A kiedy będzie odpowiednik Panasonika?
;-)

Tak oto legenda fotografii sięgnęła dna jako producent gadżetów dla kolekcjonerów.

50 sztuk aparatów w okazjonalnie zawyżonej cenie? W Korei? Oh, really?...
Who da fuck cares?!

Szczerze mówiąc, byłbym za tym, by na tego typu newsy o kolejnych marketingowych zagrywkach Leiki - bo z fotografią nie ma to wiele wspólnego - postawić szlaban.

Serio. To są wiadomości na Pudelka albo do jakiegoś magazynu dla bogatych snobów szukających nowych sposobów na pokazanie maluczkim, że ich stać, a innych nie. Zwykłe medialne śmieci. Po cholerę promować ten kał i robić Leice dobrze for free.

Jakby mieli nabiał to by wypuścili wersję dla Korei Północnej. Dla południowej to każdy gupi potrafi.

Podpisuję się pod apelem Moriarty - na miłość boską ...

@abes @Moriarty
Chcecie wprowadzić cenzurę? Hmm... oficjalny sklep Leica mieści się w budynku PRL-owskiej cenzury.

Nie chodzi o cenzurę, ale trzymanie pewnego poziomu newsów tutaj. Bo momentami zaczyna falować. Rozumiem, żeby napisać np. o różowej Leice, bo to przynajmniej byłoby debilne i śmieszne wydarzenie, ale kogo obchodzi jakaś tam wersja, stosunkowo zwykła i to dostępna w Korei? To po prostu nic nie wnoszący spam.

Safari czyli w pełni pyło- i wododporny? Wątpię. Safari to u Leici oznacza zielony kolorek i nic więcej. Oszczędzisz kupę forsy malując go sam. Czym?, a na przykład link

Ciekawe czy Afric Simone będzie ambasadorem tego modelu?

@Vendeur
Trudno się spodziewać codziennie testów, czy newsów z premier jakiś tam sprzętów (na innych serwisach też dziś nic ciekawego - sprzętowego - się nie pojawiło). Z drugiej strony już od soboty spotkanie w Łochowie więc może większą uwagę redakcji skupia właśnie to wydarzenie.

to juz drugi piorunujacy News w dniu dzisiejszym

pierwszym byl , ze okradziono kim kardaszjan , na szczescie implantow nie skradziono.. Po zachowalo nadal swoje kopernikanskie ksztalty.

O czym Wy bredzicie? Ilu z Was ma Leice? Rączka do góry!

Gnieciuch, właśnie o to chodzi żeby nie pisać o aparatach których nikt nie kupuje. No może poza kilkoma Koreańczykami z Korei ... nie pamiętam Północnej lub Południowej.

Kiedy test Canona 5D mkIV? Mimo ze jest na rynku od miesiaca nikt na swiecie go nie testowal... Czy to ograniczenia Canona w manipulacji rynku?

Leica to zart dla nowobogackich,od 20 lat...

@Pokoradlasztuki
Co to są "kopernikańskie kształty"? Znam tylko rubensowskie.

To dziwne bo ostatnio będąc w Włoszech, częściej zaobserwowałem u turystów Leice niż Pentaxa i Sony z serii 7

@Nissin
"Kiedy test Canona 5D mkIV? Mimo ze jest na rynku od miesiaca nikt na swiecie go nie testowal..."

Tu masz solidną recenzję: link

A kiedy na Optycznych? Pentaksa K-1 co prawda do tej pory Optyczni nie ogarnęli, ale to zdaje się za sprawą obstrukcji ze strony polskiego oddziału Ricoha. Z Canonem chyba Optyczni żyją znacznie lepiej, więc pewnie Mark IV doczeka się recenzji w miarę szybko. Szybciej niż Pentax.

@aszgil - To dziwne ze zamiast szukac motywow i fotografowac, prowadzisz statystyke sprzetu...Na urlopie.

@Moriarrty - dziekuje, ale to tylko recenzja, takich jest wiele. Niestety zadnego powaznego testu...

@nissin jak można znaleźć motyw do zdjęć nie obserwując otoczenia?

@aszgil - jezeli fotografujesz sprzet fotograficzny to przyznaje Ci racje...

@aszgil
"To dziwne bo ostatnio będąc w Włoszech, częściej zaobserwowałem u turystów Leice niż Pentaxa i Sony z serii 7"

Pewnie trafiłeś na tych 50 Koreańczyków z Leicą Q wersja limitowana. Podobno po kupieniu Leici wybrali się do Włoch wypróbować swoje aparaty.

@negatyw możliwe dużo Azjatów było
@nissin jak nie uważasz to jest duże prawdopodobieństwo dostania z selfi sticka, ale cóż pewnie te leici to przewidzenia od słońca, przecież nikt tego nie kupuje.

