Leica SUMMILUX-M 35 mm f/1.4 ASPH.
Na ukraińskiej stronie firmy Leica znaleźć można dokument PDF opisujący nowy obiektyw Leica SUMMILUX-M 35 mm f/1.4 ASPH. Na pozostałych stronach producenta na próżno szukać informacji na temat tego produktu, więc wszystko wygląda na przypadkowy wyciek informacji przed oficjalną premierą.
Z dokumentu dowiadujemy się, iż obiektyw został zaprojektowany specjalnie z myślą o cyfrowych dalmierzach Leica M i swój potencjał pokazuje w połączeniu z aparatem Leica M9. Producent zapewnia jednak, że Leica SUMMILUX-M 35 mm f/1.4 ASPH. doskonale sprawdza się także w fotografii analogowej.
![]() |
W porównaniu do swojego poprzednika, nowy obiektyw został wyposażony w ruchomą soczewkę (tzw. Floating Element). Ma ona zapewniać znakomitą jakość obrazu nawet przy minimalnej odległości ostrzenia, która wynosi w przypadku tego obiektywu ok. 70 cm.
![]() |
Producent chwali się także zastosowaniem nowej, opatentowanej osłony przeciwsłonecznej wykonanej z metalu, której prostokątny kształt ma zapewniać niezwykłą kompaktowość.
Leica SUMMILUX-M 35 mm f/1.4 ASPH. ma kosztować 3750 EUR, a jej pełna specyfikacja jest już dostępna w naszej bazie:
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Przepraszam, ale ta cena to przesada. Dobre dla Sobiesiaka, zeby na polu golfowym dobrze wygladał ;)
Dać tyle kasy za szkło bez AF... no comments...
Jak to Leica :) 90% marketingu to czarowanie "legendami" Sprzedadzą potem 1 szkło i zarobią tyle, co canon czy nikon na 10 obiektywach... a faktyczny koszt produkcji to pikuś + marża 1000%
Cena jest absurdalna, wady optyczne też będzie miał, a i tak znajdzie się ktoś kto powie, że Polacy narzekają a to jest super cud niemieckiej inżynierii.
trole... do szkoły.
Jak byście robili zdj leiką to zmienilibyście zdanie...
Pebe - MF w Leice chodzi szybciej niż AF w twoim C/N czy co tam masz za zabawkę...
A ja już od dłuższego czasu zastanawiam czym różni się "instrument optyczny dedykowany do fotografii cyfrowej" od zwykłego "instumentu optycznego". I nie chodzi mi tylko o ten obiektyw Leiki, ale również o filtry np Moya HD Digital.
Jaki parametr firyczny (transmisja, aberacje, już sam nie wiem) sprawia, że akurat ten obiektyw/filtr jest lepszy do cyfry od tamtego obiektywu/filtra?
Ach ta kooltowa Leica :)
link
paman
Jest różnica i to ogromna jezeli chodzi o obiektywy. Do matryc obiektywy muszą być telecentryczne (światło musi padać na matryce pod jak najmniejszym kontem). Jest to spowodowane dużym upakowaniem elementów światłoczułych. Efektem braku telecentrycznosci może być winietowanie i spadek ostrości szczególnie na brzegach. Jeżeli chodzi o błonę to tam nie ma znaczenia pod jakim kontem pada światło.
Bladdy, chciałeś dobrze ale wyszło, że jesteś kontocentryczny. What bank, sir?
bladdy, a może kantem?
proszę się tu nie wyśmiewać.. :P jestem świadom moich błędów.
A może z tym rozmyciem naroży w cyfrze wcale nie chodzi o gęste upakowanie detektórów, tylko o fakt, że matryca jest pokryta grubym szkłem (filtry i okno samej matrycy), które załamuje światło? Emulsja światłoczuła na filmie jest przecież bezpośrednio wyeksponowana. Czyż nie o to chodzi?
Nie, ciekawus, gęstsze od powietrza ośrodki załamują przecież promienie w taki sposób, że kąt padania się zwiększa, a to poprawia sytuację. Moim zdaniem chodzi o mikrosoczewki.
dokładnie ;)
Troszkę nie na temat, ale dla rozruszania.
