Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Inne testy

Nikon Z5 II - test trybu filmowego

6 czerwca 2025
Amadeusz Andrzejewski Komentarze: 13

3. Użytkowanie

Rozdzielczości i klatkaże

Zestaw dostępnych w testowanym aparacie trybów nagrywania przypomina nieco to, co oferuje pokrewny model Zf. Uzupełniono go jednak o filmowanie w formacie N-RAW w trybie pełnoklatkowym i DX z ograniczeniem do 30 kl/s.

Łączna lista wszystkich dostępnych w Z5 II opcji przedstawia się następująco:

  • w rozdzielczości 4K (4032×2268, proporcje 16:9) w formacie N-RAW, korzystając z całej szerokości matrycy bez dodatkowego cropowania, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K (3984×2240, proporcje 16:9) w formacie N-RAW, w trybie DX (crop 1.52x), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K UHD (3840×2160, proporcje 16:9), korzystając z całej szerokości matrycy bez dodatkowego cropowania, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K UHD (3840×2160, proporcje 16:9), korzystając z wycinka wielkości matrycy APS-C/DX (crop 1.52x), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
  • w rozdzielczości Full HD (1920×1080, proporcje 16:9), korzystając z całej szerokości matrycy bez dodatkowego cropowania, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
    • 100 kl/s,
    • 119.88 kl/s,
  • w rozdzielczości Full HD (1920×1080, proporcje 16:9), korzystając z wycinka wielkości matrycy APS-C/DX (crop 1.52x), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s
    • 59.94 kl/s.
Czas nagrywania jest, podobnie jak w przypadku wielu innych modeli Nikona, ograniczony do dziwnej i niezrozumiałej dla nas wartości 2 godzin i 5 minut.

Kodeki



----- R E K L A M A -----

Testowany aparat oferuje możliwość zapisu w następujących kodekach:

  • N-RAW (format surowy, 12-bit),
  • H.265 (4:2:0, 10-bit lub 8-bit),
  • H.264 (4:2:0, 8-bit).
Dodatkowo przy filmowaniu w surowym formacie możliwy jest jednoczesny zapis plików proxy w Full HD (1920×1080px) w kodeku H.264.

Ponieważ Nikon Z5 II oferuje jedynie gniazda kart pamięci SD, tryb N-RAW został w jego przypadku nieco okrojony. Poza wspomnianym już ograniczeniem klatkażu do 30 kl/s firma zrezygnowała także z regulacji jakości filmowych RAW-ów, które w innych korpusach (Z6 III, Z8, Z9) mogą być zapisywane z jakością „normalną” lub „wysoką”. W przypadku Z5 II N-RAW-y są zablokowane w pozycji „normalnej” jakości. Jakości „wysokiej” zatem Z5 II nie oferuje, a skoro nie ma wyboru, to i z menu zniknęła sekcja poświęcona wyborowi jakości plików N-RAW.

Dla porządku dodajmy, że wartości strumienia danych oscylują w formacie N-RAW między 310 a 420 Mbit/s zależnie od wybranego klatkażu. Zostawia to dość spory zapas, bo karty SD klasy V90 powinny bez problemu obsłużyć bitrate do 720 Mbit/s, a realnie najszybsze karty SD UHS-II osiągają jeszcze wyższe prędkości zapisu. Z5 II potencjalnie mógłby zatem zaoferować filmowanie w N-RAW-ach w 6K w trybie pełnoklatkowym i w 4K z prędkościami 50/60 kl/s w trybie DX. Być może firma wolała jednak nie dochodzić tak bardzo do granic możliwości kart SD lub po prostu chciała zostawić większą różnicę w specyfikacij między modelami Z5 II a Z6 III.

Jeśli natomiast chodzi o formaty „wywołane”, to testowany aparat oferuje kodek H.265 z próbkowaniem 4:2:0 / 10-bit lub 8-bit oraz H.264 z próbkowaniem 4:2:0 / 8-bit. Użytkownik nie ma niestety wpływu na przepływność strumienia danych, która jest na stałe przypisana do danego trybu nagrywania. Jej wartości dla poszczególnych rozdzielczości i klatkaży zebrano w poniższej tabeli.

Nikon Z5 II - test trybu filmowego - Użytkowanie

Jak na kodek H.265, są to dość wysokie wartości. Zapewnią one dobrą jakość obrazu, ale mogą być zbyt duże dla użytkowników chcących np. zarejestrować kilkugodzinny wykład, gdzie ważniejsze jest uzyskanie rozsądnej objętości pliku niż topowa jakość obrazu.

