Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

KAI-16000 - nowa 16-megapikselowa matryca Kodaka

24 października
2006 00:06

Kodak ugruntowuje swoją pozycję w produkcji matryc CCD przeznaczonych na rynek przemysłowy i komercyjny. Firma poinformowała właśnie o wyprodukowaniu nowego chipu, odpowiadającego rozmiarami formatowi 35 mm. Nowa matryca CCD, oznaczona symbolem Kodak KAI-16000, ma rozdzielczość 16 magapikseli.

KAI-16000 ma gwarantować świetną jakość zdjęć i szybkość działania. Elektronika ma pozwolić na wykonywanie zdjęć z prędkością 3 klatek na sekundę, a połączenie niskich szumów i wysokich czułości ma gwarantować wysoki zakres tonalny wykonanych zdjęć.

KAI-16000 posłuży do zastosowań przemysłowych, naukowych i wojskowych. Z pewności znajdzie odbiorców zajmujących się wykonywaniem zdjęć lotniczych, a także do produkcji różnego rodzaju detektorów optycznych. Rozwój elektroniki na tym polu z pewnością przyczyni się do coraz szybciej zbliżającej się ery ''full frame'ów'', które zastąpią obecne aparaty z matrycami formatu APS-C.


Komentarze czytelników (21)
  1. Krzysio
    Krzysio 24 października 2006, 17:19

    Aparaty FF nie zastąpią APS-C. APS-C jest i pozostanie standardem. Implementacja matryc FF w korpusach popularnych lustrzanek systemów C/N/M/P z optycznego punktu widzenia nie ma najmniejszego sensu dla rynku masowego - redaktorzy tego wrotalu powinni to wiedzieć!

  2. BzykXXL
    BzykXXL 24 października 2006, 17:53

    w najbliższej przyszłości na pewno do tego nie dojdzie. Nie wyobrażam sobie taniej amatorskiej lustrzanki za cenę 800-1000$ z FF, bynajmniej nie przez najbliższe 5,8, może nawet 10lat. Puki co tylko Canon ma FF. Nikon będzie z tym miał puki co b.duży problem, ponieważ jego bagnet jest za mały na FF. Modele z wyższej półki, naturalne, średnia półka... może za kilka lat, ale nie amatorska

  3. mi_b
    mi_b 24 października 2006, 18:01

    Nikon będzie się trzymał APS-C bo: łatwiej i taniej można zrobić lepszą optykę niż pod FF. Optyka o wyższych rozdzielczościach, bez efektu winietowania (ta stara/analogowa, przeznaczona do kliszy). A co do tego, że bagnet Nikona jest za mały na FF: IMO g... prawda. Przecież z tym bagnetem Nikon miał lustrzanki na kliszę 35mm czyli teraz tazw FF. Kiedyś był ok a teraz jest za mały?

  4. Arek
    Arek 24 października 2006, 18:24

    Krzysio, poczytaj trochę wypowiedzi użytkowników np. Canona 5D albo sam porób nim zdjęcia, a dowiesz się jak mocno się mylisz.

  5. Arek
    Arek 24 października 2006, 18:29

    Polecam lekturze ten
    wątek
    .

  6. zeeb
    zeeb 24 października 2006, 19:19

    zdecydowanie FF wyprze APS-C, który jest tylko formatem przejściowym, a napewno jeśli chodzi o sprzęt półprofesjonalny i profesjonalny.Za 2 moze 3 lata

  7. GreenToad
    GreenToad 24 października 2006, 19:51

    niby czemu FF miałoby wyprzeć aps-c? FF czyli 24x36mm pozwala używać obiektywów od analogów, a wiele z nich kiepsko zachowuje sie na matrycy z interpolacją bayera. A odetniemy sie od obiektywów od analogów to dlaczego akurat 24x36? czemu nie więcej? Albo matryca panoramiczna? Matryca FF ma dwa plusy - duży rozmiar pojedynczego piksela (niskie szumy, większa dynamika) oraz jaśniejszy/większy wizjer w lustrzankach. Wadą jest silniejsze winietowanie. Nie ma sensu piać peanów na FF, który jest koszmarnie drogi. Lepszy - tak, ale obrzydliwie drogi! A matryce APS-C też będą sie stawać coraz lepsze (np Foveon).

