Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test aparatu

Nikon 1 J4 - test aparatu

16 lutego 2015
Maciej Latałło Komentarze: 25

9. Podsumowanie

Dotarliśmy do końca testu Nikona 1 J4, podsumujmy zatem najważniejsze informacje dotyczące tego aparatu w poszczególnych kategoriach.

Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność

Korpus J4 jest, podobnie jak poprzednik, dość płaski i ma niewiele wystających elementów. Pod względem rozmiarów, zbliżony jest do takich konstrukcji jak Canon G7 X, Sony RX100 (także wersji II i III), czy Panasonic GM5. Aluminiowa obudowa prezentuje się atrakcyjnie i całkiem solidnie. W okolicy elementów sterujących tylnej ścianki zastosowano fragmenty z tworzywa sztucznego, które delikatnie skrzypią pod naciskiem palców. W J4 nie znajdziemy uszczelnień chroniących go przed wpływem niekorzystnych warunków atmosferycznych.


----- R E K L A M A -----

Układ elementów sterujących jest identyczny jak w modelu J3 i trzeba przyznać, że liczba manipulatorów jest raczej skromna. Nie dysponujemy żadnym przyciskiem programowalnym, a menu podręczne trudno uznać za rozbudowane. Z kolei główne menu aparatu wizualnie jest identyczne jak w V3. Podzielono je na sześć kategorii zawierających przewijane w pionie listy.

Rozmiar (3 cale) i rozdzielczość ekranu (1 037 tysięcy punktów) są takie same jak w bardziej zaawansowanym V3. Nie ma on jednak możliwości odchylania. O ile jakość wyświetlanego obrazu jest ogólnie dobra, to w silnym słońcu jego czytelność wyraźnie spada. Na plus należy zaliczyć fakt, że LCD oferuje dotykowy interfejs.

Tryb filmowania jest stosunkowo rozbudowany. W podstawowej opcji do wyboru mamy jakości Full HD oraz HD w wersjach 60p i 30p. Warto zaznaczyć, że filmy możemy nagrywać we wszystkich trybach ekspozycji (P, A, S, M). Warto także pochwalić fakt, że praca autofokusa przy filmowaniu jest całkiem szybka. Dodatkowo należy wyróżnić możliwość nagrywania filmów w zwolnionym tempie z szybkością 120, 400 lub 1200 kl/s. Niestety z wyjątkiem opcji 120 kl/s rozdzielczość obrazu w tych trybach jest mocno ograniczona.

Użytkowanie i ergonomia

Brak rękojeści (czy choćby niewielkiej nakładki) w J4 sprawia, że trzymanie aparatu w jednej ręce nie jest szczególnie wygodne i bezpieczne. Warto pamiętać o zamocowaniu dołączonego do zestawu paska.

Z uwagi na docelową grupę odbiorców testowanego bezlusterkowca, został on zaprojektowany raczej do używania go w trybie auto lub trybach tematycznych. Niewielka liczba elementów sterujących zmusza do częstego zaglądania do menu, jeśli potrzebujemy zmienić coś więcej niż podstawowe parametry ekspozycji. Trzeba przyznać, że w tej sytuacji sporym udogodnieniem okazuje się obecność dotykowego interfejsu. Pozwala on nie tylko wygodnie korzystać z funkcji aparatu podczas fotografowania, ale także przeglądać zdjęcia, powiększać je i włączać widok miniatur.

Szybkość działania samego aparatu można zdecydowanie uznać za zadowalającą. Dobrze wypadają również tryby zdjęć seryjnych. Oprócz podstawowego 5 kl/s, do dyspozycji mamy także rejestrację z szybkością 10, 20, 30 i 60 kl/s. Warto również wspomnieć, że umożliwiają one fotografowanie zarówno w JPEG-ach, jak i RAW-ach, a serie w ich przypadku zawierają po 20 zdjęć.

