Zapraszamy do lektury naszego cyklicznego zestawienia najciekawszych plotek, z którego dowiecie się, jakie premiery czekają nas w najbliższym czasie.
Uwaga! Poniższe informacje w większości nie są oficjalnymi informacjami producentów i pochodzą często z nieznanych i niepotwierdzonych źródeł, które publikowane są w portalach:
7Artisans
7Artisans AF 50 mm f/1.8
Plotki głoszą, że już w czwartek odbędzie się oficjalna premiera obiektywu 7Artisans AF 50 mm f/1.8 wyposażonego w bagnet Nikon F. Nowy model ma kosztować ok. 228 USD, a poniżej możecie zobaczyć jego zdjęcia oraz domniemaną specyfikację.
7Artisans AF 27 mm f/2.8 APS-C
Kolejną czwartkową nowością od firmy 7Artisans ma być wyposażony w autofokus obiektyw 27 mm f/2.8 zaprojektowany do współpracy z matrycami APS-C. Nowy model będzie oferowany w wersji z bagnetem Sony E, a poniżej możecie zapoznać się z jego zdjęciami oraz specyfikacją.
Canon
Cztery aparaty na horyzoncie
Firma Canon zgłosiła do certyfikacji kolejny aparat cyfrowy. Nadano mu kodową nazwę ID0174 i jest to już czwarty tego typu produkt, który nie miał jeszcze swojej premiery.
Coś dla miłośników patentów
Canon złożył kilka wniosków patentowych poświęconych obiektywowi typu Dual Fisheye (podwójne rybie oko), zaprojektowanego do współpracy z matrycami formatu APS-C. W dokumentach opisano konstrukcję optyczną nowego modelu, a także system AF oraz tylne mocowanie filtrów, które znalazłyby zastosowanie w tego typu obiektywie.
Canon PowerShot V10 Mark II
Plotki głoszą, że w czwartym kwartale tego roku pojawi cię następca aparatu Canon PowerShot V10. W nowym modelu ma znaleźć się tryb wideo FullHD 120 kl/s, ulepszony mikrofon i AF, a także elektroniczna stabilizacja obrazu.
Canon EOS R5 Mark II i EOS R1
Jak donosi serwis Canon Rumors już za pięć tygodni odbędzie się premiera bezlusterkowca Canon EOS R5 Mark II, a także zapowiedź flagowego EOS-a R1. Podobno pierwsze egzemplarze nadchodzących aparatów trafiły już do wybranych ambasadorów, a prawdziwym poligonem doświadczalnym dla R1 mają być tegoroczne imprezy sportowe, czyli Euro 2024 oraz Igrzyska Olimpijskie.
Fujifilm
Majowe premiery
Podobno na 16 maja br. firma Fujifilm zaplanowała konferencję X Summit. Serwis Fuji Rumors donosi, że ma zostać na niej zaprezentowany średnioformatowy bezlusterkowiec Fujifilm GFX100SII. Bardzo możliwe, iż tego dnia poznamy również bezlusterkowca Fujifilm X-T50 oraz obiektyw Fujinon XF 16-50 mm f/2.8-4.5.
Leica
Nowy aparat na horyzoncie
Firma Leica zgłosiła do certyfikacji aparat o kodowej nazwie 2221. Z dokumentów wynika, iż nowy produkt będzie mieć swoją premierą 16 maja, a serwis Leica Rumors donosi, iż może to być Leica M11-D “Black Paint”.
First
I znów pierwszy. Jak ja to robię!
vulkanwawa... byłeś lepszy o setne sekundy :)
Tradycyjnie dużo patentów Canona i przełomowa 50-tka 1.8
7Artisans AF 50 mm - w tekście "mocowanie Nikon F", na zdjęciu Nikon Z, w tabelce z danymi "Mount Available E". Wszystko się temu Artisansu pochrzaniło!
@ 7Artisans AF 50 mm f/1.8
Z takimi pazurami obsługa aparatu musi być niezwykle wygodna...
@vulkanwawa i @mokipera -
Jak macie nadmiar czasu to zajmijcie sie pracami spolecznymi - a jesli jestescie niepelnoletni to szkola - do nauki... na Zlot sie pewnie nie wybieracie bo szkoda kasy... :-)
Canonu przydałby się jasny szerokokątny RF-S (10/11/max12mm) oraz lekki tele typu 400/4.5 lub 500/5.6.
Ale Canon przez cały okres funkcjonowania EF nie zaproponował dobrego UWA EF-S i dlatego nie bardzo liczę na UWA RF-S.
Co do lekkiego tele, to być może uważa RF 100-500/7.1 za takowy.
Oj... Obawiam się, że z samych profesjonalistów firma nie wyżyje...
@zbytek33:
"...a jesli jestescie niepelnoletni to szkola - do nauki... "
Do jakiej nauki? Teraz już nie ma prac domowych. "Ministra edukacji" zapowiedziała i zrealizowała odchudzenie podstawy programowej.
@Negatyw
Doczytałeś, że dotyczy to klas I-III w podstawówce? Slyszałeś, że w szkole można się uczyc? Naprawde można!
JarekB
Ty jednak czytaj ...więcej, ponieważ :
"...w klasach 4-8 nauczyciel może zadać uczniowi pisemną lub praktyczno-techniczną pracę domową do wykonania w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych, jednak nie jest ona obowiązkowa dla ucznia oraz nie ustala się z niej oceny."
Podkreślam słowa klucz: to "..nie jest ona obowiązkowa dla ucznia.."
Tak więc, ... chyba Negatyw, ujął to zwięźlej
Można ale o pigułce dzień po.
@JarekB, jak ktoś się uprze to można się uczyć nawet bez szkoły.
TVP jest w likwidacji, później będą szkoły.
@molon_labe
Przeczytałeś, nie zrozumiałeś. Nie jest obowiązkowa, ale istnieje. @Negatyw rozminął się z prawda twierdząc. że nie istnieje.
@Negatyw
´jak ktoś się uprze to można się uczyć nawet bez szkoły.´
Bystry jesteś! Brawo!
@JarekB:
"Przeczytałeś, nie zrozumiałeś. Nie jest obowiązkowa, ale istnieje. @Negatyw rozminął się z prawda twierdząc. że nie istnieje."
Tym sposobem to zawsze jest praca domowa nieobowiązkowa. Bo taką pracę może uczeń klas I-III zadać sobie.
@Negatyw
´Teraz już nie ma prac domowych.´
´Tym sposobem to zawsze jest praca domowa nieobowiązkowa. Bo taką pracę może uczeń klas I-III zadać sobie.´
Gubisz się. Może chwilę odpoczniesz?
@JarekB, Ty oczywiście się nie gubisz. Nieobowiązkowa praca domowa, za którą jak ktoś ją zrobi i tak nie ma oceny, to jest dokładnie to samo co brak prac domowych. Różnica jest podobna jakby bezrobotnym nie proponować żadnej pracy i proponować pracę bez płacy.
leszek3
"Canonu przydałby się jasny szerokokątny "
No tak Sonu też, że o nikonu nie wspomnę.
No a Leszku3 przydałoby się doszkolenie z języka.
