Sklep Foto-Plus autoryzowanym dystrybutorem firmy Leica
Sklep Foto-Plus poinformował o poszerzeniu swojego asortymentu o produkty niemieckiej firmy Leica. W ofercie dostępne są nie tylko aparaty i obiektywy tego producenta, ale także lornetki, lunety i lampy błyskowe.
Informacja prasowa
Miło nam poinformować, że rozszerzyliśmy asortyment oferowanych produktów o sprzęt firmy Leica.
Zapraszamy do naszych salonów w Krakowie i Katowicach, gdzie można na miejscu zapoznać się z możliwościami sprzętu tego legendarnego producenta.
Aktualne informacje na temat oferty i dostępnego w salonach sprzętu można uzyskać na stronie: www.fotoplus.pl/marki/leica
Adresy salonów:
Foto-Plus Kraków
ul. Studencka 6
31-116 Kraków
Foto-Plus Katowice
ul. Warszawska 36
40-008 Katowice
Zapraszamy
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Fajnie, jestem stałym klientem, co prawda na Leicę mnie nie stać, ale dobrze że się rozwija. Szkoda tylko, ze nawet stali klienci, wydający pieniądze są czasem traktowani jak niepotrzebny balast - i tak zdecydowanie lepiej niż gdzie indziej, ale na tzw. Zachodzie długo by takie coś nie pociągnęło...
"są czasem traktowani jak niepotrzebny balast" - to niestety daje się odczuć. Ale fakt faktem, firma się rozwija czyli klienta przybywa. Gratuluję. Obsługa do poprawy :)
Ta firma w Polsce sie nie rozwija tylko zwija
A mnie ciekawi czy dadzą coś do testów czy polityka się nie zmieni?
Jak mnie pamięć nie myli to część modeli powinna być dostępna do pomacania i uruchomienia.
Grzybczyk rządzi :0
Co z tą obsługą nie tak? Kupuję tam różne rzeczy mniej więcej co rok ( na Studenckiej ) i nigdy mi się nie zdarzyła żadna niemiła sytuacja a wręcz dwa razy panowie poszli mi na rękę..
Co jest nie tak?
Na stodenckiej jest 2 sprzedawców, przy czym jeden często gdzieś wychodzi (wędruje do magazynu czy coś).
Zatem przy odrobinie pecha można trafić na niby krótką kolejeczkę (2-3 osoby) i jak kolejeczka ma jakiekolwiek pytania bardziej skomplikowane niż "czy są gwoździe" to można tam spędzić godzinę.
I nie ważne, że pierwszy ludzik w kolejce chce sobie tylko pooglądać torby na kamerę bo jedzie na wakacje, a ty chcesz kupić Nikona D5 z pełnym osprzętem.
Taka sytuacja. Wchodzę z gotówką za 5 szósta - wiem, późno, ale nie mam pytań, chcę po prostu kupić szkło, ew. tylko go przestrzelić na "linijce" - rozumiem, że Panowie musieliby zostać w pracy te 5 minut dłużej, a tu piąteczek, piątunio, ale ja nie mogłem przyjść wcześniej, a jechałem 45 minut przez korki, pytam grzecznie czy nie za późno -> "Zależy na co?" (!), "Obiektyw chciałem sobie kupić", przewracanie oczami, sprawdzenie w bazie (również sprawdzałem, był jako dostępny, nawet tuż przed wejściem na telefonie), wyraźne uczucie ulgi malujące się na twarzy, "Nie ma w sklepie, niech se Pan zamówi przez stronę, może będzie jutro" (!). Pytam, dlaczego w takim razie jest jako dostępny na stronie, standardowa odpowiedź, że albo błąd albo inne okoliczności. Cóż, może tak, może nie, wrażenie miałem takie, ze za dużo byłoby problemów ze sprzedażą szkiełka tuż przed zamknięciem, to lepiej żebym ja jeździł w te i we wte, w końcu co to jest 45 minut jazdy wobec 5 minut dłużej w sklepie. Ostatecznie i tak u nich kupiłem, jak zawsze, a i problem nie był jakiś duży, szkła tylko 3 koła, więc może nie trzeba się dla takiego klienta starać, ja to rozumiem, ale trochę nieswojo się poczułem. Może przewrażliwiony jestem.
