Kodak kończy produkcję kolejnych filmów
Kilka miesięcy temu informowaliśmy, iż firma Eastman Kodak Company kończy produkcję filmów serii Kodachrome i jak się okazuje na tym nie koniec, gdyż producent ogłosił wycofanie ze swojej oferty kolejnych produktów. Tym razem przyszła pora na KODAK EKTACHROME 64T Professional Film (EPY) oraz KODAK EKTACHROME 100 Plus Professional Film (EPP).
Jako powód podaje się drastyczny spadek sprzedaży tychże modeli. Jednocześnie dowiadujemy się, że filmy znikną ze sklepów dopiero na początku 2010 roku, tak więc jest trochę czasu, aby zrobić zapasy.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Nie powiem bym rozpaczał... Dla mnie klisza to pieśń przeszłości.
Coś jak winyl w dobie CD - zajęcie dla pasjonatów i tradycjonalistów. Co z tego że jakość lepsza skoro nikt tego nie słyszy poza garstką wtajemniczonych? :)
Wielka szkoda EPP były moim głównym materiałem przy srednim formacie w studio.Niestety w erze tej dupnej cyfry to co dobre odchodzi w zapomnienie, a sesje przypominają roraz bardziej rejestrację prawie filmową ....tysiące klatek do kosza
Nie jakość lepsza/gorsza - tylko wrażenia inne, w tym problem :)
problem w tym ze technika zastepuje człowieka całkowicie
jesli za kilka lat nie bedzie różnicy praktycznie pomiedzy fotografowaniem a filmowaniem
to wykonanie dobrego zdjecia nie bedzie sie wiazało ze znajomoscia tematu
a tylko sprawy logistyczne beda decydowac kto wykona lepsze
inaczej mowiac , jesli kogos bedzie stac na bycie w odpowiednim czasie i miejscu by uchwycic temat ..to wygra , właczy maszynke ..nacisnie guziczek i po sprawie
ilDottore
szkoda, ze winyle wrocily do lask z wielka klasa i obecnie sa bardzo cenione.. a rynek ciegle kwitnie i co mzoe zaskoczyc rowija sie. plyta ta sama, a gramofoty i miksery ciegle unowoczesniane.
OBY TO SAMO SPOTKALO KLISZE.
No i bardzo dobrze!
Ja tam jestem wdzięczny losowi że nie muszę już się babrać w analogu.
Kto chce - niech się babrze ale dlaczego niby wszystkim ma się to podobać???
Ja pojawienie się cyfry przyjąłem z wielką radością.
Dziś photoshop zastępuje ciemnię. Jest po prostu szybciej i wygodniej a ja nie jestem idiotą żeby mówić o dupnym analogu czy dupnej cyfrze.
Niech każdy robi co mu się podoba a obrażanie idących z postępem jest tak samo śmieszne jak gość z kolekcją winyli który zapiera się, że nigdy nie kupi CD czy SACD... A kogo to obchodzi??? Niech nie kupuje. :)
Jeśli wykonanie dobrego technicznie zdjęcia załatwi za fotografa aparat - to tym lepiej! Zamiast na pierdołach będzie się można skupić na kompozycji i ujęciu. Poda się tylko żądaną GO (wybór z opcji: papierowa, centymetrowa - tu zakładka z centymetrami, metrowa - zakładka jw, żyleta od końca do końca ;) ) a aparat sam wszystko ustawi. :)
Natomiast i w takich warunkach będą autorzy lepszych i gorszych zdjęć i wcale nie chodzi o pieniądze by się znaleźć na walce o mistrzowski pas w boksie ale o OKO... ciekawe sceny, niebanalne ujęcia można znaleźć i na własnym podwórku.
I nigdy żaden aparat nie pójdzie i sam ich za nas nie znajdzie...
A może się mylę? ;)
W każdym razie używane medium to dla mnie dziś sprawa absolutnie drugorzędna. Robię w cyfrze bo tak mi wygodniej, bo nie znoszę smrodu odczynników a do fotolabu chcę zanieść do powiększenia tylko udane ujęcia.
Tyle że ja nie dyskredytuję analogowców - a niech sobie zyją! :) W każdym razie z tej rodzinki już dawno się wypisałem... :)
A co do winyli to fakt pojawiania się coraz to lepszych gramofonów i wzrost z 0,000036% do 0,000045% rynku nie zmienia faktu, że to dzisiaj jest po prostu getto.
ilDottore - też jestem za tym. Po co ktoś ma płacić fotografowi za umiejętności. Niech każdy sobie zrobi foty sam. Jestem jeszcze za dołożeniem ruchomej matrycy aby nie trzeba było umieć kadrować.
Niech aparat sam wybierze kadr, na podstawie wyboru z menu "ładny pejzaż" lub "plastyczna panna młoda"
tylko ze ektarchrome to nie klisza zwykła, cyli zwykły negatyw tylko diapozyt czyli slajd, a cyfrze do diapozytów jeszcze daleko
ildottore - poziom twojej wiedzy o fotografii analogowej jest mocno niepełny delikatnie rzecz biorąc .....
A zachwyt cyfra....obyś nie zaznał wad tej "wspaniałej" technologii
drogi fafniaku - poziom mojej wiedzy o analogu jest faktycznie mocno niepełny - babrałem się w nim zaledwie 20 lat... :)
Co do cyfry to po kilku latach używania tej technologii stwierdzam że... naprawdę nie gryzie! :)
Euzebiusz - pierwsze kroki już zrobiono: wykrywacz twarzy a nawet uśmiechu... faktycznie to już się dzieje.
I teraz mam pytanie:czy po wprowadzeniu tej technologii trudniej Ci odróżnić zdjęcia dobrego fotografa od słabego?
Czy przybyło dzięki temu dobrych zdjęć w internecie?
Otóż IMO nie... bo to są tylko takie "pomocniki" ;) a zdjęcia w dalszym ciągu robi człowiek... poza tym w najtańszych nawet aparatach bajery trzeba WŁĄCZYĆ zatem przymusu automatycznego kadrowania nie ma...
winyle to "getto" ? hmm.. to na jakiej planecie zyjesz ?
to wlasnie plyty cd odchodza powoli do lamusa na rzecz dyskow przenosnych tj pendrive.
a winyle maja sie swietnie nie zaleznie od tego z jakimi nowinkami musza sie mierzyc np. swietnym przykladem jest rynek dj'ski gdzie nowinki techniczne sa wokol winulu.
(dlaczego? bo tylko winyl daje taka jakosc i takie mozliwosci)
gdyby nowe aparaty na klisze oferowaly to co dzisiejsze cyfrowki i byly tak latwe w obsludze.. a proces wywolywania zdjec byl wygodniejszy od tego powszechnego jaki znamy z dzis.. to bly dobry kierunek.
cyfra fo fajna alternatywa, tez sie ciesze z tego i ze ps to nowoczesna ciemnia.. gdzie nie trzeba sie paprac.. ale do jakosci koncowej jeszcze spoooooro brakuje !
"Euzebiusz | 2009-11-25 21:19:00
ilDottore - też jestem za tym. Po co ktoś ma płacić fotografowi za umiejętności. Niech każdy sobie zrobi foty sam. Jestem jeszcze za dołożeniem ruchomej matrycy aby nie trzeba było umieć kadrować."
..co do tego, ze kazdy sam sobie zdjecia bedzie robil to.. teraz juz tak jest, ze kazdy ma lustrzanke i robi sobie zdjecia.. szkada, ze ZDECYDOWANA wiekszosc nie ma zielonego pojecia i efektem tego jest to co widac na serwisach fotograficznych gdzie zdjecia przychodza w proporcjach jedna dobra praca na sto gniotow az zal sciska.
UWAZM, ZE SIE MYLISZ.. BO DOBRE ZDJECIA U DOBREGO FOTOGRAFA BEDA W CENIE NIEZALEZNIE OD TEGO JAK LATWO I TANIO BEDZIE MOZNA ROBIC ZDJECIA..
a czy ja powiedzialem ze gryzie? Nie....Do pewnego momentu jest to technologia która mocno ułatwia pracę , jednocześnie zabijając myślenie. Ale niestety jak to technologia cyfrowa - ma swoje wartości/poziomy sygnału i w sytuacjach gdzie potrzebne jest COŚ pomiędzy wartościa 198 a 199 - jest pustka.
Dobrym przykładem jest niestety fotografia cyfrowa B&W oraz duże powierzchnie o łagodnych przejściach tonalnych - cyfra przestaje wyrabiać - trzeba dodawać szum żeby podratować zdjęcie. To problemy realne - nie ściągnięte gdzieś z sieci.