Co za maskara.
@ros28
Pewnie aię domyśliłeś, że ów ‘canonu’ to konwencja, a nie błąd językowy.
JarekB
..a jak powinno być poprawnie?
@molon_labe
Tak.
Konwencja sama w sobie niegdyś popularna: „Kiedy [Henio Szlachet] wezwał mnie telefonicznie do Wrocławia, abym przyjechał popracować jeszcze nad »Następnym do raju«, powiedział mi: »Hłaskower, ja panu mówię: to nie jest film, to jest wywczas«. Po czym następnego dnia, zbudził mnie słowami: »To nie jest wywczas, to jest film« [...] W rzeczywistości »Szlachetu«, jak sam Szlachet nazywa się dla własnej przyjemności, mówi po polsku równie dobrze jak Hostowiec; ale wszyscy błagali go, aby żydłaczył; i nikt tak nie potrafił tego jak on”.
—
M. Hłasko, „Piękni, dwudziestoletni”
Przepraszam, to ja zacząłem, ale moje "Artisansu" nie ma tak szlachet ;-) nych korzeni. Choć też filmowe - "Miś" i jego oczko, rzecz jasna.
Ahhh ten Canon i ich dziesiątki patentów xD Szkoda, że na patentach się kończy, bo w ciągu kilku ostatnich miesięcy było ich sporo, a system RF jak był biedny tak jest... Nie wiem o co w tym chodzi, może sami siebie pocieszają? Albo po prostu robią sztuczny szum, aby ludzie się ekscytowali... Niestety, ale RF w porównaniu do Sony, to jest jakieś 10 lat do tyłu. Może za jakieś 20 lat zbliżą się choć trochę do FE.
rosu, może jakieś szkolenie z ironii? ;-)
Negatyw 22 kwietnia 2024, 09:33 "Do jakiej nauki? Teraz już nie ma prac domowych. "Ministra edukacji" zapowiedziała i zrealizowała odchudzenie podstawy programowej."
Kolega Negatyw znowu wylewa polityczne żale za epoką niedawno odsuniętą. A tak było pięknie.
Po pospiesznej likwidacji gimnazjów na fizyce w programie I klasy liceum były zagadnienia, które wymagały matematyki na poziomie, którego ... nie było w podstawie matematyki na tym etapie kształcenia. Choć od razu oprotestował to m.in. Turski, to kolejne roczniki licealistów przeżywały kryzys poznawczy, z którego część się nie podnosiła i uznawała fizykę za ZUO, którego należy za wszelką cenę unikać. I tak przez osiem lat, bez żadnej refleksji, udajemy, że nasza reforma jest totalnym sukcesem. Jeszcze w tym roku szkolnym tak jest (2023/2024), znam to poniekąd z autopsji.
Po likwidacji gimnazjów dzieci, które po podstawówce nie poszły do liceum, zakończyły edukację biologiczną z zaliczoną jedną lekcją na temat teorii ewolucji. Jakie to będzie miało konsekwencje, policzymy przy następnej pandemii. W ostatniej zmarło nadprogramowo prawie 200 tys. Polaków, przy czym ten wirus nie był jakoś bardzo straszny.
Płace w edukacji, przez osiem lat bez zmian mimo skumulowanej inflacji rzędu 50%, wymiatały ostatnich sensownych nauczycieli ze szkół, o ile samorządy nie decydowały się dopłacać mniej więcej drugie tyle do edukacji, choć to zadanie ma być w całości finansowane z budżetu centralnego. W wielu liceach rodzice i tak decydują się na korepetycje, dokładając z własnej kieszeni kolejne pieniądze do zdegradowanego systemu.
Poziom matur trzeba było obniżyć, żeby nie widać było tej degrengolady.
Ale przecież było świetnie i nawet były prace domowe, a przede wszystkim skutecznie walczono z tęczowymi piątkami, zaś do wybranego liceum można było wjechać jako zwycięzca konkursu o żołnierzach wyklętych albo festiwalu rysunków o papierzu. W końcu są rzeczy ważne i ważniejsze.
@Negatyw
Praca domowa dobrowolna jest nadal pracą domową. Praca pozbawiona zapłaty (np. praca społeczna lub charytatywna) jest nadal pracą. Wiem, że to dla Ciebie trudne, ale spróbuj te 'oczywiste oczywistości' zaakceptować. Możesz poszukać sobie rozmaitych opinii osób, które się na tym znają (w przeciwieństwie do Ciebie), że opinie o potrzebie istnienia prac domowych są różne i nie ma jednego modelu.
@boa ksztusiciel
'Nie wiem o co w tym chodzi, może sami siebie pocieszają? Albo po prostu robią sztuczny szum, aby ludzie się ekscytowali...'
Poniżej znajdziesz link do randomowych Plotek z 20212, a tam wnioski patentowe ... Canona.
link
Canon sobie patentuje, a kolejne obiektywy innych firm i tak powstają. Co więcej - powstają całkiem fajne obiektywy.
@JarekB, skoro już jesteś taki akuratny i praca społeczna jest pracą, to ja nigdzie nie napisałem, że nie chodzi mi o prace domowe w klasach I - III, co mi imputujesz. Z drugiej strony bezrobotny, który zaczął pracować społecznie dalej jest bezrobotny i nie traci zasiłku dla bezrobotnych z powodu podjęcia takiej pracy, bo z formalnego punktu widzenia taka praca nie jest pracą.
@leszek3:
"Płace w edukacji, przez osiem lat bez zmian mimo skumulowanej inflacji rzędu 50%, wymiatały ostatnich sensownych nauczycieli ze szkół"
To jak to się dzieje, że brakuje policjantów a za dużo jest nauczycieli?
Skoro już przy polszczyźnie jesteśmy to czy osobę która coś imputuje można nazwać imputentem ??;)
(JarekB - to nie przytyk do ciebie tyko moje luźne rozmyślania:)
A co do szkoły...
Brak zadań domowych..
O kartkówkach dowiadują się z tygodniowym wyprzedzeniem i do tego mają podane tematy które będą na kartkówce (Librus)....
O sprawdzianach dowiadują się z jeszcze większym wyprzedzeniem i mają podane tematy...
Na kartkówkach pozwalają im niekiedy korzystać z książek lub notatek..
Byleby tylko szczeniaczki nie musiały za bardzo ruszać intelektem no bo przecież mogliby przemęczyć zwoje mózgowe albo nadmiar poznania mógłby się odbić negatywnie na ich niepełnoletnim i nieukształtowanym jestestwie.
Czasami pacze na to i nie wierze co widze.
@yose
Poniższy link bardzo pasuje do Twojej ciepłej wypowiedzi pełnej wiedzy o systemach edukacyjnych ;-)
link
:))
Ja się tylko zastanawiam czy taktyka podsuwania szanownym nastoletnim wszystkiego pod nos po to aby tylko po szarych komórkach nie spłynęła im kropelka potu na pewno jest słuszna.
