Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test aparatu

Samsung NX Mini - test aparatu

11 sierpnia 2014
Szymon Starczewski Komentarze: 35

9. Podsumowanie

Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność

Do jakości wykonania Samsunga NX Mini nie mamy zastrzeżeń. Jego korpus składa się z metalowych części, a cała konstrukcja jest dobrze złożona i zachowuje należytą sztywność. Znaczną część przedniej ścianki pokrywa materiał imitujący skórę, który wygląda estetycznie i dobrze współgra pozostałymi elementami obudowy.


----- R E K L A M A -----

W NX Mini nie odnajdziemy wielu przycisków. Dostęp do nich jest jednak swobodny, choć ergonomią niestety nie zachwycają. Ponadto nie są one wystarczające do całościowej obsługi aparatu, bowiem niektóre z operacji możemy wykonać jedynie za pomocą dotykowego wyświetlacza. Sam ekran LCD ma przekątną 3 cali, a zamontowanie go na przegubie daje możliwość odchylania w górę maksymalnie do 180 stopni. Rozdzielczością niestety nie zachwyca, choć generowany przez niego obraz jest wyraźny i kontrastowy. Zastrzeżenia można mieć jednak do powłok antyodblaskowych. Niestety nie są one najlepszej jakości i przy fotografowaniu w ostrym świetle słonecznym bardzo słabo wytłumiają odbicia otoczenia.

Dotykowy interfejs oferowany w NX Mini jest całkiem rozbudowany i pozwala na dokonywanie większości operacji. Korzystanie z niego jest intuicyjne i wygodne, a co najważniejsze przyspiesza obsługę aparatu, która z poziomu zwykłych przycisków nie jest szczególnie efektywna.

Tryb wideo w testowanym Samsungu nie jest mocno rozbudowany. Do dyspozycji mamy w zasadzie tylko 4 tryby jakości obrazu, w tym na szczęście obecna jest opcja Full HD. Do zalet z pewnością można dodać fakt, że filmy daje się nagrywać w trybach P, A, S i M, choć w pierwszych trzech czułość sterowana jest jedynie automatycznie. Dodatkową opcją w trybie wideo jest możliwość nagrywania filmów w zwolnionym i przyspieszonym tempie, a także z wykorzystaniem filtrów cyfrowych.


Użytkowanie i ergonomia

Ze względu na niewielkie rozmiary i brak jakiejkolwiek rękojeści aparat trzyma się nieszczególnie wygodnie. Typowe i pewne uchwycenie aparatu skutkuje tym, że wciśnięcie spustu migawki wymaga znacznego wygięcia palca wskazującego. Wygodniej jest zatem aparat złapać pomiędzy palcem wskazującym a kciukiem podpierającym go od spodu. Obsługa aparatu samymi przyciskami do najszybszych nie należy. Brakuje choćby pojedynczego pokrętła sterującego. Przydałyby się również szersze możliwości w zakresie programowania przycisków. Przy sterowaniu aparatem warto zatem skorzystać z interfejsu dotykowego, który przyspieszy dokonywanie większości operacji. Dzięki niemu mamy też dostęp do podręcznego menu.

Szybkość działania NX Mini jest ogólnie dobra. Nieznaczne opóźnienia mogą się jedynie pojawić przy fotografowaniu w RAW-ach, kiedy to trzeba zazwyczaj odczekać około 1.5 sekundy aby ponowne wciśnięcie migawki przyniosło efekt. Na drobne opóźnienie natrafimy także przy ładowaniu miniaturek zdjęć w trybie odtwarzania, choć nie są one szczególnie irytujące. W sporą dawkę cierpliwości trzeba się jednak uzbroić przy wykonywaniu HDR-ów, bowiem proces ich składania może trwać nawet ponad 15 sekund.

W trybie zdjęć seryjnych Samsung nie zachwycił. Co prawda deklarowana prędkość została osiągnięta, jednak bufor jest na tyle mały, że seria zdjęć jest krótka. W przypadku JPEG-ów to 11 fotografii, a w przypadku RAW-ów zaledwie 4 zdjęcia. Samsung NX Mini może za to się pochwalić modułem Wi-Fi z obsługą NFC. Opcje bezprzewodowej komunikacji są całkiem rozbudowane, a jedną z nich jest możliwość zdalnego sterowania aparatem z poziomu smartfona.

