jedna nowość tych nowości to HD 1080 - więc następne konstrukcje olka też będą miały to HD - w tym systemówki

Jak jest realizowana opcja 3D w tych aparatach?
I mam prośbę do Optycznych - jak im się trafi taki zoom 300mm, czy więcej - proszę o porównanie rozdzielczości z lustrzanką z obiektywem o takim samym kącie widzenia. Interesuje mnie, ile marketingu jest w tych ogniskowych. I pewnie nie tylko mnie.

16-megowy CMOS BSI i jego możliwości wydają się znajome. :)

Ten wysunięty obiektyw wygląda jak wieża Babel z obrazu Breugela..

Te ogniskowe mnie rozwalają:) Rzeczywiście aparat "łamie wszelkie reguły", ale głównie optyki. W kamerach to rozumiem, bo filmy się ogląda, a nie drukuje. Taki aparacik dla niedzielnych pstrykaczy, ale w sumie fajna zabaweczka.

Brakuje tylko wmontowanej szczoteczki do zębów.
95% konsumentów da sie jednak złapać na te zoom-y i inne bajery. W miarę przyzwoita kamera fullHD kosztuje przynajmniej dwa razy tyle, więc jakość filmów w takim aparacie nie jest najlepsza. A zdjęcia? Pozostawmy to bez komentarza. Choć pewnie na potrzeby zwykłego zjadacza chleba będą one wystarczające jakościowo.

O jakość filmów bym się nie martwił - na pewno nie ustępuje przeciętnej kamerze wideo HD.

Jeszcze coś dojrzałem, światło w SZ30 na długim końcu 6,9. Zgodnie z limitem rozdzielczości wyznaczonym przez wzór Abbego rzeczywista rozdzielczość obrazu przy tej matrycy będzie wynosić ok. 1,4 MPix. Nawet na krótkim końcu przy świetle 3,0 rozdzielczość ta wyniesie ok. 10 MPix. Po kiego czorta więc te 16 MPix???

A jakie miałoby być światło dla zooma w kompakcie o takiej wielkości matrycy? :)

no proszę, Olympus z matrycami Sony - świat się kończy ...

Ach, kiedyż ja się doczekam następcy mojego 10-letniego Olympusa C-2100... Do dziś go używam. Do ekwiwalentu ogniskowej 260 mm mam cały czas światło 2.8, dopiero przy 380 mm lekko się ściemnia do 3.5. Obiektyw stabilizowany, z ręki przy 1/10 s nawet przy dłuższych ogniskowych da się nieporuszone zdjęcie zrobić. Z tego powodu z powodzeniem można robić zdjęcia portretowe z rozmytym tłem (choć jest tam mała matryca 1/2 cala,chyba Kodaka). Do tego sztywna, nieruchoma obudowa obiektywu przez co żadna burza piaskowa mi niestraszna... Chyba już takiego modelu nie wyprodukują.

no ja miałem kiedyś olka z obiektywem 42-420 mm , f/2.8 - 3.7
ech były czasy
pozdrawiam
ale te aparaty dosyć ładne są, pewnie wielu nabywców znajdą

Miałem UZI (C-2100) Genialny aparat - mój pierwszy:) - aż się łezka zakręciła...

Ale w czasach analogowych Zom 180 - miał światło 5,6-11:D

Coraz ładniejsze te aparaty robi Olympus. Ostatni Pen i te powyżej. Czyżby zatrudnili włoskich projektantów?
Swoją drogą bardzo jestem ciekaw jaką matrycę dadzą w kolejnym (większym) aparacie. W końcu tą 12mpix zamontowali już w 7 modelach.

W większym albo pozostaną 12 mpix, albo 16 mpix z modelu GH2, ale to tylko gdybanie.

