Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Panasonic Lumix S1H - pierwsze wrażenia

Panasonic Lumix S1H - pierwsze wrażenia
27 sierpnia 2019
Maciej Latałło Komentarze: 16

1. Rozdział 1

Pierwsze wzmianki na temat nowego bezlusterkowca firmy Panasonic pojawiły się nie tak dawno, mianowicie 1 czerwca br. Nie dowiedzieliśmy się jednak zbyt wiele. Najważniejszą informacją było przeznaczenie nadchodzącego modelu. Jest on bowiem adresowany do osób zajmujących się nagrywaniem filmów i na te funkcje został położony bardzo duży nacisk. Początkowo tajemnicą pozostawał nawet sensor światłoczuły, wspomniano za to o rejestracji materiału 5.9K w 16:9. Dziś już wiemy nieco więcej na temat modelu Lumix S1H i nie omieszkamy podzielić się pierwszymi wrażeniami z jego użytkowania, bowiem trafił on do naszej redakcji kilka dni przed oficjalną premierą. W niniejszym artykule skupimy się na własnościach fotograficznych nowego aparatu, a aspekty filmowe zostaną wkrótce omówione przez Amadeusza, w jego materiale wideo.

Matryca

Panasonic Lumix S1H - pierwsze wrażenia - Rozdział 1

Zacznijmy zatem od matrycy, bowiem to było z początku owiane tajemnicą. Podobnie jak bezlusterkowcu Lumix S1, S1H także wyposażono w 24.2-megapikselowy sensor, nie wiemy jednak, czy to ten sam układ. Zasadniczą różnicą pomiędzy nimi jest filtr antyaliasingowy: S1, jak potwierdziliśmy w teście, nie posiada go, a S1H owszem. Takie rozwiązanie nie stanowi zaskoczenia. Efekt mory, który może pojawić się na zdjęciach lub filmach, jest trudno usuwalny z materiału wideo. Filtr AA natomiast powinien sobie z tym problemem poradzić. Warto w tym miejscu przypomnieć, że z identycznym rozwiązaniem spotkaliśmy się w modelu GH5S, także adresowanym do filmowców.

Panasonic Lumix S1H - pierwsze wrażenia - Rozdział 1

Kolejną wspólną cechą, tym razem z modelem GH5S jest architektura Dual Native ISO. Chodzi mianowicie o istnienie dwóch obwodów analogowych – dla wysokich i niskich czułości. W tym drugim przypadku zmniejszony szum przetwarzania umożliwi uzyskanie wyższej dynamiki tonalnej dla wysokich nastaw ISO. I tak, w trybie normalnym, pierwszy obwód obsługuje czułości ISO 100–800, natomiast drugi – 640–51200 (oraz rozszerzone 320 i 400, a także 102400 i 204800). Po aktywacji V-Log-a natomiast, natywnymi nastawami są odpowiednio ISO 640 i 4000. Co ciekawe, w menu aparatu możemy wybrać, z którego zakresu będziemy korzystać, bądź pozostawić wybór automatyce.

----- R E K L A M A -----

PROMOCJA SONY - RABAT DO 500zł!

Sony 55/1.8 FE

4388 zł 3888 zł

Sony 70-200/4 FE G OSS

6449 zł 5949 zł

Sony 16-55/2.8 E G

5488 zł 4988 zł

Sony 50/1.4 FE GM

8178 zł 7678 zł

Panasonic Lumix S1H - pierwsze wrażenia - Rozdział 1

Podobnie jak w modelach S1 i S1R, nie zabrakło stabilizowanego modułu matrycy. O ile w także „filmowym” GH5S z niego zrezygnowano, to w S1H możemy się cieszyć 5-osiowym systemem redukcji drgań o skuteczności do 6.5 EV w trybie Dual I.S. Postanowiliśmy sprawdzić skuteczność podwójnego systemu redukcji drgań, z obiektywem 4/24–105. Zero na osi poziomej odpowiada czasowi 1/200 s. Otrzymane wyniki prezentujemy na poniższym wykresie, w formie procentów liczby zdjęć poruszonych do całkowitej liczby zdjęć w serii.

