Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Spójrzcie sobie, Panowie, co w Google wyskakuje, jak się wpisze "bigma" link
Wychodzi, że Arek ma rację. Ja zresztą też pod tą nazwą znałem 50-500 / 60-600. Wszelkie ewentualne pseudonimy modelu 200-500/2.8 to już raczej nawiązywały do ręcznych wyrzutni rakiet ziemia-powietrze.
@Arek Czy zauważasz przewagę optyczną i szybkości AF tej nowej wersji nad lustrzankowa? Ja mojej używam z okazyjnie kupioną R5, ale żal, że nie ma wersji Rf. Inna sprawa, że u mnie to działa dość dobrze. Więc może nie ma czego żałować?
lord13=mate lubi innym zarzucać to samo co sam reprezentuje. I niestety, jak zawsze, sposób jego wypowiedzi pozostawia sporo do życzenia.
przybylskipawel - trudno obecnie powiedzieć, bo AF ma ulec poprawie. A optyka formalnie też ma być lepsza i zimowe warunki mogły nie pozwolić jej wykorzystać w pełni. Na pewno jest co najmniej ta samo dobrze. A czy lepiej, to się okaże jak wykonam pełne testy.
Arku, wersja lustrzankowa również miała tę pomysłową blokadę pierścienia zmiany ogniskowej ale... należało pamiętać, że zablokowanego pierścienia w pozycji 60mm nie dało się ruszyć (zwolnienie blokady pierścieniem było możliwe dopiero od 70mm i dalej).
@przybylskipawel Ja odnoszę wrażenie, że większość optyki z mocowaniem EF przez adapter na RF działa wręcz lepiej niż na natywnym mocowaniu. Moim subiektywnym zdaniem spowodowane jest to zdecydowanie lepszymi trybami pracy AF. Nie wiem jak to wygląda z tą Sigmą, ale może być tak że wlustrzankowa wersja działa dobrze na R5, a nowa wersja obiektywu jeszcze lepiej :) (szkoda tylko , że nie ma na jej z mocowaniem R).
Wygląda na to, że w Stanach ten obiektyw jest w cenie Sony 200-600 i kosztuje 2000 dolarów. Ponadto jak wynika z pierwszych porównań jest jednak słabszy optycznie od Sony link
No! obiektyw ma zakres idealny - od standardu do długiego tele; niestety, nieco ciemny, ale gdyby był jaśniejszy to byłby pewnie nie dużo mniejszy jak ta lordowa13 Bigma, czyli niespecjalnie użyteczny; a tak, jedyne 2,5 kg, co to dla hoplity; nb. cały mój sprzęt - 2 korpusy i 4-5 obiektywów w zakresie 7,5 do 300 (tj. 15-600 w skali fufu) tyle waży i to jest tyle ile skłonny jestem osobiście dźwigać;
2. nb. : taki obiektyw przydałby się w m4/3, od dawna próbuję tę potrzebę nagłaśniać, z marnym skutkiem - dalej nie ma;
nie musiałby to być nawet 30-300 mm, w zupełności wystarczyłoby 30-150 mm przy jasności 4 lub 4-5,6; aż dziw, że nikt na to nie wpadł;
jest 40-150, ale to przecież teleobiektyw w całym zakresie (jak 80-300 mm w fufu), wydawać się może różnica jest subtelna, ale w praktyce tak dobrze to już nie wygląda, co standard, to standard.
- w linkowanym wyżej porównaniu (@Aediles) Sigma wypada nieznacznie gorzej w zakresie 200-600, ale w zakresie 60-200 spokojnie rywalizuje ze standardowymi zoomami Sony. Zdjęcie przykładowe wróbla @600mm pokazuje w moim odczuciu dobrą ostrość. Nie jest to poziom Sigma 135/1.8 czy jasnych profesjonalnych tele, ale przecież nie mógł być - i jest w porządku.
- w linkowanym materiale Sigma bije Soniacza stabilizacją (!). Czy wolałbym lepszą ostrość, a gorszą stabilizację? Ja raczej nie, ale to już kwestia indywidualnych upodobań i potrzeb. Zdjęcia zwierząt (zwłaszcza ptaków) przy długich czasach są w ogromnej większości nieostre z powodu ruchu zwierzęcia, czego ani ostrość obiektywu, ani stopień stabilizacji nie poprawią (poprawią natomiast jasne szkła dając krótkie czasy, za kwoty wielokrotnie wyższe niż cena Sigmy ... ). Ale w ciemniejszych okolicznościach stabilizacja może zdecydować o uratowaniu zdjęcia, jeśli trafi się w moment bezruchu zwierzaka, w czym pomaga szybkostrzelność korpusu i znajomość zwyczajów zwierzęcia.
- wygląda na to, że Sigma daje większe "makro", co czasem ma znaczenie.
Wybór będzie trudny,
Ja bym jeszcze chciał zobaczyć ostrość z TC i spodziewam się, że na tym terenie Sony (zbierający za to pochwały) pokona Sigmę.
Jeśli nie, to dla takiego pstrykacza jak ja wygra Sigma, bo jest bardziej uniwersalna, nic istotnego nie tracąc.
> Są dwa modele mZuiko 14-150, jest i 12-200... Jest stareńki Zuiko 18-180...Czego im brakuje? [JarekB]
czego? jakości obrazowania, z testów wynika, że na brzegach są słabe, w centrum takie sobie, M.Z. 14-150 II ponoć jest lepszy od poprzednika;
z testów można też wnioskować, że Panasonic G Vario 14-140 (są chyba już 3. wersje) jest z tego towarzystwa optycznie najdoskonalszy, choć też nie rewelacyjny;
a ostatni wymieniony jest poza tym do systemu 4/3, więc 1.: wymaga adaptera, 2.: będą problemy z AF (4/3 to lustrzanki), zwłaszcza jak korpus ma tylko kontrastowy AF, 3.: chyba go już nie sprzedają (czyli rynek wtórny);
a chciałoby się czegoś tak dobrego jak M.Z. 40-150 (nawet ten plastikowy za 7 -niegdyś - stówek), najlepiej, jak 12-100 (czyli odpowiednik 24-200 wg fufu);
@mickey93 Te ze wstępu owszem. Na dodatek nie wiadomo jakim obiektywem, ale za to mają datę z 2020 roku. Te z rozdziału "Zdjęcia przykładowe" są już OK.
@Amadi "Spójrzcie sobie, Panowie, co w Google wyskakuje, jak się wpisze "bigma" link Wychodzi, że Arek ma rację "
Przejrzałem sobie jeszcze raz i faktycznie są też wskazania innych niż Optyczni na 50-500 jako Bigmę, więc nie będę się upierać. Zresztą, to i tak sprawa drugorzędna przy bajzlu, jaki Arek ma chociażby w bazie danych obiektywów czy przy kardynalnych błędach w procedurach testowych, które to błędy są powielane od lat.
mickey93 - warto przeczytać tekst, który się komentuje. Przecież we wstępie wyraźnie napisałem:
"Szczerze powiedziawszy, w pewnym momencie, sam stałem się jej właścicielem. Od lat uprawiam amatorsko-spacerową fotografię przyrody i Sigma S 60-600 mm f/4.5-6.3 DG OS HSM stała się wiernym towarzyszem takich wypraw. Kilka przykładowych ujęć mojego autorstwa możecie znaleźć na końcu tego rozdziału."
banc - miałeś na myśli chyba aparat. W przypadku zdjęć ze wstępu to Nikon D500.
Zdjęcia które są pod akapitem: "Dzięki polskiemu przedstawicielowi Sigmy czyli firmie K-Consult, nowa Sigma S 60-600 mm f/4.5-6.3 DG DN OS trafiła w nasze ręce kilka dni przed oficjalną premierą. Mieliśmy więc trochę czasu na zapoznanie się z nią i podzielenie się z Wami naszymi pierwszymi wrażeniami oraz zdjęciami przykładowymi. Zapraszamy! "
nie są zrobione wymienionym w nim obiektywem? -To mylące.
Amadi - niestety to dla niego typowe. Nie ważne czy ma rację czy nie, musi interlokutora zmieszać z błotem.
Robił to jeszcze pod ksywką mate i w którymś momencie dostał bana, bo liczba zgłoszeń jego postów do moderacji robiła się ogromna. Wrócił jako lord13 i znów pracuje nad wylotem.
Jego zaletą jest to, że często ma jednak rację i pisze z sensem. Szkoda, że prawie zawsze tak agresywnie.
@JdG Wspominasz o jakości obrazowania (jak rozumiem - niewystarczająco dobrej) dla 14-150 i 12-200, a w swoim tekście powołujesz się na 40-150, który pewnie też mistrzem obrazowania nie jest. W super zoomach pokrywających ogromny zakres ogniskowych siłą rzeczy zmuszony jesteś do kompromisów. Wspomniana tu Sigma 60-600 ma zakres zaczynający się w okolicach między standardową ogniskową a króciutkim tele, a rozwój obiektywu od 50-500 do 60-600 świadczy, że użytkownik jest zainteresowany raczej dłuższą ogniskową na końcu, a nie małą na początku.
Zuiko 18-180 jest zaiste obiektywem 4/3, ale do m4/3 da się toto podpiąć, a w m4/3 są również puszki z fazowym AF. Zuiko 18-180 z pewnością nie jest produkowany i dostępny jedynie jako używany. I cóż z tego wynika? Zakładam, że to nie są obiektywy o dużym przebiegu...
Obiektyw jak obiektyw. +2500 zł do ceny poprzednika czy Sony 200-600; +3500 do ceny Sigma S 150-600; +4500 do ceny Sigma S DN 150-600; +6800 do ceny Sigma C 150-600.
@Arek "Jego zaletą jest to, że często ma jednak rację i pisze z sensem. Szkoda, że prawie zawsze tak agresywnie."
Szkoda, że z taką zawziętością nie prostujesz bzdur wypisywanych przez co poniektórych, bo to z nich się bierze większość pyskówek. I nie mówię o przypadkach, że ktoś w niewiedzy napisze coś niezgodnego z prawdą, tylko o sytuacjach permanentnego wypisywania głupot, czy trolowanie.
@lord13: a mógłbyś tak po prosu wskazać te błędy w procedurach testowych na przykład? Akurat jako laborant, czyli facet od praktycznych pomiarów, takich które nie służą jedynie do umieszczenia w publikacjach, ale do czegoś kolejnego, np takiego zaprojektowania, aby się coś nie rozleciało, widzę, że jest wyjątkowo dobrze. To producenci bardzo chętnie publikują takie pomiary, których potem nie daje się sprawdzić. Np diabli wiedzą w jakich okolicznościach czy korpusy, czy obiektywy zyskują niezwykłe skuteczności stabilizacji. No i jakoś nikogo nie rusza fakt, że w praktyce jest najwyżej to, co udaje się w testach tu. Jakieś konkrety?
@baron13 Walkowane było nie raz. Np. AF w testach obiektywów. Wbrew temu co twierdzi redakcja ten test nie mierzy ani celności ani powtarzalności. Celności nie mierzy dlatego, że testowany instrument jest jednocześnie instrumentem wzorcującym środowisko testowe, czyli całość działa we względnym układzie odniesienia, gdzie zawsze jakaś próba uzyska 100%, a to wcale nie musi być prawda. Nie mierzy też powtarzalności ze względu na brak pomiaru charakteru odchyłek.
@baron13 "Np diabli wiedzą w jakich okolicznościach czy korpusy, czy obiektywy zyskują niezwykłe skuteczności stabilizacji. No i jakoś nikogo nie rusza fakt, że w praktyce jest najwyżej to, co udaje się w testach tu."
Producenci podają skutecznosc IS jako parametr "do" i przy obecnych konstrukcjach jest to najczęściej w trybie hybrydowym, czego redakcja nie mierzy. I w praktyce udaje się osiągnąć więcej niż tu. Ale akurat testów IS się nie czepiam.
