Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Artykuły

Legendarne aparaty - Ślepe uliczki w fotograficznej technice

20 marca 2015
Komentarze czytelników (22)
  1. cygnus
    cygnus 20 marca 2015, 23:54

    No cóż. Dwuobiektywowe lustrzanki na film 35 mm to dziwolągi.
    Ich więksi krewni dłuugo istnieli na rynku. Jeszcze pamiętam pojawiające się w sklepach Foto-Optyki Yashiki. A sam kupiłem kiedyś za bezcen w sklepie GS - konstrukcyjny dziwoląg (mam tu na myśli transport filmu, w teorii zapewniający jednakowy odstęp pomiędzy klatkami) - Start 66.

  2. TRI-X
    TRI-X 21 marca 2015, 10:49

    Panie Piotrze, ciekawy artykuł, prosimy o dalsze. Jeżeli chodzi o wkład Rolleikina do Roleiflexów, to jego przewagą nad tradycyjnymi aparatami małoobrazkowymi była mozliwość fotografowania w pionie z matówką, doskonałe do portretów. Połowicznym rozwiązaniem były lustrzanki dwuobjektywowe na format 4x4 czyli 127 produkowane już przed wojną. Klasyk to Rolleifex Baby. Niestety, o ile pamiętam nie istniał wkład typu Rolleikin to tego typu aparatu co uczyniłoby z niego niemieckiego Luckyflexa.

  3. Piter
    Piter 21 marca 2015, 12:00

    Dziękuję za przypomnienie tych ciekawych konstrukcji. Ten artykuł przypomina, że nigdy nie brakowało kreatywności konstruktorom aparatów fotograficznych. A tak z innej beczki - sam czasem lubię sobie popstrykać moim starym Startem 66 S (made in Poland). Całkiem miłe. Pozdrawiam

  4. goornik
    goornik 21 marca 2015, 12:49

    Bardzo ciekawy tekst. Bardzo.
    Natomiast nie nazwałbym tych uliczek "ślepymi" - raczej mało uczęszczanymi i wyboistymi....

  5. cedrys
    cedrys 21 marca 2015, 13:13

    A jaką uliczką jest SLT? Półprzepuszczalną czy ślepą?

  6. 21 marca 2015, 13:34

    cygnus - te większe, średnioformatowe aparaty jeszcze na rynku są, reprezentowane przez rolleiflexa 2.8FX-N (od 3700 £ za wersję dla ludu, czarna skóra i chrom, bezpłatna dostawa!)

  7. 21 marca 2015, 13:38

    Jeśli chodzi o adaptery, pozwalające na używanie w TLR 6x6 filmu 135, warto wspomnieć o czechosłowackim flexkinie do aparatów marki Flexaret: link

  8. kojut
    kojut 21 marca 2015, 16:04

    cedrys, ponad 20 lat minęło od pierwszego zastosowania tej technologii w aparatch i dalej jest stosowana. Nie nazwałbym tego ślepą uliczką...

  9. Z_photo
    Z_photo 21 marca 2015, 18:00

    @ kojut: "...ponad 20 lat minęło od pierwszego zastosowania tej technologii w aparatch..."

    Ponad 50 lat. link

  10. retrofokus
    retrofokus 21 marca 2015, 19:57

    @TRI-X
    Wedle mej wiedzy, nigdy nie było adapterów typu rolleikin dla modeli rolleiflexów na film 127 (czyli 4x4)....

  11. 21 marca 2015, 21:06

    Dlaczego ślepa uliczka? Może dlatego, że dwuobiektywowy aparat i tak musiał być spory, więc zysk na rozmiarach wynikający z użycia małego obrazka był niewielki?

  12. gavin
    gavin 21 marca 2015, 21:16

    Legendarne aparary :)

  13. retrofokus
    retrofokus 21 marca 2015, 21:21

    @TS
    Powodów "zaślepienia" tej uliczki było wiele.... ale moim zdaniem pierwszy to ten, że jednak jakość małego obrazka to nie to samo co format 6x6 a po drugie .... wielu fotografów ceniło sobie kwadrat (i do dziś ceni)...

