Jestem pod wrażeniem, że opłaca się jeszcze robić światłomierze i to dedykowane pod konkretne systemy. Sam używam od dawna Sekonica L-608 do mierzenia światła przy fotografii tradycyjnej (bo nie analogowej ;)), ale coraz częściej zastanawiam się czy się go nie pozbyć i nie zacząć mierzyć światła cyfrą...

Jeśli mierzysz światło ciągle to ... ci się dziwie, że od dawna nie robisz tego poprzez body. Ale błysku inaczej sie nie pomierzy niz zewnętrznym flashmeterem. Jak się ma kilka lamp na planie to wygoda jest wielka.

czy te swiatlomierze sa nowe? zdaje mi sie ze ogladalem je juz ponad rok temu. Nowa to chyba tylko opcja wspolpracy z elinchromem i phottixem.

@qqrq taki swiatlomierz przydaje sie chyba bardziej do swiatla blyskowego niz zastanego. Oczywiscie mozna tez mierzyc cyfra i korygowac. Kwestia wygody i szybkosci.

Straszną lipę zrobili, że trzeba mieć dedykowany światłomierz do danego systemu wyzwalania, a nie tylko wymienny moduł radiowy, jak w starszych L-358 i L-758...

Pamiętam czasy, gdy uczono mnie, że najlepszym światłomierzem w formacie 4"x5" jest Polaroid :)
A Minoltę Autometer IVF mam do dziś - przez niewtajemniczonych wieloktonie była mylona z "komórką"

@Jacek_Z, poprzez body nie zawsze się da nawet mając TTL, a mając komin z lupą zamiast pryzmatu TTL (czyli tak jak od paru miesięcy ja mam) tym bardziej ;)

@cube, z błyskiem to fakt, solidny pomiar to faktycznie tylko ze światłomierzem. Widziałem posta o tych światłomierzach na którymś zagranicznym portalu rano, więc są nowe. Znaczy nowe są wersje pod Phottixa i Elinchrom.

@goornik, do wielkiego formatu to faktycznie najlepszym światłomierzem jest ciągle Fuji FP-100C :D

Nie zgodze sie. Ladunki fuji czy polaroida sie nadaja do oceny swiatła a nie ekspozycji.

qqrq - jak masz cyfrowe body to po co ci polaroid. Chyba ze masz tak antyczną scianke ze nie ma LCD.

Ocenę na LCD to trochę można między wiersze wsadzić, prędzej po histogramie można ocenić ekspozycję ;)
A "polaroid" pod wielki format to zawsze fajna sprawa, raz że oceniasz światło, dwa, że masz już zdjęcie w ręku. W naszych czasach bardzo rzadko ma się zdjęcie w ręku, lubię to uczucie namacalnej prawdziwości takiej foty :)
No i potem można to zeskanować.
Cyfrowe body/ścianki mają jedną zasadniczą wadę - mają za małą powierzchnię i trudno z nich wycisnąć naprawdę płytką głębię ostrości jednocześnie z efektowną separacją planów i ciekawym bokehem.

Sorry ale sie pogubiłem. To może mniej tajemniczo napisz czym fotografujesz. Bo co z tego, że wieki temu też robiłem LF, że miałem kasete polaroidowska do mamiyi RZ itd.
LCD - tak, na nim ocena histogramu. Ja wywnioskowałem, że masz antyczna przystawkę do MF, bez LCD. Ale .. skoro masz antyczna przystawke to nie masz wielkiego (czyli średniego) formatu, bo te ścianki nie mają nawet 6x4,5. Coś mi się tu w twoich zeznaniach nie zgadza ;)

Na grafice w wersji EL widać napis na zielonym tle "Normal". Czy jest to tryb pracy skyportu? A jeśli tak to da się zmienić na speed i mierzyć światło błyskowe dla krótkich czasów otwarcia migawki?

@Jacek_Z
Już spieszę. Nie mam ścianki cyfrowej w żadnym aparacie średnioformatowym. Wspominając o histogramie, mówiłem o LCD w moim Sony A7, który obecnie jest jedyną cyfrą, której używam.
Mam też Pentaxa 67 (mój koń roboczy), Mamiyę 645AF i wielkoformatowego Graflexa z kasetą na Fuji, przy których mierzę światło Sekonickiem L608.

ciekawy zestaw. :-)