Aczkolwiek oczywiście ni można wykluczyć że to moje zwoje mózgowe przyprószają się wapnem, porastają mchem i takie rozważania jak powyżej w ogóle nie powinny mieć miejsca:)
@yose
Dziadersy i ich spojrzenie na młode pokolenie, ergo ´Ach ta dzisiejsza młodzież´
´takie rozważania jak powyżej w ogóle nie powinny mieć miejsca´
O to, to, to!
Yose: "Ja się tylko zastanawiam czy taktyka podsuwania szanownym nastoletnim wszystkiego pod nos po to aby tylko po szarych komórkach nie spłynęła im kropelka potu na pewno jest słuszna."
Przypuszczalnie nie jest. Ale z punktu widzenia uczenia maszynowego jest to fascynujący problem: czy i jak brak kary/nagrody (natychmiastowej - albo jak w uczeniu ze wzmocnieniem - opóźnionej) wpłynie na zdolność do znajdowania rozwiązań w ogóle (a globalnie/lokalnie optymalnych w szczególności). Problem wydaje się nieoczywisty jeśli przyjąć, że kary i nagrody niekoniecznie są właściwe (mimo, że wydawane w dobrej wierze).
W klasycznym przecież teście z pianką ze Stanforda - z którego wyciągnięto tyle wniosków - nie uwzględniono od razu opcji, że nie dostanie się pianki w ogóle (albo wręcz dostanie ją kto inny)? A tego też przecież trzeba/należy/wypadałoby uczyć - w każdym razie ludzi (nie wiem, czy zaryzykowałbym zawieść maszynę - one skubane mają długą pamięć i wystarczy zwieść jedną, żeby milion jej kopii już na mnie e-parol zagięło!).
W każdym razie eksperyment ludzkości na ludzkości, mający na celu uczynienie z problem Fermiego pytania retorycznego, trwa... :)
@JarekB
Taaa, dziadersy i bumerzy...
Miejskie legendy się kończą kiedy siła i potęga Tiktokowców i Youtuberów kurczy się do rozmiarów oczek proszących o kasę na wycieczkę albo nowy telefon i kiedy się burzą że ktoś im nie zrobił kanapek do szkoły albo trzeba zamawiać korepetytora z matmy bo ich wiedza zgubiła się gdzieś pomiędzy 7 a 8 klasą podstawówki.
Baju baju będziem w raju....:)
@yose
Strasznymi kliszami się posługujesz. Któż wychował owe dzieci? Czymże zajęci byli boomerzy i dziadersi? Może dyskusjami o rozdzielczości na brzegu kadru? Ci straszni młodzi ludzie to wasze dzieci, może i wnuki... Gdzie byliście?
@JarekB, ale to są dzieci takich ludzi jak Ty. Ja na szczęście nie mam dzieci w wieku szkolnym i mogę tylko innym współczuć edukacji ich dzieci pod kierunkiem ministry edukacji i innych aktywiszcze.
@Negatyw
W tej dyskusji brakowało jeszcze Twoich klisz. Nie wiesz w jakim wieku mam dzieci, ale przynajmniej widzisz, że nie wypuszczam tekstów dziaderskich i boomerskich. Możesz się wiele ode mnie nauczyć :-) Spróbuj, jeszcze nie wszystko stracone. No i przypilnuj, aby Twoje wnuki się porządnie uczyły!
@JarekB:
"Nie wiesz w jakim wieku mam dzieci"
Nie wiem. Nie wiem czy w ogóle masz dzieci. Czytaj ze zrozumieniem, napisałem: "takich ludzi jak Ty", czyli nie o Ciebie chodzi tylko o ludzi z podobnymi poglądami na edukację i podobnym światopoglądem. Moje wnuki nie będą miały problemów z edukacją a od Ciebie nie da się niczego nauczyć, co najwyżej utwierdzić w przekonaniu, że głupich nie sieją.
@Negatyw
Masz silne tendencje do posługiwania się chamstwem i zaawansowany wiek Ciebie nie usprawiedliwia. Nie zazdraszczam.
Miłego dnia i się ma!
W zaprzyjaźnionym serwisie zmieniałem dzisiaj opony i właściciel serwisu pracował dzisiaj sam. Zapytałem go o powód....powiedział, że na ogłoszenie do pracy zgłosił się jeden młody człowiek, którego interesowała tylko praca przy "komputerowym wyważaniu opon" . Kiedy stanął przed maszyną do wyważania kół, był bardzo rozczarowany...maszyna wprawdzie miała monitor, ale praca jest ..raczej fizyczna...więc nie dla jego wysokich kompetencji....
Sprawdź różnicę między rynkiem pracodawcy i rynkiem pracownika. Na pocieszenie - będzie gorzej. Jeszcze większe pocieszenie - będziemy potrzebowali sporo siły roboczej spoza Polski. Sprawdź ilu boomerów pójdzie na emeryturę w ciągu 10 lat i ilu następców z lokalnego rynku będzie na ich miejsce.
JarekB
..czy Ty pracujesz w jakimś piarze propagandowym? .
@molon_labe
Jeszcze nie, zwyczajnie dużo wiem. Trochę martwi mnie, że jednak nie sprawdziłeś pojęcia rynek pracodawcy/pracownika. O perspektywach dla rynku pracy też poczytaj. Jest kilka możliwości wpływu na mały przyrost naturalny, ergo - mały napływ nowych pracowników, ale wszystkie są mało komfortowe...
BTW - odnośnie Twojego wulkanizatora. Otóż - może zatrudnić kogoś z mniejszymi kompetencjami, np. kogoś starszego ;-) Po drugie - może więcej zapłacić... Po trzecie - może zainwestować w lepszy sprzęt. Może wulkanizator Tobie coś źle opowiedział lub źle zinterpretowałeś. Niezależnie od tego, czy wyważanie jest komputerowe czy jakiekolwiek inne, to jest to nadal ciężka, fizyczna praca - trzeba koło zatargać na wyważarkę, a potem je zdjąć z wyważarki, przeturlać do samochodu i znowu podnieść osadzając na piastę.
@JarekB:
"Na pocieszenie - będzie gorzej. Jeszcze większe pocieszenie - będziemy potrzebowali sporo siły roboczej spoza Polski."
Nie będzie problemu, podrzucą nam tych inżynierów i lekarzy z Niemiec.
A tak w ogóle to należy sobie przypomnieć jak to było ponad 8 lat temu, bezrobocie średnio 12% - 16%, teraz jest ta sama ekipa i będzie tak samo. Nie zasypują gruszek w popiele, zwalnianie z pracy już się zaczyna.
@Negatyw
Ten skrypt już nie bierze, I am so very much not sorry. Musisz się bardziej postarać.
Miłego wieczoru i się ma!
@JarekB:
"Ten skrypt już nie bierze, I am so very much not sorry. Musisz się bardziej postarać."
Ten skrypt jeszcze nie bierze, i nie muszę się starać. Jak sam będziesz bez pracy to zrozumiesz.
@Negatyw
'Jak sam będziesz bez pracy to zrozumiesz.'
Co zrozumiem? Ze posługujesz się sloganami ze zleżałego skryptu? Już teraz rozumiem!
Tak jak w zleżałym skrypcie jest Twierdzenie Pitagorasa, ciągle aktualne.
Chciałeś obrazić Pitagorasa i się Tobie udało.
