Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Zostały już tylko dwa ostatnie miejsca na Fotomisję do Malezji i Indonezji. Tym razem pod okiem Jacka Boneckiego zapolujemy z aparatami na orangutany i obejrzymy całkowite zaćmienie Słońca na Sumatrze, a po drodze zwiedzimy Kuala Lumpur i Singapur.
"W wyprawie weźmie udział grupa osób, które każdego dnia miały okazję fotografować przepiękne krajobrazy, niezwykłe miejsca i niesamowitych ludzi. Każda sesja fotograficzna była poprzedzona"
hmmm... to ta fotomisja się odbyła czy dopiero odbędzie?
Ostatnio miałem okazję porozmawiać z chłopakiem, który pochodzi z Indonezji i fotografuje ten kraj. Fotki, które mi pokazał były po prostu śliczne, tak więc już pozytywnie zazdroszczę wyjazdu potencjalnym uczestnikom
A więc lecicie do Indonezji, najludniejszego, muzułmańskiego kraju świata? W okresie, gdy świat muzułmański jest nakręcany coraz silniejszą nienawiścią do wszystkiego, co "pachnie zepsutym Zachodem"? Hmmm... Nie ryzykujecie za bardzo? Obym był złym prorokiem, ale UWAŻAJCIE NA SIEBIE. Zwłaszcza po zmroku. I jeszcze małe pytanko: czy te fotomisje nie są aby ciut za długie? Kto może sobie pozwolić na dwutygodniowe urwanie się od domu i roboty po to, żeby "wykonać śliczne fotki"? Myślę że skrócenie do max 8 dni poszerzyłoby krąg potencjalnych zainteresowanych.
A tak na powaznie to mam nadzieje ze wycieczka sie uda i smog wiatr wydmucha. Na razie to jest chyba tak ze zacmienie moznaby obserwowac bez szkielka. Zal troche ze tak sie pali.
@soniak Momentami miałem nadzieję, że tylko wydajesz się być specyficznym człowiekiem. Tym postem mnie upewniłeś... Dla twej wiedzy dodam, że panujący tam islam ma tyle wspólnego z arabskim co występy gospel z mszami w Polsce. Chłopaki z dziewczynami chodzą po ulicach trzymając się za ręce, widziałem parkę całującą się w parkowych zakamarkach... Poza tym przecież codziennie słyszymy o tabunach muslimskich band podtrzynających gardła napotkanym turystom.
Co do ceny to faktycznie ostatnie wyprawy zmierzały w dobrym kierunku a tu znowu coś poszło nie tak. Przyznaję, że w tamtych rejonach jeszcze nigdy nie zapłaciłem za taką objazdówkę więcej niż 4,5k ale na jej organizację miałem rok a nie 4 miechy. Nie dopłacałem za fotocelebrytę, który mógłby mnie czegoś nauczyć i nie miałem że sobą grabarza słoików. Zatem z tych 10k pewnie dałoby się coś urwać ale po co niszczyć tak okrągłą sumę.
Trzeba nic nie widzieć o systemach rezerwacji lotów, żeby porównywać koszt jednooosbowej wycieczki z terminem dobieranym pod najtańszy lot dla jednej osoby (czy nawet 2-3) do sztywno z góry ustalonego lotu dużej grupy, włącznie z przelotami wewnętrznymi. Tam nie ma miejsca na pojedyncze okazje typu Dominikana za 1100 zł...
Byłem w Malezji (Kuala Lumur, Perhetiany i Camreon Highlands). Nocowałem też w tym samym hotelu (The 5th element). Było super. Dla fotografów już samo KL będzie rewelacyjne. Jelan Petling (China Town, 50 metrów od hotelu) jest rewelacyjne. Małe Indie na mnie zrobiły mniejsze wrażenie, ale to chyba dlatego że byłem tam tylko w dzień. Petronasy najlepiej odwiedzić rano (brak kolejek) a warunki do oglądania super (są dwa poziomy do oglądania : na łączniku i na szczycie - w cenie jednego biletu. Małe grupy więc nie ma pośpiechu i tłoku). Ja wjechałem jeszcze na TV tower - popołudniu fajnie widać Petronasy i panoramę KL. Nie zrobiłem zakupów w KL bo ceny są podobne to tych w Polsce (za to fajny jest przelicznik 1 zł to prawie zawsze 1 ringgit więc zawsze wiadomo co jest za ile:). Ludzie bardzo mili i przyjaźnie nastawieni (nawet w meczecie wszyscy znają Lewandowskiego:). Byłem też w Batu Caves (jaskinie, miejsce kultu hindusów). Podsumowując dla mnie wyjazd do Malezji był super, więc bardzo mnie korci ta oferta (poprzednio byłem na fotomisji na Zanzibarze z Tomkiem Tomkowiakiem - pozdrawiam - i wiele też nasłuchałem się o Jacku Boneckim - pozytywnie. Tylko pozytwwnie mogę też wyrażać się o Skocie - organizatorze - jego wyprawy są REWELACYJNE).
