Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test aparatu

Sigma DP3 Merrill - test aparatu

24 lipca 2013

7. Podsumowanie

Dotarliśmy do końca testu, zatem czas na podsumowanie najważniejszych informacji dotyczących Sigmy DP3 Merrill.

Sigma DP3 Merrill - Podsumowanie


----- R E K L A M A -----

Pretekstem do pojawienia się kolejnego aparatu serii DP było wykorzystanie potencjału matrycy Foveon X3 w szeroko rozumianej fotografii portretowej. Jednak szybkość pracy aparatu skutecznie przeszkadza w takim zastosowaniu, a funkcję detekcji twarzy możemy traktować jako bonus o niewielkim znaczeniu.

Trudno porównać opisywany model z innymi konstrukcjami, gdyż stanowi on pewien ewenement. Nie ma drugiego podobnego stałoogniskowego kompaktu cyfrowego.

Budowa i funkcjonalność

Obudowę cechuje solidność, a aparat dobrze trzyma się w dłoni i całkiem wygodnie obsługuje. Menu jest przejrzyste i nietrudne w użyciu. Próżno szukać w nim programów tematycznych, cyfrowych filtrów, panoramy, fotografii HDR ani też zdobywającej coraz większą popularność fotografii 3D – aparat nie oferuje tych funkcji. Funkcja filmowania tym modelem to też pomyłka. Wynika to z bardzo słabej rozdzielczości pozyskiwanego materiału. Gdy jednak spojrzymy na aparat z perspektywy fotografii portretowej czy studyjnej, wspomniane niedogodności stają się nieistotne.

Nie dość, że autofokus pracuje wolno, to jeszcze jest tak samo wybredny – jeśli chodzi o warunki oświetleniowe – jak w DP1M oraz DP2M, bowiem im słabsze oświetlenie, tym gorzej sobie radzi. O ile jednak nie jest to problemem w tamtych modelach, gdzie głębia ostrości jest stosunkowo duża, w DP3M przeszkadza już dość mocno. Mamy wprawdzie do dyspozycji tryb MF wspomagany możliwością powiększenia fragmentu obrazu. Minusem jest opóźniona reakcja na obracanie pierścieniem ostrzenia oraz niewyraźny obraz na ekranie, gdy ostrzymy w skąpym świetle. Wynika to ze specyfiki aparatu, którą opiszemy w następnym podrozdziale.

Tryb seryjny – tak jak i w modelach DP1M oraz DP2M – jest poważną wpadką. W dzisiejszych czasach przesłanie nawet 50 MB pliku RAW i jego zapis na kartę pamięci nie powinien być tak wielkim problemem. A DP3M nie dość, że wolno robi zdjęcia, to wymaga kilkusekundowego oczekiwania na ich zapisanie na karcie.

Zasilanie to kolejna słaba strona aparatu. W porównaniu do konkurencji wydajność pojedynczego akumulatora jest po prostu słaba. Nie widzimy tu większych różnic pomiędzy poszczególnymi modelami serii DP Merrill. W wypadku DP3M i pracy studyjnej możemy co prawda użyć zewnętrznego zasilacza dla ciągłej i nieprzerwanej pracy.

Wydaje się, że zespół konstruktorów przespał ostatnie 10 lat rozwoju elektroniki. Takie stwierdzenie podsumowuje konstrukcję i użytkowanie aparatu, co przekłada się na całościową ocenę tej kategorii: dostateczna.

Optyka

Obiektyw wraz z matrycą daje dobrej jakości obraz – co ważne, rozdzielczość rozłożona jest równomiernie w całym kadrze. Brak filtra antyaliasingowego nie powoduje jednak, że obserwujemy znaczący wzrost zdolności rozdzielczej, choć konstrukcja matrycy pozwala nam cieszyć się z jakości zdjęć przy bardziej domkniętej przysłonie. To wynik mniejszej podatności na dyfrakcję. Na plus zaliczyć należy nie tylko świetną rozdzielczość już od pełnego otwarcia przysłony, ale także dobre kontrolowanie aberracji chromatycznej oraz niewielką komę. Na minus musimy zaliczyć winietę i odblaski – to słabe strony tego obiektywu.

Mocne winietowanie w okolicach największego otworu względnego można kreatywnie wykorzystać przy fotografii portretowej. Poza tym wystarczy delikatnie domknąć przysłonę, by winieta przestała być aspektem psującym odbiór zdjęcia purystom. Odblaski – spore, a co za tym idzie, psujące obraz całości oceny tego instrumentu, także można twórczo wykorzystać – ich kształt bowiem może przypominać przebarwienia osiągane w wyniku eksperymentowania z tradycyjnym materiałem światłoczułym.

Podsumowując, stwierdzamy, że zastosowany obiektyw jest bardzo mocną stroną tego aparatu.