Bo mi się zawsze wszystko udaje.
> Bo mi się zawsze wszystko udaje
ale zwykle tak jakoś negatywnie się udaje; co prawda tak, jak by wypadało w przypadku Negatywa.
@JdG, wiem lepiej od Ciebie jak mi się udaje.
Jakiż piękny i informatywny offtop polityczny
Negatyw 24 kwietnia 2024, 00:04 "Bo mi się zawsze wszystko udaje"
Najwidoczniej to, co ci się zawsze udaje, to przekonać siebie, że jesteś najbardziej za...isty na świecie. Polska mistrzem Polski. Nic to jednak nie wnosi do konwersacji poza wywoływaniem tłumionych paroksyzmów śmiechu u części czytelników.
Jeśli jakikolwiek twój sukces miałby być argumentem w dyskusji potwierdzającym twoje kompetencje w temacie, to musiałbyś go nam przedstawić.
yose 23 kwietnia 2024, 00:05:
"O kartkówkach dowiadują się z tygodniowym wyprzedzeniem i do tego mają podane tematy które będą na kartkówce (Librus)....
O sprawdzianach dowiadują się z jeszcze większym wyprzedzeniem i mają podane tematy...
Na kartkówkach pozwalają im niekiedy korzystać z książek lub notatek.. "
Kończyłem szkołę podstawową dawno temu. Nasza geografica na klasówkach pozwalała nam korzystać z atlasów. Ja byłem zdziwiony (jak to, nie trzeba na pamięć znać? czego my się uczymy i po co?), klasa szczęśliwa, do czasu oddania prac. Okazało się, że atlas nie pomoże tym, którzy nie umieją czytać i myśleć, a atlas widzieli wprawdzie już wcześniej, ale nigdy jeszcze nie otworzyli.
Szkoła powinna ludzi uczyć podstaw, pytanie, co jest tą podstawą. Nie poradzisz sobie na klasówce z atlasem, jak nie masz ogólnej orientacji, jak wygląda a) Ziemia b) atlas. Jeśli do tego c) bardzo powoli czytasz, to jesteś w ... tam, gdzie twoje miejsce ;-) Nie wystarczy ci czasu, żeby zacząć od wodoru i dojść do rozwiązania zadań z klasówki.
Ale i o to mniej więcej chodzi w prawdziwym życiu. Żeby świat rozumieć, trzeba mieć jakieś ogólne oblatanie i gotowość pogłębienia wiedzy w wycinku, jaki akurat jest potrzebny. Te umiejętności powinna ci dać szkoła. Podanie terminów i tematów prac nie koliduje z tym.
Negatyw 23 kwietnia 2024, 17:48: "A tak w ogóle to należy sobie przypomnieć jak to było ponad 8 lat temu, bezrobocie średnio 12% - 16%"
Należy sobie przypomnieć, oj należy.
Patrzę w dane z wikipedii link i widzę, że bezrobocie szczytowo 16% mieliśmy ostatnio w .... maju 2006. W pewnym sensie jest to _PONAD_8_lat_temu_ , jak piszesz ;-).
Rządził zaś wtedy ... PiS.
Chwilowe 15% ostatnio mieliśmy we wrześniu 2006.
Rządził wtedy ... PiS.
Chwilowe 14% za PO pojawiło się na 4 miesiące wiosną 2013 (14.2 - 14.4 - 14.3 - 14.0). Poza tymi czterema miesiącami bezrobocie za PO-PSL / KO było poniżej 14%. Średnia za osiem lat wynosi 11.8%. To nie jest nawet 12%. Pytanie, czy kłamiesz (świadomie), czy paplesz (co ci ktoś w TVPiS powiedział).
Co do niskiego bezrobocia za PiS ... W pierwszej krótkiej kadencji (2005-2007) PiS średnia bezrobocia wynosiła 15.3% ...
O przyczynach i trendach tego bezrobocia byłby długi osobny wpis. PiS w obu kadencjach nie tworzył żadnej nowej jakości na rynku pracy, załapywał się jedynie na długookresowe trendy wypracowane przez poprzedników, a ostatnio w zwalczaniu bezrobocia pomaga mu wydatnie spadek liczby osób w wieku produkcyjnym (z 23.5 do 21.5 mln, mniej więcej). Za PO zatrudnienie pracowników najemnych wzrosło o 0.85 mln, za PiS o 1.07 mln, to nie jest różnica jakościowa, a jeśli się weźmie pod uwagę skalę kryzysu 2008, to PO wypada nawet lepiej, zwłaszcza że część wzrostu "za PiS" to jest zasługa kadencji PO.
Zwłaszcza że za PiS mamy ogromny kryzys inwestycji. link co długofalowo zaszkodzi wzrostowi PKB i liczbie miejsc pracy w przyszłości.
Negatyw 23 kwietnia 2024, 17:48: "teraz jest ta sama ekipa i będzie tak samo. Nie zasypują gruszek w popiele, zwalnianie z pracy już się zaczyna" -
no cóż, jak chcesz mieć lepszy wzrost gospodarczy, to musisz czym prędzej wywalić z dużych firm ludzi, którzy nie nadają się do zarządzania nimi. To, że kradną, to w istocie mały pikuś wobec braku kompetencji i gigantycznych strat z powodu chybionych inwestycji i błędnych decyzji. Gdy PKB kraju jest rzędu 500 mld zł, każda strata kilku mld jest już w tym PKB widoczna.
Oczywiście zawsze możesz utrzymywać, że stadnina koni w Janowie pod rządami PiS uzyskała niespotykane wcześniej wyniki i "zwalnianie z pracy już się zaczyna". Będzie to w pewnym sensie prawda ;-)
@leszek3
Strasznie orzesz kolegę, będzie musiał się wgryźć w swoje czytanki, bo sloganami tego nie ogarnie ;-).
@leszek3:
"że stadnina koni w Janowie"
@leszek3 skąd czerpiesz taką "wiedzę"? Czy naprawdę nie znalazłeś innego przykładu w skali 8 lat rządów i tak dużego kraju jak Polska na niekompetencję rządu niż stadnina koni w Janowie? Rolnictwo pod kierunkiem nowego rządu zmierza w stronę całkowitej likwidacji a ty o stadninie koni w Janowie. Na początek polecam Ci dane Eurostatu na temat wzrostu gospodarczego. link
Na pewno likwidacja wszystkich inwestycji, zamykanie elektrowni by kupować energię elektryczną od Niemiec nie poprawi wzrostu gospodarczego.
@Negatyw
Ten Twój skrypt… Oni od nas siłę roboczą, my od nich (zieloną) energię. W 2023 56% energii mieli ze źródeł odnawialnych. Miłej soboty i … szukaj dalej ;-)
@JarekB:
"Oni od nas siłę roboczą, my od nich (zieloną) energię."
Tak, bo tylko oni potrafią wyprodukować zieloną energię z węgla kamiennego i brunatnego.
