Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Rozwiązanie jest proste - ceny na tyle zbliżone do innych rynków na ile to możliwe - a nie straszenie niczym gestapo o tym że aparat przeznaczony na Tajwan wybuchnie wykrywając lokalsa.
"Najszybciej uzyskać od sprzedawcy numer seryjny produktu i wysłać go pod specjalny e-mail. W przypadku sprzętu Canon, zapytania można kierować na szarastrefa@canon.pl. " To już jakaś paranoja. Chciwość producentów niedługo się skończy jak padną, bo nikt tego sprzętu nie będzie potrzebował. A na razie niech nie dzielą świata na lepsze i gorsze rejony (Czytaj - tych można wydoić bo kasę mają, a tych nie bo po sądach zaczną chodzić). Niech oferują taki sam produkt na tych samych warunkach na świecie a problem sam się rozwiąże. Poza tym sprzedawcy niechętnie podają nr seryjne.
@qbic "Rozwiązanie jest proste - ceny na tyle zbliżone do innych rynków na ile to możliwe - a nie straszenie niczym gestapo o tym że aparat przeznaczony na Tajwan wybuchnie wykrywając lokalsa. " Najlepsze w tym wszystkim jest to, że koszt takiego aparatu+ jego naprawienia po wybuchu w dalszym ciągu często będzie niższy niż kupno aparatu z polskiej dystrybucji :D
hehe... na szczecie możemy kupować gdzie nam się tylko marzy ... zatem fajnie ze jest wybór... podajcie jeszcze sklepy i dostawców przed którymi tak straszycie a na pewno będziemy wdzięczni :) ....
Ponad dwa lata temu kupiłem Olympusa om-d em-1 z takiego grey-marketowego sklepu internetowego. W 2015 roku z przesyłka kosztował 2700 zł brutto. Mniej więcej połowę ceny sklepowej w Polsce. Przy takim przebiciu obietnice gwarancji czy cashbacki nie są zbyt mocnym argumentem.
Nie wiem, jak to jest w Canonie, ale w Nikonie kupiłem nowy "szary" D300 i działa 10 lat, a jakbym kupił z polskiej dystrybucji D600 chlapiący olejem to by mi pokazali autoryzowany środkowy palec.
A mi ostatnio całkiem dosłownie wybuchła sowiecka lampa błyskowa "sieciówka" ;-) Tak po prawdzie, miała prawo po pewnie jakiś 40 latach od wyprodukowania. I? Pewnie poskładam z niej kolejną sieciówkę. Jak wybuchnie, będzie huk! Panom menago polecam pobujanie się. Prawa konsumenta mają gdzieś, przeżyłem batalię z serwisem Nikona, kombinują jak wydusić z klienta więcej kasy za mniej roboty. Wnerwię się, to nie kupię żadnej nówki ze sklepu, albo zmienię nie tylko system, ale w ogóle hobby. Weźcie pod uwagę, że kupuję u was tylko dla zabawy.
Od globalnej marki oczekuję że mogę skorzystać z gwarancji we wszystkich krajach w których jest dystrybuowana na równych zasadach z miejscowymi konsumentami. Mówimy o sprzęcie mobilnym. Dlaczego moja mobilność ma być ograniczana? Z pralką czy zmywarką do naczyń raczej nikt nie podróżuje.
Rozumiem że jak podczas podróży padnie mi mój ukochany Canon lub nagle poczuję potrzebę dokupienia do niego czegoś systemowego to powinienem przerywać podróż -wracać do kraju lub chociaż EU albo zamawiać stąd.
Może niech przestaną ściemniać i na sprzęcie pojawią się loga: Canon EU, Canon Asia... lub od razu z nazwą kraju. -Ładnie by to wyglądało. ;)
Na wstępie, witam wszystkich, ponieważ to mój pierwszy wpis na tym forum. Jako, że niedawno przeżywałem dylematy zmiany sprzętu, a nawet systemu, dość długo analizowałem ceny i opcje. Ostatecznie, zakupiłem sprzęt "autoryzowany", ale chyba tylko ze względu na opcję ratalną. Jest strasznym przegięciem jeśli ten sam aparat kupiony w angielskim sklepie wychodzi ponad 20% taniej. Oczywiście, pozostaje jeszcze kwestia zaufania do sklepu, jednak przy zakupie za gotówkę mocno bym się zastanowił nad podjęciem ryzyka i zamówieniem z zagranicy.
PS. Tzn Gray market jest w dużym sptopniu spowodowany zbyt duzym podatkiem od biednych i klasy średniej jakim jest VAT. ( oraz braku podatków od bogatych - jak np kataster ) Gdyby VAT był 7 albo nawet 11% to wiele kanałów tego gray arketu by wyschło
17 stycznia 2018, 20:50
Nic a nic nie zmieniło się od czasów analogowych.
Gdy studiowałem to sprowadziłem sobie z USA nową Minoltę 9000 w cenie niższej niż w Polsce musiałbym zapłacić za solidnie używaną! Podobnie było z akcesoriami profesjonalnymi. Aby zarobić na na ten sprzęt fotograficzny (z którego korzystałem na uczelni) prawie w każdą niedzielę jeździłem na giełdy fotograficzne i handlowałem sprzętem fotograficznym sprowadzanym z Zachodu,
@focjusz, u mnie w grę wchodziły tylko raty, bo pełna klatka z jakimś szkiełkiem za ciężka dla domowego budżetu. Jednak różnice w cenie na poziomie 11000 zł (Polska), a 7500 (wysyłka z Anglii) dają do myślenia. To Nikon D750 z 24-120. Patrzyłem też na zestaw Canon 6d II z 24-105 II L, który w USA wychodził jakieś 9000 zł. U nas ok. 12 000 zł. Nie wiem jak wygląda kwestia cła z USA, ale faktem jest, że zachód przyznacznie wyższych zarobkach płaci za ten sprzęt znacznie mniej.
Gwarancja Polska vs Norweska: Kupiłem buty w Polsce po tygodniu popękały idę do sklepu i mówię że po tygodniu się rozsypały. Informacja zwrotna po dwóch tygodniach: reklamacja odrzucona ze względu na prawdopodobny brak lub niewłaściwe konserwowanie obuwia. Norweska gwarancja: Buty rozwaliłem zahaczyłem o coś, mówię że buty mi się porwały sprzedawca pyta się o rozmiar zagląda do systemu bierze nowe buty z półki i daje mi je zabierając stare dziękuje do widzenia, Więc sory wolę kupić coś za granicy o połowę taniej i mieć w 4 literach te ich cashbaki itp itd
17 stycznia 2018, 21:22
@Posłaniecprawdy Cud proszę Państwa, użytkownicy WSZYSTKICH systemów mówią jednym głosem :D ---------------------------------
Do dnia dzisiejszego żałuję, że wszedłem w Minoltę (wydawała się taką innowacyjną firmą!) i utopiłem w tym systemie naprawdę wiele pieniędzy. Gdybym wybrał bardziej konserwatywnego Nikon, lub Canona to do dzisiaj zapewne używałbym drogich akcesoriów i obiektywów do tych systemów w wersji cyfrowej.
Canon 5d mark IV Polska: 13 994 PLN (jeden z większych sklepów) Japonia: 10360 PLN (bez rabatów za płatność kartą i chyba bez TAX Free) + bilet do Tokio 1700 zł (AirFrance) + Hotel (1100 zł za 3 noce) i cały czas taniej niż u nas. BRAWO !!!
Przepraszam, ale takie "artykuły" nie powinny się pojawiać na optycznych. Proszę. Grzecznie. Cash back? Produkty za 1zl? Canon. Proszę Cię.... Admini, Arek, moderatorzy, co tu się wyprawia?......
Po pierwsze to podobno kobiety są gadatliwe. Tutaj sądząc po nickach chyba sami faceci. A gadacie jak opętani w zasadzie o niczym. Po drugie. Gdybyście nie siedzieli za firewallami to chyba byście się pozabijali. Taka zjadliwość panuje.
Gdyby można było filtrować niektórych gadaczy.... Czekam na to.
"Warto jednak pamiętać, że przy zakupie nowych aparatów czy obiektywów w Internecie, wyraźnie niższa cena nie musi oznaczać, że trafiliśmy na wyjątkowo atrakcyjną okazję. Może być wręcz przeciwnie. Zbyt niska cena powinna być dla nas sygnałem ostrzegawczym."
No to i ja dorzucę swoje 3 grosze odnośnie "niepewnych sprzedawców" i "zbyt niskich cen".
Rok temu kupiłem w Adoramie używane (tak, obracają również używanym sprzętem) szkiełko Canon EF 35mm f/2 IS jakoś za około $350 (+ 8% sales tax), które w regularnej cenie kosztuje $550-600. Jedyna wada fizyczna to delikatnie starty srebrny napis "Canon" na przednim dekielku. Dodatkowo dają możliwość odstąpienia od umowy bez podania przyczyny do 14 dni (30 dni na nowy sprzęt) - mimo tego szkło zostało ze mną, bo (tak proszę Państwa) to był "oryginalny Canon".
Akurat w tym samym czasie obok mnie też ktoś testował i również kupił jakąś używkę. Inne szkło Canona (również używka) upatrzyłem sobie pewnego wieczoru, a na następny dzień rano ktoś sprzątnął mi sprzed nosa. Dobre używane sztuki wiszą na ich stronie 1-2 dni i od razu się sprzedają. B&H również sprzedaje używki, chociaż akurat u nich takiego towaru nie kupowałem, ale kupowałem nówki i w razie w nigdy nie było problemów ze zwrotem (do 30 dni), cała procedura w sklepie stacjonarnym trwała 3-4 minuty, zero pytań dlaczego, co i jak to tak.
Zwrot używek? Nie kupujemy kota w worku? Nikt nas nie oszukuje? Co to za czary?!?
No i to by było na tyle jeżeli chodzi o troskę Canona o oryginalność i pochodzenie naszego sprzętu.
Żeby nie było żadnych niedomówień Canon Polska powinien podać minimalne ceny na swoje produkty [UOKiK nie może już się pewnie doczekać tego ;)] żebyśmy przypadkiem nie kupowali zbyt tanio.
"sprzęt fotograficzny u sprawdzonych, AUTORYZOWANYCH dostawców"
"nowy sprzęt fotograficzny, zwłaszcza w NIEAUTORYZOWANYCH, mało znanych sklepach internetowych" ...
