Zeiss Otus 85 mm f/1.4
W ofercie firmy Zeiss pojawił się dzisiaj nowy obiektyw, o którym wspominaliśmy w ostatnich plotkach. Mowa o modelu Otus 85 mm f/1.4. Obiektyw będzie dostępny z mocowaniami dla aparatów Canona i Nikona. Będzie go można zobaczyć na rozpoczynającej się niedługo Photokinie.
Specyfikacja obiektywu jest dostępna w naszej bazie:
Firma Zeiss podkreśla, że model Otus 85 mm f/1.4 przeznaczony jest dla fotografów ceniących bezkompromisowość, jeśli idzie o podejście do fotografii. Przesądza o tym z pewnością cena - obiektyw został wyceniony na sumę ok. 3.360 euro (bez podatku).
![]() |
Na budowę obiektywu składa się 11 elementów optycznych ułożonych w 9 grupach, z czego jedna z soczewek jest asferyczna, a sześć innych wykonanych ze szkła optycznego niwelującego aberracje. Obiektyw oferuje nieco ponad 28-stopniowe pole widzenia i ostrzy od 80 cm. Przysłona pracuje w zakresie f/1.4 - f/16. W zależności od wersji obiektyw waży odpowiednio 1140 g (wersja dla Nikona) i 1200 g (wersja dla Canona). Oczywiście trzeba wspomnieć, że nowy Otus wykonany jest z metalu.
Zeiss Otus 85 mm f/1.4 będzie dostępny w drugiej połowie września. Będzie go można zobaczyć także na rozpoczynającej się w przyszłym tygodniu Photokinie.
![]() |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Bardziej od ceny (tak, to możliwe...) szokują rozmiary. To jest potwór - krótka stałka tele, który sprawia, że grzmot typu D3X wygląda jak zabawka...szok...
w końcu 86mm średnicy na filtr ;)
Niemiecki patefon.
No i zobaczymy porownanie do Canona 85L 1.2 II.
P.
sloma- mogli do zdjęcia jeszcze osłonę podpiąć ;)
W sumie dobrze, że tego nie zrobili, jeszcze by ktoś pomyślał, że Zeiss zaprezentował jakieś 70-200/2.8 ;)
whoa! ale SMOK! Podoba mi się... :-)
85L będzie pewnie miał tylko jedną przewagę nad tym cudem - AF. Przy małej GO jaką oferują takie szkła to dosć istotna zaleta. Chętnie przeczytam test... :-)
Ty wiesz, co my robimy tym Otusem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić...
juz gratuluje nabywcom wszystkich 6 wyprodukowanych egzemplarzy... ;)
f8@24mm, możesz być pewny, że nabywców będzie więcej, nawet w jednym polskim województwie, a co dopiero na zgniłym zachodzie, gdzie byle amator, może sobie uciułać 3 klocki w euro... :-)
To nie słoik, to wiaderko :)
fakt, 85L ma w takim razie drugą zaletę, kompaktowe rozmiary... :-D
@cube - 3 klocki to on będzie bez VATu. W takich Niemczech będziesz miał 4 tys. Eurasów. U nas, jak dobrze pójdzie, będzie ok. 18 tys. złotych. W sumie, jakby przeliczyć na gram wiaderka, to wychodzi sporo taniej, niż Lajka ;)
@cube - jakos nie slyszlem zeby na zachodzie amatorzy masowo wydawali 4tys euro na obektyw.
Od EF 50 1.0 też większy... a myślałem że tamten już jest wielki jak na stałkę.
sloma_p, oj jaki z ciebie pesymista, zobaczymy, ja spodziewam się że to jest cena już z niemieckim vatem (po tyle chodzi otus 55mm brutto), a jeżeli kupować to tam gdzie można nabyć bez podatku... ;-)
komisarz_ryba, to mało słyszałes. Jeżeli ktos jest zdeklarowanym portrecistą, i to miało by być jego podstawowe narzędzie pracy to nie widzę przeciwwskazań, żeby sobie zafundować. Oczywiscie przeciętny Kowalski czy też Schmidt sobie nie kupi, ale dlaczego by i miał? Przecież nie wszystko musi być dla Kowalskiego. Ale już ktos wykształcony, specjalista, ba! nawet dobry mechanik samochodowy, w niemczech miesięcznie wyciąga więcej na rękę. Jeden przechula na baletach inny pojedzie na wycieczkę, a trzeci kupi sobie porządny słój. Nie widzę w tym żadnego problemu, choć sam na razie nie kupię.