  8. Arek
    Arek 24 października 2006, 20:13

    Jest drogi bo na razie nie ma konkurencji. Canon nie ma obecnie żadnego interesu w opuszczaniu cen, dopóki ktoś inny w to nie wejdzie. Foveona natomiast też można zrobić na FF.

    A winietowanie to problem źle wykonanych obiektywów i wcale nie cecha FF. Wystarczy popatrzeć jak zachowują się w tej kategorii ultrazoomy klasy 10/12-20/24 mm projektowane pod APS-C/DX. Uogólnianie i mówienie, że winietowanie to problem FF to nieprawda. Zgadza się, że obiektyw np. klasy 28 mm będzie bardziej winietował na FF niż APS-C/DX. Ale, co bardzo ważne, na FF to obiektyw szerokokątny, a na APS-C/DX standard, czyli instrument do zupełnie innego celu. Żeby być więc uczciwym trzeba porównywać nie to samo szkło na małej i dużej matrycy, lecz np. zachowanie Tamrona 11-18 mm na APS-C z Tamronem 17-35 na FF.

  9. Krzysio
    Krzysio 25 października 2006, 12:11

    Arek, dotknęłeś sedna sprawy! Jednym z problemów, które uniemożliwią masową ekspansję FF są obiektyw. To jest najpoważniejszy problem. Po pierwsze obiektyw FF są dużo droższe, dużo cięższe i dużo większe niż ich odpowiedniki pod APS-C. Budowa matryc (a raczej sposób rejestracji światła) sprawia, że większość nawet najdrożsych obiektywów szerokokątnych daje znaczne pogorszenie jakosci obrazu w porównaniu z kliszą. Mam tu na myśli przede wszystkim wynietowanie. Nie ma żadnych racjonalnych przesłanek za tym by powstały tanie i dobre szerokokątne obiektywy FF. Teoretyczny przyrost jakości jaki daje FF jest śmiesznie mały w stosunku do problemów jakie się z tym wiążą. Owszem FF miałby sens gdyby powstała do tego formatu nowa optyka i odpowiednio przystosowany bagnet. Wtesy wzrost jakości byłby liniowo lepszy w stosunku do APS-C. Standardy fotograficzne od samego początku ulegają miniaturyzacji. Nie było i nie będzie sytuacji gdy masowy rynek zrezygnuje z mniejszego formatu na poczet starszego. Jakość zdjęć z APS-C na tym wszesnym etapie jego rozwoju zadawala wielu profesjonalistów, a zdecydowana większość amatorów nigdy oferowanej jakości nie wykorzysta. Masowy konsument nie zapłaci wiecej za system cięższy, większy, który dla niego nie oferuje nic w zamian. Najwyższa pora zaakceptować fakty.

  10. Arek
    Arek 25 października 2006, 12:33

    Pozwolisz, że się nie zgodzę. Właśnie mały format APS-C spowodował problem ze szkłami, które muszą mieć traz znacznie mniejsze ogniskowe, żeby dawać szerokie kąty. Żeby trzymać się przykładów choćby z Tamrona. Na rynku jest bardzo dobry, a jednocześnie tani obiektyw FF o parametrach 28-75 f/2.8. A obiektywy FF wcale nie są ani bardziej skomplikowane, ani droższe, ani znacząco cieższe czy większe. Przykłady? Proszę bardzo. Znów wróćmy do Tamrona 11-18 i 17-35, które na odpowiednich dla siebie matrycach służą do tego samego. Ten pierwszy ma 15 elementów, waży 355 g, ma wymiary 78.6x83.2 mm i kosztuje 2000 zł. Ten drugi, przeznaczony na FF, ma jeden element mniej, jest cięższy o 85 g., tak samo szeroki, 7 mm duższy i 500 zł tańszy!