W J4 brakuje aktywnego systemu czyszczenia matrycy. Zamiast tego mamy znajdującą się przed sensorem powłokę ochronną, która nie sprawdza się zbyt dobrze. Matrycowy tryb pomiaru światła wymagał nierzadko korekt na plus, od 1/3 do 1 EV. Warto jeszcze wspomnieć o module Wi-Fi, pozwalającym na połączenie aparatu z urządzeniem mobilnym (tabletem lub smartfonem) za pomocą aplikacji Wireless Mobile Utility. Sama aplikacja w zakresie sterowania aparatem oferuje jednak ograniczone możliwości.

Hybrydowy autofocus odznaczał się wysoką szybkością działania, o ile fotografujemy w dobrych warunkach oświetleniowych. Z celnością bywa jednak różnie. Wprawdzie większość zdjęć charakteryzowało się niewielkimi odchyłkami od najlepszego pomiaru w serii, to zanotowaliśmy kilka wyraźnych pomyłek i to w obydwu typach oświetlenia.

W Nikonie 1 J4 warto pochwalić dodatkowe tryby pracy aparatu, które są niespotykane u konkurencji. Pierwszym z nich jest tryb „Uchwycenie najlepszego momentu” stworzony z myślą o fotografowaniu dynamicznych scen. Drugi to „Tryb ruchomego zdjęcia”, umożliwiający tworzenie krótkich prezentacji łączących spowolnione filmy ze zdjęciami i muzyką. W J4 podobnie jak u konkurencji odnaleźć można funkcję HDR, choć jest ona niemal w pełni automatyczna. Do dyspozycji mamy także tryb automatycznego wykonywania panoram oraz zestaw kilku filtrów artystycznych.

Rozdzielczość

Wyniki zdolności rozdzielczej w J4 zmierzonej na JPEG-ach są na porównywalnym poziomie co w modelu V3. Przy zerowym stopniu wyostrzania pliki skompresowane rzeczywiście nie noszą śladów stosowania tego procesu.

Analiza plików RAW pokazuje, że Nikon 1 J4 ma wyraźną przewagę nad aparatami konkurencji, które również wyposażono w niewielkie sensory formatu CX. Swój udział w tym ma niewątpliwie fakt użycia dobrego optycznie obiektywu (Nikkor 1 18.5 mm f/1.8), nie bez znaczenia jest także fakt usunięcia filtra antyaliasingowego. W informacjach producenta nie ma wprawdzie wzmianki o takim zabiegu, jednak wysokie odpowiedzi w częstości Nyquista zdają się potwierdzać tą tezę. Efektem tego jest efekt mory, który można bez trudu zaobserwować na zdjęciach tablicy testowej.

Balans bieli

Nie mieliśmy większych powodów by narzekać na pracę balansu bieli. W większości przypadków automatyka zapewnia poprawną kolorystykę obrazów. Wyjątkiem jest jak zwykle światło żarowe, w którym warto skorzystać z odpowiedniego wzorca, by pozbyć się ciepłego zabarwienia zdjęć.

W słoneczny dzień oraz w świetle 5500K zaobserwowaliśmy nieco za wysokie nasycenie. Z odwrotną sytuacją mamy do czynienia w pozostałych typach oświetlenia, czyli przy zachmurzonym niebie oraz świetle błyskowym i żarowym (przy wykorzystaniu wzorca „żarówka”. Szkoda, że w modelu J4 zabrakło opcji balansu bieli w oparciu ustawienie temperatury barwowej.

Jakość obrazu w JPEG

JPEG-i wykonane na niskich czułościach charakteryzują się całkiem dobrą jakością, a poziom rejestrowanych szczegółów (nawet pomimo zerowego wyostrzania) jest naprawdę przyzwoity. Wraz ze wzrostem ISO szum nie daje bardzo się we znaki głównie dlatego, że domyślnie zdjęcia są odszumiane. Generalnie, czułość ISO 1600 wydaje się być maksymalną użyteczną przy zachowaniu dobrej jakości obrazu.

Jeśli chodzi o wyostrzanie, naszym zdaniem najlepiej stosować ustawienia z dolnej połowy skali. Używanie wyższych wartości sprawia, że obraz jest „przeostrzony” i nieprzyjemny w odbiorze.

