Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Inne testy

Fujifilm X-T50 - test trybu filmowego

Fujifilm X-T50 - test trybu filmowego
16 maja 2025
Amadeusz Andrzejewski Komentarze: 4

1. Wstęp

Fujifilm X-T50 to przedstawiciel rozwijanej od 2015 roku linii, której kolejne modele oznaczane są dwucyfrowymi liczbami umieszczonymi po literach X-T. Co ciekawe, linia ta obejmuje modele X-T10, X-T20, X-T30, X-T30 II oraz X-T50, bohatera niniejszego testu. Nieco dziwi brak na tej liście modelu X-T40, zwłaszcza że wyżej pozycjonowany X-T4 jak najbardziej istnieje w ofercie firmy, więc nie możemy tego zrzucić na karb japońskich przesądów i rzekomą pechowość cyfry 4 występującą w kulturze tego kraju.

Dwycyfrowe korpusy z linii X-T w zasadzie od początku były nieco uproszczonymi wariantami swoich jednocyfrowych starszych kuzynów. Uproszczenia te potrafiły objąć mniejszy akumulator, pojedyncze gniazdo na karty pamięci czy też ograniczenia w zakresie zdjęć seryjnych, czy filmowania. Na liście powyżej nie wymieniliśmy braku stabilizacji matrycy, ponieważ X-T1, X-T2 czy X-T3 też jej nie oferowały, więc tym bardziej trudno tego oczekiwać po nizej pozycjonowanych modelach. W X-T4 jednak stabilizacja się pojawiła i może właśnie dlatego na rynku nigdy nie ujrzeliśmy korespondującego z nim X-T40. Dopiero w tandemie X-T5 i X-T50 znajdziemy już wspomniany moduł stabilizacji.

Dodajmy, że mniejsza i łatwiejsza do zmieszczenia w kompaktowej obudowie wersja układu stabilizacji matrycy, która być może trafiła właśnie do X-T50, została opracowana na potrzeby kompaktu Fujifilm X100VI. X-T50 oferuje też tę samą matrycę i procesor co X100VI oraz w zasadzie identyczny tryb filmowy, co powoduje, że testowany aparat to trochę takie „X100VI z wymienną optyką”. Z drugiej strony, tę samą matrycę, procesor i tryb filmowy znajdziemy też w modelu X-T5, więc powiązanie między jedno- a dwucyfrowymi bezlusterkowcami Fujifilm nadal zostało zachowane.


----- R E K L A M A -----

A cóż właściwie ów tryb filmowy potrafi? Na pokładzie testowanego aparatu znajdziemy m.in. nagrywanie w 6.2K (w proporcjach 16:9), filmowanie w 4K z prędkościami do 60 kl/s i Full HD do 240 kl/s, a także zaawansowane funkcje, takie jak logarytmiczne profile obrazu czy kodeki All-Intra. Wszystko to powoduje, że tym chętniej przetestowaliśmy możliwości filmowe modelu X-T50 i już teraz możemy zaprosić do lektury kolejnych rozdziałów, w których omawiamy wyniki.

Aparat do testów użyczyła firma FUJIFILM Europe GmbH Sp. z o.o. Oddział w Polsce, za co serdecznie dziękujemy.

Opis naszej procedury testowej można znaleźć w artykule „Jak testujemy tryby filmowe w aparatach?” W razie dodatkowych wątpliwości zachęcamy również do lektury artykułu „Często zadawane pytania”.



Poprzedni rozdział