Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Obiektywy Canona opóźnione

Obiektywy Canona opóźnione
18 listopada
2011 08:28

Amerykański oddział Canona poinformował o opóźnieniu wprowadzenia na rynek obiektywów EF 200–400 mm f/4L IS USM Extender 1.4x, EF 500 mm f/4L IS II oraz EF 600 mm f/4L IS II. Nowe modele miały pojawić się w sprzedaży przed końcem roku.

Niestety, w chwili obecnej data rozpoczęcia dostaw pozostaje nieokreślona, co oznacza, że nie ma co liczyć, aby obiektywy pojawiły w sklepach w okolicach świąt i bardziej realny wydaje się pierwszy kwartał 2012 roku.


Komentarze czytelników (79)
  1. cube
    cube 18 listopada 2011, 08:49

    do kwietnia zdążą...

  2. 18 listopada 2011, 10:10

    Myślę że za dużo osób nie będzie zawiedzionych...

  3. MaciekNorth
    MaciekNorth 18 listopada 2011, 10:50

    @MAF, ci co chcą kupić to poczekają, ale tutejsi piewcy Canona na pewno są mocno rozczarowani ;)

  4. siudym
    siudym 18 listopada 2011, 11:04

    zaraz pojawia sie płacze osob, ktorych nigdy nie bedzie stac na te szkla

  5. handlowiecupc
    handlowiecupc 18 listopada 2011, 11:30

    A chciałem na święta do NEXa podpiąć...

  6. Nikoś
    Nikoś 18 listopada 2011, 11:58

    @siudym - nie piernicz, te obiektywy nie tylko ze względu na swoją cenę, ale i ogniskową nie są potrzebne przeciętnemu zjadaczowi chleba.. do portretowania, krajobrazów i reporterki bardziej uniwerslane są o wiele krótsze ogniskowe i jaśniejsze obiektywy..

  7. leszek3
    leszek3 18 listopada 2011, 12:35

    przeciętnemu zjadaczowi to nie, ale wyjedź nad Biebrzę albo nad Wartę - albo wejdź na jedno z forów polskich fotoprzyrodników i zobacz, co ludzie mają. To się naprawdę przez ostatnie 10 lat mocno zmieniło.

  8. 18 listopada 2011, 13:38

    A wiadomo ile te szkiełka mają kosztować?

  9. zembaty
    zembaty 18 listopada 2011, 13:42

    Nerkę :)

  10. Nikoś
    Nikoś 18 listopada 2011, 13:58

    @zembaty - luzik, z jedną można przeżyć...

  11. karp1225
    karp1225 18 listopada 2011, 14:23

    zapewne od 30 - 50 tysiaków :)

  12. zembaty
    zembaty 18 listopada 2011, 14:28

    @Nikoś - jedna nerka za dwa obiektywy nie starczy.

  13. baron13
    baron13 18 listopada 2011, 15:19

    Cena ok 40 kzł. Moim zdaniem posiadanie takich obiektywów jest średnio rozsądne. To jest dobre dla specyficznych zastosowań i wbrew pozorom nie dużych dystansów. Bo dla dużych odległości powietrze zachowuje się jak "krzywa szyba". Zdjęcia zrobione doskonałą optyką i ruskimi lustrami mogą wyglądać podobnie. Mam nikkora lustrzanego 500 mm. Przy trafieniu z ostrością (bo trafienie nie jest takie proste, pomimo, że potwierdzenie działa w Nikonie (chyba) F801) jest porównywalny z rozdzielczością do "zwykłych" obiektywów. Sądzę, że lekko łapie poziom ponad 35 linii. Ale na dalekie dystanse obraz niewiele się różni od MTO czy Samyanga. Poza tym nosząc taka rurę warto mieć w okolicy kilku goryli, którzy uratują nam życie, jak się rabusiowi z czymś takim w oko wpadnie.

  14. jakubkrawiec
    jakubkrawiec 18 listopada 2011, 16:12

    Nierozsądne, to jest poddawanie w wątpliwość sensu posiadania takich obiektywów, szczególnie przez osoby porównujące tak wyrafinowane konstrukcje do prostego, starego, manualnego lustrzanego badziewia. Podobnie też - nierozsądne może być faktyczne sprzedanie nerk -i bez względu na cel...

  15. jakubkrawiec
    jakubkrawiec 18 listopada 2011, 16:12

    Nierozsądne, to jest poddawanie w wątpliwość sensu posiadania takich obiektywów, szczególnie przez osoby porównujące tak wyrafinowane konstrukcje do prostego, starego, manualnego lustrzanego badziewia. Podobnie też - nierozsądne może być faktyczne sprzedanie nerk -i bez względu na cel...

  16. Raflus
    Raflus 18 listopada 2011, 16:32

    ich też nieźle zalało, drukarki i części do aparatów -> link

  17. Euzebiusz
    Euzebiusz 18 listopada 2011, 17:09

    Dobra wiadomość jest taka, że jak ktoś będzie chciał sobie kupić taki obiektyw to będzie miał więcej czasu aby na niego zapracować, bo do 67 roku życia :-)

  18. Nikoś
    Nikoś 18 listopada 2011, 17:36

    @Euzebiusz - chyba że jest w uprzywilejowanej grupie budżetówki...

  19. baron13
    baron13 18 listopada 2011, 18:05

    @jakubkrawiec: może inaczej. Efekt falowania powietrza da się zaobserwować już za pomocą badziewnych lustrzanych obiektywów.

  20. karp1225
    karp1225 18 listopada 2011, 19:02

    baron13 - rano i zimą nie widac tego zjawiska,spokojnie można focic z odległości ponad 100 metrów.Szkła są przeznaczone do fotografii przyrody i sportu,jeśli chodzi o przyrodę to mało kto foci w południe przy ostrym świetle.

  21. 18 listopada 2011, 20:29

    Targetem na taki sprzęt są telewizje, redakcje sportowe, redakcje wydające pisma i albumy przyrodnicze itp. Taki sprzęt raczej dostaje się na wyposażenie od redakcji czy telewizji, dla której realizuje się dany materiał. Ewentualnie wypożycza za określona kwotę na jakiś konkretne zlecenia od firmy, która świadczy usługi wypożyczania sprzętu foto-video

    Bo żeby taki sprzęt zwrócił się jakimś rozsądnym czasie to trzeba sprzedać naprawdę masę dobrych zdjęć i mówiąc szczerze ciężko mi to sobie wyobrazić.

    Nie sądzę aby nawet najlepsi fotografowie robiący zdjecia na olimpiadach, mundialu piłkarskim, super bowl, wyścigach f1 byli w stanie sami pokryć koszty tak ogromnej ilości naprawdę kosztownego sprzętu jakiego używają na jednej tylko imprezie.

  22. Marek B
    Marek B 18 listopada 2011, 20:41

    Nie przejmujcie się opóźnieniem. NA PEWNO kupicie upragniony sprzęt w przyszłym roku :D.

