Canon EOS 800D w naszych rękach
1. Canon EOS 800D w naszych rękach
EOS 800D jest bezpośrednim następcą aparatu EOS 750D, który swoją premierę, wraz z odrobinę bardziej zaawansowanym EOS 760D, miał równo 2 lata temu. Dzięki zaproszeniu firmy Canon mieliśmy okazję przyjrzeć się nowej lustrzance i podzielić się pierwszymi wrażeniami z jej użytkowania.
W modelu EOS 800D zachowano obudowę jak i układ klawiszy znane z EOS 750D. Różnic nie widać ani na tylnej, ani na górnej ściance. Aparat, tak jak jego poprzednik, został również pozbawiony górnego wyświetlacza LCD, który zarezerwowany jest dla wyższych modeli.
Górny panel składa się z pokrętła wyboru trybów wraz z łącznikiem posiadającym trzy stany: OFF, ON (tryb fotografowania) oraz wideo (ikona kamery). Powyżej pokrętła można zobaczyć trzy przyciski, od lewej: wybór pola AF, regulacja ISO oraz DISP. Środkowy przycisk charakteryzuje się wypustką, która ułatwia zlokalizowanie go palcem i odróżnia przy używaniu zmysłu dotyku od pozostałych dwóch przycisków. Powyżej znajduje się pokrętło sterujące oraz przycisk wyzwalania migawki.
![]() |
Po prawej stronie wyświetlacza LCD, zaczynając od góry mamy przycisk przysłony i kompensacji ekspozycji. Bezpośrednio pod nim znajduje się guzik Q wyświetlający aktywną tablicę kontrolną na panelu LCD. po prawej stronie, na wysokości obu omówionych przycisków znajduje się klawisz uruchamiający Wi-Fi. Poniżej znajdują się guziki sterujące, które posiadają także wbudowane funkcje ustawienia balansu bieli, trybu AF, stylu obrazu oraz trybu wyzwalania migawki. Poniżej znajduje się przycisk uruchomienia trybu przeglądania zdjęć oraz przycisk usuwania zdjęć. Poniżej znajdują się dwa przyciski: uruchomienia trybu przeglądania zdjęć oraz usuwania obrazów.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Brak zmian w kwestii ergonomii nie może dziwić, obsługa aparatu jest naprawdę wygodna i intuicyjna i nie potrzeba tu usprawnień. Lustrzankę wykonano z tworzyw sztucznych, sprawia wrażenie solidnie wykonanej, jednak nie brakuje jej cech amatorskiego korpusu.
W przypadku budowy zewnętrznej aparatu nie wprowadzono więc wielu zmian. Jak zatem wygląda kwestia wnętrza nowej lustrzanki? Tutaj udoskonaleń jest naprawdę dużo.
W EOS 800D użyto, podobnie jak w EOS 750D, sensor APS-C CMOS o rozdzielczości 24.2 megapiksela. Wspierany jest on jednak przez procesor DIGIC 7, który nie został wcześniej wykorzystany w lustrzankach, a nie, jak w poprzednim modelu, DIGIC 6. Zastosowanie nowego procesora ma usprawnić między innymi śledzenie ruchu podczas filmowania. Zakres czułości wzrósł do wartości 100–25600 ISO, z możliwością programowego rozszerzenia do ISO 51200. Przypomnijmy, że w poprzednim modelu było to ISO 100–12800 z możliwością rozszerzenia do 25600. Dzięki zastosowaniu nowszego procesora wzrosła także (z 5 do 6 klatek na sekundę) prędkość trybu seryjnego.
Poważne usprawnienia zastosowano również w systemie automatycznego ustawiania ostrości. Canon EOS 800D daje możliwość obsługi 45 punktów autofokusa, wszystkie krzyżowe. Centralny punkt jest czuły już od −3 EV. EOS 750D oferował 19-punktowy autofokus czuły od −0.5 EV.
Dodatkowo, w trybach live view oraz filmowym technologię Hybrid CMOS AF III zastąpiono znanym ze znacznie bardziej zaawansowanych lustrzanek, takich jak EOS 80D czy EOS 5D Mark IV, systemem Dual Pixel CMOS AF. Czułe punkty pokrywają 80% kadru.
![]() |
![]() |
A co, jeżeli chodzi o kwestię filmowania? W nowym modelu nie zdecydowano się, niestety, na możliwość filmowania w 4K. Użytkownik otrzymuje możliwość nagrywania w Full HD, usprawnioną o funkcję HDR. Dodatkowo, wprowadzono 5-osiową cyfrową stabilizację obrazu. Konsekwencją jej uruchomienia podczas filmowania jest jednak spore zmniejszenie pola widzenia.
Co jeszcze się zmieniło? Model EOS 800D daje możliwość wyboru pomiędzy dwoma interfejsami. Jako domyślny dostajemy nowe, białe menu z, często graficznymi, podpowiedziami przystosowanymi dla początkujących fotografów. Jest to dość ciekawa opcja dla tych, którzy interesują się robieniem zdjęć, lecz nie mają wiedzy pozwalającej zrozumieć im zawiłości fotografowania lustrzanką cyfrową. Menu jest jasne, przejrzyste i estetycznie wykonane. Istnieje oczywiście możliwość przełączenia interfejsu na ten znany z poprzednich modeli Canona.
![]() |