4-godzinny film z przelotu wokół Księżyca
Seán Doran to twórca robiących wrażenie filmów stworzonych w oparciu o nagrania i zdjęcia z misji kosmicznych. W najnowszym filmie stworzył 4-godzinny "przelot wokół księżyca" w oparciu o materiał zebrany przez japońską sondę SELENE.
Materiał filmowy został przed publikacją odszumiony, naprawione zostały błędy i braki, a całość została poddana korekcji barwnej i ma zmienioną prędkość. Wynikowy film zamieszczamy poniżej.
Warto również przyjrzeć się innym "kosmicznym" produkcjom Seána. Znajdziemy wśród nich miedzy innymi przeloty wokół części Ziemi, timelapse dokumentujący miesiąc słonecznej aktywności czy kolorowe ujęcia 8K prezentujące powierzchnię Marsa. Filmy powstały w oparciu o materiały udostępniane przez agencje kosmiczne różnych krajów, uniwersytety i inne ośrodki badawcze.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Super. Żeby tylko znowu nie pojawili się głosiciele teorii spiskowej o sfingowanych lądowaniach ludzi na Księżycu :)))
Akurat Selene dostarczyła kolejnych solidnych argumentów na to, że lądowanie na Księżycu było faktem. Rekonstrukcje zdjęć z programu Apollo oparte o dane Selene pokazują idealną zgodność. No ale wariatów nie przekonasz...
Panowie, szukacie chłopców do bicia? ;)
PS
Co do zaś siły i potrzeby dowodów względem argumentów to było jakoś tak:
"Robimy eksperymenty by przekonać ludzi rozsądnych, a dowodów potrzebujemy dla reszty". Tylko nie mogę sobie przypomnieć kto, gdzie, kiedy...
To też ciekawa historia [ link ]: Alan Shepard, pierwszy amerykański kosmonauta, postanowił zagrać w golfa na Księżycu.
"Zagrał" to nieco za duże słowo :) Bardziej cenię eksperyment Scotta z Apollo-15, gdzie jednocześnie upuścił na powierzchnię pióro i młotek geologiczny, sprawdzając tezę Galileusza :) link
Tak, oczywiście - to pokazują teraz na każdej lekcji fizyki... A zaraz potem na angielskim roztrząsają, czy Neil Armstrong powiedział 'man', czy 'a man'... ;)
PS
I prędkość kosmiczna na Księżycu to jakieś 1,68km/s. Gdyby więc zatachać tam działo elektromagnetyczne, wypoziomować metr nad gruntem i wystrzelić z tą prędkością pocisk, to powinien on zostać na stałe na tej metrowej orbicie?
Z tego co pamiętam, to nawet księżyc jakieś szczątkowe ilości atmosfery ma (tak na logikę jakieś nędzne resztki tam powinny zostać)
200km nad ziemią też są resztki i jak coś tam krąży, to prędzej czy później... Spadnie :)
Szkoda - bo już chciałem zaproponować, żeby zrobić z tego zegarek! ;)
Wydaje mi się, że nawet resztek tej atmosfery już nie ma. Księżyc ma jednak za małą grawitację, żeby ją utrzymać i nawet jeśli na początku coś tam było, to po tych miliardach lat od jego powstania wszystko już uleciało.
Większym problemem dla tak niskiej orbity są skupiska masy w skorupie Księżyca, które skutecznie wpływały na trajektorię zarówno lądowników księżycowych Apollo jak i pozostających na wyższej orbicie modułów załogowych/serwisowych. Przelot blisko czegoś takiego mógłby skutecznie zakrzywić orbitę i spowodować spadek.
No tak, robi się ciekawy problem, bo - czy z drugiej strony - przelot nad jakąś "równiną pumeksu" nie spowoduje zakrzywienia na zewnątrz?