Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Nowy wyzwalacz radiowy TTL Yongnuo YN-622N

Nowy wyzwalacz radiowy TTL Yongnuo YN-622N
21 czerwca
2013 16:41

Kilka miesięcy temu Yongnuo zaprezentowało swój najbardziej zaawansowany wyzwalacz radiowy lamp TTL w wersji do Canona – model YN-622C. Firma Foxfoto, dystrybutor produktów Yongnuo w Polsce, wprowadziła właśnie do sprzedaży model YN-622N w wersji do systemu Nikona.

Informacja prasowa

Nowy wyzwalacz radiowy TTL Yongnuo YN-622N

Nowy wyzwalacz radiowy TTL Yongnuo YN-622N

Kilka miesięcy temu Yongnuo zaprezentowało swój najbardziej zaawansowany wyzwalacz radiowy lamp TTL w wersji do Canona – model YN-622C. Firma Foxfoto, dystrybutor produktów Yongnuo w Polsce wprowadziła właśnie model YN-622N w wersji do systemu Nikona.

Yongnuo YN-622N to jeden z najbardziej zaawansowanych wyzwalaczy radiowych do lamp systemowych (obsługujący zdalnie funkcje TTL) oraz lamp studyjnych. Umożliwia zdalne sterowanie pojedynczymi lampami, bądź grupami lamp. Dzięki zakresowi 2,4GHz, zasięg działania urządzenia osiąga 100m. Urządzenie może współpracować zarówno z lampami reporterskimi - mocowanymi na gorącej stopce, jak i lampami studyjnymi (z gniazdem synchronizacyjnym PC).

Nowy wyzwalacz radiowy TTL Yongnuo YN-622N

YN-622N umożliwia korzystanie z wszystkich funkcji dostępnych w systemie Nikon CLS (Nikon Creative Lighting System), poprzez komunikację radiową (znacznie skuteczniejszą niż komunikacja optyczna).

Wyzwalacz zapewnia pełną, zdalną kontrolę nad lampami w systemie iTTL. Umożliwia ponadto sprawne zarządzanie nawet dużymi zestawami lamp, w różnych kombinacjach, dzieląc je na 7 kanałów i 3 grupy lamp błyskowych (A, B, C).

Nowy wyzwalacz radiowy TTL Yongnuo YN-622N

Ponadto YN-622N umożliwia synchronizację na przednią i tylną kurtynę, oraz z krótkimi czasami synchronizacji (Auto FP), wynoszącymi nawet do 1/8000s. Urządzenie ma również funkcję wspomagania AF.

Funkcje wyzwalacza YN-622N:

  • pełne wsparcie iTTL dla systemu Nikon,
  • praca w trybach TTL, Multi, manualnym,
  • możliwość bezprzewodowego sterowania lampami za pomocą transmitera lub lampy błyskowej w trybie master umieszczonej na sankach wyzwalacza,
  • możliwość zarządzania wieloma lampami z podziałem na grupy (A, B, C) i kanały (3 grupy, 7 kanałów),
  • współpraca z lampami systemowymi oraz studyjnymi (bądź kombinacjami tych dwóch typów lamp),
  • możliwość synchronizacji lamp dla bardzo krótkich czasów (do 1/8000s) w trybie HSS,
  • możliwość synchronizacji na 1, 2 kurtynę,
  • wparcie funkcji FEC, FVL (kompensacja ekspozycji), zoom, błyski modelujące, redukcja czerwonych oczu,
  • wyzwalanie przez złącze PC,
  • automatyczne zapisywanie ustawień,
  • dioda wspomagająca pracę autofocusa.
Każde urządzenie YN-622 może pracować zarówno jako nadajnik, jak i odbiornik. Posiada wygodne sterowanie, oraz diody sygnalizacyjne, ułatwiające sterowanie grupami lamp. Dużą zaletą jest niezawodność działania, oraz wysoka jakość wykonania, wraz z metalową stopką.

YN-622N świetnie sprawdzi się w rękach profesjonalisty, z uwagi na pełną funkcjonalność. Zadowoli również amatorów dzięki prostej obsłudze. Wyjątkowa użyteczność urządzenia znajdzie zastosowanie w zaawansowanym studiu fotograficznym, podczas reportażu lub sesji plenerowych.

W komplecie znajdują się dwa urządzenia, możliwe jest jednak dokupienie i praca z dowolną ilością urządzeń (dla bardziej zaawansowanych systemów).

