Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test aparatu

Panasonic Lumix DMC-G6 - test aparatu

11 października 2013
Maciej Latałło Komentarze: 58

9. Podsumowanie

Podsumujmy najważniejsze informacje na temat testowanego aparatu w poszczególnych kategoriach.


Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność

Pod względem rozmiarów obudowy, Lumix G6 nie różni się specjalnie od G5. Korpus testowanego bezlusterkowca wykonano jedynie z tworzyw sztucznych, nie zdecydowano się również na zastosowanie uszczelnień chroniących przed niekorzystnym wpływem czynników atmosferycznych. Niemniej jednak, aparat sprawia wrażenie wytrzymałego i wykonanego starannie, z dbałością o szczegóły. Nie zauważyliśmy żadnych luzów bądź innych niedoróbek montażu.


----- R E K L A M A -----

Zarówno odchylany i obracany ekran LCD, jak i OLED-owy wizjer prezentują obraz bardzo dobrej jakości, nie narażając użytkownika na niedogodności w postaci smużenia lub zaszumienia. Wady te pojawiają się dopiero w faktycznie ciemnym otoczeniu. Nie można także zapomnieć o dotykowym interfejsie – obsługa tą metodą jest wygodna i umożliwia dokonywanie wielu ustawień w naprawdę szybki, a także bezgłośny sposób (w trybie wideo).

Na uznanie zasługują możliwości Lumiksa w zakresie filmowania. Oferuje on spory wybór formatów, wśród których znajdziemy np. Full HD 50p, 25p i 24p. Filmowanie odbywa się w trybie automatycznym lub manualnym z pełnym sterowaniem parametrami ekspozycji, a także opcją użycia kilkunastu filtrów cyfrowych. Dzięki obecności odpowiedniego złącza, istnieje możliwość podłączenia zewnętrznego mikrofonu stereo. Do jakości nagrywanego materiału nie mamy zastrzeżeń.


Użytkowanie i ergonomia

Można śmiało powiedzieć, że obsługa Lumiksa G6 należy do prostych i wygodnych. Układ menu aparatu jest czytelny, a dodatkowo do dyspozycji pozostaje menu funkcyjne, które możemy samodzielnie skonfigurować. Na tym możliwości personalizacji G6 się nie kończą. Aparat wyposażono w siedem programowalnych przycisków, a lista opcji jakie możemy przypisać pod guziki Fn obejmuje aż 35 pozycji. Warto jednak zwrócić uwagę, że dwa przyciski zostały zrealizowane jako wirtualne – dostępne tylko na dotykowym wyświetlaczu. Zmianę poszczególnych parametrów w aparacie ułatwiają także pokrętło sterujące oraz dźwignia funkcji.

Dzięki całkiem sporej rękojeści oraz zastosowanej na niej gumowej wyściółce, aparat trzyma się pewnie, bez obaw o to, że wyślizgnie się nam z dłoni.

Szybkość działania Lumiksa oceniamy bardzo dobrze. Włączanie aparatu, przeglądanie i powiększanie zdjęć odbywa się sprawnie i bez opóźnień. Jedynie wyłączanie trwa ponad 2 sekundy, chociaż nie jest dokonywane w tym czasie czyszczenie matrycy (co by tę zwłokę uzasadniało).

G6 został wyposażony w kilka funkcji ułatwiających i urozmaicających fotografowanie. Elektroniczna migawka wspomaga uzyskanie nieporuszonych zdjęć, a także pozwala na bezgłośne fotografowanie. Interwałometr odpowiada za wykonywanie zdjęć z zadanym odstępem czasu, z których możemy potem złożyć film poklatkowy w formacie MP4. Warto także wspomnieć o obecności modułu Wi-Fi, umożliwiającym podłączenie aparatu do smartfona, tabletu lub PC. Dzięki temu możliwe jest np. zdalne wykonywanie zdjęć, przesyłanie ich do wspomnianych urządzeń, a także udostępnianie ich w usługach w chmurze czy serwisach społecznościowych. W G6 pojawił się także tryb automatycznej panoramy oraz nieco bardziej rozbudowany niż u poprzednika tryb zdjęć HDR.


Rozdzielczość

W tej kategorii, wyniki jakie notuje G6 są typowe dla 16-megapikselowych matryc formatu Mikro 4/3. Dla f/4.0 góruje on nad GH3 i G5, ale ustępuje Olympusowi E-PL5. Z kolei dla f/5.6 to G6 osiągnął lepszy rezultat.

Wartości odpowiedzi w częstotliwości Nyquista sugerują, że w G6 zastosowano osłabiony filtr AA. Nie zauważyliśmy śladów wyostrzania RAW-ów, natomiast w JPEG-ach proces ten zachodzi w bardzo niewielkim stopniu.