@lord13: w jakich jednostkach mierzy się celność, a w jakich powtarzalność? Czepiasz się czegoś, co da się oceniać jedynie organoleptycznie. Oczywiście mechanizmy ze sprzężeniem zwrotnym, regulacyjne da się dość precyzyjnie obmierzyć, tylko że dla użytkownika szczęście z tych pomiarów będzie takie, jak wykresów rozdzielczości obiektywów publikowanych przez producentów. Dokładnie taki sam problem jest ze stabilizacją. Optyczni, ku mojemu podziwowi wynaleźli jakiś przynajmniej nie bezsensowny sposób na mierzenie parametru, który do porządnego opisania zapewne wymaga zmierzenia kilkudziesięciu wielkości. Ani działanie AF, ani stabilizacji, to nie jest parametr, który mierzy się lepiej niż tzw ergonomia. W jednym i w drugim przypadku, dla konkretnego usera istotne są inne cechy i mamy ogólny zasadniczy problem, że nikt nie potrafi oceniać działania tych mechanizmów w sensowny, przydatny dla użytkownika sposób. Mam np obiektyw Cwanona z tym ich rewelacyjnym silnikiem AF, który faktycznie, jak się nic nie sknoci ustawia ostrość w ułamku sekundy... jak ustawia. Czasami nie ustawia i nie widzę żadnej reguły kiedy. I jak wówczas z AF? Czepiasz się pomiarów, na które nikt nie ma sensownego pomysłu.
Kobiety generalnie mają z tym problem, bo biorą wszystko do siebie. Traktują każde zwrócenie uwagi jako atak na osobę a nie próbę rozwiązania problemu.
Pracuję w IT. Każdy napisany kod ma błędy. "Nie ma programów bezbłędnych są tylko źle przetestowane". Podstawowa zasada każdej normalnej firmy IT brzmi widzisz błąd to go natychmiast popraw, a jak jest w kodzie kolegi to mu natychmiast powiedz. To cos oczywistego bo im później błąd zostanie wykryty tym większe szkody może przynieść.
No więc w praktyce nie ma miesiąca by ktoś nie znalazł błędu w moim kodzie albo bym ja nie znalazł błędu w cudzym kodzie. Normalna rzecz. Idę mówię masz błąd tu i tu. Jak mówię to facetowi to najczęściej słyszę "dzięki zaraz poprawię". Jak mówię kobiecie to najpierw usłyszę "niemożliwe", albo "na pewno nie bo ja to sprawdzałam", a później jak jej udowodnię że jest to się obraża.
@baron13 "w jakich jednostkach mierzy się celność, a w jakich powtarzalność?"
W lpmm, a wyniki podaje się w liczbie wystąpień z określoną odchyłką od najwyższej wartości w serii. Rzecz w tym, że ta wartość nie musi oznaczać, że AF faktycznie trafił. Wg. procedury Optycznych 2 aparaty mogą mieć teoretycznie taką samą celność i powtarzalność, a w praktyce różną.
Taki sam blad pomiaru odnosi sie tez do testu Optycznych. Jest blad testu, nieznamy powtarzalnosci obiektywow, nie wiem czy ktos publicznie to udostepnia, poza skrajnymi przypadkami gdzie wsciekli klienci krzycza na forach.
"RobKoz13 stycznia 2023, 13:57 @wzrokowiec
"Czyli nie znasz mojej żony :P" "
U mojej fakty nie istnieja, opinie nie moga byc niezalezne, wszystko jest zwiazane z jak ona tak mowi " jestem stronniczy, atakuje ja, niezgadzam sie z wola ostateczna - to juz moje odczucia", w sumie to " bo biorą wszystko do siebie" to chyba o to samo chodzi. Ciezko jest przeprowadzic wymiane zdan bez odniesienia do uczuc. Widocznie tak kobiety maja, ze musza odnosic do uczuc: co ty chciales powiedziec? Co myslales? Po co ci to? Powtarzam jej ze to proste 2+2=4 albo 5 i to chce ustalic i jest wojna :D:D
@baron13 "AF, który faktycznie, jak się nic nie sknoci ustawia ostrość w ułamku sekundy... jak ustawia. " Ja uwazam ze to AI tak dziala. Dopuki uzywam AFS i single point w centrum, jak wyceluje w obiekt ktory ma strukture a nie jest gladka sciane wiem ile zajmie danej soczewce ustalenie ostrosci, szybkie zrobia to blyskawicznie, starsze badz gorsze odrobine wolniej. A im wiecej dodaje wolnosci i im wiecej aparat zaczyna myslec tym bardziej rozrzut rosnie. AFC, 3dAF sa przydatne, ale wynik daja nieznany, i po to jest seria, wole zrobic serie i zobaczyc na monitorze co wyszlo, bo nie umiem szybko i powtarzalnie w takich ustawieniach zrobic 1 zdjecia. Dlatego tez manuale maja plusy, bo AF jest staly, nie wariuje, nie skacze miedzy kilkoma podobnymi obszarami, 3rd party soczewki tez cos maja ze sa odrobine wolniejsze. Ja tu mowie o dSLR, z ML to mam tyko kompakt LX10 Panasonika i w sloncu kontrastowy AF jest piekielnie szybki, chyba najszybszy jaki mam. Moze nie 100% celny ale szybki.
"Twój podręcznik do psychologii miałby jedną stronę. Jest nawet szansa, że strona tytułowa miałaby więcej treści niż sam podręcznik."
Dobrze się czujesz? Czy jak napiszę: "27-13 = 14" to mi odpowiesz że mój podręcznik do matematyki miałby jedną stronę?
To nie jest podręcznik, nawet nie fragment podręcznika ale tylko jeden malutki łatwy do zaobserwowania aspekt różnic pomiędzy kobietami a mężczyznami.
Jakbym pisał podręcznik to nie zaczynałbym od spraw które są oczywiste dla starszych dzieci jak np. to, że kobiety są bardziej uczuciowe. Ale zacząłbym od tego, że każdy jest inny i to że kobiety w ogólności są bardziej uczuciowe nie oznacza że ta konkretna też taką jest.
Jeśli miałbym napisać tylko jedna stronę i moim czytelnikom przekazać tylko jedną myśl to napisałbym aby stosowali indywidualne podejście bez uprzedzeń i niczego z góry nie zakładali, bo ludzie generalnie są różni. Ale jednocześnie by nie zamykali się na powszechnie znaną wiedzę i statystykę, bo nie ma sensu wyważać otwartych drzwi.
@RobKoz Bardzo dobrze się czuję, wyśmienicie, piąteczek i takie tam.
'Jeśli miałbym napisać tylko jedna stronę i moim czytelnikom przekazać tylko jedną myśl to napisałbym aby stosowali indywidualne podejście bez uprzedzeń i niczego z góry nie zakładali, bo ludzie generalnie są różni.'
Twoja poprzednia opowieść o Twoich przeżyciach związanych z pracą była lekko mniej zniuansowana.
Tyle mam w tej fascynującej sprawie do powiedzenia. Miłego weekendu.
> Wspominasz o jakości obrazowania (jak rozumiem - niewystarczająco dobrej) dla 14-150 i 12-200, a w swoim tekście powołujesz się na 40-150, który pewnie też mistrzem obrazowania nie jest.
mistrzem z pewnością nie jest, tym niemniej jest zadziwiająco ostry, daje bardzo wyrazisty obraz, bardzo dobrze go wspominam, tym bardziej, że to obiektyw za 7 stówek; no właśnie - niski koszt ma też swoją przykrą stronę - materiały niespecjalnie dobrej jakości; ale 6 lat intensywnego użytku jednak wytrzymał, nawet plastik, padło mu coś w elektronice AF;
o nim mogę przynajmniej z pewnością napisać, że jest OK, o tych pozostałych to tylko na podstawie testów, ale te z Imaging Resource i Photozone wydają się dość solidne i wiarygodne; Optyczni akurat tych szkieł nie testowali; nb. - na wypadek gdybyś nie wiedział, bagnet w 4/3 i m4/3 jest różny, do zamontowania obiektywów 4/3 konieczny jest adapter;
> W super zoomach pokrywających ogromny zakres ogniskowych siłą rzeczy zmuszony jesteś do kompromisów.
to oczywiste, jednak technologia idzie naprzód i obecnie wiele zoomów jest takiej jakości jak całkiem dobre "stałki"; ale oczywiście nie wszystkie są dobre, bo ważnym czynnikiem wpływającym na jakość są także koszty -między M.Z. 12-100 i 12-200 (ta sama firma przecież) jest dość istotna różnica nie tylko w jakości optycznej, ale i w cenie.
@Arek "cyba - a ja gdzieś napisałem, że nie miała?"
- ale tez nie napisałeś, że miała ;-) a z kontekstu Twojego info można wywnioskować, że to nowe rozwiązanie.Ważniejsze natomiast jest aby użytkownicy nie pozrywali sobie blokady ruszając z pozycji "60mm" obracając tym pierścieniem (trzy egzemplarze lustrzankowe, z którymi miałem styczność pracowały dokładnie tak jak opisałem. Nie wiem jak jest w tej nowej, sprawdziłeś może?
To teraz ja mam pytanie do Arka, z całkiem innej beczki, trochę dla odwrócenia uwagi od stresującego tematu wyższości jednych obiektywów nad innymi.
Otóż, Arku, czy astrofizyka policzyła (a mam nadzieję że tak), jaka temperatura (tak mniej-więcej) panuje w odległości, powiedzmy, jednego miliona km od powierzchni gwiazdy takiej jak Słońce?
Nie dziw się: jak odpowiesz to wyjaśnię, dlaczego o to pytam i o co mi chodzi. Zaznaczam, że nie ma w tym żadnego podstępu. ;-)
@JdG Dzięki za uwagę o adapterze między 4/3, a m4/3. Znakomite ;-)
'...jednak technologia idzie naprzód...'. Mam nieodparte wrażenie, że wysiłki księgowych zmierzających do redukcji kosztów idą podobnie naprzód, a może i szybciej... Programowe korygowanie wad optycznych w obiektywach mZuiko (na co Optyczni zwracali uwagę niejednokrotnie) to nie jest efekt postępu technologicznego, lecz księgowego.
@lord13: "W lpmm, a wyniki podaje się w liczbie wystąpień z określoną odchyłką od najwyższej wartości w serii" Jak piszesz " Wg. procedury Optycznych 2 aparaty mogą mieć teoretycznie taką samą celność i powtarzalność, a w praktyce różną." I co z tym zrobić? Coś opisuje zachowanie sprzętu w jakiś określonych warunkach. Cokolwiek z tego user może wykombinować,ale, to fragmencik zagadnienia. Celność trafienia liczona w l/pmm może opisywać działanie AF w funkcji owych nie dokońca znanych parametrów. Na przykład historii jego działania, czyli wielkość początkowego rozostrzenia i jego kierunek. No i teraz dostaniesz wyniki w postaci zapewne jakiejś trójwymiarowej figury,miejmy nadzieję, że powierzchni. Wartości będą się zmieniać od trafienia w punkt do nietrafienia w ogóle. Do tego kolejna zmienna czas. 4 wymiary. Powodzenia w interpretacji wyników.