SPECYFIKACJA:

  • częstotliwość: 2,4GHz
  • 7 kanałów pracy
  • zasilanie: 2x AA (dla każdego urządzenia)
  • złącza lamp błyskowych: PC oraz gorąca stopka
  • dioda wspomagająca AF
  • dedykacja funkcji TTL: Nikon
Sugerowana cena detaliczna kompletu: 419 zł brutto.

Produkty są już dostępne w wybranych sklepach fotograficznych.


Komentarze czytelników (47)
  1. ero
    ero 21 czerwca 2013, 17:35

    PW za cztery stówki ... :-)

  2. baron13
    baron13 21 czerwca 2013, 19:05

    Moje ulubione lampy Łucz M1 kiepsko współpracują z trybem e-TTL. Tak, że chwilowo zostanę przy wyzwalaczach photix czy jakoś tak...

  3. s4int
    s4int 21 czerwca 2013, 19:27

    Dobry sprzet

  4. Adiks
    Adiks 21 czerwca 2013, 21:04

    Świetne wyzwalacze, miałem takie do C. Spisywały się znakomicie. Zawsze odpalały jak trzeba :)

  5. Radziu GFD
    Radziu GFD 21 czerwca 2013, 21:09

    Fajnie, trzeba zajrzec na stronke Yongnuo, jesli spelni wszystkie oczekiwania trzeba bedzie powiedziec goodbye do RF-603, I przywitac model 622.
    Bezprzewodowy iTTL zszedl pod strzechy!
    Wreszcie skonczy sie bieganie miedzy lampami.

  6. okuka67
    okuka67 22 czerwca 2013, 10:28

    1. Rozumiem, że te wyzwalacze pozwalają zastosować zdalnie różną korektę błysku dla lamp przypisanych do różnych grup? Obecnie używam PK TR-331 i właśnie tej możliwości mi brakuje.

    2. Tryb manualny - można zdalnie zmieniać moc lampy systemowej ustawionej w trybie manualnym?

  7. druid
    druid 22 czerwca 2013, 12:00

    Korzystałem z tego wyzwalacza podczas fotografowania ślubu. Niestety należał do znajomego i nie zapoznałem się z wszystkimi jego funkcjami. Niektóre mogą być ciekawe jak np. sterowanie zdalne lampą, gdy trzeba zmienić jej moc a jest np. zamocowana zbyt wysoko. Świetne jest w nim oświetlenie wspomagające autofocusa, bardzo duży zasięg, doskałe w trudnych warunkach. Ogólnie sprzęt przyda się podczas ślubów, uroczystości etc. gdzie dużo się dzieje i chce kreatywnie oświetlić scenę. Natomiast do studia, czy prostszego pleneru wystarczą dużo tańsze rozwiązania.

  8. pan Szakal
    pan Szakal 22 czerwca 2013, 16:08

    @ driud - "duzo tansze rozwiazania"- czyli te bez iTTL?
    ---------------------------------------------------------------------------


    Ciekawi mnie kiedy przetestujecie ten sprzet oraz jak wypadnie w porownaniu z PocketWizardem (ktorego test byl nie-ste-ty tendencyjny) a sam PocketWizard do dnia dzisiejszego mydli oczy szerokim wachlarzem mozliwosci. W przypadku braku mozliwosci przenoszenia do lampy systemowej (sb-910), tak podstawowego parametru, jakim jest ISO- "mydlenie oczu" jest chyba trafnym stwiedzeniem.
    Zastanawiaja mnie realne mozliwosci tego sprzetu.

  9. 22 czerwca 2013, 17:01

    Wreszcie. YN rządzi. Trochę szkoda, że design tym razem taki siermiężny, zwłaszcza w porównaniu z 603. Naprawdę to muszą być takie chamskie niezgrabne klocki?

  10. Boa
    Boa 22 czerwca 2013, 19:12

    druid, kreatywne oświetlanie sceny w przypadku REPORTAŻU?

  11. Dżozef
    Dżozef 22 czerwca 2013, 19:29

    A cóż tu testować panie Szakal? w Canonie działa świetnie to i w Nikonie się sprawdzi.

  12. okuka67
    okuka67 22 czerwca 2013, 21:16

    @Dżozef
    "A cóż tu testować panie Szakal? w Canonie działa świetnie to i w Nikonie się sprawdzi. "

    a to nie jest takie pewne. Sigmy z Nikonem działają świetnie, natomiast ciągle słyszę gadanie, że z canonem nie koniecznie.

