Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Nikon WX – lornetki naprawdę kosmiczne!

2 października 2017

2. Optyka, czyli szeroko, szerzej, WX

Najbardziej unikatową cechą lornetek Nikon WX jest ich gigantyczne pole widzenia. Model 7×50 WX oferuje pole widzenia o średnicy 10.9°, zaś 10×50 dysponuje polem 9°. Dla mniej zorientowanych: produkowany również przez Nikona model Action EX 7×50 ma pole widzenia o średnicy 6.4°. Oznacza to, że WX w polu widzenia pokazuje 290% tego, co „widzi” Action EX – niemal 3x więcej! Podobnie wygląda porównanie „dziesiątek” – Nikon WX w polu widzenia pokazuje o 91% więcej niż popularny Action EX z polem 6.5°, które samo w sobie jest całkiem rozsądne! Nie byłoby więc prawdą napisać, że „przez lornetkę WX widać trochę więcej”. Znacznie bliższe prawdy jest stwierdzenie, że pierwsze spojrzenie przez nikonowskiego WX-a powoduje bolesny opad szczęki, który wraz z trwaniem obserwacji tylko się pogłębia… Wielkość pola widzenia, w połączeniu z jego przedoskonałą korekcją (nigdy wcześniej opisując jakikolwiek instrument optyczny nie użyłem określenia ”przedoskonała”) po prostu zwala z nóg.

Nikon WX – lornetki naprawdę kosmiczne! - Optyka, czyli szeroko, szerzej, WX
Bardzo duże pole widzenia oraz duża źrenica wyjściowa wymusiła bardzo słuszne gabaryty lornetki.

Uważny i wnikliwy czytelnik zapewne zapyta, czy wcześniej nie było na rynku równie szerokokątnych lornetek, powodujących równie silny opad szczęki. Odpowiedź brzmi – oczywiście były: w latach 60. i 70. na rynek trafiały japońskie lornetki takich marek jak Swift, Sears czy Tasco, które przy powiększeniu 7x oferowały pola widzenia znacznie przekraczające 11°, a rekordziści – jak np. model Cardinal 7×35 – dysponował polem aż 12.5°! Gdzie więc jest haczyk? Otóż stare konstrukcje oferowały stosunkowo małe odsunięcie źrenicy, bardzo silną dystorsję obrazu, słabą ostrość na jego brzegu oraz wyposażone były w mizerne, z dzisiejszego punktu widzenia, powłoki antyodbiciowe. Co gorsza, ostrość obrazu na brzegu pola pozostawiała wiele do życzenia. Wszystko to sprawia, że w porównaniu do współczesnego Nikona WX….po prostu nie ma porównania, to zupełnie inna liga.

Nikon WX – lornetki naprawdę kosmiczne! - Optyka, czyli szeroko, szerzej, WX
Porównanie wielkości okularów w modelach WX i Action EX wiele mówi o stopniu skomplikowania układu optycznego

Gdy zaczniemy zgłębiać anatomię lornetek szerokokątnych, okazuje się, że kluczowe znaczenie przy ich tworzeniu ma konstrukcja okularu. Jego trzy podstawowe parametry mające wpływ na jasność obrazu, komfort i wrażenia z obserwacji to średnica źrenicy wyjściowej z, odsunięcie źrenicy wyjściowej e oraz kąt widzenia okularu (czyli pozorne pole widzenia lornetki) α. Te trzy wielkości są ze sobą bardzo logicznie powiązane, co ilustruje poniższy rysunek, na którym D oznacza średnicę soczewki ocznej okularu. Dla lubiących równania możemy podać, że po zaniedbaniu krzywizny soczewki, prawdziwe będzie następujące równanie: D = z + e x tg α.

----- R E K L A M A -----

PROMOCJA SONY - 50% RABATU NA OBIEKTYW!

Sony A7 IV + 50/1.8 FE

13146 zł 12722 zł

Nikon WX – lornetki naprawdę kosmiczne! - Optyka, czyli szeroko, szerzej, WX
Rysunek wyjaśnia jaka jest zależność średnicy okularu w zależności od wielkości źrenicy wyjściowej, odsunięcia źrenicy wyjściowej oraz kąta widzenia okularu. Szczegóły w tekście.