Canon chce chyba wprowadzenia znanego z handlu towarami luksusowymi systemu dystrybucji selektywnej -mogą sprzedawać tylko autoryzowani -zaakceptowani przez dostawcę dystrybutorzy.
Patrząc na ceny sprzętu u Canon Pro Partner mam poważne wątpliwości czy konkurują one między sobą cenami.
Witam Kilka cennych rad dla kupujących w Polsce .. Cenami na danym rynku w większości krajów Unii Europejskiej rządzi kanał dealerski ( autoryzowane punkty sprzedaży ). Dla tych punktów ceny ustala przedstawiciel na dany rynek producenta ( Sony Polska, Canon Polska itp itd ) . Na cenę na danym rynku i wielkość upustów promocyjnych ma największy wpływ wynik handlowy jaki został osiągnięty na danym rynku . Im lepsza pozycja w sprzedaży na skalę danego kraju tym większe możliwości konkurowania z cenami z innymi rynkami. W umowach APSów (autoryzowany punkt sprzedaży) ceny minimalne są narzucone od przedstawicieli producentów od góry, można drożej sprzedawać ale nie taniej ... tzw. cena minimalna musi zostać utrzymana Dealer nie może (oficjalnie) obniżać minimalnej ceny sprzedaży. Lecz chętnie to robią bo marża daje im taką możliwość, lecz by wynegocjować dobrą cenę na dany sprzęt musicie pertraktacje cenowe dokonywać osobiście i nigdy na maile bo żaden sprzedawca oficjalnie się nie przyzna do obniżania ceny minimalne w APSie. Wszystkie negocjacje przeprowadzajcie osobiście i zawsze upewnijcie się czy rozmawiacie z osobą kompetentną do obniżenia ceny. Szybciej uzyskacie duże rabaty w małych sklepach (APSach) gdzie zawsze jest szef, właściciel niż w dużych salonach gdzie takiego nie uświadczycie. Zawsze w negocjacjach cenowych miejcie jakiś argument przekonujący do tego by uzyskać taki rabat ( bo tyle u was kupiłem bo tyle chce jeszcze kupić ) I ważny jest czas negocjacji, początek roku jak teraz kiedy wchodzą płatności za towar z grudnia, gdzie magazyny sprzedawców są załadowane na makasa i nie wszystko się sprzedało jest czasem idealnym. Moment kiedy kończy się czas cashbecków też jest idealny bo za nie sprzedane modele wkrótce sprzedawca musi zapłacić więc idealny czas by wyrwać nawet coś w cenie zakupu ! Ważnym czynnikiem mającym wpływ na rabat jest płatność gotówkowa ! (prowizje dla operatorów kart ) Powodzenia w negocjacjach cenowych ! Serdecznie pozdrawiam
Praktycznie cały swój sprzęt kupiłem z 2-3 ręki, oczywiście sprawdzając wcześniej czy nie kradziony, no i oczywiście stan techniczny. Nierzadko udawało się go kupić nawet 40% taniej niż za sklepową nówkę (długo i uważnie polowałem na okazje). Jak dotychczas jestem bardzo zadowolony z obiektywów i aparatów. Korzystam niemal ze wszystkich, mało co dalej odsprzedałem.
Jedyną wpadkę zaliczyłem... kupując nowy, sklepowy obiektyw. Po 3 latach rozjechał mi się zupełnie :P
A ja mam pytanie do Canona i dystrybutorów. Dlaczego taki Canon 100 2.8 L dostępny teraz w cashbacku cały czas drożeje gdy cena dolara spada? Nie powinien trochę tanieć? Obserwuję go od początku grudnia i cenę podniesiono o jakieś 200 zł. Dlaczego przy cashbacku nie ma mowy o niewidzialnej ręce rynku i cena rośnie gdy powinna spadać?
Dolar spadł, mamy napływ sprzętu w dobrych cenach np. cyfra.eu więc trzeba bronić premii i stołków. Propaganda. Firmy sprowadzają tańszy sprzęt, LEGALNIE do polski, organizują serwis bo co za problem, ale nie. Po co reagować jak można uprawiać korpo- propagandę. Wolny rynek to mit.
człowiek "W umowach APSów (autoryzowany punkt sprzedaży) ceny minimalne są narzucone od przedstawicieli producentów od góry, można drożej sprzedawać ale nie taniej ... tzw. cena minimalna musi zostać utrzymana Dealer nie może (oficjalnie) obniżać minimalnej ceny sprzedaży."
-opisany przez ciebie ustalania cen minimalnych nazywa się zmową cenową i jest prawnie zakazany. link Dowodem na istnienie takich zmów jest podnoszenie cen tuż przed promocjami typu cashback u właśnie tych sprzedawców -rekomendowanych partnerów, za zakupy u których będzie można otrzymać zwrot pieniędzy. np. Fujifilm link
Podobnie jak ustalenie sztywnej ceny odsprzedaży, zakazane i surowo karane jest ustalanie minimalnych cen odsprzedaży. Ustalenie w ramach porozumienia minimalnej ceny odsprzedaży oznacza wyznaczenie dolnego poziomu ceny, poniżej którego np. dystrybutor nie może odsprzedawać produktów producenta (dostawcy) odbiorcy końcowemu. Katalog nagród i sankcji za stosowanie się do tych wytycznych jest zazwyczaj analogiczny do tego wskazanego w części dotyczącej sztywnych cen odsprzedaży. W opisywanym przypadku dystrybutorzy mają swobodę kształtowania cen wyłącznie powyżej ustalonego poziomu, czyli konsument może kupić dany produkt lub usługę po innej cenie, ale będzie ona tylko droższa. Prowadzi to do negatywnych skutków dla odbiorcy końcowego, w tym w szczególności dla konsumenta, ponieważ za zakupiony produkt bądź usługę musi najprawdopodobniej zapłacić cenę wyższą od tej, którą zapłaciłby w warunkach niczym nie zakłóconej konkurencji." link
A ja trochę stanę w obronie "autoryzowanych". Mamy w Polsce to co mamy - VAT wyższy od wielu krajów europy zachodniej, społeczeństwo jakby uboższe więc wolumen sprzedaży też odpowiednio niższy.Trzeba utrzymać oddział, ludzi, serwis, obsługę techniczną itp. Materiały promocyjne, targi, warsztaty - wszytko to są jakieś koszta. Fajnie kupić tanio w jakimś valuebasket albo eglobalcenter tylko co jak towar nie przyjdzie? Ok, PayPal albo chargeback. A co jak przyjdzie, ale nie w pełni sprawny? Wysyłka do Chin czy jednak do autoryzowanego serwisu w PL?
Ostatnia kwestia - dla niektórych kompletnie nieistotna a dla innych jednak ważna - podatki. Kupując tutaj płacimy podatki w Polsce, zarabia firma działająca w Polsce itp. Tak się buduje rynek i gospodarkę.
Inna kwestia to marże i narzuty - te w wielu przypadkach są po prostu bandyckie. Kiedy miałem do wyboru kupić obiektyw w PL albo w UK za blisko 1/2 ceny to decyzja była prosta. Już byłbym w stanie przeboleć, że zarabiając mniej niż Brytyjczyk mam zapłacić tyle samo. Już nawet mógłbym zapłacić kilka złociszy więcej, żeby kupić u nas. Ale 20, 30, 40%? Poza tym jak wyglądają promocje tutaj a jak za granicą. U nas wielka promocja to trochę tańszy zestaw aparat+obiektyw, za granicą ten sam aparat + obiektyw gratis.
Przykład z życia, chociaż z innej branży. Jeden z naszych dostawców poproszony o rozliczanie w walucie obcej, stwierdził, że rozliczają sie z centralą na Europę po korporacyjnym kursie dolara. Ten w 2018 u nich wynosi 3,55. Może sytuacja u niektórych przedstawicieli jest podobna, więc wina nie leży jedynie po stronie fiskusa.
@człowiek Na takim procederze [to słowo mi wcięło o 09:12] TRACĄ: 1.konsumenci -bo oficjalnie w najlepszym razie kupisz po ustalonej minimalnej -ale nigdy taniej. Brak wolnej konkurencji. Ewentualnie musisz pertraktować jak przestępca ["by wynegocjować dobrą cenę na dany sprzęt musicie pertraktacje cenowe dokonywać osobiście i nigdy na maile bo żaden sprzedawca oficjalnie się nie przyzna do obniżania ceny minimalne w APSie."] Wybacz, ale pertraktując ze sprzedawcą niższą cenę NIE JESTEM PRZESTĘPCĄ -dlaczego miałbym to robić w taki sposób ??? To ustalanie minimalnych cen jest przestępstwem i w interesie konsumentów jest ukrócenie tego procederu -bo to my przez to więcej płacimy.
2. sprzedawcy detaliczni: -bo biorą udział w przestępstwie -bo nie konkurują na wolnym rynku -bo mogą mieć problemy jakby dystrybutor się dowiedział o nieoficjalnym obniżaniu cen poniżej cen minimalnych.
Słowem: sprzedawcy detaliczni są między młotem a kowadłem, biorą udział w przestępstwie; konsumenci płacą za to wyższymi cenami, a dystrybucja liczy kasę.
Tak to jest z monopolem. Biorą swoje i rzucają towar jak psom w błoto, niech żrą się o każdy kęs albo niech sią ucywilizują to dostaną towar po cenach zbliżonych do monopolisty.
Kompromituje się ten, kto zleca takie teksty Może ktoś z Canona wytłumaczy teraz dlaczego w cięgle jeszcze biednej Polsce te same produkty są droższe niż na rynkach gdzie ludzie zarabiają zdecydowanie więcej?? Czyżby wyznawali "szlachetną" zasadę "skopać biedaka", czy może koszty wysyłki do naszego kraju są jakieś zdecydowanie droższe??
" dlaczego w cięgle jeszcze biednej Polsce te same produkty są droższe niż na rynkach gdzie ludzie zarabiają zdecydowanie więcej"
Komuno wróć. Wszystkim po równo. Nie stać cię, nie kupuj. Zarabiaj więcej. Wyjedź gdzie indziej. Kup gdzie taniej. Co za durne pytanie. Dlaczego? Bo biznes się widać kręci.