Sytuacja inna - przyszedłem kupić lekką torbę, pytam jaką by polecili, mówię jaki mam sprzęt, odpowiedź - "tam z tyłu są wszystkie torby, niech se Pan znajdzie". JA wiem, że i tak muszę przymierzyć, ale choć jakaś propozycja by się przydała, toreb w sklepie jest od groma, zanim przebrałem wszystkie, godzinka poszła...
Takich małych, acz wkurzających spraw jest sporo, właściwie zawsze jak coś kupuję, oprócz drobiazgów, to coś takiego wychodzi, nie jest to jakiś wielki problem, zwłaszcza, że zazwyczaj wiem co chcę kupić, ale odrobina empatii do klienta by nie zaszkodziła ;)
W sumie to i tak lepiej niż w ABfoto, gdzie sprzedawca stwierdził, że jestem idiotą :D Kupiłem D800 w promo z gripem (niefirmowym) grip zrobił kuku, idę do AB w Bonarce kupić oryginał (w FP nie mieli na stanie), mówię jak jest, a sprzedawca "Co za idiota kupuje niemarkowe gripy do takiej puszki". Trochę racji miał, skusiłem się na tego gripa do opinie w necie niezłe, ale to w sumie mądre nie było. Tym niemniej sprzedawca chyba nie powinien tego w podobny sposób wyrażać, więc sobie wyszedłem i do dziś gripa do 800tki nie kupiłem :D
Kolejka chyba świadczy o tym że sklep dobrze funkcjonuje i się rozwija. A jeśli Wam jest z tym źle to przecież 200 metrów od Studenckiej na Karmelickiej jest FotoLiczba i mają zdecydowanie taniej, chłopaki sprzedają dobry humor więc się można pośmiać i wszystko są w stanie zaoferować, nawet Nikona D5 do którego by pewnie dołożyli plecak za free. Więc dlaczego tam nie kupujecie? No dlaczego tak cierpicie?
Dla mnie Foto Plus to jeden z 2 najlepszych sklepów fotograficznych w PL. Amen!
A żeby nie było, jest 2 sprzedawców, którzy zawsze są OK (a jak są niemili, to klientowi się należy) - gość w dredach i gość który jest tam prawie zawsze, wysoki i szczupły, nie wiem jak mają na imię, ale jak jednego z nich nie ma to wolę przyjść w inny dzień ;)
heh, i zrobiła się burza.... Ja nie twierdziłem, że sa niemili, tylko że jest ich tam za mało, jak jeden zajęty, wtedy robi się kolejka.
Powinno być co najmniej 2ch, jeden na dłuższe opowieści, drugi na sprawy bieżące, basta.
A to że leica wchodzi i do fotoplusa to się cieszę.
Choć jeśli będą miali takie same ceny jak Leica store i nie będa skłonni do negocjacji, to pewnie wolałbym kupić w Leica Strore albo w butiku na Kazimierzu.
Też tam kupuje i jakoś problemów nie zauważyłen , nawet mi ostatnio obniżyli cenę za kartę sd., tak od siebie , a co do pieprzenia głupot , że ludzik kupujący torbę , ma jakieś mniejsze prawa i powinien być obsłużony po łebkach , bo stojący za nim , jaśnie wielmożny pan chce kupić wypaśny aparat , to nawet szkoda się wypowiadać , niemniej jednak myślę , że to akurat dobrze świadczyłoby o sklepie gdyby traktował klientów równo, bo nie wiadomo co kto ma w kieszeni .