PS. Trochę o cenie. Pewnie można taniej. Jak ktoś ma doświadcznie i jedzie indywidualnie lub z kimś (w sensie nie w większej grupie) a do tego jest elastyczny czasowo i nie ma zobowiązań (np. chce to pojedzie do meczetu, a jak nie to do świątyń innych religi). Może odwiedzić wiele miejsc tanio .... ale to inna oferta - z elementami nauki, z dużą ilością przemieszczania się (grupa nie zmieści się do jednej taksówki). Dodatkowo aby zobaczyć np zaćmienie - trzeba tam być o konkretnie określonej porze (co trochę winduje ceny). Więc dla mnie narzekanie na cenę jest nieuzasadnione. Jeżeli ktoś zaoferuje coś podobnego w innej cenie to będzie pole do dyskusji - dziś nikt nie konkuruje w tym zakresie.
Ja uważam, że te ceny są celowo tak skalkulowane by nie zabierać zabierać tych, ktorym przypadkowy wydatek na miejscu moze zrójnować zycie... Nie stać cię to nie jedziesz. Gdyby bowiem chciano zorganizować to za 7k to po pierwsze trzeba by było zacząć rok wcześniej i wtedy ktoś musiałby na uszach chodzić by wyczaic połączenia lotnicze najpierw w tamte okolice a potem Air Asią. Poza tym inni mogliby marudzić, że hotel słaby, autobus niewygodny itp.
Jeżeli ktoś liczy że fotomisje to taki all inclusive z aparatem w ręce to bardzo się myli i takie "imprezy" nie są dla niego. Ja osobiście zdecydowanie wolę spędzać czas w formie w jakiej ofeują ją fotomisje.
handlowiecupc - miej tez na uwadze, ze na zacmienia jezdzi sporo osob z calego swiata, wiec od razu pojawia sie problem z dostepnoscia biletow lotniczych w dobrych cenach a do tego jest tez spore oblozenie hoteli w miastach przez ktore przechodzi pas calkowitego zacmienia. a to niestety podnosi cene wyjazdu :(
Heh, 2 listopada wracam z trzyletniego pobytu w Singapurze, jakbym wcześniej wiedział o tym zaćmieniu słońca w marcu to może starałbym się przedłużyć mój kontrakt Kurcze ambitny grafik macie na tej Sumatrze, tu tempo poruszania jest ograniczone. Cena wg moich tutejszych obserwacji jest OK, zwłaszcza mając na uwadze to co rolech napisał wyżej. Soniak10 pisze bzdury, generalnie ja czułem się w Indonezji bezpieczniej niż miejscami w Warszawie. O Singapurze nawet nie wspomnę. Sinagurczycy mają trochę nie najlepszą opinię o bezpieczeństwie w Malezji (rozboje), ale oni są przewrażliwieni siedząc w tym swoim inkubatorze.
Dokładnie. Jak 3 lata temu byłem w Singapurze to policja zorganizowała na jakimś osiedlu festyn z okazji 10-tej rocznicy ostatniego przestępstwa... No i mundurowi chodzą bez broni. Ale niestety większość naszych rodaków wie tyle o świecie, ile przeczyta na forum onetu.
@deel77 "Ludzie bardzo mili i przyjaźnie nastawieni " - dokładnie tak. Hi, kiedy tam byłeś? To część mojej trasy - Malezja, KL (i oczywiście Batu Caves), Cameron Highlands, Langkawi, Malaka, Borneo, Singapur. Kilka dobrych tygodni, 20K fotek. W KL też wjechałem na Menarę (TV), bo widok lepszy niż niż z Petronas. Sporo się tam najeździłem i nalatałem. Pierwsza klasa! Powtórka już zaplanowana.
@handlowiecupc "Dla twej wiedzy dodam, że panujący tam islam ma tyle wspólnego z arabskim co występy gospel z mszami w Polsce. "
Uważam, że jeszcze mniej :)
Misja b. ciekawa. Niestety nie ma czasu. Zbieram urlop na inną trasę.