  13. druid
    druid 22 czerwca 2013, 22:33

    @Boa
    Otóż to. Chyba że jesteś wielbicielem gniotów z lampą na wprost ;) Ustawienie lamp np. w rogach sali daje świetne efektu kontry i tam czasem fajnie byłoby sterować zdalnie lampą. Ale pewnie na manualu to nie działa.

  14. Adiks
    Adiks 22 czerwca 2013, 23:58

    @ oxygenium79
    Fakt, może nie są zbyt piękne, ale są na 2 x R6. Jeśli o mnie chodzi, idealnie rozwiązanie. Przecież każdy ma w torbie, nie jeden komplet zapasowych akumulatorków do lamp. Zawsze można je zamiennie traktować do wyzwalaczy. Mam nadzieje, że tego nie zmienią.

  15. Boa
    Boa 23 czerwca 2013, 10:43

    druid, reportaż wykonuje się praktycznie bez ingerencji fotografa w zastaną scenerię. Owszem jedyna lampa jakiej używam podczas repo, to ta mocowana na sankach. Ale tylko jako wspomagacz, a nie jako narzędzie do kreowania innej rzeczywistości. W takim przypadku o jakim Ty piszesz, to już nie reportaż niestety... oczywiście fajnie jak coś Ci tam z tego wyjdzie co się klientowi podoba, bo o to chodzi.

  16. druid
    druid 23 czerwca 2013, 11:18

    @Boa
    Tak masz rację, w pewnych przypadkach gdy ważny jest realizm oddawanej sytuacji nie powinno się przesadzać. Ale śluby, imprezy okolicznościowe i tym podobne to inna kategoria, tam warto pokazać rzeczywistość jak najbardziej plastycznie. Dlatego potwierdzam, że te wyzwalacze są fajne, mają kilka ciekawych rzeczy, choć akurat przenoszenie automatyki do nich nie należy, zwykle pracuje się na manualu.

  17. Boa
    Boa 23 czerwca 2013, 11:26

    Dlatego uwielbiam kiedy kapela/dj przynoszą masę światełek, wtedy można świetnie połączyć błyskowe z zastanym (ledami, projektorami, etc...).

  18. baron13
    baron13 23 czerwca 2013, 13:03

    Chciałbym zobaczyć jak wygląda efektywna praca z jednoczesną obsługą lamp i aparatu. Raz w życiu fotografowałem w operze. Pan zapewne oświetleniowiec zawezwał mnie i zażądał omówienia światła. Rany boskie, skąd mam wiedzieć, jak będzie wyglądać konferencja?! Okazało się, że panu potrzebne są sytuacje, typu wejścia wyjścia, przemówienie z prezentacją, przemówienie magnificencji, magnificencje trza mu zapowiedzieć, bo nie łażą w togach, a on sobie już sam zaaranżuje. No żeby to jakoś wyglądało... Pan miał stół z mnóstwem pstryczków i pewnie ze trzydzieści reflektorów które jeszcze chyba mogły jeździć.
    W takich warunkach gdy bardzo doświadczony oświetleniowiec pilnuje światła i pstryka na swoim stole, a drugi lejek lata z aparatem i gdy mniej więcej wiadomo kto tu wymaga oświecenia wedle wcześniejszego planu, to się daje. Jakbym sam miał główkować co w danym momencie włączyć co skręcić, a wydarzenia typu klapa rąsia to ok 1 sekundy tu bym ani klapy ani rąsi nie złapał. Jedyna rzecz, jaka moim zdaniem jest do opanowania przez focistę w akcji to ewentualnie wyłączanie lamp w kadrze. Ale to moze być najwyżej dwa trzy pstryczki czy guziczki, bo jak więcej to się wszystko pop... Dlatego mam sceptycyzm do takich skomplikowanych systemów. Przyznaję się bez bicia, że szczyt wykwintu czy techniki, to jedna lampa ustawiona na automat. Co zresztą sprawdziłem, jeśli wali w sufit, to jej energia błysku niewiele się zmienia. Dlatego uwierzę w sens automatyki jak ktoś opisze sytuacje gdzie to działa. I tak największym problemem jest przyniesienie klamotów i ich takie rozłożenie, żeby ludność nie rozdeptała.