@Negatyw
Wujek Google przetłumaczy Tobie, spróbuj.
link
Negatyw,
Nie, oni SYSTEMATYCZNIE rozwijają energetykę niewęglową link
Dyskutuję z debilnymi prawakami nie od dziś i nie od dziś słyszę te debilne argumenty, że Niemcy u siebie budują elektrownie węglowe (owszem, budują TEŻ elektrownie węglowe, żeby zamykać starożytne), a nam "nie pozwalają". To samo słyszę o Chinach, od lat. I nie od dziś powtarzam, że energetykę zieloną buduje się latami i że te kraje od lat to robią i skutki będą widoczne, a nasz debilny rząd nie robi(ł).
No i skutki są widoczne.
PiS rozpoczął swoje rządy od budowy elektrowni węglowej w Ostrołęce, bo to była lokalna kiełbasa wyborcza no i ideowe hasło "IV Rzesza nie będzie nam zabraniać budowania _NIEZALEŻNOŚCI_ENERGETYCZNEJ_". Dwa miliardy utopiono w projekcie, który od początku był skazany na kosmiczną klęskę, zanim wreszcie do tępych głów dotarło, że nie chodzi o żadnych "Niemców", tylko o zdrowy rozsądek. Oczywiście chodziło także o dopieszczenie górników, którym prezydęt Ążej D. obiecał na podstawie danych Instytutu Danych z D... (IDzD), że Polska ma zasoby węgla na 200 lat (tym samym miejsca pracy mają gwarantowane co najmniej do czwartego pokolenia, a Polska nie musi nic robić w kwestii energetyki, może poza zbudowaniem Ostrołęki ;-) ). W tym samym czasie populistycznymi decyzjami całkowicie zablokowano rozwój energetyki wiatrowej na lądzie. Tak przy okazji, wykształcone już kadry wyniosły się do pracy na Zachodzie, m.in. w Niemczech czy Danii .... W 2020 PiS rozpoczął budowanie energetyki wiatrowej na wodzie (zakładając inwestycje rzędu 130mld), a w spółce zatrudnienie dostała m.in. siostra premiera Morazieckiego, co rzuca interesujące światło na wcześniejsze zablokowanie energetyki na lądzie -- po prostu jako groźnej konkurencji, furda interes kraju.
W międzyczasie dzięki dotacjom (za to akurat chwała) rósł sektor fotowoltaiczny i... zaczął zalewać sieć energetyczną prądem.
A równocześnie rząd PiS tłumaczył, że Bruksela okrada nas opłatami emisyjnymi, chociaż te opłaty w całości zostają w kraju i w dodatku mają być w znacznej części przeznaczone na inwestycje w zieloną energetykę. Rząd PiS nie potrafił wykorzystać tych pieniędzy, bo został "zaskoczony" rozmiarami tych opłat (no masakrycznie trudno było to wyliczyć, trzeba było umieć mnożyć i robić tabelkę w Excelu) i nie przygotował żadnych planów ich spożytkowania.
Dlatego 14 kwietnia pół energetyki odnawialnej w Polsce stanęło, bo sieć - w którą wbrew oczywistym potrzebom nie inwestowano - nie była w stanie wchłonąć gigawatów powstałych dzięki wietrznej, słonecznej pogodzie. I tak to się kręciło.
Teraz, gdy galopujące ceny energii zaczęły podrzynać kolejne gałęzie przemysłu, PiSowcy nagle wzięli się do roboty. Na gwałt podpisywano umowy o budowie elektrowni jądrowych, przy czym - podobnie jak wcześniej w sprawie śmigłowców bojowych - bojkotowano Francuzów i faworyzowano rozwiązania jakiekolwiek, byle pozaeuropejskie. A wybór lokalizacji sprzęgnięto z gigantycznymi zakupami lokalnych działek przez pisowskich aparatczyków.
To byłoby śmieszne, gdyby było w putinowskiej Rosji. Niestety działo się w Polsce. Co stawia na wokandzie interesujące pytanie. Uważam, że retoryczne.
@leszek3:
"przy czym - podobnie jak wcześniej w sprawie śmigłowców bojowych - bojkotowano Francuzów"
To nie są śmigłowce bojowe, tylko nieloty. Nawet uszczęśliwiona tymi nielotami armia francuska tego nie chce.
@leszek3:
"Teraz, gdy galopujące ceny energii zaczęły podrzynać kolejne gałęzie przemysłu, PiSowcy nagle wzięli się do roboty."
Nie wiem czy zauważyłeś, że TERAZ rządzi kto inny niż PIS. PIS w Polsce rządził w sumie 10 lat. Może napisz co inni wybudowali w energetyce. A może tyle wybudowali, że PIS więcej nie musiał? Np. co rząd PO-PSL wybudował jak rządził 8 lat? Wtedy porównamy. Porównaj też jakie wtedy pieniądze poszły na budowę elektrowni jądrowej gdzie przez 8 lat nawet nie wybrano lokalizacji.
@Negatyw oczywiście że idziesz w dyskusję "a u was murzynów biją". To typowe, gdy brak argumentów. I przeinaczasz moje wypowiedzi, a potem dyskutujesz z przeinaczoną wersją.
To oznacza, że nie masz konkretnych kontrargumentów.
Podałem przykład Janowa, bo jest tak oczywisty, że aż boli. Zaraz po przejęciu władzy PiS odsunął pod byle pretekstem twórców sukcesu, pracujących tam od dziesiątków lat, i zastąpił ich swojakami. Pierwszy z nich otwarcie zresztą zadeklarował, że na koniach się nie zna, ale jest gotów się uczyć (prekursor "ja się cały czas uczę"). Spowodowało to serię katastrof, maskowanych kolejnymi wymianami kierownictwa. Renoma poleciała na pysk, a wraz z nią zyski z aukcji - nic to, jeszcze przez kilka lat moi znajomi pisfani przekonywali mnie namiętnie, że nic nie spadło, to sa fluktuacje, jakie zdarzały się już wcześniej, a dobre lata aukcji z przeszłości to skutki "fartownej sprzedaży jednego drogiego konia" i "gdyby tego konia usunąć...", czyli nic zupełnie nic się nie zmieniło. A jak Rolling Stone się obraża, to chmuwd.
Aby zamaskować spadki zysków, zerwano dotychczasową formułę aukcji, co dodatkowo obniżyło prestiż, ale uniemożliwiło bezpośrednie porównania. (To chwyt często stosowany przez PiS, patrz na przykład statystyki zgonów w pandemii COVID). A w kolejnych latach doszło do sprzedaży fikcyjnych, które szumnie raportowano na konferencjach, a potem odwoływano pepitem na marginesie piśdziesiątej strony raportu rocznego. Na papierze więc był zysk i niemały, tymczasem aby pokryć koszty, rozpoczęto wyprzedaż stada.
Z pozoru operacja ta robi wrażenie odwetu plebejusza na elitach (coś w stylu bezinteresownego zdemolowania pałacu włącznie z paleniem intarsjowanych mebli na środku salonu, skuwaniem stiuków, strzelaniem do obrazów, tłuczeniem chińskiej porcelany i obs...niem dywanów perskich). Innymi słowy i mówiąc wprost, najazdu ruskiej swołoczy.
