Nikogo nie trzeba przekonywać o tym, jaką rewolucję na rynku sprzętu fotograficznego wywołały smartfony. Przede wszystkim, w zasadzie zdziesiątkowały grupę niewielkich aparatów kompaktowych z małymi matrycami. Ich rolę przejęły rozwijane od dobrych kilku lat smartfony, wyposażane w coraz nowsze i liczniejsze moduły fotograficzne po to, by zapewnić użytkownikom swobodę twórczą. Można uznać, że ich zalety są oczywiste: praktycznie każdy z nas ma smartfon przy sobie. Co więcej, pełni on dodatkowo funkcje wielu urządzeń multimedialnych.

O ile wielu użytkownikom wystarczają stosunkowo nieskomplikowane aparaty w smartfonach, pracujące wyłącznie w trybie automatycznym, to ci bardziej zaawansowani oczekują lepszej jakości sensora i większych możliwości. Z myślą o takich osobach, firma Sony opracowała model Xperia PRO-I. To jeden z niewielu smartfonów, wykorzystujących matrycę formatu 1”. Tak naprawdę, to jest ten sam układ, co zastosowany w aparacie Sony RX100 VII, a rozmiar pojedynczego sensela to 2.4 μm.

----- R E K L A M A -----

PROMOCJA SONY - 50% RABATU NA OBIEKTYW!

Sony A7 III + 50/1.8 FE

8846 zł 8422 zł

Sony A7 IV + 24-70/4 FE ZA OSS

15122 zł 13710 zł

Sony A7 III + 24-70/4 ZA FE OSS

10822 zł 9410 zł

Sony A7 IV + 50/1.8 FE

13146 zł 12722 zł

Warto przypomnieć, że jest to relatywnie spora matryca jak na aparat kompaktowy. Tym bardziej, jeśli chodzi o moduły fotograficzne w smartfonach. Konstruktorzy kompaktów mają jednak znacznie łatwiejsze zadanie przy projektowaniu urządzeń, ze względu na mniejsze ograniczenia gabarytowe. Oczekuje się natomiast, że smartfony pozostaną jedynie nieco większe niż wynika to z rozmiaru wyświetlacza oraz jak najsmuklejsze. W związku z tym, obiektyw główny Xperii nie pokrywa całego obszaru sensora. W rezultacie, dysponujemy rozdzielczością 12 megapikseli, co w naszym odczuciu jest wartością w pełni satysfakcjonującą w świecie fotografii mobilnej.

Matryca ta może się pochwalić szybkim odczytem danych, który pozwala wyeliminować zniekształcenia obrazu, związane z efektem rolling-shutter. Oznacza to, że szybko poruszające się obiekty, zostaną odwzorowane na zdjęciach bez zakłóceń.

Sensor Xperii PRO-I oferuje również szybki autofocus, pracujący na zasadzie detekcji fazy. 315 punktów AF pokrywa aż 90% kadru, co pozwala także wydajnie śledzić fotografowany obiekt. Nie zabrakło także funkcji wykrywania oczu u ludzi i zwierząt (Eye AF). Generalnie, autofocus radzi sobie bardzo dobrze – ostrzy szybko i skutecznie. Warto dodać, że AF śledzący działa również w połączeniu z trybem seryjnym 20 kl/s.

Obiektyw głównego aparatu to Zeiss Tessar T*, zbudowany ze szklanych soczewek i wyposażony w powłoki przeciwodblaskowe. Co ciekawe, w jego konstrukcji zastosowano dwustopniową przysłonę, oferującą otwory względne f/2 i f/4. Daje to możliwość kontroli głębi ostrości w zależności od fotografowanego motywu. To kolejne udogodnienie bardzo rzadko spotykane w smartfonach.

Poniżej można zobaczyć przykładowe zdjęcia tej samej sceny zarejestrowanej Xperią przy f/2 oraz f/4. Na górnym zdjęciu, widać wyraźnie mocniejsze rozmycie tła, które pomaga zaakcentować główny motyw fotografii.

Spory otwór przysłony to nie tylko możliwość uzyskania niewielkiej głębi ostrości, ale także większa łatwość fotografowania w ciemnym otoczeniu, tj. możliwość stosowania niższych czułości. To oczywiście daje zaletę w postaci mniej zaszumionych zdjęć

Większa wartość przysłony, czyli zmniejszony jej otwór przyda nam się np. w zdjęciach krajobrazowych, gdzie wskazane będzie zastosowanie większej głębi ostrości.

Generalnie warto docenić ten aspekt, bowiem możliwość sterowania przysłoną – nawet dwustopniowa – daje szersze możliwości kreatywne aniżeli jej brak i zdanie się jedynie na jedną wartość. Na tym możliwości regulacji ekspozycji się nie kończą - czas naświetlania zmieniamy w zakresie od 1/8000 s do 30 s, a czułość ISO z kolei od 100 do 12800. Zaawansowani użytkownicy docenią także możliwość 12-bitowego zapisu plików RAW, i to we wszystkich trzech modułach aparatów.