  19. s4int
    s4int 23 czerwca 2013, 14:16

    Lol, puryści fotoreportażu którzy nie ingerują w zastane sytuacje... a okazuje się, że chodzi o kotleta i wesele :D:D:D

  20. ov_Darkness
    ov_Darkness 23 czerwca 2013, 15:06

    @baron13: nie korzystałeś nigdy z CLS, prawda? Może to dlatego, ze Twój ulubiony Łucz M1 go nie obsługuje.
    W takim razie przeczytaj " Z pamiętnika lampy błyskowej". Zobaczysz, jak się ogarnia kilka lamp w trudnych sytuacjach zdjęciowych i co wtedy robi ta" skomplikowana automatyka"

    @s4int: z ust mi to Drogi Kolego wyjąłeś."Reportaż" brzmi dumnie, a to kotleciastwo ;P (co nie znaczy, że nie można być dobrym kotleciarzem. Osobiście znam dwoje, którzy naprawdę potrafiązrobić (i robią) za każdym razem coś innego, wyjątkowego). Szanuję, bo ja nie potrafię, a jakby mi jeszcze ktoś miał mówić, jak mam focić (np. mamusia panny młodej), to by usłyszał kilka żołnierskich słów...

    W sytuacji, gdzie używam więcej niż 2-3 lamp, wyzwalacze bardzo się przydają. Są to sytuacje studyjne, gdzie w większosci przypadkó jest wystarczająco dużo czasu na ustawienie wszystkiego, żeby było dobrze. Natomiast w plenerze, gdzie jest sens korzystania ze "spidlajtów", rzadko odczuwam potrzebę posiadania przenoszenia TTL'a.
    Co nie znaczy, że nie widzę sensu takiego rozwiązania. Jeśli jest dobrze zaimplementowane, to cenowo brzmi jak przebój.



  21. Boa
    Boa 23 czerwca 2013, 15:13

    Wiesz są kotleciarze, którzy zarobią na jednym weselu więcej niż ty na wszystkich sesjach z maxmodelsa z całego roku razem wziętych ;]

  22. Boa
    Boa 23 czerwca 2013, 15:13

    To oczywiście odpowiedź do s4inta ;]

  23. mterajewicz
    mterajewicz 23 czerwca 2013, 16:12

    Fajnie że R6, ale 603 ma dwa AAA, które też są fajne, a przynajmniej zgrabniej wygląda.
    Design im nie wyszedł, nie ma co owijać.

  24. baron13
    baron13 23 czerwca 2013, 17:49

    @ov_Darkness: Kiedyś w Młodym Techniku zapewne to były lata 70-te było o tym, jak zrobić zdjęcie przy świecach. Na fotce była dwójka dzieci wpatrzone w płomień i świeca. Może mi się z wiekiem pomieszało z własnymi eksperymentami ale mniej więcej było o tym jak i dlaczego tak. Oczywiście źródłem światła nie była świeca bo dzieci lat kilka nie pozują. Ruszają się ciągle. Dwójka bliższe dziecko oświetlone mocno, dalsze wyraźnie słabiej. Otóż wyraźne słabnięcie natężenia światła z odległością zaznacza, albo podkreśla nam to, że źródło światła znajduje się blisko obiektów które focimy. Lampa musiał być wyraźnie bliżej niż aparat ale poza kadrem. Dlatego fotopstryk użył tele. pPewnie w owych czasach to było 150 mm nie pamiętam, ale dla uzyskania lepszego oszustwa wzroku mamy jeszcze kompresję perspektywy .Lampa, to już nie ważne zapewne żarówa, bo to było w tamtych czasach. W tamtych czasach fotograf chciał coś wiedzieć o fizyce po to by umieć manipulować światłem. Kilka razy już o tym pisałem, jest taka scena w filmie "Statyści". Na casting przychodzi fotograf z małego miasteczka. Wyraźnie zdenerwowany przestawia oświetlenie. Warto obejrzeć to i zwrócić uwagę, co facet robi, bo to pouczające. Podnosi lampy do góry i mówi, że jakby on tak świecił , to by nie zarobił na sól do chleba coś takiego. Facet który zapewne słyszał o czymś takim jak "porządek w światłach" i "bałagan w świetle". Widział przynajmniej reprodukcje Rembrandta i wie, jak światło rembrandtowskie wygląda w oryginale. Otóż w książce którą proponujesz jest do naśladowania propozycja klasycznego bałaganu w świetle, takiego, jaki obśmiewał Szymon Kobyliński. Nakupiłem wiele książek o oświetleniu. No i wróciłem do Witolda Dederki. Jedyna książka, której autor wiedział co napisać. Z tek książki można wykombinować dlaczego ten fotograf podnosił softbox i dlaczego sądził, że gdy jest nisko, to ba na tę sól nie zarobił.
    Pi razy drzwi wiem jak powinno wyglądać światło jak nie mam lepszego pomysłu. Jedno światło modelujące i światło wypełniające, dla uniknięcia efektu duszącego cienia, podświetlenie tła. Ewentualnie światła efektowe dla uzyskania blików włosów. A gdzie tu automatyka? Mam wrażenie, że firmy ochoczo nabijają mnie w butelkę dając tak naprawdę gadżet do tego by sobie pokręcić jak małpa kurkiem. Jeden z największych problemów przy foceniu kotletowym to że ludność zwykle znajduje sobie sale które są za niskie, za długie których nie sposób oświetlić jednym źródłem światła bo koniec będzie ciemny, a wszyscy muszą znaleźć swoje oblicza na zbiorowej fotce. Otóż sprawdziłem to wiele razy: po prostu rozmieszczamy kilka lamp palących w sufit. O ile pomieszczenie nie pomalowano na ostry czerwony, czarno, czy coś równie ekstrawaganckiego, zwykle udaje się uzyskać prawie równy rozkład światła. Ustawiamy manual iso 400 przesłona 8.0 i do przodu. Tak, chciało by się wyłączyć lampę, która akurat wlazła w kadr. ale to wszystko. Moje zdanie jest takie, że zrobił się "bałagan w świetle". Pstryczki komputerki, brak celu. Nie jestem przeciwny automatyce, zabawiam się kleceniem urządzeń elektronicznych, ale zastanawiam się, co sensownego z tym dobrem zrobić. Na razie widzę tylko kiepskie pomysły.

