Huawei Mate 50 Pro - smartfon fotograficzno-filmowy
2. Filmowanie Huawei Mate 50 Pro
![]() |
W ostatnim czasie jednak funkcje te stopniowo przenoszą się także do świata filmu, co powoduje, że także i tam smartfony zaczynają wypierać urządzenia takie jak konsumenckie kamery, kompaktowe aparaty fotograficzne czy kamery sportowe.
![]() |
Rozwój "filmowania obliczeniowego" cały czas trwa i jest wspomagany coraz mocniejszymi procesorami, takimi jak choćby zastosowany w smartfonie Huawei Mate 50 Pro Snapdragon 8+ Gen 1, który posiada dodatkowo koprocesor Qualcomm AI Engine 7. generacji odpowiadający za efekty i funkcje wspomagane sztuczną inteligencją.
Prostym przykładem tego rodzaju funkcji jest śledzenie celu. W jego przypadku przesuwanie kadru i jego przybliżanie realizowane jest całkowicie programowo w taki sposób, by wskazany cel, w tym przypadku modelka, był zawsze w okolicach środka kadru. Smartfon pozostawał nieruchomy podczas nagrania. Pozwala to chociażby na samodzielne nagrywanie się bez dodatkowej osoby w charakterze operatora.
Podobnym rozwiązaniem jest programowe rozmycie tła, funkcja znana do tej pory głównie z trybu fotograficznego. Pozwala ona skoncentrować uwagę widza na nagrywanej osobie i upodobnić nagranie do takiego zrealizowanego znacznie większym, cięższym i zazwyczaj droższym od smartfona urządzeniem z dużą matrycą.
Inną bardzo przydatną przy filmowaniu funkcją jest stabilizacja. Ona także potrafi korzystać między innymi z danych z czujnika żyroskopowego czy sztucznej inteligencji. A wszystko po to, by gimbale do smartfonów przestały być potrzebne, co obrazuje poniższy, nagrany "z ręki" film.
Wszelkie tego typu programowe rozwiązania potrzebują do działania, poza mocnym procesorem, także dobrego "punktu wyjścia", czyli samego aparatu. W przypadku smartfona Huawei Mate 50 Pro aparaty są aż trzy, co pozwala na pokrycie bardzo szerokiego zakresu ogniskowych. Jeszcze niedawno obiektywy o "długim zoomie" były tym, co odróżniało konsumenckie kamery od smartfonów. Widać jednak, że nawet tutaj te ostatnie radzą sobie coraz lepiej.
Sam obiektyw to jednak nie wszystko. Sparowana z nim matryca także powinna być możliwie wysokiej klasy, choćby po to by oferować szybki czas odczytu, który nie tylko ogranicza ilość zakłóceń w obrazie, ale też umożliwia tworzenie efektownych ujęć typu slow motion, gdzie obraz nagrywany jest z dużą prędkością (np. 240 kl/s), a następnie odtwarzany z dużym spowolnieniem, co pozwala nam spojrzeć na wiele codziennych zjawisk z nieco innej, czasem zaskakującej perspektywy.
Smartfony "wygrały" z aparatami kompaktowymi nie tylko ze względu na swoją poręczność oraz fakt, że zawsze mamy je przy sobie. Ważnym czynnikiem jest także to, że zrobione smartfonem zdjęcie czy film możemy w zasadzie natychmiast opublikować na mediach społecznościowych, czy wysłać znajomym.
Naprzeciw tym potrzebom wyszli twórcy aplikacji, które, korzystając z mocy obliczeniowej dostępnych w smartfonach procesorów, pozwalają na szybkie i wygodne obrabianie zdjęć i montaż filmów, czy wręcz na montowanie ich już na etapie nagrywania. W przypadku Huawei Mate 50 Pro za tę ostatnią funkcję odpowiada tryb kreatora historii, który oferuje gotowe szablony z muzyką i przejściami, do których musimy jedynie "dograć" poszczególne ujęcia. Tych ostatnich zazwyczaj jest około 4-5.
![]() |
Wykonanie takiego prostego filmu zajmuje dosłownie minutę-dwie, nie jest to zatem nic, czego, nawet będąc w pośpiechu, nie moglibyśmy zrobić.
Jeśli natomiast czasu mamy nieco więcej, to Huawei Mate 50 Pro oferuje też rozbudowaną aplikację do montażu filmów o nazwie Klipy Petal. Pierwszym etapem pracy z nią jest wybór ujęć, z których chcemy stworzyć nasz film. Nie musimy wszystkich wybierać na początku, w każdej chwili możemy zaimportować do apki kolejne kadry.
![]() |
Gdy wybierzemy ujęcia, możemy zacząć montować. Na osi czasu pojawiają się one w kolejności, w jakiej zostały zaimportowane. W każdej chwili możemy oczywiście dowolne z nich usunąć, albo dodać coś nowego. Ujęcia możemy też przycinać, czy zmieniać ich prędkość odtwarzania. Możemy również z dowolnego klipu wyodrębnić dźwięk i wykorzystać go jako narrację dla naszego projektu. Oprócz tego aplikacja jest połączona z bazą muzyki, którą można stosować w filmach.
![]() |
Ponadto w aplikacji znajdziemy też szereg przejść czy efektów, zarówno takich ingerujących w wygląd obrazu, jak choćby zmieniające kolorystykę filtry, jak i takich, które dodają do obrazu elementy tekstowe czy grafiki. Opcji jest naprawdę sporo. Co ważne, filtrów nie nakładamy na poszczególne ujęcia - możemy dowolnie ustalać ich długość, w tym tak, by objęły cały film.
![]() |
Na koniec pozostaje nam wyeksportowanie tego, co stworzyliśmy. A jeśli czegoś nie wiemy, możemy w każdej chwili sięgnąć po jeden z licznych dostępnych samouczków.
![]() |
Oto dwa przykładowe materiały nagrane i zmontowane w całości na telefonie. Jeden z nich prezentuje ujęcia w nocy ze zmieniającym kolorystykę filtrem, a drugi kadry typu makro oraz efektowe przejścia pomiędzy ujęciami.
Oczywiście smartfon nie jest w stanie w każdej możliwej sytuacji zastąpić drogiego profesjonalnego sprzętu wyspecjalizowanego w rejestrowaniu określonego rodzaju materiałów. Jest jednak dobrym codziennym narzędziem, które w bardzo wielu sytuacjach pozwoli wystarczająco dobrze udokumentować to, czym akurat chcemy się podzielić ze znajomymi czy ze światem. I, co ważne, mamy go zawsze przy sobie, żadna sytuacja nie jest zatem w stanie nas zaskoczyć.
![]() |
Artykuł powstał na zlecenie polskiego oddziału firmy Huawei.