Świat makro w obiektywach Laowa
4. Venus Optics Laowa 15 mm f/4 Macro
Pomimo tego byłem bardzo ciekawy, jakie będą efekty. Oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie spróbował. Pierwsze wrażenie oczywiście pozytywne. Obiektyw, jak już na Laowę przystało, jest bardzo dobrze zbudowany. Standardowo szkło i metal. Czuć go w ręce - waży 410 gramów. Jest to obiektyw manualny, więc przysłonę oraz odległość ostrzenia ustawiamy ręcznie.
Wraz z obiektywem otrzymujemy osłonę przeciwsłoneczną, ale jak przy zbliżeniach jej nie używałem, ponieważ uniemożliwiała poprawne doświetlenie małych obiektów. Laowa 15 mm f/4 Macro posiada dodatkowo funkcję „shift”, dzięki której świetnie spisze się w fotografii krajobrazu i architektury.
Cechą wyróżniającą ten model jest skala odwzorowania, która wynosi 1:1. Jako jedyny obiektyw na świecie o tej ogniskowej ją posiada. Uzyskanie jej niestety wiąże się z pewnymi niedogodnościami. W przypadku fotografowania przy maksymalnej skali odwzorowania 1:1 obiekt fotografowany musi znaleźć się 4.7 mm od przedniej soczewki. Zmniejszając nieco skalę odwzorowania odległość robocza wzrasta i co za tym idzie, mamy łatwiejszą sytuację do doświetlania obiektów fotografowanych.
Podczas fotografowania tym obiektywem owadów lub kwiatów zdecydowanie polecam korzystanie z lampy błyskowej do doświetlania pierwszego planu. Dzięki połączeniu światła błyskowego ze światłem zastanym nie będziemy mieli przepalonego nieba, czy też drugiego planu.
Osobiście jestem fanem inaczej wyglądających zdjęć makro niż te zaprezentowane z tego obiektywu, ale myślę, że to udana konstrukcja. Pozwala nam na pokazanie makro świata w inny niż dotychczas sposób. Myślę, że Laowa 15 mm f/4 Macro zagości w mojej torbie fotograficznej i od czasu do czasu sięgnę po niego, aby odpocząć od klasycznych kadrów makro.