Samyang AF 14-24 mm f/2.8 FE w praktyce
1. Samyang AF 14-24 mm f/2.8 FE w praktyce
Pierwszą nowością jest oczywiście współpraca przy tworzeniu omawianego obiektywu z niemiecką marką Schneider-Kreuznach. Jest to firma istniejąca i tworząca obiektywy od 1913 roku, w której ofercie na przestrzeni 112 lat istnienia znalazły się zarówno konstrukcje filmowe, jak i fotograficzne, projektowane na formaty od niewielkich matryc cyfrowych czy kamer 8 mm aż po 40x50", a łączna produkcja firmy przekroczyła 15 milionów instrumentów.
![]() |
Przy okazji decyzji o koprodukcji obiektywu zdecydowano się też zaprojektować nieco inaczej jego stronę wizualną w porównaniu z tym, do czego przyzwyczaił nas Samyang. W przedniej części obudowy pojawił się charakterystyczny dla obiektywów Schneider-Kreuznach niebieski pasek, a pierścienie ogniskowej i ostrości mają zupełnie nowe wzory okładziny antypoślizgowej, które pozwalają bez większych problemów odróżnić pierścienie jedynie na dotyk i zapewniają dobry chwyt.
![]() |
Ogromna przyczepność nie jest zresztą bardzo potrzebna, gdyż oba pierścienie chodzą dość lekko. Nie na tyle, by przesuwać się samoczynnie, ale na przykład wykonanie płynnego zoomu w czasie ujęcia nie powinno stanowić dla filmujących użytkowników nowego Samyanga problemu.
![]() |
Z elementów na obudowie warto też wymienić klasyczny przełącznik autofokusa AF/MF, programowalny przycisk oraz port USB-C do aktualizacji oprogramowania. Ten ostatni co prawda nie posiada zaślepki, ale umieszczono go tak, że w czasie fotografowania w poziomie znajduje się od spodu, gdzie powinien być w miarę bezpieczny od niekorzystnych warunków atmosferycznych. Tak czy inaczej, nie wydaje się on bardziej na nie narażony niż analogiczne porty w używanych przez nas na co dzień smartfonach, zwłaszcza że producent deklaruje, iż obiektyw jest uszczelniony przed pyłem i wilgocią.
![]() |
Szczelność konstrukcji powinna też zapewnić nieruchoma tylna soczewka, która znajduje się tuż przy bagnecie niezależnie od ustawionej ogniskowej. Łącznie w konstrukcji Samyanga AF 14-24 mm f/2.8 FE znajdziemy 15 soczewek ustawionych w 11 grupach. Producent nie żałował przy tym niestandardowej optyki, wśród wspomnianych 15 soczewek znajdziemy bowiem 3 elementy o kształcie asferycznym, 3 elementy ze szkła ED oraz 5 elementów ze szkła HR (o wysokim współczynniku załamania światła).
![]() |
![]() |
Tym, co jednak najbardziej imponuje, jeśli chodzi o bohatera niniejszego tekstu, jest fakt, że instrument o takich parametrach udało się zamknąć w obudowie o wymiarach ⌀84 × 88.8 mm i wadze wynoszącej jedynie 445 g. Do tego jego konstrukcja pozwala na stosowanie klasycznych nakręcanych filtrów o średnicy 77 mm. Proste porównanie z przeznaczonymi do bezlusterkowców instrumentami o identycznych parametrach pokazuje, jak duży jest to postęp w zakresie miniaturyzacji. Co ciekawe, w powyższym zestawieniu to najmniejszy i najmniejszy Samyang oferuje też najlepszy minimalny dystans ustawiania ostrości i skalę odwzorowania w okolicach 1:4, czyli całkiem niezłą jak na model ultraszerokokątny.
By jakoś zobrazować wspomniane rozmiary, na poniższym zdjęciu ustawiliśmy obiektyw LK Samyang / Schneider-Kreuznach AF 14-24 mm f/2.8 FE pomiędzy Canonem EF 35 mm f/2 IS USM, a Samyangiem 8 mm f/3.5 Aspherical IF MC Fish-eye. Na drugim zdjęciu ilustrujemy z kolei, o ile z obiektywu wysuwa się tubus przy przejściu z 24 do 14 mm (jest on najbardziej wysunięty dla najkrótszej ogniskowej).