Jeżeli "babrałeś" się 20 lat ...może trzeba było znaleźć dobrego speca który pod powiększalnikiem zrobi to co z nim ustalisz? Kwestia tylko chęci....
Już po prostu nie chce mi się w tym grzebać... wolę PS. :)
Ale ja nie wartościuję że to lepsze a tamto gorsze... Każdy niech robi swoje.
Mistrzostwo w dowolnej technice pozostaje mistrzostwem i jest godne szacunku. Czy mistrz cyfry to ktoś gorszy czy lepszy od mistrza analogu?
Inaczej: szanujesz bardziej tego, co robi staloryty czy miedziorytnika?
A jakie do diaska to ma znaczenie???
Dlatego powodów do wojny cyfra - analog nie widzę żadnych. Najmniejszych.
Zaś CD faktycznie się kończy. Tak jak każdy inny materialny nośnik muzyki. Niedługo zera i jedynki pobierzemy sobie bezpośrednio z www artysty.
I szlag trafi wytwórnie płytowe, bo to przecież taki sam zabytek jak winyl... :)
Świat się zmienia...
Czy winyl go przetrwa? Trudno orzec.
Jestem dzieckiem cyfry ale po 15 minutach bawienia się wielkim formatem poczułem wstręt do pikseli i kart pamięci. Miejmy nadzieje że powstanie jakaś mała, niszowa firma która wskrzesi wszystkie martwe analogowe hity.
"swietnym przykladem jest rynek dj'ski gdzie nowinki techniczne sa wokol winulu.
(dlaczego? bo tylko winyl daje taka jakosc i takie mozliwosci)"
Nowinki DJskie okolo winylowe polegaja na tym, ze mozna skrobac winyl a dzwiek poleci i tak z kompa.
Zreszta nie mowmy o DJingu i jakosci dzwieku jako reprodukcji w jednym zdaniu. Nie uchodzi.
Touche! Dokładnie.... :)
Poza tym obecnie - przynajmniej w Irlandii - DJ to chłopak z laptopem, który podpina się do wzmaka z wyjścia słuchawkowego :) i puszcza MP3... oczywiście tak to wygląda u mnie na wsi bo tylko po wsiowych pubach chodzę z powodu unikalnego klimatu i boskiego aksamitnego Guinnessa, przechowywanego i nalewanego jak należy.
W dużych klubach w mieście pewno mają winyle ale czy drapanie płyty faktycznie ma cokolwiek wspólnego z jakością dzwięku? :)
20, 40 lat.... niektórym to i nawet 100 lat nie starczy.
lpv - a niektórych i 200 lat nie wyleczy ze złośliwości! Zmień klimat na bardziej słoneczny! :)
Przecież nikt nikogo nie zmusza do robienia zdjęć analogiem - ale nie ma się z czego cieszyć kiedy firma kończy produkcję filmów do których niektórzy są przywiązani.
A gadanie o tym że technika zastąpi człowieka jest bez sensu, wyobrażam sobie że tak samo malarze komentowali pierwsze zdjęcia Niepce'go. Na łatwiznę idzie, nawet farb nie potrafi na palecie wymieszać! :)
Podpisuję się obiema rękoma pod ilDottore.
W każdej dziedzinie są debaty na temat "stare lepsze od nowego" tylko większość właśnie zapomina o tym, że to co nowe to nie NAKAZ, a MOŻLIWOŚĆ i nikt nikogo NIE ZMUSZA do rezygnowania z używania bryczki konnej na rzecz samochodu.
A z tymi argumentami o tym, że aparat wszystko będzie za fotografa robił też nieprawda, nawet jak się matryca będzie przesuwać, żeby skadrować to i tak trzeba będzie jeszcze stanąć w odpowiednim miejscu. Ołówek każdy potrafi trzymać, pisać i gumować również. A ile z tych osób potrafi narysować coś sensownego?
Coz, DJe uzywaja winyli, bo nie da sie "drapac" plyty CD ;)
"inaczej mowiac , jesli kogos bedzie stac na bycie w odpowiednim czasie i miejscu by uchwycic temat ..to wygra , właczy maszynke ..nacisnie guziczek i po sprawie" - a czy w sumie nie bylo tak zawsze? ;)
"a winyle maja sie swietnie nie zaleznie od tego z jakimi nowinkami musza sie mierzyc" - przy czym "swietnie" to udzial w rynku < 1% ;) Winyle (do sluchania muzyki, DJow w to nie mieszam) ugruntowaly swoja pozycje jako nosnik niszowy, dla pasjonatow. Potwierdzaja to zreszta ceny dobrych gramofonow i wkladek. Swoja droga, czy tylko ja uwazam, ze naprawde drogie, "audiofilskie" gramofony sa brzydkie jak noc?
Co do brzmienia: ojciec ma gramofon, kolekcje plyt winylowych, CD, SACD i DVD-Audio i calkiem dobry sprzet do sluchania tego. Winyl ma sympatyczne brzmienie, choc mnie osobiscie szum i trzaski plyty (na to nawet najbardziej zajebista wkladka i stabilizacja plyty nie pomoze, co najwyzej zmniejszy) irytuja. SACD/DVD-Audio brzmia IMHO porownywalnie, oba zajebiscie - czystosc i precyzja sa naprawde super. CD w porownaniu z powyzszymi jest kiepskie, w porownaniu z winylem jest podobne, tyle ze brzmienie jest bardziej czyste i precyzyjne, za to pozbawione trzaskow i szumow. Cos za cos.
Po co fotografia analogowa, skoro jest cyfrowa?
Po co wypieki wg przepisu prababci, skoro jest McDonald's?
Po co radio, skoro jest telewizja?
Po co rower, skoro jest samochód?
Po co muzyka symfoniczna, skoro jest rap?
Po co te Mozarty, Bachy i inni, skoro jest ...?
.....
Po co rozum, przecież wielu się tu bez niego obchodzi!
Pozdrawiam
Zorro
Oj oj.
Mamy wypowiedź wyedukowanego smakosza, znawcę muzyki, lubiącego wycieczki rowerowe, dobre (zapewne) radio, fotografującego zapewne starą leicą...
Szkoda tylko , że kontrprzykłady takie tendencyjne.
Zorro (po co Zorro skoro jest Batman), świat się zmienił, zamaskowani jeźdźcy wymachujący szpadą odjechali.
Fotografia cyfrowa to tylko narzędzie, jak instrument, lubisz się babrać chemią, wąchać kwasy, ja lubiłem, już nie lubię.
Po pierwsze nikt tu Cie nie obraza i nie zyczymy sobie tego z Twojej strony.
Po drugie - 3/4 przykladow jest kompletnie nietrafiona. "Apples and oranges", jak mawiaja Anglicy.
Prosze, powstrzymajmy sie od metafor w strone CD i winylu. Jest tam za duzo skladowych, ktorych do swiata fotografii nie sposob porownac. Jestesmy w stanie na dowolnym nosniku zbudowac lepszy system niz na dowolnym innym.
Zreszta najwiekszym problemem winylu i CD nie sa mozliwosci technologii a jakosc nagran. Ta jest dzisiaj fatalna.
PS. Jak sie chce to winyl nie trzaska.
PPS. Co jest brzydkiego w Linn LP12?
...po co komputery skoro mamy liczydła?
Po co telefony, skoro jest alfabet Morse`a?
Po co tiry i inne samochody, skoro konie nie sa gatunkiem wymierajacym, a wóz można zbić przecież z desek?
Po co iPody, skoro można jeżdzic pociagiem z gramofonem przy uchu?
I tak dalej i tak dalej...
A tak serio podobno ludzie zawszę troszke "obawiają" sie zmian (np. starsze pokolenia zwykle mówią, że nowe pokolenie jest "gorsze" i że "my tacy nie bylismy") i ponoc to zjawisko jest całkiem normalne (psychologowie tak twierdzą ;p), tym bardziej jesli ktos ma juz punkt odniesienia, bo np. miał wczesniej aparat analogowy i po prostu przyzwyczaił sie do pewnych mozliwości, których nie ma cyfrówka. Natomiast talent, jakiś podstawowy zmysł plastyczny, to uwazam, że albo sie ma albo nie za bardzo. Np. ja sama czasami widzę, nastolatki, które przychodza wywoływac zdjęcia z tych swoich Alf 300, 350, 330 i innych temu podobnych, które to pokupowali im tatusiowie, dumni ze córeczka tak ładnie zdjecia robi i że nawet "wygrała konkurs w szkole" (typowy tekst!) i musze przyznać, ze nieraz te zdjęcia sa wykonane na tyle dobrze, że aż mnie to czasem wkurza!!!! Wydaje sie, że przyszła kolejna "g*wniara" wywołać sobie zdjecia zrobione w trybie auto, ale nieraz te zdjecia sa naprawdę starannie wykadrowane! Zazwyczaj sa to banały- ptaszki, pszczólki, albo portrety koleżanek, ale widać, że zdjęcia sa po prostu fajnie zrobione, że był jakis pomysł na "sesję"...
