Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Inne testy

Sigma fp L - test trybu filmowego

17 sierpnia 2021
Amadeusz Andrzejewski Komentarze: 6

4. Jakość obrazu

Szczegółowość obrazu

Szczegółowość obrazu oraz obecność artefaktów takich jak mora i aliasing badamy nagrywając testowanym aparatem tablicę ISO 12233, tak by wypełniła ona kadr w pionie przy danych proporcjach obrazu. Analiza ma charakter jakościowy, jej wynikiem nie są wartości liczbowe.

W przypadku testowanego aparatu, ze względu na dużą liczbę trybów nagrywania, zdecydowaliśmy się podzielić niniejszy film na dwie części – jedną poświęconą filmowaniu w 4K, a drugą trybowi Full HD. Zaprezentujemy je w tej właśnie kolejności.


----- R E K L A M A -----

W przypadku 4K w plikach MOV, niezależnie od cropa (spośród tych, które przetestowaliśmy), jakość obrazu jest dobra. Najwięcej zastrzeżeń mamy do trybu pełnoklatkowego, gdzie na ukośnych liniach pojawia się wyraźne schodkowanie. Także w przypadku plików RAW ujęcie nagrane z wykorzystaniem całej szerokości matrycy wygląda zdecydowanie najgorzej, trochę tak, jakby do jego wytworzenia zabrakło nieco pikseli. Sięgania po ten tryb odczytu nie możemy zatem z czystym sumieniem polecić.

W przypadku ujęć nagranych z cropami 1.53x, 2.00x oraz 2.50x interferencji jest mniej, a obraz nadal jest szczegółowy i dobrej jakości, możemy zatem bez obaw (może pomijając wzrost zaszumienia) sięgać po cyfrowy zoom. W przypadku RAW-ów obraz jest nieco bardziej miękki i ma nieco więcej interferencji, ale nie są to ilości, którymi należałoby się nadmiernie przejmować. Taki urok filmowych RAW-ów.

Spójrzmy teraz na sytuację przy filmowaniu w Full HD.

Przy korzystaniu z całej szerokości matrycy materiał w formacie MOV w 25 i 50 kl/s prezentuje się bardzo dobrze - jest szczegółowy, a zakłóceń jest mało. Nieco ich przybywa po przejściu na zapis w RAW-ach, ale nadal jest to akceptowalna, zwłaszcza jak na ten format, ilość. Tego samego niestety nie można już powiedzieć o materiale w 100 kl/s, który wygląda co najwyżej przeciętnie, czy wręcz słabo.

Po przejściu na cropa 1.53x sytuacja nieco się pogarsza, szczegółowość obrazu zauważalnie spada, zwłaszcza w RAW-ach. Podobnie wygląda obraz w 100 kl/s z cropem 1.67x, tyle że w tym przypadku jest to poprawa jakości względem odczytu z całej szerokości martycy, a nie jej pogorszenie. Jeśli zatem potrzebujemy coś nagrać Sigmą fp L z prędkością 100 lub 120 kl/s, lepiej robić to z cropem 1.67x.

Po przejściu na cropa 2.00x jakość obrazu znów się poprawia - zakłóceń jest niewiele, a szczegółów dużo. Dotyczy to jednak wyłącznie 25 kl/s. Po przejściu na 50, jakość obrazu zauważalnie spada i to, co generuje aparat, trudno uznać za użyteczne. Jest to pierwszy od dawna (od czasów Sony A7S oraz A7S II) przypadek, w którym ujęcia Full HD nagrane w 25 i 50 kl/s różnią się od siebie, dlatego tym bardziej warto to odnotować. Nie pochwalamy tego rodzaju rozwiązań.

Z identyczną sytuacją mamy do czynienia po przejściu na cropa 2.50x - tu także Full HD w 25 kl/s wygląda bardzo dobrze, a w 50 kl/s - źle. Widać to zwłaszcza, gdy porówna się pliki RAW.

Ostatni tryb, jaki sprawdziliśmy, to crop 5.0x. Obraz z tak małego wycinka matrycy jest zauważalnie miękki i pozbawiony szczegółów, lepiej zatem nie zapuszczać się z cyfrowym zoomem tak daleko. Jedynym plusem jest fakt, że obraz w 25 i 50 kl/s znowu wygląda identycznie. Choć to niewielkie pocieszenie.

Wyostrzanie

Sigma fp L oferuje 11 poziomów wyostrzania, oznaczonych wartościami od −1.0 do +1.0, można je zmieniać z krokiem 0.2. Typową oznaką tego procesu w surowym materiale filmowym jest schodkowanie widoczne na ukośnych krawędziach.