The Technical Image Press Association (TIPA) has named its best DSLR cameras at its annual awards.
Canon's EOS 7D was named Best Expert DSLR, the Pentax K-x the Best Entry-level DSLR and Leica's M9 the Best Prestige Camera.
The Nikon D3s won the title of Best Professional DSLR camera.
The awards are voted for by publications across Europe.
Cedrys, czyli im mniejsze piksele, tym większy wpływ niedopasowania obiektywu? Tym gorszy efekt stosowania starych słoików od analoga?
Mniej więcej ciekawus.
Dla tego taki D3x kosztuje aż tyle ze względu na to ze nikon użył w nim bardzo dobrych mikro soczewek.
A co do komentarzy nt AF i ceny... no tak Zeissy i Leica to szmelc bez AF, Sigma czy Tamron lepsze bo mają AF...
No ale d 3 x ma pełną klatkę więc strata spowodowana kątem padania będzie jeszcze większa.
w porównaniu do apsc
"Baggins | 2010-04-22 10:54:58
Ach ta kooltowa Leica :)
link
"
Zarząd Minolty powinien zostać zesłany, oni tam przkeazują fotele menagerskie z ojca na syna ?
Ciągle te same błędy, mariaż z Leica nie był zły ale już z Konicą to równia pochyła, sprzedanie się
Sony to koniec tej marki, firmy, jakości, innowacyjności.
Normalnie marnujecie czas , weście się i opracujcie porządną matrycę bo ja też mam dosyć tych "brakorobów"
faktyczny koszt produkcji to pikuś + marża 1000%
zanim coś napiszesz może sprawdź dwa razy...
link
link
na stronie "www.jmx.nl" niejaki Erwin Puts probuje udowodnic nam absolutna wyzszosc Leiki na podstawie jakichs "referencyjnych"obrazkow . natychmiast rzuca sie w oczy tylko jedno: okropne barwy cery modelek .
wygladaja jakby mialy zoltaczke zakazna. sa dwie mozliwosci -1. albo ten typ nie umie wybalansowac barw na sofcie albo...takie barwy ofiaruje "natywnie"Leica . Nie wiem co gorsze. Chyba znowu musial bede sam sprobowac ale nie chce mi sie wydawac kupy pieniedzy a potem nie moc robic 30 % zdjec ktore umozliwia
mi Nikon D3s
Czytałem, że występuje istotna różnica pomiędzy obiektywami Zeiss/Leica a Canon/Nikon. Canon i Nikon podają projektowe parametry swoich obiektywów w postaci krzywych MTF bez gwarancji dla poszczególnych sztuk, a Zeiss i Leica gwarantują te parametry dla każdego sprzedawanego egzemplarza.
Ciekawe jest to, że nie ma chyba systemu, na który nie słyszałbym narzekań na zły odcień skóry modelek :)
sigmiarz | 2010-04-22 13:30:3
Nie przeczę, że minoltowy dział marketingu się obijał doprowadzając firmę do upadku. Nie przeczę, że obecnie produkowane lustrzanki pod marką Sony, są miejscami rozczarowujące i chciałoby się lepiej. Natomiast ten link pokazuje, że Leica nie wahała się przebrandowywać szkieł Minolty i za czerwoną kropkę wołać 200 czy nawet 300% więcej niż Minolta. Można więc stwierdzić, że po pierwsze, jakość nie usprawiedliwia ceny, po drugie, że doskonała jakość nie jest domeną firmy spod znaku czerwonej kropki i inni też potrafią robić równie świetne obiektywy za rozsądne pieniądze. Więc Leica to sprzęt dla snobów.