Swoją droga zauwazyłam, że nie tylko zwolennicy analogu chwala swoje, ale tworzy się coraz wieksza grupa zwolenników starych lustrzanek cyfrowych, do których równiez ja należę, bo mając do wyboru "super nowość" za 2000zł, która nie miałaby nawet monochromatycznego wyświetlacza i maleńki uchwyt wolałam się zdecydowac na kupno starszego aparatu, który nie ma 15-stu MPix, ale o którym wiedziałam, że na czułości ISO 800 robi zdjęcia niemal bez szumów. (I zapłaciłam za niego tylko 1100zł)
espe, 'nowe' nie oznacza 'lepsze'.
masz przykladow bez liku z zycia.. a i nowe aparaty nie zawsze daja lepsze rezulataty koncowe czyt. zdjecia.
swiat sie zmienia, ale czy nalepsze ?! zawsze jest kwestia cos za cos.. z cyfrowkami mamy wygode i ale do jakosci analoga sporo barkuje.. i brakowac bedzie jeszcze dluuuuuuuuuugo.
zorro, dobrze napisal.. po co mozgi ? skoro zdecydowana wiekszosc bezmyslnie pstryka jednorazowo po 500 i wiecej zdjec, a moze z 2-3 najlepsze z serii mozna nazwac przecietnymi, bo przypadkowo wyszly.
>tooshort
a czy ja napisałem, że lepsze, jest inne, ja bym w ogóle nie oceniał czy lepsze bo z analoga jak i z cyfry powstają gnioty i zdjęcia wybitne, moim zdaniem jest to narzędzie i już. Przykro mi, że ktoś wyrabiał umiejętności przez lata w ciemni a teraz to już prawie nikomu niepotrzebne.
Masz problem w tym, że ktoś pstryka 500 zdjęć bezmyślnie? Nie masz większych zmartwień? Ciesz się, ze Ty pstrykasz jedno, za to z zachowaniem prewizualizacji i do tego wybitne. Super. Mnie to ani ziębi ani grzeje. Mam inne ważniejsze sprawy na głowie. Mnie tam cieszy, że foto jest tak popularna właśnie dzięki temu dostajemy coraz lepsze narzędzia, coraz lepsze usługi, pojawiają się nowe portale itd itd, przykłady można mnożyć.
Zgadzam sie sie z Toba, ilDottore. Nie zrozumie zachwytu cyfra ktos, kto nie spedzil w ciemni calego dnia na otrzymaniu jednego! dobrego powiekszenia. Na szukaniu wlasciwej korekcji przy rownoczesnej walce z utrzymaniem chemii na niezmienionym poziomie itd.
Obecnie to wszystko mozna robic w jasnym, czystym pomieszczeniu, duzo szybciej i skuteczniej. To, co zajmowalo kiedys kilka godzin teraz trwa nkilka sekund, efekt pracy moge obserwowac na monitorze w ciagu ulamkow sekund popijajac kawe, a wydruk otrzymac po nastepnych kilku minutach.
Co zas do jakosci, to czasami widze zdjecia analogowe publikowane przez ludzi, ktorzy zainteresowali sie analogiem jako czyms retro i jakosc tych prac jest po prostu zenujaca, cos jak pierwsze prace dzieci z kolek fotograficznych sprzed wielu lat, a wiec to nie medium decyduje o jakosci tylko rzetelna wiedza i doswiadczenie.
Przy calym sentymencie do analoga uwazam wiec, ze to zajecie dla hobbystow, a nie dla zawodowcow.
mam takie 3 uwagi:
1. rysunek i ziarno z negatywu nie zostały uzyskane na cyfrze. kto je lubi musi robić analogiem.
2. powiększenie. kto amator przed komputerem ten nie wie jak trudno jest zrobić wysokiej klasy wydruk z cyfry. odbitka srebrowa jest tu szybsza i prostsza.
3. nie ma co płakać. nic nie stoi na przeszkodzie, aby inny producent uzyskał licencję od kodaka i produkował nadal te filmy.
poza tym uważam, że 99% procent osób tu wpisujących komentarz nie ma pojęcia o robieniu zdjęć. posiadają jakieś lustrzanki cyfrowe i ciągle się zastanawiają czy ich sprzęt przypadkiem już się nie zestarzał.
wybaczcie krytycy z cyfrą w ręku, ale w ciemno wiem, że wasze zdjęcia to po prostu turystyczne obrazki albo koleżanki na golasa. sądzę, że macie bardzo mało do powiedzenia o fotografii.
Zawsze byli i beda ludzie konserwatywni. Nie wszystko co nowe jest lepsze, ale technika digitalowa istnieje i rozwija sie od przynajmniej 20 lat aby pozostac i zastapic analogowa. Na calym swiecie zostala zakceptowana i wprowadzona do wszystkich dziedzin zycia.
Sa jednak ludzie wrogo nastawieni do komputerow, poniewaz nie umieja ich uzywac
Komputer zastapil ciemnie fotograficzna w bardzo skuteczny i racjonalny sposob.
Jestem 60 letnim fotografem i sam pamietam jak sceptycznie sie odnosilem do techniki digitalowej 20 lat temu.
Kiedy zbudowalem moj pierwszy kompyter i zainstalowalem pierwszy program do obrobki zdjec, czolem sie jak ten co przeszczepili mu oczy w Zwiazku Radzieckim, od krowy. Fotografia nabrala innych rozmiarow i mozliwosci.
Dzis nie ma granic co mozna zrobic ze zdjeciem w formie digitalowej. Dyskusje na temat ostrosci, bokehu, aberacji chromatycznej czy innych bledow zdjecia nie maja prawa bytu. Wszystkom mozna zmienic i tylko kreatywna wyobraznia stawia granice. Moze komus w malej wiosce w Afryce jest jeszcze potrzebny tradycyjny film, z powodu braku elektrycznosci. Nie w Europie. Powstaje tylko pytanie: czy chodzi o zrobienie zdjecia czy o robienie? Osoby ktore chca sie pochwalic ze pracowali nad zdjeciem tydzien moze wzbudza zachwyt u niewtajemniczonych ale na zdjeciu tego nie bedzie widac.
Ten co twierdzi cos innego , nie wie o czym mowi.
2. powiększenie. kto amator przed komputerem ten nie wie jak trudno jest zrobić wysokiej klasy wydruk z cyfry. odbitka srebrowa jest tu szybsza i prostsza.
Doprawdy tak uwazasz? A w jaki prostszy sposob uzyskujesz "odbitke srebrowa"? Oddajac negatyw do labu? Jesli tak, to jest to rzeczywiscie proste, ale moze sprobuj sam uzyskac kolorowa "odbitke srebrowa" formatu powyzej A2, a wtedy skonfrontujemy nasze doswiadczenia.
A w jaki sposob uzyskujesz "odbitki srebrowe" z materialow odwracalnych, tez oddajac do labu? Poza tym, ktora drukarnia przyjmie do druku material w postaci odbitek? Wszyscy chca pliki cyfrowe, wiec trzeba dysponowac wysokiej klasy skanerem, albo zlecac te usluge. Sprobuj tego, to przekonasz sie ile taka usluga kosztuje. Oczywiscie mowimy o profesjonalnej jakosci.
Jesli chcesz, fotografuj analogiem, przeciez nikt tego nie broni. Nie zmieni to jednak faktu, ze na fotografie analogowa stac w tej chwili tylko hobbystow, a nie ludzi utrzymujacych sie z fotografii.
Nie uwazam, ze z tego powodu wolno Tobie obrazac ludzi majacych inne poglady od Twoich. Ja bym sobie nigdy nie pozwolil na ocene Twoich kwalifikacji znajac Ciebie jedynie z krotkiego komentarza.
Pozdrawiam
Z komentarzy pod tym artykulem
" Wszystkom mozna zmienic i tylko kreatywna wyobraznia stawia granice."
Wlasnie tak! W tym wlasnie tkwi sedno!