    Poza tym, my nie musimy niczego robić na nowo. Wracamy po prostu do tego co było dobre i sprawdzone. Wreszcie znów brak problemów z szerokim kątem, mniejsze szumy matryc, które nie muszą mieć tak gęsto upakowanych pikseli, znów ta piękna głębia ostrości. To są zupełnie racjonalne przesłanki.

  11. Arek
    Arek 25 października 2006, 13:02

    Więcej przykładów. Stoi sobie dwóch canonierów jeden z 20D, a drugi z 5D
    i chcą zrobić zdjęcie z kątem widzenia 100 stopni. Pierwszy musi kupić
    EF-Sa 10-22 mm za 3000 zł, drugi 400-500 zł tańszą L-kę (!!!) 17-40 mm.
    Ci sami panowie chcą mieć standardowy zoom do wszystkiego, nie wyrywający
    wszystkich pieniedzy z portfela. Posiadacz 20D musi kupić EF-Sa 17-85 IS USM
    za 2100 zł, a posiadacz 5D EFa 28-135 IS USM za 1800 zł, który na dodatek
    jest lepszy optycznie i ma lepsze światło. Potem koledzy wpadają na pomysł
    postrzelania fotek rybim oczkiem. Posiadacz 5D wyciąga z torby 2.8/15 mm
    i strzela w najlepsze, a posiadacz 20D idzie do domu...

  12. anonim
    anonim 25 października 2006, 13:14

    Zatem porównaj sobie winietę Tamrona 28-75 na FF z winietą jego odpowiednika dla APS-C. Porówanj sobie wagę i rozmiary np. Sigmy 50-150mm f/2,8 z dowolnym 70-200mm f/2,8 pod FF. Nie wiem w czym leży problem z głębią ostrości. Zwykle większa GO jest korzystna, a APS-C daje możliwości uzsykiwania GO poniżej 1mm jeśli ktoś ma taką ochotę.
    Podałeś przykład obiektywów ultraszerokokątnych które rzeczywiście niewiele się różnią wagą i ceną. Producenci aparatów już jakiś czas temu chcieli wprowadzić połówkowy format wychodząc ze słusznego założenia, że w zupełności on wystarczy do potrzeb amatorskich. Sprawa umarła wraz z analogiem i przyzwyczajeniami. Nowy format wprowadzono w cyfrówkach i nie ma od niego odwrotu. Producenci dawno to dostrzegli i nowości obiektywowe są pod APS-C. Czy na prawdę sądzisz, że taka Sigma opracowałyby obiektywy z myślą o tym że będą się sprzedawać 2-3 lata??

    Trzeba sobie powiedzieć jasno, że bagnety z czasów analogowych nie nadają się do cyfowych matryc. cechuje je poważny problem związany z telecentrycznością który w pewnym stopniu rekompensuje właśnie mniejsza matryca.
    Tak czy inaczej by optyka szerokątna pod FF działała w miarę przyzwoicie w większości trzeba ją zaprojektować od nowa! Jak już pisałem nie było w historii fotografii powrotu od mniejszego formatu do dużego na masowym popularnym rynku. Nie było takiego powrotu mimo, że nie było tylu przeszkód, które mamy obecnie. To se ne vrati

  13. Krzysio
    Krzysio 25 października 2006, 13:19

    To powyżej to oczywiście moje wypocinki.
    Arek, mam wrażenie, że ciągle podchodzisz do sprawy poprzez pryzmat zaawansowanego amatora/porfesjonalisty. FF ma swoje oczywiste zalety dla takich osób których nie kwestionuję, ale dla rynku masowego zalety te nie są istotne (a nawet nie są zauważalne), a to co jest zaletą dla profii dla amatora może być wadą. Przecietny amator może nawet nie wiedzieć co to jest rybie oko (90% osób kupujących lustrzankę pozostaje przy kitowym obiektywie !!!)