Lista snobów:
Erich Salomon - 1886-1944 German
Alexander Rodchenko - 1891-1956 Russian
André Kertész - 1894-1995 Hungarian/French/American
Alfred Eisenstaedt - 1898-1995 German/American
Ilse Bing - 1899-1998 German d.New York
Ben Shahn - 1898-1969 American b.Russia
Leni Riefenstahl - 1903-2003 German
Herbert List - 1903-1975 German
Walker Evans - 1903-1975 American
Margaret Bourke-White - 1904-1971 American
Ellen Auerbach - 1906-2004 German d.New York
Henri Cartier-Bresson - 1908-2004 French Obituary
Gisèle Freund - 1908-2000 French b.Germany
George Rodger - 1908-1995 British
David Seymour - 1911-1956 American b.Poland d.Suez
Robert Doisneau - 1912-1994 French
Robert Capa - 1913-1954 American b.Budapest d.Indochina
Luis Marden - 1913-2003 American
Emil Schulthess - 1913-1996 Swiss
Werner Bischof - 1916-1964 Swiss d.Peru
Cornell Capa - 1918-2008 American b.Hungary
W. Eugene Smith - 1918-1978 American
Ernst Haas - 1921-1986 Austrian/American
Diane Arbus - 1923-1971 American
Inge Morath - 1923-2002 American b.Austria
Edouard Boubat - 1923-1999 French
Garry Winogrand - 1928-1984 American d.Tijuana M4
Leonard Freed - 1929-2006 American
Jeanloup Sieff - 1933-2000 French
Philip Jones Griffiths - 1936-2008 Welsh
Alberto Korda - 1938-2001 Cuban d.Paris
Didier Lefèvre - 1957-2007 French
Chcę być snobem :)
Ostatnio robiłem analizę, co nas tak zachwyca w wiosennym odcieniu zieleni. Jako obiekt wybrałem sobie wierzbę babilońską. Chodziło mi nie o czynniki psychologiczne ale optyczne, a właściwie wzrokowe. W tym celu przestawiłem swój system obróbczy na HSL i wykonałem szereg skomplikowanych czynności, których tu nie chcę publikować. Wyszło mi w HSL 42, 85, 107, co w przeliczeniu na przestrzeń RGB daje 142, 141, 72. Ciekawie wygląda wykres RGB: widać, że R i G pokrywają się a B stoi obok z lewej strony oddzielnie. Ta magia jest w tym obrazku! Proszę popróbować tego eksperymentu własnymi siłami. Zdjęcia testowe powinny mieć rozpiętość tonalną nie większą niż 1.5EV, oświetlenie: zachmurzenie ciągłe bezcieniowe, bez zakłóceń od sąsiednich obiektów (elewacje itp.).
Co do cery modelek, a właściwie barwy użytych kosmetyków, nie chcę się wypowiadać. Dodatki rozświetlające odbijają b. silnie światło i trzeba użyć pomiaru punktowego, aby złapać w miarę poprawną równowagę bieli. Podobnych chwytów używają kwiaty - w tym już jestem obtrzaskany.
Leni Riefenstahl - dziękuję za takie towarzystwo :)
A jacyś obecnie żyjący i niekoniecznie już stojący nad grobem? Annie Leibovitz?
Taaak kiedyś to nawet te aparaty miały normalne ceny, nikt nie żądał za gripa (tylko uchwyt, nic więcej) 400 zł :).
jakość pojedynczego obiektywu nie musi iść w parze z ceną ale jak napisał barnaba powtarzalność jest tutaj pewnym wyznacznikiem ceny. leica sprawdza każdy detal w każdym sprzedawanym produkcie a nie kontroluje "wyrywkowo" jak to się robi w produkcji na dużą skalę. Przykładów wiele np do testu optycznych trafiła 35L ze skazą soczewki co nie ma prawa się zdarzyć w szkłach Leica. pracownik na taśmie popchnął takie spartolone szkło bo musi sie wyrabiać w czasie a kontrola jakości nie trafiła akurat w ten egzemplarz. z tego co na filmie widziałem to na każdym stanowisku montażu przez które przechodzą produkty Leica jest ów produkt poddawany dokładnej kontroli co zmniejsza ryzyko puszczenia wadliwego szkła na rynek.
acidjazz, spora część z nich dostała je za free, byleby się z nimi pokazywali, Annie moze i ma Leice
ale zdjęcia pary prezydenckiej robila canonem 5d mkII
Mnie najbardziej ujęła ta opatentowana super osłona przeciwsłoneczna, której kształt zapewnia niezwykłą wprost kompaktowość :)
arseniq
MF w Leice chodzi szybciej niż AF w twoim C/N czy co tam masz za zabawkę...
