Samsung SSD 750 EVO
W ofercie firmy Samsung znalazła się linia dysków SSD 750 EVO o pojemnościach 120, 250GB oraz nowy model 500GB. Z zalet dysków skorzystają m.in. fotografowie wykorzystujący w swojej pracy komputer.
Informacja prasowa
Firma Samsung Electronics zaprezentowała dysk SSD 750 EVO (SSD) o pojemności 120 GB, 250 GB i całkowicie nowy dysk o pojemności 500 GB. Dyski 750 EVO SSD zapewniają konsumentom masowym i producentom komputerów PC migrację danych z dysków twardych (HDD) lub dysków SSD klasy podstawowej, o niskich parametrach eksploatacyjnych, na szybsze i bardziej niezawodne rozwiązania pamięci masowej wykorzystywane w codziennym użytkowaniu komputera.
![]() |
W tej serii dysków zastosowano zaawansowaną technologię NAND Flash Samsung w połączeniu z wieloma autorskimi funkcjami, takimi jak TurboWrite, zabezpieczenie Dynamic Thermal Guard i tryb RAPID, które wspólnie przyczyniają się do wysokiej wydajności urządzeń. Dyski 750 EVO SSD, wyposażone w niezwykle wydajny kontroler MGX, zapewniają sekwencyjny odczyt i zapis z prędkością, odpowiednio, do 540 MB/s i 520 MB/s, w przypadku korzystania z funkcji TurboWrite.
Seria 750 EVO jest idealnym rozwiązaniem do modernizacji komputera PC i znacząco zwiększa moc obliczeniową i wielozadaniowość komputerów na potrzeby użytkowników w domu, szkole i biurze. Dzięki funkcji migracji danych Samsung Data Migration oraz oprogramowaniu Magician modernizacja do 750 EVO z istniejącego urządzenia pamięci masowej jest szybka i łatwa. Aby zapewnić bezpieczeństwo przechowywanych danych, SSD wyposażono również w niezawodne 256-bitowe szyfrowanie sprzętowe AES. W przeciwieństwie do HDD, 750 EVO SSD nie zawiera ruchomych części, klienci nie muszą więc martwić się o ich zużycie eksploatacyjne, które może spowodować utratę lub uszkodzenie danych.
![]() |
Samsung zaoferuje konsumentom nowy dysk 750 EVO 500 GB z gwarancją ograniczoną na okres trzech lat lub 100 terabajtów (TBW). Sugerowana cena detaliczna producenta dysku 750 EVO 500 GB wynosi 149,99 USD.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Korzystam z SSD i żałuję jednego. Że tak późno go zakupiłem. Teraz praca to czysta przyjemność. Oczywiście do backupu się nie nadaje i do tego lepiej mieć sprawdzone HDD.
500 GB za 149 USD ?
@uka Właśnie zrobiłem oczy... Ale na stronie samsunga jest takie samo info $149.99. Biorę! :)
Byłem "szczęśliwym" posiadaczem tego dysku.
Po tygodniu szlag go trafił.
Na szczęście "tylko" system na nim miałem.
Nie polecam do zdjęć...
Ten portal służy dla fotografii, a nie sprzętu komputerowego. Jak tak dalej będzie to za chwile będą reklamować sprzęt AGD.
@Manio sprzęt agd też jest potrzebny do pracy fotografa...trzeba przecież np. jakoś robić jedzenie dające energię do pracy ;)
Lodówka Family Hub ma aparat, ba nawet trzy !
Z dysków samsunga ciekawszą opcją jest model 950 PRO 512 GB pod M.2 - prędkości na poziomie 2,500 MB/s odczyt i 1,500 MB/s zapis. Chyba żaden ssd nie może z nim teraz konkurować. Niestety cena koło 1300.
heh guma, toś porównał.....
jogurty, podpaski, kredyty chwilówki - to wszystko też jest potrzebne fotografom!
idźcie na całość! :-]
" Z zalet dysków skorzystają m.in. fotografowie wykorzystujący w swojej pracy komputer."
Ja bardzo przepraszam, czy można skorzystać z zalet dysku nie wykorzystując komputera?
