Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Poradniki

Oświetlenie w fotografii kwiatów

28 maja
2010 00:00
Leonard Karpiłowski Komentarze: 53
Komentarze czytelników (53)
  1. piecial
    piecial 29 maja 2010, 00:00

    Panie Leonardzie, przerost formy nad treścią.dla mnie te fotki to kiszka.

  2. mila
    mila 29 maja 2010, 02:17

    Odezwał się profesjonalista którego nie przerasta treść nad formą. Poza tym całkiem dobry artykuł.

  3. vlogal
    vlogal 29 maja 2010, 07:30

    Bardzo interesujący zestaw do pracy w studio, ciekawe efekty.
    A co w terenie?

  4. Dżozef
    Dżozef 29 maja 2010, 08:20

    Kwiatki i robaczki to podstawa fotoblogów, tylko po co tyle zachodu i tak nikt tego nie ogląda poza T.W.A.(towarzystwo wzajemnej adoracji) które działa na zasadzie - ja pochwaliłem twego bloga ty pochwal mego masz tu link....... .

  5. hasky
    hasky 29 maja 2010, 08:42

    Można było użyć mniejszej przysłony lub oddalić troszkę tło , wyglądałoby bardziej estetycznie.
    Kolejną rzeczą jest to , że podciąganie zdjęć światło-cieniami w PS ogólnie wygląda kiepsko
    a kwiatki to już całkiem źle...
    Techniczne aspekty oświetlenia dobrze podane.

  6. 29 maja 2010, 08:47

    słabe, nawet bardzo - ani technicznie zdjęcia, ani opisowo artykuł.

  7. lennykrawiec
    lennykrawiec 29 maja 2010, 09:39

    Porażka jakaś, cała seria do bani moim zdaniem.

  8. lennykrawiec
    lennykrawiec 29 maja 2010, 10:08

    Ja podziwiam osoby umiejace ogarnąć sprzęt studyjny w takim stopniu, że chcąc uzyskac konkretny efekt poprostu ustawia potrzebny sprzet w odpowiedni sposób i zamierzony efekt będzie. Problem w tym, że autor wykorzystuje sprzęt za kilka - kilkanaście tysiecy złotych, a efekt jest mizerny.

    Ja wyciągam prosty wniosek z artykułu - oswietlenie studyjne nie zdaje egzaminu w fotografii kwiatów.

    Poza tym jedno moje zdjęcie kwiata (kwiatu?) z czasów, gdy fotografią za bardzo się jeszcze nie interesowałem. Minolta Z1 na statywie, w tle czarna podkładka na biurko, robione przy świetle zastanym (ekwiwalent 65mm f/3.2 0.6s, ISO-50). Wolę swoje. Bez tego całego sprzętu, a efekt IMO lepszy.

  9. IaceQ
    IaceQ 29 maja 2010, 14:10

    Niestety muszę się zgodzić z przedmówcami że zdjęcia są bardzo przeciętne. Jak na taki sprzęt który robi piorunujące wrażenie sądziłem że ostateczne efekty będą niebywałe a jest bez rewelacji. .

  10. phoenix5
    phoenix5 29 maja 2010, 20:45

    Piecial, Tooshort, Lenny i reszta wiecznie niezadowolonych ..... a może pokażecie Wasze fotki z' "Point-and-shoot" którymi pstrykacie zanim się wypowiecie, żeby można było zobaczyć co prezentujecie. Tylko prosze nie odpowiadajcie jakie to posiadacie we własnym portfolio, tylko jakies konkrety. Najlepiej RAW-y, aj przecież wasze aparaciki nie posiadają takiej funkcji.

    PS. Dobrze, że są osoby które mają chęć na napisanie takiego artykułu, a dzięki temu inni mogą z niego skorzystać. Byle tak dalej Panie Leonardzie.

  11. Ktosik
    Ktosik 29 maja 2010, 22:36

    Może mi ktoś wyjaśnić (bo jestem bardzo początkujący) czy to lustro specjalnie takie brudne???

