W tej klasie sprzętu Tamron szedł swoją drogą i wprowadzał pewne modyfikacje. Najpierw w jego ofercie pojawił się model SP AF 17-35 mm f/2.8-4 Di LD Aspherical (IF), który miał zmienne światło, a przez to był znacznie bardziej poręczny i lekki niż typowe modele o stałym świetle f/2.8. W 2014 roku uderzył jednak z drugiej strony, bo zaprezentował obiektyw SP 15-30 mm f/2.8 Di VC USD, który nie dość, że miał już stałe światło, to oferował jeszcze krótszą ogniskową, a przez to kąt widzenia aż 110.5 stopnia. Ceną za to była waga wynosząca 1100 gramów oraz wielka, przednia i mocno wypukła soczewka, która uniemożliwiała stosowanie klasycznych filtrów.

Zestawienie omawianych przed chwilą obiektywów prezentuje niniejsza tabela.

Praktycznie w tym samym czasie, bo w sierpniu 2022 roku, Tamron zdecydował się na wprowadzenie na rynek modelu 20-40 mm f/2.8 Di III VXD , który okazał się bardzo udany, choć nie dawał kątów widzenia większych od 100 stopni.

Na jeszcze mocniejszą odpowiedź Tamrona przyszło nam poczekać do lipca 2025 roku, kiedy to ogłoszono wprowadzenie na rynek obiektywu 16-30 mm f/2.8 Di III VXD G2. Symbol G2 jest tutaj trochę mylący, bo Tamron przecież nie miał wcześniej w ofercie żadnego instrumentu o zakresie ogniskowych 16-30 mm, ale tutaj odnosi się on oczywiście do wcześniejszego 17-28 mm. Nowa premiera spowodowała, że teraz to Tamron ma lepsze parametry niż Sigma, będąc od niej wciąż 10 gramów lżejszy, trochę szczuplejszy i tylko ciut ponad jeden milimetr dłuższy. Jednocześnie cena obu tych obiektywów jest bardzo podobna, bo nowy Tamron wszedł do sklepów w sugerowanej cenie detalicznej 4190 złotych, ale już pojawiają się pierwsze miejsca, gdzie można go kupić poniżej 4000 złotych, natomiast typowa cena Sigmy to 3900-4000 złotych.

Dzięki uprzejmości firmy Focus Nordic, która jest dystrybutorem Tamrona na Polskę, nowy obiektyw szybko trafił w nasze ręce, dzięki czemu możemy zaprezentować Wam jego pełny test. Zapraszamy więc do lektury kolejnych rozdziałów.