Leica M-D (Typ 262)
W ofercie firmy Leica pojawił się nowy dalmierz z serii M. Podobnie, jak limitowana wersja M Edition 60, model M-D (Typ 262) został pozbawiony tylnego ekranu LCD. Do sprzedaży w Polsce aparat trafi w maju.
Specyfikacja aparatu jest dostępna w naszej bazie:
Informacja prasowa
Radykalny dalmierz bez wyświetlacza.
Leica M-D (Typ 262) to kolejny dalmierz serii M. Razem z Leiką M i M-P (typ 240), Leiką M (typ 262), oraz Monochromem (typ 246) tworzą 5 modelową rodzinę M.
![]() |
![]() |
Leica M-D to pierwszy seryjnie produkowany aparat cyfrowy bez ekranu LCD. Tylna ścianka zawiera natomiast pokrętło wyboru czułości ISO. Tak jak to ma miejsce w analogowym modelach. Tam notujemy czułość kliszy włożonej do aparatu. Tutaj decydujemy o niej takim samym prostym pokrętłem.
![]() |
Leica M-D jest ucieleśnieniem ponad 60 letniej tradycji systemu M. Były to dziesięciolecia doskonalenia technicznego, a także skupiania się na tym co najważniejsze.
Leica M-D to najbardziej radykalny aparat świata. Cały interfejs składa się z pierścieni przysłony i ostrości, koła czasu i wybieraka ISO. Pozostaje wykadrować i w decydującym momencie zwolnić migawkę, która może popracować także w trybie cichym z prędkością 2 klatek na sekundę.
![]() |
![]() |
Wewnątrz klasycznego korpusu znajdziemy regularny model Leica M (typ 262). Zatem otrzymujemy najwyższej klasy matrycą CMOS (24 megapixele), tutaj przeznaczoną tylko i wyłącznie fotografii dalmierzowej. Czysta rejestracja światła wpadającego przez najlepsze obiektywy Leiki. Efekty zapisywane są jedynie w postaci surowych plików DNG, idealnie nadających się do pracy w cyfrowej ciemni.
![]() |
Z zewnątrz aparat jest ikonicznie dyskretny. Pominięto czerwone logo Leica, a pasek zrobiony jest z czarnej, grubej skóry.
Leica M-D będzie dostępna w Leica Store Warszawa, Leica Butik Kraków oraz sieci autoryzowanych punktów sprzedaży od maja w cenie 27000 pln.
![]() |
![]() |
![]() |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
"Ikonicznie dyskretny" ach ta marketingowa poezja... 😊
27000??!! ciekawe kto jest klientem docelowym...?
Czytam, czytam i myślę "Kurcze, może być fajna "spacerowa" Leica, i do tego tania, gdyż okrojona ze wszystkiego co "zbędne"."...
A później przeczytałem ostanie zdanie "(...)w cenie 27000 pln."
"27000??!! ciekawe kto jest klientem docelowym...?"
Na przykład menadżer sklepu Aldi ;-)
Mi się ten radykalizm podoba. Jest tylko to, co naprawdę w fotografii potrzeba, bez zbędnych wodotrysków.
Podczas wyprawy po Kanadzie (było to jeszcze w czasach analogowych) zużyłem w ciągu miesiąca (aż lub tylko) 12 filmów po 36 klatek (czyli średnio 14 zdjęć/dobę). Pamiętam jeszcze dobrze te pozytywne napięcie i czekanie na wywołane zdjęcia…
Z drugiej strony można dzisiaj przecież wyłączyć ekran i oglądać efekty dopiero w domu i mieć ten sam dreszczyk ;-)
Wracając do Leici i jej hejterów: jak widać, tu już nie płacimy 27k za czerwoną kropkę i ekran LCD...
Bo ich nie ma :P
Uff jak to dobrze że nie ma LCD bo kosztowałoby pewnie z 50 tys. zł a tak tylko 27 ;)
Czekam aż Leica wpadnie na pomysł robienia aparatów bez możliwości wkłądania do korpusu karty pamięci. W środku aparatu zostanie natomiast umieszczona pamięć flash, na której będzie można zapisać maksymalnie 36 zdjęć. Taki aparat musi być wyceniony zdecydowanie więcej niż na 30 tys. zł.