  14. Soniak10
    Soniak10 21 marca 2015, 21:55

    Wśród modeli TLR 6x6 cm także Yashica miała adapter na film 35 mm: Yashica 635. W technikum Pan Profesor przyniósł taką na lekcję z "podstaw fotografii" i miałem ją nawet w ręku. Do dzisiaj śni mi się czasami po nocach.

  15. Jacek_Z
    Jacek_Z 22 marca 2015, 21:22

    Poprosimy o inne ślepe uliczki. Podrzucam pomysł - lustrzanki małoobrazkowe z centralną migawką.

  16. baron13
    baron13 22 marca 2015, 21:32

    Dla mnie ciekawe z tego artykułu jest to, że już przed II wojną konstruowano obiektywy o jasnościach 1,5. Jak widać, drepcze się wokół tej granicy od kilkudziesięciu lat.

  17. Matt
    Matt 23 marca 2015, 08:21

    Sama jasność obiektywu to pikuś, bo wynika ona z matematyki. Sprawić, aby tak jasny obiektyw był użyteczny - to jest wyzwanie.

    Poza tym - obiektywy mikroskopów są na tle obiektywów do lustrzanek ultrajasne.

  18. baron13
    baron13 23 marca 2015, 10:19

    Domyślam się, że te obiektywy były użyteczne.. Inaczej nie miały by racji bytu Zapewne na pełnej dziurze rozdzielczość spadała do kilkunastu linii na milimetr ale zdjęcia dawało się robić. No i nie odstawały tak dramatycznie np od Canona 50 mm f.1,4 który na pełnej dziurze ma też w pobliżu 20 l/pmm. Co do obiektywów mikroskopów, owszem przy nich łamie się sensowność określania jasności poprzez stosunek ogniskowej do średnicy dziury. Ale też mają średnice kilku milimetrów i zapewne przez to ich zrobienie jest dużo łatwiejsze. Tak czy owak "jasna stałka" helios ze światłem 2,0 przy starociach z przed kilkudziesięciu lat nie jest żadnym osiągnięciem.

  19. Piniol
    Piniol 23 marca 2015, 11:40

    1. Pytanko do autora. Contaflex to pierwszy aparat ze światłomierzem, okienko galwanometru dałoby się znaleźć, ale gdzie okienko z selenowym elementem światłoczułym ? to jednak dość pokaźny element.
    2. Moja propozycja tematu to ślepa uliczka Kodaka czyli system Disc , czy też Kodakdisc.

  20. retrofokus
    retrofokus 23 marca 2015, 13:29

    @Piniol
    Jest ono ukryte pod klapką z nazwą aparatu ( link
    Za wszystkie propozycje tematów bardzo serdecznie dziękuję i proszę o kolejne :)

  21. Szabla
    Szabla 23 marca 2015, 17:34

    Lustrzanki APS :)

  22. WojciechW
    WojciechW 15 kwietnia 2015, 10:53

    Potwierdzam, że w moim Flexarecie VI było wyposażenie do założenia filmu małoobrazkowego. Jednak w ciągu siedmiu lat użytkowania tego aparatu raczej nie korciło mnie, żeby z niego skorzystać. Przy fotografowaniu na małym obrazku mój aparat stawał się na dłuższy czas aparatem z niewymiennym długim obiektywem dość kiepskiej jakości. Ten dłuższy czas wynikał z tego, że typowa błona małoobrazkowa to jednak 36 klatek, a takiej trochę lepszej nie dzieliło się na mniejsze kawałki.

    Co do obiektywu - Flexaret był wyposażony w obiektyw lepszy od naszych Startów (chyba nazywał się Belar), ale wyraźnie gorszy od kupionego później Pentaconsixa z Biometarem.

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.


Następny rozdział