@tomekh
42-420 to jednak co innego niż 25-300 :)

a kto pisał że to samo? pozdr

Bzdura za bzdurą: "np. ułatwiających bezprzewodowy transfer filmów i zdjęć – gwarantując przy każdym ujęciu doskonałą jakość, Tryb Detekcji Zwierzaka, wyróżnia także zastosowanie dwóch procesorów obrazu"
Widać jeden procesor nie da rady odszumić 16 mpix i usunąć beczki, aberracji i mydła ze szkła :D

to czyste spekulacje, przynajmniej dopóki nie będzie dostępnych sampli
pozdrawiam

Czyste spekulacje to by byly gdyby chodzilo o objektyw 24-70 mm i matryce 10 megapix przy parametrach olympusa wszystko jest oczywiste bo wszystko juz przerabialismy.

to bardzo prawdopodobne, ale poczekamy zobaczymy, to że parę modeli już się na tym przejechało, nie znaczy że kolejny musi, Olek umie robić małe a dobre optycznie obiektywy, a może i z matrycy wyciśnie więcej choćby przez lepsze oprogramowanie i owe 2 procesory
pozdr

"Tryb ten umożliwia równoczesny zapis filmu (...) z różnym kątem widzenia filmowanej sceny." - dobra sprawa

Euzebiusz:"Tryb ten umożliwia równoczesny zapis filmu (...) z różnym kątem widzenia filmowanej sceny." - dobra sprawa".
@ Euzebiusz - ale jak to jest realizowane? Przecież matryca w danym momencie widzi pod jednym kątem.

Amator79 - Napisałem, że to fajna sprawa, gdyby było tak jak myślę. Nie wiem jak jest.

Matryca widzi pod jednym kątem ale zapisuje dwa pliki HD. Jeden w planie pełnym, a drugi jako wycinek tego planu ale również w pełnej rozdzielczości. Matryca daje taki zapas. Czyli na przykład filmujesz gościa jadącego na nartach, tak że widać stok i całą sylwetkę. Drugi plik jest zbliżeniem np. w planie amerykańskim. Ta sama sekwencja w dwóch planach w rozdzielczości HD w dwóch plikach. Oczywiście z tego samego kąta siłą rzeczy. Ale do montażu fajna sprawa. Oczywiście nie jest to to samo co dwie pełnoprawne kamery ustawione w różnych miejscach. Ale gdyby tak było to i tak już coś.

OK, ale jak kadrować ten drugi plan? :D

Szabla - idealnie byłoby gdybyś na całym lcd widział szeroki, a ten wycinek kadrowany był prostokątem, który można albo umieścić w jakimś stałym miejscu albo na dotykowym ekranie przesuwać. Najsłabsze rozwiązanie to byłoby, gdyby to po prostu był centralny wycinek.

Jednoczesna kontrola kadrowania ruchomego obiektu? Wątpliwe...

Szabla - już dzisiaj są kamery, które jednym guzikiem podczas kręcenia robią takiego nazwijmy to "cropa". Czyli następuje zmiana planu bez transfokacji i bez cięcia dźwięku. Problem w tym że wszystko jest pisane do jednego pliku. Czyli mamy jakby dwa ujęcia, (czy jak wolisz jedno ujęcie w dwóch planach) tyle że jakby już zmontowane w kamerze. Czyli kontrola jest nad tym słaba. A ja tak sobie myślę, że np. robiąc wywiad z kimś (nie zawsze masz do dyspozycji dwie kamery) stawiasz na statywie i kadrujesz tak aby były w planie dwie osoby - dziennikarz i rozmówca. "Cropa" ustawiasz na rozmówcę w zbliżeniu. Zaczynasz nagrywać. Urządzenie zapisuje od razu dwa pliki, które potem dowolnie montujesz. No ale wiadomo że nie w tym aparacie... Tylko chyba taka właśnie jest ta droga. Opcja taka jest chyba standardowa w kamerach 3d dwuobiektywowych, tylko wtedy po prostu jednym obiektywem filmujesz plan szerszy, a drugim zbliżenie.