Ale wg niektórych za całą operacją stoi gość z PiS, który sam ma hodowlę arabów i chciał za jednym zamachem pozbyć się konkurencji (silniejszej od niego) i tanio przejąć część jej puli genetycznej. Na pewno konkurencji już nie ma, co do puli, to nie wiem. Czy to prawda, dowodów nie mam, ale modus operandi się powtarza.
Ale Janów to nie jest przykład jedyny. Są i inne, liczne przykłady twórczości PiS, tyle że nie tak spektakularne, a że PiS systemowo blokował dostęp do informacji publicznej, wiedza o nich jest "niepotwierdzona", przeto dla pisfana są to "kłamstwa opozycji" i nie ma znaczenia, że mają one potwierdzenie w faktach możliwych do osobistej weryfikacji. Podam teraz jeden:
W 2016 w kopalni węgla brunatnego Turów doszło do wielkiego osunięcia zwału odkrywkowej ziemi, które trwało kilkanaście dni. Wg "niepotwierdzonych" informacji przyczyną była decyzja nowych władz o podwyższeniu zwału jako "innowacyjnym działaniu pro-oszczędnościowym", "wicierozumicie, cowytamwicie, jawjemlepjej" "sypta". Zwał okazał się za wysoki, kąt zbocza zbyt stromy i ... osuwisko pochłonęło około 200 maszyn, w tym gigantyczną zwałowarkę, a podczas działań ratunkowych zapalił się dodatkowo taśmociąg. Szkody w sprzęcie wyceniono na prawie 200 mln zł. Dodatkowe 50 mln, co początkowo ukryto, kosztowała stabilizacja osuwiska, a 150 mln wtórne prace inwestycyjne. Do tylu pieniędzy po latach przyznała się spółka, wcześniej konsekwentnie odmawiając informacji na temat katastrofy, w tym utajniając raport AGH sporządzony po katastrofie, wg przecieków wskazujący na bezzasadne podwyższenie wysokości i kąta stoku składowiska oraz parę innych czynników współistniejących.
Ale na tym się nie skończyło. Oficjalnie nie mówiło się, że osuwisko zasypało najcenniejsze zasoby kopalni - węgiel najwyższej jakości, gotowy do wydobycia. Koszty odkopania tego pokładu oszacowano na 1.5 mld zł (niektórzy mówili o łącznym koszcie 4.5 mld) i ... zaniechano. Pewnie słusznie. I on się po prostu zmarnuje. Ale ponieważ elektrownia musi coś spalać, poszerzono wydobycie w kierunku Czech. Tam węgiel jest jednak gorszej klasy, na co podobno elektrownia reaguje częstszymi awariami i wyższymi kosztami eksploatacji. Zaś nieplanowane wcześniej kopanie w ziemi na taką skalę spowodowało zniszczenie zasobów wód podziemnych w promieniu kilkudziesięciu kilometrów, sięgając za obie granice. Gdy Czesi zaczęli protestować, władze PiS zbywały ich, bo bały się powrotu sprawy katastrofy na tapet. Strata 200mln jest bowiem spora, ale 2 mld - ogromna. Jednak Czesi w końcu zdecydowali się na pozew do EU i wygrali go w cuglach, do kosztów katastrofy doszły roczne kary - kilkadziesiąt mln zł. Kopalnia musiała zbudować podziemny mur wodoszczelny, już nie wiem za ile. Podobno on działa, ale woda nie wróciła tak od razu (dziwne nie jest). Czy do dziś wróciła, to nie sprawdzałem. Tajemnicze wyschnięcie studni w Czechach? Nie, to tylko PiS przejął Turów.
Więc na papierze wszystko gra i trąbi - kopalnia kopie, elektrownia pali, prąd płynie ... Straty? Sraty. A słyszałeś, żeby ktoś poniósł konsekwencje, choćby służbowe w postaci degradacji? Państwo ze zużytego papieru toaletowego. Cuchnąca mafia do upadłego chroniąca swoich, bez względu na koszty. Uważam, że poświęciliby nawet niepodległość, co prawda niektórzy potem byliby zdziwieni, a nawet chwycili za broń, gdy już wszystko byłoby stracone. Dokładnie jak Targowiczanie.
@JarekB:
"@Negatyw
Wujek Google przetłumaczy Tobie, spróbuj."
Wujek Google mi przetłumaczył, że ta biedna i zacofana Polska i bogate, nowoczesne Niemcy, emisję CO2 na osobę mają taką samą. Bo to, że Niemcy są krajem bogatszym z gospodarką bardziej zaawansowaną technicznie nie ulega wątpliwości. Jaki z tego wniosek? Że olewają redukcję emisji CO2 u siebie, bo nikt im kar nie naliczy. link
To jest stan z 2017 roku, ale obecnie się wyrównało po 11,1 tony na osobę rocznie.
Wcześniej pisałem o Ostrołęce. Koszt tej "inwestycji" - w oczywisty sposób chybionej od początku, o czym łatwo było przeczytać w gazetach (niektórych) - to co najmniej 1.5 mld zł.
Negatyw: "Na pewno likwidacja wszystkich inwestycji, zamykanie elektrowni by kupować energię elektryczną od Niemiec nie poprawi wzrostu gospodarczego."
Jeśli takie inwestycje powiększą PKB, to ja mam jeszcze lepszą:
Każdemu Polakowi rząd kupi łopatę. Od razu zarobią ... producenci łopat (z Chin). I pośrednicy z Polski ;-) -- rząd może nawet znaleźć jakiegoś usłużnego instruktora narciarstwa albo agenta SB, żeby kupił te łopaty w Chinach i się je przywiezie Antonowem, z pompą. Następnie ustawiamy się naprzeciw siebie - ci z rocznika parzystego po jednej stronie ulicy, z nieparzystego po drugiej. Parzyści wbijają łopatę w ziemię i szuflę ziemi przerzucają w stronę nieparzystych. Ci odrzucają ją z powrotem. Teraz parzyści tę ziemię odrzucają do nieparzystych i w ten sposób pracujemy 8h dziennie, 5 dni w tygodniu, 4 tygodnie w miesiącu, 11 miesięcy w roku, z przerwą w sierpniu na urlop. To samo co budowa i burzenie Ostrołęki, albo duży rowek w piasku, tylko na większą skalę. PKB wystrzeli w kosmos.
@leszek3:
"Nie, to tylko PiS przejął Turów."
"W 2016 w kopalni węgla brunatnego Turów doszło do wielkiego osunięcia zwału odkrywkowej ziemi"
Jak tylko PIS przejął Turów to Kaczyński osobiście podsypał za wysoko zwałowisko i się osunęło.
Teraz PIS oddał Turów, ciekawe kto przejął i co będzie dalej.
Negatyw 27 kwietnia 2024, 18:12 : Wujek Google mi przetłumaczył, że ta biedna i zacofana Polska i bogate, nowoczesne Niemcy, emisję CO2 na osobę mają taką samą. [... ] To jest stan z 2017 roku,
No i właśnie - te same od lat brednie. Na które od lat odpowiadam: obejrzyj sobie TRENDY. Na przykład tu: link
W 1970 Niemcy emitowały 1_300_000 kt (IV miejsce), a Polska 486_000 kt (X miejsce). W 2022 Niemcy 784_000 (redukcja o 40%), a Polska ... 401_000 (redukcja o 13%).