Ale Was boli ta cena :)
@vulkanwawa
"Uff jak to dobrze że nie ma LCD bo kosztowałoby pewnie z 50 tys. zł a tak tylko 27 ;)"
Mylisz się, zastosowanie LCD obniża stosunek sygnału do szumu (jak w Hi-Fi), dlatego w tym przypadku "mniej jest więcej". Ale może fizyk (np. Arek) się wypowie? ;-)
Ale pierdzielicie Panowie, Kowalski jeden z drugim jeździ dajmy na to Oplem Astra (Nikon D7200). Popijając na ławeczce piwerko z biedry za bagatela 3 ziko, łypią okiem na przejeżdżające przez ich blokowisko Lamborghini Egoista (Leica M-D):
- ty Janusz pa jaka fura!
- daaaj spokój, 3000000 dolków za plastikowe pudło, które ma jedno siedzenie i na dodatek bez kontroli trakcji... wole moją astrę
- no fakt ani to na ryby ani na zakupy
Wychodzi na to, że pełnowartościowa Leica M jest najtańsza niż cała reszta wykastrowana a to z kropki, a to z LCD< a to z koloru :) Logiki brak. Choć wciąż mam sentyment do obrazka z M9... :-)
Kolejna wariacja na temat jak zachować wszystkie wady dalmierzy mimo możliwości ich likwidacji.
rasterus, jakie wady? Od jakiegoś czasu używam tego typu aparatów i jak do tej pory wad żadnych nie dostrzegam. Mógłbyś nieco przybliżyć temat?
W następnym modelu proponuję ręczny naciąg mechanicznej migawki, dedykowane karty pamięci o pojemności 36 rawów i raw jako jedyny format zapisu danych.
sektoid, raw jako jedyny format już w tym modelu występuje ;-)
Klasyczny przykład jak sprzedać mniej za więcej ? ;-)
Kolejna wersja nie będzie mieć matrycy. To będzie niu stajl! :)
Znacznie lepszym pomysłem byłby LCD schowany za tylną klapką - tam gdzie kiedyś była klisza. Oczywiście bez LV, skoro to produkt dla ortodoksów. No i ciekawe jaka wartość rzeczywista. 1K? 2K PLN?
Bez matrycy, to może zbyt radykalne, ale pomysł, żeby rejestrowała tylko 24 klatki przemawia do mnie - to byłby symbol samoograniczającego się sybaryty.
PS
Pomyślałem, że mogli byli też usunąć kółko ISO, ale - przy zachowaniu jakości obecnych matryc Nikona - to akurat miałoby sens.
To wielkie koło ISO musiał niemiecki robotnik rzeźbić ręcznie w metalu, dlatego taka droga... Ale matryca nietęga, więc skończył na 6400 ;)
Mogli by dać RAW-y które po jednokrotnej edycji w dedykowanym sofcie przechodziłyby nieodwracalnie w tryb "read only" :-)
Spartoliłeś obróbkę , zdjęcie nie wyszło ? musisz zrobić inne a podobne żeby znów móc edytować kolejne...? :-)
Nowy trend: cofanie rozwoju technologicznego ;)
Fajny aparat, gdybym go dostał, bardzo bym się ucieszył, ale sam bym go nie kupił (no może po wygranej w loterii w które nie gram).
No taki trend
narciarstwo telemarkowe
rowery bez przerzutek z ostrym kołem
o audio nie wspomnę: lampy 300B, słuchanie CD już od dawna nie przystoi, a ostatnio słuchanie winyli na specjalnie, nowo zaprojektowanych wkładkach MONO.
Klient jak głupi to wszystko kupi... tak mawiają. Ostatnio media donosiły iż świetnie w kręgach celebry sprzedaje się koka... Celebra kupuje nie dla tego że lubi. Celebra kupuje bo wypada. Lans.
ps.
Ponoć mają dać egzemplarz do testów optycznym....
W jaki sposób mogę w tym aparacie ustawić balans bieli? Wielkość i kompresję zdjęcia? Pytam poważnie....
goornik, nie ma takiej potrzeby, gdyż:
"Efekty zapisywane są jedynie w postaci surowych plików DNG"
Dobra, a jak sprawdzić ile miejsca zostało na karcie?