@all57 No to deptaliśmy sobie po piętach. Nie wiem czy wiesz ale zamknęli na Langkawi most widokowy przy kolejce linowej bo były błędy w konstrukcji. Ja jeszcze zdążyłem zaryzykować życie 😁 Na Penang w hotelu słyszłem przez ścianę, że w pokoju obok też zakwaterowano Polaków. Niestety musieliśmy z rana uciekać i nawet nie zagadałem.
Tylko most, czy całą platformę widokową? Most zamykali już kilka razy. Pierwszy raz chyba w 2012.
@deel77
No to masz świeższe wspomnienia. Ja miałem poza Singapurem, KL i Malaką nieco bardziej "harcerskie" podejście do pobytu tam - szczególnie na Borneo. Plecak ze sprzętem, woda i żelazna rezerwa kaloryczna, a poza tym to dżungla, pływanie dłubankami z miejscowymi, jaskinie (jedne z największychna świecie), podchody do orangutanów i małp nosatych, nietoprze, węże inne zgagi... Na to żona nie miała zamiaru dać się namówić, podobnie jak na 13-godzinny lot. Jak dla mnie - super.
Aha - organizacja była własna i sporo decydowało się na miejscu - dokąd i na ile, W Europie załatwione były tylko loty i pierwsze noclegi, reszta na miejscu.
@Soniak10 Robisz strachy na Lachy. Przebywałem z tym ludźmi kilka tygodni, spałem w muzułmański domach (prywatnie), jadłem ich potrawy, korzystałem z ich rad i pomocy - i żyję. Co więcej pojadę tam ponownie. Te rejony, to mieszanka kultur i religii. Muzułmanie, buddyści, chrześcijanie itd. Nie spotkałem się ani razu z wrogością. Nikt nie namawiał mnie na zmianę religii czy poglądów. Wzajemny respekt i poszanowanie. Robienie złej prasy innym społecznościom jest niestety powszechne a najbardziej krzyczą ci, którzy nigdy nie wyjechali poza rogatki Koziej Wólki, a z języków obcych znają tylko "f*ck you".
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
"W wyprawie weźmie udział grupa osób, które każdego dnia miały okazję fotografować przepiękne krajobrazy, niezwykłe miejsca i niesamowitych ludzi. Każda sesja fotograficzna była poprzedzona"
hmmm... to ta fotomisja się odbyła czy dopiero odbędzie?
(•_•)
Ostatnio miałem okazję porozmawiać z chłopakiem, który pochodzi z Indonezji i fotografuje ten kraj. Fotki, które mi pokazał były po prostu śliczne, tak więc już pozytywnie zazdroszczę wyjazdu potencjalnym uczestnikom
Jivul - dzieki, poprawione
A więc lecicie do Indonezji, najludniejszego, muzułmańskiego kraju świata? W okresie, gdy świat muzułmański jest nakręcany coraz silniejszą nienawiścią do wszystkiego, co "pachnie zepsutym Zachodem"? Hmmm... Nie ryzykujecie za bardzo? Obym był złym prorokiem, ale UWAŻAJCIE NA SIEBIE. Zwłaszcza po zmroku.
I jeszcze małe pytanko: czy te fotomisje nie są aby ciut za długie? Kto może sobie pozwolić na dwutygodniowe urwanie się od domu i roboty po to, żeby "wykonać śliczne fotki"? Myślę że skrócenie do max 8 dni poszerzyłoby krąg potencjalnych zainteresowanych.
E, no dzieki Soniak. Bo juz sie balem ze 3 komentarze a nikt nie napisal ze drogo i ze mozna taniej .....
A tak na powaznie to mam nadzieje ze wycieczka sie uda i smog wiatr wydmucha. Na razie to jest chyba tak ze zacmienie moznaby obserwowac bez szkielka. Zal troche ze tak sie pali.
@soniak
Momentami miałem nadzieję, że tylko wydajesz się być specyficznym człowiekiem. Tym postem mnie upewniłeś...
Dla twej wiedzy dodam, że panujący tam islam ma tyle wspólnego z arabskim co występy gospel z mszami w Polsce. Chłopaki z dziewczynami chodzą po ulicach trzymając się za ręce, widziałem parkę całującą się w parkowych zakamarkach... Poza tym przecież codziennie słyszymy o tabunach muslimskich band podtrzynających gardła napotkanym turystom.