Panasonic Lumix S1H - pierwsze wrażenia - Rozdział 1

Maksymalne przesunięcie wynosi 4 EV i na tyle oceniamy skuteczność stabilizacji Dual I.S.

W trybie wysokiej rozdzielczości nie znajdziemy zmian. Tak samo jak w S1 uzyskamy obrazy o rozdzielczości 96 megapikseli, poprzez złożenie 8 ekspozycji z przesunięciem sensora o pół sensela, a możliwe do zrealizowania dzięki obecności stabilizacji matrycy.

Autofokus i tryb seryjny

System automatycznego ustawiania ostrości działa tak samo jak w modelach S1 i S1R. Mamy zatem do dyspozycji detekcję kontrastu, wspieraną przez technologię DFD (ang. Depth From Defocus). Nie zmieniły się też tryby wyboru pól autofokusa, obejmujące rozmaite układy i własne ustawienia spośród 225 pól oraz wykrywanie twarzy/oczu/ciała/zwierzęcia. To ostatnie było możliwe do osiągnięcia dzięki zaimplementowaniu algorytmów sztucznej inteligencji, zaprogramowanych w technologii głębokiego uczenia.

W typowych warunkach AF sprawdza się znakomicie. Ostrzenie odbywa się bardzo szybko i celnie. Nie mieliśmy też problemów z pracą AF w niezbyt jasnym kościele. Krótkie testy pokazały także dobrą skuteczność ciągłego AF z wykrywaniem twarzy i oka w trybie seryjnym 6 kl/s.

Jeśli chodzi o tryb seryjny, to S1H znów oferuje to samo co S1. Dla pojedynczego ustawiania ostrości mamy maksymalnie 9 kl/s, natomiast przy ciągłym – 6 kl/s. Przeprowadziliśmy szybki test fotografowania w serii. Przy zapisie JPEG, bufor zapchał się dopiero po 40 sekundzie fotografowania, co przełożyło się na wykonanie 370 zdjęć. Zapis RAW jest bardziej wymagający i pełna szybkość dostępna jest przez ok. 8 sekund, co dało w sumie 72 zdjęcia.

Dodatkowo dysponujemy także trybami 6K (18 megapikseli w 30 kl/s) oraz 4K (8 megapikseli w 60 i 30 kl/s) – czyli tak samo jak w aparatach Lumix S1 i S1R.

Budowa i jakość wykonania

Panasonic Lumix S1H - pierwsze wrażenia - Rozdział 1

Lumix S1H nie ustępuje ani trochę wcześniej zaprezentowanym S1 i S1R pod względem jakości wykonania. Solidny, magnezowy i uszczelniony korpus wykonano bardzo starannie, a pokrywająca większość powierzchni bocznej guma, zapewnia świetną przyczepność.

Nowe body nie jest jednak identyczne. Wprawdzie bardzo mocno przypomina wspomniane modele, możemy jednak wymienić kilka istotnych różnic. Po pierwsze, S1H jest większy i cięższy. Po drugie, dokonano w nim pewnych zmian dotyczących elementów sterujących, które omówimy później. Po trzecie, na tylnej ściance dodano moduł chłodzenia sensora, który sprawił, że jej spora część została wysunięta do tyłu. To pierwsze tego typu rozwiązanie, zastosowane w pełnoklatkowym bezlusterkowcu. Siłą rzeczy układ zwiększył rozmiar aparatu, był jednak konieczny, by uzyskać nielimitowany czas nagrywania.

Przy prawej krawędzi ekranu widać kratkę stanowiącą wlot powietrza.

Panasonic Lumix S1H - pierwsze wrażenia - Rozdział 1

Analogicznie z drugiej strony aparatu mamy wylot pozwalający na ujście ciepłego powietrza, a przez to schłodzenie matrycy.