  23. Soniak10
    Soniak10 18 listopada 2011, 21:32

    Ten Canon to już całkiem na głowę upadł po tej powodzi i wiosennym tsunami! W ofercie ma już 3 stałki o ogniskowej 400mm, jedną 500, jedną 600, do tego zoom 100-400, niezliczone zoomy o ogniskowych kończących się na 300mm, a teraz jeszcze chce wprowadzić zooma 200-400 i kolejną stałkę 500mm!! I PYTAM SIĘ: POOOO COOOOO??!! Czy użytkownicy systemu C mają nosić ze sobą w plecakach, albo pchać przed sobą na taczkach te WSZYSTKIE, CIĘŻKIE I DROGIE SZKŁA?! Lepiej by Canon wziął przykład z Sony: jeden zum 70-400, do tego jedna, lekka i względnie tania 500-ka lustrzana - i GITES-TEN-TEGES! Klienci nie mają problemów w rodzaju KTÓRY LEPSZY, KTÓRY JAŚNIEJSZY, KTÓRY TAŃSZY itp, itd! A wybór przecież też mają - jak w kołchozowej stołówce: MOŻNA JEŚĆ ALBO NIE JEŚĆ, no nieee?

  24. karp1225
    karp1225 18 listopada 2011, 21:44

    Soniak10 - duża częśc fotografów przyrody sprzeda "stare" 500 i 600 i kupi nowe szkła :) - co do Sony ,w tym segmencie tak naprawdę nic nie oferują,przecież ktoś kto zarabia na zdjęciach nie będzie focił 70-400 - nie ta plastyka, jakośc itd...

  25. Soniak10
    Soniak10 18 listopada 2011, 21:46

    A teraz trochę poważniej: o ile Borat ma rację, że targetem na większość tego sprzętu - zwłaszcza na 4/500mm - są agencje fotograficzne i wydawnicze, o tyle zoom 200-400 o świetle f/4 może już być w zasięgu zainteresowania wielu tzw zaawansowanych amatorów fotografii, szczególnie przyrodniczej i sportowej. Niestety - na forach typowo fotograficznych, takich jak to, wypowiadają się chyba głównie fotografowie, którym pojęcie "fotografii profesjonalnej" a także "zaawansowanej amatorskiej" kojarzy się głównie z fotografią studyjną, i tacy rzeczywiście nie mają pojęcia, do czego "zwykłemu amatorowi" potrzebny jest obiektyw o ogniskowej powyżej 200-300 mm. Idę o zakład, że także wsród pracowników przedstawicielstw firm tej branży w Polsce i sprzedawców, na palcach jednej ręki można wyliczyć pasjonatów fotografii przyrodniczej - plenerowej, przy czym nie mam tu na myśli fotografowania sikorek na spacerze w parku miejskim, tylko wielodniowe zasiadki w odludnych miejscach, gdzie trzeba ze sobą zabierać prowiant i kilka dni nie ma się do kogo odezwać. Na samą myśl, że ktoś może się pasjonować, i to amatorsko, takim rodzajem fotografii, odpowiadają tak, jak ten radziecki kołchoźnik, gdy po raz pierwszy ujrzał żyrafę: TAKICH ZWIERIEJ NIE BYWAJET!
    Wszystkim zawodowym kołchoźnikom fotografii profesjonalnej mówię: PAZDRAWLAJEM WAS, TAWARISZCZI!

  26. Soniak10
    Soniak10 18 listopada 2011, 21:50

    @karp1225: masz rację, tylko ze niewielu "zawodowych fotografów" Cie rozumie. Pozdro

  27. karp1225
    karp1225 18 listopada 2011, 22:20

    Soniak - znam przynajmniej kilka osób które posiadają 500 lub 600/4 i nie są profesjonalistami,siedzą w krzakach i focą dla samej przyjemności :)

  28. GrzesR
    GrzesR 18 listopada 2011, 22:45

    @borat - nie do końca, większość fotografów sportowych pracuje na własnym sprzęcie i zwykle minimalną długością szkła jest 300 mm. Obiektywy takie służą lata całe - nie jest rzadkością pierwsza wersja 400L 2,8 która właśnie obchodzi swoje 20 urodziny. Ale nie brakuje też nowszego sprzętu. I nie trzeba jechać na olimpiadę (choć nie jeden z tych obiektywów nie jedną widział) wystarczy nasz rodzima ekstraklasa....
    @soniak10 - niestety brak długich szkieł jest dla mnie jedynym czynnikiem skłaniającym mnie do myślenia o zmianie systemu. Sony oferuje 300 2,8 ale po dość słonej cenie. Jest jeszcze 400 4,5 Minolty - oczywiście tylko z 2 ręki i 2 600 f4 - też pamiętające lata 80 (końcówka). 400 4,5 można kupić od około 2500 USD (za podobną kwotę można kupić Canonowską 400 2,8 - pierwszy model)... Biorąc pod uwagę ceny używanych szkieł Minolty (fakt, bardzo dobre optycznie ale ciemniejszych od porównywalnych cenowo szkieł Canona - mało ich na rynku) i radę Scott'aKellby by nigdy nie sprzedawać dobrego obiektywu ;-) czasem myślę o zmianie systemu... Co do taszczenia ciężkich i drogich szkieł to na szczęście producent łaskawie daje do nich skrzynkę, najczęściej z kółeczkami :-) i raczej nikt 2 400 na raz nie nosi. A podsumowując miłośnik minolty/sony jak bardzo chce to też może sobie podźwigać kawał dobrego szkła a nie tylko jakąś maleńką lustrzaną 500 .

  29. GrzesR
    GrzesR 18 listopada 2011, 22:50

    I jeszcze jedno, ci co czekają na ten sprzęt poczekają spokojnie do wiosnę. To nie jest produkt który musi pojawić się w nowej wersji przed gwiazdką - mało ich trafia pod choinkę.

  30. baron13
    baron13 18 listopada 2011, 23:28

    @Soniak10: ptaszki nie jest za mądrze focić w "naturalnym środowisku". Takie rzeczy, owszem wyczyniają ptaszkoluby, ale to ma wartość jedynie sportową. No i sory, ale to nie jest poważna, nawet z punktu widzenia katalogowego fotografia, a tym bardziej zwykle nie ma to za wielkiej wartości po prostu handlowej. Ptaszki focimy w mieście, gdzie zwłaszcza zimą odległość ucieczki skraca się do kilkunastu metrów dla najpłochliwszych gatunków. a kaczki to mnie przy karmieniu za nogawki ciągną:
    link

  31. Soniak10
    Soniak10 18 listopada 2011, 23:44

    @baron13: wiesz co? Generalnie lubię Twoje teksty czytać, ale tu wydaje mi się, że wszedłeś na pole minowe, nie zabrawszy ze soba wykrywacza metalu. No więc, jak by Ci to powiedzieć - ptaszki focimy w mieście, mówisz? Gdy odległość ucieczki itd...? Wobec takiego dictum mogę Ci tylko zasugerować, żebyś odwiedził najbliższy empik i przeglądnął - a najlepiej kupił - pierwszy-lepszy atlas ptaków Europy i spróbował policzyć te z nich, które masz szansę zobaczyć w mieście, zwłaszcza zimą. Rozumiesz o czym mówię? Pozdrawiam
    @karp1225: może Ty spróbujesz dobitniej wytłumaczyć baronowi13, gdzie tkwi błąd w Jego rozumowaniu?
    Pozdrawiam was obydwu

  32. Soniak10
    Soniak10 18 listopada 2011, 23:48

    @baron13, postscriptum: pokaż mi miasto, w którym zobaczysz - nie mówiąc już o sfotografowaniu - kraskę, orlika krzykliwego czy chociażby kruka lub czajkę. Albo wilgę, zwłaszcza zimą, che-che!