Tak, można używać jako ekskluzywny przycisk do papieru.
@rasterus
Oczywiście, że można rekordery wideo do kamer wideo i aparatów korzystają z dysków SSD
link
Ja sie zastanawiam kiedy takie dyski beda wbudowane w body typu EOS1 czy 5 zamiast dinozaurow CF.
@Manio & @szuu
Sorki, ale odgłos hdd-ka mielącego obrabiane raw'y też jest elementem życia fotografa. Jeżeli jest coś, co pozwala fizycznie skrócić czas obróbki zdjęcia, to dlaczego o tym nie wspomnieć.
Dla mnie mogą pisać i ekspresie do kawy jeśli jest via WiFi obsługiwany z poziomu plug-in'a do Lr. :D
***s***, karta CF to tez SSD, tyle ze nie SATA lub PCI-e a stare poczciwe IDE. Nowoczesne CF tez moga byc szybkie. A jaki SSD planowales pchac do EOSa? Dwa i pol cala?
guma89, model 950 PRO 512 GB pod M.2 tez jest dyskiem typu SSD.
fotopstryk
2,5 cala to tylko jest format obudowy żeby był kompatybilny z laptopami. To co siedzi w środku jest o wile mniejsze.
@Borat - a i tak potem materiał trzeba przerzucić na komputer. A w tekście jest o fotografach, a nie kamerunach.
Borat
Mylisz sie. PCB typowego SSD 2.5" miesci sie prawie na wcisk do obudowy i zwykle wyglada tak: link
@fotopstryk
Bo jest miejsce to tak montują. Dzisiaj dysk SSD można zmieścić na takiej płytce link
"Samsung zaoferuje konsumentom nowy dysk 750 EVO 500 GB z gwarancją ograniczoną na okres trzech lat lub 100 terabajtów (TBW)."
Jak się mierzy ten "przebieg w terabajtach"? Tylko zapis?
Borat, karta MicroSD to tez jest dysk SSD. Ma wszystkie bloki funkcjonalne: nosnik danych, kontroler pamieci i interface z pozlacanym zlaczem krawedzowym :) A jaka malutka! :)
To co bredzisz o jakimś pchaniu dysku 2,5 cala do aparatu? Te wymiary są takie bo mają zapewnić kompatybilność z istniejącymi złączami sprzętu komputerowego. Do do urządzeń elektronicznych jako wewnętrzną pamięć można zastosować dysk o dowolnych wymiarach i kształcie.
Borat, co bredzisz, ze ja bredze?
To ***s*** napisal 25 maja 2016, 20:22:
Ja sie zastanawiam kiedy takie dyski beda wbudowane w body typu EOS1 czy 5
@Bajrd - tak. TBW - terabyte-writes.
@fotopstryk - a dlaczwego dysk mialby byc wbudowany? Zadna korzysc dla klienta i dla producenta.
Zaraz a to nie seria 750 dysków Samsunga miała problemy sprzętowe z utrzymaniem ładunku w komórkach ? Dziękuję postoję. Wolę już serię 850 EVO.
Pozwolę sobie powtórzyć, co kiedyś już pisałem. Są produkty, które firmy wymyślają dla rozwiązania specyficznych problemów i które później próbuja wciskać klientowi, dla którego nadają się jak pięść do nosa. Przykład awaryjne zasilacze do komputerów. Dawno temu miałem w tej sprawie spór jako tester z dużą firmą. Pomysł był taki, że do domu da się niewielki ups z niewielkimi akumulatorami, aby klient przełknął cenę. Skutek taki, że machina działa dosłownie kilka minut po wyłączeniu prądu. Jedna z przyczyn, szacowana sprawność, około 50%. Tak na marginesie, aby to działało, potrzebny byłby inny zasilacz do komputera, który mógłby być zasilany z akumulatorów. Wówczas można by wydusić sprawność na poziomie 90%. UPS musiałby by być zintegrowany z takim zasilaczem. Sedno sprawy jest gdzie indziej. Jaka jest najczęstsza przyczyna utraty danych w warunkach domowych? User sobie je sam wykasowuje. Tak zresztą traci się dane w większości sytuacji, w biurach, urzędach itp. Z zasady działania nośników danych, aby utrata była trwała, to nie może dojść do awarii np elektroniki w dysku twardym. Jak poleci elektronika, to się podmienia płytkę i dysk dalej działa. Jak mi się zdaje, nie zadziała to w przypadku SSD :-) W wyniku awarii zasilania w dysku twardym może polecieć właśnie elektronika. Jeśli dane są warte zachodu, pewnie się je odzyska. Kaplica jeśli leci powierzchnia dysku, albo np łożysko. No i na to akurat nic nie poradzi ups.