@sloma_p jesteś zdecydowanie przewrażliwiony. I piszę to bez złośliwości. Wyobraź sobie że przychodzi gość i pyta o obiektyw, jest za 5 szósta, sprzedawca się zgadza i wtedy zaczyna się koncert pod tytułem wybór sztuki z 5 dostępnych. To jest bardzo częste zjawisko bo ludzie naczytają się neta i i potem z uporem wybierają najlepszą sztukę, nie zawsze wiedząc jak to dobrze zrobić. I co wtedy? A może ten sprzedawca ma do odebrania dziecko ze szkoły, albo inne ważne sprawy. Empatia powinna działać w dwie strony.
Co do dostępności towaru to jest to temat płynny - może się sprzedać 2 godziny wcześniej, może ktoś zarezerwował i jest zajęty a może firma wygrała właśnie przetarg na 10szt i wszystkie są sprzedane. Przyczyn może być wiele, nie zawsze jest to niechęć lub czyjeś "widzi mi się".
A co do obsługi to ten w dredach (daje Canony w reklamówkach Nikona), i ten chudy (ma ogromną wiedzę w jednym palcu) i ten trzeci nowy bardziej okrągły (też ma wiedzę i nie jest z kapelusza) są tylko ludźmi. Obsługują dziennie kupę ludziów i mają prawo do tego by być zmęczonym lub mieć słabszą formę. To jest normalna sprawa.
No to może będziemy mieć skąd brać Leikę do testów :)
Nic nie mam do panów których wymieniłem wcześniej zawsze z ich strony pełna profeska.
Ja nie wybieram z 5 sztuk bo to bez sensu, w sklepie i tak wiele nie zobaczymy a jest 7 dni na zwrot. Jedyne co robię w sklepie to strzał w linijkę i tyle. Więc moje zakupy trwają max. 5 minut - wchodzę, mówię co chcę, daje gotówkę faktura i tyle. Jakby pan sprzedawca powiedział ze przeprasza ale szkło jest w magazynie kierowca nie jeździ ma dziecko w szkole (o 18? plus dojazd?) to ja to rozumiem i uwierz mam sporo empatii, ale jest różnica między grzecznym wyjaśnieniem o co chodzi a tekstami "zamów se Pan przez stronę".
Ja się zgodzę co do gorszego dnia. Jakoś tylko ten gorszy dzień jest zawsze jak coś kupuję :) No nie zawsze od czasu jak uważam na to kto mnie obsługuje to wpadek nie było ;)
szczęśliwi ludzie, którzy gdy klient kupi na stronie i przychodzi do nich odebrać mają z tego prowizję taką, jak gdyby sprzedali sami. Nieczęsto tak jest.
sloma_p
Bo jesteś z gatunku tych co maja cały tydzień a przychodzą w piątek za 5 szósta zawracając d... jak już wszytko praktycznie zamknięte. Mam w robocie takich na pęczki co nigdy nie mogą nigdzie zdążyć i zawsze zawracają d.. w piątek dwie minuty przed zamknięciem. I trzeba później z takim marudzącym patafianem siedzieć pół godziny bo będzie wybierał i cudował.
Nie ja mam małe dziecko którym opiekuje się w godz. 8-17 jak żona jest w pracy. Jak uda się załatwić babcię/opiekunkę to tylko na czas zleceń foto, nawet bank mam taki żeby oddział był czynny do 18 bo nie dam rady inaczej. Więc z łaski swojej odpierwiastkuj się ode mnie bo ja też wolałbym przyjść na spokojnie o 13 dojechać bez korków itp. Marudzącego patafiana oglądasz w lustrze, jak masz czynne do 18 to do 18 nie 17.55. Jak chcesz mieć spokój to zamykaj o 17.47 i kropka.
Dziękujemy za wszystkie opinie: zarówno te złe, bo pokazują co możemy poprawić, jak i te dobre, bo dzięki nim wiemy, co udało nam się osiągnąć.