  25. pan Szakal
    pan Szakal 23 czerwca 2013, 18:11

    Mysle, ze najlepiej i najuczciwiej jest mowic o rzeczach, o ktorych ma sie pojecie czy to zdobyte na drodze edukacji teoretycznej, czy tez praktycznej. Dlatego tez z faktu posiadania wspomnianego wczesniej PW i zdobytego doswiadczenia w poslugiwaniu sie tym sprzetem (sprzetami), wyrazilem swoje nie-100% entuzjastyczne zdanie (za spawa braku przenoszenia ISO do lamp ale takze za brak komunikacji (przenoszenia danych) z swiatlomierzem).

    Ciekawi mnie, jak FAKTYCZNIE DZIALA zaproponowane prze firme Yongnuo rozwiazanie. Czy jest niezawodne a przedewszystkim zgodne z opisem dzialania.

    Odnosnie PW (PocketWizarda) musze powiedziec, ze zauroczenie zgrabnoscia Mini TT1 (na aparacie) szybko mi przeszlo, gdy tylko zorientowalem sie, ze zrodlem zasilania jest bateria jednorazowa typu "tabletka". Sprzet zaraz oddalem.
    Kilka dni pozniej otrzymalem zwrot pieniedzy (amazon.co.uk).
    Dlatego wygladem opisanego wczesniej przez redakcje Yn, zbytnio bym sie nie-przej-mo-wal.
    Sam w chwili obecnej Mini TT1 zastepuje zdecydowanie wiekszym klockiem TT5 (zasilany 2 x AA (LR6) z dodatkowo doczepionym kontrolerem stref AC3-N (to ustrojstwo obywa sie bez ogniwa).

    I...w zwiazku z tym, ze moge np jedna lampe ustawic w TTL a inna w manualu a do tego moge takze je wszystkie (i kazda z osobna) wl i wylaczac lub zmieniac moc dzialania za posrednictwem AC3-N, to dodatkowo prace przyspiesza lacznac z swiatlomierzem.
    Daje to szalona wrecz swobode dzialania - i tutaj uklon w strone sceptycznego

    pana @ baron13.

    (Pan @ ov_Darknes - zgadzam sie z panem calkowicie)

    Jednakze cena tych sprzetow jest troche przesadzona -takie osobiscie mam zdanie- dlatego tez interesuje mnie co oferuja inne systemy tego typu (z czystej ciekawosci).

    Z drugiej strony dziwia mnie twarde, ortodoksyjne poglady pewnej grupy piszacych- zupelnie jakby zapomnieli, ze kluczem do udanej fotografii jest kreatywnosc (otwartosc), wlasnie.
    -no chyba, ze ktos "robi zdjecia", wowczas to co innego.
    Nawiasem mowiac zupelnie tak samo, jak mozna "robic reportaz" lub "kotleciarstwo"- to chyba kwestia podejscia lub mentalnisci albo obu tych rzeczy razem.

