Obróbka i przygotowanie zdjęć do druku z narzędziami Canon
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Z góry dziękujemy za zrozumienie.
Kliknij tutaj aby zamknąć to okno.
Komunikat nie wyświetli się więcej podczas tej sesji (wymagana obsługa cookies).
Podoba mi sie kolumna Sony :P Hehe
Niech Canon przestanie wygłupiać się z pojemnikami na tusz o pojemności naparstka, gdzie 1 ml tuszu jest droższy od najdroższego szampana.
link
@2marekm
Nie ma to jak na potwierdzenie swoich słów dać link do artykułu sprzed 16 lat
Artykułu? Widzę kilka zdań WSTEPU!
Tanio jak barszcz.
@Tom7712, dobre i pozytywne podsumowanie. Jednak jako stary drukarz jeżeli miałbym polecić coś do druku to ten canon byłby ostatni. Nie tylko ze względu na pigmenty.
Mimo wszystko w przystępny sposób jak dla laika wytłumaczone wszystko po kolei.
Autorowi polecam kupic mate, heblowanie myszką po blacie stołu wypacza sens używania urządzenia o wyższej rozdzielczości o komforcie już nie wspominając.
Kiedy Canon wzorem np. Epsona zacznie w tańszych modelach dawać opcją druku na papierze rolkowym?
Ehh wspomnienie horroru z drukarką Canona. NigdYYY więcej.
Po przejściu na zwykłego biurokratycznego Brothera, jestem spokojnym człowiekiem. Orginalne tusze, org papiery za grosze, nawet nie korzystam z opcji "druk dokładny" tylko "standard" i jakość foto A4 na ścianę jest super.
Miałem kiedyś "narzędzie do drukowania Canon".
Po pojawieniu się błędu B200 narzędzie skończyło tam, gdzie nadawało się od początku- na śmietniku. Wygooglujcie sobie...
Teraz mam narzędzie innego producenta. Po prostu. I polecam. Cokolwiek z daleka od Canona.
Chwila... Gdzie się podziały kolejne dwie strony artykułu?