  14. Arek
    Arek 25 października 2006, 15:15

    Moment, moment. Twierdziłeś, że problem z szerokim kątem dotyczy FF a
    nie APS-C i że obiektwywy FF są droższe i gorsze od tych dla APS-C.
    Podałem Ci kilka przykładów przeciwko obu tym tezom. Gwarantuję, że
    mógłbym ich namnożyć znacznie więcej. I to wcale nie były przykłady tylko z
    ultraszerokiego kąta, lecz także ze zwykłych spacerzoomów ( 17-85 vs.
    28-135).

    Nie powiesz chyba też, że Tamron 17-50 f/2.8 ma małe winietowanie. Dla
    f/2.8 i 17 mm wynosi ono prawie 40%, co jest wartością bardzo dużą.
    Wątpię czy Tamron 28-85 f/2.8 ma na 28 mm winietowanie wyraźnie wyższe
    niż owe 40%. Więc znów w tym przypadku żadnych zalet APS-C w stosunku do
    FF nie widzę.

    Jedyne, w czym masz racje to zakres tele. I to wcale nie chodzi o to,
    że ze względu na mnożnik ogniskowej nasze tele używane na FF staje się
    większym tele na APS-C. To tylko chwyt marketingowy. Większe znaczenie
    ma tutaj bowiem zmniejszenie wagi i rozmiarów obiektywów projektowanych
    pod APS-C. Czy nie idzie to w parze z pogorszeniem własności optycznych
    nie wiem, ale sprawdzimy, bo dziś doszła do testów Sigma 50-150 f/2.8
    i zobaczymy co może ona w porównaniu z 70-200 f/2.8.

    Nie mam też przekonania, co do tego, że 90% posiadaczy lustrzanek
    pozostaje na kicie. Uważam, że procent ten jest znacznie mniejszy, ale
    nawet jeśli, to nie jest to żaden argument. Bo równie dobre efekty
    osiągnęliby wtedy małpami, w którym mała matryca jest uzasadniona
    i tam widzę jej zastosowanie.

    Nadal upieram się za scenariuszem, w którym firmy wyczerpią możliwości
    wyścigu na megapiksele w lustrzankach amatorskich i półprofi więc zaczną
    zastanawiać się za tym, czym przyciągnąć klienta. FF jest narzucającym
    się rozwiązaniem. Dorzucając do tego trend spadkowy w cenach, otrzymamy
    sytuację, w której APS-C sięgnie poziomem cenowym dzisiejszych analogów
    (czyli poniżej 1000 zł), a za kwoty 2-3x większe będzie można kupić FF.

  15. towers
    towers 25 października 2006, 19:09

    Crop, napewno zostanie, bedzie poprostu przeznaczone dla amatorow i pasjonatow fotgrafi. Osobiscie fotgrafia jest moim sposobem na zycie i daje mi i mojej rodzinie srodki do tego zycia, twierdze ze dla takiej osoby jak ja FF to jedyny słuszny wybor...a gadanie o wientowani itp to istne bzdury! Kumpel ma Tamrona 28-70F/2.8 i jakos nie ma tam nadmiernej winety nie widze czego np o Sigmie 17-70 projektowanej przeciez pod cropa nie mozna powiedziec bo wineta tam jest okropna, nawet najlepszy EF-S canona 17-55F/2.8 IS ma tez piekna winetke przy 17mm.5D bo o nim pisze ma ogromna przewage nad puszkami z matryca APS-C głowna zaleta sa oczywiscie szumy, dla mnie to bardzo istotna sprawa ze wzgledu na fotki jakie wykonuje, kolejna kwesta to szeroki kat, podpinam 17-40F/4L i nie robi mi sie jakis smieszny zakres tylko pozostaje piekny zakres strike reporterski, o innych szkłach nie bede juz wspominał. Zwolennikom APS-C radze choc 1 dzien spedzic ze sprzetem wyposazonym w matryce 1:1 FF i dopiero potem zaczac sie wypowiadac, pisze to jako były uzytkownik 20D.