Profile obrazu

Lista oferowanych przez Nikona Z5 II profili obrazu wygląda identycznie, jak w przypadku innych nowszych korpusów tego producenta. Znajdziemy na niej zatem zarówno logarytmicznego N-Loga, jak i kompatybilny z technologią HDR profil Hybrid Log Gamma. Oba z możliwością wewnętrznego zapisu na kartę pamięci, podobnie zresztą jak w przypadku surowego formatu N-RAW.

Oprócz tego do dyspozycji użytkowników oddano zestaw klasycznych profili obrazu (neutralny, portret itd.) jak również szereg efektów, które mogą być stosowane zarówno do filmów, jak i do zdjęć w formacie JPEG. Z rozwiązań mających poprawić rejestrowaną na ujęciach dynamikę, do dyspozycji użytkowników jest dedykowany płaski profil obrazu (w menu nazywa się „równomiernie”) oraz Aktywna Funkcja D-Lighting.

Poniżej prezentujemy, jak wybrane profile obrazu i nastawy aparatu radzą sobie z przeniesieniem dynamiki filmowanej sceny przy prześwietleniu i niedoświetleniu. Dla porządku dodajmy, że dla profili standardowych najniższa dostępna czułość to ISO 100, dla HLG jest to ISO 400, a dla N-Loga – ISO 800.

Profil neutralny wykazuje się, jak zwykle, niewielką odpornością na prześwietlenia – utrata szczegółów w najjaśniejszych partiach obrazu jest tu całkiem spora.. Z kolei przy niedoświetleniu wyciągnięcie cieni można przeprowadzić kosztem jedynie niewielkich ilości szumu.

Gdy włączymy Aktywną Funkcję D-Lighting, obraz wygląda jakby ktoś już w nim rozjaśnił cienie. Powoduje to, że gdy takie ujęcie zostanie niedoświetlone, informacje z cienia są poniekąd wyciągane dwa razy i ilość szumu w ciemniejszych obszarach rośnie zauważalnie. Z kolei przy prześwietleniu udało się odzyskać całkiem sporo informacji z jasnych partii obrazu. Widać też, że firma Nikon w końcu pozbyła się problemów z różnicami w ekspozycji między poszczególnymi profilami obrazu, o których kilkukrotnie pisaliśmy przy okazji testów starszych korpusów.

Przejdźmy teraz do N-Loga i Hybrid Log Gamma. Oba te profile zachowują się podobnie – źle znoszą niedoświetlenie, za to bez problemu wytrzymują prześwietlenie o 2 EV i poddają się dopiero przy przeeksponowaniu o 4 EV.

Surowy format N-RAW możemy natomiast naświetlać na dwa sposoby. Gdy zdecydujemy się to robić z użyciem klasycznego profilu obrazu (tryb SDR), to jego odporność na prześwietlenia jest bardzo niewielka (porównywalna z profilem neutralnym), ale za to bez mrugnięcia znosi on niedoświetlenie – nawet przy niedoeksponowaniu o 4 EV ilość szumu w cieniach nadal pozostaje znośna. Połączenie RAW-ów z profilem logarytmicznym działa z kolei jak profil logarytmiczny, czyli źle znosi niedoświetlenie, ale wytrzymuje naprawdę spore przeeksponowania.

Zakres tonalny

Spójrzmy teraz na liczbowe wartości opisujące zakres tonalny, otrzymane po nagraniu tablicy Stouffer T4110 na poszczególnych profilach obrazu i kombinacjach nastaw. Stopklatki z tak nagranych ujęć zostały przeanalizowane z użyciem programu Imatest, co pozwoliło uzyskać wspomniane liczbowe wartości. Ponieważ Imatest nie zawsze generuje wyniki dla wszystkich możliwych stosunków sygnału do szumu, przedstawiamy wartość dla najostrzejszego kryterium (stosunek sygnału do szumu 10:1 opisany jako „WYSOKA JAKOŚĆ”) oraz dla najniższego (wartość „Total” podawana przez Imatest, zazwyczaj nieco przekraczająca tę dla stosunku sygnału do szumu 1:1, w tabeli wartość ta została podpisana „NAJNIŻSZA JAKOŚĆ”).

Oprócz tego, w prezentującej te wyniki poniższej tabeli, załączamy także wykresy waveform monitor z programu DaVinci Resolve, prezentujące, jakie wartości przyjmują poszczególne pola tablicy zależnie od użytego profilu obrazu. Tablica była nagrywana tak, by prześwietlić pierwsze jedno lub dwa pola.