> Programowe korygowanie wad optycznych w obiektywach mZuiko (na co Optyczni zwracali uwagę niejednokrotnie) to nie jest efekt postępu technologicznego, lecz księgowego. [JarekB]
człowieku! pomyśl nieco; gdyby taki obiektyw jak M.Zuiko 12-100 PRO, który jest już całkiem okazałym "słoikiem" i waży prawie 0,7 kg, skorygować jeszcze w zakresie dystorsji, to jak byłby on wielki wtedy? a skoro tę dystorsję sprawnie może skorygować komputer pokładowy, bez strat dla ogólnej wydajności, to czemu z tego nie skorzystać?
gdyby aparat sam nie był w stanie tego zrobić to cóż? miałbyś sporą dystorsję beczkową i pewne nadmiary w zdjęciu i wtedy ratowałby Cię dowolny program do obróbki zdjęć; a tak masz to "by default" w jotpegu; w dodatku działa to jakoś automagicznie, bo korpus marki Olympus (nawet Pen) radzi sobie z tą wadą w obiektywach firmy Panasonic, która często stosuje podobną politykę;
proste - coś za coś; wada jest łatwa w korekcji (o ile to typowa dystorsja "poduszkowa" lub "beczkowa"), wiec zamiast inwestować w szkło (koszty) wybrano metodę programową; taka korekcja też nie jest bezstratna, ale jak obiektyw ma pewien nadmiar obrazu, to w zasadzie strata jest niewidoczna;
popatrz na obiektyw Nikona Noct 58/0,95, pewnie super skorygowany optycznie, ale waży on 2 kg, mimo, że to w zasadzie standard, a kosztuje tyle, że pewnie firma produkuje go tylko na konkretne zamówienie; albo na doskonałą optycznie Sigmę A 40 mm f/1.4 DG HSMA 40 mm f/1.4 DG HSM - 1,2 kg;
niestety, nawet jak jesteś hoplitą to z takimi słojami będziesz obchodził się ostrożnie (także z uwagi na ich koszt), przecież masz ich odpowiedniki w wadze poniżej 0,5 kg, gorsze, fakt, ale często ta "gorszość" jest ciągle akceptowalna; i w dodatku za nieduże pieniądze.
Jeżeli proponuję Tobie 12-200 jako super zoom na bolączki, które przedstawiłeś kilka dni temu, to zżymałeś się, że jakość optyczna jest taka se. Gdy wspomnę kilka dni później, że jakość jest taka se, to Ty wtedy, że 'gorszość' jest akceptowalna, skoro słoik niewielki...
Przejdź do testy mZuiko 1.8/17, słoika zaiste niewielkiego i zobacz co tam się dzieje z dystorsją. Jestem jednak zwolennikiem korygowania wady w formie optycznej, a nie programowej, czyli księgowej. Aparat jest wprawdzie cyfrowy, ale niech na wejściu dane będą fizyczne/optyczne.
tak, podobnie jak "Cwanona"; "hoplita" to specjalność tego forum, całkiem często pojawiał się w dyskusjach o "wagomiarze" i używaniu obiektywów o wadze 3-4 kg, specjalności formatu fufu;
> Aparat jest wprawdzie cyfrowy, ale niech na wejściu dane będą fizyczne/optyczne.
no to na wejściu masz przecież dane "fizyczne/optyczne"; cyferki pojawiają się dopiero po przetworzeniu sygnału w ADC; po prostu masz obiektyw z jedną wadą pozostawioną przez konstruktorów, masz to w plikach RAW, ale w jotpegach już sam aparat ci to koryguje, więc oglądać tego przymusowo nie trzeba;
ergo: masz obiektyw z dystorsją, za to mniejszy i tańszy (księgowość jednak też jest ważna); i pewnie jaśniejszy; to jest cena, którą można zapłacić, tym bardziej, że wady na co dzień przeważnie i tak nie dostrzeżesz;
jak pokazują testy, m.in. Optycznych, obiektywy bez wad nie występują w naturze, można więc na te instrumenty patrzeć i od strony wad, które nam producent oferuje; ale akurat dystorsja przeważnie łatwo się koryguje; chyba, że falista. EOT
BlindClick: "Powtarzam jej ze to proste 2+2=4 albo 5 i to chce ustalic i jest wojna."
Spójrz na to w ten sposób. Mówisz żonie, że masz 2 obiektywy a chcesz mieć kolejne 2. Zatem ona myśli o 4. A jak Ty nagle przemycasz liczbę 5 to jak ona się czuje? :)
JarekB: "Programowe korygowanie wad optycznych w obiektywach mZuiko (na co Optyczni zwracali uwagę niejednokrotnie) to nie jest efekt postępu technologicznego, lecz księgowego."
Guzik prawda. Wcześniej jak tego postępu technologicznego nie było to albo obiektyw był słaby, albo trzeba było się zdrowo napocić, aby zrobić lepszy obiektyw. A teraz masz ten postęp w technologiach IT i załatwiamy takie sprawy w aparacie w mig. :)
Postęp jest w wielu wymiarach. Można poprawiać obiektyw w soczewkach, a można załatwić sprawę programowo. I tak fotopstryka (jak mawia baron) interesuje zdjęcie. Wynikowe zdjęcie. Ale z Twojej strony jak widać bajek ciąg dalszy. I niewiele czytania ze zrozumieniem. Tylko aby sobie popisać na forum. Dziecinada.
@r2mdi U mnie było tak, miałem D7000, chciałem nauczyć trochę kobietę robić zdjęcia, bo jeździć lubi, inne rzeczy też, a do zdjęć za nic ani siła ani dobrocią nie dałem rady. Godzilla się wziąć aparat tak ustawiony by jedynie musiała wcisnąć spust, może zoomem moga poruszyć. ale żeby 1 czy 2 pokrętłem zmienic F czy czas, za nic. Aparat to wróg. Ale za jakieś kilka lat przy zmianie komórki podpuscilem by z Samsunga przeszła na Huawei p20pro, tu jej podusunolem nieświadomie zarabiaste kamerka, sam chciałem po prostu zobaczyć co to te komórki potrafią. ;)
Porobiłem najpierw ja zdjęcia, a i z czasem ona zaczęła robić coraz więcej, co dziwne zmienia tryby, wybierana filtry, umie obrobić na komórce zdjęcie, dodać rozmycie!, chwali sie ma ma Leica na zdjęciach, włączyłem jej, dopytała sama, I zdawała bobu koleżankom. Lubi robić zdjęcia, robi, zmienia je, dodaje więcej GO, ale nie zrobi tego w aparacie, i nie mam pojęcia dlaczego. Pytałem, mówiłem, że GO można regulować pierścieniem na obiektywie, a ona nie i nie.
Teraz to ja już jestem ochrzaniany i mnie wysmiewa że się babrze z aparatem i że ona komórka zrobi szybciej, i to fakt Ona komórka zrobi szybciej zdjęcie, wrzuci rozmycie i gotowe, zanim ja wyciągnę aparat, dopiore właściwy obiektyw, zgram na komputer, a jak zrobię Rawa, to wywołać, obrobić, masakra. A by wrzucić gdzieś na WhatsAppa czy wysłać na małą odbitke, nie ma różnicy. A jak przyjdzie noc...
Oczywiście jak trzeba zrobić dobre jakościowe zdjęcie to przyjdzie i poprosi bym wziął aparat i zrobil zdjęcie bo musi dobrze wyglądać, zwłaszcza w nocy :)
Więc widzi też różnice między komórka a aparatem, a mino to część ludzi nie weźmie aparatu do ręki.
Mydło jak diabli, do tego brzydkie odwzorowanie nieostrości, no ale to normalne dla SONY (to jak wiadomo nie aparat lecz komputer). Ogólnie szkło do bani.
U mnie nie ma dyskusji, że zrobi się komórczakiem,nawet w przypadku takich zdjęć: link Nie powiem,abym specjalnie unikał maniery komórczanej, ale własnie kręci mnie zrobienie czegoś z krańca możliwości. Mam wrażenie, że kto widział takie technologiczne moje zdjęcia, to nie oferował zdziwienia, że noszę sprzęt.
Byłbym ostrożny w ocenie, że "mydło". Zdjęcia na 600mm mają bardzo małą GO. To jest chyba mniej niż 1 cm. W oglądaniu 1:1 robi się to jeszcze bardziej krytyczne. Trzeba poczekać na wyniki pomiarów.
Arku, "023" na obudowie to rok premiery, nie produkcji :) kiedyś się o to kłóciłem z klientem, bo chciał "nowszą sztukę" 35/1.4 Art niż wyprodukowaną w 2012 roku, właśnie przez takie opacznie zrozumiane zdanie
@przemek1978 Musiałbyś chyba przeczytać artykuł, chociażby wstęp ;-) Tam wszystko jest wyjaśnione, choć w sposób dosyć zawoalowany... Na podanym przez Ciebie zdjęciu jest też data z 2020, a premiera omawianego tu obiektywu nastąpiła jednak w 2023.
Też już pisałem nie raz, pomiar manualny jako referencyjny, czyli eliminujemy zasadniczy błąd procedury testowej w postaci wzorcowania mechanizmem, który właśnie testujemy.
@lord13: klasyczna porada człowieka, który nie mierzy :-) Po pierwsze nie na temat. Kompletnie. Po drugie, nie wiem, czy zauważyłeś, że pomiary rozdzielczości są robione wedle takiej samej procedury. No i jak nam owa dodatkowa robota zmieni wyniki? Sprawa zasadnicza, pokazałem zupełnie inny problem. Mamy parametry, które zmieniają efekt działania AF od idealnego wyostrzenia, do niezadziałania. Jedynie jednym z podejrzanych jest początkowe rozostrzenie. Masz w tej chwili układy wykrywające twarz człowieka i kota. A testować trzeba na tablicy testowej :-) Tymczasem morda realnego kota link jak widać, nie mieści się w GO. Optyczni robią tyle, ile można, by robota była cokolwiek warta. Zagadnienie jest ostro organoleptyczne i dzięki sztucznej intuicji, czyli inteligencji, będzie coraz bardziej.
@baron13 "klasyczna porada człowieka, który nie mierzy :-) Po pierwsze nie na temat."
Niby jak nie na temat?
"Po drugie, nie wiem, czy zauważyłeś, że pomiary rozdzielczości są robione wedle takiej samej procedury."
Nie, nie takiej samej. Jest drobny niuans który je różni, doczytaj jaki.
"No i jak nam owa dodatkowa robota zmieni wyniki?"
Np. tak, że może się okazać iż w przypadku aparatu A najostrzejsze zdjęcie w serii nie odbiega od pomiaru manualnego, a w przypadku aparatu B odbiega np. o 10%. Według obecnej procedury oba byłyby uznane za tak samo celne, co jest oczywiście nieprawdą.
@MateuszJ Chcesz powiedzieć, że to nie obiektyw rysuje nieostrości, tylko puszka je tworzy, czy jak? Ta Sigma podpięta do jakiegoś Panasonika będzie zauważalnie inna?
@lord13: W temacie procedur. W przypadku zarówno pomiaru AF jak rozdzielczości wybieramy z serii pomiarów ten... najbardziej obiecujący :-) A nie na temat, bo piszę o tym, że pozostawiamy nie ruszone inne parametry. Optyczni i owszem starają się, bo mierzą dla światła żarowego. Ale, jak wcześniej wspominałem są jeszcze inne ;-)
@baron13 "W temacie procedur. W przypadku zarówno pomiaru AF jak rozdzielczości wybieramy z serii pomiarów ten... najbardziej obiecujący"
Z tą różnicą, że w teście rozdzielczości tester wykonuje kilka zdjęć bez użycia AF. To jest właśnie ten niuans, który powoduje wadliwość procedury testu AF, bo skoro zakłada się możliwość nietrafienia przez AF, to dlaczego nie robi się tego w samym teście AF? Redakcja sama sobie tym przeczy.
