Tamron 70-180 mm f/2.8 Di III VC VXD G2 - test obiektywu
6. Dystorsja i pole widzenia
Pole widzenia
Pełnoklatkowy obiektyw rektalinearny o zakresie ogniskowych 70–180 mm powinien dawać zakres kątów widzenia od 34.3 do 13.7 stopnia. Oczywiście pewne odstępstwa od tych wartości są jak najbardziej dozwolone. Przecież, jak przekonamy się za chwilę, obiektyw nie koryguje dystorsji idealnie, więc wcale nie jest perfekcyjnie rektalinearny. Co więcej, jego rzeczywista ogniskowa może być odrobinę inna niż deklarowana. Tutaj zawsze są podawane wartości zaokrąglane do pełnych liczb i nikogo nie dziwią odstępstwa sięgające małych kilku procent.
Na szczęście nie musimy niczego zgadywać odnośnie pól widzenia testowanego modelu Tamrona, bo zmierzyliśmy je dokładnie, i to tak jak należy, dla promieni padających z nieskończoności. Te pomiary stały się możliwe dzięki wykonaniu zdjęć gwiaździstego nieba i dokonaniu transformacji pomiędzy układem współrzędnych obiektów na sferze niebieskiej i ich położeniem wyrażonym w pikselach na uzyskanym zdjęciu.
W przypadku ogniskowej 70 mm do transformacji zostało użyte 100 gwiazd równomiernie rozłożonych na zdjęciu. Błąd transformacji sięgał 4 sekund łuku. Zmierzone pole widzenia wyniosło 32.6 stopnia z błędem nie przekraczającym 0.1 stopnia. Owo pole widzenia jest wyraźnie mniejsze niż deklaracje producenta i bardziej odpowiada ogniskowej 74 mm, a nie 70 mm.
W przypadku ogniskowej 180 mm do transformacji użyto 57 gwiazd, a błąd dopasowania siatki wyniósł także 4 sekundy łuku. Zmierzone przez nas pole widzenia wyniosło więc 13.45 stopnia z błędem na poziomie 0.05 stopnia. Tutaj pole jest więc także mniejsze od deklarowanego, ale tym razem różnica nie jest duża i przy tej wartości ogniskowej zupełnie nieistotna.
Ostatecznie, warto jednak pamiętać, że w sensie pól widzenia, nie mamy tutaj do czynienia z obiektywem 70-180 mm, ale raczej 74-183 mm.
Dystorsja
W przypadku mniejszego detektora APS-C, dystorsja nie daje nam poważniejszych powodów do narzekań. Na najszerszym kącie widzenia mamy bowiem do czynienia z małymi zniekształceniami poduszkowymi o wartości +0.66%, które później jednak rosną wraz ze wzrostem ogniskowej. Na 100 mm mamy poziom +1.27%, na 135 mm +1.44%, natomiast na 180 mm +1.50%.
Sony A7R IIIa, APS-C, 70 mm | |||
Sony A7R IIIa, APS-C, 100 mm | |||
Sony A7R IIIa, APS-C, 135 mm | |||
Sony A7R IIIa, APS-C, 180 mm | |||
W przypadku pełnej klatki, na ogniskowej 70 mm mamy do czynienia z umiarkowanym poziomem +1.48%. Dla dłuższych ogniskowych dystorsja staje się już jednak widoczna, bo na 100 mm sięga +2.24%, na 135 mm dochodzi do wartości +2.49%, natomiast na 180 mm dociera do +2.82%.
Szkoda, że konstruktorzy optyki nie zdecydowali się trochę bardziej powalczyć z dystorsją. Nie mamy tutaj przecież do czynienia z dużymi kątami widzenia, a jednocześnie krotność zooma sięga tylko 2.57x. Wyzwanie nie było więc duże i można było się z nim zmierzyć z zadowalającymi efektami.
Sony A7R IIIa, FF, 70 mm | |||
Sony A7R IIIa, FF, 100 mm | |||
Sony A7R IIIa, FF, 135 mm | |||
Sony A7R IIIa, FF, 180 mm | |||