  12. 30 maja 2010, 00:29

    phoenix5, oststnio tez byl taki "wazniak moralizator" jak ty i bardzo chcial zobaczyc moje zdjecia, bo podwazylem czyis autorytet.. dostal link i juz nie odpowiedzial.
    jako, ze juz kilkakrotnie pokazywalem swoje umiejetnosci, to moze ty zapodaj jakis link do swoich wypocin.. czekam z utesknieniem.

  13. 30 maja 2010, 00:32

    PS. phoenix5 moze tacy laicy jak ty beda korzystac z byle czego i szlifowac chlam jakiego pelno w sieci. ja natomiast jestem kilka levelow wyzej i nie uzekaja mnie kwaitki tego pana.. mi by bylo wstyd pokazywac takie cos by ludzie utozsamiali owe prace z moja osoba - chyba, ze te gnioty to szczyt mozliwosci autora ?!

  14. phoenix5
    phoenix5 30 maja 2010, 02:53

    Tooshort ! Nie muszę być żadnym moralizatorem żeby docenić czyjąś pracę. Uważam, że te lekcje są dobre dla osób które chcą się dowiedzieć czegoś więcej na temat fotografii. Należy docenić osobę, która dzieli się z innymi swoją zdobytą wiedzą, bo dzisiaj takich osób jest niewiele. Skoro uważasz się za lepszego i twoje prace są na dużo wyższym poziomie, to dlaczego nie potrafisz ich zaprezentować? Chciałbym zobaczyć twoją lekcję i komentarze pod nią.

    PS. Obawiam się, że jesteś takim samym fotografem jak i literatem, „czyjś” a nie „czyiś”.

  15. ktojack
    ktojack 30 maja 2010, 10:50

    Dla czego to lustro takie BRUDNE???
    Ja to odebrałem "chcecie szybko i tanio, to macie i nie zawracajcie mi głowy".

    A tak w ogóle to liczyłem na zdjęcia w plenerze z wykorzystaniem blend oraz światła zastanego wspomaganego błyskowym.

  16. lechgb
    lechgb 30 maja 2010, 11:23

    " A tak w ogóle to liczyłem na zdjęcia w plenerze z wykorzystaniem blend oraz światła zastanego wspomaganego błyskowy".

    Zgadzam się z przedmówcą. Miało by to większy sens.
    Ciekawy jestem ile procent czytających ten artykuł będzie miało okazję kiedykolwiek skorzystać z tego typu sprzętu.

    Dlaczego niektórzy uważają, że jak ktoś kogoś krytykuje(ocenia) to zaraz powinien pokazać co on potrafi.
    Zawsze byli ludzie, którzy coś tworzyli i tacy, którzy ich oceniali - krytycy właśnie, nie potrafiący tworzyć ale potrafiący ocenić, wychwycić błędy lub dostrzec coś pozytywnego.
    Większość z nich nie wykonało żadnego dobrego zdjęcia ale to nie znaczy, że nie mogą czegoś trafnie ocenić.
    Tworzymy coś nie dla siebie tylko dla kogoś i każdy twórca liczy na jakąś uczciwą krytykę, żeby móc się rozwijać.
    Trochę pokory panowie z tym przechwalaniem się kto lepszy a i trochę samokrytyki też czasami nie zaszkodzi.

  17. 30 maja 2010, 11:33

    phoenix5, na portalach foto masz takich "dzielacych sie wiedza" komentujacych i oceniajacych. poza tym masz ksiazki, trailery.. a jesli ktos jestes dosc inteligentny to ma trzezwe oko, to potrafilby dostrzec skad i jakie swiatlo modeluje obiekt.. wystarczy dokladnie sie przygladac i analizowac - proste.
    zdjecia tych kwiatow to wielkie nieporozumienie i kompromitacja dla autora.
    JA NIE UZNAJE KOMPROMISOW, DOBRE ZDJECIE POCHWALE, A GNIOTA NAZYWAM GNIOTEM.. i tak jest w tym przypadku.