  33. GrzesR
    GrzesR 18 listopada 2011, 23:56

    @ Baron13 - kurcze nie wszystkie ptaszory do miasta przylecą, nawet do Wrocławia :-) Czasem jednak trzeba nad Biebrzę pojechać czy jakieś inne mokradła.

  34. Soniak10
    Soniak10 19 listopada 2011, 00:10

    @GrzesR: WYJĄŁEŚ MI TO Z UST! Przepraszam za tą niezbyt apetycznę metaforę, ale serdecznie dziękuję za pomoc. Sam bym tego lepiej nie ujął.

  35. 19 listopada 2011, 01:55

    @ Soniak10

    Zawsze można do ZOO pójść :)

  36. DonYoorando
    DonYoorando 19 listopada 2011, 03:02

    brakuje mi już tylko kilku :) szkieł do canona i na tej liście jest secondhand 600IS. raczej nigdy nie będzie 200-400. tu opinie obozu nikona o ichnim zoomie 200-400/f4 w zasadzie potwierdzają zasadę: dobre supertele to stałka. brak 600markII nie zwiastuje wysypu używek pierwszej wersji

  37. TRI-X
    TRI-X 19 listopada 2011, 10:48

    Panowie, i ci płaczacy nad ceną i ci którzy szukają ptaszków w mieście i ci którzy daliby nerkę za nika i ci którzy zafociliby długą rura ale nie mogą ją znaleść. Uda wam sie strzelić dodę przebiórkę bez majtek w ostrym śliniaczku z kaczorkiem/ problem z głowy obiektyw zapłacony. A czym to uskutecznić? Ruskie i Sigmy lusterka czy stare szybkonastawialne Novoflexy dostarczą towar. Jeżeli towar ciekawy to nie będziemy przecież przejmować się rozdzielczością liczoną za pomocą włosków. Jeżeli chodzi o poręczność, to zwracam uwage na Sigmę 200-500/2.8, to dopiero kieszonkowiec a co do ryzyka napadu to odpada bo sam wygląd wrzeszczy Seals czy Spetnaz. Na koniec o cenach. Są poprostu śmiesznie niskie. Pomyślcie n.p. o Leice Apo-Telyt 1200/5.6, skromne dwa miliony dolciów.

  38. jakubkrawiec
    jakubkrawiec 19 listopada 2011, 10:57

    baron13, wyobraź sobie, że na świecie są tysiące osób, które fotografują przyrodę - ptaszki, ale nie tylko tego typu obiektywami. Osoby, które stać na wydanie na obiektyw pieniędzy, które dla wielu są roczną pensją i robią to tylko dlatego, że poprostu lubią taką formę spędzania czasu. Idąc dalej - dla wielu z tych osób problemem nie jest kupno obiektywu w cenie samochodu, a brak czasu na wykorzystanie go w taki sposób jak by chcieli, czyli przykładowo czatując przez kilka dni na bagnach. I dalej - co do fotografowania w mieści - nawet nie chodzi o to, że ludziom zależy na zrobieniu dobrych, unikalnych zdjęć, a nie takich gniotów jakie wrzucasz na tą swoją marną stronę, ale poprostu o to, że chcą sobie posiedzieć przez kilka dni na łonie natury w ciszy, spokoju i oderwaniu od miejskiego szumu.
    Za przeproszeniem na wymioty mi się zbiera jak widzę te Twoje "mądrości".

  39. focjusz
    focjusz 19 listopada 2011, 11:03

    Nie znam się specjalnie na ptaszkach ale kiedyś chyba Oly miał niezłą pozycję na tym polu. Wielu mówi o J1 jako telekonwerterze do Nikona. Więc tym bardziej nie rozumiem ( mimio wszystko) dlaczego Olek ( Panas celuje raczej w video ) odpóścił ten temat.

  40. focjusz
    focjusz 19 listopada 2011, 11:09

    @jakub - po co te emocje. Baron przecież sobie jaja robi ( i dobrze - stres zostawmy w pracy :) a stronę ma całkiem fajną.

  41. +tof
    +tof 19 listopada 2011, 13:12

    Niejaka Amelia Poulain zadała sobie kiedyś pytanie: "Ile par przeżywa w tym momencie orgazm" Wyszło jej: piętnaście!
    Ja zadałem sobie pytanie: ile osób które znam !osobiście! mogłoby kupić sobie taki obiektyw jak EF 200–400 mm f/4L IS USM i nie zdechłoby z głodu?
    Też 15 ?!!!? Zakładając że jego cena to ok. 25 tyś pln jedni kupiliby z zaskórniaków, inni kupiliby samochód za 50 a żonie powiedzieliby, że za 75. I jeszcze byłaby zadowolona. Jeszcze inni pracują w londyńskim city i mogliby odłożyć z dwóch miesięczych pensji bez jakiegokolwiek zmiany trybu zycia. Bo 4 lub 4,5 kilofuntów na stanowiskach kierowniczych to absolutne minimum.
    Kochani, nie patrzmy tak zaściankowo. Ludzie mają pieniądze. Canon nie robi obiektywów dla Polaków. A jeśli, to głównie jednak, nie dla nich.
    A na pytanie dlaczego ostatnio produkują głównie długie lufy, odpowiedz jest prosta. Mają na tym największy zysk z odsprzedaży.
    Pytanie: czy wszyscy potrzebują takich dużych i drogich teleobiektywów. Ale to już inna bajka. Bardziej marketingowa.

  42. Nikoś
    Nikoś 19 listopada 2011, 13:12

    do ZOO można pojechać albo nawet do specjalnych schronisk dla dzikich zwierząt gdzie nieporównywalnie łatwiej sie zrobi zdjęcia, ale nie da się zrobić orlika który łapie rybę w jeziorze - a jak pamiętam to zdj. wygrało pierwszą edycję NG w pl wersji... facet był amatorem, pobił prof. z zaodu biznesmen z Warszawy, a na ptaszka czatował kilka dni przykryty siatką maskująca w trzcinach.. ;) podziwiam takich gości.. nie tylko dystkoteki zalewanie się alkoholem czy wyjeżdżanie do Egiptu aby lenić się na plaży lub zwiedzić parę schematycznych miejsc.. tu jest dzikość, powrót do natury :P