Tymczasem na formach w USA pewnie pytają dlaczego u nas opieka medyczna tyle kosztuje skoro w Polsce jest praktycznie "darmowa". No ale mogę sobie kupić za to tani aparat.
Optyczni, dramatycznie się skompromitowaliście. Stanęliście po stronie tych, którzy notorycznie łamią prawo uprawiając (właściwie kreując) zmowę cenową. Nie mogę uwierzyć, że zamieściliście ten artykuł. Wstyd!
@Zeeb "Może ktoś z Canona wytłumaczy teraz dlaczego w cięgle jeszcze biednej Polsce te same produkty są droższe niż na rynkach gdzie ludzie zarabiają zdecydowanie więcej??"
Podatki, koszty pracy, prowadzenia działalności itd., słyszałeś o czymś takim?
A wg. ciebie ceny powinny być na sztywno ustawione w relacji do zarobków na danym rynku?
@espe Ja bym tak na Optycznych jednak nie krzyczał, bo (1) z czegoś trzeba żyć, (2) warto mieć dobre kontakty z producentami, choćby po to, żeby mieć ułatwiony dostęp do sprzętu do testowania, żeby byli zapraszani na premiery, pokazy itp. Poza tym nie bardzo sobie wyobrażam, żeby poważny portal namawiał do zakupów poza oficjalną dystrybucją. W dodatku w artykule w zasadzie nikt chyba nie nakłamał. Co najwyżej przedstawił subiektywną wersję prawdy :-) Nie zmienia to faktu, że mi też nie podoba się takie postępowanie producentów. Zwłaszcza że obecnie zakupy w UK czy innym USA nie stanowią większego problemu. Nawet na weekend można się wybrać. To trochę, jak swego czasu było z wódką. Kiedy obniżono na nią akcyzę, to nagle okazało się, że wpływy do budżetu z tytułu sprzedaży alkoholu wzrosły.
Ależ ja nie krzyczę. Wyrażam swoje zdanie. Ja rozumiem, że żyć z czegoś trzeba, testować trzeba itd. Tylko ja na ich miejscu na ten konkretny artykuł powiedziałbym "nie" i już. Zresztą jak czytam komentarze ludzie chyba mają podobne zdanie. Kasa kusi, ale czasami lepiej skupić się na testach, artykułach merytorycznych, nie robić niektórych rzeczy... bo niektórych łatek ciężko się pozbyć. Ale to juz kwestia ambicji właścicieli, nie moja. Stosunkowo niedawno Canon USA wojował z "grejmarketem" i dostał bęcki - dla mnie to co robią dystrybutorzy w Polsce i nie tylko to jest zmowa cenowa, której negatywnymi beneficjentami są klienci. Portale, żyjące z tychże powinny przynajmniej "przemilczeć" niektóre sprawy (rezygnując z kilku srebrników). Tylko tyle miałem na myśli.
Kupując spoza oficjalnej dystrybucji, okrada się Państwo z należnych podatków. A przecież w ostatnich wyborach większość między innymi temu się sprzeciwiła!
Canon Polska w tym artykule pisze: kupujcie u autoryzowanych dostawców mimo że drożej. A drożej jest tak naprawdę dlatego, bo jak się dowiadujemy, ustalają z tymi dostawcami ceny minimalne -niszcząc wolną konkurencję i łamiąc przy okazji prawo.
Wychodzi na to że mają nas za idiotów do oskubania.
Co myśleć o dystrybutorze, który tym artykułem rzygnął wam w twarz?
@espe Żeby móc przeprowadzać testy i pisać artykuły, to trzeba mieć odpowiednie zaplecze finansowe, że tak to ujmę. Ale nie znam sytuacji finansowej Optycznych, więc nie będę brnął dalej w ten temat.
@PDamian Tak się składa, że większość (wszystkie?) koncernów ma naszą część Europy za idiotów do skubania. Zresztą w dużej części na nasze własne życzenie. Ale to znowu ciężki temat, więc może na tym poprzestańmy.
Zastanawiam się tylko, czy ceny ustalane na nasz rynek biorą się z jakichś konkretnych wyliczeń ekonomicznych, czy jednak siedzi sobie jeden pan prezes z drugim panem prezesem i wymyślają, jak nas orżnąć.
Masz rację - brnąć nie ma co, tym bardziej, ze ja naprawdę doceniam wiedzę i kilka inicjatyw osób tu pracujących. Odnosząc się do Twojego pytania obawiam się niestety, że finalna cena jest mocno "okraszona" decyzjami osób władającymi oddziałami w Polsce.
Czyli jesli ktos lamie prawo okradajac kupujacego (zmowy cenowe i narzucanie cen minimalnych) to jest dobry a jesli kupujacy probuje nie dac sie okrasc i poszuka towaru za granica to jest zly ? Zwroccie uwage na to, owszem podatki maja wplyw na cene koncowa, ale to firmy takie jak Canon, Sony, Nikon czy LG , wymyslajac sobie jakies regionalne gwarancje i im podobne bzdury wspieraja rzadzacych w nakladaniu tych wysokich podatkow. Czyli Canon i inni wspolpracuja z rzadem w drenowaniu naszych kieszeni. Nikona D850 kosztujacego u nas 17 tys. kolega przywiozl mi ze Stanow za 13.5 tys. Za telefon , ktory u nas kosztuje 3 tys. w sklepie w Hong Kongu zaplacilem 1350 zl. I co , do sprzedazy w Stanach czy Azji producenci doplacaja ? Dziekuje osobie z Canona za wymyslenie tego kuriozalnego artykulu. Jak nic dotad zjednoczyl tutaj ludzi i uwidocznil poziom chciwosci producentow. Fsktycznie , gdy dolar spada, wiecej ludzi zaczyna dostrzegac roznice cenowe. Proponuje tez - wez sie za polityke a najdalej w sobote narodowcy wspolnie z feministkami zaczna Cie szukac.
Szabla, zależy od stanu, tak czy siak róznica w cenie często jest drastyczna.
Większość osób dysponująca powiedzmy ... środkami finansowymi powyjżej średniej, zazwyczaj ma na tyle oleju w głowie aby zakupic produkt tam gdzie ma to najwięcej sensu... czyli poza granicami naszego kraju (bywają wyjątki).
Wydaje się rónież że lokalne ceny są atrakcyjne tylko dla osób kupujących sprzęt na raty (czyli bez pola manewru), ewentualnie dla firm/osób na własnej działalności.
Sytuacja wydaje się beznadziejna i dotyczy to większości produktów technicznych z wyższej półki - na szczęscie... granice są otwarte :-)
@mate "Podatki, koszty pracy, prowadzenia działalności itd., słyszałeś o czymś takim?"
Kurde, wydawało mi się do tej pory, że firmy "z zachodu" przenoszą swoje oddziały i fabryki d o Polski ze względu na niższe koszty a tu ups - okazuje się, że się myliłem. Jak widać prowadzenie przedstawicielstwa w Polsce to pokaz siły dla firmy - "jesteśmy marką luksusową i dlatego mamy oddział w tych Emiratach Polskich". To by tłumaczyło dlaczego kilka lat temu 47-calowy LG kosztujący w Polsce od 5500zł w DE zapłaciłem równowartość 3700 - tam koszty prowadzenia salonu pewnie wielokrotnie niższe niż u nas...
P.S. Gdyby ktoś nie załapał - wszystko powyższe to ironia.
Szabla - a co mnie obchodzi jaki VAT jest w Stanach czy inne skladowe ceny ? Dla mnie liczy sie to, ze mam nowy aparat za cene 3500 zl nizsza niz gdybym kupil go w polskim sklepie.
@Szabla Patrząc po Nikonie: D850 w Szwajcarii to 12000 zł, doliczając 23% VATu i 5% cała mamy 15360 zł(Płacąc też szwajcarski VAT), przy naszej cenie na poziomie 16999 zł. Szwajcarski Hans, Simon czy inny Martin sprzedający te aparaty nie zarabia też 2 Euro na rękę/h, tylko "trochę" więcej. To nie jest kwestia VATu.
Zestaw może zawierać nieautoryzowane elementy innych dostawców, które nie zostały zatwierdzone przez firmę Canon i nie spełniają wymogów lokalnego prawa.
Witam Jako użytkownik systemu Canon zniosę i zrozumiem tłumaczenie Optycznych jeśli w przyszłości będziemy mieli mniej testów nowego sprzętu. Nie chce mi się wierzyć że Canon długo będzie zwlekał z dostarczeniem nowego sprzęty do testowania bez zbędnego namawiania. Wystarczy kilka razy opisać nowy sprzęt i dopisać że redakcja Optycznych czeka na dostarczenie do testów celem zaprezentowania czytelnikom. Kto tu pan a kto sługa?
Panie Robercie, zamieszczenie tego artykułu na Waszym portalu jest dla mnie aktem żenującym. Interes interesem, ale sympatia czytelnika powinna mieć dla Pana znaczenie większe od pojedynczego zarobku.
Szabla - nie rokowalem z mistrzem PowerPointa wiec na memorandum nie ma tu miejsca. Moglbym napisac petycje, ale tym raczej powinny zajac sie Canon i Sony skoro wiedza, ze nadmierny fiskalizm przynosi straty. Ba, kazdy to wie, nawet idioci, ale tajemniczym sposobem oczywistosc ta omija rzadzacych.
Z pewnoscia. Tylko po co Canonowi takie zenujace spektakle jak ten "artykul"? Przeciez czy ktos kupi sprzet Canona w Polsce czy w Chile, Canon i tak zarabia swoje .Firma powinna wrecz propagowac zagraniczne zakupy w miejscach gdzie taniej - sprzedaz wzrosnie, klienci beda zadowoleni. Swiatowa gwarancja bez sztucznych przeszkod by to ulatwila. No, chyba ze za zaslona wyzszych podatkow w kraju takim jak Polska wyzsze sa takze marze producenta co w polaczeniu z nizszymi zarobkami pracownikow i fatalnie prowadzonymi serwisami , daje o wiele wyzszy zysk na sztuke niz np w Stanach .