Do szybkości działania AF w dobrych warunkach oświetleniowych nie mamy większych zastrzeżeń, choć jest to typowy autofokus kontrastowy, więc rewelacji w tej kwestii nie należy oczekiwać. Nie zachwyciła nas natomiast celność systemu AF. Co prawda nie ma on tendencji do chybiania, jednak liczbą trafień w punkt się nie popisał. System pomiaru światła nie stwarzał większych problemów, choć zauważyliśmy, że pomiar wielopunktowy ma nieznaczną tendencję do niedoświetlania.


Rozdzielczość

Maksymalne wartości rozdzielczości matrycy, jakie zanotował NX Mini, nie są może szczególnie wysokie, ale można je uznać za zadowalające. Co ciekawe, testowany Samsung ustępuje w tej kategorii Nikonowi 1 V2, mimo że ten drugi ma na pokładzie matrycę o wyraźnie mniejszej liczbie pikseli. Niewykluczone, że winę za niezbyt rewelacyjne wyniki NX Mini ponosi obiektyw użyty do testu, czyli NX-M 9 mm f/3.5 ED. Do innego (poza kitowym zoomem) nie mieliśmy jednak dostępu. Warto także dodać, że dokładna analiza wyników wskazuje na zastosowanie typowego filtra AA w NX Mini, podczas gdy w V2 mieliśmy do czynienia z filtrem osłabionym. Analiza plików JPEG natomiast pokazała, że w testowanym aparacie są one wyraźnie wyostrzane, pomimo zastosowania minimalnego ustawienia tego parametru.


Balans bieli

Do pracy balansu bieli nie mamy większych zastrzeżeń. W większości przypadków zarówno automatyczne ustawienie jak i dedykowane dają błędy na rozsądnym poziomie. Tradycyjnie przy zastosowaniu automatycznego balansu bieli przy świetle żarowym błąd wyszedł całkiem spory, jednak i tak okazał się być zauważalnie niższy niż w większości testowanych przez nas aparatów. Drobne zastrzeżenia można mieć do nasycenia kolorów, które w wielu przypadkach całkiem wyraźnie przekroczyło 100%.


Jakość obrazu w JPEG

JPEG-i z NX Mini prezentują dobry poziom mniej więcej do ISO 1600–3200. Wysokie wyostrzanie na minimalnym poziomie powoduje, że na niskich czułościach zdjęcia wyglądają „bardzo atrakcyjnie”. Ogólnie szum na JPEG-ach jest niski, jednak jest to głównie zasługa procesu, który go redukuje. Niestety na wysokich ISO wiąże się to oczywiście z utratą szczegółów obrazu.

Warto pochwalić testowanego bezlusterkowca za obecność funkcji HDR oraz automatycznie składanej panoramy. Fotografowanie można także urozmaicić sobie wykorzystując kilka cyfrowych filtrów efektowych. Ich rozszerzony wybór znajdziemy w trybie odtwarzania pod opcją edycji zdjęć.


Szumy i jakość obrazu w RAW

Surowe zdjęcia z Samsunga NX Mini na niskich czułościach prezentują się dobrze. Oznaki szumu można zauważyć już co prawda przy ISO 800, jednak w miarę wzrostu czułości narasta on dość powoli. Przy ISO 1600 oraz 3200 jego negatywny wpływ na obraz jest wciąż umiarkowany. Dokładna analiza obrazu pokazuje jednak (szczególnie na wysokich czułościach), że surowe pliki w NX Mini podlegają procesowi redukcji szumu. Na najwyższych ISO jest on na tyle intensywny, że w widoczny sposób powoduje degradację szczegółów obrazu. Innymi słowy RAW-y w testowanym Samsungu trudno nazywać surowymi plikami.

Typowego testu darków nie udało nam się przeprowadzić, bowiem aparat w trybie Bulb po każdym zdjęciu sam wykonuje darka i automatycznie go odejmuje. Mimo to, trzyminutowe ekspozycje bez dopływu światła, które wykonaliśmy pokazały, że część szumu jednak pozostaje. Dzięki nim można było też zauważyć oznaki bandingu.


Zakres i dynamika tonalna

Dla natywnych czułości maksymalna wartość zakresu tonalnego, jaką notuje NX Mini, wynosi 212 tonów, co daje 7.7-bitowy zapis danych. Nie jest to wysoki wynik ale można go uznać za zadowalający. Przy takiej wartości wciąż otrzymujemy wizualnie gładkie przejścia tonalne, bez widocznej posteryzacji.