Panasonic Lumix S1H - pierwsze wrażenia - Rozdział 1

W środku natomiast znajduje się wiatrak. Może on pracować w następujących trybach:
  • AUTO1 – włączy się automatycznie w zależności od temperatury aparatu,
  • AUTO2 – j.w. ale z priorytetem ciszy,
  • NORMAL – stała praca z normalną szybkością,
  • SLOW – stała praca z niską szybkością.
Naszym zdaniem praca wiatraka jest cicha i trzeba dobrze nadstawić ucha, by usłyszeć szum. W większości przypadków nie powinien on przeszkadzać. Tym bardziej w zastosowaniach profesjonalnych, gdzie mikrofon znajduje się zwykle z dala od kamery. Pozostaje kwestia wpływu drgań generowanych przez wentylator.

Panasonic Lumix S1H - pierwsze wrażenia - Rozdział 1

Od spodniej strony korpusu także wyraźnie widać zwiększenie jego grubości ze względu na obecność modułu chłodzenia.

Panasonic Lumix S1H - pierwsze wrażenia - Rozdział 1

Kolejną zmianę w S1H względem S1/S1R dostrzegamy na górnej ściance, w miejscu gdzie znajdują się guziki ISO, WB i kompensacji ekspozycji. Fragment obudowy jest nieco uniesiony i przechylony na prawą stronę. Dzięki temu mamy wygodniejszy dostęp do tych przycisków.

Podobnie jak S1 i S1R, Panasonic Lumix S1H zasilany jest sporych rozmiarów akumulatorem litowo-jonowym DMW-BLJ31 o napięciu 7.2 V i pojemności 3050 mAh. Komora akumulatora znajduje się standardowo na spodzie korpusu. Ten może być ładowany zarówno w dołączonej ładowarce, jak i w aparacie, przez USB.

Lumix S1H ma podwójny slot kart SD/SDHC/SDXC (nie ma XQD), również zgodnymi z UHS-II. W menu ustawień wybrać możemy współpracę obu gniazd. Mamy więc do wyboru:

  • przekazanie nagrywania – po zapełnieniu jednego nośnika aparat automatycznie przełącza się na drugi,
  • nagrywanie kopii zapasowej – aparat nagrywa filmy/zapisuje zdjęcia na obu nośnikach jednocześnie,
  • nagrywanie z przypisaniem – można ustawić rejestrowanie zdjęć/nagrywanie na każdej z kart.
Możemy również ustawić główne gniazdo. Slot na karty znajduje się na prawej ściance. Otwarcie klapki osłaniającej go wymaga przesunięcia w dół odpowiedniego suwaka, przytrzymanie go, a następnie odciągnięcie klapki.

Panasonic Lumix S1H - pierwsze wrażenia - Rozdział 1 Panasonic Lumix S1H - pierwsze wrażenia - Rozdział 1

Na lewej ścianie korpusu znalazły się (w kolejności od góry):
  • złącze wężyka spustowego mini-jack 2,5 mm (które nie wiedzieć czemu pozwala uruchomić jedynie nagrywanie filmu),
  • wejście mikrofonu minijack 3,5 mm,
  • wejście słuchawkowe minijack 3,5 mm,
  • USB typu C (pozwalające także na ładowanie),
  • wyjście HDMI (pełnowymiarowe).

Na przedniej ścianie natomiast znajduje się gniazdo synchronizacji lampy błyskowej.

Panasonic Lumix S1H - pierwsze wrażenia - Rozdział 1 Panasonic Lumix S1H - pierwsze wrażenia - Rozdział 1

Elementy sterujące

Układ elementów sterujących pokrywa się w dużym stopniu z tym w S1/S1R. Kilka różnic jednak można zauważyć, dlatego przyjrzyjmy się jak wygląda on w S1H.