    Tak czy inaczej- PRZEKROJOWY test nowego Yongnuo YN-622N jest wskazny!

  26. pan Szakal
    pan Szakal 23 czerwca 2013, 18:41

    pan @ baron13- gratuluje ostatniego chlodniejszego wpisu oraz spostrzezenia nawiazujacego do p Dederki ale takze (co takze zostalo powiedziane) mysli, iz nasza praca -fotografow- ma sie podobac klientowi.
    W moim bardzo, bradzo skromnym rozumieniu tematu- automatyka ma pomoc przyspieszyc dzialanie mechanizmow. Osobiscie w sytuacjach malo przewidywalnych, sponatnicznych staram sie posilkowac automatyka oswietlenia byle tylko to mialo sens. Jednakze pamietajmy o jednej, mysle zasadniczej sprawie- na imprezach fotograf jest, jakby osoba dalszoplanowa, gdyz to uroczystosc gospodarzy i zaproszonych gosci, dlatego nie oczekuje, ze beda spelniane moje artystyczne wizje. To nie ten czas i miejsce. Nie dbam o odstepstwa od kanonow - ze wzornikiem kolorow tez nie latam (pomijajac sytuacje umowione), (kolorometru tez nie mam).
    Po porstu te fotorafie maja sie podobac a fotograf ma nie przeszkadzac obecnym ludziom- pomijam fakt, iz nader czesto spotykam sie z sytuacjami,ze goscie nie chca byc zbyt czesto fotografowani.
    Natomiast w atelier to ja jestem panem.

  27. druid
    druid 23 czerwca 2013, 19:37

    "Wiesz są kotleciarze, którzy zarobią na jednym weselu więcej niż ty na wszystkich sesjach z maxmodelsa z całego roku razem wziętych ;] "

    Odkąd to na maxmodels się w ogóle zarabia. Fantazja niektórych ponosi.
    A jeśli są kotleciarze, którzy biegając z jedną lampką na aparaciku i waląc z automatu po twarzach zarabiają takie krocie to ja współczuję naiwności i braku gustu płacących.

  28. Boa
    Boa 23 czerwca 2013, 19:55

    Jakie krocie, skoro wg ciebie na MM nie zarabia się w ogóle? ;]
    Przykład z MM (maxmodels) użyty dla przerysowania, widzę, że nie każdy ma "lotny umysł"...

  29. s4int
    s4int 23 czerwca 2013, 21:24

    @Boa - no i co z tego? Co mają moje zarobki do tego?

  30. Wnioski
    Wnioski 23 czerwca 2013, 22:26

    Takie trochę podobne do Pixel Kingów. Jedyna różnica że tamte nie były jednocześnie i nadajnikiem i odbiornikiem.

  31. Boa
    Boa 23 czerwca 2013, 22:28

    Nie wiem, może żal dupę ściska xD

  32. s4int
    s4int 23 czerwca 2013, 23:17

    Ale to chyba Tobie, bo ja nic o kasie nie wspominałem. Iksde.

  33. Boa
    Boa 23 czerwca 2013, 23:42

    Nie, ale widzę, że boli, że kotleta dobrze sfocić nie umisz ;]

  34. s4int
    s4int 23 czerwca 2013, 23:52

    A skąd wiesz?

  35. qbic
    qbic 24 czerwca 2013, 00:29

    Boa to mentor nad mentory
    kotleta ma pełne po brzegi pory.

  36. jaad75
    jaad75 24 czerwca 2013, 02:26

    @Boa, jedni cieszą się, że zarabiają grając disco polo, czy "marsze" w kapeli weselnej, dla innych, to niekoniecznie powód do dumy, ale pecunia non olet, a jeszcze inni uważają za zniewagę, gdyby ktokolwiek im zaproponował taki pomysł na zarabianie na życie...:P

    @baron13, znowu piszesz o czymś, o czym masz nikłe pojęcie...