Dynamiką tonalną testowany aparat również nie zachwyca. Dla ISO 200, przy SNR=10 Samsung NX Mini notuje dynamikę tonalną na poziomie 7.2 EV. Sony RX100 II, mający matrycę o tej samej wielkości i liczbie pikseli, zanotował wynik o około 0.5 EV lepszy. Przedstawiciel systemu Mikro Cztery Trzecie, czyli Olympus E-M10 okazał się lepszy niemal o 1 EV notując wartość na poziomie 8.1 EV.

Warto jednak dodać, że dla najsłabszego kryterium SNR=1 przy ISO 200 NX Mini osiąga wysoką wartość 11.8 EV. Oznacza to, że niemal w całości wykorzystuje 12-bitowy zapis.


Ocena końcowa

Punktacja
Maks.
Samsung NX Mini
Sony A5000
Olympus E-PM2
Panasonic GF6 Obudowa
7
2,69
2,15
3,02
2,91 Gniazda
4
0,84
0,93
0,93
0,74 Przyciski
4
0,90
1,60
1,40
1,70 Menu
3
1,80
2,10
2,34
1,98 Wyświetlacze
5
2,11
1,75
2,14
2,83 Live View
3
1,85
2,25
2,20
2,20 Wizjer
5
0,00
0,00
0,00
0,00 Szybkość działania
5
1,60
1,38
2,53
1,41 Autofokus
9
5,26
4,73
6,18
5,27 Pomiar światła
8
4,25
3,75
4,25
4,15 Funkcje specjalne
5
1,10
1,56
2,73
1,59 Lampa błyskowa
4
1,53
1,36
1,81
1,57 Rozdzielczość (MTF)
8
5,27
6,50
6,75
6,40 Balans bieli
3
0,96
1,16
1,29
1,86 Jakość zdjęć JPEG
7
3,73
4,59
4,28
4,04 Jakość zdjęć RAW
10
3,26
4,79
5,11
4,89 Zakres tonalny
10
7,53
7,09
5,53
4,87 RAZEM
100
44,24
48,72
52,49
48,41

-->

Musimy przyznać, że test Samsunga NX Mini nie odpowiedział nam na najbardziej frapujące nas pytanie, czyli cel stworzenia tego aparatu. Wyniki NX Mini praktycznie w żadnej z kategorii nie są jakieś wybitne. Ale i trudno było takowych oczekiwać od aparatu z typowo amatorskiego segmentu. Z drugiej jednak strony, spokojnie można je określić mianem przyzwoitych. Aparat ten mimo pełnego zestawu ręcznych trybów, możliwości wymiany obiektywów, czy też dostępu do surowych plików, z pewnością nie przyciągnie bardziej wymagających użytkowników. Po pierwsze aktualny wybór obiektywów jest wyjątkowo skromny. Po drugie, ogólne możliwości użytkowe NX Mini są na niezbyt wysokim poziomie. Co najważniejsze jednak, RAW-y w tym aparacie z pewnością nie są surowe.

Kogo może zatem zainteresować ten aparat? Ktoś kto potrzebuje ładnie wyglądających zdjęć z wakacji, podróży, imprez, spotkań rodzinnych, spacerów, itp. mógłby się zainteresować NX-em Mini. Trzeba bowiem przyznać, że JPEG-i z tego aparatu, dzięki wyostrzeniu i odszumianiu, w dość szerokim zakresie czułości prezentują się naprawdę atrakcyjnie. Taka osoba z pewnością doceni również obecność wychylanego wyświetlacza i opcji ułatwiających wykonanie autoportretów, czyli modnych ostatnio tzw. „selfie”. Funkcja bezprzewodowej komunikacji natomiast pozwoli szybko podzielić się wykonanymi zdjęciami, na przykład na Facebooku.

Pytanie tylko, czy do tego typu zastosowań potrzeby jest oddzielny aparat? Czy takiemu okazjonalnemu „pstrykaczowi” nie wystarczy aparat dostępny w smartfonie? Kupno aparatu to jednak dodatkowe koszty, a telefony wymienia się na nowszy model stosunkowo często. Uwzględniając dodatkowo różnego rodzaju promocje oferowane przez operatorów, może się okazać, że dokładając stosunkowo niewielką kwotę, będziemy mogli mieć smartfon, którego aparat w zupełności wystarczy do tego typu zastosowań.