Ręce opadają czytając tutaj wywody niektórych "mądrych" głów! Wychodzi na to że w Polsce mamy wyższe koszty prowadzenia działalności niż w Szwajcarii, Japonii i USA! Brawo! No tak, w końcu Wałęsa dawno już prorokował drugą Japonię
"Tylko po co Canonowi takie zenujace spektakle jak ten "artykul"? Przeciez czy ktos kupi sprzet Canona w Polsce czy w Chile, Canon i tak zarabia swoje .Firma powinna wrecz propagowac zagraniczne zakupy w miejscach gdzie taniej - sprzedaz wzrosnie, klienci beda zadowoleni." No tak, tylko artykuł zlecił polski dystrybutor, który w takim przypadku nie zarobi nic ;)
Pytanie brzmi czy centrala wie o tym artykule czy nie? Jeżeli wie, to jest to porażka na całej linii, jeżeli nie to chyba czas wymienić korposzcz... pracowników.
Druga sprawa to publikacja na optycznych. Jeżeli jest to materiał zlecony (a tak go podpisano) to nie jest to nic, co godziłoby w dobre imię portalu. Według mnie to bardzo dobrze, że taki artykuł się tu pojawił i pokazuje prawdziwe oblicze firmy (lub nadgorliwych menagerów lokalnego przedstawicielstwa), a nie marketingową, nic nie wnoszącą, papkę. Gdyby podobne treści ukazałyby się jako materiał prasowy / dziennikarski (nie zlecony / opłacony) to skończyłoby się na oskarżeniach o naruszanie dobrego imienia firmy.
To jest ogólnoświatowa polityka i centrala Canona doskonale o tym wie, a nawet zaleca taką politykę (nie tylko w Polsce). Tu po prostu jakiś gość pozbawiony wyczucia z Canon Polska zlecił ten bzdurny artykuł....
Komentarze ciekawsze i bardziej przydatne od artykułu: dziękuję! Nosiłem się z zamiarem kupna kolejnego body Canona i chyba skorzystam, robiąc sobie wycieczkę zagraniczną przy okazji: może do Szkocji?
Witam serdecznie. Od 15 lat kupuję aparaty i obiektywy firmy Canon i mam całą szafę obiektywów klasy L. Ostatni aparat Canon 6D m2 kupiłem z UE ze względu na ogromną różnicę cen 6500/9500 pln. Następny sprzęt to będzie Sony A7rIII. Niestety Canon cierpi na totalny brak innowacyjności.Od mojego staruszka 5DmII nie ma tak naprawdę żadnych postępów, poza naprawieniem kulejącego AF. Polityka okrojonych korpusów w dzisiejszych czasach prowadzi do klęski. Poittyka mega mega drogich obiektywów też. Mieliście 3-5 lat realnej przewagi nad Sony w obiektywach, ale to topnieje w oczach (Mój stary A7 fajnie działa przez adapter ze szkłami EF i innymi ). Canon dajcie wreszcie użytkownikom nowy kompletny korpus za rozsądną cenę i nie ośmieszajcie się takimi kampaniami proszę. :-)
Jako użytkownik prywatny, nie zarabiający na fotografii, ani nie mający mozliwości takowego sprzętu odliczyć sobie od podatku, mam w nosie politykę fiskalną państwa, czy też ambicje lokalnego dystrybutora. Uważam, że skoro na niektórych rynkach dany sprzęt kosztuje 20-30% mniej i jest po takich cenach sprzedawany w regularnych sklepach (wniosek: ktoś zarabia-cena skalkulowana ok), to nie widze powodu aby przepłacać. Od przeczytania tego artykułu zacząłem dokładniej przyglądac się ofertom sklepów Europie czy USA. Gdy następnym razem będę planował zakup jakiegoś droższego sprzętu, nie widze powodu aby nie połączyć tego z wycieczką turystyczną na wyspy :)
@Szabla, masz rację. Zważywszy jednak na historię mojego użytkowania sprzętu, mogę tylko powiedzieć, że jeszcze nic,nigdy mi sie nie zepsuło. Może to dlatego, że ja robię zdjęcia turystycznie i wakacyjnie, czyli niewiele. Ryzyko zawsze istnieje, jednak przy zakupie za zachodnią cenę wyprzedażową, uważam, że jest ono do rozważenia. Bardziej obawiam się o uszkodzenie mechaniczne, bo zdarzyło mi się kilka przygód, szczególnie w górach, że było blisko uszkodzenia. tego mi żadna gwarancja nie obejmie.
Wielokrotnie, od wielu już lat kupowałem i kupuję (głównie obiektywy) w HKBNS (Hong Kong). Nie jeden już raz korzystałem z różnych promocji i upustów. Absolutnie nigdy nie miałem najmniejszych problemów. Śmieszą mnie te żałosne polskie cashbacki, które w efekcie finalnym są znacznie droższe. Zazwyczaj wykaz polskich sklepów gdzie można ewentualnie uzyskać taki cashback (po prostu rabat), obejmuje takie sklepy gdzie ten sprzęt jest odpowiednio droższy. Strzyżenie baranów mnie nie interesuje. Jak ktoś lubi być baranem, to bardzo proszę, wolny wybór.
@Szabla Czy to nie głupie? Każdy z producentów chwali się międzynarodową renomą i rozmachem działania i innowacyjnością, ale gwarancyjnie naprawiać potrafi tylko produkty kupione lokalnie.
Napisałem "potrafi" bo chyba nie jest to - mam nadzieję - brak dobrej woli, olewanie klienta marki czy też zaplanowana polityka (wszyscy wiemy czym jest polityka i czego jest synonimem).
Takie życie. To wszystko jest napisane w gwarancjach dołączonych do produktów. Jakoś nikogo nie dziwią ceny paliw w Polsce, w porównaniu z amerykańskimi. Przecież powinno być tutaj tańsze, bo mniej zarabiamy ;) Ale paliwa nie da się stamtąd przywieźć - ot cała różnica.
Minął ponad miesiąc odkad jestem włascicielem lustrzanki do ktortej po zarejestrowaniu otrzymuje sie statyw Manfrotto wraz z glowica.
Cena
13 999zł - oficjalna cena
13 200zł - inne skelpy
Dołożylem 800zł zeby ten statyw dostac, jednak mijaja tygodnie a ja zadnego maila zwrotnego nawet nie dostalem, czy wszystko ok i czy ktos to zweryfikował. Napisalem wam miala w tej sprawie, tu tez zero odzwu od tygodnia. Ile mozna czekac na załątwienie prostej sprawy? Jak może czuć sie konsument, który wydał kilkanascie tysiecy i po zakupie nie ma z kim rozmwiac, a tu takie artykuly.
Oficjalna produkcja z dystrybucją , chyba przestały szanować klienta. Np. 1.urządzenia, które psują się kilka miesięcy po okresie gwarancji, marże 50% do 500%, cashbak.
@Szabla Nigdzie nie napisałem, że chcę kupować taniej bo mniej zarabiam:) Napisałem za to, że produkt tej samej firmy, ma różne ceny (a według mnie różnica w cenie nie jest uzasadniona tylko kosztami transportu czy różnicami w stawkach podatku) na różnych rynkach. Dodatkowo producenci (znów według mnie) celowo i z premedytacją ograniczają dostęp do usług np. gwarancyjnych tych samych produktów na różnych rynkach.
kupując za duże pieniądze sprzęt oczywiście możemy trafić na felerną sztukę np. zdecentrowany obiektyw (lewy bok ostrzy inaczej niż prawy, albo po prostu mydło). Wiem, zdarza się, to skomplikowane instrumenty optyczne. Czytając fora internetowe w USA to również się zdarza. Amerykanie oczywiście oddają nietrafiony obiektyw po miesiącu bo nie spełnia ich oczekiwań albo po prostu się rozmyślili, lub znaleźli lepszy i dostają z automatu pełny zwrot pieniędzy. Dlaczego polski konsument płacąc większe pieniądze może tylko pomarzyć o takich luksusach???
Taak, gdyby więcej osób zaczęło kupować szkła Canona z kanałów dystrybucji z europy zachodniej to teoria o sortowaniu tych szkieł na lepsze i gorsze rynki przestałaby być spiskowa...
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Smutne wpisy na zlecenie Canona.
Rozwiązanie jest proste - ceny na tyle zbliżone do innych rynków na ile to możliwe - a nie straszenie niczym gestapo o tym że aparat przeznaczony na Tajwan wybuchnie wykrywając lokalsa.
"Najszybciej uzyskać od sprzedawcy numer seryjny produktu i wysłać go pod specjalny e-mail. W przypadku sprzętu Canon, zapytania można kierować na szarastrefa@canon.pl. "
To już jakaś paranoja. Chciwość producentów niedługo się skończy jak padną, bo nikt tego sprzętu nie będzie potrzebował. A na razie niech nie dzielą świata na lepsze i gorsze rejony (Czytaj - tych można wydoić bo kasę mają, a tych nie bo po sądach zaczną chodzić). Niech oferują taki sam produkt na tych samych warunkach na świecie a problem sam się rozwiąże.
Poza tym sprzedawcy niechętnie podają nr seryjne.
@qbic
"Rozwiązanie jest proste - ceny na tyle zbliżone do innych rynków na ile to możliwe - a nie straszenie niczym gestapo o tym że aparat przeznaczony na Tajwan wybuchnie wykrywając lokalsa. "
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że koszt takiego aparatu+ jego naprawienia po wybuchu w dalszym ciągu często będzie niższy niż kupno aparatu z polskiej dystrybucji :D
hehe... na szczecie możemy kupować gdzie nam się tylko marzy ... zatem fajnie ze jest wybór... podajcie jeszcze sklepy i dostawców przed którymi tak straszycie a na pewno będziemy wdzięczni :) ....
Kupiłem Iphona z UK z drugiej ręki w dobrej cenie. Wg programu telefon był młodszy prawie o rok, niż mój kupiony w polskiej sieci jako nówka.
Ponad dwa lata temu kupiłem Olympusa om-d em-1 z takiego grey-marketowego sklepu internetowego. W 2015 roku z przesyłka kosztował 2700 zł brutto. Mniej więcej połowę ceny sklepowej w Polsce. Przy takim przebiciu obietnice gwarancji czy cashbacki nie są zbyt mocnym argumentem.
Niedługo czekać, jak Polak będzie mógł kupić tylko w Polsce z pełnym pakietem, Niemiec w Niemczech, Francuz we Francji i tak dalej i tak dalej.
Nie wiem, jak to jest w Canonie, ale w Nikonie kupiłem nowy "szary" D300 i działa 10 lat, a jakbym kupił z polskiej dystrybucji D600 chlapiący olejem to by mi pokazali autoryzowany środkowy palec.