  43. baron13
    baron13 19 listopada 2011, 14:44

    @Soniak10:dla jasności, tego typu obiektywy są min narzędziem pracy ornitologów. Dokumentują ptaszki i inne zwierzątka, niejako z definicji muszą je pstrykać tam gdzie właśnie wytyczono nową autostradę :-) Ptaszki trzeba podchodzić, wylot gągoła foci się najwyżej z 30 metrów. Tak mi przynajmniej tłumaczył kiedyś spec od różnych kaczorów. Z tym, że w takiej fotografii jest zasada, że sztuką barany tłuką. Lepszy od tele jest dłuuugi wężyk i aparat np tuż przy dziupli. Jak bym chciał uzyskać doskonałe zdjęcia gila, to najpierw główkowałbym czy czasem nie znajdzie się metoda na strzelenie tego np tą setką canona do makro, bo ma rewelacyjną rozdzielczość. jak do kalendarza, to najlepiej użyć średniego formatu i to film, bo po zeskanowaniu będzie pod 60 Mpiksli. Przy długich ogniskowych, jeśli nawet obiektyw jest doskonały optycznie, jest cała fura czynników, która mi może rozdzielczość popsuć. Np się trzęsie kłopoty z wyostrzeniem itd. A, zwykle te obiektywy są w tym gorsze od krótszych i na dodatek ciemniejsze co np nie pozwoli mi zamrozić ruchu. Wniosek jest taki, że ze względu na techniczną jakość zdjęcia, tele jest dość kiepskim pomysłem. Jeśli chcemy mieć śliczne ptaszki, najpierw trzeba wyczerpać wszystkie sposoby na to by focić z optymalną optyką. Na przykład nie ukrywać się pod siatkami maskującymi. Ptaki i tak doskonale widzą, z tego żyją. Usiąść na krzesełku w jaskrawej pomarańczowej kurtce. Po kilku godzinach (albo dniach) uznają że to pomarańczowe nie jest głodne i nie poluje. Nie groźne bo się nie ukrywa.
    Takie obiektywy moim zdaniem kupują np ci oceniacze środowiska. Nie wiem jak się taka funkcja nazywa, ale jak chcemy autostrady, to taki pan robi zdjęcia i mówi, że tam mieszka pójdźka i jakiś nurogęś co to w rzeczywistości kaczka i że nie wolno i za "nie wolno" kasuje równowartość takiego obiektywu. Domyślam się, że są świetne dla fotografii sportowej. A foci z kilkudziesięciu metrów. I wówczas ta optyka pokazuje zęby.
    Ja się niepoprawnie kocham w bardzo długich ogniskowych ze względu na efekty kompresji perspektywy, możliwość ustrzelenia czystych kadrów czy na przykład papierową GO. No i tu mam takie doświadczenia, że problemem są inne rzeczy niż jakość optyczna, nie tylko nierówne jest powietrze. Np cały wrocek się trzęsie. Robiłem kiedyś eksperymenty z wypożyczonym obiektywem i rezultat jest taki, że pewnie trzeba się tego nauczyć. Nie jest tak, że AF idealnie trafia w ostrość, że foty są super ostre. Dlatego nie ma we mnie zdecydowanego entuzjazmu. Tak na marginesie, długo szamotałem się z MTO 1000 bo wychodziło mi raz że to szmelc, a czasami fotki były niezłe. Dopiero po założeniu wizjera x2,5 zobaczyłem, że zwłaszcza durnym pomysłem jest fotografowanie z budynku. Powietrze przy ścianie szaleje jak ktoś na parterze okno otworzy, a bez tego jest kiepsko. Obiektywy są zachwycające, ale niestety, aby coś z nimi zrobić, trzeba się narobić. "To nie jest takie proste, panie kolego".

  44. karp1225
    karp1225 19 listopada 2011, 15:25

    baron13 - dawno takich bzdur nie czytałem - 600-tką mam ostre foty przy 1/8s bo jest jeszcze coś takiego jak stabilizacja :)
    Sprawdź sobie czym focą najbardziej znani w Polsce fotografowie przyrody - 90 % 500 lub 600/4 i jak myślisz dlaczego ? bo są kiepskie,ciemne,nie zamrażają ruchu i nieostre ?
    Krótkimi szkłami to możesz sobie focic na 3 metrach patykową drobnicę :)))

  45. jakubkrawiec
    jakubkrawiec 19 listopada 2011, 19:52

    karp1225, fotografowie przyrody się nie znają, powinni fotografować "setką canona do makro, bo ma rewelacyjną rozdzielczość", a "najlepiej użyć średniego formatu i to film, bo po zeskanowaniu będzie pod 60 Mpiksli"...
    Ale bełkot.

  46. TRI-X
    TRI-X 19 listopada 2011, 20:17

    Karpiu, na miłość boską, daj mi ksywę na firmę która robi takie stabilizatorki. Zdaje sobie sprawę, że po ostrej popijawie, jak łapki się fotocykowi trzęsą to stabilo jakos wyrówna delirium tremensis ale żeby on działał na odległe i ruchome objekty stabilizując ich ruch n.p. trzepot skrzydeł kolibra przy 1/8 skundy!? Pierwsze słyszę! Więc na boga, daj namiar!

  47. kazziz
    kazziz 19 listopada 2011, 20:25

    każdy ma swój sposób, baron ma jeden, inni mają inne. każdemu według potrzeb, ciiii.

    czekam na plotki i siedzę na ostatnich newsach...


    ale. Soniak, popatrz na akademię Nikona!

  48. baron13
    baron13 19 listopada 2011, 20:32

    @karp1225: nie wiem czy zauważyłeś, że napisałem, że do ptaszków bardzo dobrze. Tak, foty masz ostre, ale czy masz 40 lp/mm czy trochę mniej? No, bo to jest pytanie o to czy dostajesz za co zapłaciłeś.
    @jakubkrawiec: czy sugerujesz, że 40 lp/mm jest większą rozdzielczością niż 50 lp/mm :-) ? I czemu tak nie lubisz mnie? A średni format daje takie rozdzielczości. No daje, tak ma :-)

  49. baron13
    baron13 19 listopada 2011, 20:34

    I jeszcze jedno hasło: Wiktor Wołkow.

  50. Soniak10
    Soniak10 19 listopada 2011, 21:59

    @baron13: twoje rozumowanie możnaby uznać za spełniajace pewne wymogi logiki, gdyby nie przeczyły mu fakty. A fakty są takie: porównaj liczby obiektywów do lustrzanek, oferowanych przez czołowych producentów DSLR, a potem zrób analogiczne zestawienie pod względem liczby użytkowników każdego z tych systemów. Możesz to uzupełnić zestawieniem liczby sprzedanych obiektywó długoogniskowych dla poszczególnych systemów. Reszta niech będzie milczeniem. Pozdro

  51. baron13
    baron13 19 listopada 2011, 22:53

    @Soniak10: nie bij, nic kurna nie kumam :(

  52. jakubkrawiec
    jakubkrawiec 19 listopada 2011, 23:41

    baron13, nie lubię dlatego, że wielokrotnie wypisujesz (często przydługie) bzdury na tematy, o których pojęcia nie masz, poddajesz w wątpliwość wiele kwestii posługując się irracjonalnymi argumentami, których bezsensowność wynika z Twojego braku doświadczenia, kompetencji, praktyki.
    Ja poprostu mam wrażenie, że jakakolwiek dyskusja z Tobą nie ma sensu, właśnie ze względu na brak kompetencji do dyskusji - ktoś kto nie ma pojęcia o praktycznej stronie fotografii nie powinien dyskutować na ten temat, a tym bardziej poddawać w wątpliwość standardów wypracowanych, utartych przez wielu pasjonatów, ekspertów, zawodowców.
    Poprostu to co wymyślasz, jest często niedorzeczne.