Naszym zdaniem, fotografowanie Xperią PRO-I przypomina bardziej używanie aparatu fotograficznego niż smartfonu z aparatem. Przyczynia się do tego w dużej mierze interfejs użytkownika, przypominający ten znany z bezlusterkowców Sony Alpha.

Tuż pod obrazem live-view mamy najważniejsze parametry ekspozycji: czas naświetlania, przysłonę, czułość ISO oraz kompensację ekspozycji. Powyżej: dostępną pamięć, rozdzielczość i format zdjęć oraz stan naładowania baterii. Z lewej z kolei: tryb pracy, dostęp do menu, trybu wyświetlania obrazu (czyli widoku z cyfrową poziomicą i histogramem lub bez), a także wybór przysłony oraz obiektywu.

Po prawej mamy natomiast dotykowe guziki włączenia autofokusa (AF-ON) oraz blokady ekspozycji (AEL). Poniżej z kolei widzimy typowe dla aparatów Sony Alpha menu podręczne Fn. Co więcej, tak samo jak w Alpha-ch, jest ono programowalne. Dostępne opcje można zobaczyć na poniższych grafikach.

W lewym górnym rogu widzimy tryb pracy aparatu. Dotknięcie w tym miejscu spowoduje wyświetlenie wirtualnego koła trybów pracy i pozwala na wybór odpowiedniej pozycji. Dla osób bardziej zaawansowanych są tu tryby: P (Program auto), S (preselekcja czasu naświetlania), M (manualny) oraz MR (przywołania ustawień z pamięci).

Z kolei dla początkujących przygotowano tryby AUTO oraz BASIC. Ten ostatni jest wersją najmocniej uproszczoną – przypomina aplikacje dostępne w większości smartfonów, które pozwalają jedynie na podstawowe ustawienia.

Innym dodatkiem Xperii PRO-I, typowym dla aparatów fotograficznych, a jednocześnie rzadko spotykanym obecnie w smartfonach, jest przycisk migawki (na poniższym zdjęciu: pierwszy z prawej). Umieszczono go na boku obudowy, a przy kadrowaniu w poziomie będzie się znajdował pod prawym palcem wskazującym. Guzik jest dwustopniowy, a zatem lekkie przyciśnięcie aktywuje autofocus a poprzez mocniejsze wyzwalamy migawkę. Ów przycisk można także wykorzystać do włączenia aparatu - wystarczy go przytrzymać nieco dłużej, a uruchomi się aplikacja Photography PRO. Obok niego znajduje się guzik od rejestracji wideo (mniejszy, okrągły).

Udostępniony nam egzemplarz był wyposażony w 512 GB pamięci wewnętrznej, która powinna w zupełności wystarczyć do przechowywania zdjęć. Dla tych, którzy planują wykonywać ich naprawdę dużo, a także nagrywać materiały wideo, przygotowano slot kart micro SD. Jest on współdzielony z jednym z gniazd na kartę SIM.

Świetne wrażenie sprawia duży, 6.5-calowy ekran OLED. To oczywiście panel HDR, a dzięki 10-bitowej głębi kolorów (8-bitów plus 2-bitowe wygładzanie) możemy liczyć na wyświetlanie bardzo szerokiej palety barw.

Xperia PRO-I bardzo dobrze radzi sobie w trybie zdjęć HDR. Zapewnia on świetną rozpiętość tonalną fotografii, nawet w przypadku kontrastowych scen. Poniższe dwa przykładowe ujęcia, bardzo wyraźnie pokazują różnicę pomiędzy trybem zwykłym, a HDR. Niebo na zdjęciu z lewej jest niemal w całości przepalone, podczas gdy na drugim zdjęciu, zostało odwzorowane prawidłowo. Większość zdjęć, jakie wykonaliśmy Xpierią PRO-I to były właśnie HDR-y. Ich zaletą jest również to, że efekt końcowy jest zupełnie naturalny – nie mamy bowiem do czynienia z przekolorowanymi, „cukierkowymi” obrazami.

Podsumowując, Xperia PRO-I ma wiele cech sprawiających, że naszym zdaniem może ona pełnić rolę aparatu o zaawansowanych możliwościach, przeznaczonego dla ambitnych fotografujących. Wśród jej najciekawszych cech i funkcji wymienimy na pewno:

• spory sensor formatu 1”,
• obiektyw ze szklanymi soczewkami,
• możliwość dwustopniowej regulacji przysłony,
• manualny tryb ekspozycji,
• wybór metody pomiaru światła,
• możliwość regulacji czułości ISO,
• regulacja balansu bieli, także z użyciem wzorca bieli oraz korektą AB-GM,
• skuteczny autofocus pojedynczy i śledzący (detekcja fazy),
• możliwość zapisu zdjęć w formacie RAW,
• tryb seryjny 20 kl/s,
• obecność cyfrowej poziomicy i histogramu luminancji,
• konfigurowalne menu funkcji

Nie można oczywiście pominąć obecności dodatkowych dwóch modułów fotograficznych, o ogniskowych 16 i 50 mm (wartości ekwiwalentne). Zwiększają one naturalnie funkcjonalność całego urządzenia, w dodatku oferują zarówno ustawienia manualne, autofokus, jak i zapis plików RAW.

Artykuł powstał na zlecenie firmy Sony.