Jasne bo Leica to nawet na manualu sama ostrość ustawia :)
Jest jeszcze jeden aspekt.. kupując chińskie szkła wspierasz wyzysk ludzi.. a Leice wzbogacasz niemca...
defakto to nie wiadomo co gorsze :D
krewzszafy - obejrzałem te filmiki, zresztą coś podobnego kiedyś leciało na jakimś discavery... zmieniasz niemcow i sadzasz w tych białych kitelkach chińczyków i cena spada drastycznie. :)
I naprawdę nie widzę tam żadnych kosmicznych technologi, ręczna dłubanina, dość prymitywna. Chodzi o to że niemiec sie ceni i za to płacisz. koszt materiałów to ułamek % w tym obiektywie, niemiec xhxw zarabiać porządnie, więc cena rośnie, ale i tak podejrzewam że najwięcej zarabia prezes i jacyś tam spece od rozdmuchanego marketingu niż pan/pani w laboratorium.
Podejrzewam również, że taśma produkcyjna Nikosia czy Canonka jest dużo bardziej zaawansowana technicznie i idzie to sprawniej, dlatego są niższe koszty, więcej obiektywów i cena spada, więc cały czas nie kumam jak to jest z tą Leicą, płacić im za prymitywną dłubaninę?
Powtarzalność wyników jest jakiś argumentem, ale pojawia się tu błąd logiczny - czy ręczna robota jest precyzyjniejsza i bardziej powtarzalna od maszynowej? chyba nie bardzo... Czy ktoś testował np. 10 "takich samych" szkieł Leiki w niezależnym labolatorium? Ciekawe co by wyszło...
Może właśnie okazało by się że każdy obiektyw jest na swój sposób inny, inne winietowanie, inne mikro zniekształcenia i właśnie dlatego zdjęcie z każdego jest "niepowtarzalne" Takie rozumowanie miało by większy sens i dlatego można by zapłacić więcej - za tą indywidualność wyników, (indywidualność która mimo wszystko utrzymana jest na wysokim poziomie) Cena wysoka za to żeby wybić się ponad miliony pstrykaczy tańszych maszynowo klepanych systemów... ale dla mnie to i tak propaganda, bo ja i tak różnicy nawet na odbitce A4 pewnie bym nie dojrzał, a wyrosłem z patrzenia na fotki 1:1 i podniecania się z którego aparatu pixel jest ostrzejszy... i ma ładniejszy odcień.
Czasem się poświęcę i zepnę w sobie tak mocno ze nieomal nie popuszczę i przeczytam wszystkie komentarze. Raz się uda a innym razem nie! Natomiast jeżeli pojawia się na Optycznych wiadomość z tym magicznym słowem Leica w tytule, To natychmiast pojawiają się komentarze które nie maja nic wspólnego z tematem i wtedy tylko tracę czas a wraz ze mną traci czas wielu ludzi, a gdyby ktoś zesumował ten czas i przeliczył go na płatne roboczo-godziny to wszystkich było by stać na M system. Reasumując zacytuje:" Dopóki nie miałem Internetu, nie zdawałem sobie sprawy ze na świecie jest tylu idiotów".
Komentarze pod "Leica" to dobry material dla studentow psychologii. Wylaza cechy i madrosci niektorych osobnikow. Najbardziej popularne typy to:
- osobnicy ktorych nie stac i maja cala kase wsadzona w amatorskie lub ciut bardziej zaawansowane korpusy obsadzone szklami Tamrona lub Sigmy. Lecza w ten sposob kompleksy i podswiadomie czuja lek przed nieznanym ktory jest lepszy mechanicznie i optycznie...rachunek roboczogodzina/ilosc klatek na roznych ogniskowych utwierdza ich w slusznosci swojego wyboru. o fotografii jako sztuce i galeziach innych niz kwiatki, muchy, reportaze z imienin i tego samego poziomu reportaze sportowe nie wiedza nic.
