W ostatnią środę marca czeka nas niemała gratka – zaćmienie Słońca. Z pewnością wiele osób już zaplanowało wyjazd do krajów, przez które przebiegał będzie pas całkowitego zaćmienia. Na tych, którzy zostają w kraju czeka podziwianie fazy maksymalnej wynoszącej od 43% do 62% (taki odsetek powierzchni tarczy Słońca zostanie zakryty przez Księżyc).
Niezależnie od klasy używanego sprzętu fotograficznego rozmycie obrazu spowodowane drżeniem rąk fotografującego jest najczęstszą przyczyną wykonywania nieudanych zdjęć. Szczególnie trudno jest uzyskać ostre zdjęcie gdy fotografujemy aparatem trzymanym w ręku, w słabych warunkach oświetleniowych wymuszających użycie dłuższych czasów migawki.
TIFF czyli ''Tagged Image File Format'' jest dość starym ale i też bardzo popularnym formatem zapisu grafiki. Jest to rodzaj bitmapy (grafika rastrowa) - siatka pikseli, gdzie każdy piksel jest zdefiniowany poprzez wartości składowych barwnych.
Obecnie każdy aparat cyfrowy daje nam możliwość zapisywania zdjęć w różnym formach graficznych. RAW, JPEG i TIFF są najczęściej występującymi. Czym tak naprawdę różnią się i w jakim formacie najrozsądniej zapisywać nasze zdjęcia, o tym poniżej.
Wbrew pozorom niniejszy artykuł nie stawia sobie za zadanie odpowiedzi na pytanie zadane w tytule. Tytuł ten bowiem stanowi najczęściej stawiane pytanie na różnego rodzaju forach astronomicznych, a fakt że pytanie to tak często jest zadawane, już świadczy o tym, iż nie ma na nie łatwej odpowiedzi.
Nazwa pochodzi od ''Joint Photographic Experts Group'', grupy ludzi, którzy stworzyli algorytm kompresji danych JPEG. Aby nazewnictwo skomplikować bardziej, plik utworzony przez algorytm JPEG nazywa się JFIF od ''JPEG File Interchange Format''.
Wraz z rozwojem rynku aparatów cyfrowych i szybkim postępem elektroniki dostajemy do ręki cyfrówki z matrycami o coraz to większych liczbach pikseli. Cyfrówki tanieją, robimy coraz więcej zdjęć, które zajmują coraz więcej miejsca na naszych twardych dyskach.
W pierwszej części tego tekstu zastanawialiśmy się w jakim stopniu uzasadnione są ciągle rosnące liczby pikseli w matrycach aparatów cyfrowych. Nie mieliśmy przy tym problemów z wyciągnięciem wniosku, że przy malutkich matrycach kompaktów, wielkość 5 megapiskeli jest w zupełności wystarczająca, a stosowanie matryc 7-8 megapikseli nie jest praktycznie niczym uzasadnione.
Jednym z największych osiągnięć speców od marketingu w dziedzinie fotografii jest sprawa dotycząca nieszczęsnego przelicznika ogniskowej w aparatach cyfrowych. Jest to doskonały przykład sprzedaży wady jako zalety.
Tak jak wspomnieliśmy już w pierwszej części naszego tekstu, małe rozmiary matryc klasy APS-C, DX czy APS-H powodują problem z naprawdę szerokim kątem. Nie jest on tak jaskrawo widoczny, jeśli chcieliśmy poruszać się w obszarze pól widzenia na poziomie 70 stopni, bo w zasadzie od samego początku ery cyfrowych lustrzanek klasy amatorskiej, producenci wyposażyli je w obiektywy kitowe o ogniskowych zaczynających się od 17-18 mm, dających takie pole jak obiektywy 28 mm na małym obrazku.
Układ kilku lub kilkunastu soczewek zbierających światło i ogniskujących je na detektorze nazywamy obiektywem. Ilość zbieranego światła zależy od średnicy obiektywu, a jakość uzyskiwanych obrazów od konstrukcji i jakości zastosowanych materiałów.
Przetwornik CCD/CMOS jest bardzo pomysłowym urządzeniem, lecz pomimo całego swojego zaawansowania, rejestruje jedynie natężenie padającego nań światła. Oznacza to, że obrazy uzyskane w ten sposób, odwzorowane są jedynie w odcieniach szarości.
Większość myśliwych zapytanych o klasyczną lornetkę do polowań nocnych wskaże na model o parametrach 8×56, czyli instrument o średnicy obiektywu 56 milimetrów i powiększający 8 razy.
Najlepsze lornetki stosowane w myślistwie, turystyce czy ornitologii osiągają ceny grubych kilku tysięcy złotych. Z jednej strony jest to zrozumiałe, bo praw fizyki nie da się oszukać. Aby uzyskać doskonałej jakości obraz musimy zaopatrzyć lornetkę w optykę najwyższej klasy.
W roku 1610 Galileusz skonstruował pierwszą lunetę, którą wykorzystał do obserwacji astronomicznych. Składała się ona z dwóch soczewek, z których jedna - dwuwypukła była obiektywem, a druga - dwuwklęsła okularem.