@lord13: pomyśl dlaczego w zwłaszcza w TEŚCIE AF, czyli procedurze,której zadaniem jest uszeregowanie mechanizmów wedle kategorii "lepszy"lub "gorszy" chodzi o pomiar rozrzutu, faktycznie wykonanie histogramu zależności liczby ustawień od odchyłki? Ta procedura robi dokładnie to, co powinna. Dołożenie "ręcznych" pomiarów zwiększy niepewność pomiaru. Szczerze mówiąc,mielibyśmy raczej błędy pomiaru. :-)
@baron13 "pomyśl dlaczego w zwłaszcza w TEŚCIE AF, czyli procedurze,której zadaniem jest uszeregowanie mechanizmów wedle kategorii "lepszy"lub "gorszy"
Zadaniem testu AF jest uzyskanie odpowiedzi na pytanie, czy AF jest celny i powtarzalny. W jaki sposób obecna procedura daje na to odpowiedź, skoro nie ma żadnego poziomu odniesienia, bo sam testowany układ jest dla siebie wyznacznikiem?
Co za bzdury. W jaki sposób dołożenie jednego czy dwóch pomiarów manualnych zwiększy niepewność tych wykonanych z użyciem AF? Poza tym że da odpowiedź czy faktycznie AF trafiał czy nie?
@lord13: gdyby AF dawał 95% ustawień z 10 % odchyłką (czymkolwiek ona jest) to byłby genialny, zwłaszcza gdyby owe 95 % zawierało się pomiędzy 9 a 11%. Poniał?
baron13 Dwa układy AF dają 95% ustawień z odchyłką względną (czyli tak jak teraz mierzą Optyczni) do 10%, oba są genialne jak twierdzisz. Po dolozeniu pomiaru manualnego i policzeniu odchylki, nazwijmy ją, bezwzględnej, jeden układ AF daje 95% trafień z odchyłką do 10%, a drugi 95% trafień z odchyłką np. w okolicach 20%, nadal oba będą tak samo genialne?
@lord13: jeśli właściciel sprzętu dokona kalibracji, to z dokładnością do kalibracji będą tak samo świetne. Oczywiście jest tu warunek, że układ daje się kalibrować, ale to następny parametr układu AF, który trzeba by sprawdzać. Z każdym obiektywem :-)
@baron13 "jeśli właściciel sprzętu dokona kalibracji, to z dokładnością do kalibracji będą tak samo świetne"
Czyli mamy 2 "świetne" układy, jednak jeden jest jakby mniej celny i trzeba go kalibrować, jednak test Optycznych nie daje na to odpowiedzi (choć z założenia ma mierzyć celność), zgadza się? Dobrze, że wspomniałeś o kalibracji, zatrzymajmy się przy tym na chwilę. Załóżmy, że mamy te 2 układy AF, oba w 95% przypadków dają odchylki bezwzgledne w granicach 15%, co prawda nie dowiedzieliśmy się tego z testu, ale przecież nie będziemy już tego roztrząsać, skoro w końcu sam zauważyłeś że coś jest nie tak. No i mamy te 2 wyniki AF-u, myślimy sobie, że skoro są tak samo powtarzalne, to skalibrujemy sobie i będzie cacy. Tymczasem w rzeczywistości pierwszy układ AF ustawiał tę ostrość losowo, raz przed obiektem, raz za, mniej więcej pół na pół, drugi z kolei ustawiał zawsze przed. Czy w praktyce oba układy są tak samo powtarzalne? Bo wg. wyniku testu tak.
@lord13: wymyślasz. Aby był taki problem, to rzucanie ustawieniem AF powinno być symetryczne. Co oznacza, że jednak skąś ów wie, gdzie jest cel. Gdyby takie rzeczy naprawdę się zdarzały, to trzeba by faktycznie zdjąć z aparatu/obiektywu ustawioną odleglość. Ale nie potrzebna jest nam ta wartość faktyczna. Bo bez wiedzy ile ustawił obiektyw i tak dostaniemy serię rozostrzonych zdjęć i jeszcze wiedzę, że skalibrować się nie chce. Lecz nie "dlaczego"? Rzecz w tym, że taki przypadek, że układ symetrycznie trafia z dwóch stron punktu wyostrzenia, chyba się nikomu jeszcze nie zdarzył. Jeśli końcową pozycją rzuca, to "rzuca". Obiektyw zatrzymuje się na różnych pozycjach w przedziale od do. Jak na poczatku napisałem: AF wymaga sprawdzenia zbyt wielu parametrów. To, co robią Optyczni wystarcza do stwierdzenia "gorzej-lepiej" i nic więcej się tu tak naprawdę nie da. Zaś to mierzenie "bezwzględnych odchyłek" jest takim pierwszym pomysłem kogoś kto nie mierzy.
baron13 Przecież ten rozrzut nie musi być symetryczny, może być jednostronny, albo w dowolnych proporcjach, rzecz w tym że procedura testowa Optycznych nijak tego nie uwzględnia, więc nie ma mowy o mierzeniu powtarzalności. Tak samo jak celności. To tak jakby chcieć zmierzyć dokładność wskazań termometru i kalibrować środowisko testowe termometrem, który dopiero zamierzamy testować. I nie wiesz czym się zajmuję, więc przestań się tu silić na guru od pomiarów.
@lord13: po prostu wymyślasz. Jak byś się zajmował pomiarami, to byś wiedział, że ten pomiar trzeba tak ustawić, abyś dobrze wiedział co mierzysz. Nie wiesz tego, że jeśli pomieszasz ręczne i automatyczne ustawianie ostrości, to masz domniemaną odległość wyostrzenia "rzeczywistego" i rozrzut działania AF. Razem, diabli wiedzą co. Nie znasz się.
"W przedziale kolejowym jedzie dwóch słynnych rabinów. Mijają godziny, obaj wielcy mędrcy nie zamienili ze sobą ani słowa. – Panowie rabini, obaj jesteście słynnymi cadykami – zagaduje jeden z pasażerów. – Myślałem, że będę świadkiem jakiejś ciekawej dyskusji między wami, a wy nie zamieniliście przez całą drogę ani słowa. Jak to jest? – Widzi pan – odpowiada jeden z rabinów. – On jest wielki rabin i ja jestem wielki rabin. On wszystko wie i ja wszystko wiem. To co my jeszcze mamy ze sobą dyskutować?"
baron13 "Nie wiesz tego, że jeśli pomieszasz ręczne i automatyczne ustawianie ostrości, to masz domniemaną odległość wyostrzenia "rzeczywistego" i rozrzut działania AF. Razem, diabli wiedzą co. Nie znasz się."
Co za brednie. Jakbyś miał wynik pomiaru ręcznego jako referencyjny i zestawił do tego wyniki z działania AF, to dokładnie wiadomo czy AF trafiał i o ile się ewentualnie mylił, choć nie wiadomo jeszcze w którą stronę. Obecnie nie wiadomo czy w ogóle trafia, to jest tylko optymistyczne założenie, że tak. Gdzie tu masz pomieszanie?
lord13: powtarzasz w koło Macieju te same błędne pomysły. Po pierwsze, ta "referencyjna" odległość nie jest do niczego potrzebna, po drugie nie bedziesz miał żadnej odległości bo obiektyw czy aparat nie podaje w milimetrach na jaką odległość został ustawiony. Popatrz sobie na wyniki. Masz rozostrzenia na poziomie 1.5%. Sprawdzałeś kiedyś z jaką dokładnością ostrzysz ręcznie? Będziesz miał "referencyjną" odległość w postaci procentu spadku ostrości i być może niereferencyjną ustawioną za pomocą AF z większym kontrastem. Jak takich sztuczek nie robisz to wiemy, że zmierzyliśmy rozrzut. Jak robisz to masz groch z kapustą i jest to zupełnie niepotrzebne. @Szabla; my ze sobą nie dyskutujemy. Co to znaczy?!
@baron13 "powtarzasz w koło Macieju te same błędne pomysły. Po pierwsze, ta "referencyjna" odległość nie jest do niczego potrzebna, po drugie nie bedziesz miał żadnej odległości bo obiektyw czy aparat nie podaje w milimetrach na jaką odległość został ustawiony"
Człowieku, to ty sobie wymyśliłeś tę odległość, ja nigdzie nie pisałem o pomiarze odległości, tylko o manualnym ostrzeniu.
"Sprawdzałeś kiedyś z jaką dokładnością ostrzysz ręcznie?"
W studio, gdzie mamy aparat na statywie, strzelamy do tablicy testowej, gdzie podgląd możemy sobie ustawić na 1:1 i wyświetlić go na dowolnie dużym ekranie, gdzie nawet możemy użyć systemu follow focus (są takie uniwersalne, pasujące do każdego obiektywu) nie ma najmniejszego problemu z precyzją ostrzenia. Jak twoim zdaniem Optyczni testuja manualne obiektywy?
"Jak robisz to masz groch z kapustą i jest to zupełnie niepotrzebne"
Nadal bzdurzysz i na dodatek masz problem z czytaniem ze zrozumieniem.
lord13: że na oko najpewniej nie wyostrzysz tak dokładnie to po drugie. Trzeba zmierzyć kontrast na zdjęciach i ciągach liczb i obliczeniach będziesz wiedział. A po pierwsze, dostaniesz niepotrzebną do niczego daną. A to trzeba zrozumieć.
@baron13 Przede wszystkim dadzą odpowiedź, czy AF faktycznie trafia, bo obecna procedura nijak tego nie uwzględnia. A co są warte obecne dane jak ktoś ruszy kalibracją?
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
@Arek
"Obiektyw ten zdobył całe rzesze zadowolonych użytkowników i zdobył przydomek "Bigma"."
Mylisz obiektywy, to jest" Bigma":
link
Nie mylę.
@Arek
Mylisz Mylisz, tylko jak zwykle będziesz głupio trwał w przekonaniu o własnej nieomylności.
3000 więcej od S 60-600 po premierze link
@lord13
Zgodnie z wieloma wskazaniami Google wydaje się, że nie masz racji, a do tego posługujesz się agresywnym językiem.
IMHO lord13 ma rację. To ta ciężka nieporęczna krowa miała nazwę bigma. Było to w czasach dystrybucji mydła i krzywych torów optycznych.
Spójrzcie sobie, Panowie, co w Google wyskakuje, jak się wpisze "bigma"
link
Wychodzi, że Arek ma rację. Ja zresztą też pod tą nazwą znałem 50-500 / 60-600. Wszelkie ewentualne pseudonimy modelu 200-500/2.8 to już raczej nawiązywały do ręcznych wyrzutni rakiet ziemia-powietrze.
200-500/2.8 to Bazooka.
@Arek Czy zauważasz przewagę optyczną i szybkości AF tej nowej wersji nad lustrzankowa? Ja mojej używam z okazyjnie kupioną R5, ale żal, że nie ma wersji Rf. Inna sprawa, że u mnie to działa dość dobrze. Więc może nie ma czego żałować?
Bazooka to poręczna rurka przy 200-500/2.8.
Jedyne co ciekawe to porównanie ostrości zoomów o tym zasięgu na 600mm.
Hm, ja miałem Bigmę i jestem niemal pewien, że chodziło o 50-500 EX.
Wasze problemy mnie przerażają. Na luz proszę. Duże tele zoom 10x musi być big. Dobrze że nie focę ptaków i wystarcza mi mały zoom uwa.
Bigma = 50500 - konwersja -> 60-600
Nie mylić z 80-400, ani 170-500 :)
lord13=mate lubi innym zarzucać to samo co sam reprezentuje. I niestety, jak zawsze, sposób jego wypowiedzi pozostawia sporo do życzenia.
przybylskipawel - trudno obecnie powiedzieć, bo AF ma ulec poprawie. A optyka formalnie też ma być lepsza i zimowe warunki mogły nie pozwolić jej wykorzystać w pełni. Na pewno jest co najmniej ta samo dobrze. A czy lepiej, to się okaże jak wykonam pełne testy.
Arku, wersja lustrzankowa również miała tę pomysłową blokadę pierścienia zmiany ogniskowej ale... należało pamiętać, że zablokowanego pierścienia w pozycji 60mm nie dało się ruszyć (zwolnienie blokady pierścieniem było możliwe dopiero od 70mm i dalej).
cyba - a ja gdzieś napisałem, że nie miała?