    Pzdr.

  16. Krzysio
    Krzysio 25 października 2006, 20:51

    towers, a czy ja piszę o profi i o tym że FF nie ma żadnych zalet? Piszę o rynku masowym, na którym nie decydują parametry sprzętu a marketing i cena. Rynek masowy nie zaakceptuje wyższych cen, 10mpix pozostanie standardem imho na bardzo długo (dłużej niżnim było 6mpx) - co nie znaczy że nie zobaczymy długo nowych matryc. W praktyce te 10mpix nawet bardziej zaawansowanym amatorom i wielu profi wystarczy. Te 90% które pozostaje przy kicie to są dane producentów, a nie moje wymysły. Ci ludzie teoretycznie mogliby uzywać kompaktów, ale kupują lustrzanki bo są przekonani o ich wyższości. Nie posiadają często nawet wiedzy na czym dokładnie ta wyższość polega.
    Nigdy nie twierdziłem też że FF zniknie z rynku, pozostanie jednak marginesem zarezerwowanym dla osób posiadających stare ( i bardzo dobre) szkła pod FF lub parających się fotografią w sposób bardziej zaawansowany.

  17. ed
    ed 26 października 2006, 08:00

    Gdy mnie czasem najdzie ochota na FF, zapinam sobie 17-35 pod mojego analoga i roskoszuję się pieknym szerokim kątem. Zdecydowanie wolałbym mieć to samo z moją cyfrą... zazdroszczę ludzią, których stac na FF. Sądzię, że FF pojawi się szybciej niż sądzimy w lustrzankach za niewygórowane pieniądze. Kiedyś pionierem był canon 300D i mało kto wtedy myslał, że nowa lustrzanka o naprawdę dużych możliwościach będzie kosztowała 2000 zł. Pamiętam jak 3 lata temu kupowałem hybrydę za 2200 zł i cieszyłem się, że to dobra cena. Pozdrawiam

  18. truszcz
    truszcz 26 października 2006, 09:49

    Nie mam dostępu do 5D, ale czy ktoś z szanownych czytelników mógłby potwierdzić kompatybilność obiektywów EF-S w tym body (wiem, wiem rozumiem że bez sensu), ale akurat przyszło mi cos zupełnie innego do głowy, tylko danych bark.

  19. Bacacyl
    Bacacyl 26 października 2006, 20:33

    Kłócicie się ,wymądrzacie a i tak o wszystkim zadecyduje marketing :)))

  20. Abak
    Abak 13 listopada 2006, 22:35

    Obserwując powyższą dyskusję, chciałbym dorzucić coś jeszcze. Myślę, że rzeczywiście trudno przewidzieć kierunek rozwoju tej technologii. Sądzę jednak, że warto także uwzględnić i taki kierunek. Otuż czytałem, że zdaje się Samsug wyprodukował telefon komórkowy z aparatem o 10 Mpix i 3x lub 5x zoom. Wygląda na to, że tefonami nasycono w miarę rynki i trzeba coś nowego zaoferować. Może to oznaczać zastąpienie telefonami proste kompakty, a zatem bardziej ambitni mogą przesiąść się na proste cyfrówki o formacie APS-C. Natomiast cała pozostała rzesza zaawansowanych amatorów a również zawodowców przejmie format FF (optyka po pewnych korektach jest zamortyzowana). Trudno przesądzać czy taki scenariusz będzie prawdziwy, ale napewno przed telefonami z aparatami fotograficznymi a nawet z kamerami to niewątpliwa przyszłość. A to znaczy,że "każdy" w zasadzie mający telefon mniałby aparat do zdjęć pamiątkowych i rodzinnych i po co mu kompakt o tych samych parametrach.

  21. Abak
    Abak 13 listopada 2006, 22:45

    Przeprawszam koryguję, pisząc wyżej o prostych cyfrówkach w formacie APS-C miałem na myśli - oczywiście - proste cyfrówki lustrzane (choćby takie jak obecnie produkowane)

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.