Co do ceny to faktycznie ostatnie wyprawy zmierzały w dobrym kierunku a tu znowu coś poszło nie tak. Przyznaję, że w tamtych rejonach jeszcze nigdy nie zapłaciłem za taką objazdówkę więcej niż 4,5k ale na jej organizację miałem rok a nie 4 miechy. Nie dopłacałem za fotocelebrytę, który mógłby mnie czegoś nauczyć i nie miałem że sobą grabarza słoików. Zatem z tych 10k pewnie dałoby się coś urwać ale po co niszczyć tak okrągłą sumę.
Trzeba nic nie widzieć o systemach rezerwacji lotów, żeby porównywać koszt jednooosbowej wycieczki z terminem dobieranym pod najtańszy lot dla jednej osoby (czy nawet 2-3) do sztywno z góry ustalonego lotu dużej grupy, włącznie z przelotami wewnętrznymi. Tam nie ma miejsca na pojedyncze okazje typu Dominikana za 1100 zł...
Byłem w Malezji (Kuala Lumur, Perhetiany i Camreon Highlands). Nocowałem też w tym samym hotelu (The 5th element). Było super. Dla fotografów już samo KL będzie rewelacyjne. Jelan Petling (China Town, 50 metrów od hotelu) jest rewelacyjne. Małe Indie na mnie zrobiły mniejsze wrażenie, ale to chyba dlatego że byłem tam tylko w dzień. Petronasy najlepiej odwiedzić rano (brak kolejek) a warunki do oglądania super (są dwa poziomy do oglądania : na łączniku i na szczycie - w cenie jednego biletu. Małe grupy więc nie ma pośpiechu i tłoku). Ja wjechałem jeszcze na TV tower - popołudniu fajnie widać Petronasy i panoramę KL. Nie zrobiłem zakupów w KL bo ceny są podobne to tych w Polsce (za to fajny jest przelicznik 1 zł to prawie zawsze 1 ringgit więc zawsze wiadomo co jest za ile:). Ludzie bardzo mili i przyjaźnie nastawieni (nawet w meczecie wszyscy znają Lewandowskiego:). Byłem też w Batu Caves (jaskinie, miejsce kultu hindusów). Podsumowując dla mnie wyjazd do Malezji był super, więc bardzo mnie korci ta oferta (poprzednio byłem na fotomisji na Zanzibarze z Tomkiem Tomkowiakiem - pozdrawiam - i wiele też nasłuchałem się o Jacku Boneckim - pozytywnie. Tylko pozytwwnie mogę też wyrażać się o Skocie - organizatorze - jego wyprawy są REWELACYJNE).
PS. Trochę o cenie. Pewnie można taniej. Jak ktoś ma doświadcznie i jedzie indywidualnie lub z kimś (w sensie nie w większej grupie) a do tego jest elastyczny czasowo i nie ma zobowiązań (np. chce to pojedzie do meczetu, a jak nie to do świątyń innych religi). Może odwiedzić wiele miejsc tanio .... ale to inna oferta - z elementami nauki, z dużą ilością przemieszczania się (grupa nie zmieści się do jednej taksówki). Dodatkowo aby zobaczyć np zaćmienie - trzeba tam być o konkretnie określonej porze (co trochę winduje ceny). Więc dla mnie narzekanie na cenę jest nieuzasadnione. Jeżeli ktoś zaoferuje coś podobnego w innej cenie to będzie pole do dyskusji - dziś nikt nie konkuruje w tym zakresie.
Ja uważam, że te ceny są celowo tak skalkulowane by nie zabierać zabierać tych, ktorym przypadkowy wydatek na miejscu moze zrójnować zycie... Nie stać cię to nie jedziesz. Gdyby bowiem chciano zorganizować to za 7k to po pierwsze trzeba by było zacząć rok wcześniej i wtedy ktoś musiałby na uszach chodzić by wyczaic połączenia lotnicze najpierw w tamte okolice a potem Air Asią. Poza tym inni mogliby marudzić, że hotel słaby, autobus niewygodny itp.
Jeżeli ktoś liczy że fotomisje to taki all inclusive z aparatem w ręce to bardzo się myli i takie "imprezy" nie są dla niego. Ja osobiście zdecydowanie wolę spędzać czas w formie w jakiej ofeują ją fotomisje.
handlowiecupc - miej tez na uwadze, ze na zacmienia jezdzi sporo osob z calego swiata, wiec od razu pojawia sie problem z dostepnoscia biletow lotniczych w dobrych cenach a do tego jest tez spore oblozenie hoteli w miastach przez ktore przechodzi pas calkowitego zacmienia. a to niestety podnosi cene wyjazdu :(
Heh, 2 listopada wracam z trzyletniego pobytu w Singapurze, jakbym wcześniej wiedział o tym zaćmieniu słońca w marcu to może starałbym się przedłużyć mój kontrakt
Kurcze ambitny grafik macie na tej Sumatrze, tu tempo poruszania jest ograniczone.
