Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test aparatu

Fujifilm X-T100 - test aparatu

29 marca 2019
Marcin Czajkowski Komentarze: 82

9. Podsumowanie

Fujifilm X-T100 - Podsumowanie

Dotarliśmy do końca testu, czas zatem podsumować najważniejsze informacje na temat testowanego aparatu w poszczególnych kategoriach.

Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność

Obudowa X-T100 została w całości wykonana z tworzyw sztucznych. Nie znaczy to jednak, że jest złej jakości – wręcz przeciwnie – tworzywa użyte do budowy aparatu są dobrej jakości. Wszystkie elementy obudowy są też dobrze spasowane. Aparat nie ma wyprofilowanej rękojeści, jednak tę można łatwo założyć, bo producent dodaje je w zestawie w trzech rozmiarach. Przyczepność również jest bez zarzutu, przód aparatu został pokryty skóropodobnym tworzywem.

----- R E K L A M A -----

X-T100 wyposażony został w 3-calowy odchylany ekran LCD, który zapewnia niezłą jakość obrazu. Ponadto, ekran można odchylić w taki sposób, żeby ułatwić wykonanie autoportretu – co z pewnością ucieszy miłośników „selfie”. Ekran reaguje na dotyk, a możliwości interfejsu dotykowego są dość szerokie. Funkcja umożliwia nie tylko wybranie punktu AF, czy wyzwolenie migawki, ale też nawigację po podręcznym menu czy przeglądanie zdjęć. X-T100 został też wyposażony w wizjer, który, biorąc pod uwagę klasę aparatu, jest niezłej jakości.

Tryb filmowania pozwala na rejestrację materiałów Full HD oraz HD (60p, 50p, 24p). Teoretycznie możemy też nagrywać filmy 4K, ale niski klatkaż (15 kl/s) sprawia, że użyteczność takiego trybu jest wątpliwa. Docenić należy za to filmy slow-motion (HD), spowolnione maksymalnie 4-krotnie. Podczas nagrywania możemy regulować niektóre parametry ekspozycji, a także korzystać z autofokusa. Jego skuteczność pozostawia jednak wiele do życzenia, co widać chociażby na filmikach przykładowych. Podczas filmowania nie działa też przybliżenie kadru ani focus peaking, jeśli zdecydujemy się na ostrzenie manualne.

Użytkowanie i ergonomia

Komfort użytkowania X-T100 stoi na bardzo dobrym poziomie. Nie dość, że producent umożliwia wybór najbardziej nam odpowiadającej rękojeści, to aparat posiada jeszcze szereg pokręteł sterujących, które można zaprogramować. Znalazło się również miejsce na przycisk programowalny.

Aparat nie jest demonem szybkości, jednak nie można na nią narzekać. Włącza się szybko, większość funkcji obsługuje się płynnie, a spowolnienia są sporadyczne.

Obecność modułu Wi-Fi i Bluetooth należy z pewnością pochwalić. Aplikacja oferuje szeroki wachlarz nastaw i działa całkiem stabilnie. Szkoda, że wychodząc z modułu zdalnego sterowania aparatem do głównego menu aplikacji, należy każdorazowo łączyć się z aparatem ponownie. Pewnej poprawy wymaga też nawiązywanie połączenia – zbyt wiele jest nieudanych prób.

Docenić należy również funkcje specjalne – takie jak tryb zdjęć seryjnych 4K, Multi Focus czy interwałometr. Wszystkie działają, tak jak powinny.

Celność autofokusa w X-T100 stoi na dobrym poziomie. Zarówno przy świetle 5500K, jak i żarowym 3000K odchyłki od najlepszego zdjęcia w serii nie przekroczyły 7.5%. Pozytywnie oceniamy również obecność funkcji ułatwiających manualne ostrzenie – focus peaking oraz powiększenie części kadru.

Rozdzielczość

Fujifilm X-T100 został wyposażony w matrycę z klasycznym filtrem Bayera. Pomiary wskazały również, że producent zastosował osłabiony w jednej składowej filtr AA, co powoduje redukcję efektu mory, ale i spadek rozdzielczości. Tak czy inaczej, zdolność rozdzielcza układu stoi na przyzwoitym poziomie, a surowe zdjęcia nie są poddane wyostrzaniu. Ten proces zachodzi jednak w plikach JPEG, nawet przy ustawieniu najniższego parametru wyostrzania w menu.

Balans bieli

X-T100 nie osiągnął w naszym teście balansu bieli zadowalających wyników. Tradycyjnie już, największy błąd mamy dla światła żarowego i automatycznego balansu bieli. Widoczne jest też ciepłe zabarwienie zdjęć. Nasycenie barw na każdym z testowych zdjęć wykraczało ponad wzorzec.

Jakość obrazu JPEG

Jakość obrazu JPEG stoi na dobrym poziomie. Obrazy charakteryzują się niewielkim zaszumieniem i wysokim poziomem szczegółów.

Poza możliwością regulacji takich parametrów jak: kolor, wyostrzanie, jasne tony i ciemne tony, do wyboru mamy także opcję symulacji kilku filmów analogowych Fujifilm. Warto także wspomnieć o obecnym w aparacie trybie efektów cyfrowych, w którym zgromadzono kilkanaście filtrów kolorystycznych. Dostępny w X-T100 tryb automatycznej panoramy spisuje się niezbyt skutecznie, w przeciwieństwie do zdjęć HDR. Fujifilm zaimplementowało w X-T100 również funkcję programowego zwiększania dynamiki tonalnej zdjęcia, która jednak daje rezultaty, delikatnie mówiąc, bardzo subtelne.

