Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
W przypadku testowanego Tamrona trudno wskazać jego bezpośrednich konkurentów, bo jeszcze nikt nie zaprezentował obiektywu o takim zakresie ogniskowych i świetle. Z konieczności więc w naszej tabeli porównamy go z innymi obiektywami przeznaczonymi na matryce APS-C, których ogniskowa rozpoczyna się od 16–17 mm, kończy się na 70–80 mm, a światło, choć momentami, jest lepsze niż stałe f/4.0.
Pamiętając o świetle Tamrona trudno być zaskoczonym, że jest on obiektywem największym i najcięższym. Co ciekawe, wcale nie posiada największego mocowania filtrów, a na tle konkurentów wyróżnia się pozytywnie minimalnym dystansem ustawiania ostrości.
Na poniższym zdjęciu Tamron-17–70 mm f/2.8 Di III-A VC RXD stoi obok Olympusa M.Zuiko 12–40 mm f/2.8, czyli instrumentu także bardzo uniwersalnego i posiadającego stałe światło f/2.8.
----- R E K L A M A -----
Testowany obiektyw rozpoczyna się metalowym bagnetem, który zawiera styki oraz ramkę o rozmiarach 32 na 23 mm. Wewnątrz tej ramki mamy tylną soczewkę obiektywu o średnicy 26 mm. Jest ona nieruchoma i znajduje się na głębokości pół centymetra poniżej ramki. Jej otoczenie jest bardzo dobrze wyczernione i zmatowione. Od tej strony wszystko wygląda więc bardzo dobrze i szczelnie.
Właściwy korpus obudowy jest pokryty czarnym tworzywem sztucznym i rozpoczyna się nieruchomym, gładkim pierścieniem, na którym znajdziemy srebrny pasek oraz znacznik ułatwiający mocowanie obiektywu do aparatu. Pierścień szybko zwiększa swoją średnicę i już na powiększonej części znajdziemy napis z nazwą i parametrami obiektywu oraz informację, że obiektyw zaprojektowano w Japonii, ale wyprodukowano w Wietnamie.
Kolejnym elementem jest pierścień do manualnego ustawiania ostrości, który ma szerokość 13 mm i jest w całości pokryty karbowaniem. Nie znajdziemy tam żadnej skali odległości, ani głębi ostrości. Pierścień pracuje płynnie, z właściwym oporem i z przełożeniem elektronicznym. Nawet przy szybkim kręceniu, przebieg całego zakresu odległości wymaga obrotu nim o kąt ponad 180 stopni, co zapewnia dobrą precyzję nastaw.
Idąc dalej, mamy gładki i nieruchomy fragment obudowy o szerokości 9 mm, za którym zaczyna się pierścień do zmiany ogniskowej. Ma on szerokość 40 mm i jest w większej części pokryty gumowanym karbowaniem. Znajdziemy też na nim znaczniki ogniskowych dla wartości 17, 24, 35, 50 i 70 mm.
Ruch tym pierścieniem od ogniskowej 17 do 70 mm powoduje wysunięcie jednolitego i wykonanego z tworzywa sztucznego tubusu, który kończy się przednim układem soczewek. Podczas tej operacji rozmiar obiektywu rośnie o 29 mm.
Przednia soczewka ma średnicę 56 mm i otacza ją nierotujące mocowanie filtrów o średnicy 67 mm oraz bagnet do mocowania osłony przeciwsłonecznej.
Jeśli chodzi o konstrukcję optyczną, mamy tutaj do czynienia z 16 soczewkami ustawionymi w 12 grupach. Producent nie oszczędzał na elementach specjalnego rodzaju. Mamy bowiem do czynienia z dwoma soczewkami wykonanymi ze szkła niskodyspersyjnego LD i trzema soczewkami asferycznymi – w tym dwoma formowanymi i jedną hybrydową. Wewnątrz konstrukcji znajdziemy jeszcze kołową przysłonę o dziewięciu listkach, którą możemy domknąć do wartości f/22. Warto nadmienić, że Tamron posiada konstrukcję odporną na wilgoć, a także hydrofobową powłokę fluorową, która ma być odporna na odciski palców.
Kupujący dostaje w zestawie oba dekielki i tulipanową osłonę przeciwsłoneczną.
Stabilizacja optyczna
Aby sprawdzić skuteczność stabilizacji optycznej Tamrona 17–70 mm, na ogniskowej 70 mm wykonaliśmy po kilkadziesiąt zdjęć na każdym z czasów ekspozycji od 1/125 do 1/2 sekundy zarówno dla stabilizacji włączonej jak i wyłączonej. Dla każdego z tych czasów wyznaczyliśmy odsetek zdjęć poruszonych i wykreśliliśmy go w zależności od czasu ekspozycji wyrażonego w EV (przy czym 0 EV odpowiada czasowi 1/100 sekundy).
Maksymalna odległość obu krzywych od siebie sięga 3.7 EV i na taką wartość oceniamy skuteczność stabilizacji testowanego obiektywu. Biorąc pod uwagę, że większość producentów deklaruje w tej klasie poziom stabilizacji w okolicach 4 EV i zwykle osiąga wyniki w przedziale 3.7–4.3 EV, rezultat Tamrona jest bardzo rozsądny i pozwala pozytywnie ocenić działanie mechanizmu VC.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.