@cube - ja chciałbym, żeby to był pesymizm, ale niestety w tekście przeczytałem "obiektyw został wyceniony na sumę ok. 3.360 euro (bez podatku)" więc to cena bez VATu (potwierdza to też strona Zeissa...). A że można kupić w Norwegii czy Szwajcarii, to ja wiem ;)
oj to rzeczywiscie niewesoło, optymizm przesłonił mi oczy, ale może spadnie po premierze sigmy :-P
Ja się zgodzę, że dla zdeklarowanego portrecisty zestaw D810 + ten Otus to będzie i tak lżej/taniej/mniejszy wymiar od MF, więc to ma sens.
otóż to :-)
Jedyne co mnie razi i powoduje wstręt do Otusów to żółta czcionka. To tak jakby do garnituru założyć sandały i białe skarpety, koniecznie frotte
W szkłach ARRI też Cię razi?
Albo serii Leica-C? Szkłach Cooke? Akurat to nie jest jak białe skarpety frotte, tylko dobrze skrojony granatowy garnitur...
Za klika lat opanuja sferyczne matryce i tej jakosci fotki wyda z prostych szkiel za 300$
***s*** | 2014-09-08 19:49:07
"Za klika lat opanuja sferyczne matryce i tej jakosci fotki wyda z prostych szkiel za 300$"
Za kilka lat zdasz maturę, pójdziesz na studia, bądź do pracy, albo i jedno i drugie i będziesz miał mniej czasu na pisanie takich głupot.
cube:
"możesz być pewny, że nabywców będzie więcej, nawet w jednym polskim województwie,"
Tia, będzie w każdej unijnej zagrodzie. :) ech,,,,,,
Tyle, że w życiu, mniejszy otwór jest zazwyczaj lepszy, a tutaj otwór (względny) mamy jakby nie patrzeć duży :D
No i do Pentaxa nie będzie :P
Boa | 2014-09-08 20:15:23....Za kilka lat zdasz maturę, pójdziesz na studia, bądź do pracy, albo i jedno i drugie i będziesz miał mniej czasu na pisanie takich głupot.
Podobnie kilkanascie lat temu gupkami nazywali ludzi ktorzy pozbywali sie akcji Kodaka. Jednka matryca zmiotla takiego kolosa. Zasad fizyki sie nie przeskoczy chyba ze wiaderkiem szkiel albo jakas nast rewolucja. Ja mysle ze jest potencjal w sferycznej matrycy bo z tego co Pani mowila w gimnazjum rekompensuje to samo co wiaderko szkla.
No ale na razie matryc nie ma a szklo juz jest.
Jakbyś jednak miał trochę więcej latek, to byś wiedział, że to nie matryca zmiotła Kodaka, tylko beznadziejne decyzje biznesowe. A pierwszy aparat cyfrowy stworzono w...kodaku właśnie. I to oni mieli najwięcej podstawowych patentów używanych w produkcji sprzętu do fotografii cyfrowej - mogli spokojnie zdominować ten rynek, jakby tylko nie chcieli chronić sprzedaży filmu...
sloma_p, nie bij piany, bo szkła Cooke, Arri i Leica-C to szkła do kamer, a nie do lustrzanek więc po co je przytaczać?
Dla mnie kwestia designu jest bardzo ważna, bo prócz dobrego produktu lubię gdy ładnie wygląda i nawet najmniejszy szczegół mnie odpycha.
O gustach się nie dyskutuje, ale dla mnie osobiście Otus z żółtymi oznaczeniami wygląda wyjątkowo ohydnie. Na szczęście nie wpływa to na jakość obrazowania
Aha, to rozumiem do lustrzanek już takie żółte oznaczenia nie pasują, a do szkieł z najwyższej półki już tak? Tzn. nie widziałeś szkieł Cooke podpiętych do lustrzanek? Albo Leica C? W ogóle to co to znaczy nie pasują do lustrzanek - w czym nie pasują? Dla Ciebie wygląda ohydnie, a ile razy go widziałeś na żywo, miałeś w ręce?
I jeszcze jedno - to Ty zacząłeś bici piany "bo Ci się nie podoba".