  53. GrzesR
    GrzesR 20 listopada 2011, 03:24

    @jakubkrawiec, co do barona13 to masz rację, ale wg mnie dobrze się go czyta. I całkiem fajnie oglądało mi się jego stronę. Ale nie sądzę by jego przemyślenia wpłynęły w znaczący sposób na standardy pracy zawodowców itd.... Ale z drugiej strony niech Chłop robi po swojemu jak mu to sprawia frajdę. Jedni polują przez dnie całe z zasiadki a On niech się podkrada z Wołną macro na zimorodki na rynku, a co wolny kraj :-) I powodzenia :-)

  54. cedrys
    cedrys 20 listopada 2011, 10:53

    Nie ma plotek a tu Nikon D800 wypłynął:
    link

  55. manowar
    manowar 20 listopada 2011, 13:29

    @cedrys Na samo "dzień dobry" widać że to fatalny fotomontaż :)

  56. Zbyszek Gajda
    Zbyszek Gajda 20 listopada 2011, 22:05

    Karp1225, dyskusja z baronem13 niema sensu, on i tak wie swoje, chociaż tak naprawdę o tym co pisze nie ma zielonego pojęcia. Baron13, wejdź na BirdWatching.pl i zobacz jakich obiektywów używa się do focenia ptaków, a tak przy okazji, takich obiektywów niekoniecznie kupuje się po to żeby się zwróciły, tylko po to żeby realizować swoje pasje, np. focenie ptaków. Jak już będziesz na BirdWatching, to poszukaj galerii autorskiej karpa 1225 wtedy zobaczysz z kim dyskutujesz.

  57. baron13
    baron13 20 listopada 2011, 22:12

    @jakubkrawiec: tak co do meritum sprawy, jaką mianowicie obrazoburczą tezę wygłosiłem? A, mianowicie, że jak się da, to trzeba podejść bliżej. Chyba każdy fotograf zna tę maksymę, że zdjęcia nie dobre, bo nie był dość blisko. Nie wiem czy Capa zastanawiał się techniczną stroną sprawy, ale jest ona taka, że dla danej technologii zawsze istnieje przedział ogniskowych dla których rozdzielczość obiektywów jest największa. Jesli chce się strzelić fotkę doskonałą technicznie, to trzeba użyć obiektywu z tego zakresu. Możesz się teraz przekonać, ze dla Canona obiektywy z serii np 70-200 /2,8 maks rozdzielczości mają w okolicy 100 - 135 mm. W okolicy 200 mm jedzie on po wartościach w pobliżu 45 lp/mm. Podejrzewam, że praktycznie nikt nie dostrzeże różnicy pomiędzy 135 mm i rozdzielczością o kilka linii większą a rozdzielczością na 200 mm, bo jedna i druga jest doskonała. Rozdzielczość 100 - 400 przy końcu 400 mm wynosi 35 lp/mm. To już moze dać widzialny spadek jakości przy duzych powiększeniach. Generalnie jest tak, że jak ma się bardzo długi obiektyw, to podejrzewamy go o gorsze parametry. To, co nie daje widzialnych efektów na krótkich obiektywach np krzywy filtr połówkowy, zmasakryje obraz na dłuzszej ogniskowej. Tak samo działa poruszenie, falowanie powietrza, które daje piękne efekty wizualne tylko wtedy gdy faluje daleko od aparatu, a jak w jego otoczeniu, to się nie daje ustawić ostrości. Dlatego jak ogniskowa jest długa, prawdopodobieństwo sknocenia zdjęcia jest duże. Dlaczego prawie wszyscy, także i ja focą ptaszki na długich ogniskowych? Ano, z lenistwa. Widziałem francuski film, gdzie wylot gągoła był kręcony szerokim kątem z kamery która pewnie była o pół metra od dziupli. Nam się nie chce kombinować. Jeśli chcesz pstryknąć boćka na tle zachodzącego słońca, jak to robi Wołkow, musisz się znaleźć od boćka tak daleko, żeby jego romiar kątowy był około 30 minut mniej więcej tyle, ile tarcza słoneczna. Jeśli bociek ma około metra, to będzie około 115 metrów. W takiej sytuacji musisz użyć tele. Mógłbyś zrobić kropa ze zdjęcia krótszym szkłem, ale rozdzielczość kątowa "lepszych" krótkich obiektywów, które mają dużo linii na milimetr jest gorsza i dlatego crop wyjdzie rozmazany. Jeśli zechcę pstryknąć wieżę kościoła na tle słońca czy Księżyca, to zakładając że focę obiekt o rozmiarze 10 metrów, muszę się znaleźć ok kilometra od wieży. To są warunki w których warunki atmosferyczne potrafią bez kłopotu zdominować wszelkie wady optyczne. O tym piszę. Mamy dwie sytuacje: gdy używamy tele "aby było bliżej" oraz, ze względów kompozycyjnych. W pierwszym wypadku lepiej podejść bliżej. Walnąłem kiedyść fotkę rzeźby na kościele. Za pomocą tego fatalnego MTO 1000. Potem kumpel poprosił mnie o zdjęcie tego i okazało się, że proboszcz bez kłopotu dał klucz. Pstryknąłem z metra może półtora to co pstrykałem z trzydziestu. Głupio zrobiłem?
    A, co do zdjęć, widzisz, na forach internetowych panuje strach, że obśmieją zdjęcia. Mnie jakoś już nie rusza opinia ludzi, którym Wańtuch wielkim artystą jest. Parę razy robiłem sobie takie dowcipy, że linkowałem np ten "skok" cartiera bressona i miałem zabawę, gdy czytałem jak "fachowcy" się pastwili. W końcu jeden napiasł mi, czy jestem taki świetny, że potrafiłbym wyłapać z fury zdjęć takiej jakości te wielkie i odrzucić te kiepskie. Nie potrafiłbym. Nie wiem na czym polega wielkość fotografa Vlastimila Kuli, drapię się w głowę nad wczesnymi zdjęciami Saudka, tylko trochę wydaje mi się że rozumiem ten nurt, jaki reprezentuje Lalak. Ale zauważ, to współczesna odmiana fotografii piktorialnej. Diabli wiedzą o co chodzi w zdjęciach które znadziesz w galierii fotograficznej szkoły Kwadrat. Jakoś się tak nazywa. I owszem posiadają galerię fotografii komórkowej. Wszystkie te foty nie mają jednej cechy, która zdominowała wspólczesną fotografię "wizualności". Dziś jest tak, że jak nawet uda się komuś wytłumaczyć, żeby nie mylił technicznej jakości z wartością zdjęcia, to współczesna kultura plastyczna wtłukła mu do głowy "wizualność" bliską cechom pop-artu.
    Ja się nie znam na sztuce fotografii, tyle tylko, że nie staram się trafiać w gusta "zawodowców". Bardzo bym nie chciał, aby fotografia nie stała się moim kolejnym zawodem. Chciałbym móc dalej robić np po prostu zabawne zdjęcia, takie na które patrzy się sekundę i się uśmiecha do nich. Nie musieć posiadać nieszczęsnego portfolio i z jego powodu wycinać z sieci wszystkie zabawne, ale gorsze technicznie, czy własnie nie-wizualne fotki. Bo popsują mi opinię. Jestem za stary na nadzieje na karierę. W tym roku szykowałem się na udział jednym konkursie, ale wsadzili mnie do jury. Co oznacza, że znajomi uznali, że dostatecznie zwapniałem :-)
    Napisałeś "... ktoś kto nie ma pojęcia o praktycznej stronie fotografii nie powinien dyskutować na ten temat, a tym bardziej poddawać w wątpliwość standardów wypracowanych, utartych przez wielu pasjonatów, ekspertów, zawodowców. " Po pierwsze, to raczej jest na odwrót, raczej przypominam np "nie byłeś dość blisko". A po drugie, czy nie lepiej poddawać w wątpliwość? Tu nawet nie chodzi jakiś postęp, ale prywatne poczucie wolności. Wy tak, a ja inaczej...