A mi ostatnio całkiem dosłownie wybuchła sowiecka lampa błyskowa "sieciówka" ;-) Tak po prawdzie, miała prawo po pewnie jakiś 40 latach od wyprodukowania. I? Pewnie poskładam z niej kolejną sieciówkę. Jak wybuchnie, będzie huk! Panom menago polecam pobujanie się. Prawa konsumenta mają gdzieś, przeżyłem batalię z serwisem Nikona, kombinują jak wydusić z klienta więcej kasy za mniej roboty. Wnerwię się, to nie kupię żadnej nówki ze sklepu, albo zmienię nie tylko system, ale w ogóle hobby. Weźcie pod uwagę, że kupuję u was tylko dla zabawy.
Od globalnej marki oczekuję że mogę skorzystać z gwarancji we wszystkich krajach w których jest dystrybuowana na równych zasadach z miejscowymi konsumentami.
Mówimy o sprzęcie mobilnym.
Dlaczego moja mobilność ma być ograniczana?
Z pralką czy zmywarką do naczyń raczej nikt nie podróżuje.
Rozumiem że jak podczas podróży padnie mi mój ukochany Canon lub nagle poczuję potrzebę dokupienia do niego czegoś systemowego
to powinienem przerywać podróż -wracać do kraju lub chociaż EU albo zamawiać stąd.
Może niech przestaną ściemniać i na sprzęcie pojawią się loga: Canon EU, Canon Asia... lub od razu z nazwą kraju.
-Ładnie by to wyglądało. ;)
Jakby nie patrzeć to ludzie zlecający napisanie takich artykułów żyją dzięki naszemu zaufaniu do ich marek i z pieniędzy przez nas wydawanych.
Ciekawe czy ktoś zlecający ten tekst jest świadomy że zmniejsza on zaufanie do globalnej marki Canon?
Ostatecznie to my decydujemy jakich poje... utrzymujemy przy życiu.
Na wstępie, witam wszystkich, ponieważ to mój pierwszy wpis na tym forum. Jako, że niedawno przeżywałem dylematy zmiany sprzętu, a nawet systemu, dość długo analizowałem ceny i opcje. Ostatecznie, zakupiłem sprzęt "autoryzowany", ale chyba tylko ze względu na opcję ratalną. Jest strasznym przegięciem jeśli ten sam aparat kupiony w angielskim sklepie wychodzi ponad 20% taniej. Oczywiście, pozostaje jeszcze kwestia zaufania do sklepu, jednak przy zakupie za gotówkę mocno bym się zastanowił nad podjęciem ryzyka i zamówieniem z zagranicy.
@Rafaello666 - bo nkt nie kupuje z zagranicy ani nawet przez przelewy24 ( bezsensowan opcja ). Po to są karty kredytowe oraz PayPal
za gotówke miało być :)
PS. Tzn Gray market jest w dużym sptopniu spowodowany zbyt duzym podatkiem od biednych i klasy średniej jakim jest VAT. ( oraz braku podatków od bogatych - jak np kataster )
Gdyby VAT był 7 albo nawet 11% to wiele kanałów tego gray arketu by wyschło
Nic a nic nie zmieniło się od czasów analogowych.
Gdy studiowałem to sprowadziłem sobie z USA nową Minoltę 9000 w cenie niższej niż w Polsce musiałbym zapłacić za solidnie używaną! Podobnie było z akcesoriami profesjonalnymi. Aby zarobić na na ten sprzęt fotograficzny (z którego korzystałem na uczelni) prawie w każdą niedzielę jeździłem na giełdy fotograficzne i handlowałem sprzętem fotograficznym sprowadzanym z Zachodu,
Dawne partyzanckie czasy...;)
@focjusz, u mnie w grę wchodziły tylko raty, bo pełna klatka z jakimś szkiełkiem za ciężka dla domowego budżetu. Jednak różnice w cenie na poziomie 11000 zł (Polska), a 7500 (wysyłka z Anglii) dają do myślenia. To Nikon D750 z 24-120. Patrzyłem też na zestaw Canon 6d II z 24-105 II L, który w USA wychodził jakieś 9000 zł. U nas ok. 12 000 zł. Nie wiem jak wygląda kwestia cła z USA, ale faktem jest, że zachód przyznacznie wyższych zarobkach płaci za ten sprzęt znacznie mniej.
Cud proszę Państwa, użytkownicy WSZYSTKICH systemów mówią jednym głosem :D
Gwarancja Polska vs Norweska:
Kupiłem buty w Polsce po tygodniu popękały idę do sklepu i mówię że po tygodniu się rozsypały. Informacja zwrotna po dwóch tygodniach: reklamacja odrzucona ze względu na prawdopodobny brak lub niewłaściwe konserwowanie obuwia.
Norweska gwarancja:
Buty rozwaliłem zahaczyłem o coś, mówię że buty mi się porwały sprzedawca pyta się o rozmiar zagląda do systemu bierze nowe buty z półki i daje mi je zabierając stare dziękuje do widzenia,
Więc sory wolę kupić coś za granicy o połowę taniej i mieć w 4 literach te ich cashbaki itp itd
@Posłaniecprawdy
Cud proszę Państwa, użytkownicy WSZYSTKICH systemów mówią jednym głosem :D
---------------------------------
Do dnia dzisiejszego żałuję, że wszedłem w Minoltę (wydawała się taką innowacyjną firmą!) i utopiłem w tym systemie naprawdę wiele pieniędzy. Gdybym wybrał bardziej konserwatywnego Nikon, lub Canona to do dzisiaj zapewne używałbym drogich akcesoriów i obiektywów do tych systemów w wersji cyfrowej.
ciekawe co powiedział by UOKiK na politykę sprzedażową canona...
Te pierwsze obiektywy EF -w tym eLki mają słabe napędy AF.
Targety sprzedaży na 2018 rok podniesione?
Canon 5d mark IV
Polska: 13 994 PLN (jeden z większych sklepów)
Japonia: 10360 PLN (bez rabatów za płatność kartą i chyba bez TAX Free) + bilet do Tokio 1700 zł (AirFrance) + Hotel (1100 zł za 3 noce) i cały czas taniej niż u nas. BRAWO !!!
@deel77
Nikon D850
Polska: 16999 PLN
Szwajcaria: około 12000 PLN
;)
Przepraszam, ale takie "artykuły" nie powinny się pojawiać na optycznych.
Proszę. Grzecznie.
Cash back? Produkty za 1zl?
Canon. Proszę Cię....
Admini, Arek, moderatorzy, co tu się wyprawia?......
Po pierwsze to podobno kobiety są gadatliwe. Tutaj sądząc po nickach chyba sami faceci. A gadacie jak opętani w zasadzie o niczym.
Po drugie. Gdybyście nie siedzieli za firewallami to chyba byście się pozabijali. Taka zjadliwość panuje.
Gdyby można było filtrować niektórych gadaczy.... Czekam na to.
"Warto jednak pamiętać, że przy zakupie nowych aparatów czy obiektywów w Internecie, wyraźnie niższa cena nie musi oznaczać, że trafiliśmy na wyjątkowo atrakcyjną okazję. Może być wręcz przeciwnie. Zbyt niska cena powinna być dla nas sygnałem ostrzegawczym."
No to i ja dorzucę swoje 3 grosze odnośnie "niepewnych sprzedawców" i "zbyt niskich cen".
Rok temu kupiłem w Adoramie używane (tak, obracają również używanym sprzętem) szkiełko Canon EF 35mm f/2 IS jakoś za około $350 (+ 8% sales tax), które w regularnej cenie kosztuje $550-600. Jedyna wada fizyczna to delikatnie starty srebrny napis "Canon" na przednim dekielku. Dodatkowo dają możliwość odstąpienia od umowy bez podania przyczyny do 14 dni (30 dni na nowy sprzęt) - mimo tego szkło zostało ze mną, bo (tak proszę Państwa) to był "oryginalny Canon".
Akurat w tym samym czasie obok mnie też ktoś testował i również kupił jakąś używkę. Inne szkło Canona (również używka) upatrzyłem sobie pewnego wieczoru, a na następny dzień rano ktoś sprzątnął mi sprzed nosa. Dobre używane sztuki wiszą na ich stronie 1-2 dni i od razu się sprzedają. B&H również sprzedaje używki, chociaż akurat u nich takiego towaru nie kupowałem, ale kupowałem nówki i w razie w nigdy nie było problemów ze zwrotem (do 30 dni), cała procedura w sklepie stacjonarnym trwała 3-4 minuty, zero pytań dlaczego, co i jak to tak.
Zwrot używek? Nie kupujemy kota w worku? Nikt nas nie oszukuje? Co to za czary?!?
No i to by było na tyle jeżeli chodzi o troskę Canona o oryginalność i pochodzenie naszego sprzętu.
Sorry. to nie pod tym artykułem miało być. :)
@r2mdi
Krytykujesz innych a sam spamujesz forum wklejając ten sam tekst pod rożnymi artykułami. Wstydź się! :P
Żeby nie było żadnych niedomówień Canon Polska powinien podać minimalne ceny na swoje produkty [UOKiK nie może już się pewnie doczekać tego ;)]
żebyśmy przypadkiem nie kupowali zbyt tanio.
"sprzęt fotograficzny u sprawdzonych, AUTORYZOWANYCH dostawców"
"nowy sprzęt fotograficzny, zwłaszcza w NIEAUTORYZOWANYCH, mało znanych sklepach internetowych"
...
Canon chce chyba wprowadzenia znanego z handlu towarami luksusowymi systemu dystrybucji selektywnej
-mogą sprzedawać tylko autoryzowani -zaakceptowani przez dostawcę dystrybutorzy.
Patrząc na ceny sprzętu u Canon Pro Partner mam poważne wątpliwości czy konkurują one między sobą cenami.
Witam
Kilka cennych rad dla kupujących w Polsce ..
Cenami na danym rynku w większości krajów Unii Europejskiej
rządzi kanał dealerski ( autoryzowane punkty sprzedaży ).
Dla tych punktów ceny ustala przedstawiciel na dany rynek producenta
( Sony Polska, Canon Polska itp itd ) .
Na cenę na danym rynku i wielkość upustów promocyjnych ma największy
wpływ wynik handlowy jaki został osiągnięty na danym rynku .