Artka - wiec co? Gdzie jest Twoje sedno?
ciekawa dyskusja
oczywiscie nie ma czegos jak wyzszosc cyfry nad analogiem lub odwrotnie
wiadomo jednak ze sa techniki ktorych na komputerze sie nie da wykonac
to znaczy da sie uzyskac jakis podobny efekt ale tylko na monitorze komputera , poniewaz w fazie druku on ginie lub jest nijaki
warto wiec zrozumiec ludzi , ktorzy lubia dobre odbitki
oczywiscie m oj " płacz " nie jest zbyt mocny , bo powstaja jednak firmy ktore zajmuja sie produkcja ,nazwijmy to niszową
co do bajerów w aparatach , to do nauki fotografi zdecydowanie odradzam , wiekszosc osób z ktorymi rozmawiam , uzywajacych kompaktow ,nie potrafi nawet dobrze kadrowac a to ze wzgledu na złe przyzwyczajenia
to jest tak , jak ze studentami powiedzmy informatyki , warto znac jezyk w ktorym sie programuje od podstaw
no i szczerze powiedziawszy 90 procent zdjec robie cyfrą
wiec nie w tym problem
ja mam takie drobną uwagę do tych, którzy chwalą wydruki z drukarek foto:
wydrukujcie zdjęcie w najwyższej możliwej jakości, połóżcie na parapecie okna południowego lub zachodniego, obok wydruku połóżcie odbitkę spod powiększalnika na papierze barytowym
pozostawcie obie fotografie na działanie promieni UV na 5 lat
po 5 latach napiszcie wnioski i spostrzeżenia
pozdrawiam i życzę dobrego światełka ;)
OK ! Mysle ze podzielasz moje zdanie,sa jednak osoby kture twierdza ze digitalowe zdjecie nie jest prawdziwe bo jest manipulowane, w ciemni tak jak w komputerze ruwniez mozna manipulowac, wiec ten aspekt tez sie nie zgadza..
garreth - nawet jezeli polozysz odbitke wydrukowana laserowo na printerze gdziekolwiek to nie bedzie roznicy, lub z drukarki atramentowej o wlasciwym atramencioe pigmentowym i odpowiednym papierze, tez nie.
Lapiesz sie ostatniej deski ratunku aby poprzec swoje argumenty i to tez sie nie zgadza.
Nawet gdyby tak bylo to po 2 minutach po 5 latach mozesz wydrukowac nowa odbitke, lepsza ,bo za 5 lat bedzie lepszy atrament i lepszy papier.
@andreas1410:
XD XD XD
i tyle mam do powiedzenia 8)
Co to jest XD bo nie jestem na bierzaco?
problemem w tym ze fotografię analogową można zdygitalizować , odwrotnie cięzko
kamysze - pomysl, wlasnie za pomoca printera osiagasz analogowa odbitke.
majac błone filmową masz wybór
naswietlanie 100 % analogowe czyli powiedzmy powiekszalnik
troszke bardziej automatyczny proces printer analogowy
printer cyfrowy czyli naswietlanie cyfrowe + chemia procesu analogowego
całkowita dygitalizacja zdjecia przy użyciu skanera , odbitki za pomoca dostepnych drukarek
cyfra zaklada tylko dwie ostanie mozliwosci
@kamyszek
wydaje mi się, że jest coś takiego, jak naświetlarka cyfrowa do slajdów (efektem jej działania jest naświetlona rolka dia, którą trzeba wywołać tradycyjnie)
ale nie znam nikogo, kto by z takiego urządzenia korzystał ;)
kamyszek - nie bardzo rozumiem ale digitalowa fotografia ma wszystkie mozliwosci, tylko Ty sterujesz ostateczny rezultat. twoja fantazja postanawia w zaleznosci od umiejetnosci i programu.
alez wiem ze jest cos takiego
z tego co pamietam to jakis firma w stolicy oferowała takie usługi
ma to sens w przypadku , kolazy komputerowych
np . zdjecia analogowe zeskanowane w celu uzyskania ciekawego fotomontazu
problem czy przekształcajac zdjecia w ten sposób nie tracimy informacji
np. ziarno , ostrosc krawedziowa to wszystko co ma znaczenie w analogu
druga sprawa , własciwie tylko firma Sigma próbowała podejsc do tematu podobnie
moze to mało dopracowana konstrukcja , ale pomysł jakby sensowny
no wiecie ..oczywiscie moge sie mylic ale z tego co czytam w necie nie tylko tutaj
to wszelkie filtry usuwajace , efekty tupu mora , wpływaja na zmniejszenie ostrosci cos za cos
wyostrzanie komputerowe z całym szacunkiem jest badzo czesto sztuczne
kamyszek - muare wystepuje tylko w przypadku scanowania zdjec drukowanych posiadajacych punkty rastru, skanujac zdjecia papierowe lub slajdowe mozna polepszyc jakosc a nie pogorszyc, jezeli skaner jes dobrej jakosci.
andreas1410- zgadzam sie z Toba calkowicie,ze w cyfrowej fotografii tkwia wieksze mozliwosci techniczne i w wiekszym stopniu od wyobrazni autora zalezy efekt.
Kiedys proces fotograficzny byl tak zmudny i skomplikowany, ze za sztuke uwazano juz sam fakt otrzymania w miare poprawnego zdjecia, teraz mozliwosci sa duzo wieksze, a przeciez postep ciagle przyspiesza wiec trudno sobie wyobrazic koniec tej drogi.
Ja osobiscie nie znam nikogo, kto zawodowo zajmujmowal sie fotografia analogowa, a kto nie przekonal sie do korzysci plynacych ze stosowania fotografii cyfrowej.
Zreszta sam fakt wycofywania z produkcji materialow analogowych swiadczy o tym,ze to technika niszowa, bo przeciez gdyby wiecej ludzi chcialo z niej korzystac, to nikt by sie nie wycofywal ze sprzedazy.
Nie chcialbym nikogo urazic, ale obserwujac reakcje niektorych ludzi, widze frustracje plynaca z tego, ze teraz nawet ktos poczatkujacy jest w stanie wykonac poprawne technicznie zdjecie, co w przeszlosci wymagalo juz pewnej wiedzy i doswiadczenia.
Artka - kamery i system fotografi cyfrowej jest nazedziem sluzacym do osiagania obrazu fotograficznego.
Jak ze wszystkimi nazedziami jest tak ze ; rzemieslnik postanawia do czego i w jaki sposob je uzyje.
To jest nowa technika i trzeba sie jej nauczyc i poznac zalety i wady. Technika cyfrowa jest bez watpinia lepsza niz analogowa, reszta zalezy od uzytkownika.
pracowałem w drukarni kilka dobrych lat i wiem co to morra drukarska
podobny efekt mamy w fotografi cyfrowej
ponieważ punkty RGB połozone sa obok siebie , nie jak w błonie filmowej warstwa pod warstwą
efekt ten uzyskac można krzyzujac dwa rastry np żeatynowe używane w poligrafii
to samo mamy gdy jakis obiekt fotograficzny ma podobna strukturę
no nie o to chodzi ..zeby kogos urazic
a raczej mozliwosci wyboru
zdecydowanie jestem za liberalizmem w fotografii ( inaczej mowiac za tym ze by kazdy mogł sie wykazywac jak chce lub umie ) z tym że olny rynek wbrew pozorom ( to smutne ) zaprzecza zasadom swobodnego fotografowania
dla mnie sprawa jest prosta
ktos chce kupowac film , to dlaczego ma tego nie robic ? ponieważ inni nie chca ..sa leniwi np
powiedzcie tak szczerze czy czasem tak nie jest ?
kamyszek - to tylko od Ciebie zalezy jak chcesz fotografowac zeby Ci to sprawialo satysfakcje. To od Ciebie zalezy czy wybierzesz technike analogowa czy digitalowa. Technika digitalowa (cyfrowa) ma wieksze mozliwosci i pozwala osiagnac rezultat duzo szybciej. Mysle ze zajmujesz sie fotografia amatorsko dla wlasnej przyjemnosci, wiec to od Ciebie zalezy czy chcesz poznac nowa technike czy nie. Bez wzgledu na to liczy sie satysfakcja z udanych zdjec.
Niebawem nie bedzie filmu do kamer analogowych tak jak nie ma do kamer filmowych.
kamyszek- jestem przekonany, ze nadal bedziesz mogl kupowac filmy, tylko ze bedziesz musial za nie placic wielokrotnie wiecej, poniewaz sprzedaz spadnie prawie do zera i fotografowanie na materialach negatywowych lub odwracalnych bedzie czym coraz bardziej egzotycznym.
Poza tym musisz pamietac, ze te materialy nie beda coraz wyzszej jakosci, natomiast cyfra bedzie sie jeszcze dosyc dlugo rozwijala.