  58. cedrys
    cedrys 21 listopada 2011, 06:49

    Masz dobrze poukładane, @baron. Lubię Cię czytać. Jak tam Twój skaner po naprawie?

  59. baron13
    baron13 21 listopada 2011, 08:09

    @cedrys: skaner
    link
    chyba ma się nieźle. A, co do poukładania... no właśnie wyszedłem przed szereg i przyniosłem na zajęcia unijnego kursu foto własną lampę. Na kursie trzeba mieć minimum Bowensa koniecznie z zabezpieczeniem termicznym. Koniecznie wyłączyć fotocelę, bo kursanty pstrykają na zielonym i lampa błyska co sekundę. Gdzie ja miałem rozum? Naprawi się, ale , że nie przewidziałem tego nie mogę przeboleć.

  60. bulbul
    bulbul 21 listopada 2011, 08:50

    "Inspekcja w piekle dziwi sie, ze kotla z Polakami nikt nie pilnuje. - A po co? Jak tylko ktory leb nad powierzchnie smoly wystawi, to go rodacy za nogi na samo dno sciagaja - tlumaczy Lucyfer"

  61. Zbyszek Gajda
    Zbyszek Gajda 21 listopada 2011, 09:12

    Posiadam obiektyw 400mm, żeby zrobić zdjęcie np. wróbla muszę podejść na odległość poniżej 10m, to mając 100mm musiałbym go robić z odległości 2m. I teraz mam do Ciebie pytanie, który ptak oprócz gołębia miejskiego czy oswojonej sikorki pozwoli podejść do siebie na taką odległość. A jeżeli chodzi o focenie ptaków przy gnieździe a zwłaszcza tak krótkimi obiektywami to uważam że nie powinno się tego robić, a nawet jest to prawnie zakazane, ponieważ niektóre ptaki w takich sytuacjach porzucają swoje lęgi. Dlatego przy fotografowaniu ptaków używanie długich ogniskowych jest uzasadnione, a nawet konoeczne.

  62. cedrys
    cedrys 21 listopada 2011, 10:06

    Zbyszek Gajda,
    Zgoda co do zakłócania ptakom miejsc lęgowych. Ale już z innymi twierdzeniami się nie zgadzam. Mam obiektywy 200, 300 i 400 mm. Kosy, dzięcioła dużego, szpaki, drozdy śpiewaki (młode), sójki, zięby, rudziki, kowaliki, kwiczoły można robić spokojnie 300-ką z odległości 5-7 m. Trzeba je jednak zająć jedzeniem lub wykorzystać wodopój w upalny dzień. Młode wróble są rozkoszne, podsypać im kruszone ciastko lub chleb i można robić z 3 m. To są ptaki, które mieszkają w parkach leśnych na obrzeżach miasta. Za miastem natomiast nawet 400 mm nie starcza na wróblowate, dlatego nie mam ani jednego skowronka. Moim najcenniejszym trofeum jest grubodziób. Widziałem go tylko raz i udało mi się go zdjąć tokiną 400 mm. Nie mam natomiast porządnego zdjęcia sroki, choć mieszkają u mnie na podwórzu. To już nie kwestia ogniskowej, po prostu nie wiem jak tego ptaka zamrozić na kilkanaście sekund.

  63. Zbyszek Gajda
    Zbyszek Gajda 21 listopada 2011, 11:21

    Wymieniłem gołębia miejskiego i sikorke jako przykład ptaków zamieszkujących miasta, ale tak jak napisałeś, do ptaków mieszkających poza miastem potrzebne są już większe obiektywy. I jest jeszcze jedna sprawa, tak zwany dystans ucieczki w większych miastach jest znacznie mniejszy, tam ptaki są przez ludzi dokarmiane, w małych mieścinkach bardzo często pseudomyśliwi strzelają do nich z tzw. wiatrówek.

  64. baron13
    baron13 21 listopada 2011, 11:48

    @Zbyszek Gajda: zaczynając od końca, to masz kamerki internetowe przy gniazdach. Nie wiem, czy to przeszkadza, ale rozwiązanie techniczne jest. Widziałem zdjęcia z wnętrza budki lęgowej. Prawdopodobnie najpierw wmontowano kamerę, albo aparat, i foty są. Jestem, ze wsi a ja bym nie ruszał. Na wsi są dwie reguły, że chłop żywemu nie przepuści i wręcz przeciwnie, żywina niech se żyje. To, jak chłop z innej wsi nie chce przepuścić.
    Zdecydowanie gniazdek nie ruszać i raczej zrezygnować ze zdjęć, jak płoszyć. Dlatego, kilka razy napisałem, że długie obiektywy dobrze się nadają do focenia ptaków Jakkolwiek trzeba się pogodzić, że efekt będzie gorszy, niż wówczas gdybyśmy podeszli na małą odległość. Wróbel z metra:
    link
    Ja też focę długimi. Bo... to ersatz polowania. Czuję się jak Himilsbach z kołkowcem. Wronopotret Samyangiem:
    link
    Tak naprawdę kupiłem se obiektywa i łaziłem z myślą gdzie bu tu kołka... przepraszam co by tu taką długą rurą , tak jak ten mój kumpel z fotki na którą Jakub Krawiec się tak bardzo złości (dolna fotka)
    link
    panie tego... sfocić. Kaczo-portret Samyangiem 800 mm
    link
    Na pewno lepiej by wyszło, gdybym sobie kaczora przytasiał na metr, co było możliwe, ale mi chodziło o sprawdzenie: zali trafię ?
    Sroka:
    link
    Mam naprzeciw balkonu antenę i co siądzie, to dla odstresowania focę.
    link
    Było by gdzie wejść, aby znaleźć się kilka metrów od tej anteny i wtedy ta fota:
    link
    mogła by być doskonała technicznie. Ale mi chodziło o to by tego kołka gdzieś, znaczy tym razem trafić za pomocą MTO 1000. Ersatz polowania.

  65. karp1225
    karp1225 21 listopada 2011, 13:16

    wszystkie zdjęcia kiepskiej jakości - baron13 - porównaj sobie tego wróbla z metra z pliszką z 8 metrów
    link

  66. cedrys
    cedrys 21 listopada 2011, 13:16

    baron13,
    Sroka jest za słaba: przede wszystkim złe światło, za mała rozdzielczość i ostrość, za duży szum, nie ma błysku w oku, ptak za mało kontrastowy. Nie da rady: ndst.