Unikając ogólników typu: "zależy nam na dobrej relacji z klientem", chcielibyśmy napisać o kilku zasadach, którymi się kierujemy:
1. Obiektywne porady
Sprzedawcy oraz konsultanci na infolinii są fotografami i filmowcami posiadającymi praktyczną wiedzę, pomocną w doborze sprzętu.
Obiektywne porady są dla nas na tyle istotne, że nie stosujemy żadnych premii za sprzedaż określonego modelu, czy marki, aby nie musieli wybierać pomiędzy swoją wiedzą i planami sprzedażowymi.
2. Pewny sprzęt z oficjalnych kanałów dystrybucji.
W naszej ofercie mamy jedynie sprzęt z oficjalnych, polskich kanałów dystrybucyjnych. Dzięki temu klient może być pewny oryginalności oferowanych produktów i bezproblemowej ochrony gwarancyjnej.
3. Dostępność od ręki
Większość oferowanego asortymentu jest dostępna od ręki.
4. Możliwość przetestowania przed zakupem
Zachęcamy do samodzielnego przetestowania obiektywów przed zakupem. W przypadku aparatów umożliwiamy takie sprawdzenie jeżeli posiadamy egzemplarz demo lub wypożyczalniowy ponieważ mamy świadomość, że nikt z Państwa nie chciałby kupować aparatu, który został kilkukrotnie wcześniej użyty.
Odnosząc się bezpośrednio do uwag we wcześniejszych komentarzach informujemy, że w celu poprawy obsługi w salonie na ul. Studenckiej, kilka miesięcy temu liczba sprzedawców została zwiększona do 3 osób.
Zespół Foto-Plus
A Leikę nam pożyczycie? ;)
Brawo Fotoplus za odpowiedź!
@Arek
Będziemy mogli coś więcej na ten temat powiedzieć, jak osoba decyzyjna wróci z urlopu.
I tak to można rozmawiać , konkrety ., brawo.
@fotoplus: wyciągacie wnioski, nie boicie się dialogu z klientem - tak trzymać :).
@sloma_p: tak się zastanawiam jaki byłby Twój entuzjazm, gdyby o 17:55 w piątek do Ciebie ktoś przyszedł coś załatwiać. Klienta trzeba szanować i o niego dbać, ale warto pamiętać, że sprzedawca to też człowiek i może mieć jakieś plany tuż po zakończeniu pracy.
@lcf - mam klientów, którzy dzwonią do mnie w niedzielę o 22. Serio i nie widza w tym nic złego. Już pisałem - jak sklep nie chce obsługiwać klientów o 17:55, niech zamkną o 17:30 i wyjdą o 18, po załatwieniu wszystkiego co zostało, w tym klienta, który wszedł o 17:29. Przepraszam, ale coś jest serio w tym kraju nie tak, jeśli wiele osób broni takiego zachowania.
W sumie, to nauczyło mnie to (ta dyskusja) jednego. Nie warto wspierać lokalnego biznesu. Lepiej kupić w necie, w tańszej sieciówce, czy sklepie typu "magazyn w garażu" - skoro wejście do sklepu o 17:55 mam być problemem, to po co sobie zawracać głowę. W końcu sprzedawca może mieć zły dzień, wstać lewą nogą, umówić się z innymi planami o 18:01, a klient musi oczywiście mieć to na uwadze, klient to niepotrzebny dodatek, przeszkadzający w życiu sprzedawcy. Dokładnie o to mi chodziło w pierwszym komentarzu pod art. Jak dobrze pamiętam, tą epokę mieliśmy mieć już za sobą, widać jednak mentalnie nic się nie zmieniło.
Dokładnie tak. Skoro sklep jest czynny do 18, założeniem jest, że klient, który wejdzie o 17:59 będzie obsłużony tak samo jak ten, który pojawi się o 16 czy 14.