- osobnicy ktorzy wiedza i maja wiecej, posiadaja jakies doswiadczenie i dokonuja swiadomych wyborow. daza do perfekcji czytajac wszystkie testy na swiecie i przykladaja ogromna wage do aspektow technicznych. nie sa tak agresywni jak grupa poprzednia (ani tak liczni) ale nie sa w stanie dopuscic do siebie faktu, ze oprocz japonskiej (chociaz bardziej chinskiej) techniki moze byc cos innego i o zgrozo trwalszego i lepszego optycznie.
- ostania najliczniejsza grupa (aczkolwiek bardzo nieliczna) to ludzie z kasa i obkupieni najnowszym, najlepszym sprzetem japonsko-chinskiej produkcji. sa w stanie docenic poziom Leici ale nie sa w stanie zrozumiec, ze ktos moze chciec obiektyw bez AF, uzywac systemu w ktorym ogniskowa powyzej 135mm nie istnieje, macro jest abstrakcja a zrobienie zdjecia trwa tygodniami jesli wezmie sie pod uwage ich 35klatek/sek i utra-hsm-usm autofocusy. przeciez wybor jest oczywisty...wiecej to i lepiej...
wylaczaja wyjatki, wszyscy razem nie sa w stanie wyobrazic sobie, ze istnieja osoby ktore sa bardzo szczesliwe z posiadanego korpusu i dwoch staloogniskowych obiektywow. nie zmieniaja go co roku ani co piec lat, wsrod nich zdazaja sie jeszcze bardziej szurnieci ktorzy to ogladaja swoje zdjecia na scianie w rozmiarze 1x1,5m rzucone jakim profesjonalnym rzutnikiem, badz w wolnych chwilach przegladaja swoje odbitki czarno biale wykonane z najwieksza starannoscia w ciemni na sprzecie ktory kiedys kosztowal tyle co wysokiej klasy samochod. i o zgrozo nie czuja potrzeby zmiany czegokolwiek, sa calkowicie zadowoleni, robia zdjecia i nigdy nie zamieniliby sie na trzykilogramowe pro-dslr. to Ci wlasnie luddzie widza na swoich odbitkach to co jest w stanie im dac ten malutki aparacik. to oni widza na slajdach jak moze pracowac szklo w kolorze, przy braku kontrastu, mocno otwarte lub mocno przymkniete. widza to wlasnie czego pieniacze nie widza na monitorach za 300zl lub wydrukach a4 z lokalnego labu.
No ale zeby to zrozumiec to trzeba miec "horyzonty" a tego w naszym kraju brak...horyzonty i tolerancja nie sa potrzebne, leczenie kompleksow i jadowitosc jest potrzebna jak najbardziej...
mi reszta foto-spolecznosci nie przeszkadza...a na swoja Leice pracowalem wiele, wiele lat. tyle, ze ja jestem....nienormalny.
wiosna idzie...leccie robic kwiatki i muchy a nie trwonicie czas przy kompie. nie podoba sie to nie - ale nie obrazajcie innych i nie ktrytykujcie rzeczy ktorych nie znacie.
Leica to dziś taka sztuka dla sztuki. Przerost formy nad treścią, zabawka, którą kupuje się w pewnym sensie dla samego faktu posiadania. System bardzo drogi bo niszowy. A niszowy, bo drogi ;)
Trzeba na to patrzeć trochę inaczej. Oczywistym jets to, że ceny są absurdalnie wysokie i nieadekwatne do oferowanej funkcjonalności itd. Ale jednak ktoś to kupuje, nawet jeśli by to mieli być tylko kolekcjonerzy.
arseniq | 2010-04-22 10:42:39
Pebe - MF w Leice chodzi szybciej niż AF w twoim C/N czy co tam masz za zabawkę...
Jak widzę takie teksty to nie wiem czy śmiać się czy płakać. Trzeba bronić legendy, prawda?
zabawka mowisz? nie, nie zabawka...
a tekst z szybkoscia af ma w sobie wiecej prawdy niz myslisz. ktos kto robi duzo w pomieszczeniach gdzie jest malo swiatla, znacznie szybciej i pewniej ustawi ostrosc niz jakies dslr z kitowym szklem, mozesz byc pewien.no chyba, ze nie przeszkadza Ci walenie lampa blyskowa przez dwie sekundy przed zrobieniem zdjecia :)
@ dadan.mafak; "Komentarze pod "Leica" to dobry material dla studentow psychologii(...)":
Jeden z najlepszych komentarzy, jakie miałem okazję na tym portalu przeczytać. Myślę, że nadaje się idealnie, by zakończyć nim dyskusję.