Zastanawiam się gdzie leży tajemnica jakości optycznej tych Otusów, czy to jakaś wiedza tajemna przy projektowaniu czy też wyjątkowe możliwości techniczne przy produkcji? Czy w dobie komputerowo wspomaganego projektowania optyki takie konstrukcje nie powinny być osiągalne dla dowolnego producenta? Chyba, że koszt ich wytworzenia jest na tyle wysoki, że nie da się tego zaoferować w cenach akceptowalnych przez rynek masowy, na który stawia Nikona, Canon, Sigma itd
1200g, paranoja. Nie tędy droga.
dialmo@
Takie rzeczy to tylko w ERZE (jak ktoś jeszcze pamięta dawne hasło reklamowe).
jakubkrawiec.pl@
1200 g wagi tego obiektywu to nie jest aż tak specjalnie dużo, tym bardziej że jest to sprzęt bardziej do studia i do portretu . Prawie kilogram waży mój 24-70/2,8 CZ a 1400g 70-200/2,8 i nie miałem specjalnego problemu z robieniem zdjęć. Jakoś nie robi dla mnie wrażenia cena tego "szkiełka", nie jest ono dla mnie tak jak dla mnie nie jest także najnowszy model Ferrari czy Astona Martina.
"Bicie piany" to strasznie modny związek w komentarzach na optycznych, szkoda, że prawie wszyscy używają go niewłaściwie ;)
W obiektywie podoba mi się wszystko oprócz wagi, ale widać tak musi być.
jakubkrawiec.pl | 2014-09-09 01:18:43
"1200g, paranoja. Nie tędy droga."
Jasne, zawsze można wybrać OM-D E-M10 + mz45/1.8 hehehehehe :D
Będzie i lżej i taniej, a że "odrobinę" ciemniej? Kto by się tym przejmował :P
Obraz piękny, drugi obiektyw po leice jaka kiedyś też komentowalem (nie pamiętam modelu), który tak bardzo mi się podoba. Piękna przestrzeń.
A jak chcecie dyskutować nie na temat, prośba o przeniesienie się na inne forum.
Parametry:
C85/1.2 ma może AF, ale ten ma za to wydajniejszą stabilizację --> 1200 g ;-)
Wiem, że niektórzy mają muskuły jak Hulk czy Schwarzenegger, bądź monopod, wózek lub będą go używać w studio, ale jak zobaczę turystę z tą doniczką na szyi, to na serio zapytam go jak ją się nosi. Zapewne odpowie: jak chcesz mieć taką jakość zdjęć, to musisz cierpieć ;-)
Za te kilka % więcej jakości trzeba wyłożyć 200% więcej hajsu, ale bezkompromisowość zawsze była droga – w każdej dziedzinie.
Wygląd:
wolę raczej subtelnie klasyczny wygląd, ale ten też mi się podoba.
A co do żółtych literek/cyferek, cóż…pasuje idealnie pod Nikona ;-)
Zarobki “zachodnie”:
tylko ostrożnie, nie w każdym regionie i nie w każdym zawodzie zarabia się miesiecznie (nawet brutto) tyle, aby można było kupić sobie co miesiąc takie szkło.
Wyższe zarobki to jedna, a wyższe koszta utrzymania to druga strona medalu. Poza tym nie samym chlebem i wodą człowiek żyje ;-)
Choć trzeba przyznać, że po kilku miesiącach oszczędzania można sprawić sobie taką donicę.
@dialmo "Zastanawiam się gdzie leży tajemnica jakości optycznej tych Otusów, czy to jakaś wiedza tajemna przy projektowaniu czy też wyjątkowe możliwości techniczne przy produkcji? Czy w dobie komputerowo wspomaganego projektowania optyki takie konstrukcje nie powinny być osiągalne dla dowolnego producenta?"
Jednym z kluczy do takiego obrazowania (przejrzysty obraz i idealne kolory) jest jakosć szkła użytego do wytworzenia soczewek (6 soczewek ze szkła niwelującego aberracje, którego cena jak chwali się Zeiss jest "droższa od złota"). To nie jest takie trywialne, pewnie wytwarzanie jest tajemnicą firmową, a możliwe że i ochrona patentowa wchodzi w grę. Na drugim miejscu mając już odpowiednie szkło dobrze policzony design optyczny i kontrola jakosci w trakcie produkcji...
swoją drogą bardzo żałuję, że Optyczni zaprzestali testowania transmitancji szkieł na spekrofotometrze. Ten test użyty przy kilku szkłach Zeissa najwięcej mówił o jakosci użytych soczewek i ewentualnych problemach w odwzorowaniu kolorów... szybko by się okazało dlaczego ciamciangi czy sigmy są dużo tańsze.