@Arek Twoje założenia są słuszne, i na pewno były by realizowane gdyby pracownicy tego typu sklepów, zatrudnieni na umowę o pracę byli odpowiednio wynagradzani za dodatkowy czas spędzony w pracy. Niestety tak nie jest. Stała pensja (zazwyczaj bliższa najniższej krajowej) i nic ponadto. No może jeszcze jakaś premia uzależniona od wartości obrotu, który zazwyczaj przez firmę jest brana z sufitu. Tego typu handel to nie knajpy, gdzie pracownik ma zapisane w umowie, pracę do ostatniego klienta, mogąc w zamian liczyć na napiwki.
Wiem, że to co pisze może się wydawać kontrowersyjne, ale jeżeli ktoś będzie chciał porównywać obsługę klienta w sklepach w Polsce do sklepów w krajów zachodnich, to niech najpierw porówna warunki zatrudnienia. Doceniony pracownik zawsze stanie na uszach, żeby zadbać o swoje miejsce pracy.
Jak wy testujecie te szklaw sklepach? Macie swoje.kartki testowe czy sklepy wam.udostepniaja? Pytam zupel.ie powazniei z ciekawosci, raczej rzadko kupuje szkla i poki co raczej szczesliwie. Chociaz w sumie moze jakbym strzelal w linijke to bym pewnie znalazl lepszy o te 2,5% ;)
Btw - ile zdjec testowych robicie kazdym egzemplarzem? Ze stayywu? Przeciez to trwa... z jednej strony spko jak ktos bierze sztuke, paragon i wychodzi. Ale jak istotnie ktos sie zabiera za strzelanie i ocenienie 30 zdjec to czasem nie ma sie co dziwic, ze sprzedawca nie ma checi zaczynac zabawy w "kup obiektyw".
Zawsze mozna zamowic kurierem i zwrocic w 14 dni
6 mpx - nikt nie zmusza do pracy. Jak warunki nie odpowiadają, można zrezygnować.
Ja tam jestem zadowolony z obsługi, chciałem kupić kamerę lecz Pan z działu z kamerami pokazał mi jak dobre filmy robi aparat, który posiadam. Za ścianą wciskali mi kit, że każda kamera będzie nagrywała lepiej. Za pieniądze z kamery kupiłem statyw i jeszcze zostało. Także wszystko zależy na kogo się trafi. Ja dziękuje za uczciwą poradę, a nie dojenie kasy z klienta.
@Arek " nikt nie zmusza do pracy. Jak warunki nie odpowiadają, można zrezygnować."
Jest wiele firm w Polsce, które wyznają właśnie taką zasadę w stosunku do swoich pracowników, więc nie dziwi mnie, że sloma_p został potraktowany tak, a nie inaczej. Dobrze opłacany pracownik generuje zyski (zależy mu i jak trzeba zostanie dłużej), źle opłacany, generuje koszty (wisi mu). Przy rzetelnie wyliczonej płacy dla pracowników łatwiej jest się też pozbyć "czarnych owiec" i leni, bo przecież są i tacy i łatwiej znaleźć kompetentnego następcę. Niestety w handlu w Polsce wyznacznikiem płacy jest w zdecydowanej większości najniższa krajowa, plus może coś tam.
Nie będę już dalej ciągnął tego wątku, bo widzę, że nic nie zrozumiałeś z tego co napisałem wcześniej. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że takie zachowania sprzedawców jakie opisał sloma_p nie biorą się znikąd.
@sloma_p: czy ja coś pisałem o nie obsługiwaniu klienta przed 18-tą? Jeśli godziny są 10-18, to w tym zakresie obsługa ma oczywiście być pełna i nienaganna. Ale jeśli kogoś fantazja skłania do wparowywania do sklepów czynnych do 18-ej o 17:59:99 z "no, zdążyłem!", to cóż - moim zdaniem świadczy to jedynie o braku kultury i szacunku dla innych, niczym więcej.
