Sigma S 70-200 mm f/2.8 DG DN OS - test obiektywu
3. Budowa, jakość wykonania i stabilizacja
Bardzo ciekawie robi się, gdy porównany konstrukcje optyczne omawianych instrumentów. W przypadku nowej Sigmy zastosowano 20 soczewek ustawionych w 15 grupach. Wykorzystano tutaj aż 6 soczewek FLD (o charakterystyce zbliżonej do fluorytu), 2 soczewki SLD (o niskiej dyspersji) oraz 3 soczewki asferyczne.
Układ optyczny nowej Sigmy jest więc znacznie prostszy niż poprzednika - widać, że producent bardzo starał się tutaj ograniczyć ostateczną wagę swojego instrumentu i nie chciał dochodzić do 1.8 kg, tak jak to było poprzednio. Sigma postawiła sobie tutaj bardzo trudne zadanie, bo jednocześnie znacznie zmniejszyła minimalny dystans ustawiania ostrości, a to wymaga większego zakresu ruchów układu soczewek wewnątrz zamkniętego tubusu. Jakby tego było mało, współczesne konstrukcje próbują optymalizować swoje zachowanie pod kątem filmowania, a więc dochodzi tutaj dodatkowy problem związany z korygowaniem oddychania. W obiektywach lustrzankowych klasy 70-200 mm ten temat odpuszczano sobie praktycznie zupełnie i oddychanie potrafiło tam być ogromne.
Jeśli chodzi o przysłonę, to, podobnie jak w przypadku poprzednika, u Sigmy S 70-200 mm f/2.8 DG DN OS ma ona aż 11 listków i można ją domknąć maksymalnie do wartości f/22. Tutaj w szranki z Sigmą może stanąć tylko Sony, inne obiektywy tej klasy mają tylko 9 listków.
Właściwy tubus obiektywu jest metalowy i rozpoczyna się powiększającym swoją średnicę gładkim pierścieniem, na którym znajduje się biała kropka ułatwiająca mocowanie obiektywu do aparatu, a także numer 023 oznaczający rok produkcji instrumentu. Znajdziemy tam także napis „MADE IN JAPAN” oraz minimalny dystans ustawiania ostrości podany dla skrajnych ogniskowych: 0.65–1.0M/2.13–3.28FEET.
Idąc dalej natrafimy na fragment obudowy zawierający napis z nazwą firmy i parametrami obiektywu, a także całą serię przełączników. Pierwszy z nich, FOCUS, pozwala na wybór trybu pracy mechanizmu ustawiającego ostrość i mamy tutaj dwa położenia: AF i MF. Kolejny przełącznik służy do ograniczania zakresu pracy autofokusa. Do wyboru mamy trzy położenia: FULL, od 3 metrów do nieskończoności i od minimalnego dystansu do 3 metrów. Dalej mamy przełącznik OS sterujący stabilizacją optyczną (tryby 1, 2 i OFF), a na samym końcu przełącznik podpisany jako CUSTOM, dający wybór pomiędzy pozycjami OFF, C1 i C2 i służący do wyboru trybów pracy mechanizmu ustawiającego ostrość zapisanych przez użytkownika po skalibrowaniu obiektywu przez Sigma USB Dock.
Kolejnym elementem obudowy jest wspomniany przed chwilą pierścień do zmiany przysłony, który ma szerokość 13 mm i w połowie pokryty jest ułatwiającym uchwyt karbowaniem. Zawiera on znaczniki od przysłony f/2.8 do f/22 oraz pozycję A. Pierścień ów może pracować płynnie lub ze skokiem 1/3 EV.
Dalej znajduje się nieruchomy fragment obudowy, na którym mamy znaczek „S” oznaczający przynależność obiektywu do serii „Sport" oraz trzy okrągłe przyciski FOCUS LOCK, które na dodatek są programowalne.
Sigma S 70-200 mm f/2.8 kończy się gumowanym rantem, wewnątrz którego znajdziemy nierotujące mocowanie filtrów o średnicy 77 mm. Przednia soczewka jest nieruchoma, stosunkowo płaska i ma średnicę 67 mm.
Kupujący dostaje w zestawie oba dekielki, osłonę przeciwsłoneczną i sztywny futerał.
Stabilizacja optyczna
W informacji prasowej dostarczonej przez producenta znajdziemy informację o tym, że zastosowana stabilizacja optyczna może pracować ze skutecznością nawet 7.5 EV dla ogniskowej 70 mm, natomiast dla 200 mm dochodzi do 5.5 EV.
Aby sprawdzić rzeczywistą skuteczność stabilizacji Sigmy, na ogniskowej 200 mm wykonaliśmy po kilkadziesiąt zdjęć na każdym z czasów ekspozycji od 1/250 do 1/2.5 sekundy zarówno dla stabilizacji włączonej jak i wyłączonej. Dla każdego z tych czasów wyznaczyliśmy odsetek zdjęć poruszonych i wykreśliliśmy go w zależności od czasu ekspozycji wyrażonego w EV (przy czym 0 EV odpowiada czasowi 1/200 sekundy).
Maksymalna odległość obu krzywych od siebie sięga 4.6-4.7 EV i na taką wartość oceniamy skuteczność stabilizacji Sigmy S 70-200 mm f/2.8 DG DN OS. Do deklarowanych 5.5 EV trochę więc zabrakło. Z drugiej strony wynik podchodzący pod 5 EV jest świetny i powoduje, że bardzo wysoko oceniamy działanie tego mechanizmu. Tutaj Sigma wypada wyraźnie lepiej niż Tamron 70-180 mm G2 i trochę lepiej niż znacznie droższy model Sony FE 70-200 mm f/2.8 GM OSS II.