Cały powyższy test, podobnie jak testy fotograficzne, wykonaliśmy na minimalnym poziomie wyostrzania obrazu dostępnym w aparacie. Spójrzmy teraz, jak zwiększenie poziomu tego parametru wpływa na obraz:

Wartość parametru wyostrzania wydaje się nie mieć wpływu na wygląd materiału, który nawet przy minimalnej wartości tego parametru sprawia wrażenie nadmiernie i sztucznie uwydatnionego. Pozostaje nam mieć nadzieję, że problem ten zostanie rozwiązany przy okazji którejś aktualizacji oprogramowania.

Szum

Szum w filmach, podobnie jak na zdjęciach, oceniamy w oparciu o scenkę testową, zarejestrowaną na różnych czułościach przy wyłączonej redukcji szumu w aparacie.

W przypadku filmu ocena, tak jak przy szczegółowości obrazu, nie ma charakteru liczbowego. Prezentowane poniżej opinie na temat maksymalnych czułości oferujących użyteczny obraz są oczywiście subiektywne – każdy użytkownik ma inną tolerancję dla szumu w obrazie filmowym.

Podobnie jak w przypadku szczegółowości obrazu, ze względu na dużą liczbę trybów nagrywania, postanowiliśmy rozdzielić materiał na 4K i Full HD. Omówimy go w tej właśnie kolejności.

Przy wykorzystaniu całej szerokości matrycy i zapisie w plikach MOV, spokojnie możemy sięgać po czułości do ISO 12800 włącznie. Dopiero od 25600 w obrazie spada ilość szczegółów, a szum nabiera nieprzyjemnego, "plackowatego" charakteru. W plikach RAW szumu jest więcej, ale nadal możemy ISO 12800 uznać za granicznie akceptowalne.

W przypadku plików MOV sytuacja wygląda identycznie przy korzystaniu z cropa 1.53x. W przypadków RAW-ów lepiej ograniczyć się do maksymalnie ISO 6400. Ta wartość staje się też najwyższą użyteczną (niezależnie od trybu nagrywania), gdy zwiększymy cropa do 2.00x. Gdy pójdziemy jeszcze dalej (crop 2.50x), lepiej nie przekraczać ISO 3200.

Spójrzmy teraz na pliki w Full HD.

Przy korzystaniu z całej szerokości matrycy pojawia się dość duża rozbieżność między plikami MOV i RAW w 25 i 50 kl/s. W tych pierwszych na upartego nawet na ISO 25600 otrzymujemy akceptowalny obraz, co jest świetnym wynikiem jak na tak upakowaną matrycę. Z kolei w RAW-ach już na 12800 szumu jest odrobinę za dużo. To dobrze ilustruje potęgę algorytmów zaimplementowanych na pokładzie aparatu. W przypadku 100 kl/s nawet w plikach MOV lepiej nie przekraczać ISO 12800.

W podobnym tonie możemy ocenić materiał nagrany z cropem 1.53x - w plikach MOV najwyższe akceptowalne ISO to 12800, a w RAW-ach - 6400. Z kolei w przypadku 100 kl/s z cropem 1.67x najwyższe akceptowalne wartości to odpowiednio ISO 12800 dla plików MOV i ISO 3200 dla RAW-ów.

Przy cropie 2.00x po raz kolejny unaoczniają się różnice między plikami w 25 i 50 kl/s. Dla tych pierwszych ISO 12800 nadal oferuje akceptowalny poziom zaszumienia, dla tych drugich granicą jest już ISO 6400. W przypadku RAW-ów granica przebiega natomiast gdzieś pomiędzy ISO 3200 a 6400 zależnie od indywidualnej tolerancji na szum w obrazie.

W przypadku cropa 2.50x sytuacja jest analogiczna, tyle tylko że dla 25 i 50 kl/s najwyższe akceptowalne czułości to odpowiednio ISO 6400 i 3200. W przypadku RAW-ów jest to z kolei już ISO 1600.

Dla ostatniego sprawdzanego przez nas współczynnika kadrowania, czyli cropa 5.00x, przy plikach MOV lepiej nie wykraczać poza ISO 1600, a przy RAW-ach nawet na ISO 800 szumu jest już nieco za dużo.

Sumarycznie poziom zaszumienia oferowany przez Sigmę fp L należy ocenić pozytywnie. Jak na tak upakowaną matrycę, ilość szumu jest całkiem akceptowalna i rośnie stosunkowo wolno w miarę zwiększania cyfrowego przybliżenia. Widać oczywiście gołym okiem, że za takie wyniki w dużej mierze odpowiedzialna jest niedająca się wyłączyć redukcja szumu (o czym za chwilę), ale i tak jest całkiem nieźle.