Żarty żartami, a osoby o dłuższym stażu w bogaceniu (czyli, że nie takie znowu nowobogackie) rzadko, bo rzadko, ale też czasem jakąś leicę kupią. Osobiście nigdy tego nie zrozumiem, bo u mnie akurat cienko z forsą. Wystarczy mi, że forum poczytam, a czasem to nawet testy:)

Świetny aparat, nawet w edycji klasycznej ;)

Żal wam tyłki ściska... Każdy artykuł o Leica i aż miło czytać ten kocioł jaki się robi w komentarzach.

Leiki nie posiadam, ale tą Q miałem w rękach, i gdybym tylko miał trochę gotówki na byciu to bym kupił. To naprawdę świetny aparat, a nie każdy odczuwa potrzebę zmiany szkieł co 15 minut. Zresztą takie puszki ludzie kupują jako drugie, bo zazwyczaj puszkę i szklarnię mają gdzieś w szafie.
Po prostu z takim maleństwem wygodniej pójść tłum, niż z 2 kilogramami na szyi.

@paman
"Po prostu z takim maleństwem wygodniej pójść tłum, niż z 2 kilogramami na szyi."
A ja odwrotnie, jak mam pójść w tłum to Pentaxa K-S1 okręcam taśmą izolacyjną (za radą Cejrowskiego, żeby nie ukradli). A jako maleństwo używam smartfona.

Ale przecież jest oczywiste, że Leica robi edycje specjalne głównie dla kasy a klienci traktują je głównie jako inwestycja.

Aparat w „normalnej” wersji miałem możliwość kilka dni użytkować – wrażenia super i chciałbym mieć ale nie będę bo, moim zdaniem, za drogie w stosunku do możliwości. Ale jak kogoś stać to czemu nie?

Co mnie strasznie wk… irytuje w naszym społeczeństwie to wszechobecny ból czterech liter bo kogoś na coś stać. Zarabia to go stać, ukradł, ale go nie złapali, to go stać – każdy może jednej albo drugiej drogi spróbować zamiast robić gówno burzę pod kolejną wersją limitowaną. Najwyraźniej jest to słuszny model biznesowy skoro kolejne wypuszczają, należy raczej podziwiać dobry pomysł na koszenie mamony :-)

@paman

Bez przesady z tym maleństwem bo swój rozmiar ma ;)

Kiedy edycja Halal ?

@rafax
"Co mnie strasznie wk… irytuje w naszym społeczeństwie to wszechobecny ból czterech liter bo kogoś na coś stać"

Rafax, nie każdy podnieca się Leicą. Rozumiem, dawniej można było robić arcydzieła mechaniczne do robienia zdjęć. We współczesnych aparatach fotograficznych najważniejsza jest elektronika a ta wiadomo, że nie robi ją Leica tylko jakaś fabryka w Chinach czy w Korei w setkach tysięcy sztuk. W rezultacie w tych wersach limitowanych jest to samo co w masowo produkowanych aparatach, tylko inaczej opakowane.

No przecież nie chodzi o to, by zupełnie nie pisać o Leice. Zrobią nowy obiektyw, nowy aparat - proszę bardzo, niech Optyczne o tym donoszą, czemu nie. Rzecz jednak w tym, że anons o edycji limitowanej Safari to nie jest informacja o nowej technologii - to ten sam aparat, który dobrze znamy, tyle że pomaziany farbką i, jak się domyślam, z nową, wyższą ceną.

To czysta zagrywka marketingowa, byle tylko był szum, byle podkreślić, że Leica to coś, co nie każdy może mieć (bo go nie stać). Leica regularnie obsrywa takimi anonsami niczym irytująca, natarczywa mucha, serwisy o fotografii i technologiach fotograficznych. Ten spam już mnie przyprawia o torsje.

dys-torsje

@Moriarty, @Negatyw, @Vendeur i inni bogowie marketingu... słabe te wasze komentarze :)
Nie ceńcie innych swoją miarą i szanujcie opinie innych... będzie nam żyło się lepiej...

Wow, awansowałem do szacownego grona bogów. Ja szanuję opinię innych, ale chyba mogę mieć własną.
Z taką opinią się nie zgodzę (też mam prawo):

"Co mnie strasznie wk… irytuje w naszym społeczeństwie to wszechobecny ból czterech liter bo kogoś na coś stać"

Mnie zupełnie nie boli, że nie mam pieniędzy na Leicę.
Nawet gdyby mnie było stać na nią to kupił bym coś innego: Pentaxa 645z ze wszystkimi obiektywami obecnie produkowanymi do niego. Większy aparat - większy szpan.

Sami eksperci się znaleźli... ;) Leica Q kosztuje dwie pensje i chyba w ciągu roku możecie sobie odłożyć na ten sprzęt, czy nie możecie i tutaj jest problem? :))))))))

No właśnie nie w tym jest problem. Mnie Leica nie rajcuje. Tym bardziej bym nie kupił wersji limitowanej - edycja Safari (czy jakaś inna edycja wyprodukowana w ilości 50 sztuk). Nie wiem ile kosztuje, na pewno dużo więcej niż dwie pensje.