Widać z niego, że średnica soczewki okularowej (a więc i samego okularu) rośnie wraz ze wzrostem średnicy źrenicy wyjściowej, odsunięcia źrenicy wyjściowej oraz kąta pozornego pola widzenia. W praktyce oznacza to, że bardzo trudno jest pogodzić rozsądną średnicę okularów, komfortowe odsunięcie źrenicy oraz duże pole widzenia. Projektanci lornetek doskonale wiedzą, że zawsze poświęcenie jednego parametru pozwala uzyskać rozsądne wielkości dla dwóch pozostałych. Na przykład, Action EX to lornetka, gdzie kosztem pola widzenia uzyskano dobre okulary i duże odsunięcie źrenicy. Z kolei Cardinal jest przykładem lornetki, w której duże pole widzenia uzyskano kosztem małego odsunięcia źrenicy i okularów z dystorsją. Projektując serię WX konstruktorzy Nikona mieli do zgryzienia znacznie twardszy orzech: zapewnienie możliwie największego i ostrego do brzegu pola widzenia, przy zachowaniu komfortowego odsunięcia źrenicy musiało prowadzić do olbrzymich gabarytów okularów lornetki. Ale średnicy okularów w lornetce nie można dowolnie zwiększać: obserwacja obuoczna wymaga, by dwa takie same okulary umożliwiały przyłożenie lornetki do twarzy z określonym rozstawem gałek ocznych. To jeszcze nie wszystko: sprawę znacznie pogarsza fakt, że zdecydowana większość użytkowników lornetek wyposażona jest przez matkę naturę w nos, który trzeba jakoś wcisnąć między te okulary. W konsekwencji Nikon musiał szukać kompromisów: minimalny rozstaw osi okularów to „aż” 58 mm – dla niektórych osób nadal za dużo.

Nikon WX – lornetki naprawdę kosmiczne! - Optyka, czyli szeroko, szerzej, WX
Między grubymi okularami lornetki WX nie ma zbyt dużo miejsca na nos.

Skoro jesteśmy już przy okularach szerokokątnych: mylić się będzie ten, kto twierdzi, że lornetki WX to pierwsze instrumenty optyczne Nikona oferujące tak szerokie pola widzenia. Nikon w tej dziedzinie ma ogromne doświadczenie: od dość dawna (choć nie na rynku europejskim) osiągalne są astronomiczne okulary Nikon NAV oferowane w dwóch seriach: SW (super wide) i HW (hyper wide). Okulary te, w zależności od ogniskowej, oferują pola widzenia od 68° (SW 17.5 mm) aż do gigantycznego pola 102° w obu okularach HW. Żeby całej sprawie dodać jeszcze nieco pinkanterii, warto wspomnieć, że okulary te zaliczane są do światowej czołówki klasy „premium” bijąc jasnością obrazu i kontrastem nawet takich potentatów jak Nagler od TeleVue – sprawdzałem to osobiście! Dlaczego więc te okulary nie zostały zaadoptowane do lornetek WX? Z dwóch powodów: nie te ogniskowe i nie te średnice…

Nikon WX – lornetki naprawdę kosmiczne! - Optyka, czyli szeroko, szerzej, WX
Nikon NAV SW to jedne z najlepszych szerokokątnych okularów astronomicznych na rynku

W obu modelach WX zastosowano ten sam obiektyw i te same pryzmaty, zaś różne powiększenia są konsekwencją różnych ogniskowych okularów, które optycznie też nieco różnią się od siebie. Każdy z okularów wyposażony został w dwuelementowy korektor krzywizny pola, dzięki czemu obie lornetki cechuje niemal perfekcyjna ostrość obrazu aż do samej diafragmy. Zaawansowana konstrukcja optyczna okularu pozwoliła projektantom zastosować w lornetkach WX relatywnie prosty obiektyw. Składa się on z trzech soczewek w układzie „dublet + singlet”, przy czym jedna z soczewek wykonana jest ze szkła optycznego ED o niskiej dyspersji. Ponieważ okulary projektowane były pod konkretny obiektyw, udało się niemal całkowicie usunąć wszystkie wady optyczne, i to aż do samego brzegu pola widzenia!

Miłośników klasycznych lornetek astro dziwić może zastosowanie pryzmatów dachowych, a nie Porro. Warto więc tu wyjaśnić, że są to pryzmaty w układzie Abbego-Koeniga, który podobnie jak Porro, opiera się na zjawisku całkowitego wewnętrznego odbicia światła i nie powoduje żadnych strat w transmisji. W lornetkach optymalizowanych pod kątem możliwie najwyższej jasności obrazu rozwiązanie takie stosowane było już całe dziesięciolecia temu i to przez takich tuzów optyki jak Zeiss, np. w niektórych modelach serii Dialyt czy Victory. Nikon poszedł więc drogą dobrze znaną i przetartą, a rezygnacja z pryzmatów Porro pozwoliła na stworzenie lornetek znacznie smuklejszych, którymi łatwiej operować na statywie.