Wg stanu na 2022 rok Niemcy mają emisję na głowę 9.5 tony CO2, a Polska 10.6 tony CO2.
I ta dysproporcja będzie się jeszcze powiększać, bo Niemcy poważnie inwestują w zieloną energetykę, a my głównie w węglową.
Co gorsza, z tych ton Niemcy wytwarzają 2.25× tyle PKB co my.
Negatyw,
Czy do ciebie dotrze wreszcie, że jesteś systematycznie i od dawna oszukiwany? Czy też raczej to ty systematycznie i od dawna oszukujesz innych?
@Negatyw
Dobry jesteś! Można Ciebie zaorać aż do skalnego podłoża, a Ty nadal twierdzisz, że czarne jest białe. Lata szkoleń zrobiły swoje. Dawaj więcej!
@leszek3:
"Wg stanu na 2022 rok Niemcy mają emisję na głowę 9.5 tony CO2, a Polska 10.6 tony CO2."
Przede wszystkim Twoje linki nie działają.
No i co? Te 9.5 tony CO2 to ma być rewelacja? Dla tak bogatego kraju jak Niemcy? Bym zrozumiał gdyby to było chociaż 7 ton na poziomie Francji. W energetyką węglową w Polsce nie inwestuje się od dziesięcioleci. Po prostu kiedyś się zainwestowało, teraz eksploatuje. Niektóre, te najstarsze bloki energetyczne są zamykane, wycofuje się je z eksploatacji. Inwestuje się w energetykę odnawialną ale wiadomo ta więcej kosztuje i jak kraju nie stać to się dużo nie zainwestuje. Przez ostatnie 8 lat zainwestowano 20 razy więcej niż we wszystkich latach poprzednich. Zobaczymy jakie teraz będą sukcesy. Obawiam się, że: "piniendzy nie ma i nie będzie", inwestycji w energetykę zieloną też.
@Negatyw
Elektrownie w Bełchatowie i Opolu pozdrawiają Ciebie i to bardzo. Opole rozbudowane w 2019. Dziesięciolecia minęły…
@JarekB, niedokładne te Twoje dane> Rok 2019 Elektrownie w Bełchatowie, w II połowie 2019 roku z eksploatacji wycofany został najstarszy blok elektrowni – blok nr 1 i ani słowa o rozbudowie. Co do elektrowni Opole to zacytuję:
Cytat:
"4 kwietnia 2013 roku zarząd PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A. (spółki zależnej PGE) podjął decyzję o rezygnacji z inwestycji budowy nowych bloków nr 5 i 6 opalanych węglem kamiennym w Oddziale Elektrownia Opole. Ówczesny prezes PGE Krzysztof Kilian motywował decyzję nieopłacalnością inwestycji. Decyzja PGE o wycofaniu się z inwestycji spotkała się z zadowoleniem środowiska organizacji pozarządowych. Wywołała jednocześnie silny sprzeciw środowisk samorządowych, energetycznych oraz m.in. Ministerstwa Skarbu oraz premiera Donalda Tuska."
Dzięki interwencji premiera Donalda Tuska inwestycję kontynuowano i ostatecznie oddano do eksploatacji w 2019 roku dwa bloki energetyczne.
@Negatyw
Ergo - oddanie do użytku bloków energetycznych nie jest dowodem na to, że 'w energetykę węglową w Polsce nie inwestuje się od dziesięcioleci.'. Cieszę się, że to się Tobie skleja, bo w przeciwnym razie mógłbyś być zanadto sfrustrowany, a przecież tego nikt nie chce.
'niedokładne te Twoje dane'
Które są niedokładne, skoro powtarzasz wszystko to, co napisałem? Strasznie ostatnio słabujesz. Może nie odpisywałbyś, wtedy wątek sam 'umrze', są już nowe Plotki, nikt to starych nie będzie zaglądał. Zastosuj kultową już wskazówkę Jacquesa Chiraca. To działa!
@JarekB:
"Które są niedokładne, skoro powtarzasz wszystko to, co napisałem?"
To o czym pisałeś? O likwidacji bloku energetycznego w roku 2019 w Bełchatowie i o szkodliwej działalności premiera Donalda Tuska?
@Negatyw
Strasznie słabujesz, to aż przykre. Skorzystaj z metody Chiraca, to może pomóc. Przeczytaj co pisałem, naprawdę warto - piszę krótko, treściwie i ciekawie. Poszerz swoje horyzonty, przeczytaj ponownie. Bardzo!
Negatyw, czyli te 2 mld w Ostrołękę były inwestycją w co?
Negatyw 27 kwietnia 2024, 20:41 "Przede wszystkim Twoje linki nie działają."
Owszem, bo nie znałem sposobu przerabiania linków w serwisie optyczne. Ja biorę linki w nawias kwadratowy, skrypt na stronie przerabia je na linki klikalne razem z tym nawiasem. Usuń nawias kwadratowy, a link zadziała.
Jest sens o tym gadać? Jedni są warci drugich, dlatego nie ma sensu uczestniczenie w wyborach. Ja w każdym razie od pewnego czasu ignoruję i tego uczę moje dzieci, choć zdecydowanie przeszkadza mi szkoła, która truje jakieś dyrdymały o obywatelskiej postawie. A obywatelska postawa jest taka, że ludzie sami powinni podejmować strategiczne decyzje w drodze demokracji bezpośredniej. Dopóki żadna partia nie zaproponuje zmiany ustroju, dopóty nie warto interesować się polityką i "reprezentantami", co myślą tylko o własnym interesie. Olać jednych i drugich. Zobaczycie, że obecna władza za kilka lat będzie krytykowana za to samo, co właśnie miniona.
Negatyw 27 kwietnia 2024, 20:41: "W energetyką węglową w Polsce nie inwestuje się od dziesięcioleci."
"Dziesięciolecia" to minimum dwa dziesięciolecia, czyli od 2004 roku, prawda?
• 2008: oddanie bloku 474MW w elektrowni Pątnów II
• 2011: oddanie bloku 858MW na węgiel brunatny w Bełchatowie
• 2011: rozpoczęcie budowy bloku 1000MW w Ostrołęce, wstrzymane rok później z powodu prognoz nieopłacalności
• 2012-2014: modernizacja 6 bloków (1300MW) w Połańcu.
• 2017: oddanie do użytku bloku 1075MW w Kozienicach. Enea. To największy blok węglowy w kraju.
• 2018: oddanie dwóch bloków po 900MW w Opolu.
• 2018: odwieszenie budowy bloku 1000MW w Ostrołęce, szacowany koszt 6 mld zł; ponowne zawieszenie dwa lata później, straty co najmniej 1.35 mld zł
• 2019: modernizacja siódmego bloku 210MW w Połańcu
• 2021: oddanie nowego bloku 496MW w Turowie
• 2020: oddanie do użytku bloku 910MW w Jaworznie. Tauron: "jest to nasza ostatnia inwestycja w źródło węglowe"
Jak widać, w Polsce od dziesięcioleci nie prowadzi się żadnych inwestycji w energetykę węglową, żadnych, w ogóle, wcale, absolutnie, nie ma mowy, null, zero.