Jakość obrazu i szumy w RAW

Szum na zdjęciach RAW pojawia się co prawda na niewysokich czułościach, aczkolwiek jego negatywny wpływ obserwujemy przy ISO 1600. Wyższe wartości są raczej mało użyteczne, w szczególności maksymalna. Na tle aparatów konkurencji z matrycami CX, Nikon 1 J4 prezentuje się korzystnie. Wprawdzie w przypadku Samsunga NX Mini poziom szumu jest zdecydowanie niższy, jednak RAW-y w tym aparacie są silnie odszumiane.

Po zmierzeniu poziomu szumu w programie Imatest, widzimy, że J4 wypada lepiej niż Canon G7 X o ok. 2/3 EV, natomiast z Sony RX100 MkIII w zakresie ISO 200–3200 idzie łeb w łeb.

W Nikonie J4, podobnie jak w przypadku poprzedniego modelu, długie ekspozycje ograniczone są tylko do 2 minut, zatem standardowych 3-minutowych darków nie byliśmy w stanie wykonać. W kategorii darków J4 zachowuje się praktycznie tak samo jak model V3. Na podstawie statystyki sygnału i histogramów widać, że zastosowano bias o ustalonej wartości. Mimo że maksimum histogramów jest dość wyraźnie odsunięte od zera, to są one wyraźnie niesymetryczne i kształtem nie przypominają poissonowskiego rozkładu. Do wyglądu samych darków nie mamy większych zastrzeżeń, choć na wyższych czułościach poziom szumu jest wysoki i widać pewne niejednorodności w jego rozkładzie. Warto dodać, że nie dostrzegamy oznak bandingu.

Zakres i dynamika tonalna

W tych kategoriach Nikon 1 J4 nie wypada niestety najlepiej. Dla najniższej natywnej czułości (ISO 160) liczba tonów sięga około 215, co daje nam 7.8-bitowy zapis danych. Nie jest to co prawda wysoki wynik, ale można go uznać za zadowalający.

Dla najlepszej jakości obrazu przy ISO 160 testowany aparat notuje wartość dynamiki na poziomie 6.9 EV, co trudno uznać za dobry rezultat. Aparaty konkurencji aparaty radzą sobie lepiej dla wszystkich kryteriów.


Ocena końcowa

Punktacja
Maks.
Nikon 1 J4
Fujifilm X-A1
Samsung NX Mini
Sony A5000
Obudowa
7
2,58
1,72
2,69
2,15
Gniazda
4
0,84
0,93
0,84
0,93
Przyciski
4
1,00
2,40
0,90
1,60
Menu
3
1,38
2,04
1,80
2,10
Wyświetlacze
5
2,42
2,03
2,11
1,75
Live View
3
2,40
1,90
1,85
2,25
Wizjer
5
0,00
0,00
0,00
0,00
Szybkość działania
5
3,14
1,64
1,60
1,38
Autofokus
9
6,70
6,42
5,26
4,73
Pomiar światła
8
4,25
3,00
4,25
3,75
Funkcje specjalne
5
1,24
1,38
1,10
1,56
Lampa błyskowa
4
1,74
2,16
1,53
1,36
Rozdzielczość (MTF)
8
5,75
5,74
5,27
6,5
Balans bieli
3
0,55
0,30
0,96
1,16
Jakość zdjęć JPEG
7
3,66
4,90
3,73
4,59
Jakość zdjęć RAW
10
5,11
6,42
3,26
4,79
Zakres tonalny
10
6,64
7,29
7,53
7,82
RAZEM
100
49,40
50,27
44,24
48,42

Zastosowanie matrycy formatu CX niesie za sobą pewnie ograniczenia. Zarówno na podstawie porównania wycinków zdjęć, jak i zmierzonych wartości szumu, widzimy, że testowanemu bezlusterkowcowi brakuje nieco do konstrukcji opartych na sensorach rozmiaru Mikro 4/3 i większych. To samo można powiedzieć o wynikach dynamiki i zakresu tonalnego. Zaawansowanych fotoamatorów może do J4 zniechęcać zastosowanie niewielkiej liczby elementów sterujących, przez co częste zaglądanie do menu staje się koniecznością. Czy możemy zatem jednoznacznie mówić o rozczarowaniu? Z pewnością nie. Początkującemu użytkownikowi model ten wciąż jest w stanie zaoferować całkiem sporo, także w porównaniu z kompaktami z matrycami 1", czyli Canonem G7 X i Sony RX100 MkIII. Przede wszystkim mowa tu o możliwości wymiany obiektywów, której w wymienionych modelach nie uświadczymy. Warto ponadto przyjrzeć się szybkim trybom zdjęć seryjnych w J4, czy funkcjom „Uchwycenie najlepszego momentu” oraz „Tryb ruchomego zdjęcia”. Alternatywą w tym segmencie jest jeszcze Samsung NX Mini, aczkolwiek system ten znajduje się na dość wczesnym etapie rozwoju.