Szumy i jakość obrazu w RAW

Sensor X-T100 oferuje bardzo dobrą szczegółowość RAW-ów. Zaszumienie zdjęć jest umiarkowane nawet przy ISO 3200, które cały czas jest całkiem użyteczne. X-T100 pozytywnie wyróżnia się tutaj na tle konkurentów. Warto jednak dodać, że RAF-y wykonywać można jedynie w zakresie czułości ISO 200–12800.

Poziom szumu na darkach jest ogólnie dość wysoki. Pozytywnym aspektem jest natomiast brak niejednorodności w rozkładzie zakłóceń.

Zakres i dynamika tonalna

Dla ISO 200 otrzymujemy zakres tonalny tożsamy z 8.2-bitowym zapisem danych. Dynamika tonalna dla tej czułości wynosi tyle samo. Biorąc pod uwagę kryterium niskiej jakości obrazu, dla najniższej natywnej czułości mamy do dyspozycji dynamikę na poziomie 12.7 EV, co oznacza, że X-T100 nie wykorzystuje w pełni zakresu pracy 14-bitowego przetwornika ADC.

Badanie fotodiod matrycy pokazało, że czułości w całym zakresie nastaw, przedstawione jako średnie wartości ze wszystkich grup senseli, są, klasycznie, poniżej wartości nominalnych, maksymalnie o około 2/3 EV. Punkt wzmocnienia jednostkowego został ustawiony dość nisko i znajduje się na poziomie czułości 339 (czyli nieco poniżej nastawy aparatu ISO 800). Głębokość studni potencjału stoi natomiast na poziomie 36 ke.

Ocena końcowa

Niniejszy test podsumować można słowami, że X-T100 jest aparatem, jakiego brakowało w portfolio producenta. Mamy co prawda amatorski model X-A5, jednak został on pozbawiony wizjera elektronicznego, który to możemy znaleźć w X-T100. Mocnym punktem tego modelu jest również jakość obrazu, stojąca na bardzo przyzwoitym poziomie. Zaszumienie nie jest wyraźnie widoczne nawet na wyższych czułościach i w szerokim ich zakresie zachowywana jest duża szczegółowość obrazu. Aparat sprawdzi się znakomicie w codziennym lub okazjonalnym, amatorskim fotografowaniu. Fujifilm nie poskąpiło w X-T100 również funkcji specjalnych – warto tu wspomnieć chociażby o trybach tematycznych, filtrach efektowych, zdjęciach HDR, czy seriach 4K i funkcji Multi Focus. Cieszy również obecność odchylanego ekranu LCD, który daje duże możliwości.

Fujifilm X-T100 nie jest jednak wolny od wad. Do tych zaliczyć na pewno należy niezbyt udany tryb filmowy, z pompującym autofokusem, czy tryb panoram, w których łączeniu zdarzają się błędy. Niewykluczone jednak, że są to przypadłości, które poprawić można za pomocą aktualizacji oprogramowania.

X-T100 kosztuje obecnie ok. 2399 zł, wraz z obiektywem 15–45 mm f/3.5–5.6 OIS PZ. Sprawdźmy jeszcze, jak wyglądają ceny aparatów amatorskich innych producentów:

  • Canon EOS 200D + 18–50 mm – 1999 zł,
  • Canon EOS M6 + EF-M 15–45 mm – 2299 zł,
  • Nikon D3400 + 18–55 mm – 1739 zł,
  • Olympus PEN E-PL9 + ob. 14–42 mm EZ – 2758 zł,
  • Panasonic LUMIX GX800 + ob. 12–32 – 1549 zł,
  • Sony A5100 + ob. 16–50 mm – 1825 zł.

Na koniec przedstawiamy zestawienie najważniejszych naszym zdaniem zalet i wad testowanego aparatu:

Zalety:

  • niski poziom szumu w plikach JPEG i RAW,
  • wysoka rozdzielczość obrazu,
  • obecność wizjera elektronicznego,
  • dobry wygląd darków RAW w całym zakresie czułości,
  • skuteczny pomiar światła,
  • skala temperaturowa WB, nastawa własna,
  • dobre wyniki celności autofokusa,
  • dwa pokrętła sterujące,
  • bardzo szeroka funkcjonalność ekranu dotykowego,
  • dobrej jakości, uchylny (do 180 stopni) ekran,
  • dotykowy (z ograniczoną funkcjonalnością) interfejs,
  • funkcjonalne menu podręczne (w pełni konfigurowalne),
  • funkcjonalny tryb live-view,
  • funkcja focus-peaking,
  • zdjęcia i filmy poklatkowe,
  • tryb wielokrotnej ekspozycji,
  • elektroniczna migawka (do 1/32000 s),
  • elektroniczna poziomica,
  • funkcja symulacji kilku filmów analogowych Fujifilm,
  • cyfrowe filtry efektowe i zdjęcia HDR,
  • tryb zdjęć seryjnych 4K,
  • funkcja Multi Focus i focus stacking,
  • wbudowany interfejs Wi-Fi (a także Bluetooth) z możliwością zdalnej obsługi.

Wady:

  • brak uszczelnień,
  • przeciętne osiągi balansu bieli,
  • brak stabilizacji matrycy,
  • niski klatkaż (15 kl/s) w filmach 4K,
  • niska skuteczność wbudowanej lampy błyskowej,
  • słaba jakość automatycznie składanych panoram.

Aparat do testów wypożyczyła firma:

Fujifilm X-T100 - Podsumowanie

W testach wykorzystujemy studyjne lampy błyskowe i światła stałego firmy Quadralite dostarczone przez sklep Foto-Tip.pl.
Fujifilm X-T100 - Podsumowanie Fujifilm X-T100 - Podsumowanie