  37. baron13
    baron13 24 czerwca 2013, 08:46

    @jaad75: rad bym usłyszeć w czym się owo nikłe pojęcie objawiło :-) Ja mam bardzo konkretne pretensje np do współcześnie kolportowanej literatury o fotografii w ogóle. Rozpleniło się opowiadanie "jak zrobiłem to zdjęcie i czemu jest genialne". Na przykład ktoś palnął lampą wioślarzom w twarz i uznał, że to genialna fota bo widać na niej i zachód słońca i twarze wioślarzy. A dla mnie pachnie kiczem bo mam trochę albumów malarstwa gdzie mogę sobie pooglądać jak wyjść z takiej sytuacji bez robienia bałaganu w świetle. Albowiem dobrze mieć na obrazku jedno źródło światła, bo wówczas układ świateł i cieni pomaga odczytać zarejestrowany układ przestrzenny. Jak nie można zidentyfikować położenia źródła światła, robi się problem. . Poszukuję w informacji jakiegoś porządku i zgodności z pewnymi ogólnymi regułami. Dlaczego najlepiej zacząć oświetlanie delikwenta przeznaczonego do sfotografowania od góry? Bo jesteśmy przyzwyczajeni do wyglądu twarzy z układem świateł i cieni przy źródłach święcących z góry. Oświetlenie od dołu jest groteskowe, z boku zwykle "dramatyczne". A ludność świeci z boku bo aby focic panienki musi mieć wielkie softboxy bo czym panience zaimponować? Koniecznie z platsrami miodu... bo tak. Te softboxy nie mieszczą się w mieszkaniach o wysokości 2,30 no i masz pan powód dla którego mamy swoisty sznyt w fotografii studyjnej. Pytanie, czy się znamy, czy tworzymy TWA które usiłuje wystawiać certyfikaty korporacyjne? Czy czasem dowodem na te drugą okoliczność nie jest to że czołowa gazeta z Chicago pozbywa się znakomitego fotoreportera? Tak sobie myślę, że ktoś zauważył że TWA przyznało glejt znakomitości a publika to olała. No więc: co takiego nikłego u mnie :-)

  38. pan Szakal
    pan Szakal 24 czerwca 2013, 12:07

    @ baron13

    Juz odpowiadam na postawione pytanie.
    Kolego, Twoj problem polega na tym, ze w przeciwienstwie do wielu innych jestes osobnikiem zbyt ambitnym i to staje sie zrodlem Twojego artystycznego cierpienia. Dodatkowo samoedukacja, ktora zdajesz sie uprawiac prowadzi do spalenia na panewce wszelkich dyskusji z innymi osobnikami, gdyz tutejsze bractwo to w moim rozeznaniu glownie (ale nie jedynie) laicy.
    Nadto pragne przypomniec, ze w definicji sztuki fotograficznej nie ma mowy o tym, ze owa ma sie podobac i spelniac jakiekolwiek wymogi tak charakterystyczne dla klasykow. Innymi slowy- fotografia nie musi sie podobac (nie musi byc "ladna") aby mogla byc nazywana sztuka. O tym decyduje : a) artysta - osoba , ktora zdobyla odpowiednie kwalifikacje na drodze edukacji ( stosowny papierek)- ow pan lub pani moze tworzyc i twierdzic co mu sie podoba, lub: b) osoby zawodowo zajmujace sie ocena wartosci artystycznej, rynkowej przedmiotow sztuki, albo do tego miana pretendujacych (kustosze, kolekcjomerzy i inni wszelkiej masci specjalisci). W tej sytuacji braku papierka nie jest to wielka bariera mimo, ze powaznie zainteresowani beda zapewne chciec wiedziec z kim rozmawiaja (zakladam,ze zdobyllismy uznanie w srodowisku).
    Tutaj obserwuje sytuacje specjalistow bez papierka i do tego (raczej) leniwych, nie chcacych zglebiac tajniki SZTUKI FOTOGRAII. Pokolenie Mc'a i MTV.
    Zwyczajnie to nie ta przegroda- mimo, ze czasami kolego, troche sie mylisz nie wypobowawszy tego czy innego sprzetu.
    Nie jestem zaskoczony ale pamietac trzeba,ze zawsze moze znalesc sie ktos, kto z checia wytknie nawet literowke.
    W sumie kolego @ baron13, Twoje komenatarze w przewazajacej mierze sa wartosciowe.

  39. 24 czerwca 2013, 21:11

    @pan Szakal, nie wydaje mi się, by artyzm można było wykształcić. Tak jak nie da się wykształcić wynalazcy ani naukowca. Zbyt duża (oczywiście nie jedyna) tu rola talentu. Z Twojego wpisu wynika, że (a) może być sprzeczne z (b). Wyobrażam sobie, że ktoś może mieć wszelkie potrzebne kwalifikacje, a mimo to nie zdobyć uznania recenzentów (no chyba, że recenzenci nie kierują się swoimi poglądami, ale dopasowują do istniejących układów np. towarzyskich, co wcale by mnie nie zaskoczyło). Osobiście popieram uczciwe recenzje lub też opinie klientów, natomiast własne widzimisię autora - niezależnie od jego wiedzy, wykształcenia, umiejętności - jest na drugim planie.