No ale poważnie co kogo obchodzi limitowana seria jakiegoś aparatu sprzedawana wyłącznie w Korei? Po co taka informacja na stronie internetowej w Europie?

To taki sam bezsens jak publikowanie na polskim portalu motoryzacyjnym informacji o sprzedaży nowego modelu skutera w Wietnamie.

@Borat mnie to obchodzi, ponieważ uważam aparaty i obiektywy firmy Leica za jedne z najlepszych. Jeśli zrobią wersję limitowaną dla Polski to ustawię się pierwszy w kolejce. Nie dziwi mnie też to, że zamawiając dowolny aparat Leica czekam na niego kilka miesięcy. Takie jest zapotrzebowanie na całym świecie. Nie wynika to ze snobizmu a z rzeczywistej jakości tego sprzętu. A ceny jak na tę klasę sprzętu są dość przystępne w porównaniu z takimi wynalazkami jak PhaseOne czy Hasellblad.

Obiektywnie mówiąc, to jak ma się troszkę kasy, to Leica nie wychodzi drogo... Ale ta czerwona kropka na korpusie aparatu naprawdę może denerwować, a nikt nie powie czemu ona ma służyć. Może powinny być produkowane jakieś podróbki?

@Janusz.Z
"Jeśli zrobią wersję limitowaną dla Polski to ustawię się pierwszy w kolejce."

Możesz nie doczekać tego dnia. Ale źle Ci nie życzę, po prostu nie ma tu zapotrzebowania na aż 50 sztuk. Ale miejmy nadzieję, że kiedyś będzie.

PhaseOne czy Hasellblad to aparaty średnioformatowe dla profesjonalistów (którzy takie aparaty potrzebują). Leica też weszła w ten format. Przykład: Leica S (Typ 007) matryca CMOS o wymiarach 30 x 45mm. Cena ok. 16900 $ za korpus. I nie ma wersji limitowanej dla snobów.

Snob też człowiek i chce żyć... Powinna być w tej sprawie jakaś uchwała:)

@Negatyw gruba się mylisz jeśli chodzi o zapotrzebowanie w Polsce. Jest w naszym pięknym kraju bardzo dużo osób ceniących sobie najwyższą jakość dla których cena znaczenia nie ma.
Nie ma aparatów dla profesjonalistów tak jak nie ma samochodów dla profesjonalistów.
Jest górna półka którą wyznacza od lat Leica i nawet armia frustratów tego nie zmieni. Format nie ma tu nic do rzeczy.

Jak to nie ma aparatów dla profesjonalistów. To producenci kłamią? Oczywiście każdy może kupować aparat jaki chce, nie pokazuje dokumentów lub zaświadczeń przy zakupie, jednak konstruktorzy opracowując konstrukcję dedykują ją dla określonej grupy użytkowników. PhaseOne czy Hasellblada głównie kupują profesjonaliści (mam na myśli lustrzanki średnioformatowe bo od kiedy Leica weszła w rynek średnioformatowców to Hasellblad zaczął sprzedawać jakieś bezlusterkowce sonopodobne, wersje limitowane i nie limitowane, w środku bebechy Sony). Leicę Q wersję limitowaną w ilości 50 sztuk na pewno głównie kupują amatorzy. Jakby tą Leicę rozebrać to by się okazało, że siedzą tam te same części co w Panasonicu lub Fuji. Dokładnie nie wiem bo akurat ta firma mało mnie interesuje.

@Janusz.Z
"Grubo się mylisz jeśli chodzi o zapotrzebowanie w Polsce."

Albo się nie mylę, albo to zła wola firmy Leica, że do dziś nie ma wersji limitowanej w ilości 50 sztuk sprzedawanej tylko w Polsce.

@Negatyw masz kumpli w Millroyu że wiesz jaka jest skala sprzedaży Leici w Polsce? Jak oni czytają Twoje komenty to mają niezłą polewkę :)
Co do samej Leici i jej statusu na świecie wystarczyło pojechać na Photokinie i obejrzeć sie dookoła siebie. A to dla kogo robią limitowane wersje to akurat mnie interesuje bo bardzo szanuję Leicę za to jak sobie daje radę na rynku. A po ostatniej Photokinie jestem pod wrażeniem jak się zaprezentowali. Szacun.

@gnieciuch
"A to dla kogo robią limitowane wersje to akurat mnie interesuje bo bardzo szanuję Leicę za to jak sobie daje radę na rynku."

Ty ich szanujesz, oni nie szanują Ciebie. Jeżeli nie brak popytu to jaki jest powód tego, że wersje limitowane robią dla kraju na drugim końcu globu a Polskę omijają jakby tu mieszkali sami trędowaci?