Refraktor z dolnej półki – czyli co czyha na początkującego miłośnika obserwacji nieba
5. Obserwacje czyli percepcja wystawiona na mocną próbę
Co dwie głowy to nie jedna – Opticon testowany był także przez 12-latka z 10 latami doświadczeń w obserwacjach. „Tato, dlaczego to wszystko tak lata?" |
![]() Zestawienie widoków przez współczesny szerokokątny okular Omegon Super LE oraz Opticon H20 uświadamia jak fatalne okulary zostały dodane do teleskopu. |
![]() |
Okular H12.5 o ogniskowej 12.5 mm oferuje takie samo mizerne pole widzenia, ale odsunięcie źrenicy jest niestety sporo mniejsze, na granicy użyteczności. Dla osób z wadą wzroku i noszących okulary korekcyjne, możliwe będzie objęcie wzrokiem tylko małej części i tak już maleńkiego pola widzenia.
Okular SR4 to już zupełnie inny świat – tu odsunięcie źrenicy jest rzędu 4-5 mm więc zbliżanie gałki ocznej do okularu to igranie ze zdrowiem. Okular jest naprawdę fatalny – diafragma jest nieostra, a jej nieostrość nie jest równomiernie rozłożona na obwodzie. Można odnieść wrażenie, że pracownicy fabryki założyli się między sobą, kto zmontuje najgorszy okular – ten dostarczony do mnie ma zapewnione miejsce na podium. Podczas obserwacji delikatny montaż teleskopu nie pozwala nawet na ustawienie ostrości – każde dotknięcie pokrętła ostrości powoduje szalone drgania obrazu, uniemożliwiające ogniskowanie. Znalezienie ostrości (a właściwie „ostrości”) możliwe jest metodą prób i błędów; prawdziwa męczarnia. Co ciekawe, pole widzenia teleskopu z tym okularem wynosi jedynie 0.13° i bez super precyzyjnej kolimacji szukacza nie ma w ogóle mowy o odnalezieniu w polu widzenia wybranego obiektu. To zdecydowanie najgorszy okular, jaki w mojej karierze astroamatora przewinął się przez moje ręce. A od roku 1988 było tego trochę.
Wygląd odbicia nieba w obiektywie natychmiast daje do zrozumienia, że „z przyczyn niezależnych” powłok antyodbiciowych nie nałożono |
Akt II - czyli noce potyczki z obiektami na niebie
Po „wieczorku zapoznawczym” usiadłem do komputera, aby na bieżąco spisać wrażenia, tymczasem zapadał zmrok a testy nocne zamierzałem wykonać na następujących obiektach: gromada kulista M13 w Herkulesie, Saturn, Jowisz, Księżyc oraz na koniec galaktyka M31 - czasami ze względów historycznych zwana Wielką Mgławicą Andromedy. Zaczynam oczywiście z okularem H20 i kontroluję kolimację szukacza. Na cel biorę Herkulesa i usiłuję odszukać jedną z największych i najjaśniejszych gromad kulistych północnej półkuli nieba. Przy polu widzenia rzędu 34’ (tylko nieco więcej niż średnica tarczy Słońca lub Księżyca) jest to jednak zadanie bardzo trudne, nawet dla doświadczonego obserwatora za którego się uważam. Niemniej po chwili rzeczywiście gromada majaczy mi w okularze, ale jej obraz – mówiąc delikatnie – nie zachwyca. Dla początkującego miłośnika astronomii, znającego tę gromadę ze zdjęć powszechnie osiągalnych w sieci, widok może być wręcz rozczarowaniem. Nie tego oczekujemy od profesjonalnego teleskopu zdobiącego okładkę prestiżowego pisma. Okularu H12.5 nawet nie próbuję na M13. Tym bardziej, że nad południowo-wschodnim horyzontem pojawił się Saturn. Z okularem H20 obraz jest rozsądny – wyraźnie widać, że mamy do czynienia z planetą otoczoną eliptycznym pierścieniem. Mam świadomość, że przy wysokości Saturna zaledwie 12° nad horyzontem nie mam prawa oczekiwać obrazów zapierających dech w piersiach, ale zamieniam okular H20 na H12.5. Zgodnie z oczekiwaniami, ustawienie ostrości przy powiększeniu 72x oraz utrzymanie planety w środkowej części maleńkiego pola widzenia jest ogromnym wyzwaniem. Po kilku minutach (!) udaje mi się uzyskać optymalną ostrość obrazu – w chwilach dobrego seeingu widzę momentami oddzielenie globu Saturna od