    jak nie potrafie zaprezentowac - pisalem ze juz kilku takim jak ty zamykalem usta swoimi pracami, wiec czytaj! tyle tylko oni nie potrafili pokazac swoich.. wiec tym razem jako pierwszy zapodaj link ok !?

    co do zwrocenia uwagi "Obawiam się, że jesteś takim samym fotografem jak i literatem, „czyjś” a nie „czyiś”.- fakt blad, wdala sie literowka.
    natomiast rownie szybko moglbym ososdzic ciebie jako wtornego analfabete, ze czytasz a nie rozumiesz, [chodzi o podzielenie sie twoimi zdjeciami - WIEC CZEKAM].

  18. 30 maja 2010, 12:02

    lechgb, swiatnie napisane - mysle podobnie do Ciebie.. jak w zyciu "dobry zawodnik nie koniecznie musi pozniej byc dobrym trenerem", ale niektorym trzeba czasami udowodnic cos, bo krytykowac latwo, a zrobic cos fajnego samemu niekoniecznie juz wyjdzie.

    ja z checia pokazuje swoje prace, bo nie widze sensu chomikowania ich przed swiatem na swoich scianach czy dysku komputera :)
    najbardziej lubie sama czynnosc fotografowania [szukanie tematu i pomyslow na jego ciekawe przedstawienie, czekanie na odpowiednia chwile i znalezienie miejsca, dobor paramatrow, czy wyjazd w piekne okolicznosci przyrody jakie towarzysza wypadom na widoczki], a pozniejsze efekty tylko motywuja do dlaszej pracy ;)

  19. 30 maja 2010, 12:03

    link prosze, podobaja sie takie zdjecia ?! bo dla mnie i nie tylko to zwykle gnioty nie warte uwagi.

  20. mila
    mila 30 maja 2010, 21:26

    Czytając komentarze j.w. można rzeczywiście odnieść wrażenie że tooshort to wysokiej klasy profesjonalista którego prace zdobią wystawy całego świata - ale chyba tak nie jest. Artykuł nie jest zły i nie każdy musi być zadowolony. Dobrze że jest ponieważ takich porad i lekcji brakowało na tym portalu. Dla początkujących na pewno. Chyba że mamy do czynienia z takimi profesjonalistami j.w. - oni takich artykułów czytać nie muszą i tym bardziej komentować.

  21. 30 maja 2010, 22:18

    mila, nie jestem swiatowej klasy fotografem.. ale wiedze i umiejetnosci mam spore. a ze nie chwale kogos za byle co, winno swiadczyc dobrze.. niestety sa ludzie m.i. tacy jak ty przeswiadczeni ze chlam i bylejakosc jest fajna.
    autro arytkuly fatalnie wykorzystal dostepne srodki, co zwyczajnie swiadczy lidze podworkowej.

    KONCZE W TYM TEMACIE, bo tacji jak mila czy phoenix5 maja klapki na oczach.. skoro wychwalaja gnioty.

  22. mila
    mila 31 maja 2010, 00:05

    "Chłam i gnioty" - te inwektywy właśnie świadczą o lidze podwórkowej. Gratuluje profesjonalizmu !!!

  23. 31 maja 2010, 01:14

    nie jestem profesjonalista.. tylko amatorem, czyli milosniekiem ! nie chce byc profesjonalista.
    fotografia to moje hobby, ktoremu poswiecam znaczna czesc swojego czasu.. co z atym idzie ucze sie i poznaje tajniki.
    robie zdjecia bo lubie, a nie bo zarabiam na tym - wiec zwazaj na wyrazy jakimi okreslasz ok.