W tych wątkach warto pisać, bo głupotę i bzdurne zachwyty należy leczyć logiką i rozumem. dla ogólnie przyjętego dobra społecznego :D zeby mniej ludzików było nabijanych w butelkę przez marketingowców.
To taka pomoc bliźnim, oczywiście wszystkich nie da się uleczyć, ale nawet jeśli jeden człek się ogarnie, to można pomyśleć "zrobiłem dobry uczynek" :) i od razu czuje się lepiej... :P
glupota i bzdurne zachwyty? podleczyles kompleksy troche? na marketing jestem odporny, liczy sie dla mnie tylko jakosc, dlatego uzywam miedzy innymi Leici. jakosc ktorej przy twoim podejsciu zapewne nigdy nie uswiadczysz.
logika i rozum? na jakiej podstawie sie wypowiadasz o rzeczach ktorych nie uzywales? na podstawie wiadomosci z netu? naprawde nie rozumiesz, ze rozni ludzie maja rozne potrzeby? czy tylko rzniesz glupa dla poklasku? nie wszyscy musza miec takie samo zycie, to samo jesc i jezdzic volkswagenami. a tak nakazywalaby logika...jedno najlepsze dla wszystkich....
zreszta...to moj ostatni post w temacie, nie uczestnicze zbyt dlugo w dyskusjach z ludzmi odpornymi na jakiekolwiek argumenty. nie mialem zamiaru Cie przekonac do Leici - tylko zebys dopuscil do siebie fakt, ze niektorym z tym dobrze i nie z powodu glupoty czy snobizmu.
Różni ludzie mają różne potrzeby - to jestem w stanie zrozumieć. Pierwszy zje plastikowym widelcem i mu jest ok, drugi wyłącznie złotym, bo inaczej mu nie smakuje... Chociaż dla żołądka efekt ten sam... Który z nich jest durnym snobem?
Ja wiem że kupując Leicę czy Hasselblad'a nie podniósł bym poziomu swoich zdjęć, nie były by dzięki takim puszkom w niczym lepsze, o ile ktoś by nie porównywał ich pod lupą... a to mi zwisa. Jak spartolę ujęcie / kadr czy nastawy to żadna magiczna puszka mi nie pomoże :)
No ale może Ty jesteś takim wirtuozem fotografii, że dla Ciebie różnica jest kolosalna, i Leicą uzyskujesz poziomy fotografii niedostępne innym śmiertelnikom z mniej magicznymi puszeczkami. Hylę więc czoła mistrzuniu... ja tak nie potrafię.
mistrzuniu? znamy sie? co to za podworkowe teksty?
poziomy fotografii niedostępne innym śmiertelnikom? nie dorabiaj mi tu ideologi niskich lotow. robie bo mi sie nia robi bardzo dobrze i daje efekty przy ktorych nie wkurzaja mnie przypadlosci optyki tak czesto spotykane u innych. zadnej magii ani klubu snobow tu nie ma.
hehe ciekaw jestem ilu z narzekaczy miało w ręku kiedykolwiek obiektyw lejki...
Sam kiedyś miałem okazję pobawić się na moim cyfraku Canona Summicronem-R 35/2.0 z 1984 roku... tak ponad 20 letnie szkło. Najlepsze optycznie szkło jakie do tej pory miałem i testowałem, a przewinęło się tego trochę. Papierowa GO, i ostry jak żyletka od pełnej dziury, a do tego suuuper miękki bokeh. Połączenie tych elementów dawało niesamowity obraz. Na lejkę mnie póki co nie stać, ale wiem że warta jest swojej ceny...