pierścienia. Szczelina Cassiniego przy tak małym powiększeniu, w tak słabym teleskopie jest oczywiście poza zasięgiem. Próbuję więc okular SR4 – może zobaczę coś więcej przy powiększeniu 225x? Ale podczas kilku minut prób nie udaje mi się nawet odnaleźć Saturna w polu widzenia…Może to i lepiej?Gdy Saturn chowa się za sąsiedni budynek, celem Opticona staje się jasno świecący Jowisz. Z okularem H20 wyraźnie widzę dużą tarczę planety oraz wszystkie cztery księżyce galileuszowe. Obraz jest dość czysty i kontrastowy, można by nawet zaryzykować, że jak na średnicę 50mm ze zwykłego achromatu jest dobry. Bez wahania sięgam po H12.5 i po krótkiej walce z ostrością dostrzegam na Jowiszu dwa ciemne pasy zwrotnikowe chmur. Jeden z nich jest w ostatnich latach szczególnie ciemny i dobrze widoczny. Przy 72x kontrast obrazu uległ niestety wyraźnemu pogorszeniu i uwypukliły się wady optyczne, w szczególności chromatyzm, który na pomarańczowym i dużo słabszym Saturnie nie był aż tak dokuczliwy. Podczas ogniskowania obrazu skupiam się na księżycach Jowisza i niestety nie udaje mi się znaleźć takiej ostrości, by księżyce można było określić astronomicznym żargonem jako „Pinpoint”. Ale to także zasługa bardzo nieprecyzyjnego montażu – zamiast skupić się na obserwacji planety, większość czasu zajmuje mi „gonienie” Jowisza w małym polu widzenia teleskopu. Nie nazwałbym tego przyjemnością obserwacji, w szczególności gdy za okularem ma zasiąść bystry nastolatek chcący chłonąć wiedzę z dziedziny astronomii.
Celem trzecim jest galaktyka M31 – to wielki, jasny i piękny obiekt, pod ciemnym niebem z łatwością widoczny gołym okiem. W dobrej lornetce (ale w dobrej!) można wpatrywać się w tę galaktykę godzinami, dostrzegając jeszcze jej dwie, dużo słabsze towarzyszki. A co pokaże moim zmysłom przesławny Perceptor? Nie pomyliłbym się dużo, pisząc, że Opticon pokazał „figę z makiem” – W okularze H20 najjaśniejsza część jądra galaktyki zaledwie zamajaczyła mi w polu widzenia, podczas obserwacji okularem H12.5 z powodzeniem mogę zacytować tekst wypowiedziany przez J. Stuhra w jednej z kultowych komedii: „Ciemność, widzę ciemność”. Obiekty mgławicowe w Perceptorze to porażka!
Cel czwarty: Księżyc – tu po okularze H20 spodziewałem się pięknego widoku Księżyca 3 dni po pełni, jednak silne światło od Księżyca w optyce niemal bez powłok antyodbiciowych (jak czasów panów Galileusza, Keplera i Heweliusza!) wywołało ogromny spadek kontrastu i w efekcie rozpoznawalność szczegółów topograficznych z dala od terminatora jest słaba. Na bardzo kontrastowej linii terminatora widać aberrację chromatyczną (nie wiem jeszcze czy wprowadzoną przez obiektyw czy przez okular) Watro przypomnieć, że pole widzenia testowanego teleskopu z tym okularem to tylko 34’, więc Księżyc wypełnia niemal całe pole widzenia – aby cieszyć się jego pełnym widokiem trzeba w zasadzenie nieustannie korygować położenie teleskopu, co z powodu „sarenkowatych” i chwiejnych nóżek montażu jest nader uciążliwe i denerwujące. Można odnieść wrażenie, że celem amatorskiej obserwacji obiektów na niebie jest nie tyle ich podziwianie, co stałe gonienie ich w polu widzenia. Z okularem H12.5 spadek kontrastu jest na tyle dotkliwy, że rozpoznawalność małych detali księżycowych jest w zasadzie taka sama jak przy mniejszym powiększeniu. Okularu SR4 nie biorę nawet do ręki…
Obserwacje pierwszej nocy potwierdziły starą jak świat zasadę, że jakość obrazu będzie ograniczona przez najsłabsze ogniwo. W tym wypadku mamy przypadek szczególny, bo są tu aż cztery słabe ogniwa: montaż, sam teleskop, diagonal oraz okulary. Kolejnej nocy postanawiam sprawdzić jak zachowa się Opticon, gdy trzy pozostałe słabe ogniwa zastąpię czymś w wysokiej półki jakościowej. Czas więc na…
