Xiaomi 14 i 14 Pro
Oferta Chińskiej firmy Xiaomi powiększyła się o dwa warianty nowego flagowego smartfona. Ich moduły fotograficzne współtworzyła firma Leica.
Oba urządzenia oferują zbliżone zestawy aparatów, w skład których wchodzą moduły:
- główny, korzystający z 50-megapikselowej matrycy o rozmiarze 1/1.31" sparowany z obiektywem o ekwiwalencie ogniskowej 23 mm, który w wariancie „podstawowym” ma światłosiłę f/1.6, a w wersji Pro przysłonę regulowaną w zakresie f/1.4–f/4,
- ultraszerokokątny, korzystający z 50-megapikselowej matrycy Samsung Isocell JN1 o rozmiarze 1/2.76" współpracującej z obiektywem o ekwiwalencie ogniskowej 14 mm (pole widzenia 115°) i światłosile f/2.2,
- tele, korzystający z 50-megapikselowej matrycy Samsung Isocell JN1 o rozmiarze 1/2.76" współpracującej ze stabilizowanym obiektywem o ekwiwalencie ogniskowej 75 mm.
Wewnątrz obu smartfonów znajdziemy procesor Snapdragon 8 Gen 3, który zależnie od wariantu może współpracować z od 8 do 16 GB pamięci RAM, a także od 256 GB do aż 1 TB pamięci na dane użytkownika. Za zasilanie odpowiada akumulator o pojemności od 4610 do 4880 mAh zależnie od wariantu. Poza pojemnością baterii, oba urządzenia różnią się też wielkością ekranu – w Xiaomi 14 znajdziemy wyświetlacz o przekątnej 6.36" i rozdzielczości 1200×2670, a w modelu 14 Pro będzie to odpowiednio 6.73" oraz 1440×3200.
W Chinach ceny obu nowości wahają się od 3999 (ok. 2300 zł) do 5999 juanów (ok. 3450 zł). Póki co nie wiadomo, jakie będą polskie ceny obu smartfonów.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Są dwa szerokie kąty i jedno tele, a gdzie obiektyw o umiarkowanym kącie widzenia - ekwiwalent FF 35-40 mm? W smartfonach zawsze mi tego brakuje.
Racja przydałoby się 35mm. Dodam, że te obiektywy mobilne to Vario-Summilux, czyli takie oczko wyżej. Czekam na testy, bo akurat chcę kupić jakiegoś nowego fona. Z drugiej strony nie dam 5k+ za Xiaomi.
W P30 Pro mam 27mm/1.6 (też od Leiki) i bardzo lubię zdjęcia z tego telefonu.
@Cichy,
hmm, a za innej firmy niż Xiaomi byś dał 5k+ za fona?
W pewnym sensie historia się powtarza. Przez prawie sto lat format małoobrazkowy był tym czym dzisiaj fotografia smartfonowa: zapewniał większą poręczność i mobilność kosztem gorszej jakości zdjęć (w porównaniu do sprzętu wielko- i średnioformatowego). Ograniczenia techniczne sprawiły, że jako obiektyw standardowy w tym formacie przyjęły się konstrukcje o ogniskowej ok. 50 mm (obiektywy o krótszej ogniskowej wymagały zastosowania bardziej skomplikowanej konstrukcji retrofokus), które dają jednak stosunkowo wąski kąt widzenia (dla mnie za wąski na podstawowy obiektyw). Z kolei smartfony wypromowały nową "ogniskową standardową" - odpowiednik małoobrazkowego 24-26 mm, która z kolei jest za szeroka do wielu motywów. Także i tym razem stało się to z powodu ograniczeń technicznych - dłuższe ogniskowe wymagają obiektywów, które za bardzo wystawałyby z telefonu (oczywiście jeśli chce się zastosować w miarę dużą matrycę, bo przy takiej o wielkości dwóch łepków od szpilki to i portretówka wejdzie, jak widać w specyfikacji anonsowanych powyżej telefonów). W fotografii małoobrazkowej z czasem upowszechniły się szersze "standardy" o ogniskowej ok. 35 mm. Czy podobnie (tylko w kierunku wydłużenia ogniskowej) stanie się kiedyś w smartfonach?
@ziggy,
O ile faktycznie 50 mm wyrósł na standard, ze względu na prostotę konstrukcji (i powiedzmy neutralny punkt widzenia), to jednak ogniskowe rzędu 24-26 już za czasów aparatów kompaktowych na kliszę stała się popularna. Po prostu szeroki kąt okazał się bardziej praktyczny, choćby dlatego że można było zrobić zdjęcie grupie osób w typowych pomieszczeniach, co ze standardową ogniskową jest trudne a wręcz czasami niemożliwe, bo miejsca brak.
@espresso
To zależy. Nawet jeśli Huawei P60 Pro miał usługi Google to też bym nie dał 5k+. Te chińskie telefony były zawsze zauważalnie tańsze od Appla czy Samsunga a teraz ceny się zbliżyły.
Za nowego Huawei P40 Pro dalem 2500 zl ;) Duza wiekszosc aplikacji dziala bezproblemowo a te inne odpalam na GSpace32. Jakosc zdjec z tego telefonu jest tak dobrej jakosci, ze mozna robic odbitki nawet na A4.
No i tyle kosztowały flagowce Huawei i Xiaomi - poniżej 3000. Też za swojego płaciłem coś w okolicach 2600. Dzisiejsze ceny to jakiś absurd.
Znowu filtr Bayera marne 12,5Mpix pewnie.
"W Chinach ceny obu nowości wahają się od 3999 (ok. 2300 zł) do 5999 juanów (ok. 3450 zł). Póki co nie wiadomo, jakie będą polskie ceny obu smartfonów."
W Polsce poprzedni model 13 Pro kosztuje 6300 zł. Sądzicie, że nowy model będzie o ponad 40% tańszy ?
tlyko głowny aparat na większej matrycy, tele i UVA na mikromatrycy bedzie znowu sraczka.
I dlatego telefon jeszcze długo nie zastąpi pełnoprawnego aparatu.
BTW - początek pierwszego zdania brzmieć powinien jednak 'Oferta chińskiej firmy Xiaomi...' -> chińskiej, nie Chińskiej ;-)
Zapowiada się ciekawie OnePlus 12 link
Z chęcią oddałbym w telefonie uwa i tele w zamian za 1 porządny sensor 1/1.3 cala lub większy, o ogniskowej 35mm.
Nominalnie czy ekwiwalent?