@przybylskipawel
Ja odnoszę wrażenie, że większość optyki z mocowaniem EF przez adapter na RF działa wręcz lepiej niż na natywnym mocowaniu. Moim subiektywnym zdaniem spowodowane jest to zdecydowanie lepszymi trybami pracy AF. Nie wiem jak to wygląda z tą Sigmą, ale może być tak że wlustrzankowa wersja działa dobrze na R5, a nowa wersja obiektywu jeszcze lepiej :) (szkoda tylko , że nie ma na jej z mocowaniem R).
Będzie toto z mocowaniem do Pentaxa? A nie, czekaj...
Wygląda na to, że w Stanach ten obiektyw jest w cenie Sony 200-600 i kosztuje 2000 dolarów. Ponadto jak wynika z pierwszych porównań jest jednak słabszy optycznie od Sony
link
a gdzie jest teraz tak zielono? macie misję gdzieś na południu Europy?
No! obiektyw ma zakres idealny - od standardu do długiego tele; niestety, nieco ciemny, ale gdyby był jaśniejszy to byłby pewnie nie dużo mniejszy jak ta lordowa13 Bigma, czyli niespecjalnie użyteczny; a tak, jedyne 2,5 kg, co to dla hoplity; nb. cały mój sprzęt - 2 korpusy i 4-5 obiektywów w zakresie 7,5 do 300 (tj. 15-600 w skali fufu) tyle waży i to jest tyle ile skłonny jestem osobiście dźwigać;
2. nb. : taki obiektyw przydałby się w m4/3, od dawna próbuję tę potrzebę nagłaśniać, z marnym skutkiem - dalej nie ma;
nie musiałby to być nawet 30-300 mm, w zupełności wystarczyłoby 30-150 mm przy jasności 4 lub 4-5,6; aż dziw, że nikt na to nie wpadł;
jest 40-150, ale to przecież teleobiektyw w całym zakresie (jak 80-300 mm w fufu), wydawać się może różnica jest subtelna, ale w praktyce tak dobrze to już nie wygląda, co standard, to standard.
nooby. ;)
To jest prawdziwa bigma.
link
Ja natrafiłem też na bigme jak szukalem 300mm stalki.
Widocznie każde forum ma swoją bigme...
@JdG
'taki obiektyw przydałby się w m4/3, od dawna próbuję tę potrzebę nagłaśniać, z marnym skutkiem - dalej nie ma;'
Są dwa modele mZuiko 14-150, jest i 12-200... Jest stareńki Zuiko 18-180...Czego im brakuje?
W sprawie Bigma: Bigma to pierwszy 50-500, ten bez OS. Kropka.
W sprawie nowej Sigmy 60-600:
- w linkowanym wyżej porównaniu (@Aediles) Sigma wypada nieznacznie gorzej w zakresie 200-600, ale w zakresie 60-200 spokojnie rywalizuje ze standardowymi zoomami Sony. Zdjęcie przykładowe wróbla @600mm pokazuje w moim odczuciu dobrą ostrość. Nie jest to poziom Sigma 135/1.8 czy jasnych profesjonalnych tele, ale przecież nie mógł być - i jest w porządku.
- w linkowanym materiale Sigma bije Soniacza stabilizacją (!). Czy wolałbym lepszą ostrość, a gorszą stabilizację? Ja raczej nie, ale to już kwestia indywidualnych upodobań i potrzeb. Zdjęcia zwierząt (zwłaszcza ptaków) przy długich czasach są w ogromnej większości nieostre z powodu ruchu zwierzęcia, czego ani ostrość obiektywu, ani stopień stabilizacji nie poprawią (poprawią natomiast jasne szkła dając krótkie czasy, za kwoty wielokrotnie wyższe niż cena Sigmy ... ). Ale w ciemniejszych okolicznościach stabilizacja może zdecydować o uratowaniu zdjęcia, jeśli trafi się w moment bezruchu zwierzaka, w czym pomaga szybkostrzelność korpusu i znajomość zwyczajów zwierzęcia.
- wygląda na to, że Sigma daje większe "makro", co czasem ma znaczenie.
Wybór będzie trudny,
Ja bym jeszcze chciał zobaczyć ostrość z TC i spodziewam się, że na tym terenie Sony (zbierający za to pochwały) pokona Sigmę.
Jeśli nie, to dla takiego pstrykacza jak ja wygra Sigma, bo jest bardziej uniwersalna, nic istotnego nie tracąc.
Pod warunkiem, że zmienię system na Sony.
> Są dwa modele mZuiko 14-150, jest i 12-200... Jest stareńki Zuiko 18-180...Czego im brakuje? [JarekB]
czego? jakości obrazowania, z testów wynika, że na brzegach są słabe, w centrum takie sobie, M.Z. 14-150 II ponoć jest lepszy od poprzednika;
z testów można też wnioskować, że Panasonic G Vario 14-140 (są chyba już 3. wersje) jest z tego towarzystwa optycznie najdoskonalszy, choć też nie rewelacyjny;
a ostatni wymieniony jest poza tym do systemu 4/3, więc 1.: wymaga adaptera, 2.: będą problemy z AF (4/3 to lustrzanki), zwłaszcza jak korpus ma tylko kontrastowy AF, 3.: chyba go już nie sprzedają (czyli rynek wtórny);
a chciałoby się czegoś tak dobrego jak M.Z. 40-150 (nawet ten plastikowy za 7 -niegdyś - stówek), najlepiej, jak 12-100 (czyli odpowiednik 24-200 wg fufu);
@cauchy @leszek3
zdjęcia przykładowe nie są zrobione tym obiektywem, tylko D500 z lustrzankowym odpowiednikiem, przynajmniej takie mają EXIF
@mickey93 Te ze wstępu owszem. Na dodatek nie wiadomo jakim obiektywem, ale za to mają datę z 2020 roku. Te z rozdziału "Zdjęcia przykładowe" są już OK.
@Amadi
"Spójrzcie sobie, Panowie, co w Google wyskakuje, jak się wpisze "bigma"
link
Wychodzi, że Arek ma rację "
Przejrzałem sobie jeszcze raz i faktycznie są też wskazania innych niż Optyczni na 50-500 jako Bigmę, więc nie będę się upierać.
Zresztą, to i tak sprawa drugorzędna przy bajzlu, jaki Arek ma chociażby w bazie danych obiektywów czy przy kardynalnych błędach w procedurach testowych, które to błędy są powielane od lat.
mickey93 - warto przeczytać tekst, który się komentuje. Przecież we wstępie wyraźnie napisałem:
"Szczerze powiedziawszy, w pewnym momencie, sam stałem się jej właścicielem. Od lat uprawiam amatorsko-spacerową fotografię przyrody i Sigma S 60-600 mm f/4.5-6.3 DG OS HSM stała się wiernym towarzyszem takich wypraw. Kilka przykładowych ujęć mojego autorstwa możecie znaleźć na końcu tego rozdziału."
banc - miałeś na myśli chyba aparat. W przypadku zdjęć ze wstępu to Nikon D500.
lord13 - przyjmuję przeprosiny ;)
Zdjęcia które są pod akapitem:
"Dzięki polskiemu przedstawicielowi Sigmy czyli firmie K-Consult, nowa Sigma S 60-600 mm f/4.5-6.3 DG DN OS trafiła w nasze ręce kilka dni przed oficjalną premierą. Mieliśmy więc trochę czasu na zapoznanie się z nią i podzielenie się z Wami naszymi pierwszymi wrażeniami oraz zdjęciami przykładowymi. Zapraszamy! "
nie są zrobione wymienionym w nim obiektywem?
-To mylące.
Nie dla tych, którzy czytają całość.
Dawno nie widziałem, żeby ktoś w tak agresywny sposób przyznawał się do błędu jak kolega lord13 powyżej. Wow.
Amadi - niestety to dla niego typowe. Nie ważne czy ma rację czy nie, musi interlokutora zmieszać z błotem.
Robił to jeszcze pod ksywką mate i w którymś momencie dostał bana, bo liczba zgłoszeń jego postów do moderacji robiła się ogromna. Wrócił jako lord13 i znów pracuje nad wylotem.
Jego zaletą jest to, że często ma jednak rację i pisze z sensem. Szkoda, że prawie zawsze tak agresywnie.
@JdG
Wspominasz o jakości obrazowania (jak rozumiem - niewystarczająco dobrej) dla 14-150 i 12-200, a w swoim tekście powołujesz się na 40-150, który pewnie też mistrzem obrazowania nie jest. W super zoomach pokrywających ogromny zakres ogniskowych siłą rzeczy zmuszony jesteś do kompromisów. Wspomniana tu Sigma 60-600 ma zakres zaczynający się w okolicach między standardową ogniskową a króciutkim tele, a rozwój obiektywu od 50-500 do 60-600 świadczy, że użytkownik jest zainteresowany raczej dłuższą ogniskową na końcu, a nie małą na początku.
Zuiko 18-180 jest zaiste obiektywem 4/3, ale do m4/3 da się toto podpiąć, a w m4/3 są również puszki z fazowym AF. Zuiko 18-180 z pewnością nie jest produkowany i dostępny jedynie jako używany. I cóż z tego wynika? Zakładam, że to nie są obiektywy o dużym przebiegu...
Na portalu jednak poziom żółci się obniżył.
Obiektyw jak obiektyw.
+2500 zł do ceny poprzednika czy Sony 200-600;
+3500 do ceny Sigma S 150-600;
+4500 do ceny Sigma S DN 150-600;
+6800 do ceny Sigma C 150-600.
@Amadi
Gdzie jest agresja w nazwaniu bajzlu bajzlem?
@Arek
"Jego zaletą jest to, że często ma jednak rację i pisze z sensem. Szkoda, że prawie zawsze tak agresywnie."
Szkoda, że z taką zawziętością nie prostujesz bzdur wypisywanych przez co poniektórych, bo to z nich się bierze większość pyskówek. I nie mówię o przypadkach, że ktoś w niewiedzy napisze coś niezgodnego z prawdą, tylko o sytuacjach permanentnego wypisywania głupot, czy trolowanie.
@lord13: a mógłbyś tak po prosu wskazać te błędy w procedurach testowych na przykład? Akurat jako laborant, czyli facet od praktycznych pomiarów, takich które nie służą jedynie do umieszczenia w publikacjach, ale do czegoś kolejnego, np takiego zaprojektowania, aby się coś nie rozleciało, widzę, że jest wyjątkowo dobrze. To producenci bardzo chętnie publikują takie pomiary, których potem nie daje się sprawdzić. Np diabli wiedzą w jakich okolicznościach czy korpusy, czy obiektywy zyskują niezwykłe skuteczności stabilizacji. No i jakoś nikogo nie rusza fakt, że w praktyce jest najwyżej to, co udaje się w testach tu.
Jakieś konkrety?
@baron13
Walkowane było nie raz. Np. AF w testach obiektywów. Wbrew temu co twierdzi redakcja ten test nie mierzy ani celności ani powtarzalności. Celności nie mierzy dlatego, że testowany instrument jest jednocześnie instrumentem wzorcującym środowisko testowe, czyli całość działa we względnym układzie odniesienia, gdzie zawsze jakaś próba uzyska 100%, a to wcale nie musi być prawda. Nie mierzy też powtarzalności ze względu na brak pomiaru charakteru odchyłek.
@baron13
"Np diabli wiedzą w jakich okolicznościach czy korpusy, czy obiektywy zyskują niezwykłe skuteczności stabilizacji. No i jakoś nikogo nie rusza fakt, że w praktyce jest najwyżej to, co udaje się w testach tu."
Producenci podają skutecznosc IS jako parametr "do" i przy obecnych konstrukcjach jest to najczęściej w trybie hybrydowym, czego redakcja nie mierzy. I w praktyce udaje się osiągnąć więcej niż tu. Ale akurat testów IS się nie czepiam.
