Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test obiektywu

Sigma 50 mm f/2.8 EX DG Macro - test obiektywu

13 maja 2007

7. Koma i astygmatyzm

Komy, u Sigmy 2.8/50, trudno nie zauważyć i jest ona widoczna dość wyraźnie nawet po przymknięciu przysłony o jedną działkę. Tutaj więc Sigma wyraźnie ustępuje Sony 2.8/50, który z tą wadą radził sobie bardzo dobrze. I znów, gdy interesuje nas porównywalny obiektyw Sigmy, model 2.8/70 Makro pod względem komy wypada znacznie lepiej.

Sigma 50 mm f/2.8 EX DG Macro - Koma i astygmatyzm

Podobnie jest z astygmatyzmem, który w przypadku Sigmy 2.8/50 nie jest korygowany w taki sposób, jakiego byśmy wymagali od stałoogniskowego obiektywu wysokiej klasy. Średnia różnica pomiędzy pionowymi i poziomymi wartościami MTF50 wyniosła w tym przypadku 13%, co jest poziomem na granicy średniego i dużego.

----- R E K L A M A -----

Patrząc więc na sposób korekcji tych dwóch podstawowych wad pozaosiowych, przestaje być tajemnicą trochę słabsze zachowanie obiektywu na przysłonach f/2.8 i f/4.0 oraz większe dysproporcje pomiędzy rozdzielczościami w centrum i na brzegu w okolicach maksymalnego otworu względnego.