To urządzenie ma sens w serwerowniach, gdzie np nie da się bez niego dokonać naprawy gniazdka, czy kabla zasilającego, bo nie można sobie pozwolić na zniknięcie z sieci strony czy całego serwisu. W warunkach domowych wielokrotnie skuteczniejszą i zwykle całkiem darmową metodą ochrony danych jest kopia bezpieczeństwa.
Do czego jest SSD? Domyślam się, że znakomicie działa w systemach typu serwer stron www. Tam mamy sytuację taką, że liczba zapisów jest najmniej tysiące razy mniejsza od liczby odczytów Tak będzie niezależnie, czy to "zwykły html, czy systemy z cms. W takich warunkach "robi dobrze" znakomita szybkość odczytu. Dysk doskonale robi za ROM. W domowym kompie zapewne przyspiesza start, wczytywanie programów, wczytywanie zdjęć.
Zabieram się za złożenie nowego kompa. Co zapewne jest mi potrzebne? Na przykład procesor 8 rdzeni. Jak mi pokazuje top (program monitorujący pracę komputera) RawTherapee obecnie zapycha mi dwa rdzenie na 195% cokolwiek to znaczy. Nie ma tylko pewności, czy jak dam 8 rdzeni, to zysk nie zostanie zjedzony poprzez komunikację pomiędzy procesami. Ale jest nadzieja, że inwestycja w 8 rdzeni wyda wydajnością aplikacji. Prawdopodobnie trzeba celować na 8-16 GB RAM. Obecnie sam Firefox potrafi zapchać 3 GB. Ale już swap, czyli partycja wymiany jest 0 zajęcia. Oznacza to tyle, że wsadzenie SSD i zrobienie na niej swapu nic nie da. Pomijając to, że SSD na swap się nie nadaje.
Pomijając to, że czas pracy jest małym problemem. Jeśli zapuszczę RT w tle, może chodzić wiele godzin, jak nadam niski priorytet, to nie za bardzo widać, że komp jest zajęty. Moim problemem jest zapis wielkiej ilości danych. Z pozoru dobrym pomysłem jest kasowanie możliwie największych ilości zdjęć. Tylko, że jak się potem przegląda to się okazuje że potrzebne jest coś takiego:
link
Nie mówiąc o tym, że zwalenie wszystkiego jak leci na płytę blu ray jest dużo mnie pracochłonne. :-)
komisarz-ryba
Ty tez masz problem z czytaniem ze zrozumieniem, jak Borat?
To nie ja, tylko ***s*** napisal 25 maja 2016, 20:22:
Ja sie zastanawiam kiedy takie dyski beda wbudowane w body typu EOS1 czy 5
A co z utratą danych na dyskach tego typu, o której czytałem parę miesięcy temu? W konkluzji artykułu dysk nadawał się pod system, ale nie do długotrwałego przechowywania zdjęć.
link
@ baron13
Według mnie masz racje z tymi blu-ray. Od dobrych paru lat archiwuję zdjęcia, na blu-ray Panasonica i zero problemu. Kiedyś miałem na twardych dyskach, ale od czasu gdy kilka mi padło (o dziwo Samsunga) to zrezygnowałem. Koszt mediów wyższy, ale trwałość nośnika większa (podobno 50 lat) wiec na dłuższa metę wypada korzystniej.
A SSD? Mam na nim zainstalowany system operacyjny i naprawdę komputer szybciej pracuje.