  24. Neti
    Neti 31 maja 2010, 02:07

    Za bardzo nie wiem dla kogo jest ta szkoła Fomei.
    Przeczytałem, "lajkonikiem" z fotografii nie jestem.
    Świateł używam, światłomierza też. Zastanawiam się mając tę wiedzę którą mam czy jakbym nie wiedział tego co wiem czy ta lekcja czegoś by mnie nauczyła.
    Dochodzę do wniosku, że niczego poza tym że jest światło kluczowe i konturowe, jak wyglądają składniki i efekt końcowy.
    I to tyle co daje ta lekcja. Dlaczego ta lekcja jest zła?
    Jest zła dlatego że dając dokładnie ten sam sprzęt laikowi i treść lekcji gwarantuje, że nie będzie on w stanie uzyskać zadowalającego efektu końcowego.
    Czyli lekcja nie spełnia założeń - nie uczy. Przecież to lekcja warsztatowa!
    Brakuje kompletów parametrów ISO,ogniskowa, czas, przysłona, %-tów składowych poszczególnych świateł. Jest napisane, że światło takie a takie odpowiada przysłonie...., tylko który początkujący nie mający nigdy w ręce światłomierza do pomiaru światła błyskowego to zrozumie?
    Super że zastosowano na lampach grid, softbox, spot tylko nikt nie napisał dlaczego i dlaczego w tym a nie innym miejscu.
    Generalnie jak dotąd serię lekcji uznaję za mało udaną.

    Co do zdjęć, naprawdę do lekcji są one wystarczające, zdjęcie do lekcji ma pokazać jak osiągnąć jakiś efekt a nie być zdjęciem wystawowym.
    Lustro Panie Leonardzie jednak można było irchą wypolerować bo te plamy po odparowanej wodzie wyglądają po prostu ohydnie!
    Swoją droga bez lustra na zwykłym czarnym tle wyglądały by te kwiaty o wiele lepiej o zamontowaniu ich w uchwycie "w powietrzu" nie wspominając.

  25. mila
    mila 31 maja 2010, 03:16

    tooshort - wiem że nie jesteś profesjonalistą. Profesjonalista nie używa takich określeń. Słowo to użyłem w przenośni a nie na poważnie więc nie bierz je do siebie. Tak jak ja nie biorę do siebie "klapki na oczach skoro wychwalają gnioty" ok.

  26. dr_robo
    dr_robo 31 maja 2010, 07:20

    nie chcę się narażać wszystkim "ekspertom" od fotografii i języka polskiego, ale takim sprzętem można zrobić więcej (czytajcie : lepiej ) i na czystym lustrze. Ten artykuł mogę nazwać jedynie : "Robota odwalona na szybko"

    @tooshort , nie ma sensu się sprzeczać, klapek z oczu i tak nie zerwiesz. Jak ktoś nie dostrzega gniotów to trudno, nie zmienisz tego.

    pozdrawiam

  27. gregg
    gregg 31 maja 2010, 08:07

    Tak sobie poczytałem te komentarze i tak się zastanawiam... Co robią tu tacy "eksperci" jak tooshort??? Uczą się? Nieeee... to przeciez niemożliwe bo wszystko wiedzą NAJLEPIEJ przecież są "ekspertami". Co ich tam będzie uczył jakiśtam podrzędny wykładowca i autor wielu książek związanych z fotografiką... 8)
    @tooshort, skoro już wszytsko wiesz to po co czytasz takie arykuły? To nie ma być tutorial jak zrobić świetne zdjęcie! To jest artykuł o tym jak używać światła. Tak trudno to pojąć???

  28. 31 maja 2010, 10:48

    gregg, znam takich co 20 lat fotografuja wypasionym sprzetem, a nie zrobili jeszcze porzadnych zdjec, na ktore patrzy sie dluzsza chwile niz tylko przelotnie i wywolywaly jakies emocje. znam tez takich co fotografuja pol roku i maja takie operowanie swiatlem, ze nie uwierzylbys.

    co tu robia eksperci tacy jak ja? a nie moge przeczytac artykulu? moze byloby cos i dla mnie, gdyby byl dobry.. niestety nie jest. nowicjuszom tez sie nie przyda, bo bez tego profi sprzetu na auto zrobisz podobne gnioty.
    hehe, smieszni sa ci co skacza do gardla, tylko dlatego ze podwazylem autorytet autora, ktory nie stanal na wysokosci zadania jakie mu powierzyly firmy sponsorujace ta "lekcje".