Profil obrazu

Wykres
Zakres tonalny
Neutralny
ISO 100
Nikon Z5 II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
10.8 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
8.48 EV
Neutralny + Aktywna funkcja D-lighting
ISO 100
Nikon Z5 II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
12.1 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
8.47 EV
Hybrid Log Gamma
ISO 400
Nikon Z5 II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
12.3 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
8.67 EV
N-Log
ISO 800
Nikon Z5 II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
12.6 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
9.48 EV
N-RAW
+ neutral
ISO 100
Nikon Z5 II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
9.69 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
9.54 EV
N-RAW
+ N-Log
ISO 800
Nikon Z5 II - test trybu filmowego - Użytkowanie NAJNIŻSZA JAKOŚĆ
11.2 EV
WYSOKA JAKOŚĆ
9.32 EV

Uzyskane wyniki są bardzo podobne jak w przypadku modelu Zf i zauważalnie lepsze niż w wyposażonym w częściowo warstwową matrycę modelu Z6 III. To jedna z zalet sięgnięcia po starszy, niewarstwowy sensor. Dobre wyniki obserwujemy także dla formatu N-RAW.

Warto w tym miejscu odnotować niewielką rozbieżność między wynikami uzyskanymi dla kryterium wysokiej i niskiej jakości obrazu. Jest to zwłaszcza widoczne w przypadku RAW-ów. Oznacza to, że przy wyciąganiu detali z szumu nie znajdziemy tam już dużo więcej użytecznej informacji. Ale być może nie będziemy musieli tego robić, bo już na starcie powinniśmy mieć całkiem spory zakres tonalny w obszarze bardziej pozbawionym szumu.

Na koniec odnotujmy też, że Aktywna Funkcja D-Lighting na maksymalnej nastawie działa dość agresywnie i potrafi lokalnie przyciemniać i rozjaśniać nawet pojedyncze pola tablicy Stouffer, co widać na wykresach monitora kształtu fali. Dla pozostałych nastaw poszczególne pola są na wykresie poziomymi odcinkami, a po włączeniu rzeczonej funkcji stają się ukośne. Jest to przejaw dość mocnej ingerencji w obraz, która nie zawsze może dawać naturalne rezultaty, dlatego zalecamy ostrożne obchodzenie się z Aktywną Funkcją D-Lighting i niestosowanie jej maksymalnej nastawy.

Autofokus

Dzięki obecności nowego procesora Nikon Z5 II oferuje układ autofokusa o podobnych możliwościach jak w modelach Z6 III, Z8 czy Z9. Dostępne funkcje obejmują między innymi wykrywanie twarzy i oka, zwierząt oraz pojazdów, a także rozbudowane możliwości śledzenia celu. Spójrzmy, jak wspomniany autofokus wypada w naszym standardowym studyjnym teście.

Przy średnich nastawach czułości i szybkości autofokus faktycznie odczekuje chwilę, zanim zmieni cel i nie zawsze nadąża za szybszymi ruchami. Przy maksymalnych wartościach tych nastaw układ działa już szybko i sprawnie, choć zdarzają mu się drobne zawahania i skoki, gdy cel nagle zniknie z kadru. Nie jest to jednak poważny problem i ogólnie pracę autofokusa w testowanym aparacie oceniamy pozytywnie.

Stabilizacja

Nikon Z5 II oferuje w trybie filmowym stabilizację matrycy oraz stabilizację cyfrową. Ta pierwsza może działać w trybie normalnym lub sportowym, może też współpracować ze stabilizacją optyczną w obiektywie, jeśli ten ostatni ją oferuje. Z kolei stabilizacja cyfrowa wiąże się z dodatkowym przycięciem obrazu o czynnik 1.25x i łączy się dowolnie z innymi trybami stabilizacji we wszystkich trybach nagrywania.

Poniżej prezentujemy wyniki działania różnych kombinacji obu rodzajów stabilizacji oraz wpływ stabilizacji cyfrowej na jakość obrazu.

Z utrzymaniem nieruchomego kadru jest łatwo – radzi sobie z tym już standardowy wariant stabilizacji matrycy. Gorzej jest przy upłynnianiu ujęcia w ruchu. Stabilizacja matrycy co prawda pomaga, ale obraz nadal nieprzyjemnie skacze. Sytuacja poprawia się dopiero po dołożeniu stabilizacji cyfrowej, choć w jej przypadku konieczne byłoby również skrócenie czasu migawki, tak, by wystabilizowane ujęcia nie zawierały rozmytych poruszeniem klatek. Awaryjne rozwiązanie żeby uzyskać stabilne ujęcia jest zatem dostępne, ale jeśli nie chcemy korzystać ze stabilizacji cyfrowej lub skracać czasu migawki, to konieczne będzie sięgnięcie po gimbal.

Jeśli natomiast chodzi o wpływ stabilizacji cyfrowej na jakość obrazu, to powoduje ona niewielkie zmiękczenie obrazu, ale mieści się ono jeszcze w granicach tego, co można skompensować wyostrzaniem na etapie postprodukcji lub odpowiednim ustawieniem parametru „przejrzystość” na etapie nagrywania (parametr ten omówimy w kolejnym rozdziale).