Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Inne testy

Sony A7R IV - test trybu filmowego

11 września 2020
Amadeusz Andrzejewski Komentarze: 39

3. Użytkowanie

Rozdzielczości i klatkaże

Liczba trybów nagrywania oferowana przez testowany aparat obejmuje filmowanie w 4K z prędkościami do 30 kl/s oraz w Full HD z prędkościami do 120 kl/s. Gdy wszystko to przemnożymy przez możliwość pracy zarówno w trybie pełnoklatkowym, jak i w trybie APS-C/Super 35, otrzymamy następujące opcje:

  • w rozdzielczości 4K UHD (3840×2160, proporcje 16:9), korzystając z całej szerokości matrycy bez dodatkowego cropowania, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
  • w rozdzielczości 4K UHD (3840×2160, proporcje 16:9), korzystając z wycinka APS-C/Super 35 (crop 1.59x w 24–25 kl/s i 1.8x w 30 kl/s), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
  • w rozdzielczości Full HD (1920×1080, proporcje 16:9), korzystając z całej szerokości matrycy bez dodatkowego cropowania, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
    • 100 kl/s (zapis jest możliwy w 100 kl/s z dźwiękiem albo jako slow motion w 25 kl/s bez dźwięku),
    • 119.88 kl/s (zapis jest możliwy w 119.88 kl/s z dźwiękiem albo jako slow motion w 23.976 lub 29.97 kl/s bez dźwięku),
  • w rozdzielczości Full HD (1920×1080, proporcje 16:9), korzystając z wycinka APS-C/Super 35 (crop 1.59x w 24–25 kl/s i 1.8x w 30 kl/s), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
    • 100 kl/s (zapis jest możliwy w 100 kl/s z dźwiękiem albo jako slow motion w 25 kl/s bez dźwięku),
    • 119.88 kl/s (zapis jest możliwy w 119.88 kl/s z dźwiękiem albo jako slow motion w 23.976 lub 29.97 kl/s bez dźwięku),
Aparat nie posiada ograniczeń czasu nagrywania. W czasie testu ani razu się także nie przegrzał.

----- R E K L A M A -----

Kodeki i profile obrazu

Jeśli chodzi o kodeki, to opcja w zasadzie jest jedna – bazujący na H.264 kodek XAVC S z próbkowaniem koloru 4:2:0 w 8 bitach. W większości trybów nagrywania dostępne są dwa warianty przepływności strumienia danych, które słownie można opisać jako „lepsza jakość” i „mniejszy plik”. Konkretne wartości przedstawiają się następująco:

  • w przypadku materiału 4K oraz Full HD w 100 / 120 kl/s do wyboru jest 100 lub 60 Mbit/s,
  • w przypadku materiału Full HD w 24 / 25 / 30 kl/s do wyboru jest 50 lub 16 Mbit/s,
  • w przypadku materiału Full HD w 50 / 60 kl/s do wyboru jest 50 lub 25 Mbit/s.
Aparat oferuje też kodek AVCHD, ale jest to rozwiązanie dość wiekowe i gorsze jakościowo od XAVC S.

Lista profili obrazu oferowanych przez testowany aparat zawiera natomiast wszystko, czego można by oczekiwać. Do dyspozycji użytkowników oddano szereg profili o wysokim kontraście, kilka wariantów HLG oraz logarytmiczne profile S-Log2 i S-Log3 (z możliwością nałożenia wstępnej korekty ekspozycji na podgląd). Bardziej zaawansowani filmowcy mogą oprócz tego osobno edytować takie parametry jak gamma czerni, zachowanie jasnych partii obrazu, gamut, czy wyostrzanie.

Z jednej strony zatem lista profili obrazu zawiera wszystko, czego można by sobie życzyć. Z drugiej strony natomiast, jest to zapisywane w bardzo ograniczającym możliwości postprodukcyjne 8-bitowym kodeku. Spójrzmy, jak ta mieszanka wypadnie w starciu z naszą scenką testową.