Nie mialem nigdy obiektywu z czerwona kropka w reku, dla mnie napewno byloby milo podczas pracy nad zdjeciami miec pewnosc ze kazde zdjecie w jakis sposob jest dobre. Osobiscie mam w swoim 40 D Sigme 30/1,4 przez niektorych wysmiewana. Znajomy namawial mnie na Zeissa o podobnych parametrach (juz nie pamietam jaki) odstraszylo mnie od niego to ze nie mial AF, wyobrazalem sobie moja reke po 2-3 godzinnym kreceniu nim no i jeszcze toze w moim wieku oczka juz nie te i AF jednak pomaga, zostalem wiec przy mojej Sigmie. Majac te 3750 EUR osobiscie wolalbym kupic stałke 35/1,4 L Canona. Czy robilbym gorsze zdjecia od leikowcow? Technicznie moze tak, chociaz polemizowalbym no bo w koncu szklo za 6000 zl tez chyba w oborze nie jest robione, no i idiota nie projektowal go tylko inzynier. Leice chcialbym kiedys miec i poprobowac nia robic przez pare dni chociaz, czy bylaby lepsza tego nie wiem. Dla mnie Leica to jak lot na ksiezyc, marzenie ktore za moja pensje i tak sie nie zisci więc po co tryskac jadem na prawo i lewo i zatruwac swiat. Lepiej wziasc to co sie ma i niezatrutym umyslem myslec nad istotą swojej tworczosci i nowymi pomyslami fotograficznymi. Zdjecia mozna robic nawet pudelkiem z dziurka.
Pozdrawiam wszystkich pstrykajacych wszystkim co jest pod reka.
ta czerwona kropka działa na niektórych jak płachta na byka, czyżby zazdrość? co konia obchodzi że się wóz wywrócił? co do tego ma psychologia? stać kogoś i chce to sobie kupi. zawsze ręczna robota jest droższa od tej z taśmy produkcyjnej dziwi to kogoś? że nie robią tego chińczycy za miskę ryżu? może należało by się cieszyć że komuś płacą za robotę jak należy a nie wyzyskują do granic przyzwoitości. Zazdrość Panowie, zazdrość.
Ech Panowie... Tyle postow, zaden na temat...
Nowe szklo:
- jest pozbawione FOCUS SHIFT (ktory nie byl dostrzegany na analogu, a w M9 juz tak....)
- ma "floating elemnt" - jak wszystkie nowe szkla Leici - wplywajacy pozytywnie ja jakosc obrazu przy najmniejszych odleglosciach ostrzenia, na ogol 0.7m do 1m
oł je.. to na pewno zazdrość. Chyba kupię sobie leice tylko i wyłącznie po to, żeby potem pisać, że niczym się nie różni od mojego kofanego Canona. Ale najpierw muszę zmusić się do uderzenia czołem w kamień, tak z 10 x.... potem będę na tyle mądry, żeby kupić to przereklamowane guano , którego ceny żadne praktyczne i teoretyczne testy nie są w stanie uzasadnić, muszę to kupić... ale podejrzewam, że wtedy wszyscy będą mi pisać, że się nie znam na fotografii i nie potrafię wykorzystać tych wspaniałych możliwości które daje mi ten cudowny sprzęt... ale najpierw muszę zmusić się do walenia głowa w kamień. Będzie ciężko...
Hehe, jak zwykle "wtajemniczeni wyznawcy" kontra "zazdrośni, których nie stać" :D
A fakt faktem, że nawet poczciwy Metz z czerwoną kropą nabiera większej wartości:
link
"Professional high-end system flash"
link
;)
te dyskusje przy każdym nowym czymkolwiek Leici mnie zawsze strasznie bawią...
to trochę tak jak ludzie, którzy kłócą się, że "po co Ci Ferrari, jeżeli kupując Mitsubishi EVO X masz te same osiągi, a przy okazji dzieci się zmieszczą z tyłu i masz porządny bagażnik za niższą cenę?"
rynek wszystkiego, co drogie, ma to do siebie, że ceny są tak wysokie, ile ludzie są w stanie dać za dany sprzęt. jeżeli nie byłoby absolutnie żadnego popytu na sprzęt Leici, to firma by padła...a jednak nie dość, że ma się dobrze, to jeszcze ciągle budzi tyle żarliwych dyskusji :D
i dobrze. wszyscy malkontenci tylko robią sobie na przekór, bo dokładają do "legendarności" tej marki :)