Popieram pomysł ograniczenia do 36 klatek.
A jak faktycznie zrobić makro? Czyżby jak dawniej rameczka zakładana na obiektyw? A coś takiego, jak błąd paralaksy? Tylko mi Panowie nie tłumaczcie, że coś tak jakoś focicie i jak za analoga zdajecie się na los szczęścia. Oczywiście prześwietlenia nic nie znaczą, bo można z automatu strzelić 3 foty i skleić. Na poważnie - to jest zwykłe cięcie kosztów, albo zwykła wpadka i próba przerobienia wtopy w lans.Oczywiście zaraz usłyszymy, że super itd - ale nie jest super, bo pół życia robiłem zdjęcia lunetkowcami i znam ich wady. I dlatego chciałem lustro.
Proponuję jeszcze na koniec oddzielenie światłomierza i sprzedaż za dodatkową opłatą. To dopiero jest zabawa. W zasadzie to może go nie być - idzie się na oko nauczyć ustawiania parametrów. I czasem uda się trafić np w biegające dziecko i mieć ostro i dobrze naświetlone zdjęcie.
W systemie Leicy tak naprawdę plusem bardzo dodatnim była i jest optyka. Niewielkie zgrabne obiektywy dobrej klasy. Puszki ( oprócz może tej z monochromatyczną matrycą ) można sobie podarować. A przynajmniej zaawansowany fotograf wtopi i się pogubi. Lustra i bezlustra innych firm dają naprawdę swobodę focenia i realną możliwość twórczej pracy...
ciekawy aparat, z ciekawym ograniczeniem, 36 zdjęć byłoby super, ale jeszcze większy super byłby gdyby karty pamięci były jednorazowe, 36 klatek i kolejna karta, 36 klatek i kolejna, coś na zasadzie kliszy.
Ja poprosze model na korbke. W cyfrakach brakuje mi krecenia korbka, zwijania filmu do rolki. Przyjme zatem aparat cyfrowy z dynamem na korbke, lecz bez akusa. Dam 40 kpln.
@kojut - nie znasz wad dalmierzy? Paralaksa, brak możliwości korzystania z filtra polaryzacyjnego, z filtra połówkowego.
Nie ma (moich ukochanych) JPEGów? Za taka cenę? Oooooo nie - 26 800, to jeszcze bym dał za aparat bez LCD i JPG. Ale 27 000 to już przegięcie.....
A ma funkcję live view i focus peaking?
:oDDDD
@rasterus
"Paralaksa"
Jeszcze się nie spotkałem z aparatem, który by nie miał korekty paralaksy. Pewnie w niektórych tego brak, ale też nikt przy zdrowych zmysłach nie twierdzilby, że wada lustrzanek jest mały wizjer na podstawie doświadczeń z, powiedzmy, C 1300D.
"brak możliwości korzystania z filtra polaryzacyjnego, z filtra połówkowego"
No, to faktycznie wada... dla kogoś, kto musi tych filtrów używać. Ja nie używam, więc i ten problem mi był nieznany.
@ Wacław Ś.
Znacznie lepszym pomysłem byłby LCD schowany za tylną klapką - tam gdzie kiedyś była klisza. Oczywiście bez LV, skoro to produkt dla ortodoksów.
To produkt dla idiotów a nie ortodoksów.
A ci co tak jęczą żeby było 36 klatek w aparacie to niech sobie kupią kartę 1 GB i będą mieli 36 klatek.
No, ale to powinna być karta jednorazowa, produkowana przez Ilforda.
To taka sztuka dla sztuki. "Najbardziej radykalny aparat". Faktycznie radykalnie utrudniono korekte ustawien do ktorych uzywa sie ekranu w aparacie.
Jak np ustawic wspomniany cichy tryb migawki ? Na zdjeciach nie widac dedykowanego przycisku czy pozycji na pokretle, niech mnie ktos skoryguje jesli jest , a ja po prostu przeoczylem na fotce.
Nie chodzi o cene. Potrafie docenic produkt nawet jezeli sam z jakiego wzgledu nigdy bym go nie kupil, ale ten aparat jest jak mowienie "Nie lubie ... bo NIE!"