Mozna byc kontestatorem postepu, tylko po co?
wiesz akurat szufladkowanie fotografujacych , to dosć sliska sprawa wiec staram sie tego nie robić w stosunku do siebie i innych
i powiem wiecej cieszę sie z powodu udanych zdjec innych ....szczerze , ponieważ lubie je ogladać , lubie jak ktos mnie zaskoczy ciekawym ujeciem
andreas
z wypowiedzi widze ze wsadziłeś sie do worka z napisem zawodowiec ? jest jakas definicja tego terminu ? dla mnie definicja rynkowa jest poprostu człowiek zarabiajacy ...trudno odpowiedziec na to pytanie ponieważ nie zarabiam tylko fotografując ,
kamyszek - nie mialem zamiaru Cie urazic nazywajac cie amatorem, dla mnie amator nie rozni sie od zawodowca jakoscia zdjc. Roznica polega ze amator placi nza swoje zainteresowanie a zawodowic wykonuje prace i zarabia za nia pieniadze.
alez nie jestem wsteczny w stosunku do cyfry >>
przyjmuje to za fakt zaistniały
a to ze wolę dobrą odbitke z dobrego negatywu , to tylko moje upodobanie
oczywiscie ze mowienie ze wogle nie bedzie błon filmowych porownujac do błon kinematograficznych jest troszke bez sensu , w przypadku krecenia filmow jednak szły kilometry tasm i tam oszczednosci sa duze
w fotografi tak nie jest , ale zgadzam sie ze bedzie droga ....
dobrej nocki
spoko
rozumiem nie u razam sie łatwo
pozdr
Używałem technologii analogowej i używam cyfrowej. Widzę zalety cyfry i widzę jej minusy. Tak samo z analogiem. Używam zawodowo cyfry (aparat i kamera) i nadal dostrzegam ogromne zalety analogu które biją na głowę wady tego rozwiązania.Cyfra? Jest tania i dostępna dla każdej pani domu
@Artka:
"Poza tym musisz pamietac, ze te materialy nie beda coraz wyzszej jakosci"
można wiedzieć, skąd ta wiedza? bo z dedukcją i z doniesieniami prasowymi jest mocno na bakier
i jeszcze jedno, dotyczące "profesjonalności" sprzętów i technik:
w USA można bez większych problemów nająć fotografów, którzy "obsłużą" pod względem fotograficznym imprezę typu ślub, urodziny, spotkanie okolicznościowe, itp. przy użyciu.................................... średnioformatowej Mamiyi RZ ...
(dla niewtajemniczonych - na film typu 120)
ale to "zgniły" zachód, nie bierzmy z niego przykładu ;)
Co do doniesien prasowych, to sie zgadzam, ale co do dedukcji to troche mniej. Kiedys co kilka lat Fuji wprowadzalo z wielkim hukiem nowy material, a wlasciwie unowoczesniona wersje Velvii lub Provii i rewolucji nie bylo, ale jakis postep tak. Teraz rzeczywiscie nie slyszalem o nowych materialach, ale jesli mozesz mnie oswiecic, to bede wdzieczny. Mowie bez najmniejszego przekasu, po prostu jestem ciekaw ktora firma jest tak wytwala, zeby produkowac materialy dla waskiego grona i jeszcze prowadzic prace badawcze nad nowymi, ktore beda dla jeszcze mniejszej grupy.
siedzę głównie w Kodakach, więc odpowiem w imieniu użytkowników korzystających z filmów z żółtych pudełek :P
link
link
Garreth, jestes pewny, ze oni to robia na RZ? Przeciez to musi kosztowac majatek! Sami tragarze wezna ponad tysiac :). A tak powaznie, to bardzo mi sie smutno zrobilo, bo wiele lat pracowalem na RZ i na 7. Moim marzeniem jest cyfrowa wersja Mamiyi 7. Bez lustra, z wymienna optyka takiej jakosci jak w Mamiyi.
Lza sie w oku kreci, ale podobnie sie czulem w muzeum motoryzacji co wcale nie znaczy,ze bym sie chetnie przesiadl do jakiegokolwiek samochodu sprzed 50 lat.
kosztuje majątek zleceniodawcę;)
a fotografowie - to Ameryka, więc podejrzewam, że nie dokładają do interesu ;]
Dzieki za linki, ja jednak bylem zawsze wierny Fuji, a wlasciwie Provii. Zauwazylem jednak cos bardzo charakterystycznego. Ten artykul jest sprzed 1,5 roku czyli dosyc dawno i zauwazyles ile pod nim jest komentarzy? ANI JEDNEGO!
Czyli cos to oznacza. IMHO juz poltora roku temu grono entuzjastow analoga bylo baaaardzo waskie. Ciekawe jaki rezonans wywola taki artykul za lat kilka, a jaki o wprowadzeniu nowej matrycy FF?
Uderz w stół nożyce się odezwą!
Pozdrawiam wszystkich obrażonych,
którym życzę więcej dystansu do Siebie :-)
@Artka:
zgadza się, ale to nie miały być świeże newsy, tylko kontrargument do
"materialy nie beda coraz wyzszej jakosci"
;)
a nie ma komentów - cóż... prawda jest taka, że analogowcy rzadko zaglądają na takie portale, zrzeszyli się wokół AT i korexu, bo tam nikt nie będzie ich próbował "nawrócić" albo "przechrzcić" na cyfrę ;)
(przy okazji pozdrowienia dla czytelników korexa, jeśli ktoś czyta :) )
Ja bym sie jednak niesmialo upieral przy swoim zdaniu. Te wiadomosci nie sa nowe, bo nowych nie ma.
Sadzisz, ze Optyczni.pl to portal dla milosnikow cyfry? Ja np sledze tutaj glownie testy optyki i wiele te testy zmienily w moim mysleniu. Kiedys firmy niezalezne byly o klase gorsze od tych wielkich, a teraz czesto sa niegorsze, a nawet bywa, ze lepsze.
Poza tym czy tutaj ktos chce kogokolwiek zmusic do jedynego slusznego rozwiazania?
Ja np bylem bardzo zagorzalym zwolennikliem analogowej fot. i uwazalem,ze nigdy cyfra jej nie pokona, ale gdy przekonalem sie o mozliwosciach jakie daje fot. cyfrowa nigdy bym juz nie wrocil do ciemni, w ktorej zamiast myslec koncepcyjnie bylo sie laborantem psujacym sobie wzrok.
Ja wole siedziec przed swoim skalibrowanym monitorem i w przerwach w pracy miec przyjemnosc prowadzic rozmawe z Toba.
juz nie bede kometowal bo widze ze to "POLSKI SEJM" dla ubogich.
Zycze milego wieczoru
powiem tak
i tez koncze dyskusje
zalezy jaki typ fotografi ktos uprawia
np . fotografujac Tarty mozna wziasc srednioformatowa lustrzanke i 10 filmow
jest to rodzaj fotografii gdzie wolałbym kliszę , oczywiscie ktos powie ze ze jakosc cyfry jest zblizona
ale prosze was bardzo zeby uzyskac jakosc sredniego obrazka , trzeba by wziasc ze sobą przynajmniej 21 megapikselowego canona , gratuluje takiego rozwiazania ,szczególnie przy czestym obijaniu o skały
chodzi o praktyczne rozwaizania a nie , sprzeczki filozoficzne
jeszcze raz pozdrawiam
andreas1410
"nie bardzo rozumiem ale digitalowa fotografia ma wszystkie mozliwosci, tylko Ty sterujesz ostateczny rezultat. twoja fantazja postanawia w zaleznosci od umiejetnosci i programu."
chyba nie piszesz o fotografii - o jakiej fantazji piszesz w kontekście ostatecznego rezultatu? czym się właściwie zajmujesz?
dobrze pisałem, że praktycznie mało kto ma pojęcie.
Artka
"Moim marzeniem jest cyfrowa wersja Mamiyi 7."
Po co? Bierz dostępny aparat i rób zdjęcia.