Matryca

Osoby fotografujące w formacie JPEG nie powinny mieć zbyt wielu powodów do narzekania tak długo, dopóty nie będą wybierały czułości powyżej wartości ISO 1600. Tak wysoka wartość może dziwić, gdy przypomnimy sobie zachowanie modeli DP1M i DP2M. Trzeba pamiętać, że jakość obrazu generowanego przez oprogramowanie aparatu pozostaje daleko w tyle za tym, co uzyskamy po przetworzeniu pliku RAW, nawet nie modyfikując domyślnych nastaw programu Sigma Photo Pro.

Matryca została zaprojektowana tak, by unikać problemów demozaikowania i efektu prążków mory obecnych w klasycznych sensorach CFA (z siatką filtrów kolorów). Trzeba przyznać, że doskonale radzi sobie ona z postawionymi zadaniami. Szkoda, że konstrukcyjnie to swego rodzaju kompromis opłacony bardzo słabą pracą przy wysokim ISO. Aparat DP3M nie daje możliwości zastosowania czułości większej niż ISO 1600 bez widocznej utraty jakości obrazu, podczas gdy obecnie użyteczna czułość ISO rzędu 12800 czy 25600 nie jest czymś wyjątkowym.

Osiągów matrycy na bazowym ISO mogą pozazdrościć producenci najlepszych matryc CFA. Niski szum przetwarzania, wysoka dynamika i znakomity zakres tonalny (a co za tym idzie – i głębia koloru) to mocne punkty opisywanego aparatu. Pamiętać musimy, że specyfika pracy matrycy powoduje coraz gorsze oddanie kolorów wraz ze wzrostem używanej czułości. Podsumowując: zapomnijmy o ISO większym niż 1600.

Ocena końcowa

Przede wszystkim musimy wyrazić nasz zawód wynikami pracy matrycy. Przekonani byliśmy, że konstrukcje całej serii DPM de facto różnią się tylko użytym obiektywem. Jeśli tak jest w istocie, mogłoby to oznaczać potężny rozrzut jakościowy aparatów. Porównanie wycinków scenki testowej sfotografowanej tymi modelami dla wyższych wartości ISO jest dla opisywanego aparatu nieciekawe i trudno nam zrozumieć, czym kierował się producent, tak mocno różnicując aparaty pod względem obrazowania.

Już na początku tego rozdziału zaznaczyliśmy, że rozumiemy pojawienie się konstrukcji DP3M jako uzupełnienie linii aparatów o model z teleobiektywem. Szybkość pracy opisywanego modelu każe jednak postrzegać go jako doskonałe narzędzie do… fotografii produktowej – a z uwagi na ogniskową, do fotografii niewielkich produktów.

Aparat świetnie sprawdzi się też jako uzupełnienie zakresu ogniskowych, gdy posiadamy już modele DP1 oraz DP2. Czy jednak posiadanie 3 korpusów o zdecydowanie odmiennej charakterystyce obrazowania jest dobrym rozwiązaniem? Nie jesteśmy co do tego przekonani. Tak samo aspekt ekonomiczny: wydaje się słuszne opracowanie korpusu z możliwością zastosowania wymiennych obiektywów. Byłoby ekonomiczniej i elastycznej – oraz zdecydowanie pomogłoby to tym hermetycznym konstrukcjom w podboju rynku.

Na zakończenie prezentujemy listę najważniejszych zalet i wad testowanego aparatu:

    Zalety:
    • nowatorska matryca Foveon X3,
    • solidna, wykonana w większości z aluminium obudowa,
    • prosty i elegancki wygląd,
    • wygodne w obsłudze menu funkcyjne,
    • jasny obiektyw,
    • duży i czytelny ekran LCD,
    • stopka lampy błyskowej,
    • dobre parametry obrazu dla bazowego ISO,
    • dobra rozdzielczość zdjęć JPEG,
    • niskie szumy do czułości ISO 1600 włącznie,
    • znikoma dystorsja,
    • doskonale korygowana aberracja chromatyczna oraz komatyczna,
    • możliwość zapisywania zdjęć w formacie RAW.

    Wady:

    • brak wbudowanej lampy błyskowej,
    • brak trybów tematycznych,
    • brak trybów fotografii panoramicznej, HDR oraz 3D,
    • ograniczony tryb filmowania,
    • tendencja do problemów z odwzorowaniem koloru przy wysokim ISO,
    • nieprzydatne czułości powyżej ISO 1600,
    • spore winietowanie w okolicy maksymalnego otworu przysłony,
    • problemy z automatycznym balansem bieli przy świetle żarowym,
    • wyraźne odblaski przy pracy pod ostre światło,
    • bardzo słaba pojemność baterii.

Aparat do testów użyczyła firma:

Sigma DP3 Merrill - Podsumowanie

W testach wykorzystujemy studyjne lampy błyskowe i światła stałego firmy dostarczone przez sklep Foto-Tip.pl
Sigma DP3 Merrill - Podsumowanie Sigma DP3 Merrill - Podsumowanie