Nie ma zadnego dobrego argumentu wspierajacego usuniecie ekranu.
I znowu nikt nie narzeka że za mało zarabia, tylko że za drogo D:
@kojut - czyli wada nie jest wadą, bo jest wbudowana proteza, która pozwala zmniejszyć tę wadę. Jak robisz zdjęcie z 30 - 40 cm to korekta nie pomoże.
Radziu GFD argumentem wspierającym usunięcie ekranu jest zmniejszenie poboru prądu przez aparat, a tym samym dłuższa praca na baterii.
Ale takie aparaty były już 40 lat temu. W ogóle nie potrzebowały prądu. :D
@kubuspucharek
Ty tak serio? Przecież to można rozwiązać w znacznie prostszy sposób wyłączając po prostu ekran.
Leica mogłaby jeszcze zwiększyć przychody, wystarczy prosta akcja. Podpisują umowę, z pewną siecią kawiarni. Do każdego sprzedanego aparatu dodają kartę stałego klienta tej kawiarni. Karta upoważnia do zakupu w specjalnym kubku z czerwoną kropką kawy zbożowej za 100 zł. Sieć kawiarni dzieli się pół na pół zyskiem z Leicą.
bezkompromisowy , fajny
do braku lcd naprawdę można przywyknąć , zawsze je zamykałem jak była możliwość , zresztą to tylko małe uproszczenie , bo jakość fotek i klimat na bank będzie na wysokim poziomie
niestety cena eliminuje mnie z potencjalnych nabywców , ale są ludzie z dla których to najmniejszy problem
Jak dla mnie koncepcja aparatu do fotografowania idealna.
Matryca zamiast kliszy, obiektyw , czas i przesłona.
Brak wyświetlacza jest zaletą bo wymaga użycia głowy przed ekspozycją :)
Pierwszy producent, który zdecyduje się na wypuszczenie czegoś podobnego w rozsądnej cenie...
Czas, światło, matryca i szkło...
"Nic mi więcej nie potrzeba..."
@fanmario - jak ktoś wypuści to w rozsądnej cenie to straci na tym.
Z jakiś powodów w aparatach na klisze pojawiły się takie wynalazki jak:
Tryby PASM
Bracketing
Autofocus
Podgląd głębi ostrości
Różne tryby pracy lampy
Różne tryby pracy migawki
Pomiar matrycowy, punktowy, centralnie ważony
Zmiana ISO i kod DX do automatycznego odczytania ISO z kliszy
Samowyzwalacz
W aparatach cyfrowych i kamerach niezbędny jest samodzielny dobór balansu bieli, zmiana czułości ISO, wskaźnik naładowania akumulatora, licznik zdjęć, formatowanie karty.
Do tego ekran LCD pozwala czasem ograniczyć liczbę wykonywanych zdjęć. Gdy TRZEBA zrobić jakieś zdjęcie to można ocenić na ekranie czy ma się już odpowiedni materiał, w przypadku aparatów na kliszę robiło się tych zdjęć więcej, żeby mieć pewność, że jakieś jest dobre. Dodatkowo warto spojrzeć czasami na ekran czy wszystko jest w porządku z kartą. Karta może się posypać tak, że zapisują się na niej śmieci. I po włożeniu karty do komputera okazuje się, że przynieśliśmy do domu 0 zdjęć, bo wszystko jest uwalone.
Każdy z nas którzy to przeczytamy, stajemy się grupą którą zapoznano z produktem. Fotograf którego spotkamy na ulicy z tym aparatem zyska opinię fotografujacego w analogowy sposób. Nie ma bata. Opinia takiego który widzi nie patrząc na ekran to swoisty top class fotograficznego lansu. To też więcej niż Nikon DF pozbawiony filmowania. Idea myślącego fotografa za sam fakt rozpoznania produktu na Twojej szyi.
@kedar
To żaden top class tylko próba wyróżnienia się na siłę z tłumu. Jak ktoś lubi fotografować analogiem to dalej to robi zamiast kupować jakiś cyfrowe imitacje pozbawione wyświetlacza.