To znaczy, w tym aparacie może być tak jak opisałem - mniejszy kadr zafiksowany na stałe jako dowolny wycinek głównego. A w kolejnych może już taka dynamiczna kontrola :-)

Tryb Detekcji Zwierzaka... Epic! :) Ale sam aparat bardzo ładnie wygląda. Malutki i zgrabny.

Taki malutki to on nie jest... :)

No tak - ja patrzę przez pryzmat swojego żłomowiska, ale miałem Olka Sp-570UZ i w porównaniu do tego wynalazku - był ogromniasty choć miał mniejszy zoom.

Zresztą to było badziewie straszne, ten Olek. W końcu oddałem za darmo, gdy zobaczyłem ceny na rynku wtórnym... Ale zawsze będę miło wspominał opiekę Olympus Polska. Takiego podejścia do klienta niech się uczą inne firmy! Aparat kupiłem w Dublinie, chciałem mieć polską instrukcję. Napisałem maila do Olka, następnego dnia instrukcja wraz z miłym mailem od miłej Pani była w mojej skrzynce. Spróbujcie tego samego u Canona - powodzenia! Szczęściem instrukcja do 5DMkII po polsku jest dostępna bez problemu w Sieci. Ale do tego Olka nie była

link

To jest dopiero obsługa! Ledwo iLDottore zamieścił post to oni szybciutko wstawili wszystkie instrukcje na stronę, spozycjonowali i już po pięćdziesięciu minutach znalazł to Szabla i podlinkował. :)

SP570 był super aparatem pod względem ergonomii, jednym z najlepszych kompaktów pod tym względem na rynku. Na niskich czułościach robił piękne, bardzo szczegółowe zdjęcia, z pięknymi kolorami, ostrzył od 1 cm. Wcale bym się nie zdziwił gdyby jego obiektyw był lepszy niż tego nowego modelu - biorąc pod uwagę stosunek krotności zoomu do rozmiaru.
pozdrawiam

Wtedy tej instrukcji nie było ot tak sobie online SP-570UZ to była gorąca nowość. Przyznaję że produkował ładne kolorki, sugestywne takie... ;) link ale ładne kolorki to ja sobie sam mogę zrobić... w aparacie chodzi o coś innego niż ładne kolorki, żebym uznał go za dobry. Oczywiście to był kompakt więc moje żądania są przesadzone. Jak na kompakt był OK, ale spójrzcie na kościelną wieżę, jak banan... link Za takie pamiątki z wakacji dziękuję. Po powrocie z Teneryfy praktycznie już aparatu nie używałem. W końcu oddałem koledze. Wolę się taskać z lustrem.

Co do ergonomii - OK, ale strasznie wolny zapis na kartę - oczywiście xD, Bóg wie czemu... strasznie wolna reakcja na naciśnięcie spustu migawki, ISO 200 jeszcze dawało się znieść, wyżej szkoda gadać, a obiektyw przecież ciemny... nie, stanowczo nie lubiłem SP-570UZ. :) Nooo - zuuuuma to miał fajnego, świetnie zastępował lornetkę. :)

Tak, powyżej iso 200 zdecydowanie było kiepsko, ale ja miałem ustawione domyślnie w trybie P na iso 64, i kompresję fine, przy takim ustawieniu w dobrych warunkach albo z lampą robiłem nim odbitki nawet 20x25 cm, takie że ludzie myśleli że to z lustrzanki. A "beczkę" na najszerszym kącie 26 mm ładnie niwelowało oprogramowanie dołączone do aparatu, zresztą nie zawsze ona przeszkadzała, przy architekturze tak, ale w górach już niekoniecznie. Dobra, kończę bo temat jest nie o tym aparacie, jeszcze mnie zabanują optyczni. W każdym razie miał swoje wady i zalety, ale na pewno nie można go nazwać "strasznym badziewiem".

Przepraszam - opinia faktycznie niesprawiedliwa. Jak na kompakt był OK i oprócz wad miał i niewątpliwe zalety.

Jak na nowość 2011 to słabe modele a mianowicie rozmiar matrycy jest do d**** i jest w nich ciemno jak w ....... u murzyna