  40. pan Szakal
    pan Szakal 25 czerwca 2013, 13:28

    @TS,
    Artyzm jak najbardziej można wykształcić! I robi się to w szkołach artystycznych.
    Odnośnie punktu a- możesz być wykształconych artysta i niejako przez sam ten fakt "robisz sztukę"- co nie jest jednoznaczne z uznaniem w środowisku artystycznym, ale możesz tez nie mieć artystycznego wykształcenia lub nawet przygotowania i tez " robić sztukę" z tym tylko , ze przeszkoda zawsze będzie brak wyrdukowania. Przeszkoda w sensie zaistnienia w branży- środowisku ( to odnośnie punktu b).
    Talent, do którego się odwolujesz jest niczym innym, jak predyspozycja do " czegoś ".
    ( ktoś posiada np talent literacki i potrafi pisać piękne wiersze- i może nawet przychodzi mu to z łatwością.
    Ktoś inny natomiast nie ma takiego talentu ale pisać w sumie tez potrafi. Jak trzeba to i wiersz napisze- bo belfer kazał. Ów delikwent raczej nigdy nie będzie ( wielkim) poeta. Jednak są tacy, którzy postanawiają być poetami ( jeśli mogę pociągnąć dalej ten wątek ) i bedą pisać, pisać, i pisać. Próbując tym samym przebić się lub chociażby zaistnieć. Tyle tylko, ze w kregach literackich zostanie im przyczepiona latka grafomana)

    Można tak gdybac i roztrzasac się nad ewentualnosciami - tylko po co?
    Masz talent , nie masz talentu. Skonczylesz szkoły czy tez nie. Kogo to obchodzi?
    Pytanie brzmi: lepiej być wysoko wykształconym głupcem, czy genialnym prostakiem?
    Bez odpowiedzi- to nie ten portal.

  41. sloma_p
    sloma_p 2 lipca 2013, 09:42

    Veni vidi emi, jak kurier przywiezie to napisze jak się sprawuje ;)

  42. Boa
    Boa 2 lipca 2013, 21:16

    Ja kupiłem wczoraj. Jutro pierwsza sesja w plenerze.

  43. Boa
    Boa 3 lipca 2013, 13:31

    A jeszcze przed plenerem sprawdziłem czy wszystko gra i buczy.
    Jestem zadowolony: link
    :)

  44. sloma_p
    sloma_p 3 lipca 2013, 19:18

    Ja właśnie odebrałem swoje, pierwsze wrażenie - gigantyczny rozmiar, przy moich Pixelach Knightach to prawdziwe goryle. Z szybkiego testu wszystko wydaje się OK, duża paralaksa na podświetleniu AF, ciężko ustawić moc manualnie bez lampy w trybie Master na stopce wyzwalacza (da się, ale bez wyświetlacza nie est intuicyjne) co innego z lampą, wtedy hula jak ta lala :D Jutro będę wiedział wiecej :)

    @Boa - fajne zdjęcia ;)

  45. sloma_p
    sloma_p 3 lipca 2013, 19:25

    A, jeszcze jedno - wszystko chodzi na D3, mimo, że nie jest na liście kompatybilnych aparatów :)

  46. Boa
    Boa 4 lipca 2013, 00:40

    sloma, o jakich zdjęciach piszesz? Dałem link do jednego :P
    No a tu do drugiego, z pleneru obiecanego (a co tam zarymuję sobie, bo jestem bardzo zadowolony):
    link
    ps. tak niby-kupa (paralaksa) jest przy zdjęciach z bliska i z resztą uwag slomy_p się zgadzam, ale i tak jest ok.

  47. RAF75
    RAF75 26 lipca 2013, 20:29

    Dzisiaj nabyłem YN-622N (Nikon) o ile w trybie manualnym na transmiterze regulacja mocy błysku lampy zdalnej działa - to w trybie i-TTL kompensacja ekspozycji lampy zdalnej ustawiana za pomocą transmitera nie działa w ogole - za to działa przycisk regulacji kompensacji lampy na korpusie (sprawdzałem na D300 i D700) jednak na korpusie mogę ustawić od -3 do +1 a producent YN-622N podaje ze przy ustawianiu z transmitera zakres jest od -3 do +3. Wiec wracam do sklepu i tam sprawdzę co jest grane.

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.