Cena wg moich tutejszych obserwacji jest OK, zwłaszcza mając na uwadze to co rolech napisał wyżej.
Soniak10 pisze bzdury, generalnie ja czułem się w Indonezji bezpieczniej niż miejscami w Warszawie. O Singapurze nawet nie wspomnę. Sinagurczycy mają trochę nie najlepszą opinię o bezpieczeństwie w Malezji (rozboje), ale oni są przewrażliwieni siedząc w tym swoim inkubatorze.
Dokładnie. Jak 3 lata temu byłem w Singapurze to policja zorganizowała na jakimś osiedlu festyn z okazji 10-tej rocznicy ostatniego przestępstwa... No i mundurowi chodzą bez broni.
Ale niestety większość naszych rodaków wie tyle o świecie, ile przeczyta na forum onetu.
@deel77
"Ludzie bardzo mili i przyjaźnie nastawieni " - dokładnie tak.
Hi, kiedy tam byłeś?
To część mojej trasy - Malezja, KL (i oczywiście Batu Caves), Cameron Highlands, Langkawi, Malaka, Borneo, Singapur. Kilka dobrych tygodni, 20K fotek. W KL też wjechałem na Menarę (TV), bo widok lepszy niż niż z Petronas. Sporo się tam najeździłem i nalatałem.
Pierwsza klasa! Powtórka już zaplanowana.
@handlowiecupc
"Dla twej wiedzy dodam, że panujący tam islam ma tyle wspólnego z arabskim co występy gospel z mszami w Polsce. "
Uważam, że jeszcze mniej :)
Misja b. ciekawa. Niestety nie ma czasu. Zbieram urlop na inną trasę.
@all57
No to deptaliśmy sobie po piętach. Nie wiem czy wiesz ale zamknęli na Langkawi most widokowy przy kolejce linowej bo były błędy w konstrukcji. Ja jeszcze zdążyłem zaryzykować życie 😁 Na Penang w hotelu słyszłem przez ścianę, że w pokoju obok też zakwaterowano Polaków. Niestety musieliśmy z rana uciekać i nawet nie zagadałem.
@all57 Malezję odwiedziłem w czerwcu br., z żoną. Całość organizował Skot z relaksmisji.
@handlowiecupc
Tylko most, czy całą platformę widokową?
Most zamykali już kilka razy. Pierwszy raz chyba w 2012.
@deel77
No to masz świeższe wspomnienia. Ja miałem poza Singapurem, KL i Malaką nieco bardziej "harcerskie" podejście do pobytu tam - szczególnie na Borneo. Plecak ze sprzętem, woda i żelazna rezerwa kaloryczna, a poza tym to dżungla, pływanie dłubankami z miejscowymi, jaskinie (jedne z największychna świecie), podchody do orangutanów i małp nosatych, nietoprze, węże inne zgagi... Na to żona nie miała zamiaru dać się namówić, podobnie jak na 13-godzinny lot.
Jak dla mnie - super.
Aha - organizacja była własna i sporo decydowało się na miejscu - dokąd i na ile,
W Europie załatwione były tylko loty i pierwsze noclegi, reszta na miejscu.
@Soniak10
Robisz strachy na Lachy. Przebywałem z tym ludźmi kilka tygodni, spałem w muzułmański domach (prywatnie), jadłem ich potrawy, korzystałem z ich rad i pomocy - i żyję. Co więcej pojadę tam ponownie.
Te rejony, to mieszanka kultur i religii. Muzułmanie, buddyści, chrześcijanie itd.
Nie spotkałem się ani razu z wrogością. Nikt nie namawiał mnie na zmianę religii czy poglądów. Wzajemny respekt i poszanowanie.
Robienie złej prasy innym społecznościom jest niestety powszechne a
najbardziej krzyczą ci, którzy nigdy nie wyjechali poza rogatki Koziej Wólki, a z języków obcych znają tylko "f*ck you".
@handlowiecupc
Ten most?
link
Fota taka sobie - pod słońce , a że pleksa kabiny byla niestety "trochę" zmatowiała, to wyszło jak wyszło. Cudów nie ma.
Jasne, że ten. 2 godziny czekałem na wejście zanim chmury się rozeszły a i tak po kilkunastu minutach zaczęto nas wyganiać bo chmury wracały...
NIe "kokalsi" a "lokaje". Wstyd takie bledy robic.