_Tomek_: " ludzie sami powinni podejmować strategiczne decyzje w drodze demokracji bezpośredniej."
I któregoś dnia przyjdzie do Ciebie Twoja samodzielnie myśląca pociecha (których Tobie i nam wszystkim w PL/EU/NATO szczerze życzę!) i spyta:
- Tato, mogę się mylić, ale wydaje mi się, że większość nie chce, nie potrafi (albo jedno i drugie) samodzielnie myśleć i podejmować decyzji.
- No wiem, dlatego właśnie powtarzam wam...
- Ale skoro demokracja to rządy większości, tej właśnie naśladującej i kopiującej, to... to jak Ci się to skleja?
Różnica jest taka, że Niemcy otwierają zupełnie nowe elektrownie węglowe i nowe kopalnie węgla. Polsce się tego zabrania. link
link
A te niby zamknięte reaktywuje. link
link
To, że Niemcy inwestują w energetykę zieloną a Polska w węglową to ściema. Po prostu Niemcy jako kraj bogatszy inwestują więcej.
@Negatyw
W udowadnianiu, że ziemia jest płaska osiągnąłeś level master, brawo Ty!
'Niemcy otwierają zupełnie nowe elektrownie węglowe i nowe kopalnie węgla.'
To nieprawda, na szczęście wiesz o tym. Link, którym się podpierasz opiera się na kłamstwach, istniejące kopalnie są rozbudowywane, nie ma mowy o nowych kopalniach. Rozbudowa kopalni/elektrowni ma taki skutek, że w 2022 ich udział w wytwarzaniu energii wynosił 33%, a w 2023 wzrósł do 26%. BrawoTy! Ujemny wzrost!
'To, że Niemcy inwestują w energetykę zieloną a Polska w węglową to ściema'
Jasne! Nikt Tobie nie wmówi, że białe jest białe, a czarne jest czarne. W 2022% odnawialna energia stanowiła tam 46%, a w 2023 - 56%. Jest to częściowo wzrost statystyczny związany z ogólnymi procesami gospodarczymi, ale niczego to nie zmienia, że w 2023 wyprodukowali (w porównaniu do 2022) o 13% więcej odnawialnej energii i aż 30% MNIEJ energii z węgla.
Ergo - musisz się bardziej postarać, na razie ta Twoja opowieść się nie skleja.
@JarekB:
"To nieprawda, na szczęście wiesz o tym. Link, którym się podpierasz opiera się na kłamstwach, istniejące kopalnie są rozbudowywane, nie ma mowy o nowych kopalniach."
Na szczęście wiem, że Ty wiesz, że to prawda i Greta Thunberg też jest prawdziwa.
W roku 2023 Niemcy wyprodukowały: 77,5 TWh ee z węgla brunatnegi i 36,1 TWh ee z węgla kamiennego. W tym samym czasie Polska: 34,6 TWh z węgla brunatnego i 75,6 TWh z węgla kamiennego. A wiadomo, brunatny to większa trucizna dla środowiska.
@Negatyw
Masz rację. Niemcy mają rzeczywiście 2,2 więcej ludności niż Polska i niemal 6 razy 'większą' gospodarkę na co zużywają tyle samo energii wyprodukowanej z węgla co Polska. Masz też rację zauważając, że 56% energii wyprodukowanej w 2023 w Niemczech stanowi energia odnawialna, nawet jeżeli byłeś stwierdziłeś, że to ściema.
Kłamstwem natomiast jest jakoby Niemcy otwierały ostatnio jakąkolwiek nową kopalnię, choć dla Ciebie ostatnio to może oznaczać lata 80-te, bo wtedy (w 1988) faktycznie na terenie b.NRD otwarto ostatnią nową kopalnię węgla - mówimy o węglu brunatnym, bo kamiennego nie wydobywają od 2018. Dla ułatwienia lista kopalń węgla brunatnego tamże:
link
Ergo - musisz się bardziej postarać, na razie ta Twoja opowieść się nie skleja.
Negocjator ze mnie żaden, dlatego mam propozycję: napiszcie Panowie po jednym zdaniu podsumowania wielokrotnie wyrażanych powyżej opinii i punktów widzenia.
Zdanie może być - stosownie do opinii - wielokrotnie złożone, ale powinno zawierać autorską konkluzję/rekomendację na przyszłość np. w minimum dwudziestopięcioletnim horyzoncie czasowym (a zatem o znaczeniu strategicznym niż podwórkowym†).
Vive la différence! [ link ]
—
† Dla porównania zdanie o znaczeniu strategicznym à rebours (czyli podwórkowym tout court): "ostatnie nocne przymrozki w naszej okolicy spowodowały poważne straty (czereśnie, winogrona, morele, orzechy włoskie - wszystko to przemarzło, sczerniało i wyschło) - z drugiej strony, przez cały sezon liście z orzecha sąsiada nie będą pod wieczór zasłaniać mi paneli, więc w tym roku będę miał z nich klika procent więcej prądu".
@Negatyw
Zieeeeeeeeew. Bardzo!
Bahrd,
mamy prawo do własnych opinii,
ale nie do "własnych faktów".
Bahrd,
Nie prosiłeś o przykład opinii, do której nie mamy prawa, ale go dostałeś bez proszenia.
A niedaleko stąd za zachodnimi rzekami kilkadziesiąt lat temu żył facet, który miał taką opinię, że Polaków jest za dużo, a Żydów w ogóle nie potrzeba.
@leszek3:
"mamy prawo do własnych opinii,
ale nie do "własnych faktów"."
@leszek3:
"W 2016 w kopalni węgla brunatnego Turów doszło do wielkiego osunięcia zwału odkrywkowej ziemi, które trwało kilkanaście dni. Wg "niepotwierdzonych" informacji przyczyną była decyzja NOWYCH WŁADZ o podwyższeniu zwału jako "innowacyjnym działaniu pro-oszczędnościowym""
Własne fakty to Twoje niepotwierdzone informacje, że przyczyną była decyzja NOWYCH WŁADZ. W latach 2013-2017 kierował kopalnią Turów Cezary Bujak. A kto w roku 2013 był premierem?
@leszek3
Po prawej stronie od każdego komentarza jest czarne kółeczka z krzyżykiem. Tam zgłaszasz posty do skasowanie - swoje i obce. To działa. Z szacunku do czytelników skasuj też swoje próby dociekania w jaki sposób napisać komentarz i jakich znaków edytor nie akceptuje. Pisząc komenty z telefonu notorycznie zamieszczam je podwójnie, potem jeden zgłaszam do admina i pięknie znikają.
JarekB, dzięki, skorzystam.
Co do dociekania, co lub kto kasuje posty, to o ile droga była wyboista i zupełnie niefrapująca dla lajkonika, o tyle wniosek jest IMO bardzo cenny.
WNIOSEK: użycie znaku mniejszości w komentarzu spowoduje urwanie komentarza w tym miejscu (ze znakiem włącznie). Nie pomaga wzięcie znaku w cudzysłów.