Odszumianie

Testowany aparat nie oferuje żadnej kontroli nad redukcją szumu w trybie filmowym. Do tego wybrany przez aparat automatyczny poziom tej redukcji wydaje się być nieco zbyt agresywny. Warto jednak wspomnieć, że dotyczy to jedynie plików MOV - RAW-y wydają się w ogóle nie odszumiane, co z kolei należy pochwalić. To także tłumaczy różnice, które pojawiały się w poprzednim podrozdziale pomiędzy plikami w formatach MOV oraz filmowymi RAW-ami.

Rolling shutter

Zjawisko nazywane potocznie rolling shutter wynika z faktu, że zdecydowana większość współczesnych matryc CMOS nie jest odczytywana z całej powierzchni jednocześnie, tylko „z góry do dołu”, wierszami. Stąd też o sile i uciążliwości tego zjawiska decyduje czas odczytu matrycy w danym trybie nagrywania. Rośnie on wraz z rozdzielczością oraz zależy od innych aspektów nagrywania – przykładowo czas odczytu będzie większy, gdy materiał filmowy jest nadpróbkowany (tzw. oversampling), a mniejszy, gdy np. matryca jest odczytywana z przeskakiwaniem linii (tzw. line skipping).

Przedstawmy jeszcze skalę odniesienia. Czasy odczytu poniżej 10 ms uznajemy za świetne – przy tak szybkich matrycach trzeba naprawdę „postarać się”, by zjawisko rolling shutter było zauważalne. Czasy między 10 a 15 ms to wyniki bardzo dobre. Czasy między 15 a 20 ms uznajemy za dobre, a między 20 a 25 ms za przeciętne. Wszystko powyżej 25 ms to wyniki złe, a powyżej 30 ms – bardzo złe.

Wyniki, jakie uzyskała Sigma fp L, przedstawiają się następująco:

Tryb nagrywania Czas odczytu matrycy
4K UHD (3840×2160), crop 1.00x), 25 kl/s 34.9 ms
4K UHD (3840×2160), crop 1.53x), 25 kl/s 23.1 ms
4K UHD (3840×2160), crop 2.00x), 25 kl/s 17.9 ms
4K UHD (3840×2160), crop 2.50x), 25 kl/s 14.4 ms
Full HD (1920×1080), crop 1.00x), 25 kl/s 12.7 ms
Full HD (1920×1080), crop 1.00x), 50 kl/s 13.1 ms
Full HD (1920×1080), crop 1.00x), 100 kl/s 7.1 ms
Full HD (1920×1080), crop 1.53x), 25 kl/s 8.3 ms
Full HD (1920×1080), crop 1.53x), 50 kl/s 8.2 ms
Full HD (1920×1080), crop 1.67x), 100 kl/s 7.1 ms
Full HD (1920×1080), crop 2.00x), 25 kl/s 18.8 ms
Full HD (1920×1080), crop 2.00x), 50 kl/s 9.5 ms
Full HD (1920×1080), crop 2.50x), 25 kl/s 14.2 ms
Full HD (1920×1080), crop 2.50x), 50 kl/s 7.6 ms
Full HD (1920×1080), crop 5.00x), 25 kl/s 7.0 ms
Full HD (1920×1080), crop 5.00x), 50 kl/s 6.9 ms

Wynik osiągnięty w 4K przy wykorzystaniu całej szerokości matrycy, to oficjalnie najgorszy, jaki kiedykolwiek udało nam się zmierzyć - przebija on o 0.1 ms dotychczasowych rekordzistów - Sony A6300 i A6500. Na szczęście w miarę zmniejszania się aktywnego wycinka matrycy, czasy odczytu spadają, robią to jednak dość wolno i dopiero przy cropie 2.50x testowany aparat ledwo osiąga wynik mieszczący się w kategorii "bardzo dobre". Oto kolejny minus sięgania po sensor o tak dużej liczbie megapikseli.

Wyniki w Full HD w większości prezentują się znacznie lepiej. Potwierdzają też, że dla współczynników kadrowania 2.00x oraz 2.50x (a także zapewne dla wartości pośrednich i sąsiednich, których nie przebadaliśmy tak dokładnie) występują różnice w odczycie matrycy między 25 a 50 kl/s, czego oczywiście nie pochwalamy. Sumarycznie jednak osiągany przez Sigmę fp L kompromis między szczegółowością obrazu Full HD a szybkością odczytu wydaje się, w większości trybów nagrywania, rozsądnie dobrany.