![]() |
![]() |
Wszystko to powoduje, że nowego Samyanga docenią wszyscy poszukujący ogromnych kątów widzenia, którzy nie chcą przy tym rezygnować ani z kompaktowości obiektywu, ani z dobrodziejstw autofokusa, ani też z wygody, jaką zapewnia standardowy gwint na filtry. Zwłaszcza, że jest to gwint o powszechnie stosowanej średnicy, która nie przyczyni się do wydrenowania portfela podczas kupowania pasujących do Samyanga filtrów.
A jak to wszystko sprawuje się w praktyce? Obiektyw naprawdę nie ciąży na aparacie, pierścienie chodzą dość lekko (ale nie za lekko), autofokus działa szybko i sprawnie, a „oddychanie” obiektywu podczas jego pracy jest niewielkie.
Nie ma się oczywiście co oszukiwać i dystorsję na szerokim kącie dojrzymy bez problemu – każda miniaturyzacja ma swoją cenę, w tym przypadku poza zniekształceniami geometrycznymi objawiającą się też tym, że na 14 mm bez korekty narożniki obrazu są bardzo ciemne. Tyle tylko, że zmierzone wówczas pole widzenia wynosi prawie 119° i odpowiada ogniskowej 12.8 mm, a nie 14 mm (dla której producent deklaruje pole 114.2°). Po korekcie ciemne narożniki znikają, a nominalne pole widzenia nadal jest ciut większe od deklarowanego. Wspomniana dystorsja z kolei znika dość szybko na dłuższych ogniskowych. Wrażenie robi też świetnie skorygowana aberracja chromatyczna.
![]() |
Zamiast jednak pisać, lepiej chyba pokazać nieco obrazów. Teoretycznie obiektywy klasy 14-24 mm f/2.8 nie są pierwszym wyborem przy fotografii motoryzacyjnej, ale że akurat w czasie pobytu nowego Samyanga w redakcji odbyły się dwa zloty miłośników klasycznej motoryzacji, to właśnie ta tematyka zdominowała poniższą galerię. Pod każdym zdjęciem zamieściliśmy link do zdjęcia w pełnej rozdzielczości. Podczas wykonywania części zdjęć (tych wykonanych w pochmurnych warunkach) na obiektywie znajdował się filtr polaryzacyjny.
Zdjęcia
![]() |
➜ Plik w pełnej rozdzielczości
![]() |
➜ Plik w pełnej rozdzielczości
![]() |
➜ Plik w pełnej rozdzielczości
![]() |
➜ Plik w pełnej rozdzielczości
![]() |
➜ Plik w pełnej rozdzielczości
![]() |
➜ Plik w pełnej rozdzielczości
![]() |
➜ Plik w pełnej rozdzielczości
![]() |
➜ Plik w pełnej rozdzielczości
![]() |
➜ Plik w pełnej rozdzielczości
![]() |
➜ Plik w pełnej rozdzielczości
![]() |
➜ Plik w pełnej rozdzielczości
![]() |
➜ Plik w pełnej rozdzielczości
![]() |
➜ Plik w pełnej rozdzielczości
![]() |
➜ Plik w pełnej rozdzielczości
![]() |
➜ Plik w pełnej rozdzielczości
![]() |
➜ Plik w pełnej rozdzielczości
![]() |
➜ Plik w pełnej rozdzielczości
![]() |
➜ Plik w pełnej rozdzielczości
Podsumowanie
Oczywiście na pełną i oficjalną redakcyjną opinię na temat nowego Samyanga przyjdzie nam poczekać do czasu przeprowadzenia jego pełnego testu. Od siebie mogę jednak napisać, że podczas przygotowywania tego materiału nowy koreańsko-niemiecki ultraszerokokątny zoom przekonał mnie do siebie na tyle, że zacząłem rozważać jego zakup i to pomimo, że rzadko kiedy zdarza mi się sięgać po aż tak szerokie kąty w codziennej pracy.![]() |
Artykuł powstał we współpracy z firmą Focus Nordic, polskim dystrybutorem marki Samyang.
Obiektyw LK Samyang / Schneider-Kreuznach AF 14-24 mm f/2.8 FE można kupić w sklepach:
- Fotoforma.pl
- Cyfrowe.pl
- Fotoplus.pl
- Notopstryk.pl