@waldi72: Moje zdanie lejka, gdyby taki dysk miał nie 500 a 25 GB i kosztował nie 150 $ a 20$ i był montowany na płycie głównej, albo w jakimś dedykowanym slocie, albo wlutowany, jako zintegrowana część, to było by super rozwiązanie. Oczywiście, że system powinien być wczytywany, jak BIOS. taki dedykowany układ mógłby osiągnąć odczuwalnie większe transfery. Podejrzewam, że w dobie usieciowienia wszystkiego, jest całkiem prawdopodobne, że w części komputerów dysk twardy mógłby być wybudzany od czasu do czasu, nawet nie przy każdej sesji. Jeśli odpalam kompa dla sprawdzenia pogody w internecie, wpisania kilku postów na listach dyskusyjnych, to twardziej nie jest potrzebny. Dziś bardzo często dokumenty tworzone są w sieci, więc nawet poważna praca nie wymaga użycia lokalnego dysku.
Niestety, rozwiązanie nie idą w kierunku uniwersalności. Zamiast takiego dysku mamy całe "net-booki" czy tablety, z połączeniem do sieci za pomocą komórek. Dzięki temu koncerny mają hajc z abonamentów, a klient zamiast oszczędzać, dopłaca coraz więcej.
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo danych na płytach, to pod Linuksem jest np dvdisaster który zapisuje z redundancją i po uszkodzeniu pozwala ratować pliki. Inny trick to dd-rescue z możliwością łatania uszkodzonej płyty drugą identyczną. Zapisywanie na płytach ma nad dyskami taką przewagę, że nie walnie się wszystko, np 3 TB danych tylko kilka GB.
Jak kupisz duzo akurat kiepskich plyt, albo bedziesz nagrywal je na zbyt duzej predkosci, to tez stracisz duzo danych. Np. zorientujesz sie po kilku latach, ze mozesz uratowac tylko polowe plyt. Odpuscilem sobie nagrywanie CD-R, po tym jak przez lata obserwowalem dla tych plyt, jak rosnie na nich ilosc bledow. Mowie tu o wzroscie ilosci sytuacji, kiedy naped uruchamia mechanizmy korekcji bledow (specjalny soft) a od tego juz niedaleko do wysypania sie danej plyty calkowicie. Stare DVD nagrane przeze mnie w drugiej polowie lat 90' (z zielonym barwnikiem i warstwa ze zlota) jakos sie trzymaja. Reszta pada. A DVD sa bardziej geste i jeszcze wrazliwsze od CD-R.
baron, jeżeli masz 0 zajętego swapa to albo masz tak dużo pamięci że nie ma sensu kupować więcej albo masz źle skonfigurowanego swapa i jak go dobrze skonfigurujesz to polepszysz wydajność bez wydawania ani grosza na nowy sprzęt.
a niektórzy owszem stosują SSD jako swap i bardzo chwalą sobie szybkość, że się zużywa to trudno, wszystko się kiedyś zużyje, wtedy po prostu wymienia się na nowe.
@baron13 - mylisz polske z etiopia. NIkt sie nie bedzie bawil w montowanie dyskow za 20usdna hibernacje systemu. Poza tym taki dysk padlby szybko, bo 2-3 hibernacje i caly nadpisany. No chyba, ze to dla kompoe z 2GB ramu, ale wtedy kup tabllet.Te pomysly w ogole nie maja sensu - komu takie rozwiazanie mialoby sie oplacac? Biedny nie kupi drozszej plyty, swidomy kupi dysk jaki zechce - 500GB, 2TB czy 128MB. Poza tym masz w windowsie i hibernacje i stan uspienia - uzywaj.
@fotopstryk - najpierw piszesz dziwne rzeczy a potem zganiasz na kogos innego. Nieladnie.
komisarz_ryba, co najpierw napisalem dziwnego (co potem zganiam na kogos innego)? Zacytuj ten fragment prosze!
@komisarz_ryba: hibernacja systemu, to inna sprawa, nie o tym pisałem :-)
@fotopstryk.
Rozumiem Twoje problemy z CD-R lub DVD, ale akurat blu-ray to inny nośnik- nieorganiczny czyli nie nie ulegający tak degradacji. Jak płyty nie porysujesz i masz dobra nagrywarkę plus kupujesz dobre płyty Panasonica, a nie podróbki to naprawdę bardzo małe ryzyko.