Warto oczywiście zapoznać się z ofertą konkurencji, która nawet w podobnym zakresie cen jest całkiem bogata. J4 w zestawie z podstawowym zoomem 10–30 mm PD-ZOOM kosztuje na obecną chwilę około 1650 zł (wg. serwisu Ceneo z dnia 1.02.2015 r.). Ceny przykładowych aparatów innych firm przedstawiają się następująco:

  • Fujifilm X-A1 + 16–50 mm – 1500 zł,
  • Fujifilm X-M1 + 16–50 mm – 1730 zł,
  • Olympus E-PL5 + 14–42 mm – 1400 zł,
  • Panasonic GF6 + 14–42 mm – 1600 zł,
  • Samsung NX Mini + 9–27 mm – 1100 zł,
  • Samsung NX3000 + 16–50 mm – 1200 zł,
  • Sony A5000 + 16–50 mm – 1400 zł.
Warto również zwrócić uwagę, że zaawansowane kompakty Canon G7 X i Sony RX100 MkIII kosztują znacznie więcej (odpowiednio 2100 i 3080 zł), choć zdecydowanie różnią się obiektywami oraz funkcjonalnością.

Na koniec przedstawiamy najważniejsze zalety i wady Nikona 1 J4.


Zalety:

  • rozdzielczość obrazu na wysokim poziomie,
  • rozbudowany tryb zdjęć seryjnych z prędkością nawet 60 kl/s,
  • dość pojemny bufor,
  • możliwość zapisu zdjęć JPEG i RAW w pełnej rozdzielczości we wszystkich trybach seryjnych,
  • szybki autofokus,
  • dobry pomiar światła,
  • filmy w jakości Full HD,
  • spowolnione filmy z prędkością 120, 400 i 1200 kl/s,
  • możliwość ręcznej kontroli parametrów ekspozycji podczas nagrywania filmów,
  • skuteczny balans bieli w większości przypadków,
  • czytelne menu,
  • interwałometr,
  • moduł komunikacji bezprzewodowej Wi-Fi,
  • aluminiowa obudowa,
  • kompaktowe rozmiary,
  • dobrej jakości wyświetlacz LCD,
  • funkcja dotykowej obsługi,
  • gniazdo HDMI,
  • wbudowana lampa błyskowa,
  • funkcja automatycznej panoramy,
  • zdjęcia HDR,
  • filtry artystyczne,
  • tryb „Uchwycenie najlepszego momentu” oraz „Tryb ruchomego zdjęcia”.

Wady:
  • stosunkowo duże szumy na wysokich czułościach,
  • względnie niskie wyniki zakresu oraz dynamiki tonalnej,
  • kilka wyraźnych pomyłek autofokusa,
  • niska moc wbudowanej lampy błyskowej,
  • problemy z automatycznym balansem bieli w świetle żarowym,
  • niewielka liczba elementów sterujących,
  • brak standardowej gorącej stopki lub gniazda akcesoriów,
  • brak stabilizacji matrycy,
  • brak aktywnego systemu czyszczenia matrycy,
  • dość ubogie menu podręczne,
  • brak wizjera,
  • brak funkcji focus-peaking,
  • ograniczenie ekspozycji Bulb do 2 minut,
  • brak uszczelnień.



Aparat do testów wypożyczyła firma:

Nikon 1 J4 - Podsumowanie

W testach wykorzystujemy studyjne lampy błyskowe i światła stałego firmy dostarczone przez sklep Foto-Tip.pl
Nikon 1 J4 - Podsumowanie Nikon 1 J4 - Podsumowanie