Ja proponuje kartę na 36 zdjęć i z blokada ISO na np 400, zależy jaka kartę kupisz. No i naciąg migawki by się przydal.
A tak szczerze to zawsze chcialem takie cos zero zbędnych ficzerow (JPG by się jeszcze przydalo). Czyli calkowite minimum co potrzeba, tylko liczylem ze FF będzie w cenie np 3tys a nie 30tys...
Z Leica w Polsce jest jak uchodźcami. Nikt ich nie widział ale każdy protestuje. Analogicznie, mało kto posiada ale każdy mędrkuje.
"@kedar
To żaden top class tylko próba wyróżnienia się na siłę z tłumu."
Myślę że przeceniłeś tłum , tylko jednostki się poznają.
to co proponujesz to już jest i cena się zgadza na używanym rynku. To Leica M6 czy MP, karta na 36 zdjęć z blokadą na 400 ISO też istnieje - to kaseta TRI-X, naciąg migawki gratis. Jeżeli rajbuje cię MP to możesz na dodatek dokupić sobie śliczną korbeczkę do szybkiego przewijania filmu.
ciszy
to co proponujesz to już jest i cena się zgadza na używanym rynku. To Leica M6 czy MP, karta na 36 zdjęć z blokadą na 400 ISO też istnieje - to kaseta TRI-X, naciąg migawki gratis. Jeżeli rajbuje cię MP to możesz na dodatek dokupić sobie śliczną korbeczkę do szybkiego przewijania filmu.
"36 zdjęć byłoby super, ale jeszcze większy super byłby gdyby karty pamięci były jednorazowe, 36 klatek i kolejna karta, 36 klatek i kolejna, coś na zasadzie kliszy."
To w następnej wersji. No ale za takie wypasy to i cena będzie inna.
Chyba trafi pod strzechy bo na łonecie o niej piszą.
gdyby przywrócili naciąg filmu ładujący kondensatory - mogliby wyrzucić baterię :)
jak bym miał wolne 40.000 to bym se kupił, ale nie mam i nie kupie.
Jezu, jojczycie, że fajnie mieć taki quasianałogowy aparat? A co Wam szkodzi zakleić ekran, ustawić gałę na "M", wyłączyć AE i AF? I ma się full analog, a za 27.000 pojedźcie w ciekawy plener, zamiast bzdury pisać.
To nie jest produkt dla miłośników quasianalogów czy innego pseudouzasadnienia, ale dla miłośników czerwonej kropki (tu w radykalnej postaci braku), trochę lanserów, trochę amatorów dyskretnego uroku burżuazji? Czy to złe? Nie jest to złe i nic nikomu do tego. Ale na Boga, jeśli chcecie tłumaczyć cenę właściwościami użytkowymi, to proszę bez takich dowcipów. Wartość czysto użytkowa puszki (czyli wyabstrahowana z wartości marki) to pewnie kilka tysięcy, obiektywu pewnie też. Reszta jest milczeniem.
i podobnie jak m60 special edyszon, po zakupie nie zostanie nawet wyciągnięta z pudełka ;)
co nie przeszkadza mi uważać ze m240 to bardzo fajny aparat :D
Ten aparat to przykład jak marketing robi ludziom wodę z mózgu.
Producent usuwa wyświetlacz czyli jeden z podstawowych elementów cyfrowego sprzętu umożliwiających konfigurację aparatu i podgląd zdjęć a klienci jeszcze z tego cieszą mówiąc jakie to zajebiste.
To tak jakby producent roweru sprzedawał wam model bez siodełka a wszyscy piali z zachwytu. Mało tego znajdą się jeszcze tacy, którzy krzyczą usuńmy jeszcze jedno z kół :)
bardzo dobry krok leica' ii ... po prostu dystansują się od tego całego cyfrowego, 4k, wifi, liveview, postprocessing, gówna,..... radykalnie, nie powiem, ale absolutnie rozumiem, powrót do podstaw i fundamentów fotografii, a nie gadzeciarstwo i pozerstwo przykryte marketingiem dla supermarketów
... nie jestem docelowym klientem, ale bardzo chciałbym.....