Akt III – nowe wcielenie Opticona
Drugiej nocy opticron został w prowizoryczny (aż solidny!) sposób przymocowany do szyny dovtail Vixen, co pozwoliło mi zamocować go na ponad 20x droższym montażu HEQ-5 Pro, miejsce fatalnego diagonala zajął solidny dielektrczyny diagonal z powłokami gwarantującymi 99% transmisji, do tego wyczerniony wewnątrz czarnym aksamitem. Jako okulary posłużyła cała seria (7 mm, 9 mm , 12 mm 14.5 mm 18 mm) Omegonów Super LE, okulary ortoskopowe University Optics (9 mm i 12.5 mm) i Baader Geniue Ortho 18 mm, a także okulary DeLite 4 mm i Plossl 32 mm marki Tele Vue. W takiej konfiguracji, mamy trzy bardzo mocne ogniwa i „piętą Achillesową” pozostaje sam Opticon Perceptor.![]() A gdyby tak sprawdzić jak Opticon sprawdzi się z akcesoriami wysokiej jakości? |
![]() Fatalne okulary i bardzo słaby diagonal podczas drugiej nocy testów zostały zastąpione odpowiednikami z wysokiej i bardzo wysokiej półki jakościowej. |
Tele Vue Plossl 32 mm | 28x | 1.8° | Łatwe odnalezienie dzięki dużemu polu, gromada widoczna jako jasna mgiełka. Obraz ostry po sam brzeg! | |
Omegon Super LE 18 mm | 50x | 1.36° | Bardzo ładny obraz, można doszukać się ziarnistej struktury gromady, optymalne powiększenie dla takich obiektów | |
Omegon Super LE 12 mm | 75x | 0.9° | Widoczny spadek jakości obrazu, gromada większa niż przy 50x ale nie ma poprawy w rozdzieleniu struktury. Za mała źrenica jak na tego typu obiekty. | |
Baader Geniue Ortho 18 mm | 50x | 0.90° | Bardzo ładny, bardzo ostry obraz, choć mały. Spore pole pozwala cieszyć się obserwacją bez potrzeby gonienia obiektu. | |
University Optics Ortho 12,5 mm | 72x | 0.62° | Bardzo ładny, nadal dość kontrastowy. Pierścień wyraźnie oddzielony od planety, bez trudu widoczny księżyc Saturna - Tytan | |
University Optics Ortho 9 mm | 100x | 0.45° | Luzy w wyciągu okularowym utrudniają precyzyjne ustawienie ostrości. Słabszy kontrast, ale po kilku próbach ostrość dobra. Tytan traci na „punktowości” obrazu | |
Baader Classic Ortho 18 mm | 50x | 0.90° | Bardzo ostry i kontrastowy obraz, w polu widzenia sporo miejsca poza Jowiszem i jego księżycami. Widać zarys pasów | |
University Optics Ortho 12,5 mm | 72x | 0.62° | Optymalne powiększenie! Bardzo ładny Jowisz z pięknie widocznymi pasami chmur | |
University Optics Ortho 9 mm | 100x | 0.45° | Aberracja chromatyczna obiektywu „zabija” ostrość i czytelność detali, pogorszenie kontrastu. | |
Omegon Super LE 18 mm | 50x | 1.36° | Wreszcie widać Księżyc na tle nieba! Bardzo przyjemny, ostry obraz. Poza słabym kontrastem wywołanym obiektywem bez powłok, nie ma się do czego przyczepić! | |
Omegon Super LE 12 mm | 75x | 0.90° | Całkiem dobry obraz – dzięki dużemu polu okularu (68°) cały glob Księżyca doskonale widoczny, kontrast i tak bez porównania wyższy niż z archaicznymi okularami sprzed 300 lat. | |
Omegon Super LE 7 mm | 128,5x | 0.53° | Wyraźny spadek ostrości i kontrastu, bardzo ciężko ustawić ostrość. Obraz wcale nie pokazuje więcej szczegółów. To już jednak za duże powiększenie. | |
Tele Vue Plossl 32 mm | 28x | 1.8° | Obraz bez porównania jaśniejszy i bardziej kontrastowy niż poprzedniej nocy w H20, środkowa i najjaśniejsza część galaktyki bez problemu widoczna. Ale nie jest to obraz, którym można się delektować – najwyraźniej brakuje średnicy… | |
Omegon Super LE 18 mm | 50x | 1.36° | Przy źrenicy wyjściowej 1 mm nie jest dla mnie zaskoczeniem, że widzę….mniej. Zysk na wielkości obrazu w tym wypadku to żaden zysk. | |
Omegon Super LE 12 mm | 75x | 0.9° | Jest jeszcze gorzej. Najjaśniejsza część galaktyki zaledwie majaczy w polu widzenia |
Drugiej nocy teleskop o wartości zapewne 100 zł zawisł na montażu ponad 20x droższym. Czego się nie robi dla Czytelników portalu Optyczne.pl? |