Panasonic Lumix S1H - pierwsze wrażenia - Rozdział 1

Na górnym panelu po lewej stronie znajduje się pokrętło trybów pracy aparatu. Do wyboru mamy:
  • M – tryb w pełni manualny,
  • S – preselekcji czasu otwarcia migawki,
  • A – preselekcji przysłony,
  • P – preselekcji czasu,
  • tryb iA – inteligentna automatyka,
  • C1, C2, C3 – tryby własne,
  • manualny tryb filmowy.
W środku pokrętła znajduje się guzik blokady, który musimy wcisnąć, jeśli chcemy zmienić pozycję kółka. U podstawy całości umieszczono pierścień trybów migawki. Zawiera on pięć pozycji:
  • tryb pojedynczy,
  • tryb seryjny 1 (do wyboru zdjęcia seryjne H, M, L, oraz 6K/4K),
  • tryb seryjny 2 (jw.),
  • interwałometr,
  • samowyzwalacz.
Na nadbudówce wizjera widzimy dwa przyciski: LVF (przełączanie obrazu pomiędzy wizjerem i ekranem) oraz V.MODE (ustawianie powiększenia obrazu w wizjerze). Dalej na prawo mamy trzy przyciski – umożliwiające odpowiednio zmianę balansu bieli, czułości ISO i korektę ekspozycji. Przycisk służący do zmiany czułości ma dodatkowo dwa wypukłe punkty pozwalające wyczuć go, gdy patrzymy w wizjer. Owe trzy guziki mogą pracować na różne sposoby:
  • wartość / ustawienie parametru można zmienić tylko trzymając wciśnięty dany przycisk,
  • wciśnięcie danego guzika wyświetla na ekranie dostępne nastawy, dopiero kolejne wciśnięcie go (lub spustu migawki) pozwala wrócić do trybu live view,
  • pierwsze wciśnięcie daje efekt jak powyżej, natomiast drugie zmienia dany parametr (nie dotyczy kompensacji ekspozycji).
Powyżej widzimy przycisk migawki zintegrowany z włącznikiem i podświetleniem (w S1 i S1R włącznik był osobno) oraz przednie pokrętło sterujące. Na dole z kolei mamy duży, czerwony guzik rejestracji wideo oraz tylne kółko nastawcze.

Przejdźmy teraz do tylnej ścianki.

Panasonic Lumix S1H - pierwsze wrażenia - Rozdział 1

W zasadzie poza przesunięciem guzika rejestracji wideo, reszta elementów na tym panelu jest identyczna jak w S1 i S1R. W lewym górnym rogu umieszczono przycisk wejścia do trybu odtwarzania oraz dźwignię blokady LOCK. W menu aparatu możemy wybrać, które elementy będą blokowane po jej aktywacji. Do wyboru mamy: wybierak, dżojstik, ekran dotykowy, pokrętła sterujące (wszystkie trzy) oraz przycisk DISP.. Po prawej stronie wizjera mamy przełącznik trybu ustawiania ostrości (pojedynczy, ciągły i manualny) z przyciskiem wyboru trybu pola AF pośrodku, a także guzik AF ON. Poniżej umieszczono dżojstik do wyboru punktów AF, przycisk Q uruchamiający menu podręczne oraz wybierak kierunkowy ze zintegrowanym kółkiem nastawczym i guzikiem MENU / SET pośrodku.

Idąc dalej w dół natrafimy na przycisk cofania (w menu) i kasowania zdjęć oraz – na samym dole – DISP., pozwalający zmienić styl wyświetlania informacji w trybie live-view i odtwarzania.

Panasonic Lumix S1H - pierwsze wrażenia - Rozdział 1

Na przedniej ściance umieszczono dwa przyciski funkcyjne, guzik zwalniający blokadę bagnetu oraz drugi (także czerwony) przycisk rejestracji wideo.

Zobaczmy jeszcze podświetlenie kilku przycisków oraz dodatkowego ekranu LCD.

Panasonic Lumix S1H - pierwsze wrażenia - Rozdział 1

Panasonic Lumix S1H - pierwsze wrażenia - Rozdział 1



Poprzedni rozdział