@Amadi
"Dawno nie widziałem, żeby ktoś w tak agresywny sposób przyznawał się do błędu jak kolega lord13 powyżej. Wow."
Czyli nie znasz mojej żony :P
@lord13: w jakich jednostkach mierzy się celność, a w jakich powtarzalność? Czepiasz się czegoś, co da się oceniać jedynie organoleptycznie. Oczywiście mechanizmy ze sprzężeniem zwrotnym, regulacyjne da się dość precyzyjnie obmierzyć, tylko że dla użytkownika szczęście z tych pomiarów będzie takie, jak wykresów rozdzielczości obiektywów publikowanych przez producentów. Dokładnie taki sam problem jest ze stabilizacją. Optyczni, ku mojemu podziwowi wynaleźli jakiś przynajmniej nie bezsensowny sposób na mierzenie parametru, który do porządnego opisania zapewne wymaga zmierzenia kilkudziesięciu wielkości. Ani działanie AF, ani stabilizacji, to nie jest parametr, który mierzy się lepiej niż tzw ergonomia. W jednym i w drugim przypadku, dla konkretnego usera istotne są inne cechy i mamy ogólny zasadniczy problem, że nikt nie potrafi oceniać działania tych mechanizmów w sensowny, przydatny dla użytkownika sposób. Mam np obiektyw Cwanona z tym ich rewelacyjnym silnikiem AF, który faktycznie, jak się nic nie sknoci ustawia ostrość w ułamku sekundy... jak ustawia. Czasami nie ustawia i nie widzę żadnej reguły kiedy. I jak wówczas z AF? Czepiasz się pomiarów, na które nikt nie ma sensownego pomysłu.
@wzrokowiec
"Czyli nie znasz mojej żony :P"
Kobiety generalnie mają z tym problem, bo biorą wszystko do siebie. Traktują każde zwrócenie uwagi jako atak na osobę a nie próbę rozwiązania problemu.
Pracuję w IT. Każdy napisany kod ma błędy. "Nie ma programów bezbłędnych są tylko źle przetestowane". Podstawowa zasada każdej normalnej firmy IT brzmi widzisz błąd to go natychmiast popraw, a jak jest w kodzie kolegi to mu natychmiast powiedz. To cos oczywistego bo im później błąd zostanie wykryty tym większe szkody może przynieść.
No więc w praktyce nie ma miesiąca by ktoś nie znalazł błędu w moim kodzie albo bym ja nie znalazł błędu w cudzym kodzie. Normalna rzecz. Idę mówię masz błąd tu i tu. Jak mówię to facetowi to najczęściej słyszę "dzięki zaraz poprawię". Jak mówię kobiecie to najpierw usłyszę "niemożliwe", albo "na pewno nie bo ja to sprawdzałam", a później jak jej udowodnię że jest to się obraża.
@baron13
"w jakich jednostkach mierzy się celność, a w jakich powtarzalność?"
W lpmm, a wyniki podaje się w liczbie wystąpień z określoną odchyłką od najwyższej wartości w serii. Rzecz w tym, że ta wartość nie musi oznaczać, że AF faktycznie trafił. Wg. procedury Optycznych 2 aparaty mogą mieć teoretycznie taką samą celność i powtarzalność, a w praktyce różną.
@RobKoz
Twój podręcznik do psychologii miałby jedną stronę. Jest nawet szansa, że strona tytułowa miałaby więcej treści niż sam podręcznik.
Taki sam blad pomiaru odnosi sie tez do testu Optycznych.
Jest blad testu, nieznamy powtarzalnosci obiektywow, nie wiem czy ktos publicznie to udostepnia, poza skrajnymi przypadkami gdzie wsciekli klienci krzycza na forach.
"RobKoz13 stycznia 2023, 13:57
@wzrokowiec
"Czyli nie znasz mojej żony :P" "
U mojej fakty nie istnieja, opinie nie moga byc niezalezne, wszystko jest zwiazane z jak ona tak mowi " jestem stronniczy, atakuje ja, niezgadzam sie z wola ostateczna - to juz moje odczucia", w sumie to " bo biorą wszystko do siebie" to chyba o to samo chodzi.
Ciezko jest przeprowadzic wymiane zdan bez odniesienia do uczuc. Widocznie tak kobiety maja, ze musza odnosic do uczuc: co ty chciales powiedziec? Co myslales? Po co ci to?
Powtarzam jej ze to proste 2+2=4 albo 5 i to chce ustalic i jest wojna :D:D
@baron13
"AF, który faktycznie, jak się nic nie sknoci ustawia ostrość w ułamku sekundy... jak ustawia. "
Ja uwazam ze to AI tak dziala. Dopuki uzywam AFS i single point w centrum, jak wyceluje w obiekt ktory ma strukture a nie jest gladka sciane wiem ile zajmie danej soczewce ustalenie ostrosci, szybkie zrobia to blyskawicznie, starsze badz gorsze odrobine wolniej.
A im wiecej dodaje wolnosci i im wiecej aparat zaczyna myslec tym bardziej rozrzut rosnie.
AFC, 3dAF sa przydatne, ale wynik daja nieznany, i po to jest seria, wole zrobic serie i zobaczyc na monitorze co wyszlo, bo nie umiem szybko i powtarzalnie w takich ustawieniach zrobic 1 zdjecia. Dlatego tez manuale maja plusy, bo AF jest staly, nie wariuje, nie skacze miedzy kilkoma podobnymi obszarami,
3rd party soczewki tez cos maja ze sa odrobine wolniejsze.
Ja tu mowie o dSLR, z ML to mam tyko kompakt LX10 Panasonika i w sloncu kontrastowy AF jest piekielnie szybki, chyba najszybszy jaki mam. Moze nie 100% celny ale szybki.
@JarekB
"Twój podręcznik do psychologii miałby jedną stronę. Jest nawet szansa, że strona tytułowa miałaby więcej treści niż sam podręcznik."
Dobrze się czujesz? Czy jak napiszę: "27-13 = 14" to mi odpowiesz że mój podręcznik do matematyki miałby jedną stronę?
To nie jest podręcznik, nawet nie fragment podręcznika ale tylko jeden malutki łatwy do zaobserwowania aspekt różnic pomiędzy kobietami a mężczyznami.
Jakbym pisał podręcznik to nie zaczynałbym od spraw które są oczywiste dla starszych dzieci jak np. to, że kobiety są bardziej uczuciowe. Ale zacząłbym od tego, że każdy jest inny i to że kobiety w ogólności są bardziej uczuciowe nie oznacza że ta konkretna też taką jest.
Jeśli miałbym napisać tylko jedna stronę i moim czytelnikom przekazać tylko jedną myśl to napisałbym aby stosowali indywidualne podejście bez uprzedzeń i niczego z góry nie zakładali, bo ludzie generalnie są różni. Ale jednocześnie by nie zamykali się na powszechnie znaną wiedzę i statystykę, bo nie ma sensu wyważać otwartych drzwi.
@RobKoz
Bardzo dobrze się czuję, wyśmienicie, piąteczek i takie tam.
'Jeśli miałbym napisać tylko jedna stronę i moim czytelnikom przekazać tylko jedną myśl to napisałbym aby stosowali indywidualne podejście bez uprzedzeń i niczego z góry nie zakładali, bo ludzie generalnie są różni.'
Twoja poprzednia opowieść o Twoich przeżyciach związanych z pracą była lekko mniej zniuansowana.
Tyle mam w tej fascynującej sprawie do powiedzenia. Miłego weekendu.
@JarekB
"Bardzo dobrze się czuję, wyśmienicie, piąteczek i takie tam."
A czyli po prostu trolujesz dla zabawy.
"Twoja poprzednia opowieść o Twoich przeżyciach związanych z pracą była lekko mniej zniuansowana."
"Opowieść"? Serio? Malutka obserwacja malutkiego wycinka rzeczywistości urasta w Twoich oczach do rangi opowieści?
"Tyle mam w tej fascynującej sprawie do powiedzenia. Miłego weekendu."
Miłego weekendu!
> Wspominasz o jakości obrazowania (jak rozumiem - niewystarczająco dobrej) dla 14-150 i 12-200, a w swoim tekście powołujesz się na 40-150, który pewnie też mistrzem obrazowania nie jest.
mistrzem z pewnością nie jest, tym niemniej jest zadziwiająco ostry, daje bardzo wyrazisty obraz, bardzo dobrze go wspominam, tym bardziej, że to obiektyw za 7 stówek; no właśnie - niski koszt ma też swoją przykrą stronę - materiały niespecjalnie dobrej jakości; ale 6 lat intensywnego użytku jednak wytrzymał, nawet plastik, padło mu coś w elektronice AF;
o nim mogę przynajmniej z pewnością napisać, że jest OK, o tych pozostałych to tylko na podstawie testów, ale te z Imaging Resource i Photozone wydają się dość solidne i wiarygodne; Optyczni akurat tych szkieł nie testowali; nb. - na wypadek gdybyś nie wiedział, bagnet w 4/3 i m4/3 jest różny, do zamontowania obiektywów 4/3 konieczny jest adapter;
> W super zoomach pokrywających ogromny zakres ogniskowych siłą rzeczy zmuszony jesteś do kompromisów.
to oczywiste, jednak technologia idzie naprzód i obecnie wiele zoomów jest takiej jakości jak całkiem dobre "stałki"; ale oczywiście nie wszystkie są dobre, bo ważnym czynnikiem wpływającym na jakość są także koszty -między M.Z. 12-100 i 12-200 (ta sama firma przecież) jest dość istotna różnica nie tylko w jakości optycznej, ale i w cenie.
@Arek
"cyba - a ja gdzieś napisałem, że nie miała?"
- ale tez nie napisałeś, że miała ;-) a z kontekstu Twojego info można wywnioskować, że to nowe rozwiązanie.Ważniejsze natomiast jest aby użytkownicy nie pozrywali sobie blokady ruszając z pozycji "60mm" obracając tym pierścieniem (trzy egzemplarze lustrzankowe, z którymi miałem styczność pracowały dokładnie tak jak opisałem. Nie wiem jak jest w tej nowej, sprawdziłeś może?
To teraz ja mam pytanie do Arka, z całkiem innej beczki, trochę dla odwrócenia uwagi od stresującego tematu wyższości jednych obiektywów nad innymi.
Otóż, Arku, czy astrofizyka policzyła (a mam nadzieję że tak), jaka temperatura (tak mniej-więcej) panuje w odległości, powiedzmy, jednego miliona km od powierzchni gwiazdy takiej jak Słońce?
Nie dziw się: jak odpowiesz to wyjaśnię, dlaczego o to pytam i o co mi chodzi. Zaznaczam, że nie ma w tym żadnego podstępu.
;-)
@JdG
Dzięki za uwagę o adapterze między 4/3, a m4/3. Znakomite ;-)
'...jednak technologia idzie naprzód...'.
Mam nieodparte wrażenie, że wysiłki księgowych zmierzających do redukcji kosztów idą podobnie naprzód, a może i szybciej... Programowe korygowanie wad optycznych w obiektywach mZuiko (na co Optyczni zwracali uwagę niejednokrotnie) to nie jest efekt postępu technologicznego, lecz księgowego.
@lord13: "W lpmm, a wyniki podaje się w liczbie wystąpień z określoną odchyłką od najwyższej wartości w serii" Jak piszesz " Wg. procedury Optycznych 2 aparaty mogą mieć teoretycznie taką samą celność i powtarzalność, a w praktyce różną." I co z tym zrobić? Coś opisuje zachowanie sprzętu w jakiś określonych warunkach. Cokolwiek z tego user może wykombinować,ale, to fragmencik zagadnienia. Celność trafienia liczona w l/pmm może opisywać działanie AF w funkcji owych nie dokońca znanych parametrów. Na przykład historii jego działania, czyli wielkość początkowego rozostrzenia i jego kierunek. No i teraz dostaniesz wyniki w postaci zapewne jakiejś trójwymiarowej figury,miejmy nadzieję, że powierzchni. Wartości będą się zmieniać od trafienia w punkt do nietrafienia w ogóle. Do tego kolejna zmienna czas. 4 wymiary. Powodzenia w interpretacji wyników.