  67. karp1225
    karp1225 21 listopada 2011, 13:21

    a zapomniałem dodac że Pliszka robiona z ręki i na otwartej dziurze(F/4) - lekko przymykając i ze statywu można osiągnąc jeszcze lepszy efekt.

  68. cedrys
    cedrys 21 listopada 2011, 14:56

    karp1225;
    Piękne zdjęcia, nie tylko ptaków. Jeż jest fantastyczny. Dawno nie widziałem takich świetnych zdjęć.

  69. baron13
    baron13 21 listopada 2011, 16:59

    @karp1225 jeż pikny żurawie we mgle też. Ale... nie bijcie. ten pan
    link
    wielkim fotografem był. Czy wiecie dlaczego?

  70. jakubkrawiec
    jakubkrawiec 21 listopada 2011, 22:21

    baron13, był, dobrze napisałeś, zgadzam się.

    karp1225, świetne zdjęcia, podziwiam za wytrwałość, cierpliwość i samozaparcie.

  71. baron13
    baron13 22 listopada 2011, 14:59

    Jeszcze kilka słów, o ocenie zdjęć. Dlaczego mój wróbel jest dość kiepskim zdjęciem? Mówię to, bo wiem jak ludzi reagują. Bo to wróbel z podręcznika biologii. Zdjęcie jest nudne, bo przedstawia po prostu wróbla. Liczyłem, ze fotograficznie podrasuje go mała GO. Jednak nie ma w nim niczego innego niż w katalogowym zdjęciu wróbla. I to jest największy problem w fotografii i w sztuce: jak się uda publiczność czymś zaskoczyć, jest dobrze. Jak jest to, czego się spodziewała, to jest nudno.
    Teraz sroka. Jako sroka, nie jest niczym innym tylko pospolitym ptaszyskiem który każdy widział. Co może być "tematem" mojego zdjęcia? z pewnością nie sroka, jako taka, bo w encyklopedii będzie lepsza sroka. Może skok sroki, może groteskowy nico wygląd podczas skoku, nie wiem za dobrze. Jak bym wiedział, to bym był artystą. Z pewnością nie sroka sama w sobie. I, moim zdaniem, nie uratuje takiego zdjęcia kontrast, czy błysk światła w oku. Trzeba ZATRZEĆ szczegóły, po to, aby zostało "coś". O co chodzi. Wyciąć informację, tak, jak się wycina za pomocą kadrowania. Fotografia jest sztuką odejmowania. Aparat daje Ci nadmiar, ty pozostawiasz tylko to, co istotne.
    Konsekwencje są czysto praktyczne. Po pierwsze, zaskoczenie. Np na Wyborczej jest jakiś link do bodaj widelca i tam są galerie zdjęć typu "tajming jest wszystkim". Czy są tam prezentowane "wybitne" zdjęcia? Nie, starają się pokazywać zdjęcia zaskakujące. Znając budżet takich portali, mogą kupić np od polskich fotografów przyrody dużo zdjęć, zwłaszcza z prawem jednokrotnej publikacji wychodzi niewiele. Biorą takie zdjęcia, które przyciągają kliknięcia. Foty często kiepskie technicznie, źle skomponowane. Ale zaskakujące. Jak widać, pomimo wad "chodliwe". Co, oznacza tyle, że trzeba umieć na zdjęcie spojrzeć okiem "zwykłego użytkownika". Tego niestety nie interesuje, że ustrzeliłem nurogęsia, chce czegoś wyjątkowego, bo inaczej to widzi "jakieś ptaszysko". Po drugie chce dostać jeszcze coś od autora: sytuację, nastrój.
    Jeśli wiesz od innych jak zdjęcie ma wyglądać, szkoda sobie nim zaprzątać głowy, bo pewnie ci inni już go zrobili i to znacznie lepiej. A jak zrobisz lepsze, to za chwilę znajdzie się ktoś, kto Cię prześcignie, choćby dlatego, że jest następny. Dlatego ważna jest oryginalność i to ona powinna być pierwszy kryterium wyboru zdjęcia. A, nie np techniczna doskonałość.
    Praktyczne konsekwencje są takie, że np Wiktor Wołkow jest wybitnym fotografem przyrody. Warto sobie pooglądać jego zdjęcia. Możesz zauważyć, że praktycznie każdy współczesny fotograf publikujący np na plfoto, czy tam gdzie karp1225 jest po prostu technicznie o niebo lepszy. Ale to Wołkow jest sławą. Nie szkodzi, że na niektórych zdjęciach widać nawet paprochy, które wystarczyło by miotełką zgarnąć.

  72. karp1225
    karp1225 22 listopada 2011, 16:31

    baron13 - wróbel jest kiepski bo jest przeostrzony i zaszumiony o kadrze nic nie pisałem - jakoś nie widac na tym zdjęciu przewagi krótkiej ogniskowej nad długą.Masz odpowiedź dlaczego długie jasne szkła są tak drogie bo są cholernie ostre już od pełnej dziury i to na dużych odległościach.
    Po drugie jestem amatorem-pstrykaczem o "sławę" nie dbam,nie pcham się do czasopism,konkursów itd...a tak w ogóle focę przyrodę dopiero od dwóch lat... :)
    A co do Wołkowa...jakoś mnie jego zdjęcia nie przekonują...mam inne gusta i innych mistrzów :)

  73. cedrys
    cedrys 22 listopada 2011, 17:47

    baron13,
    Pozwolisz, że się wtrącę i skomentuję Twój post. Już któryś raz rzędu forsujesz maksymę, że fotografia jest sztuką odejmowania. Nie wiem czy sam doszedłeś do tego czy przejąłeś w spadku po kimś, ale w stosunku do fotografii przyrody mi to nie pasuje. Ja się o wiele dłużej zajmuję fotografią przyrody od @karpia1225, ale takich pięknych zdjęć ptaków mam może z kilkanaście. Reszta to badziewie, niegodne pokazania, którego nie chce mi się samemu oglądać. Tylko, że ja nie dorabiam do tego żadnej filozofii. Nie wiem co dokładnie kryje się za Twoją maksymą, ale odejmowanie jako działanie, niekoniecznie arytmetyczne, źle mi się kojarzy.
    Niewyszkolony estetycznie oglądacz widząc takie zdjęcia jak zaprezentował @karp1225 podskoczy z zachwytu, nawet jeśli nie będzie wiedział co to bokeh czy właściwie zastosowana GO. Po prostu będzie czuł, że to jest zdjęcie z klasą, nazwie je profesjonalnym. Takie zdjęcie lekko się ogląda głównie dlatego, że jest ostre i wzrok sam wędruje automatycznie w najważniejsze miejsce obrazu a pozostałe elementy obrazu nie rozpraszają uwagi. To nie jest żadna szkoła, związana z jakimkolwiek znanym fotografem czy trendem. To jest natuuralny sposób na prezentowanie obrazów przyrody. Nadzwyczajne jest tylko to, że zwykły zjadacz chleba nie zbliży się do fotografowanego obiektu tak, żeby spojrzeć mu w oczy. Zwróć uwagę, że młody wróbelek widzi @karpia, ma go na oku, jest z nim w kontakcie wzrokowym. Tego nie możesz odjąć, bo jak odejmiesz to odpadasz. Z drugiej zaś strony pokazałeś niechlujnie sfotografowaną kamienicę, przekrzywioną w modny obecnie wśród młodych styl zwany sweet focią. Co tu odjąłeś? Staranność? Ja koryguję perspektywę na zdjęciach zrobionych na 24 mm, żeby mi się nie waliły. Takie rektalinearne zdjęcia podobają się moim oglądaczom bardziej, uważają je za bardziej naturalne. Możesz to nazwać fotografowaniem pod publikę, ale człowiek społecznym gatunkiem jest.