Ta i inne twoje wypowiedzi dowodzą, że miałem rację pisząc, że 99% dzieciaków na tym forum nie ma pojęcia o fotografii, bo nie wie o czym pisze. Co za kaprys: mamiy 7 cyfrowa - czekaj cierpliwie. a poza tym fotografujesz?
a propos - skąd wiedziałeś, że pisząc 99% forumowiczów pisałem o tobie?
zajmuję się krytyką fotografii i mam okazję spotykać wielu amatorów z ich cyfrowymi lustrzankami, to młode pokolenie bez jakiegokolwiek pojęcia o warsztacie, ba! bez żadnego pojęcia jak ustawiać światło! o czym tu pisać. 99% powinno być 99,99%.
to ciągłe gadanie o sprzęcie, obiektyw taki, siaki, mamiya taka czy owaka, a jakbym miał... to wszystko bzdury, typowe dla amotorszczyków.
ostatecznie bardzo mało osób potrafi robić dobre zdjęcia, bo na to jest patent i trzeba go znać. 1 na 100 coś potrafi najwyżej. na forum motoryzacyjnym czy fotograficznym, wszystko jedno, wystarczy posłuchać, poczytać kogoś żeby się zorientować, że ktoś taki coś potrafi albo nie. kto nie rozumie ile prawdy jest w powiedzeniu, że wystarczy do fotografii tani aparat i 1 obiekty standardowy ten zajmuje się raczej jakimś hobby a nie fotografią.
cyfra: nie wyobrażam sobie np. zamiany aparatu osobistego, codziennego cyfrowego na analogowy, to bezsens, niepraktyczne. to zaleta cyfry.
równocześnie praca grafika fotograficznego jest największą wadą cyfry. każdy kto wie że zdjęcie zostało zrobione cyfrą automatycznie zakłada ingerencję grafika w zdjęcia. to psychologia. po prostu nie ma pewności, czy obraz na zdjęciu odpowiada prawdziwemu - światło, temperatura, ostrość, rysunek itd. to największa wada cyfry.
fotografia to zapis tego co istnieje w rzeczywistości, czysta dokumentacja nic innego, żadnych manipulacji i upiększeń. kto uważa że jest inaczej ten nie zajmuje się fotografowaniem. amatorom radziłbym aby zwrócili uwagę na prostą zależność: jeśli to co jest przed obiektywem jest brzydkie takie będzie też na zdjęciu.
i uwaga: 3/4 zdjęć cyfrowych (także wydruków) z jakimi się zetknąłem było podrasowane. tzn. w rzeczywistości nie było tak jak na zdjęciach. bardzo często, reguła! wystawowe wydruki poważnych fotografów. uważam to za skandal i piętnuję niczym inkwizycja.
a ja się tam nie znam na fotografiii.
ale uważam że powinniście pisać ksiązki zobaczcie ile napisaliście ...
o winylach cd i filmach orwo nie wiem nawet czy to ak się pisało.
pozdrawiam.
wszystkich autorów tego forum oraz całą ekpię optyczne.pl
Motto: ... z pamiętnika partyzanta:
"(...) Niedziela:
Przyszedł gajowy i rozpędził wszystkich."
1. Szkoda, że coś ginie. Osobiście najbardziej żal mi Kodachrome 64, bo to i genialny kolor i wiekopomna trwałość.
2. @ilDottore & Andreas1410: wolę w swoich możliwościach percepcji obrazu być niezależny od dostaw prądu. Jakoś wciąż mam przeczucie, że barytowy obrazek jest w swej istocie mniej passe od efemerycznych nośników informacji, na których bazuje fotografia cyfrowa - przynajmniej dla ostatecznego arbitra, jakim jest ewoluujące od milionów lat ludzkie oko. Siedzę przy kompach raptem połowę życia, a pierwszej zapisanej dyskietki (FDD 5 1/4" 180kB) już nie mam czym odtworzyć. Negatywy mojego dziadka mają się za to świetnie.
3. Algorytmy cyfry imitują. Coraz bardziej udatnie, ale imitują. Za tę udatność im chwała, ale jednak udatność nie jest równoznaczna z wiarygodnością tego, co za sobą niesie fizyczny nośnik.
3a. A mnie się wciąż przypomina jak z "koparą do ziemi", młodym szczylem będąc, oglądałem zdjęcia kalli Immogeny Cunningham. Jakim aparatem/obiektywem, na jaki filmie takie zdjecia, takie ziarno?... Dopiero przy wyjściu przeczytałem, że negatyw miał 8x10". Ile to wyjdzie na megapixele? Jak długo będzie się otwierać plik w Ps?
4. Jesteśmy coraz bardziej leniwi {'algorytm policzy za nas GO'}, niecierpliwi {"Nie zrozumie zachwytu cyfra ktos, kto nie spedzil w ciemni calego dnia na otrzymaniu jednego! dobrego powiekszenia."}, wygodniccy {"Obecnie to wszystko mozna robic w jasnym, czystym pomieszczeniu, duzo szybciej i skuteczniej."} więc po co nam ten wstecznicki balast ociążający naszą kreatywność? Po co zastanawiać się nad Bresson'owskim 'decisive moment' skoro 10fps skutecznie pozwala nam tę decyzję odroczyć na potem. A reszta? "Poprawi się w Photoshop'ie".
5. Cyfra ma jedną niezaprzeczalną zaletę. Prawie zerowe koszty zmienne. A to oznacza mozliwość masowej produkcji. Pytanie: "Czego?". Ś.p. Kodachrome 64 nie dawał tego komfortu.
generalnie: artysci uzywaja filmu, zawodowcy oraz pstrykacze niedzielni cyfre :)
lemarais-zajmujesz sie krytyka fotografii, czy raczej krytykanctwem?
"fotografia to zapis tego co istnieje w rzeczywistości, czysta dokumentacja nic innego, żadnych manipulacji i upiększeń."
Jesli dobrze rozumiem, to potepiasz i tepisz takie podejscie do fotografii jakie ma np. Horowitz, albo jakie mial Edward Hartwig. W takim razie jestem dziwnie spokojny o swoje zdanie. Pozdrawiam i gratuje tolerancji.
HiPhoto - widze ze Twoj konserwatyzm jest 100% i zadne argumenty nie sa w stanie Cie przekonac, ale rozejzyj sie dookola i zobacz ze wiekszosc nie moze sie mylic. Jestes malkontentem ktory chce -"ZAWROCIC WISLE KIJEM " Proces tworzenia fotografi tradycyjnymi metodami jest dla Ciebie wazniejszy niz sama fotografia . Szuksz z desperacja argumentow aby poprzec swoje konserwatywne poglady.
Taka sama dyskusja miala miejsce kiedy na rynek wchodzily kamery i technika video, Dzis wspaniale kamery "super 8" mozna postawic na polce jako relikwie z powodu braku filmow.
Zawsze byli i beda ludzie panicznie bojacy sie nowosci ktorych nie rozumieja i nie umieja uzywac.
Niesteky dotyczy to z reguly ludzio starszych, sam do nich naleze i dlatego staram sie zawsze myslec logicznie i obiektywnie.
@Artka:
"Sadzisz, ze Optyczni.pl to portal dla milosnikow cyfry?"
wejdź na forum i porównaj ilość postów w dziale "Aparaty analogowe" z "Cyfrowymi kompaktami" i "Cyfrowymi lustrzankami" - wniosek sam się nasuwa ;]
"Poza tym czy tutaj ktos chce kogokolwiek zmusic do jedynego slusznego rozwiazania? "
paru oszołomów by się znalazło, tak samo, jak w necie pełno jest wyznawców "jedynie słusznego systemu" (i to niezależnie, czy ten system jest żółto-czarny, czerwono-biało-czarny czy pomarańczowy) ;)
"przekonalem sie o mozliwosciach jakie daje fot. cyfrowa nigdy bym juz nie wrocil do ciemni, w ktorej zamiast myslec koncepcyjnie bylo sie laborantem psujacym sobie wzrok."
jeden lubi operę, a inny - filmy Kieślowskiego. wszak nie będziemy dyskutować o gustach ;)
@andreas1410:
poprawiłeś mi humor z rana, dziękuję :)
no tak
ale mowimy o tym czy fotografia analogowa bedzie n iszową czy tez wogle jej nie bedzie
po pierwsze
przewaga rynkowa cyfry juz jest widoczna to fakt
po drugie
rynek promuje rozwiązania najlepsze dla potencjalnego Kowalskiego
po trzecie
w latach dziewiedziesiatych twierdzono ze fotografia czarno biała całkowicie zniknie ,a tak sie n ie stało
po czwarte
pomimo wielu zalet cyfry , błona jest bardziej elastyczna w sensie mozliwosci ( mozna ja uzywać urzadzeniach całkiem odmiennych i do róznych zadan )
po piąte
przeliczajac powierzchniowo , błona ma proporcjonalna cene do powierzchni ,a aparaty cyfrowe nie
i na koniec
stwierdzenie ze cyfra owszem sie rozwija ale nie technologicznie tylko programowo
przykład najnowszy test Canona 7 gdzie upakowano duza ilosc pikseli i zdjecia jpg sa dobrej jakosci ( programisci sporo potrafią ) a Rawy sa jakby duzo gorsze , oczywiscie inne firmy tez maj z tym problem
tak wiec duzo ograniczeń w sumie , mozna mowic o postepie technologicznym gdy zostanie wprowadzona nowa technologia produkcji matryc , powiedzmy bardziej ostrych , czułych
a jak na razie to płacimy duza kase za to ze ktos dokonał za nas obróbki wstepnej zdjecia
kamyszek -widze ze to co napisalem do HIPhoto dotyczy rowniez Ciebie.