Im lepsza pozycja w sprzedaży na skalę danego kraju tym większe możliwości
konkurowania z cenami z innymi rynkami.
W umowach APSów (autoryzowany punkt sprzedaży) ceny minimalne są narzucone od przedstawicieli producentów od góry, można drożej sprzedawać ale nie taniej ... tzw. cena minimalna musi zostać utrzymana
Dealer nie może (oficjalnie) obniżać minimalnej ceny sprzedaży.
Lecz chętnie to robią bo marża daje im taką możliwość, lecz by wynegocjować dobrą cenę na dany sprzęt musicie pertraktacje cenowe dokonywać osobiście i nigdy na maile bo żaden sprzedawca oficjalnie się nie przyzna do obniżania ceny minimalne w APSie.
Wszystkie negocjacje przeprowadzajcie osobiście i zawsze upewnijcie się czy rozmawiacie z osobą kompetentną do obniżenia ceny.
Szybciej uzyskacie duże rabaty w małych sklepach (APSach) gdzie zawsze jest szef, właściciel niż w dużych salonach gdzie takiego nie uświadczycie.
Zawsze w negocjacjach cenowych miejcie jakiś argument przekonujący do tego by uzyskać taki rabat ( bo tyle u was kupiłem bo tyle chce jeszcze kupić )
I ważny jest czas negocjacji, początek roku jak teraz kiedy wchodzą płatności za towar z grudnia, gdzie magazyny sprzedawców są załadowane na makasa i nie wszystko się sprzedało jest czasem idealnym.
Moment kiedy kończy się czas cashbecków też jest idealny bo za nie sprzedane
modele wkrótce sprzedawca musi zapłacić więc idealny czas by wyrwać nawet coś w cenie zakupu !
Ważnym czynnikiem mającym wpływ na rabat jest płatność gotówkowa !
(prowizje dla operatorów kart )
Powodzenia w negocjacjach cenowych !
Serdecznie pozdrawiam
Po co sie użerać i negochowac z kimś kto chce na mnie zarobić jak na frajerze ?
Opcja z wycieczka do innego kraju jest spoko.
Fajny artykulik ;)
Praktycznie cały swój sprzęt kupiłem z 2-3 ręki, oczywiście sprawdzając wcześniej czy nie kradziony, no i oczywiście stan techniczny. Nierzadko udawało się go kupić nawet 40% taniej niż za sklepową nówkę (długo i uważnie polowałem na okazje). Jak dotychczas jestem bardzo zadowolony z obiektywów i aparatów. Korzystam niemal ze wszystkich, mało co dalej odsprzedałem.
Jedyną wpadkę zaliczyłem... kupując nowy, sklepowy obiektyw. Po 3 latach rozjechał mi się zupełnie :P
A ja mam pytanie do Canona i dystrybutorów. Dlaczego taki Canon 100 2.8 L dostępny teraz w cashbacku cały czas drożeje gdy cena dolara spada? Nie powinien trochę tanieć? Obserwuję go od początku grudnia i cenę podniesiono o jakieś 200 zł. Dlaczego przy cashbacku nie ma mowy o niewidzialnej ręce rynku i cena rośnie gdy powinna spadać?
Dolar spadł, mamy napływ sprzętu w dobrych cenach np. cyfra.eu więc trzeba bronić premii i stołków. Propaganda. Firmy sprowadzają tańszy sprzęt, LEGALNIE do polski, organizują serwis bo co za problem, ale nie. Po co reagować jak można uprawiać korpo- propagandę. Wolny rynek to mit.
człowiek
"W umowach APSów (autoryzowany punkt sprzedaży) ceny minimalne są narzucone od przedstawicieli producentów od góry, można drożej sprzedawać ale nie taniej ... tzw. cena minimalna musi zostać utrzymana
Dealer nie może (oficjalnie) obniżać minimalnej ceny sprzedaży."
-opisany przez ciebie ustalania cen minimalnych nazywa się zmową cenową i jest prawnie zakazany. link
Dowodem na istnienie takich zmów jest podnoszenie cen tuż przed promocjami typu cashback u właśnie tych sprzedawców -rekomendowanych partnerów, za zakupy u których będzie można otrzymać zwrot pieniędzy. np. Fujifilm link
To jest sprawa dla UOKiK.
link
"Minimalne ceny odsprzedaży
Podobnie jak ustalenie sztywnej ceny odsprzedaży, zakazane i surowo karane jest ustalanie minimalnych cen odsprzedaży. Ustalenie w ramach porozumienia minimalnej ceny odsprzedaży oznacza wyznaczenie dolnego poziomu ceny, poniżej którego np. dystrybutor nie może odsprzedawać produktów producenta (dostawcy) odbiorcy końcowemu. Katalog nagród i sankcji za stosowanie się do tych wytycznych jest zazwyczaj analogiczny do tego wskazanego w części dotyczącej sztywnych cen odsprzedaży. W opisywanym przypadku dystrybutorzy mają swobodę kształtowania cen wyłącznie powyżej ustalonego poziomu, czyli konsument może kupić dany produkt lub usługę po innej cenie, ale będzie ona tylko droższa. Prowadzi to do negatywnych skutków dla odbiorcy końcowego, w tym w szczególności dla konsumenta, ponieważ za zakupiony produkt bądź usługę musi najprawdopodobniej zapłacić cenę wyższą od tej, którą zapłaciłby w warunkach niczym nie zakłóconej konkurencji." link
A ja trochę stanę w obronie "autoryzowanych". Mamy w Polsce to co mamy - VAT wyższy od wielu krajów europy zachodniej, społeczeństwo jakby uboższe więc wolumen sprzedaży też odpowiednio niższy.Trzeba utrzymać oddział, ludzi, serwis, obsługę techniczną itp. Materiały promocyjne, targi, warsztaty - wszytko to są jakieś koszta.
Fajnie kupić tanio w jakimś valuebasket albo eglobalcenter tylko co jak towar nie przyjdzie? Ok, PayPal albo chargeback. A co jak przyjdzie, ale nie w pełni sprawny? Wysyłka do Chin czy jednak do autoryzowanego serwisu w PL?
Ostatnia kwestia - dla niektórych kompletnie nieistotna a dla innych jednak ważna - podatki. Kupując tutaj płacimy podatki w Polsce, zarabia firma działająca w Polsce itp. Tak się buduje rynek i gospodarkę.
Inna kwestia to marże i narzuty - te w wielu przypadkach są po prostu bandyckie. Kiedy miałem do wyboru kupić obiektyw w PL albo w UK za blisko 1/2 ceny to decyzja była prosta.
Już byłbym w stanie przeboleć, że zarabiając mniej niż Brytyjczyk mam zapłacić tyle samo. Już nawet mógłbym zapłacić kilka złociszy więcej, żeby kupić u nas. Ale 20, 30, 40%?
Poza tym jak wyglądają promocje tutaj a jak za granicą. U nas wielka promocja to trochę tańszy zestaw aparat+obiektyw, za granicą ten sam aparat + obiektyw gratis.
@PDamian
Witam
Chcesz się z nimi sądzić czy uzyskać mając wiedzę jak to działa największy
możliwy rabat :)
Sam wybierz :)
Pozdrawiam serdecznie
W sumie dziwi mnie że nie pojawił się głos jakiegoś korpo-bota o tym dlaczego kupuję z PL dystrybucji :)
Przykład z życia, chociaż z innej branży. Jeden z naszych dostawców poproszony o rozliczanie w walucie obcej, stwierdził, że rozliczają sie z centralą na Europę po korporacyjnym kursie dolara. Ten w 2018 u nich wynosi 3,55. Może sytuacja u niektórych przedstawicieli jest podobna, więc wina nie leży jedynie po stronie fiskusa.
@człowiek
Na takim procederze [to słowo mi wcięło o 09:12] TRACĄ:
1.konsumenci -bo oficjalnie w najlepszym razie kupisz po ustalonej minimalnej -ale nigdy taniej. Brak wolnej konkurencji.
Ewentualnie musisz pertraktować jak przestępca ["by wynegocjować dobrą cenę na dany sprzęt musicie pertraktacje cenowe dokonywać osobiście i nigdy na maile bo żaden sprzedawca oficjalnie się nie przyzna do obniżania ceny minimalne w APSie."]
Wybacz, ale pertraktując ze sprzedawcą niższą cenę NIE JESTEM PRZESTĘPCĄ -dlaczego miałbym to robić w taki sposób ???
To ustalanie minimalnych cen jest przestępstwem i w interesie konsumentów jest ukrócenie tego procederu -bo to my przez to więcej płacimy.
2. sprzedawcy detaliczni:
-bo biorą udział w przestępstwie
-bo nie konkurują na wolnym rynku
-bo mogą mieć problemy jakby dystrybutor się dowiedział o nieoficjalnym obniżaniu cen poniżej cen minimalnych.
Słowem:
sprzedawcy detaliczni są między młotem a kowadłem, biorą udział w przestępstwie;
konsumenci płacą za to wyższymi cenami,
a dystrybucja liczy kasę.
Choć może zacząć odliczać link
Tak to jest z monopolem. Biorą swoje i rzucają towar jak psom w błoto, niech żrą się o każdy kęs albo niech sią ucywilizują to dostaną towar po cenach zbliżonych do monopolisty.
Kompromituje się ten, kto zleca takie teksty Może ktoś z Canona wytłumaczy teraz dlaczego w cięgle jeszcze biednej Polsce te same produkty są droższe niż na rynkach gdzie ludzie zarabiają zdecydowanie więcej?? Czyżby wyznawali "szlachetną" zasadę "skopać biedaka", czy może koszty wysyłki do naszego kraju są jakieś zdecydowanie droższe??
" dlaczego w cięgle jeszcze biednej Polsce te same produkty są droższe niż na rynkach gdzie ludzie zarabiają zdecydowanie więcej"
Komuno wróć. Wszystkim po równo. Nie stać cię, nie kupuj. Zarabiaj więcej. Wyjedź gdzie indziej. Kup gdzie taniej. Co za durne pytanie. Dlaczego? Bo biznes się widać kręci.
Tymczasem na formach w USA pewnie pytają dlaczego u nas opieka medyczna tyle kosztuje skoro w Polsce jest praktycznie "darmowa". No ale mogę sobie kupić za to tani aparat.
