Fotomisje Optyczne.pl

Zwiedzaj z nami świat i ucz się robić lepsze zdjęcia.

Więcej informacji

Partnerzy

Oferta Cyfrowe.pl

Aparat cyfrowy Sony A7 III body (ILCE-7M3).

Cena: 5995 zł 4999 zł

Sprawdź

Aparat cyfrowy Canon EOS R5

Cena: 12975 zł 12645 zł

Sprawdź

Aparat cyfrowy Sony A7 IV body.

Cena: 10249 zł 9195 zł

Sprawdź

Test obiektywu

Sigma C 23 mm f/1.4 DC DN - test obiektywu

14 czerwca 2024

Drukuj

Arkadiusz Olech Komentarze: 25

1. Wstęp

W latach 2016–2018 Sigma wypuściła na rynek trzy obiektywy stałoogniskowe z serii Contemporary o świetle f/1.4, które były przeznaczone do bezlusterkowców z matrycami niepełnoklatkowymi. Mowa tutaj o modelach o ogniskowych 16, 30 i 56 mm. Na początku były one wyposażone w bagnety L-mount, Sony E oraz Mikro 4/3. W ostatnich latach pojawiły się one także na mocowaniu Canon EF-M oraz Fujifilm X, a całkiem niedawno dołączył jeszcze bagnet Canon RF.

Wszystkie z tych obiektywów mieliśmy okazję testować i wypowiadaliśmy się o nich głównie w superlatywach. Dawały one bardzo dobre lub nawet świetne własności optyczne, a ich ceny nie były wygórowane. Dzięki temu zdobyły całe rzesze zadowolonych użytkowników.

Sigma C 23 mm f/1.4 DC DN obok pełnoklatkowych modeli Sigma C 17 mm f/4 DG DN oraz Sigma C 50 mm f/2 DG DN.

Od premiery ostatniego z tych instrumentów minęło jednak cztery i pół roku, niektórzy zaczęli zastanawiać się, czy Sigma zrezygnowała już z kolejnych modeli w tej linii. Odpowiedź przyszła 3 kwietnia 2023 roku, kiedy to zapowiedziano pojawienie się trzech nowych obiektywów. Pośród nich znalazł się model Sigma C 23 mm f/1.4 DC DN, który bardzo ładnie uzupełnia poprzednie trzy modele będąc odpowiednikiem klasycznej, pełnoklatkowej 35-tki. Zestawienie podstawowych parametrów obiektywów z tej serii prezentuje niniejsza tabela.
----- R E K L A M A -----

Dzięki firmie K-Consult, która jest oficjalnym dystrybutorem Sigmy na Polskę, mieliśmy okazję, jeszcze przed oficjalną premierą, zapoznać się z przedprodukcyjnym egzemplarzem nowego obiektywu, który był wyposażony w bagnet Sony E. Teraz zdecydowaliśmy się przetestować już finalny egzemplarz, ale zamówiliśmy go na mocowaniu Fujifim X, żeby przekonać się jak Sigma poradziła sobie w implementacji tego bagnetu. Zapraszamy więc do lektury kolejnych rozdziałów.