  74. baron13
    baron13 22 listopada 2011, 20:11

    Panowie: po pierwsze, jeśli jakiś sposób fotografowania przynosi Wam frajdę, to fotografować i koniec. karp1225 jestem papuciem ponad 50 lat i moje pierwsze negatywy pochodzą gdzieś pewnie z okolicy 1973 roku. Dla mnie pewne rzeczy są naturalne np rodzaj imprezowego (Jazz nad Odrą) reportażu robionego na filmach HL przewoływanych na 30 din. Pstrykane to było na "pełnej dziurze" na standardzie 50 mm Zenita albo Practicą pentagon 1,8/50 mm oba miękkie przy pełnym otwarciu, ziarno było koszmarne, gwarantowane poruszenia. No i z tego ludzie potrafili zrobić oglądalne fotogramy. Często odbitki były robione na jakimś ultratwardym papierze, właśnie dla wyciągnięcia ziarna. Z definicji trzeba było włączać wszelkie wady do arsenału "środków wyrazu". Facet, który robił "współczesną mototypię" czyli ostro poruszone zdjęcia i został legendą wrocławskiego środowiska zginął ok 1962 roku porażony prądem w ciemni. Dziwactwa, kiedy wziąłem aparat do ręki, były uświęconymi tragicznymi wydarzeniami szlachetnymi technikami.
    Cedrys: jak się ma swoich oglądaczy, to się dla nich robi zdjęcia. A reszta, może się złościć, albo nie oglądać. Ja sugeruję, ale jak ktoś oczekuje czegoś, co my lubimy mu dać, to czemu nie dać? No... niestety. Jak krzywię, to nie po to, aby potem prostować. Fotografowałem pod Janusza Czajkowskiego.

  75. Zbyszek Gajda
    Zbyszek Gajda 23 listopada 2011, 07:41

    Baron13, te twoje teorie to poprostu bzdury, w fotografii, w sztuce jest jedna najważniejsza zasada, to co robisz musi się komuś podobać, jeżeli nie to znaczy że to co zrobiłeś jest niewiele warte. Ja też robię to co karp1225 i też wystawiam swoje zdjęcia na BirdWatching.pl, i dla mnie jak i dla każdego najważniejsze jest żeby te zdjęcia się komuś podobały, a w fotografi przyrody można to osiągnąć jedynie przy użyciu dobrych teleobiektywów , no i oczywiście umiejętności. Można być mistrzem dyskutowania i snucia różnych teori, ale to niewiele z tego wynika ...

  76. baron13
    baron13 23 listopada 2011, 11:55

    @Zbyszek Gajda: to nie są moje teorie. Raczej w swoim czasie oczywista wiedza. Kto to wypisywał, Dederko? Nie ważne. Po pierwsze, co do sztuki, masz rację, mozna powiedzieć, a nawet nie tylko. Nie musi się podobać, wystarczy, że wkurzy. Taka jest definicja dzieła sztuki, chyba z teorii literatury. Jeśli twórca nada wiadomość, a odbiorca (czytelnik) odbierze, to już jest. Nie musi się podobać, wystarczy, że odbiorca reaguje.
    Po drugie, widziałeś film "Mikrokosmos" potem chyba "Makrokosmos"? W tej chwili w fotografii przyrody rozwija się nurt totalnej technologii. Z jednej strony perfekkcyjne lekkie i kamery i aparaty, z drugiej zdalnie sterowane głowice. Albo, wręcz aparat przymocowany do ptaszka. Pewnie niedługo będzie można nabyć budkę lęgową z wmontowanym oświetleniem i aparatem. Coś mi się zdaje że już widziałem tanie platformy pływające zdalnie strowane do fotografowania na wodzie. Na moje mamy taką sytuację, jak w malarstwie w połowie XIX wieku: jak akademicy opanowali wreszcie prawidłowe rzutowanie, to pojawiła się fotografia, bardzo szybko kolorowa, i jedynym ratunkiem dla malarstwa było popsuć perfekcyjną technikę, co zresztą uczynili prawie natychmiast impresjoniści. Swoją drogą, jaką kasę wówczas łoili fotografowie...

  77. +tof
    +tof 23 listopada 2011, 13:16

    @Zbyszek Gajda: tak sobie czytam barona, w duchu go popieram, bo uważam, że "wolnoć tomku... i tak dalej" Ale doprawdy (z całym szacunkiem) nie wszyscy muszą myśleć podobnie do Ciebie.
    Moje zdjęcia nikomu się nie podobają. A to głównie z tej przyczyny, że ich nie publikuję. Żadnych. A byłoby może co sklecić, bo lubię jeździć i i nie byłem jeszcze tylko w Ameryce pn, (wiza!), Australii i Antarktydzie.
    Ja po prostu nie muszę nic pokazywać. Nie tylko na forum publicznym, ale nawet znajomym którzy ze mną jeżdżą. Nawet rodzina ma swój sprzęt, by być ode mnie niezależna.
    Takich jak ja są miliony i zdecydowana większość. Po prostu każdy robi co mu pasuje, albo jak kolega baron13 co po prostu musi robić.
    Wielokrotnie tu usiłowałem wtrącać, że ludzie mogą np. kupować bardzo drogi sprzęt tylko po to by czuć się z nim dobrze w plenerach fotograficznych. I to wystarczy, nie ma obowiązku fotografowania.
    I dzięki Bogu za tę różnorodność, bo inaczej gdyby miało być pod publiczkę to nie istniałoby nic oprócz pornografii. Pozdrawiam wszystkich wolnomyślicieli, albo nie,
    w ogóle wszystkich!

  78. Zbyszek Gajda
    Zbyszek Gajda 24 listopada 2011, 17:45

    Cała ten spór dotyczy zasadności kupowania drogich teleobiektywów, nie dotyczy to osób które robią pamiątkowe czy dkumentacyjne zdjęcia, tym osobom takie obiektywy są raczej niepotrzebne. Jeżeli chodzi chodzi o filmy przyrodnicze np. Makrokosmos, takie filmy robią zawodowcy, którzy i owszem mają krótkie obiktywy, ale i ornitologów, rusztowania, tony sprzętu, masę czasu itd. itd. My amatorzy fotografowania ptaków przynajmnie teraz musimy korzystać z teleobiektywów.

  79. bulbul
    bulbul 25 listopada 2011, 17:12

    Mimo 78 komentazy dalej "Obiektywy Canona opóźnione".



Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.