Balans bieli

Odwzorowanie kolorów w G6 jest w miarę dobre. Błędy kolorów utrzymują się na przeciętnym poziomie, porównywalnym dla nastaw dedykowanych i automatyki. Problem pojawia się jak zwykle w świetle żarowym, gdzie najlepiej zastosować gotowy wzorzec dla tego typu oświetlenia, bądź skorzystać z własnego wzorca bieli.


Jakość obrazu w JPEG

Na wysokich czułościach zdjęcia z G6 charakteryzują się niższą jakością od konkurencji. Np. przy ISO 3200 obraz prezentuje się niezbyt zachęcająco, podczas gdy w E-PL5 i NEX-5R jest wciąż całkiem nieźle. Wyostrzanie w testowanym aparacie jest znacznie delikatniejsze niż ma to miejsce w przypadku PEN-a.

Warto wspomnieć o funkcjach urozmaicających fotografowanie. W trybie „Kreatywne sterowanie”, zgromadzono dość liczny zestaw cyfrowych filtrów efektowych, możliwych do zastosowania przy fotografowaniu w formacie JPEG. Niestety, używając ich, nie mamy pełnej kontroli nad parametrami ekspozycji. Dostępna jest jedynie kompensacja ekspozycji oraz ogólne wzmocnienie lub osłabienie siły danego filtra.


Szumy i jakość obrazu w RAW

Pod względem poziomu szumu, testowany bezlusterkowiec ustępuje zarówno PEN-owi, jaki i NEX-owi i to już od bazowej czułości. Dla ISO 3200 jakość RAW-ów jest na tyle słaba, że naszym zdaniem nie warto korzystać z czułości wyższych niż 1600

Pomiary szumu w programie Imatest pokazały, że przewaga E-PL5 i NEX-5R nad G6 waha się w przedziale od 2/3 do 1 EV. W przypadku Panasonika GH3 wynosi ona nawet do 1.3 EV.

Analizę darków utrudniło ograniczenie maksymalnego czasu ekspozycji do 128 sekund. Poziom prądu ciemnego okazał się wyjątkowo wysoki, ponadto obserwujemy pewne niejednorodności w rozkładzie szumu.


Zakres tonalny

W tej kategorii G6 wypadł podobnie słabo jak GF6. Maksymalna wartość zakresu tonalnego dla najwyższej jakości zdjęć wyniosła zaledwie 5 EV. Dla pozostałych SNR, osiągi matrycy G6 są równie niskie.


Ocena końcowa

Punktacja
Maks.
Panasonic G6
Olympus E-PL5
Sony NEX-5R
Samsung NX20
Obudowa
7
3,23
4,09
4,09
2,94
Gniazda
4
1,01
0,93
0,93
0,84
Przyciski
4
2,70
1,80
1,70
2,20
Menu
3
1,98
2,34
1,74
2,28
Wyświetlacze
5
3,28
2,56
2,69
2,08
Live View
3
2,30
2,20
2,35
1,90
Wizjer
5
2,73
0,00
0,00
3,01
Szybkość działania
5
2,20
2,53
2,06
1,99
Autofokus
9
5,14
6,20
5,88
6,62
Pomiar światła
8
3,75
4,25
3,75
5,00
Funkcje specjalne
5
2,48
2,73
1,91
1,44
Lampa błyskowa
4
2,26
1,81
1,11
1,81
Rozdzielczość (MTF)
8
6,02
6,34
5,08
5,84
Balans bieli
3
1,22
1,02
0,80
1,22
Jakość zdjęć JPEG
7
3,73
4,43
4,51
3,81
Jakość zdjęć RAW
10
4,37
5,58
5,79
5,11
Zakres tonalny
10
4,48
5,62
6,11
5,62
RAZEM
100
53,16
54,43
49,96
53,71

Podsumowując, nowy Lumix to porządnie wykonany bezlusterkowiec, oferujący świetną ergonomię (dużo przycisków, czytelne menu główne i konfigurowalne podręczne) oraz sporo funkcji urozmaicających fotografowanie (zdjęcia panoramiczne, HDR-y, filtry efektowe), a także moduł Wi-Fi. Niestety, do listy zalet nie możemy zaliczyć niskich szumów ani dobrego zakresu tonalnego, gdyż te są sporo słabsze niż u konkurencji. Co gorsza, na podstawie porównania wycinków zdjęć, można zauważyć, że jakość zdjęć w G6 w formacie RAW na wysokich czułościach uległa wręcz pogorszeniu w stosunku do G5. I chyba nietrudno się zgodzić ze stwierdzeniem, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że oba aparaty mają bardzo podobne (o ile nie identyczne) sensory.