A ja jestem pod wrażeniem zdjęć pokazanych przez Arka.
Zdjęcia godne prawdziwego miłośnika przyrody. Gratuluję pięknych fotografii.
> Programowe korygowanie wad optycznych w obiektywach mZuiko (na co Optyczni zwracali uwagę niejednokrotnie) to nie jest efekt postępu technologicznego, lecz księgowego. [JarekB]
człowieku! pomyśl nieco; gdyby taki obiektyw jak M.Zuiko 12-100 PRO, który jest już całkiem okazałym "słoikiem" i waży prawie 0,7 kg, skorygować jeszcze w zakresie dystorsji, to jak byłby on wielki wtedy? a skoro tę dystorsję sprawnie może skorygować komputer pokładowy, bez strat dla ogólnej wydajności, to czemu z tego nie skorzystać?
gdyby aparat sam nie był w stanie tego zrobić to cóż? miałbyś sporą dystorsję beczkową i pewne nadmiary w zdjęciu i wtedy ratowałby Cię dowolny program do obróbki zdjęć; a tak masz to "by default" w jotpegu; w dodatku działa to jakoś automagicznie, bo korpus marki Olympus (nawet Pen) radzi sobie z tą wadą w obiektywach firmy Panasonic, która często stosuje podobną politykę;
proste - coś za coś; wada jest łatwa w korekcji (o ile to typowa dystorsja "poduszkowa" lub "beczkowa"), wiec zamiast inwestować w szkło (koszty) wybrano metodę programową; taka korekcja też nie jest bezstratna, ale jak obiektyw ma pewien nadmiar obrazu, to w zasadzie strata jest niewidoczna;
popatrz na obiektyw Nikona Noct 58/0,95, pewnie super skorygowany optycznie, ale waży on 2 kg, mimo, że to w zasadzie standard, a kosztuje tyle, że pewnie firma produkuje go tylko na konkretne zamówienie; albo na doskonałą optycznie Sigmę A 40 mm f/1.4 DG HSMA 40 mm f/1.4 DG HSM - 1,2 kg;
niestety, nawet jak jesteś hoplitą to z takimi słojami będziesz obchodził się ostrożnie (także z uwagi na ich koszt), przecież masz ich odpowiedniki w wadze poniżej 0,5 kg, gorsze, fakt, ale często ta "gorszość" jest ciągle akceptowalna; i w dodatku za nieduże pieniądze.
@JdG
Polubiłeś słowo hoplita?
Jeżeli proponuję Tobie 12-200 jako super zoom na bolączki, które przedstawiłeś kilka dni temu, to zżymałeś się, że jakość optyczna jest taka se. Gdy wspomnę kilka dni później, że jakość jest taka se, to Ty wtedy, że 'gorszość' jest akceptowalna, skoro słoik niewielki...
Przejdź do testy mZuiko 1.8/17, słoika zaiste niewielkiego i zobacz co tam się dzieje z dystorsją. Jestem jednak zwolennikiem korygowania wady w formie optycznej, a nie programowej, czyli księgowej. Aparat jest wprawdzie cyfrowy, ale niech na wejściu dane będą fizyczne/optyczne.
Dziękuję za uwagę. Dla mnie EOT.
> Polubiłeś słowo hoplita?
tak, podobnie jak "Cwanona"; "hoplita" to specjalność tego forum, całkiem często pojawiał się w dyskusjach o "wagomiarze" i używaniu obiektywów o wadze 3-4 kg, specjalności formatu fufu;
> Aparat jest wprawdzie cyfrowy, ale niech na wejściu dane będą fizyczne/optyczne.
no to na wejściu masz przecież dane "fizyczne/optyczne"; cyferki pojawiają się dopiero po przetworzeniu sygnału w ADC; po prostu masz obiektyw z jedną wadą pozostawioną przez konstruktorów, masz to w plikach RAW, ale w jotpegach już sam aparat ci to koryguje, więc oglądać tego przymusowo nie trzeba;
ergo: masz obiektyw z dystorsją, za to mniejszy i tańszy (księgowość jednak też jest ważna); i pewnie jaśniejszy; to jest cena, którą można zapłacić, tym bardziej, że wady na co dzień przeważnie i tak nie dostrzeżesz;
jak pokazują testy, m.in. Optycznych, obiektywy bez wad nie występują w naturze, można więc na te instrumenty patrzeć i od strony wad, które nam producent oferuje; ale akurat dystorsja przeważnie łatwo się koryguje; chyba, że falista. EOT
BlindClick:
"Powtarzam jej ze to proste 2+2=4 albo 5 i to chce ustalic i jest wojna."
Spójrz na to w ten sposób. Mówisz żonie, że masz 2 obiektywy a chcesz mieć kolejne 2. Zatem ona myśli o 4. A jak Ty nagle przemycasz liczbę 5 to jak ona się czuje? :)
JarekB:
"Programowe korygowanie wad optycznych w obiektywach mZuiko (na co Optyczni zwracali uwagę niejednokrotnie) to nie jest efekt postępu technologicznego, lecz księgowego."
Guzik prawda. Wcześniej jak tego postępu technologicznego nie było to albo obiektyw był słaby, albo trzeba było się zdrowo napocić, aby zrobić lepszy obiektyw. A teraz masz ten postęp w technologiach IT i załatwiamy takie sprawy w aparacie w mig. :)
@r2mdi
Tak jest. Smartfon załatwia jeszcze więcej, a AI załatwi jeszcze więcej. Brawo!
Postęp jest w wielu wymiarach. Można poprawiać obiektyw w soczewkach, a można załatwić sprawę programowo. I tak fotopstryka (jak mawia baron) interesuje zdjęcie. Wynikowe zdjęcie.
Ale z Twojej strony jak widać bajek ciąg dalszy. I niewiele czytania ze zrozumieniem. Tylko aby sobie popisać na forum. Dziecinada.
@r2mdi
Nie napinaj się przy sobocie… Z telefonu też wynikowo wyjdzie zdjęcie pełne postępu. Małe masz wymagania.
@r2mdi
U mnie było tak, miałem D7000, chciałem nauczyć trochę kobietę robić zdjęcia, bo jeździć lubi, inne rzeczy też, a do zdjęć za nic ani siła ani dobrocią nie dałem rady.
Godzilla się wziąć aparat tak ustawiony by jedynie musiała wcisnąć spust, może zoomem moga poruszyć. ale żeby 1 czy 2 pokrętłem zmienic F czy czas, za nic. Aparat to wróg.
Ale za jakieś kilka lat przy zmianie komórki podpuscilem by z Samsunga przeszła na Huawei p20pro, tu jej podusunolem nieświadomie zarabiaste kamerka, sam chciałem po prostu zobaczyć co to te komórki potrafią. ;)
Porobiłem najpierw ja zdjęcia, a i z czasem ona zaczęła robić coraz więcej, co dziwne zmienia tryby, wybierana filtry, umie obrobić na komórce zdjęcie, dodać rozmycie!, chwali sie ma ma Leica na zdjęciach, włączyłem jej, dopytała sama, I zdawała bobu koleżankom.
Lubi robić zdjęcia, robi, zmienia je, dodaje więcej GO, ale nie zrobi tego w aparacie, i nie mam pojęcia dlaczego.
Pytałem, mówiłem, że GO można regulować pierścieniem na obiektywie, a ona nie i nie.
Teraz to ja już jestem ochrzaniany i mnie wysmiewa że się babrze z aparatem i że ona komórka zrobi szybciej, i to fakt Ona komórka zrobi szybciej zdjęcie, wrzuci rozmycie i gotowe, zanim ja wyciągnę aparat, dopiore właściwy obiektyw, zgram na komputer, a jak zrobię Rawa, to wywołać, obrobić, masakra.
A by wrzucić gdzieś na WhatsAppa czy wysłać na małą odbitke, nie ma różnicy.
A jak przyjdzie noc...
Oczywiście jak trzeba zrobić dobre jakościowe zdjęcie to przyjdzie i poprosi bym wziął aparat i zrobil zdjęcie bo musi dobrze wyglądać, zwłaszcza w nocy :)
Więc widzi też różnice między komórka a aparatem, a mino to część ludzi nie weźmie aparatu do ręki.
Mydło jak diabli, do tego brzydkie odwzorowanie nieostrości, no ale to normalne dla SONY (to jak wiadomo nie aparat lecz komputer). Ogólnie szkło do bani.
U mnie nie ma dyskusji, że zrobi się komórczakiem,nawet w przypadku takich zdjęć:
link
Nie powiem,abym specjalnie unikał maniery komórczanej, ale własnie kręci mnie zrobienie czegoś z krańca możliwości. Mam wrażenie, że kto widział takie technologiczne moje zdjęcia, to nie oferował zdziwienia, że noszę sprzęt.
@MateuszJ
Zasmucę Cię- to SIGMA :D
Byłbym ostrożny w ocenie, że "mydło". Zdjęcia na 600mm mają bardzo małą GO. To jest chyba mniej niż 1 cm. W oglądaniu 1:1 robi się to jeszcze bardziej krytyczne. Trzeba poczekać na wyniki pomiarów.
Pierwsze słyszę, że 50-500 jest Bigmą. 300-800/5.6, 800/5.6 - to są "Bigmy", a nie jakaś wydmuszka.
Arku, "023" na obudowie to rok premiery, nie produkcji :) kiedyś się o to kłóciłem z klientem, bo chciał "nowszą sztukę" 35/1.4 Art niż wyprodukowaną w 2012 roku, właśnie przez takie opacznie zrozumiane zdanie
Czegoś tu nie rozumie obiekty dla sonego a foty na d500
link
@maggotic
Bigma weszła do sprzedaży w 2001 roku i odtąd jest znana jako Bigma. No a dziesiątki innych, późniejszych obiektywów nie są znane jako Bigma.
@przemek1978
Musiałbyś chyba przeczytać artykuł, chociażby wstęp ;-) Tam wszystko jest wyjaśnione, choć w sposób dosyć zawoalowany... Na podanym przez Ciebie zdjęciu jest też data z 2020, a premiera omawianego tu obiektywu nastąpiła jednak w 2023.
@baron13
"I co z tym zrobić?"
Też już pisałem nie raz, pomiar manualny jako referencyjny, czyli eliminujemy zasadniczy błąd procedury testowej w postaci wzorcowania mechanizmem, który właśnie testujemy.
@lord13: klasyczna porada człowieka, który nie mierzy :-) Po pierwsze nie na temat. Kompletnie. Po drugie, nie wiem, czy zauważyłeś, że pomiary rozdzielczości są robione wedle takiej samej procedury. No i jak nam owa dodatkowa robota zmieni wyniki?
Sprawa zasadnicza, pokazałem zupełnie inny problem. Mamy parametry, które zmieniają efekt działania AF od idealnego wyostrzenia, do niezadziałania. Jedynie jednym z podejrzanych jest początkowe rozostrzenie. Masz w tej chwili układy wykrywające twarz człowieka i kota. A testować trzeba na tablicy testowej :-) Tymczasem morda realnego kota
link
jak widać, nie mieści się w GO. Optyczni robią tyle, ile można, by robota była cokolwiek warta. Zagadnienie jest ostro organoleptyczne i dzięki sztucznej intuicji, czyli inteligencji, będzie coraz bardziej.
@baron13
"klasyczna porada człowieka, który nie mierzy :-) Po pierwsze nie na temat."