  29. moronica
    moronica 31 maja 2010, 11:58

    ci co juz opanowali to, czego autor probuje nauczyc, to beda wiedzieli ze te zdjecia to taka surowa ilustracja efektu a nie szczyt mozliwosci, wiec wiadomo ze mozna bylo wypolerowac lustro czy zastosowac mniejsza przyslone - ale co by to zmienilo w tresci tej lekcji? za to patrzac na to z pozycji amatora to mozna sobie pomyslec "tyle zachodu i po co?". teraz pytanie - do kogo jest kierowana ta lekcja? do amatora, ktory nigdy nie bedzie obcowal z tym sprzetem, czy do profesjonalisty ktory juz to ma w malym paluszku? z tego czego sama bylam swiadkiem to na wszelakich kursach foto prowadzacy prezentuja swoje najlepsze prace i na nich tlumacza jak dany efekt uzyskac i to zacheca amatora do dzialania, nie rozbudowany opis i sredniawy efekt koncowy. i nie trzeba byc pro ani nawet nie wiadomo jakim pasjonatem fotografii by dojsc do tych wnioskow. wystarczy spojrzec jakie piekne studyjne kwiaty ludzie sprzedaja na microstockach dostajac za nie $0.25. zdjecia w tutorialach nie musza byc oszalamiajace i artystyczne ale niech przynajmniej beda poprawne i niech pobudzaja do dzialania

  30. gregg
    gregg 31 maja 2010, 12:03

    Jestem początkującym amatorem i dopiero się uczę. Powiem, że jak dla mnie artykuł jest napisany z sensem a przykładowe zdjęcia (powterzam PRZYKŁADOWE) pokazują jakie efekty wprowadza jakie ustawienie. Myślę że sporo z tego sprzętu jaki został tu pokazany można zastąpić innym zupełnie amatorskim i efekty mogą być zadowalające (oczywiście dla mnie a nie dla takich profesjonalistów jak wyżej).
    @tooshort proszę zamieść linka do swojej galerii. Może będę miał okazję się czegoś nauczyć. Zobaczymy.

  31. Neti
    Neti 31 maja 2010, 12:07

    Na początek drugiego wpisu, nie jestem zawodowcem, profesjonalistą, nie uważam, że robię powalające zdjęcia.
    Nie jestem jednak początkujący mam pewne skromne dopiero 10 letnie amatorskie doświadczenie.
    Nigdy nie oceniałem żadnej poprzedniej lekcji aż do tej.

    @gregg - zgodnie z Twoją klasyfikacją ponieważ mnie się lekcja nie podoba to jestem super nadętym pseudo profi. OK masz prawo mieć własne zdanie.
    Ponieważ Ty masz prawo do własnego zdania to ja i także np. @tooshort mamy prawo do własnego zdania nie koniecznie pokrywającego się z Twoim.

    Ja w moim wcześniejszym wpisie wskazałem co mnie się w lekcji nie podoba i dlaczego. Kształcące może byłoby też i dla mnie dowiedzieć się czego początkujący nauczył się z takiej lekcji? Bo ja jakoś w to po prostu nie wierzę że cokolwiek mu ona dała.