Skoro już wspomnieliśmy o kosztach, spójrzmy ile trzeba zapłacić za Samsunga NX Mini (ceny na podstawie serwisu Ceneo z dnia 03.08.2014). Aparat w zestawie z obiektywem NX-M 9 mm f/3.5 ED kosztuje niecałe 1500 zł. Za zestaw z kitowym zoomem natomiast przyjdzie nam zapłacić 1800 zł. Sprawdźmy zatem jak się kształtują ceny przykładowych bezlusterkowców konkurencji:

  • Panasonic GM1 + 12–32 mm – 2500 zł,
  • Nikon 1 J4 + 10–30 mm (PD-zoom) – 2270 zł.
  • Fujifilm X-A1 + 16–50 mm – 1870 zł,
  • Nikon 1 S2 + 11–27.5 mm – 1800 zł,
  • Sony A5000 + 16–50 mm – 1690 zł,
  • Olympus E-PL5 + 14–42 mm II R – 1650 zł,
  • Nikon 1 J3 + 10–30 mm – 1590 zł,
  • Olympus E-PM2 + 14–42 mm II R – 1200 zł.
Spoglądając na powyższe zestawienie widzimy, że NX Mini plasuje mniej więcej w środku stawki. Jednak patrząc przez pryzmat stosunku oferowanych możliwości do ceny, pozycja testowanego Samsunga nie wydaje się szczególnie atrakcyjna. Dla przykładu, w porównywalnej cenie można dostać Olympusa E-PL5, a z pewnością aparat ten zaoferuje swojemu użytkownikowi znacznie większe możliwości.

My osobiście uzasadnienia dla stworzenia przez Samsunga nowego bezlusterkowego systemu NX-M nie odnajdujemy, aczkolwiek może nie mamy aż tak dobrego rozeznania w rynku i jego potrzebach. Czas jednak pokaże, na ile popularny stanie się Samsung NX Mini i ile było racji w naszym rozumowaniu.

Na koniec przedstawiamy najważniejsze zalety i wady Samsunga NX Mini.


Zalety:

  • dobra jakość zdjęć JPEG i RAW do czułości ISO 3200,
  • przyzwoita rozdzielczość matrycy,
  • funkcja dotykowej obsługi,
  • skuteczny balans bieli w większości przypadków,
  • skala temperaturowa WB,
  • stosunkowo nieduży błąd dla automatycznego balansu bieli przy świetle żarowym,
  • możliwość ręcznej kontroli parametrów ekspozycji podczas nagrywania filmów,
  • tryb filmowania w formacie Full HD,
  • dobra jakość obrazu na wyświetlaczu (z wyjątkiem ostrego światła zewnętrznego),
  • możliwość odchylania wyświetlacza do 180 stopni w górę,
  • funkcja automatycznej panoramy,
  • zdjęcia HDR,
  • duża prędkość fotografowania w trybie seryjnym,
  • obsługa kart SDXC,
  • gniazdo HDMI,
  • wbudowana lampa błyskowa,
  • rozbudowane funkcje bezprzewodowej łączności z urządzeniami zewnętrznymi,
  • dobra jakość wykonania,
  • metalowy korpus.

Wady:
  • odszumianie surowych plików,
  • słaba widoczność obrazu na wyświetlaczu przy ostrym świetle zewnętrznym,
  • drobne opóźnienia w działaniu aparatu,
  • skromny zestaw przycisków,
  • słaba ergonomia przycisków,
  • brak pokrętła sterującego,
  • brak wbudowanego wizjera,
  • brak stabilizacji matrycy,
  • mała pojemność bufora ograniczająca użyteczność zdjęć seryjnych,
  • niewielka moc wbudowanej lampy błyskowej,
  • automatyczne odejmowanie darków dla długich czasów ekspozycji,
  • brak automatycznego systemu czyszczenia matrycy.


Aparat do testów wypożyczyła firma:
Samsung NX Mini - Podsumowanie

W testach wykorzystujemy studyjne lampy błyskowe i światła stałego firmy dostarczone przez sklep Foto-Tip.pl
Samsung NX Mini - Podsumowanie Samsung NX Mini - Podsumowanie