Niby jak nie na temat?
"Po drugie, nie wiem, czy zauważyłeś, że pomiary rozdzielczości są robione wedle takiej samej procedury."
Nie, nie takiej samej. Jest drobny niuans który je różni, doczytaj jaki.
"No i jak nam owa dodatkowa robota zmieni wyniki?"
Np. tak, że może się okazać iż w przypadku aparatu A najostrzejsze zdjęcie w serii nie odbiega od pomiaru manualnego, a w przypadku aparatu B odbiega np. o 10%. Według obecnej procedury oba byłyby uznane za tak samo celne, co jest oczywiście nieprawdą.
@tantal owszem SIGMA, lecz zapięta do SONY.
@MateuszJ
Chcesz powiedzieć, że to nie obiektyw rysuje nieostrości, tylko puszka je tworzy, czy jak?
Ta Sigma podpięta do jakiegoś Panasonika będzie zauważalnie inna?
@lord13: W temacie procedur. W przypadku zarówno pomiaru AF jak rozdzielczości wybieramy z serii pomiarów ten... najbardziej obiecujący :-) A nie na temat, bo piszę o tym, że pozostawiamy nie ruszone inne parametry. Optyczni i owszem starają się, bo mierzą dla światła żarowego. Ale, jak wcześniej wspominałem są jeszcze inne ;-)
@baron13
"W temacie procedur. W przypadku zarówno pomiaru AF jak rozdzielczości wybieramy z serii pomiarów ten... najbardziej obiecujący"
Z tą różnicą, że w teście rozdzielczości tester wykonuje kilka zdjęć bez użycia AF. To jest właśnie ten niuans, który powoduje wadliwość procedury testu AF, bo skoro zakłada się możliwość nietrafienia przez AF, to dlaczego nie robi się tego w samym teście AF? Redakcja sama sobie tym przeczy.
@lord13: pomyśl dlaczego w zwłaszcza w TEŚCIE AF, czyli procedurze,której zadaniem jest uszeregowanie mechanizmów wedle kategorii "lepszy"lub "gorszy" chodzi o pomiar rozrzutu, faktycznie wykonanie histogramu zależności liczby ustawień od odchyłki? Ta procedura robi dokładnie to, co powinna. Dołożenie "ręcznych" pomiarów zwiększy niepewność pomiaru. Szczerze mówiąc,mielibyśmy raczej błędy pomiaru. :-)
@baron13
"pomyśl dlaczego w zwłaszcza w TEŚCIE AF, czyli procedurze,której zadaniem jest uszeregowanie mechanizmów wedle kategorii "lepszy"lub "gorszy"
Zadaniem testu AF jest uzyskanie odpowiedzi na pytanie, czy AF jest celny i powtarzalny. W jaki sposób obecna procedura daje na to odpowiedź, skoro nie ma żadnego poziomu odniesienia, bo sam testowany układ jest dla siebie wyznacznikiem?
"Dołożenie "ręcznych" pomiarów zwiększy niepewność pomiaru."
Co za bzdury. W jaki sposób dołożenie jednego czy dwóch pomiarów manualnych zwiększy niepewność tych wykonanych z użyciem AF? Poza tym że da odpowiedź czy faktycznie AF trafiał czy nie?
@lord13: gdyby AF dawał 95% ustawień z 10 % odchyłką (czymkolwiek ona jest) to byłby genialny, zwłaszcza gdyby owe 95 % zawierało się pomiędzy 9 a 11%. Poniał?
baron13
Dwa układy AF dają 95% ustawień z odchyłką względną (czyli tak jak teraz mierzą Optyczni) do 10%, oba są genialne jak twierdzisz. Po dolozeniu pomiaru manualnego i policzeniu odchylki, nazwijmy ją, bezwzględnej, jeden układ AF daje 95% trafień z odchyłką do 10%, a drugi 95% trafień z odchyłką np. w okolicach 20%, nadal oba będą tak samo genialne?
@lord13: jeśli właściciel sprzętu dokona kalibracji, to z dokładnością do kalibracji będą tak samo świetne. Oczywiście jest tu warunek, że układ daje się kalibrować, ale to następny parametr układu AF, który trzeba by sprawdzać. Z każdym obiektywem :-)
@baron13
"jeśli właściciel sprzętu dokona kalibracji, to z dokładnością do kalibracji będą tak samo świetne"
Czyli mamy 2 "świetne" układy, jednak jeden jest jakby mniej celny i trzeba go kalibrować, jednak test Optycznych nie daje na to odpowiedzi (choć z założenia ma mierzyć celność), zgadza się?
Dobrze, że wspomniałeś o kalibracji, zatrzymajmy się przy tym na chwilę. Załóżmy, że mamy te 2 układy AF, oba w 95% przypadków dają odchylki bezwzgledne w granicach 15%, co prawda nie dowiedzieliśmy się tego z testu, ale przecież nie będziemy już tego roztrząsać, skoro w końcu sam zauważyłeś że coś jest nie tak. No i mamy te 2 wyniki AF-u, myślimy sobie, że skoro są tak samo powtarzalne, to skalibrujemy sobie i będzie cacy. Tymczasem w rzeczywistości pierwszy układ AF ustawiał tę ostrość losowo, raz przed obiektem, raz za, mniej więcej pół na pół, drugi z kolei ustawiał zawsze przed. Czy w praktyce oba układy są tak samo powtarzalne? Bo wg. wyniku testu tak.
@lord13: wymyślasz. Aby był taki problem, to rzucanie ustawieniem AF powinno być symetryczne. Co oznacza, że jednak skąś ów wie, gdzie jest cel. Gdyby takie rzeczy naprawdę się zdarzały, to trzeba by faktycznie zdjąć z aparatu/obiektywu ustawioną odleglość. Ale nie potrzebna jest nam ta wartość faktyczna. Bo bez wiedzy ile ustawił obiektyw i tak dostaniemy serię rozostrzonych zdjęć i jeszcze wiedzę, że skalibrować się nie chce. Lecz nie "dlaczego"? Rzecz w tym, że taki przypadek, że układ symetrycznie trafia z dwóch stron punktu wyostrzenia, chyba się nikomu jeszcze nie zdarzył. Jeśli końcową pozycją rzuca, to "rzuca". Obiektyw zatrzymuje się na różnych pozycjach w przedziale od do. Jak na poczatku napisałem: AF wymaga sprawdzenia zbyt wielu parametrów. To, co robią Optyczni wystarcza do stwierdzenia "gorzej-lepiej" i nic więcej się tu tak naprawdę nie da. Zaś to mierzenie "bezwzględnych odchyłek" jest takim pierwszym pomysłem kogoś kto nie mierzy.
baron13
Przecież ten rozrzut nie musi być symetryczny, może być jednostronny, albo w dowolnych proporcjach, rzecz w tym że procedura testowa Optycznych nijak tego nie uwzględnia, więc nie ma mowy o mierzeniu powtarzalności. Tak samo jak celności. To tak jakby chcieć zmierzyć dokładność wskazań termometru i kalibrować środowisko testowe termometrem, który dopiero zamierzamy testować.
I nie wiesz czym się zajmuję, więc przestań się tu silić na guru od pomiarów.
@lord13: po prostu wymyślasz. Jak byś się zajmował pomiarami, to byś wiedział, że ten pomiar trzeba tak ustawić, abyś dobrze wiedział co mierzysz. Nie wiesz tego, że jeśli pomieszasz ręczne i automatyczne ustawianie ostrości, to masz domniemaną odległość wyostrzenia "rzeczywistego" i rozrzut działania AF. Razem, diabli wiedzą co. Nie znasz się.
"W przedziale kolejowym jedzie dwóch słynnych rabinów. Mijają godziny, obaj wielcy mędrcy nie zamienili ze sobą ani słowa.
– Panowie rabini, obaj jesteście słynnymi cadykami – zagaduje jeden z pasażerów. – Myślałem, że będę świadkiem jakiejś ciekawej dyskusji między wami, a wy nie zamieniliście przez całą drogę ani słowa. Jak to jest?
– Widzi pan – odpowiada jeden z rabinów. – On jest wielki rabin i ja jestem wielki rabin. On wszystko wie i ja wszystko wiem. To co my jeszcze mamy ze sobą dyskutować?"
baron13
"Nie wiesz tego, że jeśli pomieszasz ręczne i automatyczne ustawianie ostrości, to masz domniemaną odległość wyostrzenia "rzeczywistego" i rozrzut działania AF. Razem, diabli wiedzą co. Nie znasz się."
Co za brednie. Jakbyś miał wynik pomiaru ręcznego jako referencyjny i zestawił do tego wyniki z działania AF, to dokładnie wiadomo czy AF trafiał i o ile się ewentualnie mylił, choć nie wiadomo jeszcze w którą stronę. Obecnie nie wiadomo czy w ogóle trafia, to jest tylko optymistyczne założenie, że tak. Gdzie tu masz pomieszanie?
lord13: powtarzasz w koło Macieju te same błędne pomysły. Po pierwsze, ta "referencyjna" odległość nie jest do niczego potrzebna, po drugie nie bedziesz miał żadnej odległości bo obiektyw czy aparat nie podaje w milimetrach na jaką odległość został ustawiony. Popatrz sobie na wyniki. Masz rozostrzenia na poziomie 1.5%. Sprawdzałeś kiedyś z jaką dokładnością ostrzysz ręcznie? Będziesz miał "referencyjną" odległość w postaci procentu spadku ostrości i być może niereferencyjną ustawioną za pomocą AF z większym kontrastem. Jak takich sztuczek nie robisz to wiemy, że zmierzyliśmy rozrzut. Jak robisz to masz groch z kapustą i jest to zupełnie niepotrzebne.
@Szabla; my ze sobą nie dyskutujemy. Co to znaczy?!
@baron13
Ale obaj wszystko wiecie :P
@baron13
"powtarzasz w koło Macieju te same błędne pomysły. Po pierwsze, ta "referencyjna" odległość nie jest do niczego potrzebna, po drugie nie bedziesz miał żadnej odległości bo obiektyw czy aparat nie podaje w milimetrach na jaką odległość został ustawiony"
Człowieku, to ty sobie wymyśliłeś tę odległość, ja nigdzie nie pisałem o pomiarze odległości, tylko o manualnym ostrzeniu.
"Sprawdzałeś kiedyś z jaką dokładnością ostrzysz ręcznie?"
W studio, gdzie mamy aparat na statywie, strzelamy do tablicy testowej, gdzie podgląd możemy sobie ustawić na 1:1 i wyświetlić go na dowolnie dużym ekranie, gdzie nawet możemy użyć systemu follow focus (są takie uniwersalne, pasujące do każdego obiektywu) nie ma najmniejszego problemu z precyzją ostrzenia. Jak twoim zdaniem Optyczni testuja manualne obiektywy?
"Jak robisz to masz groch z kapustą i jest to zupełnie niepotrzebne"
Nadal bzdurzysz i na dodatek masz problem z czytaniem ze zrozumieniem.
lord13: że na oko najpewniej nie wyostrzysz tak dokładnie to po drugie. Trzeba zmierzyć kontrast na zdjęciach i ciągach liczb i obliczeniach będziesz wiedział. A po pierwsze, dostaniesz niepotrzebną do niczego daną. A to trzeba zrozumieć.
@baron13
Aha, wartość referencyjna uzyskana z pominięciem układu, który dopiero jest testowany, to niepotrzebne dane :)
@lord13: to wytłumacz, co będą warte te dane, gdy ktoś ruszy kalibracją ?
@tantal
50-500 to najwyżej "gma" ;) Ani to wielkie, ani ciężkie.
link
@baron13
Przede wszystkim dadzą odpowiedź, czy AF faktycznie trafia, bo obecna procedura nijak tego nie uwzględnia.
A co są warte obecne dane jak ktoś ruszy kalibracją?