Polska premiera nowych Panasoniców
Tydzień temu Panasonic przedstawił światu dziesięć nowych modeli aparatów kompaktowych. Pisaliśmy o tym w w artykule ''Panasonic - 10 nowych kompaktów''. Dziś - 8 lutego 2007 roku - odbyła się Polska premiera nowych Lumixów. Konferencja prasowa, zorganizowana przez Panasonica, miała miejsce w Cafe Europa - miłej kawiarni przy ulicy Królewskiej w Warszawie. Mimo padającego śniegu i ciężkich warunków na drogach, duże grono dziennikarzy pojawiło się na konferencji, a dzięki temu po prezentacji rozwinęła się bogata w informacje dyskusja, o której w dalszej części artykułu.
Panasonic swoje najnowsze produkty reklamuje hasłem: ''Nowe Lumixy dla całej rodziny to strzał w dziesiątkę!''. Kapania reklamowa może się okazać sporym sukcesem. Dostarczenie całej linii aparatów o różnych możliwościach i w szerokim przedziale cenowym, z pewnością zainteresuje właśnie ''niedzielnych fotografów'' w dużym przedziale wiekowym. Panasonic podkreśla zastosowanie w każdym aparacie Inteligentnego Systemu Stabilizacji Obrazu (ISS). Chwali także jakość wykonania, która jest bardzo dobra nawet w najtańszych modelach oraz kompaktowość i stylistykę aparatów.
Wśród nowych modeli pojawiły się następujące aparaty:
Dwaj następcy udanego modelu Lumix DMC-TZ1. Ich hasłem reklamowym jest ''Lumix DMC-TZ2 i DMC-TZ3 - na podróże małe i duże!''. Mają imponujące obiektywy firmy Leica (10-krotny zoom) z dużym polem widzenia (minimalna ogniskowa 28 mm) i niewiarygodnie ''kieszonkowe'' gabaryty jak na tę klasę aparatów. TZ2 wyposażono w 6.1-, a TZ3 w 7.2-megapikselową matrycę.

To zaawansowany kompakt z 12-krotnym zoomem optycznym o ogniskowej 36-432 mm w kompaktowej obudowie. Reklamowany jest pod hasłem ''Lumix DMC-FZ8 - w wiernej służbie wyobraźni''. Ma 7.2-megapikselową matrycę CCD i 2.5-calowy wyświetlacz LCD. Posiada możliwość pełnego manualnego sterowania. Seria FX rozszerzona została w modele FX30 i FX12 z 7.2-megapikselową matrycą, oraz FX10 z matrycą o rozdzielczości 6.0 milionów pikseli. Są to małe, cienkie i stylowe aparaty. Pierwszy jest z obiektywem umożliwiającym 3.6-krotne zbliżenia, dwa pozostałe z zoomem 3-krotnym. Skierowane są one głównie dla pań.

Serie LZ i LS, to aparaty skierowane do fotoamatorów zaczynających przygodę z aparatem. To zarazem najtańsza półka cenowa. W tych modelach zamiast obiektywów firmy Leica, znajduje się optyka o nazwie Lumix DC Vario. W przypadku LZ7 i LZ6, są to obiektywy z 6-krotnym zoomem, natomiast w LS75 i LS60 3-krotnym.
Najnowsze aparaty będą dostępne w sprzedaży już od marca. Tylko modele TZ2 i TZ3 od kwietnia tego roku.
Po dość szybkiej i ogólnej prezentacji 10 nowości, na przedstawicieli Panasonica spadła lawina pytań i rozwinęła się żywa dyskusja. Nie na wszystkie pytania dziennikarze uzyskali odpowiedź. Informacje o ilości sprzedanych aparatów, czy też danych o przewidywanej liczbie nowych modeli, które znajdą nabywców owiane zostały tajemnicą służbową. Na część pytań, polski przedstawiciel pewnie nie jest w stanie odpowiedzieć, bo tylko światowa centrala posiada odpowiednie informacje. Ucieszyło jednak zapewnienie, że Panasonic nie zamierza poprzestać na jednym egzemplarzu swojej lustrzanki. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że jeszcze w tym roku wypuszczony zostanie nowy model cyfrowej lustrzanki Panasonica. Z pewnością nie stanie się to wiosną tego roku. Trzeba zatem poczekać jeszcze kilka miesięcy. Bardzo pocieszająca jest wiadomość, że produkcja lustrzanek Panasonica ma się rozwinąć. I nie będzie to szło tylko w kierunku, drogich, ekstrawaganckich modeli. Z niecierpliwością czekamy więc na kolejne nowości w tej klasie sprzętu.
Panasonic stawia sobie za cel produkcję aparatów, które służą tylko do robienia zdjęć. Jednak, jak twierdzą polscy przedstawiciele tej firmy, trudno powiedzieć jak rynek zachowa się za 2-3 lata. To czy w przyszłości pojawią się Lumixy z odtwarzaczami MP3 i podobnymi gadżetami stoi pod znakiem zapytania. Na razie firma nic takiego nie planuje. Nie zamierza także uczestniczyć w wyścigu na megapiksele. To widać zresztą po obecnych aparatach, gdzie dominują matryce 6- i 7-megapikselowe. Sytuacja z FZ50, gdzie pojawiła się matryca 10-megapikselowa, a wystarczyłaby 6- - 8-, pokazuje jednak coś innego.
Na spotkaniu poruszony został także problem przyszłości zaawansowanych aparatów kompaktowych, nazywanych często ''hiperzoomami''. Panasonic zdradził, że nie ma co liczyć na następcę Lumixa FZ50 w tym roku. Sytuacja z coraz bardziej taniejącymi lustrzankami amatorskimi nie zagraża w dużym stopniu popytowi na hiperzoomy - twierdzi Panasonic. Rynek ciągle potrzebuje tego rodzaju aparatów kompaktowych, a ich miniaturyzacja na pewno znajdzie wielu zwolenników. Głównym atutem w tej gałęzi aparatów jest niewątpliwie solidna optyka firmy Leica, która ma wielu zwolenników.
Nie udało się uzyskać informacji o przyszłych nowościach Panasonica i nie ma się co temu dziwić, bo mogłyby one przyćmić najnowsze ''perełki''. Zapewniono jednak, że w drugiej połowie roku na pewno pojawią się kolejne aparaty Lumix.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Bądź pierwszy!
Napisz komentarz