Zazwyczaj przy standardowych profilach obrazu niedoświetlone o 2 EV ujęcie można w miarę bezstratnie rozjaśnić, a z kolei uratowanie prześwietleń o 2 EV jest niemal niemożliwe. W testowanym aparacie jest nieco inaczej – przy rozjaśnianiu niedoświetlonego ujęcia ilość szumu w cieniach jest większa niż można by się spodziewać, ale za to udało się odzyskać część przepaleń. Czyli zamiast użytecznego zakresu od −2 EV do 0 EV dostajemy coś w okolicach od −1 do +1. Warto wiedzieć takie rzeczy podczas nagrywania – świadomość, ile zapasu jest w cieniach, a ile w światłach, jest ważnym elementem kontroli ekspozycji.

Drugą próbę nagraliśmy z wykorzystaniem funkcji DRO ustawionej na maksymalną oferowaną przez aparat wartość. Uzyskane wyniki są bardzo podobne, a obraz różni się głównie nieco niższym kontrastem. Dość podobnie wypadł także profil HLG, choć w jego przypadku mamy nieco większy zapas informacji w jasnych partiach obrazu (prześwietlone o 2 EV ujęcie prawie udało się „uratować”) i nieco mniejszy w ciemnych (większy szum w cieniach przy niedoświetleniu).

Obydwa profile logarytmiczne zachowują się dokładnie tak, jak byśmy się tego po nich spodziewali – bardzo źle znoszą niedoświetlenie i mają ogromny zapas na prześwietlenia. W przypadku profilu S-Log3 nawet ujęcie prześwietlone o 4 EV udało się niemal w całości „uratować”. Ma to niestety swoją cenę – połączenie tak płaskiego profilu z 8-bitowym kodekiem stwarza realne ryzyko pojawienia się posteryzacji w materiale filmowym. Zalecamy zatem korzystanie z profilu S-Log2, a w przypadku użytkowników nie planujących intensywnej postprodukcji – z HLG lub któregoś z profili standardowych.

Autofokus

Autofokus przetestowaliśmy z użyciem reporterskiego obiektywu Sony FE 24–70 mm f/2.8 GM. Do pracy systemu ustawiania ostrości nie mamy zastrzeżeń – zarówno czas reakcji na zmiany w kadrze jak i szybkość śledzenia ruchomego celu są satysfakcjonujące. Do tego aparat pozwala dopasować oba te parametry do sytuacji. Co ważne, nie spotkaliśmy się podczas nagrań ze znienawidzonym przez filmowców efektem „pompowania”, czyli drobnych, ale bardzo widocznych korekt wokół wyznaczonego celu.

Problemy z poszukiwaniem celu zdarzały się sporadycznie jedynie w trybie fotograficznym przy ekstremalnych warunkach pracy (słabo oświetlony koncert, ISO 32000). Niemniej jednak tryb fotograficzny nie jest przedmiotem niniejszego testu.

Stabilizacja

Testowany aparat wyposażono w stabilizację matrycy. W przeciwieństwie do A7S III czy aparatów takich jak Fujifilm X-T4 czy Olympus OM-D E-M1 Mark III, A7R IV nie ma żadnego dodatkowego trybu „aktywnego”, czy innej formy cyfrowej stabilizacji, która wsparłaby tę mechaniczną. Z tego powodu nasz test ogranicza się do przykładowych ujęć – na tablicy testowej obecność stabilizacji matrycy nie wprowadza żadnych zmian.

Stabilizacja nie wypada najlepiej. O ile ze statycznym kadrem jeszcze jakoś sobie radzi, o tyle ujęcie w ruchu wygląda po prostu słabo. Wydaje się przy tym, że wynika to po prostu z charakteru pracy modułu stabilizacyjnego, który, adekwatnie do głównego przeznaczenia aparatu, jest mocno „fotograficzny” – tj. stabilizacja stara się za wszelką cenę utrzymać nieruchomy kadr kosztem utraty płynności ruchu. Przy zdjęciach jest to zachowanie pożądane, przy filmie powinno być na odwrót, to płynność ruchu powinna być priorytetem. Szkoda, że nie uwzględniono tego w oprogramowaniu stabilizacji i nie zbliżono się do poziomu tego, co oferuje np. A7S III.