W tej sytuacji, Lumiksa G6 można polecić osobom, które preferują fotografować przy niskich czułościach (maksymalnie 1600 ISO) oraz bardzo rzadko korzystają z długich ekspozycji. Nie da się ukryć, że takie podejście ograniczna w pewnym stopniu spektrum zastosowań aparatu fotograficznego.

Spójrzmy jeszcze na ceny testowanego bezlusterkowca oraz produktów konkurencji. Na chwilę obecną (9 października 2013 r.) Lumix G6 (w zestawie z obiektywem 14–42 mm) kosztuje 2899 zł, czyli praktycznie tyle samo od początku obecności tego aparatu na rynku. Za Olympusa E-PL5 (i 14–42 mm) należy zapłacić 2370 zł, a za Sony NEX-5R (plus obiektyw 18–55 mm) – 2000 zł. Sony wydaje się interesującą propozycją, choć ten model nie posiada wizjera. W EVF wyposażono za to NEX-6, jednak jego zakup wiąże się z wydaniem 3190 zł (w komplecie z obiektywem 16–50 mm). Kolejnym bezlusterkowcem z wbudowanym wizjerem jest Samsung NX20, którego wyceniono na 2418 zł (plus obiektyw 18–55 mm). Warto rozważyć także poprzednika G6, czyli model G5. Jego cena wynosi ok. 2185 zł (wraz z 14–42 mm).

Na koniec wyliczamy zalety i wady Panasonika G6:

Zalety:

  • dość dobra jakość obrazu do ISO 1600,
  • stosunkowo duża liczba elementów sterujących,
  • możliwość programowania aż siedmiu przycisków (w tym dwóch ekranowych),
  • funkcjonalna dźwignia służąca do zmiany ogniskowej lub ekspozycji,
  • solidna obudowa,
  • wygodny uchwyt,
  • bogate, czytelne i funkcjonalne menu,
  • tryby użytkownika (C1, C2–1, C2–2, C2–3),
  • bardzo funkcjonalny tryb Live View,
  • rozbudowana funkcjonalność dotykowej obsługi,
  • możliwość wyboru preferencji szybkości albo celności autofokusu,
  • niezła celność AF,
  • funkcja elektronicznej migawki,
  • dobrej jakości, dotykowy i obracany ekran LCD,
  • dobrej jakości wizjer elektroniczny,
  • dobre tryby seryjne,
  • elektroniczna poziomica,
  • focus-peaking,
  • dość skuteczny balans bieli,
  • skala temperaturowa WB, nastawy własne,
  • dobrze działający pomiar światła,
  • dobrej jakości filmy Full HD,
  • filtry artystyczne dostępne w trybie wideo,
  • możliwość wykonywania zdjęć w trakcie filmowania (choć z ograniczeniami),
  • możliwość ręcznej kontroli parametrów ekspozycji podczas nagrywania filmów,
  • możliwość cichej obsługi podczas nagrywania filmów,
  • zdjęcia HDR,
  • funkcja automatycznej panoramy,
  • skuteczny system czyszczenia matrycy,
  • funkcja mapowania pikseli,
  • interwałometr (z możliwością stworzenia gotowego filmu poklatkowego),
  • wbudowany stereofoniczny mikrofon,
  • klasyczna stopka lampy błyskowej,
  • wyzwalanie lamp zewnętrznych przy pomocy wbudowanej lampy błyskowej,
  • krótki czas włączenia aparatu,
  • moduł Wi-Fi (z obsługą NFC),
  • gniazdo HDMI i zewnętrznego mikrofonu.

Wady:

  • bardzo wysokie szumy powyżej ISO 3200,
  • mały zakres tonalny,
  • ograniczenie maksymalnego czasu ekspozycji do 128 sekund,
  • brak możliwości wyłączenia redukcji szumów na JPEG-ach,
  • brak dostępu do filtrów efektowych w trybach PASM (ograniczona kontrola ekspozycji),
  • brak stabilizacji matrycy,
  • niezbyt duża moc wbudowanej lampy błyskowej,
  • brak uszczelnień,
  • bardzo duże szumy na długich ekspozycjach (darki),
  • nietypowy (ukośne struktury) i jednocześnie wysoki poziom bandingu,
  • problemy z automatycznym balansem bieli w świetle żarowym.

Aparat do testów wypożyczyła firma:


Panasonic Lumix DMC-G6 - Podsumowanie


W testach wykorzystujemy studyjne lampy błyskowe i światła stałego firmy dostarczone przez sklep Foto-Tip.pl
Panasonic Lumix DMC-G6 - Podsumowanie Panasonic Lumix DMC-G6 - Podsumowanie