Nie myślałem, że coś takiego tu napiszę do Panów zachwyconych brakoróbstwem firmy Leica w tym wypadku - Panowie włączcie myślenie. Można mieszkać w jaskiniach, chodzić pieszo, odziewać się w skóry. Zamiast zdjęć można rysować lub malować. Może jeszcze coś wymyślimy wstecznego co będzie większym lansem? Tabliczka gliniana z rylcem?
@ag: a co ty masz do "chodzenia pieszo"? nie umiesz zdjęcia bez ekranu zrobić?
lukzab
"Z Leica w Polsce jest jak uchodźcami. Nikt ich nie widział ale każdy protestuje."
Nie wywołuj Kolego uchodźców z lasu!
"Ten aparat to przykład jak marketing robi ludziom wodę z mózgu.
Producent usuwa wyświetlacz czyli jeden z podstawowych elementów cyfrowego sprzętu umożliwiających konfigurację aparatu i podgląd zdjęć a klienci jeszcze z tego cieszą mówiąc jakie to zajebiste. "
Zabrali lustro - klienci się cieszą.
Zabrali wyświetlacz - klienci się cieszą.
Pytanie co niedługo zabiorą? Może obiektyw?
@DonYoorando
Skoro się tak dystansują to powinni dalej produkować jedynie analogi. A ten produkt to jest właśnie dobitnym przykład pozerstwa przykrytego marketingiem. Usuwamy LCD wciskamy bajkę o powrocie do korzeni i kasujemy jeszcze więcej kasy.
@r2mdi
Zabrali lustro - klienci się cieszą
Akurat usunięci lustra ma pewne zalety. Usuniecie LCD nie ma żadnej.
@Borat: bajka o powrocie do korzeni może kiedyś uratować tą zdechłą cywilizację.. :) ...wracając do leica M-D.... oni nie usunęli lcd? po co ci lcd w takim aparacie? oni go po prostu na siłę tam nie włożyli.... w lornetkach też nie ma lcd... ani w rowerach...... bo nie są niezbędne
@DonYoorando - LCD w aparatach Leici jest zbędny. To nie jest sprzęt do fotografowania, tylko do pokazywania że stać mnie na taki aparat.
Za kilka lat bogaty snob oprowadza kolegę po domu i pokazuje mu gablotke a oto aparat Leica x za 84tys $ bez LCD, obiektywu i matrycy. Kolega zdziwiony drapie się po glowie, to po co ci taki aparat? Dostaje strzal w potylice. Ty glupku po to aby inni widzieli ze mnie na niego stać...
@DonYoorando
Bzdura kompletna bo jakoś wszystkie dotychczas produkowane modele mają wystawiacz wiec jego nagłe usunięcie w jednym modelu oraz podniesienie ceny to tylko i wyłącznie zabieg marketingowy.
I faktycznie w aparacie, którego jedyną funkcją jest leżakowanie w gablotce kolekcjonera wyświetlacz jest zbędny :) Właściwie to w kolejnych modelach można usunąć też matrycę i zostawić jedynie obudowę bo w eksponatach muzealnych reszta jest zbędna.
@r2mdi
"Zabrali lustro - klienci się cieszą."
Akurat aparaty systemowe bez hałaśliwego, wibrującego lustra to przełom na miarę pierwszych niedrogich cyfrowych lustrzanek na początku wieku.
Niech tylko wprowadzą pojemne akumulatory w jednej z tych 100 cudownych nowatorskich technologii i rozwiążą problem przegrzewających się matryc.
Pomysł by zbudować cyfrowy aparat bez ekranu, wydaje mi się sensowny. W tym konkretnym przypadku to oczywiście wariactwo do kwadratu (cena). Ale chętnie bym kupił cyfrę bez LCD za 5-6 k. z jakimś standardowym złączem do szkieł. Brak ekranu zmusza do myślenia i oszczędności w pstrykani, a to zazwyczaj przenosi się na podniesienie jakości fotek.
Nie potrafisz myśleć przy LCD? Używaj jednej karty o pojemności 512 MB - wyjdzie na to samo. :D
Cena wysoka jest po to by panowie hejterzy tego nie kupili. Prawda jest taka, ze kiedy sie robi reportaz nie ma czasu na podgladanie fotek, a najwieksza przyjemnosc jest w domu kiedy odkrywamy to co utajone.