Pojawiło się rewelacyjne szkło. Jeśli panowie-krytycy-entuzjaści nie widzą jego zalet, proponuję zająć się innymi tematami przenieść się na inne forum. Zapewniam, że nie uzyskacie tej jakości obiektywem za 1000 złotych i w dodatku lżejszym o 90%. Tak się dziwnie składa, że doskonałe konstrukcje optyczne ( nawet starych obiektywów ) są drogie i są dobrą inwestycją. Obiektyw służy do zrobienia zdjęcie, które ma w pełni odzwierciedlać zamysł i potrzeby fotografa lub producenta zdjęcia.
Szkoda, że bez AF, bo cena wcale nie byłaby zaporową. Z AF byłby kilka razy większy zbyt. Sony zakazuje Zeissowi AFu? Bo inaczej nie zrozumiem postępowania Zeissa. Nawet w MF jest AF. Ostała się Leica i .. szkła Zeissa do najpopularniejszych systemów, gdzie byłby największy zbyt.
Waga - spoko, filtr - tu się nie zakłada filtrów.
Nie ma juz plotek o 135/2 Sigmy? Jak ja czekam na jakąś dłuższą nową portretówkę. Od lat. I nic.
Wydaje mi się, że dla większości fotografów Otusy nigdy nie awansują nawet do sfery fotograficznych marzeń przez ich ograniczoną użyteczność. Wyobraziłem sobie prostą sytuację - możliwość wypożyczenia na dłuższy okres manualnego szkła 85/1.4. Do wyboru najnowszy Zeiss i "konkurent" z Korei. Jestem przekonany, że po kilku minutach fascynacji Otusem większość fotografów wrzuci do torby Samyanga ;) Ciężar i gabaryty zwyciężą.
Stylistyka budzi kontrowersję i chyba tak miało być. Mi się nie podoba. Poza tym gładki, gumowy pierścień ostrości po kilku latach będzie miał bardzo wyraźne przebarwienia, zadrapania i miejscowy połysk. Zdecydowanie wolę sposób wykonania i design Planara 85/1.4 - link
Obiektyw jest narzędziem i służy do robienia zdjęć. Każdy obiektyw ma swoje "osobiste"cechy. Nie ma to związku z wagą, wyglądem czy ceną. Używasz bo potrzebujesz wykorzytać to konkretne narzędzie. Fotografia jest dla "myślących" i "widzących", którzy świadomie dokonują wyboru. Byli światowej sławy reporterzy, którzy używali głównie jednego obiektywu a są i tacy fotografowie, którzy używają wielu obietywów i to od Heliosa do Otusa. Większość fotografii światowej powstała bez AF, którego wielokrotnie trzeba i tak wyłączać w czasie pracy.
"$4,490.00"
link
No to u nas po VAT+cło+w zależności kto go będzie sprzedawał (jaki sklep) końcowemu odbiorcy cena wyjdzie w granicach 18000-20000 zł.
Tak wypadł Zeiss Otus 85/1.4 z Nikonem D800E na digitalkamera.de
Rozdzielczość obrazu – MTF (centrum/brzeg w lpmm):
f1.4: 70,1 / 61,8
f2: 73,1 / 64,5
f2.8: 75,2 / 66,4
f4: 73,9 / 69,1
f5.6: 73,6 / 71,3
f8: 72,8 / 71,9
f11: 71,1 / 70,1
f16: 67,0 / 65,7
Co testujący chwalili:
- fanstastyczna i równomierna rozdzielczość obrazu,
- niezauważalna aberracja chromatyczna (0,5-1,5 piksela)
- znikoma dystorsja (-0,2%),
- małe winietowanie (f1.4: ok. -1EV),
- miękki i precyzyjny pierścień fokusa o obrocie 270°,
- pancerna (metalowa) obudowa (sama osłona przeciwsłoneczna waży 100 g).
Co testującym się nie podobało:
- nie zawsze kremowy/budyniowy bokeh – trzeba uważać na tło lub odległość do niego, inaczej “nerwowy”,
- źle osiągalny pierścień przysłony (którego posiada tylko wersja dla Nikona).
Ciekawe kiedy będzie test na optyczne ;-)