Otwoz test canona 7D tam sa zamieszczone zdjecia z "tej nieudanej technologicznie matrycy" Mozesz otworzyc np. zdjecie zrobione na 1600 asa , na calym ekranie i potem na 100%.
Popatrz i zastanow sie czy mozesz otrzymac taki rezultat jaka kolwiek kamera analogowa? To sa zdjecia prosto z kamery, mozna je poprawic pod kazdym wzgledm i beda jeszcze lepsze. Z kazdego zdjecia jednym kliknieciem mozesz zrobic czarno biale, albo jakie tyulko Ci sie podoba.
Moze potem zrozumiesz bezsens tego co napisales.
link
To jest zdjecie wykonane na 12800 asa ta "NIEUDANA TECHNOLOGICZNIE MATRYCA"
kamerą - nie, bo kamera w świecie analogowym mało ważna, negatywem - tak :)
a ciekawym która matryca oferuje możliwość naświetlania na 8 ASA :P
@andreas1410 :
rozumiem, że zajmujesz się fotografią nietoperzy w jaskiniach, że potrzebujesz takich czułości? XD
jaki % zdjęć masz na ISO>800?
garreth - zdradz tajemnice. jak fotografujesz negatywem?, jezeli juz dzielisz wlos na czworo
jak? wkładam film, nawijam na rolkę nawijającą, zamykam pokrywkę i gotowe
po czym ustawiam kadr, parametry ekspozycji i naciskam migawkę
nie potrzebuję do tego ani LV, ani rozszerzalnego ISO do 6400, ani funkcji "zielonego aparaciku", ani nagrywania filmów w jakości HD :P
garreth - jezeli potrzebujesz godzinny czas expozycji i chcesz nastawic kamere na 6,25 asa albo na 12,5 asa .to robisz tak - ustawiasz na 100 asa i kompensacje na - (minus) 3 lub 4 EV
no brawo andreas, cudownie musi wyjsc niedoswietlone o 4ev. przy okazji dostaniesz iso 1600 a nie 12.
co do twojego wywodu o jakosci odbitek to sorry i z calym szacunkiem dla twojego wieloletniego doswiadczenia ale najwyrazniej nigdy nie wyszedles poza przyzwoity srednio-komercyjny poziom odbitek. zadna drukarka na dzien dzisiejszy nie daje takiej jakosci jak baryt z ciemni.
W sprzęcie oczywiście coś się rozwija, jednak pozwolę sobie przypomnieć, że stary dobry analogowy Canon EOS 5 cudownie wręcz leży w dłoni, ma wbudowaną lampę z zoomem, punkt ostawiania ostrości i przymykanie przysłony do wartości roboczej sterowane ruchem oka, o pięknej plastyce zdjęć na pełnej klatce nawet nie wspominam. Trochę mi tych bajerów brakuje
dadan.mafak - przeczytaj jeszcze raz to moze zrozumiesz, kamera na 100 asa , kompensacja minus 1 EV TO BEDZIE 50 ASA , MINUS 2EV TO BEDZIE 25 ASA, MINUS 3 EV TO BEDZIE 12.5 ASA I TAK DALEJ. CANON 7D MA KOMPENSACJE DO MINUS 5 EV (EV to jest jeden blendar steg, albo inaczej zmniejszenie expozycji o polowe)
Tak to bywa z konserwaeywnym fanatyzmem, jezeli ktos jest fanatykiem to zadne argumenty nie trafiaja. Tak jak w RADIU MARYJA, wiec nie bede juz dyskutowal bo ta dyskusja nie jest racjonalna.
Zycze powodzenia w fotografi analogowej a jak zabraknie filmow to zawsze mozna zrobic wlasna emulsje na szklanych plytach i dalej fotografowac. amen
Artka
"Jesli dobrze rozumiem, to potepiasz i tepisz takie podejscie do fotografii jakie ma np. Horowitz, albo jakie mial Edward Hartwig. W takim razie jestem dziwnie spokojny o swoje zdanie. Pozdrawiam i gratuje tolerancji."
Tak, wyciągnąłeś prawidłowy wniosek.
P. Horowitz nie zajmuję się fotografią lecz przetwarzaniem fotografii na obraz graficzny, co sam otwarcie przyznaje. Pozostaje przy tym znaczącym artystą. Tym podejściem do fotografii nie zajmuję się. Istnienie filmu a z drugiej strony malarstwa, grafiki wyznacza dla fotografii konkretne miejsce pomiędzy nimi nie zaś na obszarze którejś z tych dziedzin. Jeśli fotografia stanowi pretekst do dalszej postprodukcji, to powstaje coś więcej niż fotografia, jakiegoś rodzaju dzieło plastyczne, tym się nie zajmuję, słusznie uważając, że nie jest to fotografia. Może brzmieć to jak krytykanctwo, ale nim nie jest.
Najczęściej początkujący fotografowie kładą nacisk na formę, technikę uważając, że da to pożądany przez nich efekt. Ale tak się nie dzieje. Niestety od samego początku fotografię stanowią: interesujące ujęcie tematu z użyciem warsztatu fotograficznego i nic więcej. Fotografia jest rzemiosłem, bo obraz na zdjęciu nie jest wykreowany przez fotografa, a jedynie odbiciem prawdziwego obrazu. Tym jest fotografia. To trzeba rozumieć. Pomyśl nad tym. Zapomnij co trzymasz w ręku i skup się na komponowaniu lub na polowaniu, jak wolisz, bo spędzając czas przed komputerem nie dorównasz wielkim mistrzom, na pewno.
andreas Ty moze przeczytaj ponownie albo wez po prostu aparat, zrob -1ev i zobacz czy czas Ci sie wydluzy czy skroci...-1ev to iso 200 a nie 50. i bez fanatyzmu prosze, tak jak Ci napisalem, jakosc jest dla mnie najwazniejsza i nie mam nic przeciwko fotografii cyfrowej - tylko na dzien dzisiejszy odbitki nie dorownuja tym ciemniowym. zreszta - twoj przyklad iso 12500 - o czym to swiadczy? co tam widac? do czego to sie nadaje? do druku 10x15 czy zdjecia 200x300pix w portalu? jesli mowisz o takiej jakosci to masz racje, mamy po prostu inne wymagania. bo tam dla mnie jest tragedia i nie interesuje mnie czy to iso 50 czy 25000. i bez radia maryja, takie skrajne poglady to Ty tu wyglaszasz jak juz.lacznie z amen na koncu.
artka
P.S.
Hartwig to absolutnie znakomita fotografia.
czułość 6400, 12800
To są czułości reporterskie.
Przecież fotografia korzysta ze światła, i jakieś minimum tego światła jest potrzebne i jest to więcej niż ta ilość światła wystarczająca dla 6400!. Takie czułości są w fotografii praktycznie zbędne. Fotografując w półmroku i tak o niebo lepiej jest użyć statywu niż takich czułości fotografując z ręki.
