Targi CP+ 2019 - relacja
2. Canon
Tradycyjnie chwalono się technologiami wykorzystywanymi w produktach, jednak tym razem skupiono się na systemie EOS R. Mogliśmy więc sprawdzić działanie adaptera z wbudowanym polaryzatorem, czy niezwykle szybkiego AF, którego mogliśmy wypróbować w bardzo ciemnej scenerii. Wisienką na torcie były przekroje ilustrujące, jak mały jest EOS R w porównaniu do 5D Mark IV. Niezbyt odkrywcze, biorąc pod uwagę, że niewielkie korpusy Sony A7 są na rynku już szósty rok.
Sercem stoiska była kwadratowa lada, której połowa była zajęta przez pełnoklatkowe bezlusterkowce. To przy tej części ustawiła się długa kolejka chętnych, w której trzeba było odstać 20–40 minut. Lustrzanki i aparaty EOS M umieszczono w głębi stoiska i było tam zdecydowanie luźniej. Miłym zaskoczeniem było dla mnie spore zainteresowanie kompaktami, jednak głównie ze strony osób starszych.
Canon nie zapomniał też, że ma w ofercie sporo drukarek, lornetek i sprzętu wideo. Te produkty również można było obejrzeć na stoisku. Sprzęt obserwacyjny zajął dostojne miejsce na podeście obok najdłuższych obiektywów z serii L.
Nie mogło też zabraknąć tradycyjnej galerii, a ciekawostką były prototypowe aparaty, o których pisaliśmy tutaj.