Samsung NX 60 mm f/2.8 Macro ED OIS SSA - test obiektywu
3. Budowa, jakość wykonania i stabilizacja
Kolejne porównanie, którego możemy dokonać dotyczy zestawienia z obiektywami makro o ogniskowej 60 mm przeznaczonych do lustrzanek z matrycami APS-C/DX. Możemy je obejrzeć w kolejnej tabeli.
Na poniższym zdjęciu testowany obiektyw stoi obok „naleśnika” 2/30 oraz „kitowego” 20–50 mm. Widać wyraźnie, że nie jest on wcale bardzo duży i całkiem zgrabnie komponuje się z takimi korpusami jak NX5, NX10 czy NX11. Dość dobrze pasuje też do mniejszych aparatów typu NX100 i NX200.
Obiektyw zaczyna się metalowym bagnetem ze stykami, który otacza tylną soczewkę obiektywu o średnicy 23 mm. Soczewka jest nieruchoma i znajduje się prawie na równi z bagnetem.
Korpus obiektywu sprawia bardzo solidne i zwarte wrażenie. Mamy do czynienia z metalem pokrytym tworzywem sztucznym dobrej jakości. Na samym początku obiektywu, przy bagnecie, znajdziemy napis „60 OIS”, oznaczający ogniskową obiektywu i zastosowanie stabilizacji optycznej. Po prawej stronie widnieją duże litery SSA oraz ich rozwinięcie czyli Super Sonic Actuator, co wskazuje na zastosowanie ultradźwiękowego napędu autofokusa. Po lewej stronie, dla odmiany, znajdziemy przycisk i-Function, który może służyć do zmiany podstawowych parametrów takich jak np. przysłona, czas ekspozycji czy ISO. Pod nim mamy przełącznik FULL/LIMIT, służący do ograniczenia zakresu pracy mechanizmu ustawiającego ostrość. Nigdzie na obudowie nie znajdziemy jednak informacji do jakiego zakresu działa to ograniczenie. Na obudowie brak też przełącznika włączającego stabilizację obrazu i ustawiającego jej tryb. Nie znajdziemy także żadnej skali głębi ostrości.
Kolejny element to cienki (8 mm) i karbowany pierścień pozbawiony jakichkolwiek oznaczeń. Służy on do zmiany parametrów wybranych za pomocą klawisza i-Function. Przytrzymując ten klawisz, kręcąc pierścień jesteśmy w stanie zmieniać wybrany parametr.
Następna część korpusu jest metalowa i zawiera nazwę i parametry obiektywu oraz charakterystyczny dla obiektywów Samsunga błękitny pasek.
Idąc dalej natrafimy na szeroki na 21 mm i karbowany pierścień do manualnego ustawiania ostrości. Jest on pozbawiony jakiejkolwiek skali odległości czy głębi ostrości. Pracuje jednak prawidłowo, z należytym oporem i pozwala na precyzyjne nastawy. Przebieg całej skali odległości wymaga obrotu nim o kąt prawie 180 stopni. Pierścień jest całkowicie manualny i nie ma elektronicznego przełożenia.
Na samym przedzie obiektywu znajdziemy bagnet do mocowania osłony przeciwsłonecznej, nierotujące mocowanie filtrów o średnicy 52 mm i nieruchomą, przednią soczewkę o średnicy 21 mm. Gdy pracujemy w trybie makro w skali 1:1 owa przednia soczewka znajduje się około 9 cm od fotografowanego przedmiotu.
Obiektyw składa się z 12 soczewek ustawionych w 9 grupach. Jeden element wykonano z niskodyspersyjnego szkła ED, a jeden ma kształt asferyczny. Wewnątrz znajdziemy jeszcze przysłonę o siedmiu listkach, którą możemy domknąć do f/32.
Kupujący dostaje w zestawie oba dekielki, osłonę przeciwsłoneczną i miękki futerał.
Stabilizacja
Samsung 2.8/60 jest wyposażony w optyczną stabilizację obrazu, nic więc dziwnego, że zdecydowaliśmy się przetestować jej skuteczność. W tym celu na każdym czasie z zakresu od 1/125 do 1/2 sekundy wykonywaliśmy kilkadziesiąt zdjęć zarówno przy stabilizacji włączonej, jak i wyłączonej. Następnie mierzyliśmy odsetek zdjęć nieudanych. Został on wykreślony na poniższym wykresie w funkcji czasu ekspozycji wyrażonego w EV (punkt 0 EV odpowiada czasowi 1/100 sekundy).
Miarą skuteczności stabilizacji w naszych testach jest maksymalna odległość obu krzywych od siebie. W przypadku Samsunga 2.8/60 wynosi ona 2.5 EV. Nie jest to wynik, który rzuca nas na kolana. Coraz więcej obiektywów, zarówno firmowych, jak i producentów niezależnych potrafi osiągać wyniki na poziomie 3 EV, a najlepsze instrumenty docierają do 4 EV. Na tym tle Samsung nie wypada więc dobrze. Z drugiej strony stabilizacji na poziomie 2.5 EV trudno coś zarzucić i oczywiście lepiej, że jest taka, niż jakby jej w ogóle miało nie być.