    Skoro lekcje dotyczą produktów FOMEI czyli jednych z droższych lamp na polskim rynku i w lekcji używa się wielu punktów świetlnych z osprzętem to kwota nabywcza takiego "lekcyjnego" zestawu jest niebagatelna.
    Do kogo więc te lekcje są kierowane?
    Jaki jest marketingowy target takich lekcji?
    Chyba nie jest nim zestaw ludzi co kupili sobie aparat (lustrzankę) w ciągu ostatniego roku?
    Skoro jest to kierowane do ludzi którzy mają już pojęcie o podstawach to samo wypisanie składowych zestawu generalnie nic im nie daje. Nie tego szukają, szukają dokładnych diagramów rozmieszczenia lamp i dokładnych wszystkich nastaw sprzętu do każdego zdjęcia. Dopiero to jest kształcące a tu po prostu tego nie ma! Jeżeli ktoś z Was uważa, że trudno żeby za darmo dostać właśnie to czego ja chcę to się myli. "Google w dłoń" i po paru dniach znajdziecie na angielskojęzycznych stronach całe filmy instruktażowe na których widać co po co i jak zostało użyte. Co daje taka lub inna konfiguracja blend i świateł. Jeżeli ktoś zna angielski to z darmowych torrentów ściągnie sobie książki po angielsku choćby do portretu gdzie każde zdjęcie opatrzone jest wszystkimi parametrami + diagram rozmieszczenia świateł.

    Jeżeli już podejmuje się próbę stworzenia kursu po polsku i składowe śmie się nazywać lekcjami to jak na 21 wiek i to co oferują angielskojęzyczne portale o fotografii to powinno się spróbować choć utrzymać ich poziom. Nie wymagam żeby zrobić coś więcej.

    Skoro wiem to wszystko i znam te portale i mam te książki to po jasną .... czytam te lekcje? Po to by się czegoś więcej dowiedzieć! Tyle że niczego się nie dowiaduje.

    Na koniec nie umniejszam zasług Pana Leonarda jeżeli chodzi o dorobek książkowy czy doświadczenie. Prawda jest jednak taka że od autorytetu wymaga się określonego poziomu. Skoro takiego nie ma to może lepiej niech autorytet da sobie spokój skoro nie ma czasu i chęci zrobić tego na odpowiednim poziomie.

  32. lennykrawiec
    lennykrawiec 31 maja 2010, 12:41

    O, widzę, że niezła dyskusja mnie omineła. Ja podtrzymuję swoje zdanie i nadal wydaje mi się, że do fotografowania kwiatów tego typu sprzęt to zbędny bajer, bo efekty jak widać są mierne... A poważnie - jak juz móiłem podziwiam to, ze autor zapewne ma ogromne doświadczenie, ale niestety na zdjeciach tego nie widać. Mozliwe, ze widać konkretny, zamierzony efekt, jest on widoczny w wyraźny sposób, ale zdjecia są nieciekawe. Gnioty i tyle, w tym jest cały problem. Do tego artykuły nie są ani wybitnie ciekawe, ani nie powalają poziomem.

    Poza tym jakoś na górze pisałem coś o moim zdjęciu. O to mi chodziło: link Jak ktos ma jakiś problem (phoenix5 , czy jak Ci tam) to zapraszam do portfolio.

  33. 31 maja 2010, 12:52

    wiedzialem, ze nie doczekam sie zdjec od tych wszytkich z ktorymi mialem do czynienia pod tym artykulem.. wstydzicie sie swoich prac ? tak wiec podtrzymuje swoje.
    prosze, o to link do mojego bloga:
    link
    enjoy.

  34. Dominik S.
    Dominik S. 31 maja 2010, 14:20

    tooshort - nie znalazłem żadnego zdjęcia z oświetleniem studyjnym w podanym przez Ciebie linku, tak więc nie masz kompetencji w tej dziedzinie. Oczywiście nie odbiera Ci to prawa do oceny takich zdjęć.
    Ale nie chodzi o treść, tylko o FORMĘ Twoich wypowiedzi, która jest zwyczajnie niegrzeczna.
    Mi też niespecjalnie przypadły do gustu prezentowane zdjęcia kwiatów (z przyczyn estetycznych, a nie technicznych), ale to nie powód, żeby używać sformułowań typu "gniot" czy "chłam".
    Pozdrawiam!
    link

  35. 31 maja 2010, 16:42

    dominik s., nie ogladales calego lub uwaznie, skoro nie widziales studyjnych / ze swiatlem sztucznym.

    nie zwyklem chodzic na okolo i nazywam rzeczy po imieniu, bez owijania w bawelne czy lizania po jajkach.. jesli cos jest slabe to nazywam to gniotem.
    Definicja ze slownika:
    Gniot - Coś nudnego, drętwego, nieatrakcyjnego. Np.: film lub książka.

    tak wiec, okreslenie to jest dosadne, ale nie obrazliwe.