Znowu kolejny raz pojawia się coś co każe wątpić w to, że pewne osoby piszące komentarze posiadają choćby minimum pojęcia o tym o czym piszą.
dadan.mafak - ok sorry powinno byc PLUS myslalem odwrotnie, ale zaleta w kameze digitalowej jest to ze blad mozna zauwazyc odrazu na dyspleju. A zdjecie jest w formacie 5184 x 3456 pixli wiec mozna go nawet wypisac w formacie 50 x 70 cm
pozdrowienia
no dobrze, skoro "ev" strony sie zgadzaja to nadal nic to nie zmienia bo przeswietlisz zdjecie o 4 ev i nic z niego nie bedzie...jedynym rozwiazaniem jest mocny szary filtr.
co z tego, ze format zdjecia daje mozliwosc wydruku tej wielkosci? przeciez te zdjecie jakosciowo nie spelnia absolutne zadnych kryteriow? tam poza szumem sa tylko jakies niewyrazne kontury obrazu? ja rozumiem porownywanie dla tych ktorzy lubia takie porownania - np velvia 50 kontra matryca z M9.i wyciaganie z tych nosnikow odbitek czy tez wydrukow. ale nie takie, nie o taka fotografie chodzi i nie wierze, ze dla kogos dla kogo liczy sie jakosc i fotografia jest jego pasja, ze te zdjecie do czegokolwiek sie nadaje.
pozdr
andreas
otóż rok temu zrobiłem sobie wydruki zdjec z tego portalu ( najlepsze konstrukcje ) ,
i porównywałem ze skanami z aparatu srednioformatowego
oczywiscie skany były ulepszane tylko za pomoca oprogramowania skanujacego ,aparat cyfrowy zdecydownie bardziej ingeruje w obraz
nie wiem co mam zrobic
wstawic w necie jakies zdejcia ? to i tak nie odda przewagi analoga nad cyfra
ale ok postaram sie to zrobic , choc na portalach gdzie jestem zalogowany sa duze ograniczenia jesli chodzi o wielkosc plikow
cierpliwosci
no i na koniec ja nie twierdze ze w technice cyfrowej nie ma postepu
porównujac lustrzanki cyfrowe z przed kilku tak jest i to duzy ,ale tylko w t ym aspekcie
porównujac cyfre do cyfry , mozna sie zgodzic ze jest coraz lepiej
i jeszcze jedno
otóż w takiej dziedzinie jak malarstwo jest pewna teoria postrzegania barw , tak zwanego czystego koloru
barwy czyste wydaja sie nam ładniejsze
najprostrzy sposób uzyskania ładnych zdjec to ograniczenie ilosci kolorów
oczywiscie n ie m oge tego udowodnic bo nie przeprowadzałem badań ale technika komputerowa wałsnie na tym polega , na ograniczeniu informacji o kolorze
w stosunku do odbitki analogowej
kamyszek - mozesz zaladowac zdjecia na serwarze link i podac adres na forum to chetnie je obejze i bedziemy mogli je przedyskutowac
kamyszek -" najprostrzy sposób uzyskania ładnych zdjec to ograniczenie ilosci kolorów " calkowicie sie z tym zgadzam.
W technice cyfrowej sa rozne standarty okreslajace spektrum kolorow w zaleznosci do zastosowania i przeznaczenia.sRGB, CYMK, COLORMATIC, Labcolor, adobe(1998), colormach RGB i kilka innych. Zanim sie zacznie obrobke zdjecia, postanawia sie czy bedzie uzyte na internecie, do druku, do wypisu na printerze laserowym czy atramentowym. Dzieki temu mozna sterowac ostatecznym rezultatem.
Kazdy material fotograficzny , analogowy, ma inna charakterystyke oddawania kolorow i kontrastu i zaden nie jest perfekt, maja jednak swoj charakterystyczny styl. W programach do obrobki zdjec cyfrowych jest mozliwosc imitacji tych materialow (filmow i papierow). Mozna wybtac na przyklad zdjecie w charakterze : kodachromu, ektachromu, velvi czy reali miedzy innymi. to samo dotyczy materjalow monochromatycznych. Aby otrzymac maxymalna wiernosc kolorow instaluje sie sterowniki dla uzywanych drukarek i papieru.
skoro sie zgadzasz to odpowiedz na takie p ytanie
z mojego doswiadczenia wynika ( oczywiscie postaram sie to sprawdzic zeby nie byc gołosłownym )
negatyw lub salajd barwny najczesciej wymaga wiekszego ograniczania ilosci kolorów od pliku cyfrowego z lustrzanki
mam na mysli zawęzanie zakresu przy pomocy prostego narzedzia Levels
skoro zaweżamy zakres bardziej to logiczne jest ze wiecej tych kolorów usuwamy
czyli zgadzasz sie ze fotografia analogowa bez uzycia komputera posiada wieksze spektrum barw ?
teraz tak
wolisz miec nadmiarowosc informacji czy jej brak ?
mając więcej kolorów zawsze można je ograniczyć ..prawda ?
nie ma sprawy w tygodniu cos wrzucę
jest jakas granica wielkosci pliku ?
postaram sie wybrac motyw , z jakim cyfrówki maja czesto problem , jakis odcienie zieleni ..czy cos w tym guscie
oczywiscie lepiej miec wiecej informacji, zalezy tylko jakiej.Negatyw ma wiekszy zakres kontrastu niz dia.
Nasza zdolnosc widzenia stawia granice odczuc koloru i jego stopni.
Zalezy czy oszczedzasz zdjecia cyfrowe w formacie RAW, TIF czy JPG. Canon eos 7d daje zdjecia w formacie RAW w 48 bitach a w formacie JPG tylko 8 bitar. Mozna powiedziec ze JPG format jest odpowiednikiem MP3 w dzwieku, czyli zubozonym.. Format JPG jest przeznaczony dla amatorow i zawiera tylko niezbedne informacje kosztem rozmiaru filu. Na przyklad TIF jako fil bezstratny ma 20MB a JPG tylko 7MB. Fil w formacie RAW zawiera calkowita analogowa informacje , czesto wieksza niz film. To jest zalezne od jakosci matrycy. Po obrobce filu RAW oszczedzamy go w formacie bezstratnym tif, to jest najlepsze rozwiazanie profesjonalne.
wielkosc pliku jest 200 mb
"Mozna wybtac na przyklad zdjecie w charakterze : kodachromu, ektachromu, velvi czy reali miedzy innymi"
to było już u Barei w "Alternatywach" - szynka a`la Strogonov, szynka a`la łosoś...
jak ktoś chce mieć "efekt" kodachromu, to lepiej jak kupi analoga za 200-300zł i kilka rolek filmu, a nie bawi się w jakąś tanią imitację. coś mi to przypomina teorię, że czekoladę można wytworzyć bez tłuszczu kakaowego, a uzyskany wyrób "wcale nie jest gorszy od tradycyjnej czekolady" *
*- dla osób młodszych: chodzi o wyroby czekoladopodobne; jeśli chodzi o smak, to nie da się tego porównać do żadnej dostępnej czekolady. SERIO! :P
W fotografi cyfrowej komputer jest tak niezbedny jak ciemnia fotograficzna w fotografi analogoej.
W kazdym cyfrowym aparacie fotograficznym jest procesor czyli komputer przetwazajacy analogowa informacje z matrycy na cyfrowy format i oszczeda go w pamieci.
W zwiazku z tym nie mozna mowic o zdjeciu cyfrowym bez uzycia komputera.
Film analogowy sklada sie z wielu warstw swiatloczolych rejestrujacych obraz w pewnym zakresie dlugosci fali swietlnej, czyli koloru. Obraz otrzymany bedzie prawidlowy tylko wtedy gdy temperatura swiatla bedzie zgodna z typem filmu w stopniach kelwina. Na przyklad dzienny film ma okolo 5500 stopni kelwina.
Jezeli warunki swietlne beda inne to powstanie zanieczyszczenie kolorow i nawet po korekcji przy powiekszeniu kolory nie beda idealne w calej skali barwnej, poniewaz jedna z warstw bedzie przeswietlona a inna nie doswietlona.
W aparacie cyfrowym balans bieli ustawiany jest automatycznie lub mozna go ustawic manualnie w prosty sposob, to wyklucza zanieczyszczenie kolorow juz od poczatku i separacja kolorow bedzie lepsza.
czy sugerujesz, że można uzyskać lepszą Velvię poprzez soft do komputera niż Velvię tradycyjną?
link
link
link
link
link
link
oczywiscie to prawda z długoscia fali swietlnej
ale jesli uzywamy fimu np . slajdu przeznaczonego do swiatła dziennnego to nie powinno byc problemu
z większoscia ujec
aby stwierdzic czy slajd czy cyfra jest lepsza wystarczy zrobic eksperyment
wybrac motyw o duzej rozpietosci tonalnej
najlepiej w jakims wnetrzu ale oswietlonym w miare dobrze
kupic szara karte kodaka
zmierzyc swiatło punktowo cyfra na szarą kartę i wykonac zdjecie ustawiajac czułosc na poziomie jaki ma film
takie same parametry ustawic w aparacie analogowym
po wywołanie zeskanowac bez zadnej korekty , i porównac zdejcie z rawem z cyfry
wygra ta technika ktora wymaga wiekszej korekty
moim zadniem róznice sa duze
to co pisałem o zdejmowaniu infornmacji o kolorze , nie jest tylko roznicą polegajaca na złym dostosowaniu balansu barwnego
prosty przykład
kolor 48 bitowy jest bardziej brudny od 24 bitowego oczywiscie w cudzysłowie
co do zdjec to chyba zrezygnuję , bo szkoda mi wydawac kilka dolców ..by cos tam udowadniac
jesli cos wrzuce to w mniejszej rozdzielczosci
na ogolno dostepnym portalu
pozdr