Obsługa w sklepie ma być grzeczna, kompetentna, pomocna (acz nienachalna), uczciwa i szanować klienta - oczywiście. Ale nie upoważnia to jeszcze nas, klientów, do traktowania sprzedawców jak podludzi, czy swoich prywatnych niewolników. Chcemy zachodnich standardów, to sami też się ich trzymajmy.
Oczywiście właściciel sklepu może zadbać o zwiększoną ochotę swoich pracowników do obsługi klientów poza standardowymi godzinami wprowadzając chociażby prowizję od sprzedaży i/lub bezproblemowe rozliczanie nadgodzin - pytanie tylko, czy to robi.
@Arek: ja co prawda w nieco innej branży robię, więc mogę mieć nieco specyficzne spojrzenie na pozyskiwanie i traktowanie pracowników:
link ;)
ale sprzedawca też człowiek, więc jakieś minimum szacunku też mu się należy.
@lcf - daj spokój. Wszedłem za 5 nie dlatego że chciałem tylko dlatego ze wtedy mogłem. Normalnie dojazd zajmuje mi 25 minut tego dnia 45. Zresztą nieważne, już napisałem - lepiej kupić w necie, będzie taniej i nikomu nie będę uprzykrzał jego ciężkiej doli, a potem w mawiał mi ze traktuję sprzedawców jako podludzi bo ośmieliłem się dać im zarobić.
Ja dodam jeszcze od siebie jedno , tak się składa , że moja żona sprzedaje na rynku w Krakowie w sklepie i nie ma czegoś takiego jak obrażanie się , bo klient wszedł o 19.59 .Sklep jest otwarty do 20.00 i kropka.Często siedzą dłużej , a nadgodziny odbierają .
@sloma_p , ma tu bezdyskusyjną rację , jedynie w budżetówce nie przyjmuje się petentów pół godziny przed wyjściem , bo trzeba się do niego przygotować i to nie jest żart , choć jest dużo lepiej niż dawniej.
6 mpx
4 lipca 2015, 17:33
"Niestety w handlu w Polsce wyznacznikiem płacy jest w zdecydowanej większości najniższa krajowa, plus może coś tam."
Zatrudnij się w ABcoto, to się od samego dyrektora dowiesz, że "gdyby można was było zatrudnić za 0zł + prowizja, to tak właśnie byśmy zrobili"...
"Zatem przy odrobinie pecha można trafić na niby krótką kolejeczkę (2-3 osoby) i jak kolejeczka ma jakiekolwiek pytania bardziej skomplikowane niż "czy są gwoździe" to można tam spędzić godzinę. "
To dowodzi złej organizacji pracy sklepu i braku przeszkolenia pracowników w obsłudze klienta.
Kilkakrotnie zdarzyło mi się (nie w Foto Plus), że dwóch subiektów zajętych było jednym klientem, i to dłuższą sprawą (np. zakup aparatu w komplecie z obiektywem itp.), a ja sobie czekałem, aż jeden z nich raczy zauważyć, że w sklepie są jeszcze inni potencjalni klienci.
Często obserwowałem to w sklepach takich, jak MM: dwóch - trzech subiektów rozmawia z jednym klientem, albo i tylko ze sobą, a klienci kręcą się przy półkach i jakoś nie mogą zwrócić na siebie ich uwagi.
MM/ME/Saturn, etc... to sklepy o zupełnie innej specyfice, można by rzec, że częściowo samoobsługowe. Tam, to Ty podchodzisz do sprzedawcy. Poza tym, ja jakoś nie mam problemu, żeby w takiej sytuacji nauczyć "subiekta" dobrych manier i jak sobie urządzają pogaduchy, to po prostu podchodzę i grzecznie proszę o pomoc jednego z nich. Nie można być życiową doopą... no ludzie!
Wszyscy narzekacie na ten Foto Plus a i tak tam robicie zakupy. Jak można nazwać taką sytuację? Kto tu jest winny? :)
Dlaczego piszesz "wszyscy"? Ja ani nie narzekam, ani nie robię tam zakupów.