W ostatnim czasie firma Sony skupiła się głównie na pełnoklatkowych bezlusterkowcach z serii A7 II. Można odnieść wrażenie, że segment APS-C został nieco zaniedbany. Po premierze najnowszej Alfy A6300 widać jednak, że japońscy inżynierowie nie próżnowali, a korporacja zaprezentowała ciekawy produkt.
Canon EOS 1D X miał premierę w październiku 2011 roku, choć w ręce fotografów trafił dopiero ponad pół roku później. Nie zmienia to jednak faktu, że dzięki oferowanym możliwościom zyskał sporo uznania wśród zaawansowanych użytkowników.
Plotki na temat nowego aparatu marki Olympus z rodziny PEN pojawiły się już parę miesięcy temu. Oczywiście początkowe doniesienia były raczej zdawkowe i lakonicznie wspominały jedynie nowe funkcje oraz rozwiązania techniczne mające pojawić w nadchodzącym produkcie.
Na następcę bezluterkowca Fujifim X-Pro1 musieliśmy czekać aż cztery lata. Jednak pierwsze plotki na temat nowego modelu wskazywały, że nie dokonano w nim zbyt wielu zmian. Nowy model okazał się bliźniaczo podobny do swojego starszego brata, a dopiero w dniu oficjalnej premiery przekonaliśmy się, jak wiele nowości w nim wprowadzono.
Jedną z dzisiejszych nowości od firmy Fujifilm jest aparat kompaktowy oznaczony symbolem X70. Jak sam nazwa wskazuje, jest on pozycjonowany pomiędzy modelami X30 oraz X100T i patrząc na specyfikację idealnie wpasował się miedzy te produkty.
Nikon D5 stanowi następcę modelu D4s i jest tym samym flagową lustrzanką tej firmy. Zmian w stosunku do poprzednika można zauważyć całkiem sporo i co istotne, w wielu aspektach są one znaczące. Część elementów znanych z d4s poprawiono, przy tworzeniu niektóre podzespołów, zdecydowano się na zaprojektowanie ich zupełnie od początku.
Panasonic Lumix TZ80 stanowi następcę zaprezentowanego dokładnie rok temu modelu TZ70. Mamy zatem do czynienia w tym przypadku z niewielkim i uniwersalnym podróżnym aparatem kompaktowym wyposażonym w 30-krotny zoom optyczny.
Jedną z dziedzin fotografii, którą najbardziej i najszybciej odmieniła cyfrowa rewolucja była astrofotografia a właściwie astronomia. Na początku nie było to zasługą cyfrowych aparatów, a specjalnych kamer dedykowanych i przystosowanych do pracy z teleskopami i inną aparaturą naukową.
Zaawansowane aparaty kompaktowe cieszą się niesłabnącą popularnością wśród ambitnych fotografujących. Spory udział na tym polu ma firma Sony, która posiada w swojej ofercie w sumie trzy linie urządzeń tego typu.
Rozwój systemu bezlusterkowego Canona odbywa się dość wolno, a patrząc na działania innych producentów w tym segmencie można by nawet rzec, że w żółwim tempie. W ciągu ponad 3 lat w ofercie Canona pojawiły się zaledwie 4 modele korpusów oraz 5 modeli obiektywów.
We wrześniu zeszłego roku w rodzinie PowerShot-ów z serii G pojawił się pierwszy model wyposażony w matrycę wielkości 1\". Kompaktowy aparat o niemal kieszonkowych rozmiarach i wyposażony w całkiem jasny zoom o zakresie ogniskowych odpowiadającym 24-100 mm na pełnej klatce, otrzymał oznaczenie G7 X.
W pażdzierniku miałem zaplanowany rodzinny wyjazd na Maltę. Tanie loty z Gdańska, koło którego mieszkam, zachęcają do odwiedzania tej urokliwej wyspy. Gdy byłem tam na nurkowaniach w czerwcu, aby zebrać materiał do testu aparatów podwodnych, od razu postanowiłem wrócić tam z rodziną.
We wrześniu 2015 roku czekała nas kolejna Fotomisja na norweskie Lofoty. Jak wiadomo, to idealne miejsce do fotografowania zórz polarnych i cudownych krajobrazów. Stanąłem więc, po raz kolejny, przed wyborem sprzętu na wyprawę.
Można śmiało powiedzieć, że firma Panasonic jest prekursorem segmentu DSLM (ang. Digital Single Lens Mirrorless) – jednoobiektywowych aparatów cyfrowych bez lustra, potocznie nazywanych przez nas bezlusterkowcami.
Obrazowanie elektroniczne związane jest silnie z telewizją, która swoje początki miała w latach 20. ubiegłego stulecia. Na potrzeby tego artykułu wystarczy nam jedynie wiedzieć, że do działania telewizji wymagane były dwa rodzaje lamp elektronowych.










Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.