Najtańsze aparaty w Tadżykistanie, a najdroższe w Szwajcarii.
Sprawiedliwość ludowa...
Optyczni,
dramatycznie się skompromitowaliście.
Stanęliście po stronie tych, którzy notorycznie łamią prawo uprawiając (właściwie kreując) zmowę cenową. Nie mogę uwierzyć, że zamieściliście ten artykuł. Wstyd!
@Zeeb
"Może ktoś z Canona wytłumaczy teraz dlaczego w cięgle jeszcze biednej Polsce te same produkty są droższe niż na rynkach gdzie ludzie zarabiają zdecydowanie więcej??"
Podatki, koszty pracy, prowadzenia działalności itd., słyszałeś o czymś takim?
A wg. ciebie ceny powinny być na sztywno ustawione w relacji do zarobków na danym rynku?
To już w Polsce zarabia się tyle samo co w UK, USA czy Niemczech?
Koszt zatrudnienia pracownika na to samo stanowisko w Polsce jest wyższy?
@dcs
Pensja netto pracownika to tylko część ogólnie pojętych kosztów prowadzenia działalności.
2016 link -jesteśmy w czarnej d...
link
@espe
Ja bym tak na Optycznych jednak nie krzyczał, bo (1) z czegoś trzeba żyć, (2) warto mieć dobre kontakty z producentami, choćby po to, żeby mieć ułatwiony dostęp do sprzętu do testowania, żeby byli zapraszani na premiery, pokazy itp.
Poza tym nie bardzo sobie wyobrażam, żeby poważny portal namawiał do zakupów poza oficjalną dystrybucją. W dodatku w artykule w zasadzie nikt chyba nie nakłamał. Co najwyżej przedstawił subiektywną wersję prawdy :-)
Nie zmienia to faktu, że mi też nie podoba się takie postępowanie producentów. Zwłaszcza że obecnie zakupy w UK czy innym USA nie stanowią większego problemu. Nawet na weekend można się wybrać.
To trochę, jak swego czasu było z wódką. Kiedy obniżono na nią akcyzę, to nagle okazało się, że wpływy do budżetu z tytułu sprzedaży alkoholu wzrosły.
Ależ ja nie krzyczę. Wyrażam swoje zdanie. Ja rozumiem, że żyć z czegoś trzeba, testować trzeba itd. Tylko ja na ich miejscu na ten konkretny artykuł powiedziałbym "nie" i już. Zresztą jak czytam komentarze ludzie chyba mają podobne zdanie. Kasa kusi, ale czasami lepiej skupić się na testach, artykułach merytorycznych, nie robić niektórych rzeczy... bo niektórych łatek ciężko się pozbyć. Ale to juz kwestia ambicji właścicieli, nie moja. Stosunkowo niedawno Canon USA wojował z "grejmarketem" i dostał bęcki - dla mnie to co robią dystrybutorzy w Polsce i nie tylko to jest zmowa cenowa, której negatywnymi beneficjentami są klienci. Portale, żyjące z tychże powinny przynajmniej "przemilczeć" niektóre sprawy (rezygnując z kilku srebrników). Tylko tyle miałem na myśli.
Kupując spoza oficjalnej dystrybucji, okrada się Państwo z należnych podatków. A przecież w ostatnich wyborach większość między innymi temu się sprzeciwiła!
Canon Polska w tym artykule pisze: kupujcie u autoryzowanych dostawców mimo że drożej.
A drożej jest tak naprawdę dlatego, bo jak się dowiadujemy, ustalają z tymi dostawcami ceny minimalne -niszcząc wolną konkurencję i łamiąc przy okazji prawo.
Wychodzi na to że mają nas za idiotów
do oskubania.
Co myśleć o dystrybutorze, który tym artykułem rzygnął wam w twarz?
@espe
Żeby móc przeprowadzać testy i pisać artykuły, to trzeba mieć odpowiednie zaplecze finansowe, że tak to ujmę. Ale nie znam sytuacji finansowej Optycznych, więc nie będę brnął dalej w ten temat.
@PDamian
Tak się składa, że większość (wszystkie?) koncernów ma naszą część Europy za idiotów do skubania. Zresztą w dużej części na nasze własne życzenie. Ale to znowu ciężki temat, więc może na tym poprzestańmy.
Zastanawiam się tylko, czy ceny ustalane na nasz rynek biorą się z jakichś konkretnych wyliczeń ekonomicznych, czy jednak siedzi sobie jeden pan prezes z drugim panem prezesem i wymyślają, jak nas orżnąć.
Masz rację - brnąć nie ma co, tym bardziej, ze ja naprawdę doceniam wiedzę i kilka inicjatyw osób tu pracujących. Odnosząc się do Twojego pytania obawiam się niestety, że finalna cena jest mocno "okraszona" decyzjami osób władającymi oddziałami w Polsce.
Wydaje Ci się - delikatnie mówiąc.
Tru Sony Insajder, to jak to wygląda ?
Normalnie, jak to w handlu.
Czyli jesli ktos lamie prawo okradajac kupujacego (zmowy cenowe i narzucanie cen minimalnych) to jest dobry a jesli kupujacy probuje nie dac sie okrasc i poszuka towaru za granica to jest zly ?
Zwroccie uwage na to, owszem podatki maja wplyw na cene koncowa, ale to firmy takie jak Canon, Sony, Nikon czy LG , wymyslajac sobie jakies regionalne gwarancje i im podobne bzdury wspieraja rzadzacych w nakladaniu tych wysokich podatkow. Czyli Canon i inni wspolpracuja z rzadem w drenowaniu naszych kieszeni.
Nikona D850 kosztujacego u nas 17 tys. kolega przywiozl mi ze Stanow za 13.5 tys. Za telefon , ktory u nas kosztuje 3 tys. w sklepie w Hong Kongu zaplacilem 1350 zl. I co , do sprzedazy w Stanach czy Azji producenci doplacaja ?
Dziekuje osobie z Canona za wymyslenie tego kuriozalnego artykulu. Jak nic dotad zjednoczyl tutaj ludzi i uwidocznil poziom chciwosci producentow. Fsktycznie , gdy dolar spada, wiecej ludzi zaczyna dostrzegac roznice cenowe. Proponuje tez - wez sie za polityke a najdalej w sobote narodowcy wspolnie z feministkami zaczna Cie szukac.
Ta cena ze Stanów jest oczywiście z 23% podatkiem?
Rotpil, zmiłuj się i zastanów się, co piszesz.
Szabla, zależy od stanu, tak czy siak róznica w cenie często jest drastyczna.
Większość osób dysponująca powiedzmy ... środkami finansowymi powyjżej średniej, zazwyczaj ma na tyle oleju w głowie aby zakupic produkt tam gdzie ma to najwięcej sensu... czyli poza granicami naszego kraju (bywają wyjątki).
Wydaje się rónież że lokalne ceny są atrakcyjne tylko dla osób kupujących sprzęt na raty (czyli bez pola manewru), ewentualnie dla firm/osób na własnej działalności.
Sytuacja wydaje się beznadziejna i dotyczy to większości produktów technicznych z wyższej półki - na szczęscie... granice są otwarte :-)
@mate "Podatki, koszty pracy, prowadzenia działalności itd., słyszałeś o czymś takim?"
Kurde, wydawało mi się do tej pory, że firmy "z zachodu" przenoszą swoje oddziały i fabryki d o Polski ze względu na niższe koszty a tu ups - okazuje się, że się myliłem. Jak widać prowadzenie przedstawicielstwa w Polsce to pokaz siły dla firmy - "jesteśmy marką luksusową i dlatego mamy oddział w tych Emiratach Polskich". To by tłumaczyło dlaczego kilka lat temu 47-calowy LG kosztujący w Polsce od 5500zł w DE zapłaciłem równowartość 3700 - tam koszty prowadzenia salonu pewnie wielokrotnie niższe niż u nas...
P.S. Gdyby ktoś nie załapał - wszystko powyższe to ironia.
Szabla - a co mnie obchodzi jaki VAT jest w Stanach czy inne skladowe ceny ? Dla mnie liczy sie to, ze mam nowy aparat za cene 3500 zl nizsza niz gdybym kupil go w polskim sklepie.
Napisz memorandum do Morawieckiego o obniżenie podatku do poziomu USA.
@Szabla
Patrząc po Nikonie:
D850 w Szwajcarii to 12000 zł, doliczając 23% VATu i 5% cała mamy 15360 zł(Płacąc też szwajcarski VAT), przy naszej cenie na poziomie 16999 zł.
Szwajcarski Hans, Simon czy inny Martin sprzedający te aparaty nie zarabia też 2 Euro na rękę/h, tylko "trochę" więcej.
To nie jest kwestia VATu.
To jest polityka handlowa.
No ale najpierw możesz zażądać zwrotu szwajcarskiego vat (podstawowa stawka 7,7% [do 31.12.2017 było 8%].
Takie to proste link
Kiedy u nas będą prawdziwe wyprzedaże?
link
link
Canon się kompromituje, ale serwisy publikujące takie teksty też. Po prostu pieniądz rządzi światem.
Zestaw może zawierać nieautoryzowane elementy innych dostawców, które nie zostały zatwierdzone przez firmę Canon i nie spełniają wymogów lokalnego prawa.
Ojojoj!
Witam
Jako użytkownik systemu Canon zniosę i zrozumiem tłumaczenie Optycznych jeśli w przyszłości będziemy mieli mniej testów nowego sprzętu. Nie chce mi się wierzyć że Canon długo będzie zwlekał z dostarczeniem nowego sprzęty do testowania bez zbędnego namawiania. Wystarczy kilka razy opisać nowy sprzęt i dopisać że redakcja Optycznych czeka na dostarczenie do testów celem zaprezentowania czytelnikom. Kto tu pan a kto sługa?
".....Artykuł opublikowany na zlecenie firmy Canon Polska...." Może powinno być? "....Artykuł opublikowany na polecenie firmy Canon Polska...."
Panie Robercie, zamieszczenie tego artykułu na Waszym portalu jest dla mnie aktem żenującym. Interes interesem, ale sympatia czytelnika powinna mieć dla Pana znaczenie większe od pojedynczego zarobku.
