Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Tubus teleskopu, nawet wyposażony w okulary, jest w zasadzie bezużyteczny bez montażu. Przystępuję więc do składania poszczególnych „klocków” całej układanki i po kilku minutach bezproblemowej pracy moim oczom ukazuje się bardzo prosty montaż azymutalny, niczym sarenka stojąca na swych cienkich, filigranowych nóżkach. Producent ewidentnie wzorował się na montażach bardziej renomowanych producentów, bo na usztywnieniu nóg mogę przykręcić nawet okrągły stoliczek przeznaczony na tymczasowe przechowywanie okularów podczas obserwacji! Tubus do wideł mocowany jest za pomocą dwóch sporych śrub z możliwością ręcznego dokręcenia, a specjalny pręt z gwintowaną tuleją umożliwia nawet precyzyjną regulację wysokości nad horyzontem!
Pręt łączący tubus z widłami ma – teoretycznie – umożliwić precyzyjną regulację wysokości na horyzontem
Niestety regulacja azymutu (obrót wokół osi pionowej lewo-prawo) rozwiązana jest nader prosto, wręcz prymitywnie – pojedyncza śruba blokuje obrót osi pionowej. Po zaciśnięciu wszelkich blokad, potwierdzają się moje przeczucia: montaż jest arcy-nieprecyzyjny, a ogromne luzy na łączeniu nóg z korpusem wideł zwiastują potężne problemy w odszukiwaniu obiektów, ich utrzymywaniu w polu widzenia oraz w dokładnym ustawieniu ostrości. Wiem co mówię: w moim teleskopie przy powiększeniu 300x precyzyjne ogniskowanie, mimo solidnego montażu wcale nie jest łatwe. Cóż dziać się będzie przy powiększeniu 675x na montażu „sarenka”?
Kolejnym krokiem jest montaż odrośnika, w świecie fotografii znanego raczej jako osłona przeciwsłoneczna. Jakkolwiek nazwiemy ten element, producent umieszcza go w zestawie, a instrukcja obsługi pokazuje teleskop w niego wyposażony. Jakież jest więc moje zdziwienie, gdy okazuje się, że mój odrośnik nie pasuje do tubusu Perceptora - ma wyraźnie za dużą średnicę! Wygląda na to, że jest to odrośnik od teleskopu o średnicy 70 mm. I teraz zagadka: czy tylko w moim egzemplarzu teleskopu 60 mm spakowano odrośnik od większej wersji? Czy może gdzieś na naszej planecie inny posiadacz teleskopu Opticon o średnicy 70 mm może „cieszyć się” odrośnikiem od modelu 60 mm? Czy też nadwymiarowy i bezużyteczny odrośnik jest opcją seryjną we wszystkich Opticonach?
Tani sprzęt optyczny z portali aukcyjnych jest jak jajko-niespodzianka: nigdy nie wiesz na co trafisz. Wraz z teleskopem o średnicy 60 mm otrzymałem bezużyteczny odrośnik od modelu 70 mm.
Dawkując sobie emocję rozpakowuję szukacz – to mała lunetka ułatwiająca odnalezienie obiektów. W instrukcji obsługi nie ma informacji ani o średnicy jego obiektywu, ani o powiększeniu, ani o wielkości pola widzenia. Szybkie porównanie z używanym przeze mnie szukaczem Sky-Watcher, pozwala oszacować, że powiększenie wynosi tylko około 5x, a pole widzenia ma rozsądną wielkość rzędu 5°. A co ze średnicą obiektywu? Tu ponownie będzie śmiesznie – obiektywem szukacza jest plastikowa, niepokryta powłokami soczewka o średnicy 24 mm, a tuż za nią umieszczono przysłonę o średnicy zaledwie 10 mm. Tak więc jest to szukacz 5x10, z rekordowo małą źrenicą wyjściową 2 mm. Odnalezienie w tym szukaczu nawet najjaśniejszych obiektów głębokiego nieba będzie z pewnością niemożliwe. Ale co tam szukacz – najważniejsze są przecież okulary i soczewka Barlowa 3x! To dzięki tym akcesoriom już wkrótce cieszyć się będę fantastycznymi obrazami Saturna, Jowisza i Księżyca.
Jeśli masz zły dzień, rozkręć szukacz Opticona, na pewno parskniesz śmiechem!
Producent był naprawdę hojny: wraz z teleskopem „szczęśliwy” nabywca otrzymuje trzy następujące okulary: H20 mm, H12.5 oraz SR4. Litera „H” w oznaczeniu pierwszych dwóch to nic innego jak wskazanie na okular typu Huygensa, skonstruowany przez tego matematyka i astronoma w XVII wieku. Jest to najprymitywniejszy z okularów wielosoczewkowych, charakteryzujący się bardzo małym polem widzenia i niewielkim odsunięciem źrenicy wyjściowej. Trzeci z okularów, swoje oznaczenie SR bierze od „Symmetric Ramsden”. Dla porządku dodajmy, że Jesse Ramsden swój okular skonstruował w roku 1782, a więc około 100 lat po panu Christiaanie Huygensie. Właśnie odhaczyliśmy wątek historyczny.
Trzem archaicznym okularom towarzyszy prymitywna soczewka Barlowa o krotności 3x oraz niestarannie wykonany lustrzany diagonal 1.25” / 90°. Poniższa tabelka podaje powiększenia, jakie będzie miał do dyspozycji użytkownik Perceptora.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.