  36. 31 maja 2010, 16:51

    no prosze, tyle razy zagladalem do Twojego folio na plfoto :)

  37. Marcinicus
    Marcinicus 31 maja 2010, 19:21

    Już sam fakt pokazania zdjęć, z użyciem uwalonego, brudnego lustra świadczy o autorze...poniżej krytyki.

  38. SzJurek
    SzJurek 31 maja 2010, 20:10

    Po co czepiać się upaćkanego brudem lustra, kiedy artykuł jest o oświetleniu w fotografii kwiatów? Lustro, jak i cała reszta zeszła na dalszy plan. Bardzo pouczający artykuł z morałem jak dla mnie nader jasnym, że super sprzęt nie jest gwarantem super zdjęć.

  39. gregg
    gregg 31 maja 2010, 20:52

    RURKUUUU!!! :))) No co jest z tym u..........m lustrem???!!!

  40. Ciochu
    Ciochu 1 czerwca 2010, 09:53

    nic dodać nic ująć. popieram negatywne odczucia z komentarzy powyżej. Żadna kwiaciarnia by tego nie kupiła.

  41. Pedros
    Pedros 1 czerwca 2010, 14:10

    Po fachowcu,jakim niewątpliwie jest pan Leonard spodziewać należało się czegoś więcej,niż lekcji (mam tu na myśli cały cykl) na tak niskim poziomie,no chyba,że robił to charytatywnie. Komu te lekcje się przydały? Chyba tylko amatorom przez bardzo małe " a "(np.mila),którzy połowy z tekstu zapewne kompletnie nie zrozumieli,a chcąc zabłysnąć na forum udają kogoś,kim nie są i bardzo długo jeszcze nie będą.

  42. grzybart
    grzybart 1 czerwca 2010, 18:30

    Po profesjonaliście oczekuje się profesjonalizmu. Niestety tutaj go zabrakło, pomijam techniczny aspekt fotografii. Lustro wyjęte ze strychu u babci a kwiaty z kosza na śmieci. Równie dobrze można przeprowadzić lekcje z oświetlenia portretowego w towarzystwem modelki po ostrej balandze z rozmazanym makijażem a w charakterze tła użyć wymiętego prześcieradła na którym spała. Może efekt byłby ciekawszy.

  43. Dominik S.
    Dominik S. 1 czerwca 2010, 19:36

    tooshort - ach, faktycznie, seria "Pierwsze starcie ze studiem" umknęła mojej uwadze - zwracam honor - robiłeś już studyjne zdjęcia ;) W każdym razie co do reszty - pozostaniemy przy swoich zdaniach.
    Pozdrawiam,
    dominik

  44. lennykrawiec
    lennykrawiec 2 czerwca 2010, 22:48

    Dokładnie. Wszyscy marudzą i krytykują, ale wynika to chyba głównie z tego, że po osobie która wydaje się być specjalistą - oraz jak wspominałem we wcześniejszych komentarzach doskonale operuje świetłem można spodziewać się czegoś więcej. Czyli dobrych zdjęć.
    Niestety odności się to do całego cyklu.

  45. 5 czerwca 2010, 01:02

    kurs jak kurs ... trochę wyobraźni i można te porady nieźle wykorzystać, a więc nie sądzę aby były do "kitu" ... a Ci którzy uważają siebie za "pro", to niepotrzebnie tutaj w ogóle wchodzą, bo z założenia *( tak mi się wydaje ) są to kursy dla początkujących ...

  46. 5 czerwca 2010, 09:41

    dideck, zle Ci sie wydaje.. sa kursy dla poczatkujacych i kursy dla zaawansowanych. kazdy ma prawo wejsc, przeczytac i ocenic, nie wazne na jakim poziomie ma wiedze i doswiadczenie. a jesli wlancza sie wyobraznie i myslenie, to takie kursy tylko przeszkadzaja w kreatywnosci.