Szabla - nie rokowalem z mistrzem PowerPointa wiec na memorandum nie ma tu miejsca. Moglbym napisac petycje, ale tym raczej powinny zajac sie Canon i Sony skoro wiedza, ze nadmierny fiskalizm przynosi straty. Ba, kazdy to wie, nawet idioci, ale tajemniczym sposobem oczywistosc ta omija rzadzacych.
Nieśmiało przypominam, że wszystkie firmy doskonale znają ceny swoich produktów na wszystkich rynkach oraz wielkości sprzedaży.
Z pewnoscia. Tylko po co Canonowi takie zenujace spektakle jak ten "artykul"? Przeciez czy ktos kupi sprzet Canona w Polsce czy w Chile, Canon i tak zarabia swoje .Firma powinna wrecz propagowac zagraniczne zakupy w miejscach gdzie taniej - sprzedaz wzrosnie, klienci beda zadowoleni. Swiatowa gwarancja bez sztucznych przeszkod by to ulatwila. No, chyba ze za zaslona wyzszych podatkow w kraju takim jak Polska wyzsze sa takze marze producenta co w polaczeniu z nizszymi zarobkami pracownikow i fatalnie prowadzonymi serwisami , daje o wiele wyzszy zysk na sztuke niz np w Stanach .
Ręce opadają czytając tutaj wywody niektórych "mądrych" głów! Wychodzi na to że w Polsce mamy wyższe koszty prowadzenia działalności niż w Szwajcarii, Japonii i USA! Brawo! No tak, w końcu Wałęsa dawno już prorokował drugą Japonię
"Tylko po co Canonowi takie zenujace spektakle jak ten "artykul"? Przeciez czy ktos kupi sprzet Canona w Polsce czy w Chile, Canon i tak zarabia swoje .Firma powinna wrecz propagowac zagraniczne zakupy w miejscach gdzie taniej - sprzedaz wzrosnie, klienci beda zadowoleni." No tak, tylko artykuł zlecił polski dystrybutor, który w takim przypadku nie zarobi nic ;)
Pytanie brzmi czy centrala wie o tym artykule czy nie? Jeżeli wie, to jest to porażka na całej linii, jeżeli nie to chyba czas wymienić korposzcz... pracowników.
Druga sprawa to publikacja na optycznych. Jeżeli jest to materiał zlecony (a tak go podpisano) to nie jest to nic, co godziłoby w dobre imię portalu. Według mnie to bardzo dobrze, że taki artykuł się tu pojawił i pokazuje prawdziwe oblicze firmy (lub nadgorliwych menagerów lokalnego przedstawicielstwa), a nie marketingową, nic nie wnoszącą, papkę. Gdyby podobne treści ukazałyby się jako materiał prasowy / dziennikarski (nie zlecony / opłacony) to skończyłoby się na oskarżeniach o naruszanie dobrego imienia firmy.
Porażka? Przecież piszą prawdę.
To jest ogólnoświatowa polityka i centrala Canona doskonale o tym wie, a nawet zaleca taką politykę (nie tylko w Polsce). Tu po prostu jakiś gość pozbawiony wyczucia z Canon Polska zlecił ten bzdurny artykuł....
PDamian pyta "Dlaczego moja mobilność ma być ograniczana?"
No cóż, to (też) nie jest pytanie do Canona, tylko np. w Polsce do PIR.
Komentarze ciekawsze i bardziej przydatne od artykułu: dziękuję!
Nosiłem się z zamiarem kupna kolejnego body Canona i chyba skorzystam, robiąc sobie wycieczkę zagraniczną przy okazji: może do Szkocji?
A może tak Sony?? świetne promocje teraz mają ;)
Witam serdecznie. Od 15 lat kupuję aparaty i obiektywy firmy Canon i mam całą szafę obiektywów klasy L. Ostatni aparat Canon 6D m2 kupiłem z UE ze względu na ogromną różnicę cen 6500/9500 pln. Następny sprzęt to będzie Sony A7rIII.
Niestety Canon cierpi na totalny brak innowacyjności.Od mojego staruszka 5DmII nie ma tak naprawdę żadnych postępów, poza naprawieniem kulejącego AF. Polityka okrojonych korpusów w dzisiejszych czasach prowadzi do klęski.
Poittyka mega mega drogich obiektywów też. Mieliście 3-5 lat realnej przewagi nad Sony w obiektywach, ale to topnieje w oczach (Mój stary A7 fajnie działa przez adapter ze szkłami EF i innymi ). Canon dajcie wreszcie użytkownikom nowy kompletny korpus za rozsądną cenę i nie ośmieszajcie się takimi kampaniami proszę. :-)
Jako użytkownik prywatny, nie zarabiający na fotografii, ani nie mający mozliwości takowego sprzętu odliczyć sobie od podatku, mam w nosie politykę fiskalną państwa, czy też ambicje lokalnego dystrybutora. Uważam, że skoro na niektórych rynkach dany sprzęt kosztuje 20-30% mniej i jest po takich cenach sprzedawany w regularnych sklepach (wniosek: ktoś zarabia-cena skalkulowana ok), to nie widze powodu aby przepłacać. Od przeczytania tego artykułu zacząłem dokładniej przyglądac się ofertom sklepów Europie czy USA. Gdy następnym razem będę planował zakup jakiegoś droższego sprzętu, nie widze powodu aby nie połączyć tego z wycieczką turystyczną na wyspy :)
Tylko nie narzekaj na gwarancję.
Gwarancja na sprzęt zakupiony obrębie UE powinna być dostępna w każdym zakątku UE :-)
Ale nie USA.
@Szabla, masz rację. Zważywszy jednak na historię mojego użytkowania sprzętu, mogę tylko powiedzieć, że jeszcze nic,nigdy mi sie nie zepsuło. Może to dlatego, że ja robię zdjęcia turystycznie i wakacyjnie, czyli niewiele. Ryzyko zawsze istnieje, jednak przy zakupie za zachodnią cenę wyprzedażową, uważam, że jest ono do rozważenia. Bardziej obawiam się o uszkodzenie mechaniczne, bo zdarzyło mi się kilka przygód, szczególnie w górach, że było blisko uszkodzenia. tego mi żadna gwarancja nie obejmie.
Wielokrotnie, od wielu już lat kupowałem i kupuję (głównie obiektywy) w HKBNS (Hong Kong). Nie jeden już raz korzystałem z różnych promocji i upustów. Absolutnie nigdy nie miałem najmniejszych problemów. Śmieszą mnie te żałosne polskie cashbacki, które w efekcie finalnym są znacznie droższe. Zazwyczaj wykaz polskich sklepów gdzie można ewentualnie uzyskać taki cashback (po prostu rabat), obejmuje takie sklepy gdzie ten sprzęt jest odpowiednio droższy. Strzyżenie baranów mnie nie interesuje. Jak ktoś lubi być baranem, to bardzo proszę, wolny wybór.
@Szabla
Czy to nie głupie? Każdy z producentów chwali się międzynarodową renomą i rozmachem działania i innowacyjnością, ale gwarancyjnie naprawiać potrafi tylko produkty kupione lokalnie.
Napisałem "potrafi" bo chyba nie jest to - mam nadzieję - brak dobrej woli, olewanie klienta marki czy też zaplanowana polityka (wszyscy wiemy czym jest polityka i czego jest synonimem).
Takie życie. To wszystko jest napisane w gwarancjach dołączonych do produktów.
Jakoś nikogo nie dziwią ceny paliw w Polsce, w porównaniu z amerykańskimi. Przecież powinno być tutaj tańsze, bo mniej zarabiamy ;)
Ale paliwa nie da się stamtąd przywieźć - ot cała różnica.
Drogi Canonie
Minął ponad miesiąc odkad jestem włascicielem lustrzanki do ktortej po zarejestrowaniu otrzymuje sie statyw Manfrotto wraz z glowica.
Cena
13 999zł - oficjalna cena
13 200zł - inne skelpy
Dołożylem 800zł zeby ten statyw dostac, jednak mijaja tygodnie a ja zadnego maila zwrotnego nawet nie dostalem, czy wszystko ok i czy ktos to zweryfikował. Napisalem wam miala w tej sprawie, tu tez zero odzwu od tygodnia. Ile mozna czekac na załątwienie prostej sprawy? Jak może czuć sie konsument, który wydał kilkanascie tysiecy i po zakupie nie ma z kim rozmwiac, a tu takie artykuly.
Oficjalna produkcja z dystrybucją , chyba przestały szanować klienta. Np. 1.urządzenia, które psują się kilka miesięcy po okresie gwarancji, marże 50% do 500%, cashbak.
@Szabla
Nigdzie nie napisałem, że chcę kupować taniej bo mniej zarabiam:) Napisałem za to, że produkt tej samej firmy, ma różne ceny (a według mnie różnica w cenie nie jest uzasadniona tylko kosztami transportu czy różnicami w stawkach podatku) na różnych rynkach. Dodatkowo producenci (znów według mnie) celowo i z premedytacją ograniczają dostęp do usług np. gwarancyjnych tych samych produktów na różnych rynkach.
Mam tylko jeszcze jedno małe pytanko:
kupując za duże pieniądze sprzęt oczywiście możemy trafić na felerną sztukę np. zdecentrowany obiektyw (lewy bok ostrzy inaczej niż prawy, albo po prostu mydło). Wiem, zdarza się, to skomplikowane instrumenty optyczne. Czytając fora internetowe w USA to również się zdarza. Amerykanie oczywiście oddają nietrafiony obiektyw po miesiącu bo nie spełnia ich oczekiwań albo po prostu się rozmyślili, lub znaleźli lepszy i dostają z automatu pełny zwrot pieniędzy. Dlaczego polski konsument płacąc większe pieniądze może tylko pomarzyć o takich luksusach???
I dlaczego w ogóle mamy gorzej od Amerykanów???
Nie.
Dlatego że mamy prezesa.
@m - w takich sytuacjach piszę do centrali EU lub do JP, problem zazwyczaj rozwiązywany jest w kilka godzin.
Kiedyś Sony nie chciało naprawić mi wizjera na gwarancji, 2 smutne wpisy na dpreview i okazało się że jednak można.
Taak, gdyby więcej osób zaczęło kupować szkła Canona z kanałów dystrybucji z europy zachodniej to teoria o sortowaniu tych szkieł na lepsze i gorsze rynki przestałaby być spiskowa...
I pięknie widać jak punkt widzenia zależy od punktu siedzenia: Szabla strzyże....pozostali są strzyżeni ;-P