  47. thorgal
    thorgal 6 czerwca 2010, 19:43

    @tooshort

    masz problem z wlasnym "ego" - albo jestes "tooshort" albo masz "tooshort" :]

    jestes "kozak numer 1" na optycznych :]

  48. 6 czerwca 2010, 21:29

    @throgal

    bla bli blu bla bla.. nie wie co napsiac, to po prostacku zaatakuje ksywe, ktorej i tak nie zna pochodzenia.
    psychologu za "10" - u siebie poszukaj problemow, bo najwyrazniej nie radzisz sobie z wlasna osobowoscia, skoro nic jeszcze tobie nie zrobilem, a bijesz w moja strone.. jestes gejem, ktory nieujmiejetnie probuje do mnie zagadac ?

    a jesli serio cos do mnie masz i tyczy sie TEGO TEMATU.. to napisz.
    jesli nie, to juz nie odpisuj.

  49. 6 czerwca 2010, 21:38

    ps. szkoda, ze rozmowa zeszta z tematu nie toczy sie powarzniej, tylko takie typki jak throgal zamiast napsiac cos na temat owej lekcji probuja mi prostacko ublizac. ehh

  50. mila
    mila 6 czerwca 2010, 21:44

    thorgal - całkowita racja!
    tooshort - sam oceniasz to daj oceniać innym nie mówiąc że mają klapki na oczach. I nie koniecznie muszą się zgadzać z Twoją opinią, nawet jeśli nie są "pro".

  51. 6 czerwca 2010, 22:25

    1. z czym calkowita racja ?

    2. a kogo ja zjechalem ? napisalem negatywnie o tej lekcji [zreszta nie tylko ja], a kilku sie na mnie rzucilo, ze niby jakim prawem mam czelnosc napisac o autorze, ze zrobil popeine i zle swiadczy to o jego profesjonalizmie.

    poprostu mila czytaj poprzednie komentarze, by byc w temacie ok.

  52. mila
    mila 6 czerwca 2010, 23:57

    Napisałeś negatywnie i masz do tego prawo ale nie odbieraj tego prawa innym którzy myślą inaczej. Atakujesz niemal każdego który śmie się z Tobą nie zgodzić - a to nie najlepiej o Tobie świadczy. Po za tym są pozytywne opinie o artykule - więc nie jest całkowicie do bani. Nie znam autora artykułu i nie próbuje go bronić z równą zaciekłością jaką ty atakujesz - ważne żeby lekcja była inspiracją jeśli nie dla Ciebie to dla innych. Jeśli nie potrawisz tego zrozumieć to rzeczywiście masz problem z samym sobą (dot. punktu 1., punkt 2 - j.w.)

  53. Pawroski
    Pawroski 22 czerwca 2010, 00:50

    Cała szkoła Fomei to przerost formy nad treścią... i niestety liche zdjęcia.
    A wszystko jest dużo prostsze niż to o czym piszą.
    Jedno źródło światła, parasolka, beaty dish czy softboks, dwie blendy do przysłaniania, odcinania albo odbicia światła.
    I chwacit!
    Pooglądajcie zdjęcia Helmuta Newtona... albo Wacka Wantucha. Jedno światło!!!
    Z drugiej strony nie dziwię się bo zawsze lepiej jeśli jakiś napaleniec wyda w sklepie ze 20 tysięcy na te wszystkie przeszkadzajki Fomei, będzie zapewne myślał, że jest niebywałym profi albo kreatywnym artystą!
    Potem pójdzie do innego sklepu i nabędzie za kolejne dwie dychy 1Ds Mark III, ostatnia dwudziestka kasy pójdzie mu na trochę szklarni - obowiązkowo zoom 70-200/2,8!!
    A fajne foty?
    ... zobaczymy na zagranicznych portalach, tam uczą warsztatu tak jak należy...

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.


Następny rozdział